ŚFiNiA

lucek

jak idiota może zgłupieć kretynie?

Przerażony · Gość

Panie Lucek, do czasu, aż nie zacznie Pan werbalizować swoich myśli, zawieszam polemikę dziada z obrazem. A Pańskie wypowiedzi będą jako te szlaczki kolorowe w zeszytach pierwszoklasistów szkoły podstawowej.

lucek

A Przerażony Idiota jak zwykle piździ i piździ

chryzjan

No i znowu spacerniak mi obsrywają. :mrgreen:

bol999

zbigniewmiller
Niedawno, to chyba Ty narzekałeś że Ci zimno?
Właśnie przypomniałem sobie wynalazek z lat 70-80 jak workiem wegla ogrzać chatę przez całą zimę.
Worek węgla na plecy i wkoło stołu.
Jak jesteś w chacie sam, uważaj co byś się nie przegrzał.

bol999

Przerażony · Gość

Ja też, Panie Dyszyński, miałem straszny sen, śniło mi się, że przez ostatnie trzy lata gadałem z obrazami, gadałem i wydawało mi się, że te obrazy mimo wszystko coś rozumieją i to właśnie było to, niewyobrażalnie straszne złudzenie. Dopiero po trzech latach zauważyłem, że na każdym obrazie jest maluteńki napis. Na jednym obrazie, przedstawiającym wielce zafrasowanego swoimi głębokimi myślami i zafascynowanego tą swoją głębią myśli, dobrodzieja, który (jak to obraz) nigdy nie odpowiadał na moje pytania, był napis - pytania są jak łyk sprośnej lury. Na drugim obrazie podobnym do tajemniczej mądrości Mony Lisy, było wyjaśnienie tej tajemnicy - mój intelekt nie jest zdolny do rozumienia zdań prostych. O innych obrazach, jeszcze wczoraj we śnie, byłbym mógł napisać jeszcze wiele, ale dzisiaj po przebudzeniu, nie chce mi się. Chcę jak najszybciej zapomnieć o tym koszmarnym śnie. W końcu, Panie Dyszyński, sam Pan musi przyznać, że trudno sobie wyobrazić większy koszmar od rzucania przez trzy lata grochem o ścianę. Podejrzewam, że w tym strasznym piekle, które się Panu śniło i tak Pana przeraziło okropnie, widział Pan mnie gadającego z obrazami. Sam bym się bardzo przeraził, gdybym takiego siebie zobaczył. Na szczęście, chyba się już obudziłem, ale pewności mieć przecie nie mogę, wszak solipsyzm jest nie do obalenia, więc czeka mnie następny koszmar snu solipsystycznego na jawie - przerażenie, że rzeczywistość społeczna jest jak mój koszmar senny.

PS. Wspomnę tylko o jeszcze jednym obrazie, całym w brązach, a na nim napis - wszystko to sraczka. Sam nie wiem dlaczego, ale jakoś to mi się wbiło do głowy i nie chce wyleźć. Zapewne jest to jakiś znak mistyczny naszych czasów.

zbigniewmiller

panie barycki! nasz lucek nie wie ,ześ pan panem przerazonym jest i nawet przeczuwa,zes pan podobny do adasia,ale tego ostatniego ,aż w mordę bijącego wniosku ,nie -dowiary.nie chce przyjąc,czy wysnuc,choc ma racje,że empirycznie jestes pan ,panie przerażony całkiem rózny od nijakiego adasia baryckiego,więc pojawia sie nam problem idealistów empirycznych,skąd u mnie IDEA,żes pan ,panie przerażony,panem baryckim jest? idea wysnuta z analizy tekstu,emocji,temperamentu,ależ to wszak tylko myślenie uprawdopodobniajace jest;
wywiad tym sie nie martwi a i prokuratury wszystkich krajów, i tych totaLITARNYCH TEŻ,CHOĆ myslenie uprawdopodobniajace jest szczególnie uprawiane ,ąz do granicy PARANOJI W KRAJACH DEMOKRATYCZNYCH,COKOLOWIEK MIAŁO BY TO ZANACZYC I NAJLEPSZYM PRZYKŁADEM ONEGO JEST SZUKANIE BRONI CHEMICZNEJ I BILOGICZNEJ U NIEJAKIEGO saddama,BEZ WZGLĘDU NA PROPAGANDOWY CEL TEGO ZAMIARU ;

PYTASZ LUCKU co kaze byc zazdrosnym u bogów,wszak ...nie bedziesz bogów innych miał......

więc lucku nie gniewaj sie,ze ja tak równoważe te dwie empirycznie rozróznialne osoby,pzrerazonego i baryckiego,nie mając rozstrzygajacego świadectwa na te stwierdzenie,choć przyznam ,ze jestem więcej niż pewien....

lucek

"...nie bedziesz bogów innych miał....", znam tego boga bo do mnie też przemówił i nieraz przemawia i tym bogiem jest prawda i to jest mój Bóg, a Bogowie są jak Krasnoludki

zbigniewmiller

lucek to kubuś i rafał i chciałbym jego zaprosic do nowych tematów ,które zamierzam prowadzic,a to osławiaony KRZ i cos więcej o logice,a to elementarz metodologii marksistowskiej pod nazwą TEZY O FEUERBACHU,a to abecadło dialektyki w ogladzie historycznym.
nie dzis ,na to trzeba czasu,ale kubusia zapraszam...

wczoraj był uroczy film czeski OBSŁUGIWAŁEM ANGIELSKIEGO KRÓLA,to mistrzowski pokaz dialektyki i wielkiej czeskiej ,subtelnej .kultury,mozecie sobie przeczytać książke,ale film to robi znakomicie...

zbigniewmiller

piękne rozróznienie PRZERAZONEGO: świadomośc czasu i czasu.......

lucek

ja Panie Zbigniewie dialektykę bym zwalczał ...

zbigniewmiller

najpierw ja poznajmy a potem zwalczmy,choc to jest niemozliwe,gdyz do tego bedziemy musieli uzyż DIALEKTYCZNYCH METOD....

lucek

bez urazy Panie Zbigniewmiller ;)

zbigniewmiller

apropos BOLO666/BLLLOO999 !
najpierw trzeba miec ten worek węgla, a jak on juz jest ,to z lenistwa sie go spala i problem jest od nowa,a latac tak dokoła domu ...jak przysłowiowy ŻYD PO PUSTYM SKLEPIE jest zawsze podejrzane dla otoczenia ,które w większości jest po chrzścijańsku zdroworozsadkowe....;
ty bolu mozesz tam w australii zamienic tego żyda na chińczyka,bowiem słyszałem ,ze tam role zyda gra chinczyk....

bol999

zbigniewmiller

zaraz tak ostro!węgiel sie pali i ju z za chwile,gdzieś w połowie lutego sie skończy,a ty zaraz OSZUST,CZY Z TEGO CO PISZĘ WYNIKA,ZE KOGKOLWIEK CHCIAŁBYM NACIĄGNĄĆ! W TAMTYM ROKU hello PROPONOWAŁ MI KONEKSJE RODZINNO WĘGLOWE I NIE SKORZYSTAŁEM Z JAGO PRAWDZIWIE LUDZKIEGO ODRUCHU;

J\JAKBY CO TO ZAPRASZAM CIE BOLO NA JEDEN DZIEN ZYCIA,GDZIE WALCZY SIĘ O KAZDY OKRUCH GODNOŚCI,A SIŁY ZYCIOWE SĄ JAKBY NA WYPALENIU I WCALE CIEBIE TO NIE MUSI OBCHDZIĆ,MASZ SWOJE PROBLEMY ,I NIE CHCIAŁBYM MYŚLEC O TOBIE JAK TY O MNIE...
nie mogę więcej pisaca tym bardziej sprawdzać to co napisałem,zapomniałem okularóy, pisze teraz z innej biblioteki...
bardzo mi przykro,ze choć przez chwile tak pomyślałes...

luzik

Milleru, nie smuć się

.
Bolka od dawna w Polsce nie ma, więc nie wie jak wiele się zmieniło i jak wiele dziur w budżecie ma człowiek, u którego średnia na członka rodziny nie wynosi 2000zł miesięcznie, a jeszcze na dodatek szczęścia nie ma i zdrowie mu szwankuje.
Z innych perspektyw patrzycie Panowie, a więc i różnica zdań zasadnicza.

bol999

Gość

Pani Niepoprawna mówi prozą, ale, zadaje się, o tym nie wie:

Przerażony · Gość

To pisałem, ja, Przerażony.

bol999

Wniosek z tego, co Pani pisze, jest identyczny z wnioskiem Engelsa: to materia tworzy ducha i tym samym, duch jest formą materii.

Gościu jesteś głupcem i za głupim Engelsem powtarzasz jak papuga.
To właśnie materia jest zniszczalna, czasowa, nietrwała, ale bardzo blisko i trudna doodróżnienia od rzeczy niematerialnych.
Zatem właśnie niematerialne byty mogą być tylko wieczne i być kreatorami rzeczy materialnych - gamoniu.
Engels może znał się na Talmudzie i Tora ale o fizyce kwantowej miał tyle pojecia co świńska sfinia Barycki

[/u]

Przerażony · Gość

Kiedy przeczytałem Pańską reprymendę i doczytałem się Pańskiego kategorycznego stwierdzenia o prawdzie absolutnej ducha, to z przerażenia puściłem sobie bąka. Tak to już jest, Panie Bolo, że pierdzieć każdy może, są nawet tacy, co potrafią wypierdywać skoczne melodie i Pan zdaje się do takich należy, jednak nawet melodyjnie wypierdziany duch, nie potrafi być spójnym wewnętrznie i dlatego możesz Pan sobie pierdzieć do usranej śmierci, a i tak nie wypierdzisz Pan sprzeczności wewnętrznej materializmu marksistowskiego, a jak się Pan wykąpiesz, to Engelsa będziesz Pan mógł pocałować w dupę.

To bardzo ciekawe stwierdzenie, Panie Bolo, że Engels nie miał pojęcia o mechanice kwantowej, tym bardziej ciekawe, że jeszcze zanim urodził się Einstein i kiedy jeszcze fizyka klasyczna Newtona była jedyną znaną fizyką, to Engels już wtedy twierdził, że przestrzeń i czas jest formą materii i że nie jest czymś w stosunku do niej zewnętrznym, jak to przyjmowała wówczas obowiązująca fizyka Newtona, a twierdzenie Engelsa potwierdziła nauka dopiero po jego śmierci teorią względności Einstein.

A to jest Panie Bolo, jedno z fundamentalnych twierdzeń marksizmu: „Zmiany jakościowe dokonują sie nie stopniowo, lecz nagle, w postaci przeskoków od jednego stanu do innego.” No więc, Panie znawco mechaniki kwantowej, o ile jest Pan, Panie Bolo jej znawcą, to zapewne Pan wie, że fundamentalną istotą mechaniki kwantowej jest skokowa zmiana stanów. Wiec jeżeli Pan to wie, to różnica pomiędzy Pańską wiedzą, a wiedzą Engelsa, polega na tym, że Engels wiedział to, zanim powstała mechanika kwantowa, a Pan, Panie Bolo, dowiedział się o tym dopiero po powstaniu mechaniki kwantowej. A wiedza Engelsa jest wynikiem jego analizy rzeczywistości, którą to wiedzę potwierdziły później dwie największe i obowiązujące obecnie na świecie, teorie naukowe (TW i MK), natomiast Pańskie twierdzenia, Panie Bolo, jawnie stojące w sprzeczności z faktami, sam Pan musi przyznać, muszą robić mniejsze wrażenie od puszczonego bąka.

PS. Jak chcesz coś głupku w świątyni mojej powiedzieć, to sie do tej wypowiedzi, głupku, przygotuj przynajmniej na poziomie szkoły podstawowej, a jak to przekracza Twoje możliwości intelektualne, to idź pierdzieć gościu do działów naukowych razem z Wujem Zbójem.

bol999

Przerażony
Co Bohr wymyślił, patentował złodziej Einstein .
Co Marks podpatrzył, Engels pisał ale napierdziałeś w tej swojej świątyni, że nie sposób wytrzymać przerażona własnym smrodem pierdzidupo więc zmykam bo pierdzisz mistrzu na oba końce.

Przerażony · Gość

Skoro to ma być argumentem, to niech sobie będzie i Bohr, tylko zanim się Bohr urodził, to Marks i Engels zdążyli umrzeć, więc nie mogli podpatrzeć u Bohra, a przed śmiercią napisać tego, co potem zostało potwierdzone naukowo przez Bohra. Takie są fakty, a nie ma nic bardziej upierdliwego od faktów i dlatego, to nie ja, a fakty wskazują na Pański niedorozwój umysłowy. Ale tupaj Pan nogą wytrwale, dzisiaj tupanie, to bardzo skuteczna dla pospólstwa współczesna metoda naukowa, a Pan przecież jesteś współczesnym intelektualistą i poza tupaniem, do niczego innego nie jesteś Pan zdolnym, tak więc, nie pozostało Panu nic innego, jak tylko metoda Pana Kotasińskiego, również współcześnie naukowa, obrazić się na mnie.