Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Bóg się zmienia pod wpływem człowieka

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Apologia kontra krytyka teizmu
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
towarzyski.pelikan




Dołączył: 19 Sie 2018
Posty: 5538
Przeczytał: 15 tematów

Skąd: Ze wsi
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 19:14, 15 Maj 2020    Temat postu: Bóg się zmienia pod wpływem człowieka

Za inspirację do tego wątku serdecznie dziękuję blackSun. Napisał coś takiego:
blackSun napisał:
Człowiek jest jej [Natury] bardzo ważną częścią, poprzez własną ewolucję duchową pobudza ewolucję Natury. Jeśli zaniedbuje ten obowiązek to wstrzymuje nie tylko swój rozwój, ale też wszystkiego w około, czym poważnie szkodzi.

Cytat:
Ale jednak jest prawdą że Bóg chrześcijański w swoim czasie nakazywał różne okrutne rzeczy


Ateiści często mają problem z chrześcijańskim Bogiem, bo niby taki dobry i miłościwy, a jak uważnie przewertować Stary Testament, to naszym oczom ujawnia się straszny sukinsyn, żądny krwi i chwały, co oczywiście samo w sobie nie przemawia za jego nieistnieniem, bo kto powiedział, ze Bóg nie jest sukinsynem, ale zniechęca do tego by go wielbić, oddawać mu cześć, zwyczajnie na to nie zasługuje. Ja się zresztą kiedyś sama zastanawiałam, czy Bóg ST i Bóg NT to na pewno ten sam Bóg, czy aby Chrystus nie zniósł Jahwe.

Teiści zwykle w tym momencie będą próbować wybrnąć w ten sposób, że ludzie dawniej po prostu nie rozumieli Boga, czego od nich oczekiwał, stąd obraz biblijnego Jahwe jest poważnie zaburzony. Dopiero z czasem to rozumienie Boga staje się coraz pełniejsze i już NT daje nam lepszy wgląd w naturę Boga, a my - ludzie współcześnie - możemy tę wiedzę o Bogu jeszcze bardziej updatować. Ewentualnie teista może tłumaczyć się metaforą - nie należy dosłownie rozumieć historii biblijnych, tylko szukać w nich drugiego dna.

Jest to oczywiście jakaś opcja, ale co mi się nie podoba w tych tłumaczeniach? Że u ich podstaw leży statyczna wizja Boga. Bóg jest od zawsze miłościwy, dobry, wybaczający, a naszą rolą jako ludzi jest dotrzeć do tej prawdziwej twarzy Boga.

Do mnie jednak znacznie bardziej przemawia wizja Boga dynamicznego (panenteistycznego), który wchodzi z człowiekiem w relację dwustronną. Tzn. Bóg wpływa na człowieka, czy świat w ogóle w takim samym stopniu, jak człowiek i świat na Boga. Zamiast tłumaczyć się metaforami czy błędnym rozumieniem Boga przez dawne pokolenia, może lepiej po prostu założyć, ze Bóg sie zmienia. I na początku, a i owszem, był mściwym, zazdrosnym sukinsynem i właśnie takiego ducha tchnął w swoich wyznawców, ale patrząc na cierpienie swoich sług ruszyło go sumienie i postanowił przyjść na świat jako człowiek - Jezus Chrystus. Dopiero wchodząc w buty człowieka, nabierając ludzkiej perspektywy, Bóg zmienił taktykę. To od człowieka Bóg nauczył się miłości, dobroci. Surowy, karzący Bóg przemienił się w Boga miłosiernego.

Ktoś może teraz powiedzieć, ze ten Bóg jakiś taki jest niedoskonały, skoro musi się uczyć czegokolwiek od człowieka. A jednak może właśnie to świadczy o jego doskonałości, że jest tak doskonale elastyczny, wsłuchuje się w swoje stworzenie i zmienia się dla niego, bo Bóg istnieje dla człowieka w takim samym stopniu jak człowiek dla Boga. Zwyczajnie, muszą się dogadać.

Zwróćmy uwagę, jak takie ujęcie dowartościowuje człowieka. Człowiek nie jest tylko odbiornikiem Boga, ale również jego stwórcą.
Co myślicie?


Ostatnio zmieniony przez towarzyski.pelikan dnia Sob 11:29, 16 Maj 2020, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Andy72




Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 5906
Przeczytał: 72 tematy


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 19:28, 15 Maj 2020    Temat postu:

Bóg się nie zmienia. Bóg ST to ten sam Chrystus - Jahwe. Poczytaj Izajasza, tam widać dobroć Boga.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
lucek




Dołączył: 18 Lut 2011
Posty: 8320
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pią 19:34, 15 Maj 2020    Temat postu:

"co zatrzymacie, będzie zatrzymane, a co odpuścicie będzie odpuszczone" (coś takiego)

to znaczy, że Bóg się nie zmienia, ale ludzie tworzą sobie swój świat - ten świat, nie jest stały i nie ewoluuje, ale zależy od aktualnych poglądów takie "samospełniające się proroctwo"
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
lucek




Dołączył: 18 Lut 2011
Posty: 8320
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pią 19:47, 15 Maj 2020    Temat postu:

Cytat:
Zwróćmy uwagę, jak takie ujęcie dowartosciowuje człowieka. Człowiek nie jest tylko odbiornikiem Boga, ale również jego stwórcą.

Co myślicie?

Mylisz Boga i prawdę z prawdami zakłamanego społeczeństwa :wink:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
blackSwan




Dołączył: 25 Maj 2014
Posty: 2210
Przeczytał: 1 temat


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 19:49, 15 Maj 2020    Temat postu:

Wydaje mi się, że rozwiązanie tej zagadki (dobrego i złego Boga) jest prostsze. Bóg to tylko człowiek. Bogowie ST są zupełnie innymi ludźmi niż Jezus (w rzeczywistości miał inne imię). Natomiast starzy prorocy jak i nowsi nauczali o wyższej Naturze, tyle że ich nauczanie zostało wypaczone przez ludzi, którzy nie zrozumieli przekazu.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
lucek




Dołączył: 18 Lut 2011
Posty: 8320
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pią 20:07, 15 Maj 2020    Temat postu:

blackSun napisał:
Wydaje mi się, że rozwiązanie tej zagadki (dobrego i złego Boga) jest prostsze. Bóg to tylko człowiek. Bogowie ST są zupełnie innymi ludźmi niż Jezus (w rzeczywistości miał inne imię). Natomiast starzy prorocy jak i nowsi nauczali o wyższej Naturze, tyle że ich nauczanie zostało wypaczone przez ludzi, którzy nie zrozumieli przekazu.

księgi ST można różnie interpretować, bo są różne, ale zdaje się jednak że zaczyna się, że to Bóg stworzył świat ... a potem człowieka ... ale nie wiem :)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
towarzyski.pelikan




Dołączył: 19 Sie 2018
Posty: 5538
Przeczytał: 15 tematów

Skąd: Ze wsi
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 20:09, 15 Maj 2020    Temat postu:

Andy72 napisał:
Bóg się nie zmienia. Bóg ST to ten sam Chrystus - Jahwe. Poczytaj Izajasza, tam widać dobroć Boga.

Na czym polega ta dobroć? Możesz się posiłkować cytatem.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Andy72




Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 5906
Przeczytał: 72 tematy


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 20:14, 15 Maj 2020    Temat postu:

Dużo jest cytatów, dba o swój Izrael.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 21626
Przeczytał: 143 tematy


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 20:14, 15 Maj 2020    Temat postu:

blackSun napisał:
Wydaje mi się, że rozwiązanie tej zagadki (dobrego i złego Boga) jest prostsze. Bóg to tylko człowiek. Bogowie ST są zupełnie innymi ludźmi niż Jezus (w rzeczywistości miał inne imię). Natomiast starzy prorocy jak i nowsi nauczali o wyższej Naturze, tyle że ich nauczanie zostało wypaczone przez ludzi, którzy nie zrozumieli przekazu.


Może jednak warto wierzyć w ideę postępu. Jezeli6 obraz Boga zmienia się to znaczy, że my też się zmieniamy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
towarzyski.pelikan




Dołączył: 19 Sie 2018
Posty: 5538
Przeczytał: 15 tematów

Skąd: Ze wsi
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 20:18, 15 Maj 2020    Temat postu:

Andy72 napisał:
Dużo jest cytatów, dba o swój Izrael.

Tym bardziej nie powinieneś mieć problemu z przytoczeniem takowego. Więc?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
lucek




Dołączył: 18 Lut 2011
Posty: 8320
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pią 20:20, 15 Maj 2020    Temat postu:

Cytat:
Może jednak warto wierzyć w ideę postępu. Jezeli6 obraz Boga zmienia się to znaczy, że my też się zmieniamy.

Bóg Semele jest Prawdą, przeciwieństwem kłamstwa ... gdy znika Bóg znika prawda, jednym się widać to podoba np. Semele innym mniej np. ja.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Andy72




Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 5906
Przeczytał: 72 tematy


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 20:21, 15 Maj 2020    Temat postu:

Skoro Bóg w ST jest zły, to może podasz jakiś przykład? Może chodzi o to że okrutnik dał 10 Przykazań? ;-)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Andy72




Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 5906
Przeczytał: 72 tematy


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 20:23, 15 Maj 2020    Temat postu:

Choćby [link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
towarzyski.pelikan




Dołączył: 19 Sie 2018
Posty: 5538
Przeczytał: 15 tematów

Skąd: Ze wsi
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 20:37, 15 Maj 2020    Temat postu:

Andy72 napisał:
Skoro Bóg w ST jest zły, to może podasz jakiś przykład? Może chodzi o to że okrutnik dał 10 Przykazań? ;-)

6. Nie cudzołóż.

Jezus Chrystus stanął w obronie cudzołożnicy. Jahwe by ją ukamieniował rękoma faryzeuszy.
Andy72 napisał:
Choćby [link widoczny dla zalogowanych]

I swoimi słowami, na czym polega to dobro?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
lucek




Dołączył: 18 Lut 2011
Posty: 8320
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pią 20:40, 15 Maj 2020    Temat postu:

towarzyski.pelikan napisał:
Jezus Chrystus stanął w obronie cudzołożnicy. Jahwe by ją ukamieniował rękoma faryzeuszy.

cóż, każdy ma prawo do błędów, Jezus po prostu się pomylił

Ps
pisząc to żartowałem


Ostatnio zmieniony przez lucek dnia Sob 1:09, 16 Maj 2020, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
towarzyski.pelikan




Dołączył: 19 Sie 2018
Posty: 5538
Przeczytał: 15 tematów

Skąd: Ze wsi
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 10:54, 16 Maj 2020    Temat postu:

blackSun napisał:
Wydaje mi się, że rozwiązanie tej zagadki (dobrego i złego Boga) jest prostsze. Bóg to tylko człowiek. Bogowie ST są zupełnie innymi ludźmi niż Jezus (w rzeczywistości miał inne imię). Natomiast starzy prorocy jak i nowsi nauczali o wyższej Naturze, tyle że ich nauczanie zostało wypaczone przez ludzi, którzy nie zrozumieli przekazu.

Ta Wyższa Natura zachowuje się w tym momencie jak kobieta, która zamiast powiedzieć, o co jej chodzi, każe się domyślać.

Jeśli Bóg jest jednak bardziej męski niż kobiecy, jeśli mogę tak to metaforycznie ująć, to raczej wali prawdę prosto z mostu, nie bawi się w niedopowiedzenia. Dostosowuje swój przekaz do odbiorcy.

Mam pewien problem z tym gnostyckim podziałem na wtajemniczonych i niewtajemniczonych. Tak jak sobie wyobrażam Boga, to chciałby wszystkich wtajemniczyć, ew. każdego w innym aspekcie, tak aby się uzupełniali. W takim ujęciu nie ma wypaczonych odczytów, są różne odczyty i każdy ma swoją wartość.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
towarzyski.pelikan




Dołączył: 19 Sie 2018
Posty: 5538
Przeczytał: 15 tematów

Skąd: Ze wsi
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 11:30, 16 Maj 2020    Temat postu:

towarzyski.pelikan napisał:
Ktoś może teraz powiedzieć, ze ten Bóg jakiś taki jest niedoskonały, skoro musi się uczyć czegokolwiek od człowieka. A jednak może właśnie to świadczy o jego doskonałości, że jest tak doskonale elastyczny, wsłuchuje się w swoje stworzenie i zmienia się dla niego, bo Bóg istnieje dla człowieka w takim samym stopniu jak człowiek dla Boga. Zwyczajnie, muszą się dogadać.

Jest jeszcze jeden aspekt, którego wyraźnie nie naświetliłam.

Bóg, który jest niezmienny i doskonały, do niczego nie potrzebuje człowieka, chyba że do tego, żeby go podziwiał i spełniał jego rozkazy. A stwarzając człowieka na swoje podobieństwo chciał mieć doskonałego sługę, który tym się będzie różnił od Boga, ze będzie niedoskonały, ale zarazem spragniony doskonałości swojego Ojca, będzie chciał być taki jak on, jego wartościami będzie wszystko to, co posiada w sobie Bóg.

Ten Bóg to straszny narcyz jest. On się nie będzie dostosowywał do człowieka, tylko człowiek do niego, ma być coraz bardziej Jemu podobny, stopić się w nim jedno - "Nie moja wola a Twoja niech się stanie". Podobać się Bogu to stać się takim jak On.

Co innego Bóg, który nie tyle jest Panem Bogiem, co partnerem człowieka, kimś kto naprawdę kocha człowieka takim jakim jest. Niczego mu nie chce narzucać, chce tylko pozwolić człowiekowi, żeby urzeczywistnił tkwiący w nim potencjał, a żeby to zrobić musi słuchać jego potrzeb i na nie odpowiadać. On tylko ma być, nic więcej. Taki Bóg nie oczekuje od człowieka doskonałości, nie jest krytyczny i osądzający, tylko wyrozumiały. Jego boskość przejawia się nie w tym, że panuje nad człowiekiem, tylko w tym, że potrafi wyciągnąć z człowieka wszystko co najlepsze.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31317
Przeczytał: 101 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 12:13, 16 Maj 2020    Temat postu:

towarzyski.pelikan napisał:
towarzyski.pelikan napisał:
Ktoś może teraz powiedzieć, ze ten Bóg jakiś taki jest niedoskonały, skoro musi się uczyć czegokolwiek od człowieka. A jednak może właśnie to świadczy o jego doskonałości, że jest tak doskonale elastyczny, wsłuchuje się w swoje stworzenie i zmienia się dla niego, bo Bóg istnieje dla człowieka w takim samym stopniu jak człowiek dla Boga. Zwyczajnie, muszą się dogadać.

Jest jeszcze jeden aspekt, którego wyraźnie nie naświetliłam.

Bóg, który jest niezmienny i doskonały, do niczego nie potrzebuje człowieka, chyba że do tego, żeby go podziwiał i spełniał jego rozkazy. A stwarzając człowieka na swoje podobieństwo chciał mieć doskonałego sługę, który tym się będzie różnił od Boga, ze będzie niedoskonały, ale zarazem spragniony doskonałości swojego Ojca, będzie chciał być taki jak on, jego wartościami będzie wszystko to, co posiada w sobie Bóg.

Ten Bóg to straszny narcyz jest. On się nie będzie dostosowywał do człowieka, tylko człowiek do niego, ma być coraz bardziej Jemu podobny, stopić się w nim jedno - "Nie moja wola a Twoja niech się stanie". Podobać się Bogu to stać się takim jak On.

Co innego Bóg, który nie tyle jest Panem Bogiem, co partnerem człowieka, kimś kto naprawdę kocha człowieka takim jakim jest. Niczego mu nie chce narzucać, chce tylko pozwolić człowiekowi, żeby urzeczywistnił tkwiący w nim potencjał, a żeby to zrobić musi słuchać jego potrzeb i na nie odpowiadać. On tylko ma być, nic więcej. Taki Bóg nie oczekuje od człowieka doskonałości, nie jest krytyczny i osądzający, tylko wyrozumiały. Jego boskość przejawia się nie w tym, że panuje nad człowiekiem, tylko w tym, że potrafi wyciągnąć z człowieka wszystko co najlepsze.

Temat jest ciekawy. Szczególnie jeśli dodatkowo skonfrontujemy wizje Boga z wizją postaci szatana. Normalnie uważamy, że to szatan jest narcyzem, żąda bezwzględnego posłuszeństwa, aby wykazywać swoją wyższość nad innymi istotami. To szatan mówi "nie będę służył":, Bóg zaś (według Biblii, zakładając że "Pan" jest tu Bogiem):
Ewangelia Łukasza 12:37 napisał:
(37) Szczęśliwi owi słudzy, których pan zastanie czuwających, gdy nadejdzie. Zaprawdę, powiadam wam: Przepasze się i każe im zasiąść do stołu, a obchodząc będzie im usługiwał.

Bóg, który "usługuje", dostosowuje się do tego, komu służy. Szatan z kolei nikomu nie służy, to jemu co najwyżej można służyć.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
towarzyski.pelikan




Dołączył: 19 Sie 2018
Posty: 5538
Przeczytał: 15 tematów

Skąd: Ze wsi
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 13:14, 16 Maj 2020    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:

Temat jest ciekawy. Szczególnie jeśli dodatkowo skonfrontujemy wizje Boga z wizją postaci szatana. Normalnie uważamy, że to szatan jest narcyzem, żąda bezwzględnego posłuszeństwa, aby wykazywać swoją wyższość nad innymi istotami. To szatan mówi "nie będę służył":, Bóg zaś (według Biblii, zakładając że "Pan" jest tu Bogiem):
Ewangelia Łukasza 12:37 napisał:
(37) Szczęśliwi owi słudzy, których pan zastanie czuwających, gdy nadejdzie. Zaprawdę, powiadam wam: Przepasze się i każe im zasiąść do stołu, a obchodząc będzie im usługiwał.

Bóg, który "usługuje", dostosowuje się do tego, komu służy. Szatan z kolei nikomu nie służy, to jemu co najwyżej można służyć.

Bardzo ciekawa uwaga.
Ten aspekt służenia jest ładnie odzwierciedlony Ewangelii wg św. Mateusza:
"Zaprawdę, powiadam wam: Wszystko, co uczyniliście jednemu z tych braci moich najmniejszych, Mnieście uczynili".

"Zaprawdę, powiadam wam: Wszystko, czego nie uczyniliście jednemu z tych najmniejszych, tegoście i Mnie nie uczynili".

Bogu się służy poprzez służenie innym. Bóg nie jest narcyzmem, któremu się służy dla niego samego. Dla niego dobre jest to co jest dobre dla ludzi.

Szatanowi w takim ujęciu będzie służył ten, który chce służyć samemu sobie, egoista, który swojego dobra nie wiąże z dobrem innych ludzi.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
blackSwan




Dołączył: 25 Maj 2014
Posty: 2210
Przeczytał: 1 temat


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 13:24, 16 Maj 2020    Temat postu:

towarzyski.pelikan napisał:

Ta Wyższa Natura zachowuje się w tym momencie jak kobieta, która zamiast powiedzieć, o co jej chodzi, każe się domyślać.

Nie chodzi o kobiecość czy męskość. Po prostu człowiek nie ma do niej bezpośredniego dostępu zanim nie zakończy cyklu reinkarnacyjnego.


towarzyski.pelikan napisał:
Mam pewien problem z tym gnostyckim podziałem na wtajemniczonych i niewtajemniczonych. Tak jak sobie wyobrażam Boga, to chciałby wszystkich wtajemniczyć, ew. każdego w innym aspekcie, tak aby się uzupełniali. W takim ujęciu nie ma wypaczonych odczytów, są różne odczyty i każdy ma swoją wartość.


Nie ma takiego podziału. Jest tylko możliwość zrozumienia odpowiednia do reinkarnacyjnego poziomu rozwoju osobowości.
ps. nie jestem gnostykiem, natomiast Nauka Proroków (o której wspomniałem w innym wątku) jest dostępna swobodnie wszystkim zainteresowanym.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 21626
Przeczytał: 143 tematy


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 13:30, 16 Maj 2020    Temat postu:

lucek napisał:
Cytat:
Może jednak warto wierzyć w ideę postępu. Jezeli6 obraz Boga zmienia się to znaczy, że my też się zmieniamy.

Bóg Semele jest Prawdą, przeciwieństwem kłamstwa ... gdy znika Bóg znika prawda, jednym się widać to podoba innym mniej np. Luckowi.




Napisałeś, że mój Bóg jest prawdą?

Dziękuję lucku..
:*


Ostatnio zmieniony przez Semele dnia Sob 15:46, 16 Maj 2020, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Apologia kontra krytyka teizmu Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin