Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Duda prezydentem

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Wydarzenia
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31041
Przeczytał: 78 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 11:22, 25 Maj 2015    Temat postu: Duda prezydentem

Spodobał mi się komentarz w Newsweeku:
[link widoczny dla zalogowanych], a szczególnie ta jego część:
Platforma, zawsze kiedy pytało się o jej błędy, spóźnienia, niedoróbki, częstowała nas przypowieścią o „smutnym realizmie”, który ciąży nad naszym „krajem dla dorobku”. Mnie to oczywiście zawsze przekonywało („zawsze”, czyli mniej więcej od czasu, kiedy skończyłem 40 lat i przestałem wierzyć w bajki, wiedząc już, że w realu bajki najczęściej zmieniają się w koszmar). Ale nie mnie trzeba było przekonać, tylko ludzi ode mnie młodszych, bardziej niecierpliwych, nie pamiętających już IV RP, a tym bardziej ruin PRL-u, z których Polska – ja o tym wiem i pamiętam – skutecznie zdołała się podnieść. Pozostaje jednak pytanie, co było „realizmem” w języku i praktyce rządzenia Platformy, a co łatwizną i błędem?
Coś w tym jest. Jakoś tak "wychodzi", że te miliony umów śmieciowych dla biednych Polaków, to "realizm" i "jesteśmy krajem na dorobku". Ano jesteśmy, tylko ten dorobek jakoś "dziwnym trafem" ląduje na kontach najbogatszych, podczas zwykli prości ludzie w Polsce muszą wybierać pomiędzy emigracją, albo "śmieciowym" przetrwaniem.
Tak wiem, że ci najbardziej dynamiczni, superaktywni, przebojowi itp. sobie poradzą. Fakt - ci sobie poradzą, bo zwykle sobie radzą. Ale na tym polega dobra ekonomia w kraju, że jest w stanie sensownie wykorzystać, a także dać sensowną ofertę również tym mniej umiejącym walczyć w ekonomicznym boju, a po prostu uczciwie pracującym, szukającym swojego miejsca nie na linii konkurencyjnego frontu, a po prostu w zwykłej ludzkiej pracy. Ale dla tych zwykłych, jak do tej pory odpowiedź jest "trzeba zaciskać pasa, bo kraj jest na dorobku". I zaciska sobie zwykły człowiek tego pasa, tylko jednocześnie widzi jak bardzo rozrzutni są wokoło inni - tacy, którzy nie specjalnie się napracowali, nie specjalnie dali coś z siebie ludziom, ale weszli w odpowiednie układy, mają spryt itp. Czy polska władza ma coś do zaoferowania ludziom bardziej pracowitym, niż sprytnym?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
istota




Dołączył: 10 Sty 2015
Posty: 194
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pon 17:29, 25 Maj 2015    Temat postu:

Duda ny president
[link widoczny dla zalogowanych]

jeśli naprawdę to wpadka to...o ironio losu :D
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31041
Przeczytał: 78 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 9:11, 26 Maj 2015    Temat postu:

Następna poprawna diagnoza:
W wystąpieniu skierowanym do studentów Marek Belka przyznał, że „w ciągu ostatnich 15 lat wydajność pracy w Polsce rosła znacznie szybciej niż w Czechach, na Węgrzech i Słowacji, a płace rosły dwa i pół razy wolniej”. „Ci, którym się nie udaje, udają się na zmywak do Dublina lub Londynu” – stwierdził. „Wczoraj [w niedzielę - Onet] i dwa tygodnie wcześniej, właśnie za to otrzymaliśmy od Was czerwoną kartkę.

To z [link widoczny dla zalogowanych]


Ostatnio zmieniony przez Michał Dyszyński dnia Wto 9:11, 26 Maj 2015, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 11:07, 26 Maj 2015    Temat postu:

Platforma oberwała za wykończenie polskiej lewicy i za kato-nacjonalistyczną edukację dzieci i młodzieży w duchu "co na lewo, to diabły i zdrajcy".

W efekcie, wszyscy, którzy potrzebują wsparcia, muszą uciekać pod narodowo-socjalistyczne skrzydła PiS-u. (Proszę absolutnie nie mylić z tego NSDAP, która była socjalistyczna tylko z nazwy, za to z praktyki - mocno prawicowa. PiS za to nie ma socjalizmu w nazwie, ale jest socjalnie lewicowy; obyczajowo jest natomiast skrajnie prawicowy, co z kolei w NSDAP dotyczyło tylko kwestii narodowej.) I w ten sposób mamy mapę wyborczą: platformowa Polska A, pisowa Polska B; platformowe miasta, pisowa wieś: platformowi wykształceni i ustabilizowani, pisowi na dorobku i bezrobotni...

Gdyby w kraju funkcjonowała normalna lewica, to nie byłoby zagrożeń, jakie niesie ze sobą ksenofobiczny populizm PiSu. A i PO byłoby łatwiej nie oderwać się od rzeczywistości, bo nie na strachu przed PiSem lecz na innterakcji z obywatelami opierać by się przez cały czas musiały ich rządy.


Ostatnio zmieniony przez wujzboj dnia Wto 11:10, 26 Maj 2015, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31041
Przeczytał: 78 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 12:09, 26 Maj 2015    Temat postu:

wujzboj napisał:
Gdyby w kraju funkcjonowała normalna lewica, to nie byłoby zagrożeń, jakie niesie ze sobą ksenofobiczny populizm PiSu. A i PO byłoby łatwiej nie oderwać się od rzeczywistości, bo nie na strachu przed PiSem lecz na innterakcji z obywatelami opierać by się przez cały czas musiały ich rządy.

Lewicy (ekonomicznej) faktycznie w Polsce nie ma od dawna. SLD to biznesmeni tytułujący się lewicą, a inne - stare i nowe partyjki o lewicowych konotacjach prawdziwą lewicą nigdy nie były (może z drobnym wyjątkiem starej Unii Pracy).
Problemem pewnym jest, czym właściwie lewica miałaby być?
- Politycznym ramieniem związkowych działaczy?
- Krzykaczami i populistami?...

Dzisiaj tak silne są przekonania o rzekomej konieczności twardego kapitalizmu, że każda próba dyskusji z tym poglądem jest traktowana z góry jako popieranie starego systemu komunistycznego. Przynajmniej tak to obserwuję u moich znajomych. Ja sam też nie za bardzo przepadam za typową lewicą, czyli kierunkiem realizowania sprawiedliwości społecznej poprzez nawarstwienia państwowego interwencjonizmu, czy daleko posunięty fiskalizm. Ale też chyba ostatnio mamy przegięcie w drugą stronę - tzn. podatki są pobierane głównie od biedaków, bo bogacze zawsze jakoś się wywiną dzięki lukom w prawie.
To byłoby ciekawe - stworzyć jakąś nową lewicę, z programem w sensownej formule. :think:

A tak w ogóle, to wg mnie PO stała się już właściwie lewicą w sensie obyczajowym (choć wciąż unika pewnych ostatecznych deklaracji to potwierdzających). W sensie ekonomicznym jest właściwie nijaka - ma elementy i lewicy, i prawicy. Obyczajowo brak jest na polskiej scenie politycznej sensownego centrum.


Ostatnio zmieniony przez Michał Dyszyński dnia Wto 12:35, 26 Maj 2015, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 16:04, 26 Maj 2015    Temat postu:

Chyba i taka radykalna lewica ekonomiczna, co to rozdaje wszystkim równo z niczego, i taka radykalna prawica ekonomiczna, co to pilnuje by każdy miał tylko tyle, ile zdoła sam wyszarpać, należą od dawna do lamusa i na świecie, i w Polsce też - bo to zbyt już ewidentne utopie.

Podobnie i radykalna lewica obyczajowa, co to pozwala na wszystko, jak i radykalna prawica obyczajowa, co to wszystkiego zabrania, też są marginesem, bo wiadomo, że to się nie sprawdza.

Ale w zdrowych warunkach liczy się kilka partii reprezentujących w miarę różnobarwne mieszanki tych różnych lewic i prawic. A jeśli są to dwie partie, to jedna z nich leży po lewej stronie zarówno ekonomicznie jak i obyczajowo, a druga - ekonomicznie i obyczajowo po stronie prawej. A to dlatego, że konserwatywność obyczajowa jest wtedy pewną ceną płaconą za pogłębianie ekonomicznej nierówności, zaś swoboda obyczajowa jest pewnym wyrównaniem strat dla tych, którym się gorzej powodzi, oraz przydatnym intelektualnym wsparciem dla nich. Partia obustronnie lewicowa jest skuteczna w obronie uboższych, partia obustronnie prawicowa jest bezpieczną przeciwwagą dla problematycznych ekonomicznie roszczeń wyrównawczych.

W Polsce stoi to dziś na głowie. Partia względnie prawicowa ekonomicznie jest obyczajowo względnie lewicowa, co powoduje, że bogatsi tracą hamulce (tak czy owak słabe) powstrzymujące ich przed przedmiotowym traktowaniem biedniejszych. A partia względnie lewicowa ekonomicznie jest mocno konserwatywna obyczajowo, co ubogich ludzi przymuszonych warunkami do popierania jej po prostu ogłupia, skutecznie utrudniając efektywną realizację postulatów społecznych.

Innymi słowy, aktualna konstelacja polityczna Polski powoduje, że ubodzy są łatwo wykorzystywani a nożyce dochodów rozszerzają się coraz bardziej niebezpiecznie.

Partia łącząca lewicowość ekonomiczną i obyczajową bardzo by się w Polsce przydała. Problem w tym, że młodemu pokoleniu starannie wbito do głowy, że taka kombinacja to obrzydliwe lewactwo, zwane socjalizmem lub wręcz komunizmem i że to jest pakt z diabłem, a jeśli nie, to przynajmniej z Ruskimi. W niektórych, całkiem zdaje się licznych, środowiskach dodaje się, że tak naprawdę to jest to głównie pakt z tymi parszywymi Żydami, co na naszą Ojczyznę czyhają, na krwawą macę z polskich niewinnych dzieci zęby sobie ostrząc.

I bądź tu teraz człowieku mądry. I pisz wiersze...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31041
Przeczytał: 78 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 12:39, 28 Maj 2015    Temat postu:

wujzboj napisał:
Chyba i taka radykalna lewica ekonomiczna, co to rozdaje wszystkim równo z niczego, i taka radykalna prawica ekonomiczna, co to pilnuje by każdy miał tylko tyle, ile zdoła sam wyszarpać, należą od dawna do lamusa i na świecie, i w Polsce też - bo to zbyt już ewidentne utopie.

Podobnie i radykalna lewica obyczajowa, co to pozwala na wszystko, jak i radykalna prawica obyczajowa, co to wszystkiego zabrania, też są marginesem, bo wiadomo, że to się nie sprawdza.

Kurde. Śliczny komentarz. :*

wujzboj napisał:
Partia obustronnie lewicowa jest skuteczna w obronie uboższych, partia obustronnie prawicowa jest bezpieczną przeciwwagą dla problematycznych ekonomicznie roszczeń wyrównawczych.

W Polsce stoi to dziś na głowie. Partia względnie prawicowa ekonomicznie jest obyczajowo względnie lewicowa, co powoduje, że bogatsi tracą hamulce (tak czy owak słabe) powstrzymujące ich przed przedmiotowym traktowaniem biedniejszych. A partia względnie lewicowa ekonomicznie jest mocno konserwatywna obyczajowo, co ubogich ludzi przymuszonych warunkami do popierania jej po prostu ogłupia, skutecznie utrudniając efektywną realizację postulatów społecznych.

Innymi słowy, aktualna konstelacja polityczna Polski powoduje, że ubodzy są łatwo wykorzystywani a nożyce dochodów rozszerzają się coraz bardziej niebezpiecznie.

Racja!

wujzboj napisał:
Partia łącząca lewicowość ekonomiczną i obyczajową bardzo by się w Polsce przydała. Problem w tym, że młodemu pokoleniu starannie wbito do głowy, że taka kombinacja to obrzydliwe lewactwo, zwane socjalizmem lub wręcz komunizmem i że to jest pakt z diabłem, a jeśli nie, to przynajmniej z Ruskimi. W niektórych, całkiem zdaje się licznych, środowiskach dodaje się, że tak naprawdę to jest to głównie pakt z tymi parszywymi Żydami, co na naszą Ojczyznę czyhają, na krwawą macę z polskich niewinnych dzieci zęby sobie ostrząc.

A ja chyba bym wolał ekonomiczną lewicowość (też nie jakąś skrajną) powiązaną z centryzmem obyczajowym. Czyli ugrupowanie, które pozostawia swoim członkom swobodę wyboru w kwestiach obyczajowych, ale szuka mechanizmów wyrównywania przepaści pomiędzy bogatymi i biednymi. I niekoniecznie muszą to być mechanizmy stricte powiązane z państwowością i jej prawnym interwencjonizmem.

Ale przyszło mi do głowy, co należałoby Komorowskiemu napisać na pocieszenie po porażce:
Panie Komorowski, nie był Pan takim złym prezydentem. Może nawet dobrym. Ale zebrał Pan za "dorobek" całego obozu władzy, za to że dzisiaj jest ogromna przepaść pomiędzy tym jak żyj się w Polsce, a jak za granicą. I ludzie mają dość świadomości, że zawsze "kraj jest na dorobku", a oni muszą być w tej gorszej stronie świata. Był Pan, Panie (były już) prezydencie po stronie tych, którzy się jakoś urządzili, było im dobrze, mieli prestiż, pieniądze, władze. Samo w sobie to nic złego. Ale gdy hasła debaty prezydenckiej obudziły w ludziach myśl, że przecież to nie powinno tak być, iż w nieskończoność brak postępu w wyrównywaniu szans milionów biednych ludzi będzie kwitowany "byciem na dorobku", a nie jakimś realnym działaniem, to tacy obudzeni ludzie po prostu chcieli powiedzieć NIE. Nawet jeśli jeszcze parę miesięcy temu Pan - jako prezydent - całkiem im się podobał.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
JanelleL.
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 16 Paź 2014
Posty: 2310
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 15:21, 28 Maj 2015    Temat postu:

wujzboj napisał:
Chyba i taka radykalna lewica ekonomiczna, co to rozdaje wszystkim równo z niczego, i taka radykalna prawica ekonomiczna, co to pilnuje by każdy miał tylko tyle, ile zdoła sam wyszarpać, należą od dawna do lamusa i na świecie, i w Polsce też - bo to zbyt już ewidentne utopie.

Podobnie i radykalna lewica obyczajowa, co to pozwala na wszystko, jak i radykalna prawica obyczajowa, co to wszystkiego zabrania, też są marginesem, bo wiadomo, że to się nie sprawdza.

Ale w zdrowych warunkach liczy się kilka partii reprezentujących w miarę różnobarwne mieszanki tych różnych lewic i prawic. A jeśli są to dwie partie, to jedna z nich leży po lewej stronie zarówno ekonomicznie jak i obyczajowo, a druga - ekonomicznie i obyczajowo po stronie prawej. A to dlatego, że konserwatywność obyczajowa jest wtedy pewną ceną płaconą za pogłębianie ekonomicznej nierówności, zaś swoboda obyczajowa jest pewnym wyrównaniem strat dla tych, którym się gorzej powodzi, oraz przydatnym intelektualnym wsparciem dla nich. Partia obustronnie lewicowa jest skuteczna w obronie uboższych, partia obustronnie prawicowa jest bezpieczną przeciwwagą dla problematycznych ekonomicznie roszczeń wyrównawczych.

W Polsce stoi to dziś na głowie. Partia względnie prawicowa ekonomicznie jest obyczajowo względnie lewicowa, co powoduje, że bogatsi tracą hamulce (tak czy owak słabe) powstrzymujące ich przed przedmiotowym traktowaniem biedniejszych. A partia względnie lewicowa ekonomicznie jest mocno konserwatywna obyczajowo, co ubogich ludzi przymuszonych warunkami do popierania jej po prostu ogłupia, skutecznie utrudniając efektywną realizację postulatów społecznych.

Innymi słowy, aktualna konstelacja polityczna Polski powoduje, że ubodzy są łatwo wykorzystywani a nożyce dochodów rozszerzają się coraz bardziej niebezpiecznie.

Partia łącząca lewicowość ekonomiczną i obyczajową bardzo by się w Polsce przydała. Problem w tym, że młodemu pokoleniu starannie wbito do głowy, że taka kombinacja to obrzydliwe lewactwo, zwane socjalizmem lub wręcz komunizmem i że to jest pakt z diabłem, a jeśli nie, to przynajmniej z Ruskimi. W niektórych, całkiem zdaje się licznych, środowiskach dodaje się, że tak naprawdę to jest to głównie pakt z tymi parszywymi Żydami, co na naszą Ojczyznę czyhają, na krwawą macę z polskich niewinnych dzieci zęby sobie ostrząc.

I bądź tu teraz człowieku mądry. I pisz wiersze...


Nie czas na wiersze gdy płoną komitety :nie:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Piotr Rokubungi
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 31 Maj 2014
Posty: 6081
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Polska, Pomorze Zachodnie
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 22:18, 28 Maj 2015    Temat postu:

Janelle L., co ty śfinisz wujkowi? Chcesz, żeby już całkiem zbój z niego wyszedł? ;-P
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31041
Przeczytał: 78 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 14:38, 03 Cze 2015    Temat postu:

Jeszcze jedno spostrzeżenie przyszło mi do głowy - fenomen Kukiza.
Oto przyszedł taki, jakiś rockman, jakiś taki znikąd i nagle zaczął ludziom uświadamiać, że pracowicie budowany przez PO obraz ekonomii, w której Polska non stop musi się podlizywać bankierom, instytucjom finansowym, wielkim korporacjom może nie jest jedynym możliwym. Do tej pory nic się "nie dawało" zrobić z prostymi postulatami - np. żeby podatki płacili w większym stopniu najbogatsi, a nie głównie biedacy, że może to nie banki są tą częścią gospodarki, która koniecznie powinna mieć przywileje, że to nie w porządku jest gdy miliony Polaków muszą za granicą szukać warunków życia na europejskim poziomie. Rockman zanegował "oczywisty" dla pozostałych paradygmat. A może ma rację - może faktycznie ekonomia pisana pod dyktando banków nie jest tą jedyną możliwą i tą najlepszą?
Stary prezydent świętował 25 lat wolności. Całe pokolenie żyło wolne od komuny. Ta radość miała zapewnić Panu Bronisławowi reelekcję. Problem z tym, że z punktu widzenia właśnie tych młodych ludzi, którzy komuny nie znali, cały ten sukces jest blady - nie jest właściwie sukcesem, bo to historia. A ci sami młodzi widzą, to co widzą - brak pracy w Polsce, wciąż nieuczciwe zasady ekonomiczne w naszym kraju i prosta perspektywa - jeśli dobrze żyć, i sensownie zarabiać, to tylko na obczyźnie. Więc taki młody Polak pyta: czym wy się chwalicie? - Historią? Zostawcie historię historykom i muzealnikom, ludzie oczekują godnego życia w sensownym praworządnym państwie, a nie biedowania i radowania się wspominkami. Te 25 lat wolności to AŻ 25 LAT, W KTÓRYCH TRZEBA BYŁO JUŻ ZBUDOWAĆ RZECZYWIŚCIE LEPSZY KRAJ. A jakoś to nie wyszło - przynajmniej jeśli porówna się z krajami, do których przychodzi wszystkim ambitniejszym wyjeżdżać.. Więc z czego tu się szczycić? Na czym budować poczucie sukcesu?
Dla młodych Polaków podsumowanie tych 25 lat to nie sukces, a raczej klęska. Bo klęską jest brak pracy, brak perspektyw. I wystarczyło, że Kukiz to PO PROSTU POWIEDZIAŁ, że nie cieszył się porównaniami z czasami komuny, a zauważył rzecz w sumie oczywistą - Polacy powinni mieć sensowne warunki życia we własnym kraju. Jeśli ich nie mają, to nie ma się czym chwalić, nie ma czego fetować, nie ma na budować wizerunku dla przyszłego prezydenta.
Fetować mogą co najwyżej te tłuste, egoistyczne kocury, których w Polsce nie jest znowu tak mało, ale chyba też i nie za wiele...


Ostatnio zmieniony przez Michał Dyszyński dnia Śro 14:40, 03 Cze 2015, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
JanelleL.
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 16 Paź 2014
Posty: 2310
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 23:40, 03 Wrz 2015    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:
Jeszcze jedno spostrzeżenie przyszło mi do głowy - fenomen Kukiza.
...etc...


fenomen, nie fenomen - po prostu mówi do ludzi w taki sposób, że oni to łykają - to znaczy umie przemawiać tak, żeby coś trafiło do tych zakutych głów,
co nie do końca umieją inni, którzy mieliby więcej do przekazania. Ale gdyby właściciele zakutych głów nie odczuli tego, czy owego na swojej "dupie" próżno i on by się trudził.
Dlatego jeszcze więcej bryndzy i bidy, a w najlepszym (względnie najgorszym) przypadku "lizania dupy" kredytodawcom, a może coś się zmieni.
W sprawach, o których była mowa dalej, pozwolę sobie na taki cytat:
"Jesteśmy pięćdziesiąt albo sto lat za krajami rozwiniętymi. Musimy pokonać ten dystans w ciągu dziesięciu lat. Albo zrobimy to, albo nas zniszczą."
My na dziesięciolecie dostaliśmy Balcerowicza plan schładzania.(kropka) :pidu:


Ostatnio zmieniony przez JanelleL. dnia Czw 23:41, 03 Wrz 2015, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Wydarzenia Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin