Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Penderecki - "Polskie Requiem" w Szczecinie

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Wydarzenia
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Pan Gąsienica
Wizytator



Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 1184
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Szczecin

PostWysłany: Sob 9:28, 10 Gru 2005    Temat postu: Penderecki - "Polskie Requiem" w Szczecinie

[link widoczny dla zalogowanych]

To już dziś wieczorem. Mnie oczywiście nie będzie ( :cry: :oops: :evil: ), ale ponoć retransmisja w TV 17-go.

Co sądzicie o muzyce Krzysztofa Pendereckiego?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
crosis
Wizytator



Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 506
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wrocław
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 9:41, 10 Gru 2005    Temat postu:

Jest genialna, mnie niestety jako bednego studenta AM nie stac na to :/


Crosis
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Pan Gąsienica
Wizytator



Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 1184
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Szczecin

PostWysłany: Sob 13:30, 10 Gru 2005    Temat postu:

Pan Gąsienica napisał:
Co sądzicie o muzyce Krzysztofa Pendereckiego?
crosis napisał:
Jest genialna


Odpowiedź prawidłowa, poproszę o indeks :D
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 14:37, 10 Gru 2005    Temat postu:

No coz, to ja nie zaliczylem... Penderecki jest az tak doskonalym kompozytorem, ze potrafi dokonac sztuki prawie niemozliwej: otoz potrafi skomponowac taka muzyke, ktora powoduje we mnie fizyczne obrzydzenie... Pewno to swietokradztwo, ale tak odbieram jego muzyke. Nie twierdze, ze znam wiele jego utworow.

I nie znaczy to, ze nie trawie muzyki nowoczesnej.

I nie znaczy to, ze uwazam Pendereckiego za zlego kompozytora. Napisalem szczerze: odbieram jego utwory jako wybitne dziela sztuki, ktore wywoluja u mnie obrzydzenie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Pan Gąsienica
Wizytator



Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 1184
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Szczecin

PostWysłany: Sob 14:51, 10 Gru 2005    Temat postu:

Wiem, o czym mówisz, Wuju, moja siostra ma podobnie z całą muzyką klasyczną. Tyle, że to nie jest może obrzydzenie... Raczej bardzo fizyczny nieokreślony lęk, wrażenie prawie bólu, czasami robi jej się niedobrze... Ma wielki problem, żeby innym opisać to uczucie. Może to i obrzydzenie w pewny sensie. W każdym razie reaguje bardzo gwałtownie - po prostu nie może takiej muzyki wytrzymać.

Oczywiście popkulturową sieczkę może i lubi słuchać dowoli.

Ciekawe :roll:

Wujzboj napisał:
Pewno to swietokradztwo


Świętokradztwo tak wielkie, że graniczące z hołdem :D
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 15:04, 10 Gru 2005    Temat postu:

Odbieram to metafizycznie, jako przekaz z glebi zla, obrzucony z grubsza narzutka kryjaca to zlo. Mojej reakcji nie okreslilbym slowem "strach", ale wlasnie "glebokie obrzydzenie". Bol jest tez wlasciwym okresleniem.

W muzyce tej nie widac agresji; przeciwnie, jest swojego rodzaju wywazony chlod i wywazony ogien. Lepiej odbieram muzyke jawnie agresywna, wroga wobec sluchacza lub jakichs innych osob. Tez jej nie cierpie, ale przynajmniej moge jej sluchac bez bolu.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Pan Gąsienica
Wizytator



Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 1184
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Szczecin

PostWysłany: Sob 17:02, 10 Gru 2005    Temat postu:

Zimna, obca, majestatyczna, wspaniała, perfekcyjna, monumentalna, piękna tak.

Ale nigdy nie przyszło mi do głowy łączyć ją ze Złem.

Moje reakcje to fascynacja, gęsia skórka, łzy cisnące się do oczu, odczucie w głębi duszy, że nie jest się godnym choćby obcowania z tym niepojętą, nieludzką harmonią. Coś jak Królowa Śniegu i zauroczony nią Kai.

Słuchając jej czuję się, jakbym dotykał i widział coś zupełnie niezwykłego, nie będącego w żaden sposób częścią tego szarego, brudnego świata, absolutnie czystego i absolutnie wobec tego świata obojętnego.

Ale jest ona zbyt perfekcyjna, zbyt lodowato czysta, aby być zła. Ona jest ponad Złem, bo Zło i Dobro jednak schylają się cały czas i panoszą po tym łez padole. Są przez nas znane, oswojone. Są częścią nas.

Wujzboj napisał:
W muzyce tej nie widac agresji;


No hmmm...

A na przykład "Symfonia nr 3"? Początek to jedna wielka bitwa na kły i pazury :wink: Harmonia i doskonałe piękno unicestwia chaos i triumfuje dopiero w połowie :)

Uwielbiam zwłaszcza początek początku, kiedy wystarczy zamknąć oczy, założyć słuchawki na uszy i niemal wszystkimi zmysłami czuć, że niepojęte, nieznane zagrożenie, niepokój ogarnia nas w ciemności...

Za ewentualny bełkot przepraszam :)


Ostatnio zmieniony przez Pan Gąsienica dnia Sob 17:17, 10 Gru 2005, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 17:17, 10 Gru 2005    Temat postu:

Moge sprobowac posluchac tego w ten sposob. Dzieki za sugestie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wanilia




Dołączył: 27 Gru 2005
Posty: 39
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Śro 11:29, 28 Gru 2005    Temat postu:

Penderecki? Hmmm, otóż ten człowiek, a raczej muzyka pochodząca z jego różnych inspiracji i w ogóle spod ołówka pisana (choć teraz są już komputery eh) jakoś nigdy nie umiała do mnie przemówić. Słuchałam Pendereckiego nie raz, miałam styczność z jego muzyką w różnych okolicznościach, od słuchania dzieł na lekcjach hist. muzyki, przez żmudne słuchanie do końca i od początku podczas przygotowywania się do rozpoznawania m.in. jego utworów na egzaminie, a nawet maturze, ale także podczas zupełnie innej okoliczności, jaką jest taniec, gdyż miałam też okazję interpretować ruchowo jeden z jego utworów. Cóż, na prawde starałam się, ale no nie każdy stworzony jest do zachwytu "Trenem ofiarom Hiroszimy" czy "De natura sonoris". Techniki, które wykorzystywał w jego przypadku zawsze wydawały mi się takie "na pokaz", ale to co mi się wydaje to po prostu osobisty styl. Tak więc Krzysztof Penderecki "nie", ale w muzyce dwudziestego wieku znalazłoby się wielu kompozytorów,a przynajmniej wiele dzieł, które potrafiły mnie zachwycić, co jest też rzeczą niby dziwną, gdyż mam wiele "ale" do poczynań muzyków w tym właśnie czasie.
Na koniec powiem krótko i troche cofnę się w czasie. Nie ma to jak Bach :)
Ale o Bachu może coś napisze w innym wątku w innym nieco czasie :)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Pan Gąsienica
Wizytator



Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 1184
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Szczecin

PostWysłany: Śro 12:11, 28 Gru 2005    Temat postu:

A co to znaczy - "spod ołówka pisana"??

Bardzo chciałbym zobaczyć, jak pani tańczy "De natura sonoris" :D

Efekciarstwu na pokaz mówi pani "nie" i ja to rozumiem, ale co późniejszymi utworami Mistrza - mniej awangardowymi, wielkimi, monumentalnymi symfoniami z chórami itp., też pani "nie podchodzą"? Ja po prostu za nimi szaleję i właśnie z nimi kojarzę sobie Pendereckiego :D

A spytam jeszcze, jacy współcześni kompozytorzy panią zachwycają i co oni mają w sobie, czego nie ma Penderecki?

wanilia napisał:
Na koniec powiem krótko i troche cofnę się w czasie. Nie ma to jak Bach


No ba :D
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 13:00, 28 Gru 2005    Temat postu:

wanilia napisał:
Nie ma to jak Bach

A Grzegorz Gerwazy Gorczycki? (+1734, czyli za zycia Bacha)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wanilia




Dołączył: 27 Gru 2005
Posty: 39
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Śro 13:18, 28 Gru 2005    Temat postu:

"Spod ołówka pisana" no czyli po prostu ołówkiem pisana na papierze w pięciolinię, której to czynności ja wręcz nienawidzę !!! Ale no cóż, pojemnośc mojego mózgu i pamięci w ogóle jest nieco ograniczona, więc zmuszona jestem zapisywać to i owo (tak na marginesie, własnie teraz zamiast siedzieć w tym jakże miłym Świńskim towarzystwie, powinnam pozabierać się za to co kocham, a nie lubie i powinnam, ale jeszcze chwilka ;)).
Jeśli chodzi o inne utowry Pendereckiego ma Pan rację, są bardziej dla mnie przystępne, ale jeśli już mamy mówić o dziełach wielkich, to jednym z takich jest dla mnie dzieło kompozytora działającego obok Pendereckiego Henryka Mikołaja Góreckiego - III Symfonia pieśni żałosnych. Ten utwór poruszył nie tylko moje serce. Teksty, które wykorzystał, kompozytor dobrał bardzo starannie. Początkowe "...Synku..." tak mnie przenika, że gdy dopiero zaczynałam zapoznawanie sie z tym utworem, nie mogłam przebrnąć dalej. Było to dla mnie zbyt mocne, że aż mnie paraliżowało. I teraz pomyślcie sobie jak musiała się czuć taka Wanilia, gdy wieczorem 1 kwietnia tego roku po powrocie do hotelu (gdyż byłam poza domem) zobaczyłam w telewizorze napisy, iż Ojciec Święty jest w ciężkim stanie i zaraz po tym usłyszałam pierwszy dźwięk tej właśnie symfonii. Nie doczekałam już drugiego, natychmiast wybiegłam... Ten jeden dźwięk mi wystarczył i już wiedziałam, że nie mogę dłuzej zostać, bo źle się to dla mnie skończy.
Ale już kończę moje rozważania na temat dzieła Góreckiego, nie mniej polecam bardzo ten utwór. Jest on na prawde wielki i wyjątkowy w swej prostocie, gdyż zauważycie, że wszystko to co dzieje się tam jest niezwykle proste, ale przenika do głębi. A tekst. Skąd pochodzi tekst? Z Lamentu świętokrzyskiego, inskrypcji wyrytych w kamieniu przez młodą więźniarkę w celi gestapowskiego więzienia "Palace" a Zakopanem oraz lament matki po utracie syna w powstaniu...( i tu się dokładniej dowiem i dopisze, bo nie chce źle napisać).
Pyta Pan jeszcze co mają w sobie czego nie ma Penderecki?
Górecki - Ma fantazję twórczą, która jest doskonale dopasowana do mojej fantazji twórczej :)
Prokofiew - On poszukuje, lubi być nieco inny niż inni, ale doprowadziło go to do powrotów, które są dla mnie cenne. Chociażby powrót do klasycznego ujęcia utworu we współczesnej harmonice - to był bodajże Menuet :)
Grażyna Bacewicz - Ona dlatego, poniewa akurat miałam okazję grać jedną z jej etiud i na prawde ta kobieta mnie zaskoczyła swoją pozytywną energią i żywiołem :) Niestety nie wypowiem się o innych utworach, ale juz niedługo, gdyz w święta muszę zanalizować jeden z jej kwartetów smyczkowych :)
Lutosławski, Kilar, oni nie do końca, ale część z ich twórczości jest dla mnie przystępna. Patrząc na innych kompozytorów zagranicznych trochę wstecz, zbyt dużo musiałabym pisać i raczej byłoby to bardziej troche negatywne niż pozytywne więc wypowiadać sie nie będę. Nie dochodzę specjalnie do Debussy'ego, gdyż od niego wszystko się zaczęło i on należy do impresjonizmu, który jak najbardizej mi odpowiada :)
Mam nadzieję, że taka odpowiedź Panu wystarczy, jeśli nie to wie Pan gdzie może Pan więcej ode mnie wycianąć :)

Co do tańca zapraszałam i dalej zapraszać będę na koncety małe i duże i inne występy i pokazy, lecz jak dobrze Pan wie nieco daleka droga do mnie niestety :) Ale może kiedyś uda się Panu dotrzeć, lub być może ja będę gdzieś w pobliżu :) Tylko jedna uwaga. Z największą chęcią tańczyłabym Bacha, lecz niestety zazwyczaj to nie ode mnie zależy.

A teraz idę robić obiadek, bo rodzinka wróci i co im powiem? Bo się w krainie Śfini zagadałam ;) Yyy chyba by nie przeszło ;) Ale jeszcze mam w głowie dużo do napisania, więc pewnie później zajrzę :)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wanilia




Dołączył: 27 Gru 2005
Posty: 39
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Śro 16:29, 28 Gru 2005    Temat postu:

A Grzegorz Gerwazy Gorczycki? (+1734, czyli za zycia Bacha)

Grzegorz Gerwazy Gorczycki szczerze mówiąc zapamiętał mi się, jako postać jedna z kilku szczególnie wybijających się spośród kompozytorów polskiego Baroku, obok Adama Jarzębskiego, Bartłomieja Pękiela, Wacława Szarzyńskiego i nie wiem czy kogoś jeszcze pominęłam, aha jeszcze był Józef Marcin Żebrowski działający na Jasnej Górze, dlatego szczególnie jego pamiętam :) Najwybitniejszym utworem jego jest chyba Missa Paschalis i to właściwie tyle jeśli chodzi o moje jakiekolwiek zdanie o tym kompozytorze, a raczej o moją wiedzę.
I drogi WujuZbuju nie porównywałabym raczej Gorczyckiego i Bacha, nie tylko dlatego, że Bach to w ogóle osobny rozdział i że jego twórczość właściwie porównywać można tylko z Haendlem, ale nie porównywałabym ich, ponieważ oni zupełnie różnili się od siebie. Łączyła ich chyba tylko epoka, która inaczej "brzmiała", rozwijała się za granicą, a zupełnie inaczej w Polsce, tym bardziej, że był to dość niesprzyjający okres dla kultury polskiej.
Takie jest moje zdanie, ale ten temat chyba nie należy do najciekawszych prawda? A tak właściwie skąd Wuja zainteresowanie Gorczyckim?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 18:15, 28 Gru 2005    Temat postu:

Ze Stuligrosza. Lubie muzyke barokowa, ale bez przesady. Ale niedawno Stuligrosz zajechal z chlopcami i z Accademia del'Arcadia do mojej wsi i dali Completorium Gorczyckiego. A ze jeszcze brzmialo mi w uszach Ave Maria Bacha (to oryginalne, nie to w wersji Gounoda), to wyszlo mi, ze Bach Bachem, ale akurat w tym temacie nie mamy sie czego wstydzic.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Pan Gąsienica
Wizytator



Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 1184
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Szczecin

PostWysłany: Śro 22:02, 28 Gru 2005    Temat postu:

wanilia napisał:
Mam nadzieję, że taka odpowiedź Panu wystarczy,(...)


Ależ oczywiście, a jako że polegam bezgranicznie na pani guście muzycznym zapisałem sobie nazwiska na karteczce, będę dosłuchiwał w miarę potrzeb i dzielił się na bieżąco wrażeniami :D

Z wymienionych coś tam kiedyś słyszałem tylko Lutosławskiego, no i jeżeli JEGO pani toleruje, a Pendereckiemu zarzuca efekciarstwo, to ja już nic nie rozumiem :? No ale mówimy na pewno o różnych "częsciach" :wink:

wanilia napisał:

Co do tańca zapraszałam i dalej zapraszać będę na koncety małe i duże i inne występy i pokazy, lecz jak dobrze Pan wie nieco daleka droga do mnie niestety :) Ale może kiedyś uda się Panu dotrzeć, lub być może ja będę gdzieś w pobliżu :) Tylko jedna uwaga. Z największą chęcią tańczyłabym Bacha, lecz niestety zazwyczaj to nie ode mnie zależy.


A wie pani, że jakiś miesiąc temu na Cecyliadzie w moim miasteczku coś tam do tańczenia w kościele autorstwa Bacha słuchałem (nie tego wielkiego Bacha, ale chyba kogoś z rodziny, czy coś takiego - pani na pewno wie lepiej) - od razu pomyślałem o pani :D Niestety nie tańczyli, tylko grali :(
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wanilia




Dołączył: 27 Gru 2005
Posty: 39
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Czw 10:45, 29 Gru 2005    Temat postu:

Pan Gąsienica napisał:

Ależ oczywiście, a jako że polegam bezgranicznie na pani guście muzycznym zapisałem sobie nazwiska na karteczce, będę dosłuchiwał w miarę potrzeb i dzielił się na bieżąco wrażeniami :D

Miło mi bardzo, ale proszę aż tak bezgranicznie nie polegać, bo ja tam w sumie niewiele wiem i młoda jeszcze jestem, a pozatym każdy jest inny i różnych ludzi różne dźwięki zachwycają :)


Pan Gąsienica napisał:

A wie pani, że jakiś miesiąc temu na Cecyliadzie w moim miasteczku coś tam do tańczenia w kościele autorstwa Bacha słuchałem (nie tego wielkiego Bacha, ale chyba kogoś z rodziny, czy coś takiego - pani na pewno wie lepiej) - od razu pomyślałem o pani :D Niestety nie tańczyli, tylko grali :(

Ojej, jak to miło, że Pan pamiętał o Bachu i o mnie :) A rodzinę Bach rzeczywiście miał ogromną :) Zapewne był to jego któryś z synów :)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Wydarzenia Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin