Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Bóg ma i nie ma mocnej głowy
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Apologia kontra krytyka teizmu
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Azael




Dołączył: 03 Cze 2016
Posty: 906
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 20:34, 21 Lis 2020    Temat postu:

Ten świat jest zły i przerażający, jak chrześcijanin siedzi sobie w ciepłym domku i sie cieszy, jak to Bóg z nim rozmawia i go słucha, to w między czasie miliardy istnień cierpi.

Ludzie za pieniadze zrobia wszystko, katastrofy ekonomiczne, klimatyczne, trzesienia ziemii, powodzie, wichury. Ludzie sie zabijaja, umieraja z glodu, gwalca, kradna i niszcza. Umieraja w strasznych meczarniach, rodza sie z okropnymi wadami genetycznymi. Siedza w wiezieniach, zostaja poddani torturom. Często są niekochani, samotni, porzuceni. Ludzie obserwuja ogromne roznice spoleczne - miliarderzy patrza na glodujacych, ktorym mozna policzyc żebra. Dodatkowo planeta ziemia jest obecnie jedyna znana zdolna do zamieszkania, ale znamy rowniez inne planety, gdzie warunki panuja straszne - ogromne temperatury lub skrajnie niskie. Do tego wszystkiego nie wspomne juz o swiecie zwierzat, gdzie zwierzeta brutalnie walcza o dominacje, porzucaja swoje mlode, sa bezwzglednie atakowane przez pasożyty. Świat jest straszny i okropny.

nie wypisałem jeszcze wszystkiego - wojny, holokaust, palenie na stosach, niewolnictwo, człowiek zjada i zabija zwierzeta a zwierzeta zabijaja ludzi. Człowiek niszczy nature a natura niszczy człowieka. To tylko nieliczne przykłady.

I teraz przychodzi chrześcijanin i mówi ci, że spotkał Boga, że Bóg istnieje.. W jakim świecicie chrześcijanin żyje? Dziwny ten świat, jak na świat stworzony przez inteligentnego, dobrego i wszechmocnego Boga.

Świat jest straszny, ale jeszcze bardziej straszne byłoby gdyby ten straszny świat został stworzony z rozmysłem przez jakąś istotę która mogłaby to zrobić lepiej.


Ostatnio zmieniony przez Azael dnia Sob 20:39, 21 Lis 2020, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fedor




Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15215
Przeczytał: 92 tematy


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 21:45, 21 Lis 2020    Temat postu:

Azael napisał:
Ten świat jest zły i przerażający, jak chrześcijanin siedzi sobie w ciepłym domku i sie cieszy, jak to Bóg z nim rozmawia i go słucha, to w między czasie miliardy istnień cierpi.

Ludzie za pieniadze zrobia wszystko, katastrofy ekonomiczne, klimatyczne, trzesienia ziemii, powodzie, wichury. Ludzie sie zabijaja, umieraja z glodu, gwalca, kradna i niszcza. Umieraja w strasznych meczarniach, rodza sie z okropnymi wadami genetycznymi. Siedza w wiezieniach, zostaja poddani torturom. Często są niekochani, samotni, porzuceni. Ludzie obserwuja ogromne roznice spoleczne - miliarderzy patrza na glodujacych, ktorym mozna policzyc żebra. Dodatkowo planeta ziemia jest obecnie jedyna znana zdolna do zamieszkania, ale znamy rowniez inne planety, gdzie warunki panuja straszne - ogromne temperatury lub skrajnie niskie. Do tego wszystkiego nie wspomne juz o swiecie zwierzat, gdzie zwierzeta brutalnie walcza o dominacje, porzucaja swoje mlode, sa bezwzglednie atakowane przez pasożyty. Świat jest straszny i okropny.

nie wypisałem jeszcze wszystkiego - wojny, holokaust, palenie na stosach, niewolnictwo, człowiek zjada i zabija zwierzeta a zwierzeta zabijaja ludzi. Człowiek niszczy nature a natura niszczy człowieka. To tylko nieliczne przykłady.

I teraz przychodzi chrześcijanin i mówi ci, że spotkał Boga, że Bóg istnieje.. W jakim świecicie chrześcijanin żyje? Dziwny ten świat, jak na świat stworzony przez inteligentnego, dobrego i wszechmocnego Boga.

Świat jest straszny, ale jeszcze bardziej straszne byłoby gdyby ten straszny świat został stworzony z rozmysłem przez jakąś istotę która mogłaby to zrobić lepiej.


Znów tylko stękasz. Jak zwykle nie masz nic poza płytkim i zawężonym spojrzeniem oraz nic poza błędną logicznie argumentacją "z emocji"

[link widoczny dla zalogowanych]

A nie przyszło ci do głowy, że ten świat jest taki jaki jest właśnie dlatego, że ludzie są jacy są i z reguły są do dupy? Próbowałeś spojrzeć krytycznie sam na siebie choćby przez chwilę? Może właśnie dlatego świat jest taki jaki jest bo dajesz codziennie ciała i inni też? Kiedy ostatni raz komuś pomogłeś? Nie słyszałem o dobroczynnych organizacjach prowadzonych przez ateistów. A ty jesteś właśnie ateistą

Napisz jak lepiej od Boga urządziłbyś ten świat. Chętnie poczytam. Bo jak ateista zaczyna opisywać jakby to zrobił lepiej to wychodzi mu z reguły jakiś zredukowany do błogostanu hedonistyczny kołchoz


Ostatnio zmieniony przez fedor dnia Sob 22:03, 21 Lis 2020, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
towarzyski.pelikan




Dołączył: 19 Sie 2018
Posty: 5538
Przeczytał: 16 tematów

Skąd: Ze wsi
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 21:57, 21 Lis 2020    Temat postu:

Irbisol napisał:
towarzyski.pelikan napisał:
Irbisol napisał:

Cytat:
Po drugie, tak jak pisałam, co do istoty wskazania "Trzeba święcić niedzielę" oraz "Trzeba święcić piątek" nie są między sobą różne, ponieważ jeden i drugi twierdzi, że trzeba święcić konkretny dzień

Pisałaś, a ja teraz uściśliłem i czekam na wyjaśnienie, jak to jest możliwe, że 2 poniższe zdania są równocześnie prawdziwe:

- dniem świętym jest tylko niedziela
- dniem świętym jest tylko piątek

Sam sobie odpowiedziałeś na pytanie:
Cytat:
To, co napisałem, MOGŁO oznaczać, że święty dzień w tygodniu jest tylko jeden

A więc jedno i drugie zdanie może oznaczać, że tylko jeden dzień w tygodniu trzeba święcić, a więc nie ma między nimi żadnej istotnej sprzeczności.

Nie - nie odpowiedziałem sobie na pytanie, jak to możliwe że jednocześnie dniem świętym jest tylko niedziela i tylko piątek.
Napisałem, co coś mogło oznaczać i napisałem też, że tego nie oznaczało.

Czepiasz się nieistotnych szczegółów, więc Ci wychodzi sprzeczność. Ja tej sprzeczności nie neguję, jedynie twierdzę, ze jest nieistotna.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Irbisol




Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 14139
Przeczytał: 23 tematy


PostWysłany: Sob 22:06, 21 Lis 2020    Temat postu:

towarzyski.pelikan napisał:
Czepiasz się nieistotnych szczegółów, więc Ci wychodzi sprzeczność. Ja tej sprzeczności nie neguję, jedynie twierdzę, ze jest nieistotna.

To jest istotny szczegół.
Odpowiedz na pytanie, jak rozpoznać, który z nich ma rację? Obaj spełniają twoje kryteria.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
towarzyski.pelikan




Dołączył: 19 Sie 2018
Posty: 5538
Przeczytał: 16 tematów

Skąd: Ze wsi
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 22:10, 21 Lis 2020    Temat postu:

Irbisol napisał:
towarzyski.pelikan napisał:
Czepiasz się nieistotnych szczegółów, więc Ci wychodzi sprzeczność. Ja tej sprzeczności nie neguję, jedynie twierdzę, ze jest nieistotna.

To jest istotny szczegół.
Odpowiedz na pytanie, jak rozpoznać, który z nich ma rację? Obaj spełniają twoje kryteria.

Wytłumacz, czemu ten szczegół jest istotny.
Moim zdaniem obaj mają rację, bo nie ma między nimi istotnej różnicy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Irbisol




Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 14139
Przeczytał: 23 tematy


PostWysłany: Nie 10:57, 22 Lis 2020    Temat postu:

towarzyski.pelikan napisał:
Irbisol napisał:
towarzyski.pelikan napisał:
Czepiasz się nieistotnych szczegółów, więc Ci wychodzi sprzeczność. Ja tej sprzeczności nie neguję, jedynie twierdzę, ze jest nieistotna.

To jest istotny szczegół.
Odpowiedz na pytanie, jak rozpoznać, który z nich ma rację? Obaj spełniają twoje kryteria.

Wytłumacz, czemu ten szczegół jest istotny.

Bo obaj tak twierdzą.
Odpowiesz w końcu czy będziesz wiecznie uciekać?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
towarzyski.pelikan




Dołączył: 19 Sie 2018
Posty: 5538
Przeczytał: 16 tematów

Skąd: Ze wsi
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 11:22, 22 Lis 2020    Temat postu:

Irbisol napisał:
towarzyski.pelikan napisał:
Irbisol napisał:
towarzyski.pelikan napisał:
Czepiasz się nieistotnych szczegółów, więc Ci wychodzi sprzeczność. Ja tej sprzeczności nie neguję, jedynie twierdzę, ze jest nieistotna.

To jest istotny szczegół.
Odpowiedz na pytanie, jak rozpoznać, który z nich ma rację? Obaj spełniają twoje kryteria.

Wytłumacz, czemu ten szczegół jest istotny.

Bo obaj tak twierdzą.

Obaj twierdzą, że szczegół jest istotny? W którym miejscu?
Przypomnę, co twierdzą:
- dniem świętym jest tylko niedziela
- dniem świętym jest tylko piątek
I gdzie tutaj masz coś o tym, że ten szczegół jest istotny?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 21624
Przeczytał: 144 tematy


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 11:35, 22 Lis 2020    Temat postu:

Azael napisał:
Ten świat jest zły i przerażający, jak chrześcijanin siedzi sobie w ciepłym domku i sie cieszy, jak to Bóg z nim rozmawia i go słucha, to w między czasie miliardy istnień cierpi.

Ludzie za pieniadze zrobia wszystko, katastrofy ekonomiczne, klimatyczne, trzesienia ziemii, powodzie, wichury. Ludzie sie zabijaja, umieraja z glodu, gwalca, kradna i niszcza. Umieraja w strasznych meczarniach, rodza sie z okropnymi wadami genetycznymi. Siedza w wiezieniach, zostaja poddani torturom. Często są niekochani, samotni, porzuceni. Ludzie obserwuja ogromne roznice spoleczne - miliarderzy patrza na glodujacych, ktorym mozna policzyc żebra. Dodatkowo planeta ziemia jest obecnie jedyna znana zdolna do zamieszkania, ale znamy rowniez inne planety, gdzie warunki panuja straszne - ogromne temperatury lub skrajnie niskie. Do tego wszystkiego nie wspomne juz o swiecie zwierzat, gdzie zwierzeta brutalnie walcza o dominacje, porzucaja swoje mlode, sa bezwzglednie atakowane przez pasożyty. Świat jest straszny i okropny.

nie wypisałem jeszcze wszystkiego - wojny, holokaust, palenie na stosach, niewolnictwo, człowiek zjada i zabija zwierzeta a zwierzeta zabijaja ludzi. Człowiek niszczy nature a natura niszczy człowieka. To tylko nieliczne przykłady.

I teraz przychodzi chrześcijanin i mówi ci, że spotkał Boga, że Bóg istnieje.. W jakim świecicie chrześcijanin żyje? Dziwny ten świat, jak na świat stworzony przez inteligentnego, dobrego i wszechmocnego Boga.

Świat jest straszny, ale jeszcze bardziej straszne byłoby gdyby ten straszny świat został stworzony z rozmysłem przez jakąś istotę która mogłaby to zrobić lepiej.


Azaelu, nie przeczytałeś. Człowiek ma wolną wolę i on to robi. Bóg chyba ich rozliczy?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Azael




Dołączył: 03 Cze 2016
Posty: 906
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 13:51, 22 Lis 2020    Temat postu:

fedor napisał:
Azael napisał:
Ten świat jest zły i przerażający, jak chrześcijanin siedzi sobie w ciepłym domku i sie cieszy, jak to Bóg z nim rozmawia i go słucha, to w między czasie miliardy istnień cierpi.

Ludzie za pieniadze zrobia wszystko, katastrofy ekonomiczne, klimatyczne, trzesienia ziemii, powodzie, wichury. Ludzie sie zabijaja, umieraja z glodu, gwalca, kradna i niszcza. Umieraja w strasznych meczarniach, rodza sie z okropnymi wadami genetycznymi. Siedza w wiezieniach, zostaja poddani torturom. Często są niekochani, samotni, porzuceni. Ludzie obserwuja ogromne roznice spoleczne - miliarderzy patrza na glodujacych, ktorym mozna policzyc żebra. Dodatkowo planeta ziemia jest obecnie jedyna znana zdolna do zamieszkania, ale znamy rowniez inne planety, gdzie warunki panuja straszne - ogromne temperatury lub skrajnie niskie. Do tego wszystkiego nie wspomne juz o swiecie zwierzat, gdzie zwierzeta brutalnie walcza o dominacje, porzucaja swoje mlode, sa bezwzglednie atakowane przez pasożyty. Świat jest straszny i okropny.

nie wypisałem jeszcze wszystkiego - wojny, holokaust, palenie na stosach, niewolnictwo, człowiek zjada i zabija zwierzeta a zwierzeta zabijaja ludzi. Człowiek niszczy nature a natura niszczy człowieka. To tylko nieliczne przykłady.

I teraz przychodzi chrześcijanin i mówi ci, że spotkał Boga, że Bóg istnieje.. W jakim świecicie chrześcijanin żyje? Dziwny ten świat, jak na świat stworzony przez inteligentnego, dobrego i wszechmocnego Boga.

Świat jest straszny, ale jeszcze bardziej straszne byłoby gdyby ten straszny świat został stworzony z rozmysłem przez jakąś istotę która mogłaby to zrobić lepiej.


Znów tylko stękasz. Jak zwykle nie masz nic poza płytkim i zawężonym spojrzeniem oraz nic poza błędną logicznie argumentacją "z emocji"

[link widoczny dla zalogowanych]

A nie przyszło ci do głowy, że ten świat jest taki jaki jest właśnie dlatego, że ludzie są jacy są i z reguły są do dupy? Próbowałeś spojrzeć krytycznie sam na siebie choćby przez chwilę? Może właśnie dlatego świat jest taki jaki jest bo dajesz codziennie ciała i inni też? Kiedy ostatni raz komuś pomogłeś? Nie słyszałem o dobroczynnych organizacjach prowadzonych przez ateistów. A ty jesteś właśnie ateistą

Napisz jak lepiej od Boga urządziłbyś ten świat. Chętnie poczytam. Bo jak ateista zaczyna opisywać jakby to zrobił lepiej to wychodzi mu z reguły jakiś zredukowany do błogostanu hedonistyczny kołchoz


gosciu, nie znasz mnie wiec może zluzuj trochę majtki.
Cytat:
Kiedy ostatni raz komuś pomogłeś?

- codziennie bo pracuje jako ratownik medyczny. A ty? Pochwal się.
Cytat:
Nie słyszałem o dobroczynnych organizacjach prowadzonych przez ateistów

- to mało słyszałeś. Co roku jestem w sztabie WOŚP, co trzy miesiące oddaję krew a na wakacjach działam czasem w Hospicjum na wolontariacie. A ty? Pochwal się.
Cytat:
A nie przyszło ci do głowy, że ten świat jest taki jaki jest właśnie dlatego, że ludzie są jacy są i z reguły są do dupy?

- owszem tak nie jest. Ten świat taki jest, bo takie są do tego warunki a nie że my jestesmy jacy jestesmy. Dasz sobie rękę uciąć, że gdyby nagle wszyscy ludzie na ziemii robili samo dobro (chociaz to tez pojecie bardzo subiektywne), to nagle nie byłoby katastrof natruralnych, trzesien ziemii, tsunami, huraganów a świat zwierząt byłby uporzadkowany, zwierzeta nagle brutalnie by sie nie zabijały itp? No powiedz to wprost! Przyznaj sie ze by tak nie było, bo jestes tylko kolejnym teista co widzi tylko czubek swojego nosa.
Cytat:
Napisz jak lepiej od Boga urządziłbyś ten świat.

- przede wszystkim świat bez cierpienia bo nie jest ono do niczego potrzebne - nie, cierpienie nie uszlachetnia i nie powoduje w nas wybuchu empatii. Bez cierpienia po prostu nie byłoby to potrzebne.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Raino




Dołączył: 07 Lip 2019
Posty: 651
Przeczytał: 1 temat


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 14:07, 22 Lis 2020    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:
Raino napisał:
:brawo:

Gdy dwoje ludzi wierzy w coś przeciwnego, sprzecznego, to który z nich dostępuje "łaski" posiadania prawdy? Pierwszy, drugi, obaj, czy żaden?
Wiara NIGDY nie jest źródłem prawdy.
Jedynym źródłem prawdy jest SPRAWDZENIE. Zamienia ono niewiedzę w wiedzę. Niczego niesprawdzonego nie wolno nam nazywać prawdziwym, bo wtedy przestalibyśmy rozróżniać, co jest sprawdzone, a co sprawdzone nie jest.
Uznanie wiary jako źródła prawdy zamieniłoby ludzką wiedzę w "burdel na kółkach", w którym nie byłoby wiadome co jest prawdą.

Masz rację, że wiara nie jest źródłem prawdy. Bo tak w ogóle źródłem prawdy jest jej POZNANIE. Wiara jest atrybutem umysłu względem stwierdzeń o czymś, odnosi się do prawdy, ale jej nie stwarza. Sprawdzenie jest potwierdzeniem tezy w kontekście jakiegoś kryterium. Sprawdzenia nie są absolutne - np. można sprawdzać, czy się nie zrobiło błędów w wypełnieniu PIT-a, a mimo to błąd wciąż może w nim być. Sprawdzenie to nic innego, tylko ZASTOSOWANIE PROCEDURY SPRAWDZANIA. Skutek tego zastosowania nie jest gwarantowany, sprawdzenie może być nieudane, albo nawet oprzeć się o wadliwą procedurę, a wtedy pomimo że sprawdzenie ktoś wykonał, sprawdzana teza będzie fałszywa.
Wiara nie jest źródłem prawdy, ale jest SPOSOBEM NA POSZUKIWANIE PRAWDY. Wiara, dzięki temu, że można ją zwiększać i zmniejszać, daje umysłowi szansę na takie zarządzanie stosunkiem do rozpatrywanych tez, że dzięki temu uwzględniane będą nowe aspekty, nowe dane. Dzięki wierze w ogóle daje się myśleć, bo nie trzeba od razu wiedzieć (czyli zerojedynkowo uznawać tezę za absolutnie pewną), albo totalnie wiedzy zaprzeczać. Dzięki temu, że można wierzyć (bardziej bądź mniej), umysł może do swoich rozważań pochodzić elastycznie, sprawdzać hipotezy, przesuwać (powoli, stopniowo) wiarygodność jakichś tez od ledwo branych pod uwagę, poprzez zyskujących na wiarygodności, do uznanych za wysoce prawdopodobne. To się dzieje w umyśle właśnie jedynie dzięki tej elastyczności, jaką daje wiara.


Najpierw nie wiemy. Potem sprawdzamy. Gdy się to uda, to mamy wynik - zgodny, nazywany przez nas prawdą, lub niezgodny, nazywany fałszem. Prawda i fałsz to wiedza.
Powinniśmy, dla własnego dobra, rozróżniać niewiedzę i wiedzę. Nazywanie niewiedzy wiedzą to wiara.
A Ty rób, co chcesz.
___
Jeśli dwoje ludzi wierzy w coś przeciwnego, to kto z nich ma rację? Zauważ, że żaden z nich nie ma dowodów. Obaj wierzą. I co?
A Ty to którym z takiej pary wierzących jesteś? Tym, co trafił, czy tym, co chybił? Nie wiesz. No to baw się dalej.
Wokół jest świat, który można poznawać i starać się zrozumieć. Ty go zapełniasz swoimi urojeniami. Część z nich jest jawnie sprzeczna z wiedzą udowodnioną. Zwisa Ci to? Twój umysł odrzuca dowody?! Ooo...
Wokół jest świat i życie. Mamy tylko jedno. Krótkie. Postawiłeś na akurat tego fanta. Inni, tak samo pewni swego, obstawili coś innego.
Przynajmniej niektórzy z was muszą się mylić, bo przecież wszyscy racji mieć nie możecie. Którzy? Wszyscy jesteście pewni, że to nie wy. Bo wierzycie, bo taka jest wiara.
Wiara ogłupia.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31312
Przeczytał: 102 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 14:34, 22 Lis 2020    Temat postu:

Raino napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Raino napisał:
:brawo:

Gdy dwoje ludzi wierzy w coś przeciwnego, sprzecznego, to który z nich dostępuje "łaski" posiadania prawdy? Pierwszy, drugi, obaj, czy żaden?
Wiara NIGDY nie jest źródłem prawdy.
Jedynym źródłem prawdy jest SPRAWDZENIE. Zamienia ono niewiedzę w wiedzę. Niczego niesprawdzonego nie wolno nam nazywać prawdziwym, bo wtedy przestalibyśmy rozróżniać, co jest sprawdzone, a co sprawdzone nie jest.
Uznanie wiary jako źródła prawdy zamieniłoby ludzką wiedzę w "burdel na kółkach", w którym nie byłoby wiadome co jest prawdą.

Masz rację, że wiara nie jest źródłem prawdy. Bo tak w ogóle źródłem prawdy jest jej POZNANIE. Wiara jest atrybutem umysłu względem stwierdzeń o czymś, odnosi się do prawdy, ale jej nie stwarza. Sprawdzenie jest potwierdzeniem tezy w kontekście jakiegoś kryterium. Sprawdzenia nie są absolutne - np. można sprawdzać, czy się nie zrobiło błędów w wypełnieniu PIT-a, a mimo to błąd wciąż może w nim być. Sprawdzenie to nic innego, tylko ZASTOSOWANIE PROCEDURY SPRAWDZANIA. Skutek tego zastosowania nie jest gwarantowany, sprawdzenie może być nieudane, albo nawet oprzeć się o wadliwą procedurę, a wtedy pomimo że sprawdzenie ktoś wykonał, sprawdzana teza będzie fałszywa.
Wiara nie jest źródłem prawdy, ale jest SPOSOBEM NA POSZUKIWANIE PRAWDY. Wiara, dzięki temu, że można ją zwiększać i zmniejszać, daje umysłowi szansę na takie zarządzanie stosunkiem do rozpatrywanych tez, że dzięki temu uwzględniane będą nowe aspekty, nowe dane. Dzięki wierze w ogóle daje się myśleć, bo nie trzeba od razu wiedzieć (czyli zerojedynkowo uznawać tezę za absolutnie pewną), albo totalnie wiedzy zaprzeczać. Dzięki temu, że można wierzyć (bardziej bądź mniej), umysł może do swoich rozważań pochodzić elastycznie, sprawdzać hipotezy, przesuwać (powoli, stopniowo) wiarygodność jakichś tez od ledwo branych pod uwagę, poprzez zyskujących na wiarygodności, do uznanych za wysoce prawdopodobne. To się dzieje w umyśle właśnie jedynie dzięki tej elastyczności, jaką daje wiara.


Najpierw nie wiemy. Potem sprawdzamy. Gdy się to uda, to mamy wynik - zgodny, nazywany przez nas prawdą, lub niezgodny, nazywany fałszem. Prawda i fałsz to wiedza.
Powinniśmy, dla własnego dobra, rozróżniać niewiedzę i wiedzę. Nazywanie niewiedzy wiedzą to wiara.
A Ty rób, co chcesz.
___
Jeśli dwoje ludzi wierzy w coś przeciwnego, to kto z nich ma rację? Zauważ, że żaden z nich nie ma dowodów. Obaj wierzą. I co?
A Ty to którym z takiej pary wierzących jesteś? Tym, co trafił, czy tym, co chybił? Nie wiesz. No to baw się dalej.
Wokół jest świat, który można poznawać i starać się zrozumieć. Ty go zapełniasz swoimi urojeniami. Część z nich jest jawnie sprzeczna z wiedzą udowodnioną. Zwisa Ci to? Twój umysł odrzuca dowody?! Ooo...
Wokół jest świat i życie. Mamy tylko jedno. Krótkie. Postawiłeś na akurat tego fanta. Inni, tak samo pewni swego, obstawili coś innego.
Przynajmniej niektórzy z was muszą się mylić, bo przecież wszyscy racji mieć nie możecie. Którzy? Wszyscy jesteście pewni, że to nie wy. Bo wierzycie, bo taka jest wiara.
Wiara ogłupia.

A jakby wiary nie było, to nagle - za dotknięciem czarodziejskiej różdżki - zniknęłyby wszystkie dylematy i pytania?... :shock:
Wystarczy przestać wierzyć, a odpowiedzi same przyjdą?
Gdyby tak było, to mielibyśmy idealny samograj na zdobywanie pewnej odpowiedzi w wątpliwych przypadkach. Oto chcesz wygrać w totolotka... Jaka recepta?... Nie wierz w to co wypadnie, a będziesz miał rozwiązanie problemu - tak się przecież dowiesz, co wypadnie, bo niewiedza nie bierze się z żadnych obiektywnych powodów, tylko z tego, że ktoś wierzy, zamiast sprawdzać. Czyli zgarniesz pulę... :rotfl:
Według metody Raino - najpierw nie wiemy, co wypadnie, a "potem sprawdzamy", więc z tego sprawdzenia dowiemy się, co wypadnie. No i forsa nasza... :rotfl:
Zabawny jesteś z tym totalnym pomyleniem, co jest przyczyną, a co osobnym, niezależnym elementem sytuacji. :rotfl:
Ale zastosuj swoją metodą genialnego sprawdzania, gdy występuje potrzeba do gier liczbowych, a ja powitam nowego milionera. :rotfl:


Ostatnio zmieniony przez Michał Dyszyński dnia Nie 14:37, 22 Lis 2020, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kruchy04
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 25 Sie 2016
Posty: 3337
Przeczytał: 54 tematy


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 16:22, 22 Lis 2020    Temat postu:

raino napisał:
Najpierw nie wiemy. Potem sprawdzamy. Gdy się to uda, to mamy wynik - zgodny, nazywany przez nas prawdą, lub niezgodny, nazywany fałszem. Prawda i fałsz to wiedza.


Jako osoby z ograniczoną możliwością postrzegania i badania rzeczywistości z powodu naszych olbrzymich ograniczeń - nigdy nie dowiemy się co stanowi prawdę. Możemy się jedynie próbować do niej zbliżyć dzięki najlepszemu aparatowi poznawczemu jaki do tej pory opracowaliśmy - metodologii badań naukowych. Żadna religia, żadna perspektywa czy człowiek nie mają jednak monopolu na prawdę.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Irbisol




Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 14139
Przeczytał: 23 tematy


PostWysłany: Nie 17:14, 22 Lis 2020    Temat postu:

towarzyski.pelikan napisał:
Irbisol napisał:
towarzyski.pelikan napisał:
Irbisol napisał:
towarzyski.pelikan napisał:
Czepiasz się nieistotnych szczegółów, więc Ci wychodzi sprzeczność. Ja tej sprzeczności nie neguję, jedynie twierdzę, ze jest nieistotna.

To jest istotny szczegół.
Odpowiedz na pytanie, jak rozpoznać, który z nich ma rację? Obaj spełniają twoje kryteria.

Wytłumacz, czemu ten szczegół jest istotny.

Bo obaj tak twierdzą.

Obaj twierdzą, że szczegół jest istotny? W którym miejscu?
Przypomnę, co twierdzą:
- dniem świętym jest tylko niedziela
- dniem świętym jest tylko piątek
I gdzie tutaj masz coś o tym, że ten szczegół jest istotny?

A kto twierdzi, że to tu ma być stwierdzone, że ten szczegół jest istotny?
Coś zaczynają głosić i od razu zastrzegają, że wszystko co powiedzą, jest istotne.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Raino




Dołączył: 07 Lip 2019
Posty: 651
Przeczytał: 1 temat


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 17:57, 22 Lis 2020    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:
Raino napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Raino napisał:
:brawo:

Gdy dwoje ludzi wierzy w coś przeciwnego, sprzecznego, to który z nich dostępuje "łaski" posiadania prawdy? Pierwszy, drugi, obaj, czy żaden?
Wiara NIGDY nie jest źródłem prawdy.
Jedynym źródłem prawdy jest SPRAWDZENIE. Zamienia ono niewiedzę w wiedzę. Niczego niesprawdzonego nie wolno nam nazywać prawdziwym, bo wtedy przestalibyśmy rozróżniać, co jest sprawdzone, a co sprawdzone nie jest.
Uznanie wiary jako źródła prawdy zamieniłoby ludzką wiedzę w "burdel na kółkach", w którym nie byłoby wiadome co jest prawdą.

Masz rację, że wiara nie jest źródłem prawdy. Bo tak w ogóle źródłem prawdy jest jej POZNANIE. Wiara jest atrybutem umysłu względem stwierdzeń o czymś, odnosi się do prawdy, ale jej nie stwarza. Sprawdzenie jest potwierdzeniem tezy w kontekście jakiegoś kryterium. Sprawdzenia nie są absolutne - np. można sprawdzać, czy się nie zrobiło błędów w wypełnieniu PIT-a, a mimo to błąd wciąż może w nim być. Sprawdzenie to nic innego, tylko ZASTOSOWANIE PROCEDURY SPRAWDZANIA. Skutek tego zastosowania nie jest gwarantowany, sprawdzenie może być nieudane, albo nawet oprzeć się o wadliwą procedurę, a wtedy pomimo że sprawdzenie ktoś wykonał, sprawdzana teza będzie fałszywa.
Wiara nie jest źródłem prawdy, ale jest SPOSOBEM NA POSZUKIWANIE PRAWDY. Wiara, dzięki temu, że można ją zwiększać i zmniejszać, daje umysłowi szansę na takie zarządzanie stosunkiem do rozpatrywanych tez, że dzięki temu uwzględniane będą nowe aspekty, nowe dane. Dzięki wierze w ogóle daje się myśleć, bo nie trzeba od razu wiedzieć (czyli zerojedynkowo uznawać tezę za absolutnie pewną), albo totalnie wiedzy zaprzeczać. Dzięki temu, że można wierzyć (bardziej bądź mniej), umysł może do swoich rozważań pochodzić elastycznie, sprawdzać hipotezy, przesuwać (powoli, stopniowo) wiarygodność jakichś tez od ledwo branych pod uwagę, poprzez zyskujących na wiarygodności, do uznanych za wysoce prawdopodobne. To się dzieje w umyśle właśnie jedynie dzięki tej elastyczności, jaką daje wiara.


Najpierw nie wiemy. Potem sprawdzamy. Gdy się to uda, to mamy wynik - zgodny, nazywany przez nas prawdą, lub niezgodny, nazywany fałszem. Prawda i fałsz to wiedza.
Powinniśmy, dla własnego dobra, rozróżniać niewiedzę i wiedzę. Nazywanie niewiedzy wiedzą to wiara.
A Ty rób, co chcesz.
___
Jeśli dwoje ludzi wierzy w coś przeciwnego, to kto z nich ma rację? Zauważ, że żaden z nich nie ma dowodów. Obaj wierzą. I co?
A Ty to którym z takiej pary wierzących jesteś? Tym, co trafił, czy tym, co chybił? Nie wiesz. No to baw się dalej.
Wokół jest świat, który można poznawać i starać się zrozumieć. Ty go zapełniasz swoimi urojeniami. Część z nich jest jawnie sprzeczna z wiedzą udowodnioną. Zwisa Ci to? Twój umysł odrzuca dowody?! Ooo...
Wokół jest świat i życie. Mamy tylko jedno. Krótkie. Postawiłeś na akurat tego fanta. Inni, tak samo pewni swego, obstawili coś innego.
Przynajmniej niektórzy z was muszą się mylić, bo przecież wszyscy racji mieć nie możecie. Którzy? Wszyscy jesteście pewni, że to nie wy. Bo wierzycie, bo taka jest wiara.
Wiara ogłupia.

A jakby wiary nie było, to nagle - za dotknięciem czarodziejskiej różdżki - zniknęłyby wszystkie dylematy i pytania?... :shock:
Wystarczy przestać wierzyć, a odpowiedzi same przyjdą?
Gdyby tak było, to mielibyśmy idealny samograj na zdobywanie pewnej odpowiedzi w wątpliwych przypadkach. Oto chcesz wygrać w totolotka... Jaka recepta?... Nie wierz w to co wypadnie, a będziesz miał rozwiązanie problemu - tak się przecież dowiesz, co wypadnie, bo niewiedza nie bierze się z żadnych obiektywnych powodów, tylko z tego, że ktoś wierzy, zamiast sprawdzać. Czyli zgarniesz pulę... :rotfl:
Według metody Raino - najpierw nie wiemy, co wypadnie, a "potem sprawdzamy", więc z tego sprawdzenia dowiemy się, co wypadnie. No i forsa nasza... :rotfl:
Zabawny jesteś z tym totalnym pomyleniem, co jest przyczyną, a co osobnym, niezależnym elementem sytuacji. :rotfl:
Ale zastosuj swoją metodą genialnego sprawdzania, gdy występuje potrzeba do gier liczbowych, a ja powitam nowego milionera. :rotfl:



Niech Cię nie obchodzi, co ktoś inny myśli. To jest sprawa tego innego. Dostałeś ode mnie pytanie. Ty masz odpowiedzieć.
Jest niewiedza (niesprawdzone) i wiedza (sprawdzone). W "chorych" umysłach pewnych ludzi niewiedza, bez sprawdzenia, staje się wiedzą. W ten sposób w ich głowach jest kompletny BURDEL i tam już nic nie ma gwarancji, czy to prawda, czy nie.
Kumasz?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fedor




Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15215
Przeczytał: 92 tematy


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 18:41, 22 Lis 2020    Temat postu:

Raino czyli Kruchy04 trollujący z drugiego konta napisał:
Niech Cię nie obchodzi, co ktoś inny myśli. To jest sprawa tego innego. Dostałeś ode mnie pytanie. Ty masz odpowiedzieć


Odpowiadał wiele razy (ja też). Ale odpowiedzi cię nie interesują. Ateista nigdy nie zadaje pytań aby uzyskać odpowiedzi. Jest dogmatykiem i poza jego dogmatyzmem nie interesuje go żaden inny punkt widzenia. Najlepiej widać to po dyskusji z tobą

Raino napisał:
Jest niewiedza (niesprawdzone) i wiedza (sprawdzone). W "chorych" umysłach pewnych ludzi niewiedza, bez sprawdzenia, staje się wiedzą. W ten sposób w ich głowach jest kompletny BURDEL i tam już nic nie ma gwarancji, czy to prawda, czy nie.
Kumasz?


To prawda o tobie gdyż nic z tego co piszesz nigdy nie sprawdziłeś i nazywasz to mimo to "wiedzą"
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31312
Przeczytał: 102 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 18:49, 22 Lis 2020    Temat postu:

Raino napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Raino napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Raino napisał:
:brawo:

Gdy dwoje ludzi wierzy w coś przeciwnego, sprzecznego, to który z nich dostępuje "łaski" posiadania prawdy? Pierwszy, drugi, obaj, czy żaden?
Wiara NIGDY nie jest źródłem prawdy.
Jedynym źródłem prawdy jest SPRAWDZENIE. Zamienia ono niewiedzę w wiedzę. Niczego niesprawdzonego nie wolno nam nazywać prawdziwym, bo wtedy przestalibyśmy rozróżniać, co jest sprawdzone, a co sprawdzone nie jest.
Uznanie wiary jako źródła prawdy zamieniłoby ludzką wiedzę w "burdel na kółkach", w którym nie byłoby wiadome co jest prawdą.

Masz rację, że wiara nie jest źródłem prawdy. Bo tak w ogóle źródłem prawdy jest jej POZNANIE. Wiara jest atrybutem umysłu względem stwierdzeń o czymś, odnosi się do prawdy, ale jej nie stwarza. Sprawdzenie jest potwierdzeniem tezy w kontekście jakiegoś kryterium. Sprawdzenia nie są absolutne - np. można sprawdzać, czy się nie zrobiło błędów w wypełnieniu PIT-a, a mimo to błąd wciąż może w nim być. Sprawdzenie to nic innego, tylko ZASTOSOWANIE PROCEDURY SPRAWDZANIA. Skutek tego zastosowania nie jest gwarantowany, sprawdzenie może być nieudane, albo nawet oprzeć się o wadliwą procedurę, a wtedy pomimo że sprawdzenie ktoś wykonał, sprawdzana teza będzie fałszywa.
Wiara nie jest źródłem prawdy, ale jest SPOSOBEM NA POSZUKIWANIE PRAWDY. Wiara, dzięki temu, że można ją zwiększać i zmniejszać, daje umysłowi szansę na takie zarządzanie stosunkiem do rozpatrywanych tez, że dzięki temu uwzględniane będą nowe aspekty, nowe dane. Dzięki wierze w ogóle daje się myśleć, bo nie trzeba od razu wiedzieć (czyli zerojedynkowo uznawać tezę za absolutnie pewną), albo totalnie wiedzy zaprzeczać. Dzięki temu, że można wierzyć (bardziej bądź mniej), umysł może do swoich rozważań pochodzić elastycznie, sprawdzać hipotezy, przesuwać (powoli, stopniowo) wiarygodność jakichś tez od ledwo branych pod uwagę, poprzez zyskujących na wiarygodności, do uznanych za wysoce prawdopodobne. To się dzieje w umyśle właśnie jedynie dzięki tej elastyczności, jaką daje wiara.


Najpierw nie wiemy. Potem sprawdzamy. Gdy się to uda, to mamy wynik - zgodny, nazywany przez nas prawdą, lub niezgodny, nazywany fałszem. Prawda i fałsz to wiedza.
Powinniśmy, dla własnego dobra, rozróżniać niewiedzę i wiedzę. Nazywanie niewiedzy wiedzą to wiara.
A Ty rób, co chcesz.
___
Jeśli dwoje ludzi wierzy w coś przeciwnego, to kto z nich ma rację? Zauważ, że żaden z nich nie ma dowodów. Obaj wierzą. I co?
A Ty to którym z takiej pary wierzących jesteś? Tym, co trafił, czy tym, co chybił? Nie wiesz. No to baw się dalej.
Wokół jest świat, który można poznawać i starać się zrozumieć. Ty go zapełniasz swoimi urojeniami. Część z nich jest jawnie sprzeczna z wiedzą udowodnioną. Zwisa Ci to? Twój umysł odrzuca dowody?! Ooo...
Wokół jest świat i życie. Mamy tylko jedno. Krótkie. Postawiłeś na akurat tego fanta. Inni, tak samo pewni swego, obstawili coś innego.
Przynajmniej niektórzy z was muszą się mylić, bo przecież wszyscy racji mieć nie możecie. Którzy? Wszyscy jesteście pewni, że to nie wy. Bo wierzycie, bo taka jest wiara.
Wiara ogłupia.

A jakby wiary nie było, to nagle - za dotknięciem czarodziejskiej różdżki - zniknęłyby wszystkie dylematy i pytania?... :shock:
Wystarczy przestać wierzyć, a odpowiedzi same przyjdą?
Gdyby tak było, to mielibyśmy idealny samograj na zdobywanie pewnej odpowiedzi w wątpliwych przypadkach. Oto chcesz wygrać w totolotka... Jaka recepta?... Nie wierz w to co wypadnie, a będziesz miał rozwiązanie problemu - tak się przecież dowiesz, co wypadnie, bo niewiedza nie bierze się z żadnych obiektywnych powodów, tylko z tego, że ktoś wierzy, zamiast sprawdzać. Czyli zgarniesz pulę... :rotfl:
Według metody Raino - najpierw nie wiemy, co wypadnie, a "potem sprawdzamy", więc z tego sprawdzenia dowiemy się, co wypadnie. No i forsa nasza... :rotfl:
Zabawny jesteś z tym totalnym pomyleniem, co jest przyczyną, a co osobnym, niezależnym elementem sytuacji. :rotfl:
Ale zastosuj swoją metodą genialnego sprawdzania, gdy występuje potrzeba do gier liczbowych, a ja powitam nowego milionera. :rotfl:



Niech Cię nie obchodzi, co ktoś inny myśli. To jest sprawa tego innego. Dostałeś ode mnie pytanie. Ty masz odpowiedzieć.
Jest niewiedza (niesprawdzone) i wiedza (sprawdzone). W "chorych" umysłach pewnych ludzi niewiedza, bez sprawdzenia, staje się wiedzą. W ten sposób w ich głowach jest kompletny BURDEL i tam już nic nie ma gwarancji, czy to prawda, czy nie.
Kumasz?

Nie każde zdanie, a w szczególności nie każde zdanie pytające ma sens. Twoje jest właśnie z tych, które jest bez sensu. Dostałem od Ciebie pytanie, które nie ma sensu i odpowiedziałem Ci nawet dlaczego tego sensu nie ma. Tłumaczyłem Ci bezsens owego pytania na kilka sposobów. Do żadnego z tych tłumaczeń się nie odniosłeś. Jak przypuszczam, że zrozumiałeś ich sensu, nie załapałeś dlaczego pewne sformułowania, mimo że brzmią jakby budowały znaczenia i sugestie poprawne, w istocie są paradoksalne, bezsensowne. Oczywiście da się wdrożyć taktykę dyskusyjną, która za pomocą strategii zdartej płyty, upierania się największym nawet absurdzie, weźmie innych dyskutantów na zmęczenie tym uporem.
Podsumowując:
Na Twoje pytanie kto ma rację w jakiejś sprawie, o racje, dla których nie znamy szczegółów problemu ogólnie nie da się opowiedzieć w sposób zasadny - niezależnie od tego, czy ktoś w opcje odpowiedzi wierzy, czy nie wierzy. I to jest moja ostateczna odpowiedź. Jeśli będziesz miał ochotę po raz kolejny to pytanie postawić, to sobie przeklej powyższą odpowiedź i będziesz ją miał.
Na ignorowanie moich argumentów ja oczywiście mogę wdrożyć lustrzaną przeciwtaktykę - też ignorowania tych bezsensownych, albo dawno rozstrzygniętych problemów, które stawiasz.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Irbisol




Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 14139
Przeczytał: 23 tematy


PostWysłany: Nie 21:32, 22 Lis 2020    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:
Na Twoje pytanie kto ma rację w jakiejś sprawie, o racje, dla których nie znamy szczegółów problemu ogólnie nie da się opowiedzieć w sposób zasadny - niezależnie od tego, czy ktoś w opcje odpowiedzi wierzy, czy nie wierzy.

Szczegóły różnych religii znasz - albo możesz poznać.
Która ma rację?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Azael




Dołączył: 03 Cze 2016
Posty: 906
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 10:53, 23 Lis 2020    Temat postu:

Azael napisał:
fedor napisał:
Azael napisał:
Ten świat jest zły i przerażający, jak chrześcijanin siedzi sobie w ciepłym domku i sie cieszy, jak to Bóg z nim rozmawia i go słucha, to w między czasie miliardy istnień cierpi.

Ludzie za pieniadze zrobia wszystko, katastrofy ekonomiczne, klimatyczne, trzesienia ziemii, powodzie, wichury. Ludzie sie zabijaja, umieraja z glodu, gwalca, kradna i niszcza. Umieraja w strasznych meczarniach, rodza sie z okropnymi wadami genetycznymi. Siedza w wiezieniach, zostaja poddani torturom. Często są niekochani, samotni, porzuceni. Ludzie obserwuja ogromne roznice spoleczne - miliarderzy patrza na glodujacych, ktorym mozna policzyc żebra. Dodatkowo planeta ziemia jest obecnie jedyna znana zdolna do zamieszkania, ale znamy rowniez inne planety, gdzie warunki panuja straszne - ogromne temperatury lub skrajnie niskie. Do tego wszystkiego nie wspomne juz o swiecie zwierzat, gdzie zwierzeta brutalnie walcza o dominacje, porzucaja swoje mlode, sa bezwzglednie atakowane przez pasożyty. Świat jest straszny i okropny.

nie wypisałem jeszcze wszystkiego - wojny, holokaust, palenie na stosach, niewolnictwo, człowiek zjada i zabija zwierzeta a zwierzeta zabijaja ludzi. Człowiek niszczy nature a natura niszczy człowieka. To tylko nieliczne przykłady.

I teraz przychodzi chrześcijanin i mówi ci, że spotkał Boga, że Bóg istnieje.. W jakim świecicie chrześcijanin żyje? Dziwny ten świat, jak na świat stworzony przez inteligentnego, dobrego i wszechmocnego Boga.

Świat jest straszny, ale jeszcze bardziej straszne byłoby gdyby ten straszny świat został stworzony z rozmysłem przez jakąś istotę która mogłaby to zrobić lepiej.


Znów tylko stękasz. Jak zwykle nie masz nic poza płytkim i zawężonym spojrzeniem oraz nic poza błędną logicznie argumentacją "z emocji"

[link widoczny dla zalogowanych]

A nie przyszło ci do głowy, że ten świat jest taki jaki jest właśnie dlatego, że ludzie są jacy są i z reguły są do dupy? Próbowałeś spojrzeć krytycznie sam na siebie choćby przez chwilę? Może właśnie dlatego świat jest taki jaki jest bo dajesz codziennie ciała i inni też? Kiedy ostatni raz komuś pomogłeś? Nie słyszałem o dobroczynnych organizacjach prowadzonych przez ateistów. A ty jesteś właśnie ateistą

Napisz jak lepiej od Boga urządziłbyś ten świat. Chętnie poczytam. Bo jak ateista zaczyna opisywać jakby to zrobił lepiej to wychodzi mu z reguły jakiś zredukowany do błogostanu hedonistyczny kołchoz


gosciu, nie znasz mnie wiec może zluzuj trochę majtki.
Cytat:
Kiedy ostatni raz komuś pomogłeś?

- codziennie bo pracuje jako ratownik medyczny. A ty? Pochwal się.
Cytat:
Nie słyszałem o dobroczynnych organizacjach prowadzonych przez ateistów

- to mało słyszałeś. Co roku jestem w sztabie WOŚP, co trzy miesiące oddaję krew a na wakacjach działam czasem w Hospicjum na wolontariacie. A ty? Pochwal się.
Cytat:
A nie przyszło ci do głowy, że ten świat jest taki jaki jest właśnie dlatego, że ludzie są jacy są i z reguły są do dupy?

- owszem tak nie jest. Ten świat taki jest, bo takie są do tego warunki a nie że my jestesmy jacy jestesmy. Dasz sobie rękę uciąć, że gdyby nagle wszyscy ludzie na ziemii robili samo dobro (chociaz to tez pojecie bardzo subiektywne), to nagle nie byłoby katastrof natruralnych, trzesien ziemii, tsunami, huraganów a świat zwierząt byłby uporzadkowany, zwierzeta nagle brutalnie by sie nie zabijały itp? No powiedz to wprost! Przyznaj sie ze by tak nie było, bo jestes tylko kolejnym teista co widzi tylko czubek swojego nosa.
Cytat:
Napisz jak lepiej od Boga urządziłbyś ten świat.

- przede wszystkim świat bez cierpienia bo nie jest ono do niczego potrzebne - nie, cierpienie nie uszlachetnia i nie powoduje w nas wybuchu empatii. Bez cierpienia po prostu nie byłoby to potrzebne.


PS: Nie opisuje niczego z emocji. Opisuje po prostu fakty, bo tak wyglada realny świat. Nie moja wina, że próbujecie tego nie widziec i w kosciółku mówicie, jaki to wasz bóg jest dobry i miłosierny, podajecie sobie rączki na znak pokoju a juz na parkingu przed kosciółkiem są wyzwiska i przekleństwa bo ktoś komuś nie ustapił itp. Żenujący hipokryci.

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Tu masz fundacje, które prowadzą ateiści. Pisząc twoje teksty o ich braku pokazujesz tylko innym stan swojej wiedzy, który jest na żenująco niskim poziomie i niestety pokazujesz innym teistom, jacy wsrod was są ignoranci. A szkoda, bo z niektorymi teistami rozmawia się naprawdę fajnie. Strasznie zaniżasz.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 21624
Przeczytał: 144 tematy


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 12:38, 23 Lis 2020    Temat postu:

Azael

Cytat:
PS: Nie opisuje niczego z emocji. Opisuje po prostu fakty, bo tak wyglada realny świat. Nie moja wina, że próbujecie tego nie widziec i w kosciółku mówicie, jaki to wasz bóg jest dobry i miłosierny, podajecie sobie rączki na znak pokoju a juz na parkingu przed kosciółkiem są wyzwiska i przekleństwa bo ktoś komuś nie ustapił itp. Żenujący hipokryci


Nawet sam apologeta daje tu świadectwo kim naprawdę bywają katolicy.

W kościele na ławkach są grawerki gdzie kto siedzi.


Ostatnio zmieniony przez Semele dnia Śro 9:59, 25 Lis 2020, w całości zmieniany 4 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fedor




Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15215
Przeczytał: 92 tematy


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 15:43, 23 Lis 2020    Temat postu:

Azael czyli Kruchy-04 trollujący z drugiego konta napisał:
Azael napisał:
fedor napisał:
Azael napisał:
Ten świat jest zły i przerażający, jak chrześcijanin siedzi sobie w ciepłym domku i sie cieszy, jak to Bóg z nim rozmawia i go słucha, to w między czasie miliardy istnień cierpi.

Ludzie za pieniadze zrobia wszystko, katastrofy ekonomiczne, klimatyczne, trzesienia ziemii, powodzie, wichury. Ludzie sie zabijaja, umieraja z glodu, gwalca, kradna i niszcza. Umieraja w strasznych meczarniach, rodza sie z okropnymi wadami genetycznymi. Siedza w wiezieniach, zostaja poddani torturom. Często są niekochani, samotni, porzuceni. Ludzie obserwuja ogromne roznice spoleczne - miliarderzy patrza na glodujacych, ktorym mozna policzyc żebra. Dodatkowo planeta ziemia jest obecnie jedyna znana zdolna do zamieszkania, ale znamy rowniez inne planety, gdzie warunki panuja straszne - ogromne temperatury lub skrajnie niskie. Do tego wszystkiego nie wspomne juz o swiecie zwierzat, gdzie zwierzeta brutalnie walcza o dominacje, porzucaja swoje mlode, sa bezwzglednie atakowane przez pasożyty. Świat jest straszny i okropny.

nie wypisałem jeszcze wszystkiego - wojny, holokaust, palenie na stosach, niewolnictwo, człowiek zjada i zabija zwierzeta a zwierzeta zabijaja ludzi. Człowiek niszczy nature a natura niszczy człowieka. To tylko nieliczne przykłady.

I teraz przychodzi chrześcijanin i mówi ci, że spotkał Boga, że Bóg istnieje.. W jakim świecicie chrześcijanin żyje? Dziwny ten świat, jak na świat stworzony przez inteligentnego, dobrego i wszechmocnego Boga.

Świat jest straszny, ale jeszcze bardziej straszne byłoby gdyby ten straszny świat został stworzony z rozmysłem przez jakąś istotę która mogłaby to zrobić lepiej.


Znów tylko stękasz. Jak zwykle nie masz nic poza płytkim i zawężonym spojrzeniem oraz nic poza błędną logicznie argumentacją "z emocji"

[link widoczny dla zalogowanych]

A nie przyszło ci do głowy, że ten świat jest taki jaki jest właśnie dlatego, że ludzie są jacy są i z reguły są do dupy? Próbowałeś spojrzeć krytycznie sam na siebie choćby przez chwilę? Może właśnie dlatego świat jest taki jaki jest bo dajesz codziennie ciała i inni też? Kiedy ostatni raz komuś pomogłeś? Nie słyszałem o dobroczynnych organizacjach prowadzonych przez ateistów. A ty jesteś właśnie ateistą

Napisz jak lepiej od Boga urządziłbyś ten świat. Chętnie poczytam. Bo jak ateista zaczyna opisywać jakby to zrobił lepiej to wychodzi mu z reguły jakiś zredukowany do błogostanu hedonistyczny kołchoz


gosciu, nie znasz mnie wiec może zluzuj trochę majtki.
Cytat:
Kiedy ostatni raz komuś pomogłeś?

- codziennie bo pracuje jako ratownik medyczny. A ty? Pochwal się.
Cytat:
Nie słyszałem o dobroczynnych organizacjach prowadzonych przez ateistów

- to mało słyszałeś. Co roku jestem w sztabie WOŚP, co trzy miesiące oddaję krew a na wakacjach działam czasem w Hospicjum na wolontariacie. A ty? Pochwal się.
Cytat:
A nie przyszło ci do głowy, że ten świat jest taki jaki jest właśnie dlatego, że ludzie są jacy są i z reguły są do dupy?

- owszem tak nie jest. Ten świat taki jest, bo takie są do tego warunki a nie że my jestesmy jacy jestesmy. Dasz sobie rękę uciąć, że gdyby nagle wszyscy ludzie na ziemii robili samo dobro (chociaz to tez pojecie bardzo subiektywne), to nagle nie byłoby katastrof natruralnych, trzesien ziemii, tsunami, huraganów a świat zwierząt byłby uporzadkowany, zwierzeta nagle brutalnie by sie nie zabijały itp? No powiedz to wprost! Przyznaj sie ze by tak nie było, bo jestes tylko kolejnym teista co widzi tylko czubek swojego nosa.
Cytat:
Napisz jak lepiej od Boga urządziłbyś ten świat.

- przede wszystkim świat bez cierpienia bo nie jest ono do niczego potrzebne - nie, cierpienie nie uszlachetnia i nie powoduje w nas wybuchu empatii. Bez cierpienia po prostu nie byłoby to potrzebne.


PS: Nie opisuje niczego z emocji. Opisuje po prostu fakty, bo tak wyglada realny świat


Nic mi nie wiadomo o tym żebyś miał dostęp do "realnego świata" i do jakichś "faktów". Z niczego to nie wynika. Poza tym oczywiście opisałeś w tym temacie jedynie swoje emocjonalne interpretacje, oparte o twój bardzo zawężony i ciasny paradygmat. Opisałeś jedynie swoją ateistyczną wiarę, która w dodatku jest przedmiotem tego sporu

Azael czyli Kruchy-04 trollujący z drugiego konta napisał:
Nie moja wina, że próbujecie tego nie widziec i w kosciółku mówicie, jaki to wasz bóg jest dobry i miłosierny, podajecie sobie rączki na znak pokoju a juz na parkingu przed kosciółkiem są wyzwiska i przekleństwa bo ktoś komuś nie ustapił itp. Żenujący hipokryci


Pewnie byłeś kiedyś takim właśnie katolikiem. Nie wiń innych za swe draństwa i hipokryzję bo nazywa się to projekcja własnych wad na innych

Azael czyli Kruchy-04 trollujący z drugiego konta napisał:
https://www.scoobymedina.org/es/
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Tu masz fundacje, które prowadzą ateiści. Pisząc twoje teksty o ich braku pokazujesz tylko innym stan swojej wiedzy, który jest na żenująco niskim poziomie i niestety pokazujesz innym teistom, jacy wsrod was są ignoranci. A szkoda, bo z niektorymi teistami rozmawia się naprawdę fajnie. Strasznie zaniżasz.


Znalazłeś aż kilka na całym świecie? Kościół ma swe instytucje dobroczynne w każdym mieście, w każdym kraju i na całym świecie. Marnie się staracie w porównaniu do chrześcijan, na których non stop plujecie jadem


Ostatnio zmieniony przez fedor dnia Pon 15:45, 23 Lis 2020, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 21624
Przeczytał: 144 tematy


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 10:10, 25 Lis 2020    Temat postu:

Ateistów jest mniej więc mniej instytucji charytatywnych prowadzą.
Często współpracują z teistami. Ja do nich należę.

Przykłady organizacji:

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

Polska Akcja Humanitarna

[link widoczny dla zalogowanych]

W tych organizacjach nikt nie pyta o wyznanie..
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fedor




Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15215
Przeczytał: 92 tematy


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 10:24, 25 Lis 2020    Temat postu:

Nie widzę nigdzie żeby były to organizacje dobroczynne prowadzone przez zdeklarowanych ateistów. Świeckość to jeszcze nie ateizm. Azael (czyli Kruchy04 trollujący z drugiego konta) podał linki do jakichś organizacji "dobroczynnych", które też nie są jawnie zdeklarowane ateistycznie. Otworzyłem pierwszy z brzegu link i widać tam tylko kotki i pieski czyli klasyczna lewacka pogarda do człowieczeństwa i nic więcej. Taka to "dobroczynność". Żenada i śmiech na sali

Ostatnio zmieniony przez fedor dnia Śro 10:25, 25 Lis 2020, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Azael




Dołączył: 03 Cze 2016
Posty: 906
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 11:01, 25 Lis 2020    Temat postu:

fedor napisał:
Azael czyli Kruchy-04 trollujący z drugiego konta napisał:
Azael napisał:
fedor napisał:
Azael napisał:
Ten świat jest zły i przerażający, jak chrześcijanin siedzi sobie w ciepłym domku i sie cieszy, jak to Bóg z nim rozmawia i go słucha, to w między czasie miliardy istnień cierpi.

Ludzie za pieniadze zrobia wszystko, katastrofy ekonomiczne, klimatyczne, trzesienia ziemii, powodzie, wichury. Ludzie sie zabijaja, umieraja z glodu, gwalca, kradna i niszcza. Umieraja w strasznych meczarniach, rodza sie z okropnymi wadami genetycznymi. Siedza w wiezieniach, zostaja poddani torturom. Często są niekochani, samotni, porzuceni. Ludzie obserwuja ogromne roznice spoleczne - miliarderzy patrza na glodujacych, ktorym mozna policzyc żebra. Dodatkowo planeta ziemia jest obecnie jedyna znana zdolna do zamieszkania, ale znamy rowniez inne planety, gdzie warunki panuja straszne - ogromne temperatury lub skrajnie niskie. Do tego wszystkiego nie wspomne juz o swiecie zwierzat, gdzie zwierzeta brutalnie walcza o dominacje, porzucaja swoje mlode, sa bezwzglednie atakowane przez pasożyty. Świat jest straszny i okropny.

nie wypisałem jeszcze wszystkiego - wojny, holokaust, palenie na stosach, niewolnictwo, człowiek zjada i zabija zwierzeta a zwierzeta zabijaja ludzi. Człowiek niszczy nature a natura niszczy człowieka. To tylko nieliczne przykłady.

I teraz przychodzi chrześcijanin i mówi ci, że spotkał Boga, że Bóg istnieje.. W jakim świecicie chrześcijanin żyje? Dziwny ten świat, jak na świat stworzony przez inteligentnego, dobrego i wszechmocnego Boga.

Świat jest straszny, ale jeszcze bardziej straszne byłoby gdyby ten straszny świat został stworzony z rozmysłem przez jakąś istotę która mogłaby to zrobić lepiej.


Znów tylko stękasz. Jak zwykle nie masz nic poza płytkim i zawężonym spojrzeniem oraz nic poza błędną logicznie argumentacją "z emocji"

[link widoczny dla zalogowanych]

A nie przyszło ci do głowy, że ten świat jest taki jaki jest właśnie dlatego, że ludzie są jacy są i z reguły są do dupy? Próbowałeś spojrzeć krytycznie sam na siebie choćby przez chwilę? Może właśnie dlatego świat jest taki jaki jest bo dajesz codziennie ciała i inni też? Kiedy ostatni raz komuś pomogłeś? Nie słyszałem o dobroczynnych organizacjach prowadzonych przez ateistów. A ty jesteś właśnie ateistą

Napisz jak lepiej od Boga urządziłbyś ten świat. Chętnie poczytam. Bo jak ateista zaczyna opisywać jakby to zrobił lepiej to wychodzi mu z reguły jakiś zredukowany do błogostanu hedonistyczny kołchoz


gosciu, nie znasz mnie wiec może zluzuj trochę majtki.
Cytat:
Kiedy ostatni raz komuś pomogłeś?

- codziennie bo pracuje jako ratownik medyczny. A ty? Pochwal się.
Cytat:
Nie słyszałem o dobroczynnych organizacjach prowadzonych przez ateistów

- to mało słyszałeś. Co roku jestem w sztabie WOŚP, co trzy miesiące oddaję krew a na wakacjach działam czasem w Hospicjum na wolontariacie. A ty? Pochwal się.
Cytat:
A nie przyszło ci do głowy, że ten świat jest taki jaki jest właśnie dlatego, że ludzie są jacy są i z reguły są do dupy?

- owszem tak nie jest. Ten świat taki jest, bo takie są do tego warunki a nie że my jestesmy jacy jestesmy. Dasz sobie rękę uciąć, że gdyby nagle wszyscy ludzie na ziemii robili samo dobro (chociaz to tez pojecie bardzo subiektywne), to nagle nie byłoby katastrof natruralnych, trzesien ziemii, tsunami, huraganów a świat zwierząt byłby uporzadkowany, zwierzeta nagle brutalnie by sie nie zabijały itp? No powiedz to wprost! Przyznaj sie ze by tak nie było, bo jestes tylko kolejnym teista co widzi tylko czubek swojego nosa.
Cytat:
Napisz jak lepiej od Boga urządziłbyś ten świat.

- przede wszystkim świat bez cierpienia bo nie jest ono do niczego potrzebne - nie, cierpienie nie uszlachetnia i nie powoduje w nas wybuchu empatii. Bez cierpienia po prostu nie byłoby to potrzebne.


PS: Nie opisuje niczego z emocji. Opisuje po prostu fakty, bo tak wyglada realny świat


Nic mi nie wiadomo o tym żebyś miał dostęp do "realnego świata" i do jakichś "faktów". Z niczego to nie wynika. Poza tym oczywiście opisałeś w tym temacie jedynie swoje emocjonalne interpretacje, oparte o twój bardzo zawężony i ciasny paradygmat. Opisałeś jedynie swoją ateistyczną wiarę, która w dodatku jest przedmiotem tego sporu

Azael czyli Kruchy-04 trollujący z drugiego konta napisał:
Nie moja wina, że próbujecie tego nie widziec i w kosciółku mówicie, jaki to wasz bóg jest dobry i miłosierny, podajecie sobie rączki na znak pokoju a juz na parkingu przed kosciółkiem są wyzwiska i przekleństwa bo ktoś komuś nie ustapił itp. Żenujący hipokryci


Pewnie byłeś kiedyś takim właśnie katolikiem. Nie wiń innych za swe draństwa i hipokryzję bo nazywa się to projekcja własnych wad na innych

Azael czyli Kruchy-04 trollujący z drugiego konta napisał:
https://www.scoobymedina.org/es/
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Tu masz fundacje, które prowadzą ateiści. Pisząc twoje teksty o ich braku pokazujesz tylko innym stan swojej wiedzy, który jest na żenująco niskim poziomie i niestety pokazujesz innym teistom, jacy wsrod was są ignoranci. A szkoda, bo z niektorymi teistami rozmawia się naprawdę fajnie. Strasznie zaniżasz.


Znalazłeś aż kilka na całym świecie? Kościół ma swe instytucje dobroczynne w każdym mieście, w każdym kraju i na całym świecie. Marnie się staracie w porównaniu do chrześcijan, na których non stop plujecie jadem


nie odpowiedziałeś mi na pytanie jak ty sam pomagasz, ja ci odpowiedziałem. Czyżbyś sam jedynie pierdział w stołek?
Tak, byłem właśnie takim katolikiem i hipokryta jak wy. Dobrze, że już nie jestem.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fedor




Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15215
Przeczytał: 92 tematy


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 11:28, 25 Lis 2020    Temat postu:

Azael czyli Kruchy04 trollujący z drugiego konta napisał:
fedor napisał:
Azael czyli Kruchy-04 trollujący z drugiego konta napisał:
Azael napisał:
fedor napisał:
Azael napisał:
Ten świat jest zły i przerażający, jak chrześcijanin siedzi sobie w ciepłym domku i sie cieszy, jak to Bóg z nim rozmawia i go słucha, to w między czasie miliardy istnień cierpi.

Ludzie za pieniadze zrobia wszystko, katastrofy ekonomiczne, klimatyczne, trzesienia ziemii, powodzie, wichury. Ludzie sie zabijaja, umieraja z glodu, gwalca, kradna i niszcza. Umieraja w strasznych meczarniach, rodza sie z okropnymi wadami genetycznymi. Siedza w wiezieniach, zostaja poddani torturom. Często są niekochani, samotni, porzuceni. Ludzie obserwuja ogromne roznice spoleczne - miliarderzy patrza na glodujacych, ktorym mozna policzyc żebra. Dodatkowo planeta ziemia jest obecnie jedyna znana zdolna do zamieszkania, ale znamy rowniez inne planety, gdzie warunki panuja straszne - ogromne temperatury lub skrajnie niskie. Do tego wszystkiego nie wspomne juz o swiecie zwierzat, gdzie zwierzeta brutalnie walcza o dominacje, porzucaja swoje mlode, sa bezwzglednie atakowane przez pasożyty. Świat jest straszny i okropny.

nie wypisałem jeszcze wszystkiego - wojny, holokaust, palenie na stosach, niewolnictwo, człowiek zjada i zabija zwierzeta a zwierzeta zabijaja ludzi. Człowiek niszczy nature a natura niszczy człowieka. To tylko nieliczne przykłady.

I teraz przychodzi chrześcijanin i mówi ci, że spotkał Boga, że Bóg istnieje.. W jakim świecicie chrześcijanin żyje? Dziwny ten świat, jak na świat stworzony przez inteligentnego, dobrego i wszechmocnego Boga.

Świat jest straszny, ale jeszcze bardziej straszne byłoby gdyby ten straszny świat został stworzony z rozmysłem przez jakąś istotę która mogłaby to zrobić lepiej.


Znów tylko stękasz. Jak zwykle nie masz nic poza płytkim i zawężonym spojrzeniem oraz nic poza błędną logicznie argumentacją "z emocji"

[link widoczny dla zalogowanych]

A nie przyszło ci do głowy, że ten świat jest taki jaki jest właśnie dlatego, że ludzie są jacy są i z reguły są do dupy? Próbowałeś spojrzeć krytycznie sam na siebie choćby przez chwilę? Może właśnie dlatego świat jest taki jaki jest bo dajesz codziennie ciała i inni też? Kiedy ostatni raz komuś pomogłeś? Nie słyszałem o dobroczynnych organizacjach prowadzonych przez ateistów. A ty jesteś właśnie ateistą

Napisz jak lepiej od Boga urządziłbyś ten świat. Chętnie poczytam. Bo jak ateista zaczyna opisywać jakby to zrobił lepiej to wychodzi mu z reguły jakiś zredukowany do błogostanu hedonistyczny kołchoz


gosciu, nie znasz mnie wiec może zluzuj trochę majtki.
Cytat:
Kiedy ostatni raz komuś pomogłeś?

- codziennie bo pracuje jako ratownik medyczny. A ty? Pochwal się.
Cytat:
Nie słyszałem o dobroczynnych organizacjach prowadzonych przez ateistów

- to mało słyszałeś. Co roku jestem w sztabie WOŚP, co trzy miesiące oddaję krew a na wakacjach działam czasem w Hospicjum na wolontariacie. A ty? Pochwal się.
Cytat:
A nie przyszło ci do głowy, że ten świat jest taki jaki jest właśnie dlatego, że ludzie są jacy są i z reguły są do dupy?

- owszem tak nie jest. Ten świat taki jest, bo takie są do tego warunki a nie że my jestesmy jacy jestesmy. Dasz sobie rękę uciąć, że gdyby nagle wszyscy ludzie na ziemii robili samo dobro (chociaz to tez pojecie bardzo subiektywne), to nagle nie byłoby katastrof natruralnych, trzesien ziemii, tsunami, huraganów a świat zwierząt byłby uporzadkowany, zwierzeta nagle brutalnie by sie nie zabijały itp? No powiedz to wprost! Przyznaj sie ze by tak nie było, bo jestes tylko kolejnym teista co widzi tylko czubek swojego nosa.
Cytat:
Napisz jak lepiej od Boga urządziłbyś ten świat.

- przede wszystkim świat bez cierpienia bo nie jest ono do niczego potrzebne - nie, cierpienie nie uszlachetnia i nie powoduje w nas wybuchu empatii. Bez cierpienia po prostu nie byłoby to potrzebne.


PS: Nie opisuje niczego z emocji. Opisuje po prostu fakty, bo tak wyglada realny świat


Nic mi nie wiadomo o tym żebyś miał dostęp do "realnego świata" i do jakichś "faktów". Z niczego to nie wynika. Poza tym oczywiście opisałeś w tym temacie jedynie swoje emocjonalne interpretacje, oparte o twój bardzo zawężony i ciasny paradygmat. Opisałeś jedynie swoją ateistyczną wiarę, która w dodatku jest przedmiotem tego sporu

Azael czyli Kruchy-04 trollujący z drugiego konta napisał:
Nie moja wina, że próbujecie tego nie widziec i w kosciółku mówicie, jaki to wasz bóg jest dobry i miłosierny, podajecie sobie rączki na znak pokoju a juz na parkingu przed kosciółkiem są wyzwiska i przekleństwa bo ktoś komuś nie ustapił itp. Żenujący hipokryci


Pewnie byłeś kiedyś takim właśnie katolikiem. Nie wiń innych za swe draństwa i hipokryzję bo nazywa się to projekcja własnych wad na innych

Azael czyli Kruchy-04 trollujący z drugiego konta napisał:
https://www.scoobymedina.org/es/
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Tu masz fundacje, które prowadzą ateiści. Pisząc twoje teksty o ich braku pokazujesz tylko innym stan swojej wiedzy, który jest na żenująco niskim poziomie i niestety pokazujesz innym teistom, jacy wsrod was są ignoranci. A szkoda, bo z niektorymi teistami rozmawia się naprawdę fajnie. Strasznie zaniżasz.


Znalazłeś aż kilka na całym świecie? Kościół ma swe instytucje dobroczynne w każdym mieście, w każdym kraju i na całym świecie. Marnie się staracie w porównaniu do chrześcijan, na których non stop plujecie jadem


nie odpowiedziałeś mi na pytanie jak ty sam pomagasz, ja ci odpowiedziałem. Czyżbyś sam jedynie pierdział w stołek?


Nie pytałeś jak ja pomagam. Sam też nie pisałeś jak pomagasz. Może ci się tylko przyśniło

Azael napisał:
Tak, byłem właśnie takim katolikiem i hipokryta jak wy. Dobrze, że już nie jestem.


Teraz jesteś hipokrytą ateistycznym


Ostatnio zmieniony przez fedor dnia Śro 11:28, 25 Lis 2020, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 21624
Przeczytał: 144 tematy


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 13:14, 25 Lis 2020    Temat postu:

fedor napisał:
Nie widzę nigdzie żeby były to organizacje dobroczynne prowadzone przez zdeklarowanych ateistów. Świeckość to jeszcze nie ateizm. Azael (czyli Kruchy04 trollujący z drugiego konta) podał linki do jakichś organizacji "dobroczynnych", które też nie są jawnie zdeklarowane ateistycznie. Otworzyłem pierwszy z brzegu link i widać tam tylko kotki i pieski czyli klasyczna lewacka pogarda do człowieczeństwa i nic więcej. Taka to "dobroczynność". Żenada i śmiech na sali


Ateista może nawet wspomagać chrześcijańskie organizacje. Dla ateisty humanistyka to żaden problem.
Bywa tak że tam pytają o chrzest. Są ludzie zakreceni na Bogu czy Jezusie.


Jeśli Ty tylko chcesz po prostu pomagać wydaje im się podejrzane.

Mi nie przeszkadza zakrecenie na Jezusie. To może bardzo dobrze skutkować.
Oczekuję takiego zrozumienia, że ja nie jestem.
Szanuje postać Jezusa jako symbol humanizmu.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Apologia kontra krytyka teizmu Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
Strona 3 z 4

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin