Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Mord na Sprawiedliwym i jego Zmartwychwstanie
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 327, 328, 329 ... 1986, 1987, 1988  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Więzienie
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
luzik
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 11 Kwi 2010
Posty: 7765
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Polska
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 18:25, 22 Lut 2013    Temat postu:

Adam Barycki napisał:
Pani Luzik, proszę napisać o mnie coś bardzo dobrego, ale jednocześnie o Panu Dyszyńskim coś bardzo złego. Inaczej, zabraniam Pani pisać o mnie cokolwiek, bez ohydnych epitetów do Pana Dyszyńskiego, absolutne milczenie o mnie.

Adam Barycki



Niech i tak będzie. Pomilczę, ale lekko nie będzie, bo o Panu to ja bym mogła mówic godzinami.
No i Pan beze mnie też długo nie wytrzymasz przecież.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 32668
Przeczytał: 43 tematy

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 19:57, 22 Lut 2013    Temat postu:

Panie Barycki, to jest kwadratura koła. Z NTI wynika że nie da się mówić o A dobrze i jednocześnie o B źle.
Pani Luzik, jako ekspert NTI doskonale to rozumie dlatego chciała by pisać o Panu a nie może.
Ulżyj Pan w cierpieniu kobiety i zwolnij Pan od pisania źle o Michale ...
Kneblowaniem ust nic Pan nie wskórasz.

Doradca d/s logiki,
Kubuś

P.S.
Podpowiedź dla pani Luzik:


Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Pią 20:03, 22 Lut 2013, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31297
Przeczytał: 102 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 20:54, 22 Lut 2013    Temat postu:

Adam Barycki napisał:
Panie Dyszyński, Każda struktura (społeczna, polityczna, gospodarcza) podlega procesom rozwojowym (historycyzm marksistowski), tak i kapitalizm z konieczności dialektycznej prze nieubłaganie ku dominacji, a dominacja kapitału, to jego upodmiotowienie kosztem uprzedmiotowienia wartości ludzkich, czyli człowiek dla gospodarki, a nie gospodarka dla człowieka. Jedynym warunkiem pozwalającym zachować podmiotowość człowieka, to socjalizm. Tylko socjalizmu koniecznością dialektyczną jest rozwój podmiotowości człowieka.

Być może faktycznie są jednostki, którym socjalizm zapewnia podmiotowość. To te jednostki, które dorwały się do stołków. Ale nawet tam ich podmiotowość jest ograniczona przez osoby na jeszcze wyższych stołkach. Jedyną w pełni nieograniczoną podmiotowością jest I sekretarz Komitetu Centralnego. Podmiotowość pozostałych zmniejsza się zgodnie z regułą malenia znaczenia w hierarchii.
Dla mnie slogan w rodzaju "socjalizm zapewnia podmiotowość" brzmi podobnie jak "fruwanizm zapewni wszystkim ludziom swobodne fruwanie w powietrzu", a "kopulanizm nieograniczone kopulowanie z wybranym osobnikiem dowolnej płci i gatunku".
Papier wszystko zniesie (aktualnie już raczej wszystko zniesie ekran komputera). Zadeklarować można dowolny absurd, czy dowolne chciejstwo. Problemem jest bowiem nie wygenerowanie jakiegoś fajnie brzmiącego hasła - w rodzaju "od każdego wg jego możliwości, a każdemu wg jego potrzeb", albo "proletariusze wszystkich krajów łączcie się", czy coś jeszcze podobnego, ale JAK SIĘ TO MA SZANSĘ SPRAWDZIĆ W REALNYM ŚWIECIE.
Dlatego problemem socjalizmu nie jest to co "on robi" (w hasłach i deklaracjach, czy postach Adama Baryckiego), ale co REALNIE Z TEGO WYCHODZI. A co wychodzi?...
To już testowaliśmy przez lata komuny, więc każdy może się zapoznać, albo z własną historią, albo z historią z podręcznika.


Ostatnio zmieniony przez Michał Dyszyński dnia Pią 20:55, 22 Lut 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Adam Barycki
Gość






PostWysłany: Sob 0:04, 23 Lut 2013    Temat postu:

Panie Dyszyński, a może by tak oprócz autorytatywnych twierdzeń, zdobył się Pan na jaki argument z tej postulowanej przez Pana historii własnej lub podręcznikowej. Jak na razie, nie przytacza Pan żadnych argumentów, ani nie odnosi się do moich, a przytoczyłem ich mnóstwo w odróżnieniu od Pańskiego pustosłowia. Może byłoby warto zamiast Pańskiej bezczelnej arogancji intelektualnej, zastosować jaką stratyfikację? Ot, tak przykładowo pierwszą z brzegu – analfabetyzm. Oto postulowane przez Pana fakty historyczne. Analfabetyzm w kapitalistycznej Polsce w dwudziestoleciu międzywojennym – od 36% w 1919r do 20% w 1938r. Analfabetyzm w polskim socjalistycznym czterdziestopięcioleciu – po 1951r 1,2%. Analfabetyzm w obecnej wolnej, niepodległej i nareszcie na powrót kapitalistycznej Polsce – 15%. Oto Panie Dyszyński naukowa metodologia badania podmiotowość człowieka stratyfikowana przez analfabetyzm. Teraz kolej na Pana, tylko na boga, niechże Pan poza swoimi złotymi myślami przytoczy jaki argument. Gdyby miał Pan problem z wyszukaniem jakiego społecznego aspektu do stratyfikacji, to podrzucę Panu kilka tematów. Kolonie i zimowiska dla dzieci. Wczasy pracowników. Służba zdrowia. Czynsze za mieszkania. Budownictwo mieszkaniowe. Komunikacja publiczna. Dostęp i uczestnictwo w sporcie rekreacyjnym i wyczynowym itd. A może zastratyfikuje Pan osiągnięcia w kulturze, tej wielkiej i tej mniejszej? No, to do roboty Panie Dyszyński. Gdyby nie stało Panu odwagi do zapasów z argumentami, to zawsze może Pan napisać, że teraz w każdym sklepie są banany, a ja już więcej nie będę Pana kopał, będę tylko targał za ucho i nie za mocno, jak pięciolatka.

Adam Barycki
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 32668
Przeczytał: 43 tematy

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 2:55, 23 Lut 2013    Temat postu:

Panie Barycki,

Komunizm ma przewagę w jednym. Jest zdecydowanie mniej stresujący, wszyscy mają pracę (15USD na miesiąc), czy się stoi czy się leży dwa tysiące się należy etc.

Propaganda co trochę nawołuje do czujności i walki z kapitalizmem, bikiniarzami, kułakami.
Trzeba być czujnym, i np. odeprzeć ataki żuka amerykańskiego którym kapitaliści zaatakowali NRD i Polskę. Proszę popatrzeć w pierwszej kronice jaki daliśmy temu odpór, walka była ciężka, trzeba było użyć samolotów do spryskiwania azotoxem polskich plaż bo żuk zaatakował od morza wypuszczony z amerykańskich łodzi podwodnych.

... a czy wie Pan jaka waluta była najmocniejsza na świecie w komuniźmie - oczywiście wróbel, tego też możemy się dowidzieć z ówczesnej kroniki.

http://www.youtube.com/watch?v=jifa5YCdg_Q


Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Sob 9:27, 23 Lut 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Adam Barycki
Gość






PostWysłany: Sob 10:44, 23 Lut 2013    Temat postu:

Panie Kubusiu, sam jako dziecko chodziłem do ADM-u płacić czynsz za mieszkanie, było to 19 złotych i 50 groszy, a za pozostałe 50 groszy z dwudziestaka, kupowałem sobie oranżadę w proszku, czyli w przeliczeniu na dolary po ówczesnych cenach czarnorynkowych było to 19,5 centa. W kapitalizmie płaciłem za mieszkanie w tym samym ADM-e, 200 dolarów, co wtedy stanowiło jeną trzecią średniej pensji, a za okrutnego PRL-u stanowiło jedną setną średniej pensji.

A inwazja stonki nie wyklucza stosowania gospodarczej dywersji biologicznej. Istnieje w publikacjach naukowych troszeczkę nieśmiesznych argumentów niewykluczających takiej możliwości.

Czy Pan, Panie Kubusiu uważa opryski upraw za śmieszne i czy Pana zdaniem, komuniści powinni nie likwidować stonki i pozwolić jej niszczyć uprawy? Jeżeli tak, to dzisiaj ma Pan okazję do zrywania ze śmiechu boków.

Adam Barycki
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31297
Przeczytał: 102 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 10:49, 23 Lut 2013    Temat postu:

Adam Barycki napisał:
...Analfabetyzm w kapitalistycznej Polsce w dwudziestoleciu międzywojennym – od 36% w 1919r do 20% w 1938r. Analfabetyzm w polskim socjalistycznym czterdziestopięcioleciu – po 1951r 1,2%. Analfabetyzm w obecnej wolnej, niepodległej i nareszcie na powrót kapitalistycznej Polsce – 15%.
..., niechże Pan poza swoimi złotymi myślami przytoczy jaki argument.

Gdyby miał Pan problem z wyszukaniem jakiego społecznego aspektu do stratyfikacji, to podrzucę Panu kilka tematów. Kolonie i zimowiska dla dzieci. Wczasy pracowników. Służba zdrowia. Czynsze za mieszkania. Budownictwo mieszkaniowe. Komunikacja publiczna. Dostęp i uczestnictwo w sporcie rekreacyjnym i wyczynowym itd. A może zastratyfikuje Pan osiągnięcia w kulturze, tej wielkiej i tej mniejszej? No, to do roboty Panie Dyszyński.

Statystyki są tak prawdziwe, jak chce osoba, która je przytacza. Nie wiem skąd owe 15%, ani wcześniejsze 1,2%. Obawiam się, że nawet jeżeli ktoś coś tam mierzył w tym zakresie, to metodologie są niekompatybilne. Powstały np. nowe pojęcia (analfabetyzm funkcjonalny itp.). Ja osobiście absolutnie nie dałbym się przekonać, ze aktualnie mamy więcej analfabatów, niż za czasów Gomułki, czy Gierka. Pytanie jest, kogo uznamy za analfabetę - czy kogoś, kto nie umie napisać podania, czy może kogoś, kto nie umie przesylabizować napisanego słowa "dom".
Trudno jest porównywać zycie w tamtych i dzisiejszych czasach, ale jedno jest tu pewno - wolność poruszania się, wypowiedzi, dostępu do niezależnej informacji jest aktualnie nieporównywalnie większa, ilość domów, samochodów, autostrad, sklepów, towarów jest o wiele większa. Oczywiście sprawiedliwość dostępu do tych dóbr nie jest mocną stroną współczesnego systemu. Jednak tez i pojęcie sprawiedliwości się zmieniło - np. nie powstaje problem dostania jakiegoś dobra, dzięki staniu na mrozie w 40 godzinnej kolejce, czy po upokarzającym zapisywaniu się na listy społeczne i uzyskiwaniu "przydziału". Sprawa (w zdecydowanej większości przypadków, bo oczywiście zdarzą się bardzo rzadkie wyjątki) jest prostsza - masz pieniądze, to coś kupujesz, nie masz, to musisz obejść się smakiem.
Podsumowując - z tego wrednego kapitalizmu - niewątpliwie wszelkich dóbr - czy to liczonych średnio na głowę, czy globalnie, czy nawet rozdzielając w jakichś tam poszczególnych percentylach społeczństwa jest więcej. Tylko w nielicznych grupach jest mniej.
Nie twierdzę przy tym jednak, że jesteśmy szczęśliwsi. Bo w istocie jedne niewygody zamieniliśmy na inne. Świat obłędnie przyspieszył (co niekoniecznie w ogóle jest związane z systemem ekonomicznym), wymagania jakie sobie stawiamy (średnio) wzrosły. Kiedyś ktoś był szczęśliwy, jak udało mu sie upolować naszyjnik z papieru toaletowego, dziś ktoś jest niezadowolony, ze gwarancja na jego samochód wynosi 3 lata, a nie 5. Nie chcę też potępiać jakoś starych czasów w czambuł. Na wszystko przecież nakłada się jakaś niezależna rzeczywistość historyczna, polityczna. Jednak ja żyłem w tamtych czasach. Pamiętam z tego całkiem sporo. Byłem na wczasach FWP, chodziłem do lekarzy (i tu pewnie mógłbym przyznać Panu rację, ze aktualne kolejki do specjalistów są znacząco dłuższe niż wtedy, choć dostępność leków z kolei jest teraz o wiele lepsza).
Podsumowując, trudno będzie Panu mnie przekonać, że za komuny było lepiej. Za dobrze pamietam tamte czasy. Za bardzo pamiętam, jak przez rok oszczędzałem jedną tubkę "zachodniej" pasty do zębów, jaką zdobyłem, biorąc tylko po troszeczku ową pastę, bo jako alternatywę miałem jedynię Lechię, która mi paliła dziąsła. Za wiele rzeczy pamietam osobiście, żeby dać się tu zbajerować. Ale tez nie demonizuję czasów komuny. A niewykluczone jest, że jeśli aktualna ścieżka rozwoju kapitalizmu się utrzyma, to za 10 lat faktycznie średni poziom życia ludzi zleci na tyle mocno w dół, że może przyznam Panu rację. Tyle, że przyczyną tego nie będzie proste rozstrzygnięcia, czy kapitalizm, czy socjalizm, ale bardziej złożona sytuacja związana ze skomplikowanym przenikaniem się wpływów ekonomicznych i politycznych bardzo różnego rodzaju. I większość z nich w ogóle nie da się jednoznacznie podpiąć pod "socjalizm", czy "kapitalizm".
Dlatego wydaje mi się, że jedynym sensownym podejściem do rozważań tutaj jest przyjrzenie się samym modelom - tzn. na ile jakaś teoretyczna forma oddziaływania na życie ludzi się sprawdza. Zaś każdy przykład z realnego życia będzie obarczony tak wielką liczbą wpływów trudnych do zaklasyfikowania, ze ostateczne wnioski i tak będą wolunarystyczne.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Adam Barycki
Gość






PostWysłany: Sob 10:50, 23 Lut 2013    Temat postu:

Zaprogramowany przez boga Pan Dyszyński:

Cytat:
nasze światopoglądy nie muszą być naukowe, bo mogą być osobiste, nie wynikające z jakichś obiektywizowalnych, sprawdzalnych przesłanek.

ostatecznym probierzem tego co rozumiemy, jesteśmy my sami.


Skoro nasze światopoglądy są osobiste i nie wynikają ze zobiektywizowanych przesłanek, a ostatecznym probierzem tego co rozumiemy jesteśmy my sami, a nie zobiektywizowane warunki społeczne, to powiedz mi Pan, Panie Dyszyński, dlaczego światopoglądy ludzi z jednego kręgu kulturowego są podobne do siebie, a różną się od poglądów ludzi z innych kręgów kulturowych? Można iść głębiej i takie same podobieństwa i różnice pokaże nam stratyfikacja podobieństw i różnic warunków ekonomicznych w tym samym obszarze kulturowym.

Jeżeli, to nie te zobiektywizowane warunki społeczne decydują o naszej świadomości, to decydować o tym musi bóg, osobiście sterując świadomością każdego. Różnica pomiędzy tymi dwoma stanowiskami jest taka, że zależność od warunków społecznych poddaje się pozytywnej weryfikacji, a boska interwencja jest nieweryfikowalna i jako taka, jest dyrdymałami. Tak więc, Panie Dyszyński, Pańskie osobiste dyrdymały w żaden sposób nie mogą stanowić weryfikowalnych argumentów w dyskusji, a to dlatego, że argumenty w dyskutować muszą być weryfikowalne. To co Pan przedstawia nie może być z powodów merytorycznych uznane za argumenty, a tylko za dyrdymały, których wartość może być mierzona siłą tupania o podłogę.

Adam Barycki
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 32668
Przeczytał: 43 tematy

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 11:34, 23 Lut 2013    Temat postu:

Panie Barycki,
Gomułki wykład o wyższości komunizmu nad kapitalizmem:

[link widoczny dla zalogowanych]
Liczba traktorów na jeden hektar za cara Wilusia wynosiła 0, natomiast w roku bieżącym 0,003.
Polscy ekonomiści zastanawiali się jak zwiększyć wartość naszej złotówki i po przeszło trzydziestoletniej pracy doszli do wniosku, że należy w złotówce wywiercić dwa otwory i sprzedawać jako guziki po złoty pięćdziesiąt za sztukę.
Za czasów sanacji mówiono: „czym chata bogata tym rada”, a obecnie co raz częściej słyszy się następujące stwierdzenie” „tym chata bogata, co ukradnie tata”.
Na wsi polskie hoduje się bardzo często trzodę chlewną, krótko mówiąc – świnie. Dlatego też, w roku 1980 na każdego obywatela będzie przypadało po pół świni, a komu się to nie będzie podobało, to dostanie także po ryju.
My [kaszle] dajemy masło. A [kaszle] w zamian za to bierze od nas chleb, cukier, statki i tym podobne.
Dzięki tej korzystnej wymianie, w najbliższym dziesięcioleciu nadgonimy takie kraje przemysłowo rozwinięte jak Gabon, Honduras, Wybrzeże Kości Słoniowej i inne. Nie prawdą jest jakoby [kaszle] brał za darmo od nas węgiel. Bowiem w zamian za to otrzymujemy rocznie sto tysięcy par butów do podzelowania.
Nasz kury polskie, idąc za przykładem bohaterskich kur radzieckich, zniosły o 3,6 jaja więcej od kur zgniłego zachodu.
A co się dzieje w Chinach? W Chinach Ludowych ostatnio zarysował się poważny wpływ monsunów utrudniający rozwój kolarstwa w tymże kraju. Pojawienie się zorzy polarnej spowodowało zanik miesiączkowania u pingwinów.


Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Sob 11:41, 23 Lut 2013, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 32668
Przeczytał: 43 tematy

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 12:25, 23 Lut 2013    Temat postu:

Pan uważa, że kapitaliści z premedytacją puścili stonkę na pola NRD i PRL-u z nadzieją że będzie się rozprzestrzeniała wyłącznie na wschód?
... a na zachód i południe do krajów kapitalistycznych to już nie?

Jacyś beznadziejnie głupi ci kapitaliści ...

Pamiętam te kroniki filmowe z lat 60-tych, jako młody i normalnie myślący człowiek już wtedy pękałem ze śmiechu nad ich treścią - bo to były kroniki robione przez debili i dla debili.

.. to był doskonały przykład negatywnej selekcji w świecie kultury.

.. a jeśli chodzi o ten czynsz za mieszkanie w komuniźmie za 0,01 pensji to też jest doskonały przykład ... debilizmu ekonomicznego.

Podsumowując:
Komunizm = debilizm
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Adam Barycki
Gość






PostWysłany: Sob 13:07, 23 Lut 2013    Temat postu:

Panie Kubusiu, nie ma nic dziwnego w tym, że zupełnie niezrozumiałe były dla Pana, a tylko śmieszne, debilne działania polityki PRL-u. Pan tak bardzo zespolony z poziomem intelektualnym pięciolatków, co kiedyś nazywano imbecylizmem, nie mógł rozumieć działań debila, ponieważ debil, to poziom intelektualny dwunastolatka. Zapewniam, że te rozśmieszające Pana kawałki pisane kursywą, nie rozśmieszają dwunastolatków, a Pana śmieszą, co jest implikacją formalną Pańskiego imbecylizmu.

Adam Barycki
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Adam Barycki
Gość






PostWysłany: Sob 13:14, 23 Lut 2013    Temat postu:

Panie Dyszyński, jak Pan jeszcze mocnie tupniesz nogą, to statystyki staną się jeszcze bardziej niewiarygodne. Ale póki Pan nie tupnie mocniej, to z tych statystyk wynika (czego nie podważyły żadne instytuty świata zachodniego, a i nasi obecni propagandziści nie zaprzeczają z obawy o swoją śmieszność), że w okresie PRL-owskich kartek na mięso, spożycie na osobę wynosiło 76 kilogramów, a do tego poziomu kapitalistyczna wolna i niepodległa Polska doszła w po 2005 roku i nie ma się co dziwić, że potrzebowała 15 lat na odtworzenie tego, co zniszczyła likwidując PGR-y. Jak Pan widzi, głodni Polacy przez piętnaście lat obywali się bez nadmiaru mięsa, którym za komuny nie mogli się nażreć.

Jeżeli wszyscy (oczywiście, wszyscy poza zbrodniarzami z PZPR-u) stali na mrozie, aby kupować towary, to w żadnym wypadku nie można powiedzieć, że byli nędzarzami, a dzisiaj Niemieckie ministerstwo finansów sporządziło poufny dokument, który „wyciekł” do mediów i z którego wynika, że 70% Polaków żyje poniżej granicy ubóstwa. Skoro mamy 70% nędzarzy, to nie dziwota, że 30% nie nędzarzy może sobie kupować towary bez kolejek.

Pisze Pan o dostępie do niezależnej informacji, a ja zapytam – niezależnej od czego i kogo? 95% mediów świata kapitalistycznego należy do sześciu międzynarodowych korporacji. Uważa Pan, że są niezależne od swoich właścicieli? Musi Pan sam przyznać, Panie Dyszyński, że na takie stwierdzenie może sobie pozwolić, nawet nie każdy dwunastolatek.

No i ta lepsza dostępność do leków. Na takie twierdzenie nie pozwoliłby sobie nawet dziewięciolatek. Proszę mi powiedzieć ile ludzi umiera dzisiaj z powodu braku dostępu do leków, a ile umierało za komuny? Ponieważ Pański umysł jest na poziomie poniżej dziewięciolatka, to napiszę tę oczywistość. Za komuny zgony spowodowane brakiem dostępu do leków, były poza statystycznym marginesem, dotyczyły tylko braku dostępu do najnowszych leków zachodnich na bardzo rzadko występujące choroby. Obecnie nikt tego nie liczy (a podobno są niezależne media udzielające niezależnych informacji), ale nie da się nie policzyć ilości zgonów w ogóle i z tego wyliczenia wyszło, że w pierwszym roku po wprowadzeniu reformy służby zdrowia przez solidarnościowy rząd Buzka, zmarło w Polsce o piętnaście tysięcy ludzi więcej.

No to teraz podsumujmy nasze rozważania ustrojowe. Oto Pańskie woluntarystyczne propozycje:

nie będzie proste rozstrzygnięcie
bardziej złożona sytuacja
skomplikowanym przenikaniem się
różnego rodzaju
nie da się jednoznacznie podpiąć
obarczony tak wielką liczbą wpływów trudnych do zaklasyfikowania
ostateczne wnioski i tak będą woluntarystyczne

A to moje merytoryczne:

Wszystkie zyski osiągane z bogactw naturalnych i pracy (opłaconej pensją lub prowizją) są własnością ogólnospołeczną. – socjalizm. Lub własnością kapitalisty – kapitalizm.

I na boga, Panie Dyszyński, niechże Pan daruje mi pierdoły o socjalistycznym braku motywacji i inwencji. Osiągnięcia krajów socjalistycznych były w każdej dziedzinie podobne do osiągnięć zachodniego kapitalizmu (nauka, przemysł, technologie, kultura).

Adam Barycki
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Adam Barycki
Gość






PostWysłany: Sob 13:27, 23 Lut 2013    Temat postu:

Pani Luzik, jak Pani sama tu wielokrotnie pisała o sobie, że jest na poziomie intelektualnym pięciolatka, jako intelektualistka na tym poziomie (w co ja nie wierzę, bo uważam Panią tylko za wstrętną koniunkturalistkę) mogłaby Pani wejść w jakie intelektualne relacje z Panami Kubusiem i Dyszyńskim, aby swoim intelektualnym autorytetem u tych wybitnych intelektualistów, wywrzeć na nich jaki socjalistyczny nacisk.

Adam Barycki
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31297
Przeczytał: 102 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 13:34, 23 Lut 2013    Temat postu:

Adam Barycki napisał:
A to moje merytoryczne:

Wszystkie zyski osiągane z bogactw naturalnych i pracy (opłaconej pensją lub prowizją) są własnością ogólnospołeczną. – socjalizm. Lub własnością kapitalisty – kapitalizm.

I na boga, Panie Dyszyński, niechże Pan daruje mi pierdoły o socjalistycznym braku motywacji i inwencji. Osiągnięcia krajów socjalistycznych były w każdej dziedzinie podobne do osiągnięć zachodniego kapitalizmu (nauka, przemysł, technologie, kultura).

Przeredagujmy Pana tekst na zgodny w realiami:
Wszystkie zyski osiągane z bogactw naturalnych i pracy (opłaconej pensją lub prowizją) są własnością ludzi władzy NIE WYŁONIONEJ W WOLNYCH WYBORACH. – socjalizm.
Lub własnością kapitalisty – kapitalizm.
Z drugim zdaniem się zgadzam - kapitalista zostawia sobie zyski, bądź je inwestuje. I bardzo dobrze, bo ktoś na tym świecie musi podejmować decyzje gospodarcze, w oparciu o posiadane zasoby finansowe. W kapitalizmie te decyzje podejmuje przedsiębiorca, który zarobił pieniądze na swojej działalności.
W ramach socjalizmu decyzje gospodarcze podejmuje przypadkowo wyłoniony ktoś, na zasadzie "po uważaniu" i jak mu się zachciało, za co nie ponosi on odpowiedzialności, bo przecież wcześniej wziął pieniądze od pracujących na zasadzie przymusu. Mówiąc inaczej, w socjalizmie nie ma powiązania odpowiedzialności z efektami, a jedynie z chciejstwem. Chciejstwem są tez skażone wszelkie slogany socjalizmu - np. Wszystkie zyski osiągane z bogactw naturalnych i pracy są własnością ogólnospołeczną. Chyba, że "własność ogólnospołeczną" będziemy rozumieli jako dysponowanie ogromnymi środkami przez pojedyncze osoby nie legitymizujące się mandatem społecznym do sprawowania owej nadnaturalnie wielkiej władzy.

Co do motywacji w socjalizmie, to zapewne zna Pan powszechne przysłowie w stylu "czy się stoi, czy się leży dwa tysiące się należy". Powstało ono za socjlaizmu i opisywało powszechność motywacji do pracy bardzo wielu jednostek. Oczywiście pewnie większość ludzi pracowała względnie rzetelnie, ale w połaczeniu z nieefektywnym zarządzaniem, efekty robiły się kiepskie.
Z drugiej strony, aktualnie mamy inne patologie. Ale to zbyt szeroki temat.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Adam Barycki
Gość






PostWysłany: Sob 14:23, 23 Lut 2013    Temat postu:

Pisze Pan, Panie Dyszyński, że zyski osiągane w gospodarce socjalistycznej były własnością ludzi władzy, no, to pokaż Pan kto i gdzie te zyski posiadł i na co je wydawał? Wynika z tego, że społeczeństwo PRL-u korzystało tylko ze swoich lichych wynagrodzeń, a kto finansował inwestycje gospodarcze, socjalne i kulturowe? Nijak nie chce wyjść inaczej, jak tylko, że finansowane to wszystko było przez obywateli ze składek odejmowanych sobie z tych swoich lichych pensji, a zyski z gospodarki wydawały żony zbrodniarzy komunistycznych w salonach fryzjerskich Paryża i kanalie wydały wszystko na fryzjerów, bo po zmianie ustrojowej zbrodniarze komunistyczni okazali się gołodupcami.

A motywacje, Panie Dyszyński, najprościej zmierzyć efektami gospodarczymi i ja to już tu robiłem, ale Pan, czy to z durnoty swojej ich nie widzi, czy z bezczelności, udaj, że nie widzi. No to przypomnę uparcie i wytrwale te gospodarcze fakty. Poziom gospodarczy, technologiczny, naukowy i kulturowy świata socjalistycznego był identyczny z poziomem kapitalistycznego świata zachodniego. Z tą tylko różnicą, że świat socjalistyczny doszedł do tego poziomu w czasie kilkakrotnie krótszym, co w zgodzie z logiką wskazywałoby na kilkakrotnie większą motywację w świecie socjalistycznym. A jeżeli Pan uważa inaczej, to wypadałoby podać jakie przykłady wskazujące na to, że było inaczej. Fakty, Panie Dyszyński, a nie swoje woluntarystyczne wyobrażenia.

I jeszcze jedno, nie jest to, aż tak zbyt szeroki temat, aby nie można było uporządkować faktów. I jeszcze raz powtórzę, faktów, Panie Dyszyński, a nie dyrdymałów.

Adam Barycki
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31297
Przeczytał: 102 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 15:10, 23 Lut 2013    Temat postu:

Adam Barycki napisał:
Pisze Pan, Panie Dyszyński, że zyski osiągane w gospodarce socjalistycznej były własnością ludzi władzy, no, to pokaż Pan kto i gdzie te zyski posiadł i na co je wydawał? Wynika z tego, że społeczeństwo PRL-u korzystało tylko ze swoich lichych wynagrodzeń, a kto finansował inwestycje gospodarcze, socjalne i kulturowe? Nijak nie chce wyjść inaczej, jak tylko, że finansowane to wszystko było przez obywateli ze składek odejmowanych sobie z tych swoich lichych pensji, a zyski z gospodarki wydawały żony zbrodniarzy komunistycznych w salonach fryzjerskich Paryża i kanalie wydały wszystko na fryzjerów, bo po zmianie ustrojowej zbrodniarze komunistyczni okazali się gołodupcami.

Dodać należy, że głównym "gadżetem", który kupowała sobie władza za komuny była rozdęta do niemożliwości armia. Tam wędrowała większość zarobionych pieniędzy.
Z kulturą - faktycznie - można by finansowanie kultury policzyć na plus czasów komunizmu. I parę fajnych rzeczy wtedy powstało. Tyle, ze była kultura silnie skażona cenzurą i ograniczeniami dla twórczości, więc duża grupa doskonałych twórców została pozbawiona możliwości zaprezentowania swoich talentów. Być może nawet cenzura nie zawsze to tak bardzo przeszkadzała, bo omijanie jej dodawało przekazowi artystów nowy stopień swobody, dając możliwość doskonalenia aluzyjności i sprytu w przekazywaniu ukrytych treści. Ale trudno to jakoś jednoznacznie zaliczyć komunistom na plus, bo na tej samej zasadzie należałoby chwalić chuliganów rozbijających szyby, że "doskonalą nam" przemysł szklarski.
Nie zamierzam twierdzić, że za komuny wszystko było gorsze. Szczerze mówiąc, to twórczość muzyczna kto wie, czy nie była lepsza, bo dzisiejsza muzyka jakoś zbytnio dostosowała się do gustów najliczniejszej grupy, najmniej wyrafinowanych słuchaczy. Ale też faktem jest, że zarówno wydarzeń kulturalnych, jak też ogólnie życia kulturalnego mamy dzisiaj więcej - od (ilości) filmów począwszy, poprzez ilość kanałów telewizyjnych, sal kinowych, wydawanych płyt itp. itd. Jakoś owej kultury to inna sprawa, bo wciąż pojawiają się świetni artyści i trudno jednoznacznie to zakwalifikować.

Adam Barycki napisał:
Poziom gospodarczy, technologiczny, naukowy i kulturowy świata socjalistycznego był identyczny z poziomem kapitalistycznego świata zachodniego. Z tą tylko różnicą, że świat socjalistyczny doszedł do tego poziomu w czasie kilkakrotnie krótszym, co w zgodzie z logiką wskazywałoby na kilkakrotnie większą motywację w świecie socjalistycznym.

Oczywiście motywacja oparta o przymus (pracy, obowiązkowe dostawy itp.) jest dość skuteczna. I nawet sprawdza sie w wielu przypadkach. Czy osiągnięcia były identyczne?
- zależy co się porównuje, bo jeśli chodzi o liczbę wyprodukowanych czołgów to kraje bloku wschodniego były Zachód na głowę. Jesli by chodziło o dobra dla ludzi - np. telewizory, lodówki, odkurzacze, samochody prywatne, to niestety dzielila nas przepaść na korzyść Zachodu. Być może to się jakoś wyrównuje (pytanie jeszcze po czym równamy?...), to znaczy z jednej strony tony amunicji i broni, a z drugiej dóbr konsumpcyjnych razem dadzą około tej samej wartosci. Ale nie wiem, czy można to liczyć na plus czasowi komuny.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 32668
Przeczytał: 43 tematy

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 16:09, 23 Lut 2013    Temat postu:

Adam Barycki napisał:

A to moje merytoryczne:

Wszystkie zyski osiągane z bogactw naturalnych i pracy (opłaconej pensją lub prowizją) są własnością ogólnospołeczną. – socjalizm. Lub własnością kapitalisty – kapitalizm.

I na boga, Panie Dyszyński, niechże Pan daruje mi pierdoły o socjalistycznym braku motywacji i inwencji. Osiągnięcia krajów socjalistycznych były w każdej dziedzinie podobne do osiągnięć zachodniego kapitalizmu (nauka, przemysł, technologie, kultura).

Adam Barycki

.. no i na tym polega wyższość kapitalizmu nad socjalizmem.
Kapitalista swoje pieniądze inwestuje tam gdzie największe spodziewane zyski, inni kapitaliści robią identycznie, zaczyna się wojna technologiczna.
Obecnie na rynku smart fonów dwie firmy Samsug i Apple zawładnęły tym rynkiem w 50%, reszta to tło.

W ciągu 100 dni Samsung sprzedał 100mln Galaxy SIII:
[link widoczny dla zalogowanych]

Pewnie Pan myśli ze to wyprodukowała klasa robotnicza ze śrubokręcikiem w ręce?
… wolne żarty.

Myli się Pan również iż to Chińczycy za głodowe pensje składają te smart fony.

Dowód:
Pierwsza fabryka Samsunga w Chinach będzie gotowa dopiero z końcem 2013 roku:
[link widoczny dla zalogowanych]

Myli się pan również, że w Ameryce nie opłaca się nic produkować bo koszty są wysokie.

Dowód:
Samsung rozbudowuje swoje fabryki w USA:
[link widoczny dla zalogowanych]

Jak to się więc dzieje, że koszty produkcji nie zależą od tego czy się produkuje w Chinach czy w USA?
Tą zagadkę daje Panu do głębokiego przemyślenia.

Jak już pan wymyśli jaka to klasa robotnicza produkuje te smart fony to niech pan napisze na śfinii.

Pana cytat rozśmieszył mnie do łez.

Adam Barycki napisał:

Osiągnięcia krajów socjalistycznych były w każdej dziedzinie podobne do osiągnięć zachodniego kapitalizmu (nauka, przemysł, technologie, kultura).

Czy Pan uważa kapitalistów za IDIOTÓW?
Owszem, obóz komunistyczny mógł legalnie kupować licencje na zaawansowaną technologię u kapitalistów … ale tylko taką gdzie kapitalista wiedział iż to co sprzedaje wkrótce znajdzie się w muzeum techniki, dlaczego zatem nie zarobić dodatkowo na tych debilach, komunistach?

Koronnym przykładem (motoryzację pomijam, ale na pewno było tu podobnie) jest tu elektronika. W 1975 kupiliśmy licencję na układy TTL w wersji zwykłej, gdzie cały świat był już w technologii o malym poborze mocy LS i CMOS.
Byłem wtedy na praktykach w CEMI i widziałem jak się te układy produkuje … oczywiście ręcznie gdzie panienka pod mikroskopem łączyła strukturę krzemową z nóżkami układu scalonego - oczywisty horror.

Oczywista licencji na mikroprocesory ten zgniły zachód nigdy nam nie sprzedał, było oficjalne embargo na sprzedaż komunistom choćby jednego procesora. Tyle był komunistów co z kradzieży technologii.

Owszem „sukcesy” na polu kradzieży mieli przede wszystkim ZSRR, NRD i Polska.
Problem w tym że ta kradziona technologia, mimo że ZSRR walił w scalaki tony złota, działała do dupy. Nigdy nie było wiadomo kiedy to gówno padnie, a padało losowo, czasami od razu, czasami po miesiącu, czasami po roku.
Sam jestem ofiarą tego gówna.
Otóż:
Jak nasze cudo techniki, komputerek szkolny „Junior” i fabryka go produkująca ELWRO (Wrocław) padły to wykupiłem za bezcen prawie cały ich zapas magazynowy układów scalonych „made In USSR”.
Oczywiście szybko okazało się że to gówno jedyne co potrafi to generować potężne straty, bo musiałem serwisować na gwarancji urządzenia produkowane przez moja firmę.
Dosłownie wszystkie układy USRR (kilkast tys. sztuk) oddałem za bezcen koledze, który przerobił je na złoto tzn. te układy opłacało się zmielić we młynie i odzyskać złoto które Rosjanie tam wpakowali.

To było jedyne sensowne zastosowanie tych układów w świecie techniki.

Nie pierdul Pan więc więcej o wyższości przemysłu komunistycznego nad kapitalistycznym.

Podsumowując:
Malo kto sobie zdaje sprawę z faktu, że komunizm się wywrócił dzięki mikroprocesorom, świat cywilizowany uciekł komunistom na niebotyczną odległość.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Adam Barycki
Gość






PostWysłany: Sob 17:22, 23 Lut 2013    Temat postu:

Acha, to jednak nie fryzjerstwo francuskie pożarło wypracowane przez Polaków zyski, a wojsko polskojęzyczne. No cóż, polskojęzyczni komuniści mieli taką fanaberię, że znieść by nie mogli, gdyby taka mała Białoruś mogła w 48 godzin podbić Polskę, jak dzisiaj jest to możliwe według ocen ekspertów wojskowych. No i byli tak durni, że zamiast czterystu admirałów, z których każdy dowodzi dwoma motorówkami, jak to jest dzisiaj mądrze i tanio, to polskojęzyczne durnie mieli dwóch admirałów dowodzących flotą składającą się z czterystu okrętów. To strasznie durna fanaberia granicznego państwa obozu będącego w stanie wojny, co prawda zimnej, ale jednak wojny, która gdyby nie te fanaberie zbrojeniowe polskojęzycznych komunistów, mogła stać się gorącą. A może ja się mylę, być może amerykanie z NATO zbroili się po to, aby zarzucić Polskę kwiatami.

Pisze Pan, przymusowe dostawy, a czym się one różniły o dzisiejszych przymusowych limitów? A niewolnicza praca wymuszona przymusem ekonomicznym jest i owszem, do dzisiaj wykorzystywana w krajach trzeciego świata przez imperializm zachodni, a i coraz powszechniejszą staje się w Ameryce i Europie. W świecie imperializmu kolonialnego eksploatującego bogactwa naturalne i pacę niewolniczą krajów trzeciego świata, Stalin, nieposiadający kolonii, aby zindustrializować ZSRR musiał stworzyć własnych niewolników, inaczej ZSRR nie dogoniłby gospodarczo zachodu eksploatującego kolonialnych niewolników i ZSRR stałby się niewolniczą kolonią zachodu. Koszty, Panie Dyszyński, zawsze są, liczy się jednak to, do jakiego celu prowadzą, a jak już pisałem, w socjalizmie prowadzą do upodmiotowienia człowieka, a w kapitalizmie do człowieka uprzedmiotowienia. Praca w ogóle, niezależnie od ustroju, jest koniecznym przymusem, inaczej pomarlibyśmy z głodu. A jakie formy przymusu są stosowane, jest wynikiem społecznych stosunków i tym samym polityczno-gospodarczych. A jeżeli chodzi o ilość dóbr konsumpcyjnych, to wypada zauważyć, od jakiego poziomu gospodarczego startowały kraje socjalistyczne, a na jakim poziomie były kraje zachodu i jakie były konieczności gospodarcze geopolityki.

No i ta kaleka kultura socjalistyczna, toż to straszne, pozbawiła tylu wybitnym twórcom ujawnić publicznie swoje talenty, tylko nielicznym sprzedawczykom udało się zaistnieć publicznie, choćby takim kolaborantom jak Grotowski, Penderecki, Tomaszewski, Hłasko, Bratny, Hasior, Stańko. Dopiero obecna wolność pozwoliła ujawnić się wspaniałym polskim twórcom, niestety nie znam ich nazwisk, a nawet nie znam ani jednego nazwiska, co dziwniejsze, nie zna ich nikt na świecie w odróżnieniu tych wymienionych przeze mnie. Świat, Panie Dyszyński, w odróżnieniu od Pana, nie ma trudności z zakwalifikowaniem różnicy pomiędzy wymienionymi przeze mnie, a wspomnianymi bezimiennie przez Pana licznie współcześnie pojawiającymi się wybitnymi.

Adam Barycki
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Adam Barycki
Gość






PostWysłany: Sob 17:46, 23 Lut 2013    Temat postu:

Skoro komuniści kradli i do tego skradzione psuli, to dlaczego pierwsi polecieli w kosmos, dlaczego pierwsi zbudowali bombę termojądrową, dlaczego dzisiaj wszystkie rakiety wynoszące satelity na orbitę używają silników wyprodukowanych w oparciu o technologię ZSRR z lat sześćdziesiątych, dlaczego do dzisiaj nikt na świecie nie potrafi wyprodukować samolotu o właściwościach aerodynamicznych dorównującym samolotom rosyjskim i dlaczego to dyrektor NASA powiedział w 1973 roku, że polski komputer z Elwro jest najlepszym komputerem na świecie? I wytłumacz mi Pan, dlaczego to w latach czterdziestych dwudziestego wieku, jedna fabryka traktorów w ZSRR produkowała więcej czołgów, niż potrafił wyprodukować cały przemysł kapitalistycznej III Rzeszy?

Adam Barycki

PS, Panie Kubusiu, ja już Panu tłumaczyłem, dlaczego Pana śmieszy to, co śmieszy pięciolatków.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31297
Przeczytał: 102 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 17:52, 23 Lut 2013    Temat postu:

Adam Barycki napisał:
Acha, to jednak nie fryzjerstwo francuskie pożarło wypracowane przez Polaków zyski, a wojsko polskojęzyczne. No cóż, polskojęzyczni komuniści mieli taką fanaberię, że znieść by nie mogli, gdyby taka mała Białoruś mogła w 48 godzin podbić Polskę, jak dzisiaj jest to możliwe według ocen ekspertów wojskowych. No i byli tak durni, że zamiast czterystu admirałów, z których każdy dowodzi dwoma motorówkami, jak to jest dzisiaj mądrze i tanio, to polskojęzyczne durnie mieli dwóch admirałów dowodzących flotą składającą się z czterystu okrętów.

Nie mam ochoty dyskutować na temat skuteczności armii kiedyś i dziś. Może i ma Pan rację, ze komunistyczna armia była lepiej zorganizowana. Problem w tym, że co innego jest tematem dyskusji - nie wojskowość, a użyteczność ustrojów ekonomicznych dla ludzi w ogóle. I nawet jeśli jakieś podobieństwa Pan wyszuka pomiędzy przymusem ekonomicznym współczesnym, a obowiązkowymi dostawami, to dalej będą to osobne kategorie - jawny instytucjonalny przymus, czyli niewola ludzi, a ekonomiczne uwarunkowania, które można sobie odmienić (przynajmniej w Europie) zmieniając miejsce (czy nawet kraj) zamieszkania, pracy itp.
Wracając zaś do kwestii wojska - ja, jako z ducha pacyfista, jakoś nie potrafię zaliczyć na plus socjalizmowi jego sprawności wojskowej. Sam byłem w tamtym czasie w wojsku (jako podchorąży) i nie byłem tam z własnej woli. Gdybym się urodził w dzisiejszych czasach, to raczej nie dotknąłbym w ogóle karabinu.
Podsumowując - może i w jakichś dziedzinach i wg jakichś kryteriów komunizm był lepszy, niż kapitalizm. Ale nawet w tych dziedzinach, niekoniecznie owa "lepszość" mnie przekonuje, albo mi się podoba.
Ale nie jestem zapalonym wolnorynkowcem, a na pewno nie jestem piewcą kapitalizmu. Uważam go średnio za TROCHĘ (!) lepszy (jakieś 40%), niż w miarę łagodna forma socjalizmu (powiedzmy wczesny Gierek). Ale jednak lepszy. I pewnie zgodziłbym się z tym, ze niektóre kapitalistyczne gospodarki wypadną gorzej, niz wybrane socjalistyczne. Jak Pan pod jakiś taki przykład, to może mieć Pan rację. Ale średnio (!) wypada na to, że WIĘKSZOŚĆ realnych kapitalizmów jest lepsza, niż większość realnych socjalizmów. Przyczynę zaś określiłem wcześniej - jest nią problem z koncentracją władzy i decyzji ekonomicznych.

A dalej podtrzymuję tezę, że dobry system ekonomiczny zawiera elementy wolnorynkowe (umownie kapitalizm) i zarządzania odgórnego (umownie socjalizm). Ważne, aby te elementy były dobrze ze sobą zazębione, wzajemnie się wspomagały, a nie szkodziły. Za to z kolei odpowiada polityka. Ale to już odrębna para kaloszy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 32668
Przeczytał: 43 tematy

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 18:05, 23 Lut 2013    Temat postu:

Panie Barycki,

Ja do Pana faktami a Pan dyrdymałami ...

Czy wymyślił pan już co to za nowa klas robotnicza pojawiła się na Ziemi, iż koszty produkcji nie zależą od tego czy fabryka mieści się w Chinach, czy też USA, albo i w Polsce?

Czy to takie trudne?
Poproszę o odpowiedź.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31297
Przeczytał: 102 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 18:24, 23 Lut 2013    Temat postu:

Głos bardzo bliski tej części dyskusji. Warto przeczytać, bo jest tam sporo ciekawych myśli. Dla mnie myśli dość oczywistych, a jednak rzadko się zdarza, żeby pojawiła się publikacja w miarę wyważona - tzn. taka, która nie wali w jedną stronę, pomijając to co nam nie pasuje, a stara się jakoś ważyć argumenty.
[link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
chryzjan
Areszt prewencyjny do złożenia wyjaśnień



Dołączył: 23 Mar 2007
Posty: 955
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Sob 18:54, 23 Lut 2013    Temat postu:

Jak zwykle masz rację Adamie, fakty są bezdyskusyjne. Sam widziałem umocnienia graniczne naszego obozu wzniesione przeciw wrażym knowaniom i zalewem ochotników do socjalistycznego dolce vita!
Wprawdzie nie kojarzę gdzie graniczyliśmy, ale zasieki były wszędzie, bo zapewne wróg wewnętrzny był równie groźny, albo dlatego, że większość szczęśliwego społeczeństwa chciała się dobrobytem podzielić z resztą świata i byle incydent groził odmrożeniem.
A dzisiaj co – nawet nie wiadomo jaki komitet podpalić!? :(
_________________________
„ - Tatusiu, a kto jest za tymi drutami?
- My, synku.”
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 32668
Przeczytał: 43 tematy

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 19:35, 23 Lut 2013    Temat postu:

... no tak to rzeczywista wada kapitalizmu.
... nie wiadomo który komitet podpalić, śmierć kabaretu politycznego - nie ma się z czego śmiać, każdy ma paszport więc nie ma co się podlizywać komukolwiek aby takowy otrzymać, że nie wspomnę o zasiekach na granicy miedzy komunizmem a kapitalizmem pilnujących aby żaden obywatel socjalistyczny nie zdezerterował do zgniłego kapitalizmu.
Kiedy żyło się w komuniźmie, kawały na temat jedynie słusznego ustroju szły na okrągło w dowolnych sferach kulturowych, od szkoły podstawowej poczynając ... a teraz?
Wszystko umarło, czyli nuda, nuda, nuda ...

Apeluje więc o powrót tego jedynie słusznego systemu szczęśliwości społecznej.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Adam Barycki
Gość






PostWysłany: Sob 20:15, 23 Lut 2013    Temat postu:

Panie Kubusiu, ideałem będzie jeżeli roboty będą produkowały roboty produkujące roboty, a najekonomiczniej będzie jak roboty zagazują te destrukcyjne dla idealnej gospodarki osiem miliardów pasożytujących na niej nierobów.

Panie Dyszyński, Pan nie ma ochoty dotykać karabinu, ale taką ochotę mają inni i mają też ochotę użyć tych karabinów, aby oczyścić sobie przestrzeń życiową z takich dla nich innych, jak Pan. Więc nie dotykaj Pan karabinu i głowę wsadź pan w piasek, a wtedy nie będzie Pan musiał patrzeć na kopiących Pana w wystawioną na kopniaki dupę.

Dobry system ekonomiczny jest dobry dla beneficjentów korzyści wynikających z tego systemy, a zły dla tych, którzy beneficjentami tego systemu nie są. W socjalizmie beneficjentami jest społeczeństwo, a w kapitalizmie kapitał (proszę zwrócić uwagę na to, że zarówno społeczeństwo, jak i kapitał, to nie ludzie, a instytucje). A za system nie odpowiada polityka, bo to polityka jest podporządkowana systemowi, ten niezrozumiały dla Pana fakt wynika z wiedzy historycznej, tak było zawsze od znanych historii kilku tysięcy lat i jest obecnie. Obecna polityka podporządkowana jest kapitałowi i tyle tylko dopuści socjalizmu, ile wymusi konieczność sił społecznych. Musi Pan jednak zdawać sobie sprawę z tego, że w tej wojnie, to kapitał dysponuje materialnymi środkami wspomagającymi tę wojnę, a eskalacja wojny prowadzi do rozwiązania ostatecznego – zniewolenia społeczeństw, a tym samym upadku cywilizacji europejskiej od ponad dwóch i pół tysiąca lat (z przerwą średniowiecza) stojącej na fundamencie rozwoju społecznego.

No i sam Pan, Panie Chryzjanie, może się teraz przekonać, że oliwa zawsze sprawiedliwa na wierzch wypływa. Teraz, kiedy już wypłynęła, nie ma potrzeby przełazić przez płot po dolce vita, każdy może sobie szeroką autostradą pojechać do raju zmywać kible, a nawet po 14 godzin dziennie radować się zrywaniem owoców i warzyw.

Adam Barycki

PS. Pani Luzik, proszę napluć na Pana Kubusia.
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Więzienie Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 327, 328, 329 ... 1986, 1987, 1988  Następny
Strona 328 z 1988

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin