Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

czy religia stanowi granice absurdu?
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Apologia kontra krytyka teizmu
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kruchy04
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 25 Sie 2016
Posty: 3335
Przeczytał: 19 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 2:36, 13 Lis 2020    Temat postu: czy religia stanowi granice absurdu?

Kościół każe wierzyć nie tylko w Boga, ale w wiele innych "prawd" wiary. Np. w istnienie aniołów i szatana, w duszę nieśmiertelną, w życie wieczne po śmierci, w sąd boży, w Jezusa Chrystusa, który jest synem Boga-Ojca, został poczęty bez stosunku seksualnego, a po śmierci zmartwychwstał.

Wszystko to pozbawione jest wiarygodnej argumentacji. A KAŻDEMU Z NAS ZALEŻY NA UTRZYMYWANIU WIERZEŃ WIARYGODNYCH.

Religie opierają się na opowieściach biblijnych i nie mają żadnego uzasadnienia w racjonalnej, sprawdzonej wiedzy. Karykaturalnym przykładem jest wyjaśnianie chorób i śmierci grzechem pierworodnym, tj. nieposłuszeństwem, jakiego mieli się dopuścić wobec Boga pierwsi ludzie.

Zdarzenia te pozostają w sprzeczności z racjonalną wiedzą o człowieku i przyrodzie. A argumenty religiantów to nie jest argumentacja racjonalna, bo nie opiera się na ludzkich zdolnościach rozumowania i myślenia, ani na badaniach empirycznych.

Tak samo twierdzenie o stworzeniu świata przez Boga jest pozbawione jakiegokolwiek uzasadnienia.

Nauka wymaga, by twierdzenia, które uznaje się za prawdziwe, były uzasadnione wynikami badań empirycznych, tj. obserwacji, doświadczeń, eksperymentów, analizy dostępnych materiałów (sposobami uzasadniania twierdzeń zajmuje się metodologia nauki). Twierdzenia naukowe mogą nie być pewne na 100%, ale ich bezpośrednie lub pośrednie empiryczne potwierdzenie jest konieczne.
Także hipotezy naukowe (przypuszczenia) muszą opierać się na analizach i badaniach naukowych. Nie mogą być dowolnymi fantazjami.

Podstawowe twierdzenia podawane przez Kościół, mówiące o istnieniu Boga, aniołów, szatana, duszy nieśmiertelnej, o objawieniu bożym zawartym w Piśmie Świętym i inne, nie są w żadnym stopniu uzasadnione w ten sposób, a zatem jak można w to wierzyć? Jak można dochodzić do prawdy na te tematy?

Czy wierzący będą kiedykolwiek wstanie na to odpowiedzieć bez mataczenia i krętactwa?

Kościół formułuje wiele twierdzeń dotyczących rzeczywistości nie tylko nadprzyrodzonej, ale także naturalnej (dotyczących świata, przyrody, człowieka, np. że człowiek posiada duszę nieśmiertelną, a choroby i śmierć są skutkiem grzechu pierworodnego). Z punktu widzenia nauki są to twierdzenia pozbawione uzasadnienia. Nie są to nawet hipotezy.

Taka bida z nędzą, więc po, co w to wierzyć? :think:


Ostatnio zmieniony przez Kruchy04 dnia Pią 2:37, 13 Lis 2020, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fedor




Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15352
Przeczytał: 86 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 12:56, 13 Lis 2020    Temat postu: Re: czy religia stanowi granice absurdu?

Kruchy04 po tym jak przelogował się z konta Raino napisał:
Kościół każe wierzyć nie tylko w Boga, ale w wiele innych "prawd" wiary. Np. w istnienie aniołów i szatana, w duszę nieśmiertelną, w życie wieczne po śmierci, w sąd boży, w Jezusa Chrystusa, który jest synem Boga-Ojca, został poczęty bez stosunku seksualnego, a po śmierci zmartwychwstał.

Wszystko to pozbawione jest wiarygodnej argumentacji


To tylko twoja arbitralna i subiektywna opinia, której nie jesteś w stanie udowodnić, zgodnie zresztą z tym co sam napisałeś: "nie jestem w stanie niczego udowodnić i dawno to przyznałem"

http://www.sfinia.fora.pl/rozbieranie-irracjonalizmu,29/bog-kamien-logika,16899-75.html#543365

Poza tym jak zwykle bełkoczesz od rzeczy bo w kwestii zmartwychwstania Jezusa są dobre argumenty, na tyle, że po ich dokładnym przeanalizowaniu nawracają się nawet ateiści. Jest coraz więcej takich przypadków:

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Kruchy04 po tym jak przelogował się z konta Raino napisał:
A KAŻDEMU Z NAS ZALEŻY NA UTRZYMYWANIU WIERZEŃ WIARYGODNYCH


Nie masz ani jednego takiego wiarygodnego wierzenia. Jako ateista nie jesteś w stanie wiarygodnie poprzeć nawet swego przekonania, że twój rozum działa poprawnie i że ty sam w ogóle istniejesz. Jako ateista nie masz skąd wziąć podstaw nawet dla tak elementarnych przekonań. Przyznajesz to nawet ty sam:

"nie jestem w stanie niczego udowodnić i dawno to przyznałem" http://www.sfinia.fora.pl/rozbieranie-irracjonalizmu,29/bog-kamien-logika,16899-75.html#543365

Kruchy04 po tym jak przelogował się z konta Raino napisał:
Religie opierają się na opowieściach biblijnych i nie mają żadnego uzasadnienia w racjonalnej, sprawdzonej wiedzy. Karykaturalnym przykładem jest wyjaśnianie chorób i śmierci grzechem pierworodnym, tj. nieposłuszeństwem, jakiego mieli się dopuścić wobec Boga pierwsi ludzie


Religie mają dużo dobrych uzasadnień

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

czego nie można powiedzieć o uzasadnieniach ateistów. Ateista nie tylko nie jest w stanie wykazać tego, że jego rozum działa poprawnie (nie ma skąd wziąć podstawy w tej kwestii) ale nie jest w stanie wykazać nawet tego, że on sam w ogóle istnieje. Przyznajesz to nawet ty sam:

"nie jestem w stanie niczego udowodnić i dawno to przyznałem" http://www.sfinia.fora.pl/rozbieranie-irracjonalizmu,29/bog-kamien-logika,16899-75.html#543365

Kruchy04 po tym jak przelogował się z konta Raino napisał:
Zdarzenia te pozostają w sprzeczności z racjonalną wiedzą o człowieku i przyrodzie. A argumenty religiantów to nie jest argumentacja racjonalna, bo nie opiera się na ludzkich zdolnościach rozumowania i myślenia, ani na badaniach empirycznych


To tylko twoje arbitralne stwierdzenia, których nie jesteś w stanie udowodnić, zgodnie z tym co sam stwierdziłeś:

"nie jestem w stanie niczego udowodnić i dawno to przyznałem" http://www.sfinia.fora.pl/rozbieranie-irracjonalizmu,29/bog-kamien-logika,16899-75.html#543365

Piszesz coś o "argumentacji racjonalnej" ale nigdzie nie wykazałeś nawet tego, że jesteś w ogóle racjonalny. Ateista nie jest w stanie tego wykazać bo nie ma skąd tego wziąć:

[link widoczny dla zalogowanych]

Aby uzasadnić, że ateista jest "racjonalny", ateista musiałby być racjonalny zanim to wykaże bo inaczej jego uzasadnienie racjonalności byłoby nieracjonalne. To jest problem nie do przeskoczenia dla żadnego gimboateisty

Kruchy04 po tym jak przelogował się z konta Raino napisał:
Tak samo twierdzenie o stworzeniu świata przez Boga jest pozbawione jakiegokolwiek uzasadnienia


Jest wiele uzasadnień w tej kwestii:

[link widoczny dla zalogowanych]

A ty nie jesteś w stanie żadnego z tych uzasadnień nawet podważyć bo jako ateista nie masz żadnego dowodu na to, że w ogóle jesteś "racjonalny" i że twój rozum działa poprawnie. Nic nie jesteś w stanie uzasadnić i sam to nawet przyznałeś:

"nie jestem w stanie niczego udowodnić i dawno to przyznałem" http://www.sfinia.fora.pl/rozbieranie-irracjonalizmu,29/bog-kamien-logika,16899-75.html#543365

Nie masz więc żadnego dowodu na to, że cokolwiek jest "nieuzasadnione" bo aby to stwierdzić musiałbyś to stwierdzenie jakoś uzasadnić. A nie masz tego jak uzasadnić skoro sam stwierdziłeś, że nie jesteś w stanie niczego uzasadnić. Pozamiatane

Kruchy04 po tym jak przelogował się z konta Raino napisał:
Nauka wymaga, by twierdzenia, które uznaje się za prawdziwe, były uzasadnione wynikami badań empirycznych, tj. obserwacji, doświadczeń, eksperymentów, analizy dostępnych materiałów (sposobami uzasadniania twierdzeń zajmuje się metodologia nauki). Twierdzenia naukowe mogą nie być pewne na 100%, ale ich bezpośrednie lub pośrednie empiryczne potwierdzenie jest konieczne.
Także hipotezy naukowe (przypuszczenia) muszą opierać się na analizach i badaniach naukowych. Nie mogą być dowolnymi fantazjami


To tylko fantazje gimboateisty i scjentysty naiwnego. Aby te brednie obalić wystarczy wskazać, że w nauce funkcjonuje wiele twierdzeń nieudowodnionych empirycznie lub w jakiś inny sposób: przekonanie o istnieniu ciemnej materii, ciemnej energii, teoria strun, wieloświaty itd. Nie masz zielonego pojęcia o tym czym jest nauka, jak zresztą każdy gimboateista. Nie jesteś w stanie nawet zdefiniować czym w ogóle jest "nauka"

[link widoczny dla zalogowanych]

Dla ciebie to pojęcie jedynie magiczne

Powstają już wręcz całe książki o nieudowodnionych twierdzeniach w fizyce. Jim Baggott napisał jedną z nich: "Pożegnanie z rzeczywistością. Jak współczesna fizyka odchodzi od poszukiwania naukowej prawdy"

[link widoczny dla zalogowanych]

Książkę tę napisał zawodowy fizyk

Kruchy04 po tym jak przelogował się z konta Raino napisał:
Podstawowe twierdzenia podawane przez Kościół, mówiące o istnieniu Boga, aniołów, szatana, duszy nieśmiertelnej, o objawieniu bożym zawartym w Piśmie Świętym i inne, nie są w żadnym stopniu uzasadnione w ten sposób,


Nie masz żadnego dowodu na to, że cokolwiek jest "nieuzasadnione" bo aby to stwierdzić musiałbyś to stwierdzenie jakoś uzasadnić. A nie masz tego jak uzasadnić skoro sam stwierdziłeś, że nie jesteś w stanie niczego uzasadnić. Pozamiatane

Kruchy04 po tym jak przelogował się z konta Raino napisał:
a zatem jak można w to wierzyć? Jak można dochodzić do prawdy na te tematy?


Normalnie, tak samo jak ty wierzysz w miliony rzeczy bo nic nie jesteś w stanie udowodnić

Kruchy04 po tym jak przelogował się z konta Raino napisał:
Czy wierzący będą kiedykolwiek wstanie na to odpowiedzieć bez mataczenia i krętactwa?


Odpowiedzi dostajesz na tym forum codziennie od 4 lat ale najwyraźniej jesteś zbyt tępy aby je zrozumieć

Kruchy04 po tym jak przelogował się z konta Raino napisał:
Kościół formułuje wiele twierdzeń dotyczących rzeczywistości nie tylko nadprzyrodzonej, ale także naturalnej (dotyczących świata, przyrody, człowieka, np. że człowiek posiada duszę nieśmiertelną, a choroby i śmierć są skutkiem grzechu pierworodnego). Z punktu widzenia nauki są to twierdzenia pozbawione uzasadnienia. Nie są to nawet hipotezy


Twierdzenia nauki mają prawdopodobieństwo zerowe i są jedynie omylnymi domysłami więc nie są w stanie podważyć niczego w kwestii religii:

"Głównie za sprawą wysiłków K.R. Poppera okazało się jednak, że niezależnie od dostępnych świadectw empirycznych wszystkie teorie mają zerowe prawdopodobieństwo. Konsekwencją tego jest sąd, że wszystkie teorie są nie tylko w takim samym stopniu nieudowodnialne, ale i nieprawdopodobne"

[link widoczny dla zalogowanych]

To samo wykazał zresztą Quine, największy logik XX wieku i również ateista:

"Biorąc pod uwagę, że zbiór zdań obserwacyjnych jest potencjalnie nieskończony, prawdopodobieństwo potwierdzenia teorii przez nawet ogromną liczbę obserwacji jest zawsze równe 0(!). Dokładnie to samo rozumowanie, tylko w sposób mniej formalny, przeprowadził wcześniej Popper"

[link widoczny dla zalogowanych]

„[...] w 1934 r. Karl Popper, jeden z najbardziej wpływowych filozofów naszych czasów, stwierdził, że matematyczne prawdopodobieństwo wszystkich teorii, naukowych lub pseudonaukowych, przy dowolnej liczbie danych doświadczalnych, wynosi zero. Jeśli Popper ma rację, to teorie naukowe nie tylko są równie nieudowodnialne, ale i równie nieprawdopodobne” (Imre Lakatos, Pisma z filozofii nauk empirycznych, Warszawa 1995, s. 73-74)

Leżysz i kwiczysz

Nauka jest omylna i myliła się wiele razy, powstają już nawet całe książki na temat historii błędów nauki:

Luc Bürgin, "Błędy nauki"

[link widoczny dla zalogowanych]

Linda Zimmermann, "Zła nauka"

[link widoczny dla zalogowanych]

Jean Pierre Lentin, "Myślę więc się mylę. Błędy i pomyłki w nauce od Pitagorasa do dziś"

[link widoczny dla zalogowanych]

Kruchy04 po tym jak przelogował się z konta Raino napisał:
Taka bida z nędzą, więc po, co w to wierzyć? :think:


Nie ma większej nędzy niż twój spartolony od A do Z ateistyczny światopogląd, w którym nie jesteś w stanie nic udowodnić i nawet sam to przyznałeś:

"nie jestem w stanie niczego udowodnić i dawno to przyznałem" http://www.sfinia.fora.pl/rozbieranie-irracjonalizmu,29/bog-kamien-logika,16899-75.html#543365


Ostatnio zmieniony przez fedor dnia Pią 13:45, 13 Lis 2020, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Irbisol




Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 15153
Przeczytał: 28 tematów


PostWysłany: Pią 13:14, 13 Lis 2020    Temat postu:

No widzisz, Kruchy? Nauka nie działa - działa tylko religia,
Tylko, kurna, która? Bo wszystkie naraz nie dadzą rady.

Pomijam tu fakt, że Lewandowski cytowanych przez siebie zdań nie rozumie. A nawet - co gorsza - rozumie jedynie częściowo.


Ostatnio zmieniony przez Irbisol dnia Pią 13:17, 13 Lis 2020, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Raino




Dołączył: 07 Lip 2019
Posty: 651
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 18:17, 13 Lis 2020    Temat postu:

Irbisol napisał:
No widzisz, Kruchy? Nauka nie działa - działa tylko religia,
Tylko, kurna, która? Bo wszystkie naraz nie dadzą rady.


Religia kłamstwami stoi, bo wiarą uznaje się COKOLWIEK bez dowodu. Taka jest cecha wiary. Celem istnienia religii jest ogłupianie ludzi, by dawało się nimi sterować. Nie ma takiej bzdury, której nie można by wypowiedzieć firmując ją wiarą religijną.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Katolikus




Dołączył: 16 Lis 2016
Posty: 2568
Przeczytał: 94 tematy


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 18:27, 13 Lis 2020    Temat postu:

Raino napisał:
Irbisol napisał:
No widzisz, Kruchy? Nauka nie działa - działa tylko religia,
Tylko, kurna, która? Bo wszystkie naraz nie dadzą rady.


Religia kłamstwami stoi, bo wiarą uznaje się COKOLWIEK bez dowodu. Taka jest cecha wiary. Celem istnienia religii jest ogłupianie ludzi, by dawało się nimi sterować. Nie ma takiej bzdury, której nie można by wypowiedzieć firmując ją wiarą religijną.


w codziennym życiu robimy mnóstwo rzeczy bez dowodu i nie przeszkadza to nam w niczym.
W naukach ścisłych jest "dowodzenie czegoś". W innych sytuacjach jest "argumentowanie czegoś". Kazda religia i wiara jest jakoś argumentowana. Nie każdego muszą takie argumenty przekonywać.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fedor




Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15352
Przeczytał: 86 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 18:27, 13 Lis 2020    Temat postu:

Raino czyli Kruchy04 trollujący z drugiego konta napisał:
Religia kłamstwami stoi, bo wiarą uznaje się COKOLWIEK bez dowodu. Taka jest cecha wiary. Celem istnienia religii jest ogłupianie ludzi, by dawało się nimi sterować. Nie ma takiej bzdury, której nie można by wypowiedzieć firmując ją wiarą religijną.


Ty wszystkie swoje kłamstwa firmujesz wiarą niereligijną i jakoś żyjesz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Raino




Dołączył: 07 Lip 2019
Posty: 651
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 19:15, 13 Lis 2020    Temat postu:

Katolikus napisał:
Raino napisał:
Irbisol napisał:
No widzisz, Kruchy? Nauka nie działa - działa tylko religia,
Tylko, kurna, która? Bo wszystkie naraz nie dadzą rady.


Religia kłamstwami stoi, bo wiarą uznaje się COKOLWIEK bez dowodu. Taka jest cecha wiary. Celem istnienia religii jest ogłupianie ludzi, by dawało się nimi sterować. Nie ma takiej bzdury, której nie można by wypowiedzieć firmując ją wiarą religijną.


w codziennym życiu robimy mnóstwo rzeczy bez dowodu i nie przeszkadza to nam w niczym.
W naukach ścisłych jest "dowodzenie czegoś". W innych sytuacjach jest "argumentowanie czegoś". Kazda religia i wiara jest jakoś argumentowana. Nie każdego muszą takie argumenty przekonywać.

Argumentowanie domyślnie było zawarte w tym, co nazwałem dowodzeniem. Nie manipuluj, będąc pewnym, co ja miałem na myśli.
Wiara to uznanie bez dowodu (bez argumentu) traktowane TAK SAMO, jakby dowód (argument) istniał. Ponadto wierzący ma intencję trwania przy takim uznaniu.
Jaki jest skutek tego?
Wierzący nie rozróżnia tego, co jest prawdą, a forsując w strefie publicznej skutki swojego myślenia naraża innych na tego konsekwencje.
Niewierzący jest skłonny zmieniać zdanie, szukać prawdy, eliminować błędy swego myślenia. Wierzący tego nie umie ani nie chce.
Wierzący brnie w nonsensy, popełnia wciąż te same błędy, nie zauważa krzywd ani szkód, które popełnia, bo zaślepia go niepodważalna wiara.
Świat ludzi wierzących jest bezkompromisowy i egoistyczny. Przepełnia go głupota.
Cytat:
Kazda religia i wiara jest jakoś argumentowana. Nie kazdego muszą takie argumenty przekonywać.

"Jakoś" argumentowana oznacza zawsze głupio, Podaj jeden argument, a UDOWODNIĘ Ci jego fałszywość. To, że kogoś nie przekonają argumenty świadczy wyłącznie o jego głupocie. Wiara to tresura ludzi głupich.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Raino




Dołączył: 07 Lip 2019
Posty: 651
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 19:17, 13 Lis 2020    Temat postu:

fedor napisał:
Raino czyli Kruchy04 trollujący z drugiego konta napisał:
Religia kłamstwami stoi, bo wiarą uznaje się COKOLWIEK bez dowodu. Taka jest cecha wiary. Celem istnienia religii jest ogłupianie ludzi, by dawało się nimi sterować. Nie ma takiej bzdury, której nie można by wypowiedzieć firmując ją wiarą religijną.


Ty wszystkie swoje kłamstwa firmujesz wiarą niereligijną i jakoś żyjesz


A tu proszę wszyscy spojrzeć wyżej, mamy przykład kompletnego manipulanta upośledzonego wiarą. :rotfl:


Ostatnio zmieniony przez Raino dnia Pią 19:20, 13 Lis 2020, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Katolikus




Dołączył: 16 Lis 2016
Posty: 2568
Przeczytał: 94 tematy


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 19:37, 13 Lis 2020    Temat postu:

Raino, strasznie generalizujesz, lecisz stereotypami lub po prostu obracasz się w srodowisku gdzie pozornie świat wydaje ci się zero-jedynkowy. Ludzie wierzący to również ludzie wykształceni, mądrzy, utalentowani, co historia tylko potwierdza. Nie twierdzę, że musisz kupić argumenty chrześcijan ale przynajmniej nie okłamuj siebie i reszty, że znasz odpowiedzi na egzystencjalne pytania (skąd wział się Wszechswiat? Czy istnieje jakiś inny wymiar ponad ten nam znany? Czy jest coś po śmierci? Jaki jest sens życia? Kim był Chrystus? Skąd wziely sie prawa fizyki?). Wierzący idzie w metafizykę by szukać tam. Metafizyka nie stoi w sprzecznosci z fizyką. Po prostu wykracza poza nią i tam już nieempirycznie szuka prawdy. Stąd mamy np naukowca ktory jest wierzący i nie przeszkadza mu to w pracy zawodowej, a wrecz pomaga, bo namysł i refleksja filozoficzna stoi u podstaw wielkich teorii naukowych. Nauka nie jest w stanie wyjaśnić wszystkiego bo to jest immanentnie niemozliwe, dlatego filozofia i wiara ma sens bo sięga do transcendentnych spraw, ktore mogą coś tlumaczyc.
Jeśli uściśliłbyś, że chodzi ci o oszolomow religijnych, fundamentalistow biblijnych typu kreacjonisci, jehowi, sekciarze - to jestem w stanie przyznać ci rację. Jednak do jedno gara wszystkich teistów wrzucać nie wypada jesli mamy być uczciwi.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Raino




Dołączył: 07 Lip 2019
Posty: 651
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 20:34, 13 Lis 2020    Temat postu:

Cytat:
Ludzie wierzący to również ludzie wykształceni, mądrzy, utalentowani, co historia tylko potwierdza.

To jest paskudna manipulacja.
Wiara jest reakcją umysłu na pewne zdanie. Przyznaje mu rację bez dowodu, uzasadnienia. Taka reakcja wiary jest zdarzeniem mającym miejsce tu i teraz. Można wierzyć w cokolwiek chwilowo, w jakimś kontekście, a potem już nie, ale ZAWSZE taka reakcja ma te same cechy - jest absolutnie fałszywa logicznie.
Dobry ojciec i mąż może być zbrodniarzem. Kwalifikujemy go za ten czyn, który mu się raz zdarzył. Nie mówimy, że jest zbrodniarzem zawsze, w każdej sytuacji.
Dokładnie tak samo należy rozumieć wiarę. Wiara zawsze jest zła, bo nigdy nie powinno się czegoś nieudowodnionego uznawać za absolutnie prawdziwe, niepodważalne.
Co z tego, że "czyn wiary" popełniają mądrzy poza tym ludzie? Czy to wiarę w najmniejszym stopniu wybiela?
Cytat:
Nie twierdzę, że musisz kupić argumenty chrześcijan ale przynajmniej nie okłamuj siebie i reszty, że znasz odpowiedzi na egzystencjalne pytania (skąd wział się Wszechswiat?

Kto kogo okłamuje? Nauka mówi, że "nie wie". Religie okłamują, że mają taką wiedzę. Co to są te argumenty chrześcijan? Argumenty mają czegoś dowodzić. Czego one dowodzą? Legitymizują istnienie mafii religijnej i jej praw do indoktrynowania kłamstwami?
Skąd wziął się Wszechświat? Masz jakiś religijny dowód tego? Bo bóg chrześcijan to potwór. On miałby coś uzasadniać? Takie potwory nie mogą istnieć, bo są alogiczne, sprzeczne.
Cytat:
Metafizyka nie stoi w sprzecznosci z fizyką.

W każdym calu jest sprzeczna. Fizyka to same UDOWODNIONE reguły działania świata. Metafizyka to zbiór bzdur, które mają czelność stawać na poziomie prawd udowodnionych.
Cytat:
do jedno gara wszystkich teistów wrzucać nie wypada jesli mamy być uczciwi.

Nigdy nie wolno twierdzić, że coś nieudowodnionego jest tak samo prawdziwe jak to, co udowodniliśmy. Wiara wrzuca wszystko do jednego wora bez mojej intencji, z definicji.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fedor




Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15352
Przeczytał: 86 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 20:52, 13 Lis 2020    Temat postu:

Raino czyli Kruchy04 trollujący z drugiego konta napisał:
mamy przykład kompletnego manipulanta upośledzonego wiarą. :rotfl:


Idealna charakterystyka ciebie. Wszystko co piszesz to jedynie opis twojej ślepej wiary
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Katolikus




Dołączył: 16 Lis 2016
Posty: 2568
Przeczytał: 94 tematy


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 20:55, 13 Lis 2020    Temat postu:

Raino napisał:
Cytat:
Ludzie wierzący to również ludzie wykształceni, mądrzy, utalentowani, co historia tylko potwierdza.

To jest paskudna manipulacja.
Wiara jest reakcją umysłu na pewne zdanie. Przyznaje mu rację bez dowodu, uzasadnienia. Taka reakcja wiary jest zdarzeniem mającym miejsce tu i teraz. Można wierzyć w cokolwiek chwilowo, w jakimś kontekście, a potem już nie, ale ZAWSZE taka reakcja ma te same cechy - jest absolutnie fałszywa logicznie.
Dobry ojciec i mąż może być zbrodniarzem. Kwalifikujemy go za ten czyn, który mu się raz zdarzył. Nie mówimy, że jest zbrodniarzem zawsze, w każdej sytuacji.
Dokładnie tak samo należy rozumieć wiarę. Wiara zawsze jest zła, bo nigdy nie powinno się czegoś nieudowodnionego uznawać za absolutnie prawdziwe, niepodważalne.
Co z tego, że "czyn wiary" popełniają mądrzy poza tym ludzie? Czy to wiarę w najmniejszym stopniu wybiela?
Cytat:
Nie twierdzę, że musisz kupić argumenty chrześcijan ale przynajmniej nie okłamuj siebie i reszty, że znasz odpowiedzi na egzystencjalne pytania (skąd wział się Wszechswiat?

Kto kogo okłamuje? Nauka mówi, że "nie wie". Religie okłamują, że mają taką wiedzę. Co to są te argumenty chrześcijan? Argumenty mają czegoś dowodzić. Czego one dowodzą? Legitymizują istnienie mafii religijnej i jej praw do indoktrynowania kłamstwami?
Skąd wziął się Wszechświat? Masz jakiś religijny dowód tego? Bo bóg chrześcijan to potwór. On miałby coś uzasadniać? Takie potwory nie mogą istnieć, bo są alogiczne, sprzeczne.
Cytat:
Metafizyka nie stoi w sprzecznosci z fizyką.

W każdym calu jest sprzeczna. Fizyka to same UDOWODNIONE reguły działania świata. Metafizyka to zbiór bzdur, które mają czelność stawać na poziomie prawd udowodnionych.
Cytat:
do jedno gara wszystkich teistów wrzucać nie wypada jesli mamy być uczciwi.

Nigdy nie wolno twierdzić, że coś nieudowodnionego jest tak samo prawdziwe jak to, co udowodniliśmy. Wiara wrzuca wszystko do jednego wora bez mojej intencji, z definicji.


metafizyka i fizyka nawet przez zwykłą etymologię pokazują, że nie wchodzą sobie w paradę. Matafizyka nie twierdzi że wie. Na tym polega przecież wiara (wierzy). Nauka wie (wiedza) i nikt wierzący nauki z piedestału zrzucać nie zamierza.
Skoro są rzeczy, ktorych nauka nie wie i nigdy się nie dowie to dlaczego chcesz bronić możliwości zastanawiania się nad tym, nawet jesli mialoby to formę zorganizowaną (kółko, klub, stowarzyszenie, związek wyznaniowy)? Innej drogi nie ma żeby coś poddac refleksji skoro nauka tam nie sięga. Nie wszyscy chcą tak jak ty zignorować problemy/zagadnienia i zajmowac sie tylko sprawami falsyfikowalnymi. Niektorzy chcą nad nimi pofilozofować. Ty wolisz sie nie zastanawiać bo uwazasz że to nie ma sensu. Ktoś inny taki sens widzi. Refleksja filozoficzna jest dozwolona i nie jest głupotą nawet jesli pokrywa się z drogami np. chrześcijaństwa.
Kazdego dnia to robimy i kazdego dnia korzystamy z dorobku naszych poprzedników tylko nie zawsze zdajemy sobie z tego sprawę.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Raino




Dołączył: 07 Lip 2019
Posty: 651
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 21:06, 13 Lis 2020    Temat postu:

Cytat:
metafizyka i fizyka nawet przez zwykłą etymologię pokazują, że nie wchodzą sobie w paradę. Matafizyka nie twierdzi że wie. Na tym polega przecież wiara (wierzy). Nauka wie (wiedza) i nikt wierzący nauki z piedestału zrzucać nie zamierza.

Wchodzą sobie w drogę. Tak samo astronomia i astrologia lub chemia i alchemia.
Wiara próbuje zrzucić naukę z jej piedestału dokonując skażenia jej twierdzeniem, że wiarą TEŻ daje się ustalić jakąś prawdę.
Cytat:
Skoro są rzeczy, ktorych nauka nie wie i nigdy się nie dowie

Oczywiście, ale jeśli nauka się nie dowie, to w żaden inny sposób ludzie też się nie dowiedzą.
Cytat:
Niektorzy chcą nad nimi pofilozofować.

Wystarczy, że sama nauka ma strefę hipotez i domniemań, nie przypisując im fałszywej prawdziwości.
Cytat:
Refleksja filozoficzna jest dozwolona i nie jest głupotą nawet jesli pokrywa się z drogami np. chrześcijaństwa.

Świat opisuje WYŁĄCZNIE to, co jest udowodnione. I kropka. Nie wolno twierdzić, że coś nieudowodnionego jest tej samej jakości, co reszta udowodniona.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fedor




Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15352
Przeczytał: 86 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 21:13, 13 Lis 2020    Temat postu:

Raino czyli Kruchy04 trollujący z drugiego konta napisał:
Cytat:
Ludzie wierzący to również ludzie wykształceni, mądrzy, utalentowani, co historia tylko potwierdza.

To jest paskudna manipulacja.
Wiara jest reakcją umysłu na pewne zdanie. Przyznaje mu rację bez dowodu, uzasadnienia


Doskonała definicja tego co robisz. Wszystkie twoje zdania to takie deklaracje wiary podawane bez żadnego dowodu i uzasadnienia

Raino napisał:
Taka reakcja wiary jest zdarzeniem mającym miejsce tu i teraz. Można wierzyć w cokolwiek chwilowo, w jakimś kontekście, a potem już nie, ale ZAWSZE taka reakcja ma te same cechy - jest absolutnie fałszywa logicznie


Czyli wszystko co piszesz jest fałszywe logicznie

Raino napisał:
Dobry ojciec i mąż może być zbrodniarzem. Kwalifikujemy go za ten czyn, który mu się raz zdarzył. Nie mówimy, że jest zbrodniarzem zawsze, w każdej sytuacji.
Dokładnie tak samo należy rozumieć wiarę. Wiara zawsze jest zła, bo nigdy nie powinno się czegoś nieudowodnionego uznawać za absolutnie prawdziwe, niepodważalne.
Co z tego, że "czyn wiary" popełniają mądrzy poza tym ludzie? Czy to wiarę w najmniejszym stopniu wybiela?
Cytat:
Nie twierdzę, że musisz kupić argumenty chrześcijan ale przynajmniej nie okłamuj siebie i reszty, że znasz odpowiedzi na egzystencjalne pytania (skąd wział się Wszechswiat?

Kto kogo okłamuje? Nauka mówi, że "nie wie". Religie okłamują, że mają taką wiedzę. Co to są te argumenty chrześcijan? Argumenty mają czegoś dowodzić. Czego one dowodzą? Legitymizują istnienie mafii religijnej i jej praw do indoktrynowania kłamstwami?
Skąd wziął się Wszechświat? Masz jakiś religijny dowód tego? Bo bóg chrześcijan to potwór. On miałby coś uzasadniać? Takie potwory nie mogą istnieć, bo są alogiczne, sprzeczne


Alogiczne i sprzeczne to są wszystkie twoje wypociny

Raino napisał:
Cytat:
Metafizyka nie stoi w sprzecznosci z fizyką.

W każdym calu jest sprzeczna. Fizyka to same UDOWODNIONE reguły działania świata. Metafizyka to zbiór bzdur, które mają czelność stawać na poziomie prawd udowodnionych


To udowodnij następujące byty postulowane przez fizykę: ciemna materia, ciemna energia, struny, tachiony, kwarki, wieloświaty

Raino napisał:
Cytat:
do jedno gara wszystkich teistów wrzucać nie wypada jesli mamy być uczciwi.

Nigdy nie wolno twierdzić, że coś nieudowodnionego jest tak samo prawdziwe jak to, co udowodniliśmy. Wiara wrzuca wszystko do jednego wora bez mojej intencji, z definicji.


Nie masz nic poza ślepą wiarą


Ostatnio zmieniony przez fedor dnia Pią 21:16, 13 Lis 2020, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Katolikus




Dołączył: 16 Lis 2016
Posty: 2568
Przeczytał: 94 tematy


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 21:17, 13 Lis 2020    Temat postu:

Raino napisał:
Cytat:
metafizyka i fizyka nawet przez zwykłą etymologię pokazują, że nie wchodzą sobie w paradę. Matafizyka nie twierdzi że wie. Na tym polega przecież wiara (wierzy). Nauka wie (wiedza) i nikt wierzący nauki z piedestału zrzucać nie zamierza.

Wchodzą sobie w drogę. Tak samo astronomia i astrologia lub chemia i alchemia.
Wiara próbuje zrzucić naukę z jej piedestału dokonując skażenia jej twierdzeniem, że wiarą TEŻ daje się ustalić jakąś prawdę.
Cytat:
Skoro są rzeczy, ktorych nauka nie wie i nigdy się nie dowie

Oczywiście, ale jeśli nauka się nie dowie, to w żaden inny sposób ludzie też się nie dowiedzą.
Cytat:
Niektorzy chcą nad nimi pofilozofować.

Wystarczy, że sama nauka ma strefę hipotez i domniemań, nie przypisując im fałszywej prawdziwości.
Cytat:
Refleksja filozoficzna jest dozwolona i nie jest głupotą nawet jesli pokrywa się z drogami np. chrześcijaństwa.

Świat opisuje WYŁĄCZNIE to, co jest udowodnione. I kropka. Nie wolno twierdzić, że coś nieudowodnionego jest tej samej jakości, co reszta udowodniona.


nikt przeciez nie twierdzi że jakościowo teoria Einsteina jest taka sama jak chrzescijanstwo
George Lemaitre, twórca Teorii Wielkiego Wybuchu jest idealnym przykladem na to, że wiara i wiedza nie są przeciwniczkami.
Świat mozesz opisywać matematyką ale to nie jedyny jezyk opisowy jaki czlowiek ma w zanadrzu. Jest też sztuka, jest filozofia i metafizyka. Zdajesz sie o tym zapominać. Skoro w nauce istnieją, jak przyznajesz, domniemania, które nie mają czesto mozliwosci odnieść tego do rzeczywistosci udowodnionej to dlaczego chcesz zakazywać innym taki sposób refleksji? Tylko dlatego ze zamiast słowa "multiverse" czy inny wypowiedzą słowo "Absolut" albo "Bóg"? Nie daj Boże "teologia", "transcendencja"... Taka nomenklatura aż taką alergię wyzwala?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Raino




Dołączył: 07 Lip 2019
Posty: 651
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 21:26, 13 Lis 2020    Temat postu:

Cytat:
nikt przeciez nie twierdzi że jakościowo teoria Einsteina jest taka sama jak chrzescijanstwo


Jak to nie twierdzi. O teorii Einsteina nauka MÓWI, że jest prawdziwa, a o jakichś tam urojeniach jednej z religii, ktoś wierzący też MÓWI, że to prawda.
Jest jeszcze gorzej...
O ile nauka dopuszcza, że kiedyś można by TW obalić, niech tylko ktoś podważy istniejące dowody, to wiara twierdzi, że religijne "ustalenia" są prawdziwe na zawsze, no bo w jaki sposób można by to obalić?
W głowach (zmanipulowanych) wierzących wiara jest "silniejsza" niż nauka.
Cytat:
George Lemaitre, twórca Teorii Wielkiego Wybuchu jest idealnym przykladem na to, że wiara i wiedza nie są przeciwniczkami.

Poproszę o jakieś szczegóły, wiarygodne materiały itp., bo nie znam tego uzasadnienia. Wygląda to na jakieś urojenia. Jestem sceptykiem, potrzebuję uzasadnień, by uznać rację.
Cytat:
Świat mozesz opisywać matematyką ale to nie jedyny jezyk opisowy jaki czlowiek ma w zanadrzu. Jest też sztuka, jest filozofia i metafizyka.

Mylisz się. Świat jest matematyczny i absolutnie wszystko można matematyką opisać. Nawet Twoje emocje. Przecież "czujesz", że są większe lub mniejsze, tak? Takie relacje opisuje się ilościowo czyli matematycznie. Nie ma niczego, czego językiem matematyki nie dałoby się opisać.
Poczucie piękna to podświadomie odczuwana zgodność tego, co widzisz z tym, co zawiera pewnego rodzaju wzorce, np. symetria, pewne proporcje jak złoty podział, stosunek nasycenia barw. Tak jest w architekturze.
Muzyka? To stosunki częstotliwości fali dźwiękowych - wszystko, od barwy dźwięku, przez tempo i dynamikę, aż do asonansów i dysonansów akordów. Oswojenie z innymi wzorcami otwiera naszą wrażliwość na nowe rodzaje muzyki.
Filozofia to bzdury. W starożytności filozofia zawierała wszystkie nauki, które stopniowo się od niej uwalniały - astrologia (astronomia), metafizyk (fizyka), alchemia (chemia) itd. Teraz zostało z niej jedynie trochę logiki zdań, opisów, też mających własne, naukowe podstawy.
Świat odczuć też jest mierzalny, choć wzorce kolorów, dźwięków, zapachów, smaków i wrażeń dotykowych są indywidualną konstrukcją mózgu, to wiemy, że mamy je takie same wszyscy, a więc pochodzą z działania kory mózgowej, w której konfiguracja neuronów determinuje takie a nie inne wzorce. Wystarczy jednak małe "pomieszanie" zmysłów, jak u synestetyków, by się przekonać, że nie ma w tym niczego cudownego.
Cytat:
w nauce istnieją, jak przyznajesz, domniemania, które nie mają czesto mozliwosci odnieść tego do rzeczywistosci udowodnionej to dlaczego chcesz zakazywać innym taki sposób refleksji?

Te naukowe domniemania to hipotezy, którym nie przypisujemy prawdziwości. To wciąż obszar dobrze uświadomionej niewiedzy. Przeciwnie wiara - ta np. dla wielu religii tworzy sprzeczne ze sobą "prawdy". Ja ich zakazuję? Mówię, że to alogiczne, to jakieś fanaberie "chorych logicznie umysłów". Jestem za zakazaniem takich wyczynów wszędzie tam, gdzie ich wyniki wpływają na innych ludzi. Jakim prawem wiara wpieprza się w życie społeczne i steruje nim zamiast oddać to sterowanie prawdzie naukowej?
Cytat:
Nie daj Boże "teologia", "transcendencja"... Taka nomenklatura aż taką alergię wyzwala?


Myśl, co chcesz, rób, co chcesz, nic mi do tego, bylebyś ze swoimi nonsensami nie wkraczał do życia społecznego, bylebyście nowe dzieci zostawili w spokoju i nie zarażali ich tymi idiotyzmami. Dzieci nie rodzą się z mózgami zdegenerowanymi wiarą.


Ostatnio zmieniony przez Raino dnia Pią 21:26, 13 Lis 2020, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
mat




Dołączył: 28 Maj 2007
Posty: 2977
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 22:45, 13 Lis 2020    Temat postu:

Katolikus napisał:
Raino napisał:
Wierzący brnie w nonsensy, popełnia wciąż te same błędy, nie zauważa krzywd ani szkód, które popełnia, bo zaślepia go niepodważalna wiara. Świat ludzi wierzących jest bezkompromisowy i egoistyczny. Przepełnia go głupota.

Jeśli uściśliłbyś, że chodzi ci o oszolomow religijnych, fundamentalistow biblijnych typu kreacjonisci, jehowi, sekciarze - to jestem w stanie przyznać ci rację. Jednak do jedno gara wszystkich teistów wrzucać nie wypada jesli mamy być uczciwi.

To, że "oszołomi religijni, fundamentaliści biblijni typu kreacjonisci, jehowi, sekciarze" brną w nonseny, to tylko twoje arbitralne zdanie bez żadnego umocowania w rzeczywistości, do której nie masz ani tyci lepszego dostępu niż wyżej wymienini.


Ostatnio zmieniony przez mat dnia Pią 22:46, 13 Lis 2020, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fedor




Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15352
Przeczytał: 86 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 23:49, 13 Lis 2020    Temat postu:

Raino czyli Kruchy04 trollujący z drugiego konta napisał:
Cytat:
nikt przeciez nie twierdzi że jakościowo teoria Einsteina jest taka sama jak chrzescijanstwo


Jak to nie twierdzi. O teorii Einsteina nauka MÓWI, że jest prawdziwa, a o jakichś tam urojeniach jednej z religii, ktoś wierzący też MÓWI, że to prawda


Nie masz żadnego dowodu na to, że teoria Einsteina jest bardziej "prawdziwa" niż dowolne twierdzenie religijne i że nie jest ona urojeniem. Nie masz na to żadnego dowodu z tej prostej przyczyny, że nie podałeś ani jednego dowodu na cokolwiek i nie zdefiniowałeś też nigdzie co to jest "prawdziwość"

Raino napisał:
Jest jeszcze gorzej...
O ile nauka dopuszcza, że kiedyś można by TW obalić, niech tylko ktoś podważy istniejące dowody, to wiara twierdzi, że religijne "ustalenia" są prawdziwe na zawsze, no bo w jaki sposób można by to obalić?
W głowach (zmanipulowanych) wierzących wiara jest "silniejsza" niż nauka


To też jest tylko ateistyczny chochoł bo można falsyfikować wiarę religijną na różne sposoby

Raino napisał:
Cytat:
George Lemaitre, twórca Teorii Wielkiego Wybuchu jest idealnym przykladem na to, że wiara i wiedza nie są przeciwniczkami.

Poproszę o jakieś szczegóły, wiarygodne materiały itp., bo nie znam tego uzasadnienia. Wygląda to na jakieś urojenia. Jestem sceptykiem, potrzebuję uzasadnień, by uznać rację


Co za jemioł. Nawet nie zrozumiał o co Katolikusowi chodziło w tym miejscu..Lecimy dalej

Raino napisał:
Cytat:
Świat mozesz opisywać matematyką ale to nie jedyny jezyk opisowy jaki czlowiek ma w zanadrzu. Jest też sztuka, jest filozofia i metafizyka.

Mylisz się. Świat jest matematyczny i absolutnie wszystko można matematyką opisać. Nawet Twoje emocje. Przecież "czujesz", że są większe lub mniejsze, tak? Takie relacje opisuje się ilościowo czyli matematycznie. Nie ma niczego, czego językiem matematyki nie dałoby się opisać.
Poczucie piękna to podświadomie odczuwana zgodność tego, co widzisz z tym, co zawiera pewnego rodzaju wzorce, np. symetria, pewne proporcje jak złoty podział, stosunek nasycenia barw. Tak jest w architekturze.
Muzyka? To stosunki częstotliwości fali dźwiękowych - wszystko, od barwy dźwięku, przez tempo i dynamikę, aż do asonansów i dysonansów akordów. Oswojenie z innymi wzorcami otwiera naszą wrażliwość na nowe rodzaje muzyki


To opisz mi matematycznie świadomość. Albo podaj matematyczne współrzędne jednoczesnego pędu i położenia jakiejś cząsteczki. Czekam z niecierpliwością

Raino napisał:
Filozofia to bzdury. W starożytności filozofia zawierała wszystkie nauki, które stopniowo się od niej uwalniały - astrologia (astronomia), metafizyk (fizyka), alchemia (chemia) itd. Teraz zostało z niej jedynie trochę logiki zdań, opisów, też mających własne, naukowe podstawy


Jeśli filozofia to bzdury to masz pecha bo cały czas filozofujesz. Jest to marna filozofia ale jednak

Raino napisał:
Świat odczuć też jest mierzalny, choć wzorce kolorów, dźwięków, zapachów, smaków i wrażeń dotykowych są indywidualną konstrukcją mózgu, to wiemy, że mamy je takie same wszyscy,


Wcale tego nie wiesz

Raino napisał:
a więc pochodzą z działania kory mózgowej, w której konfiguracja neuronów determinuje takie a nie inne wzorce. Wystarczy jednak małe "pomieszanie" zmysłów, jak u synestetyków, by się przekonać, że nie ma w tym niczego cudownego


Czekam z niecierpliwością na twój matematyczny opis świadomości i jednoczesnego położenia i pędu jakiejś cząsteczki

Raino napisał:
Cytat:
w nauce istnieją, jak przyznajesz, domniemania, które nie mają czesto mozliwosci odnieść tego do rzeczywistosci udowodnionej to dlaczego chcesz zakazywać innym taki sposób refleksji?

Te naukowe domniemania to hipotezy, którym nie przypisujemy prawdziwości. To wciąż obszar dobrze uświadomionej niewiedzy. Przeciwnie wiara - ta np. dla wielu religii tworzy sprzeczne ze sobą "prawdy". Ja ich zakazuję? Mówię, że to alogiczne, to jakieś fanaberie "chorych logicznie umysłów". Jestem za zakazaniem takich wyczynów wszędzie tam, gdzie ich wyniki wpływają na innych ludzi. Jakim prawem wiara wpieprza się w życie społeczne i steruje nim zamiast oddać to sterowanie prawdzie naukowej?


Skoro w nauce też jest wiara, co właśnie przyznałeś, to odwal się od wiary w ogóle bo jesteś niekonsekwentnym hipokrytą

Raino napisał:
Cytat:
Nie daj Boże "teologia", "transcendencja"... Taka nomenklatura aż taką alergię wyzwala?


Myśl, co chcesz, rób, co chcesz, nic mi do tego, bylebyś ze swoimi nonsensami nie wkraczał do życia społecznego, bylebyście nowe dzieci zostawili w spokoju i nie zarażali ich tymi idiotyzmami. Dzieci nie rodzą się z mózgami zdegenerowanymi wiarą.


Na razie to ateiści zarażają swą wiarą chrześcijan. Na przykład wmawiają im, że tęczowe dewiacje i adopcja dzieci przez gejów to "normalność"

PS Katolikus, masz rację ale za miękko z tym bucem dyskutujesz. To zbetoniony bezmózg


Ostatnio zmieniony przez fedor dnia Sob 13:41, 20 Sty 2024, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Irbisol




Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 15153
Przeczytał: 28 tematów


PostWysłany: Sob 10:21, 14 Lis 2020    Temat postu:

Katolikus napisał:
w codziennym życiu robimy mnóstwo rzeczy bez dowodu i nie przeszkadza to nam w niczym.

Ale nie są to dowolne bzdury.
No i trochę częściej mamy "objawienia" odnośnie swojej wiary niż wy swojej.


Ostatnio zmieniony przez Irbisol dnia Sob 10:24, 14 Lis 2020, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33000
Przeczytał: 53 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 20:40, 14 Lis 2020    Temat postu:

Irbisol napisał:
Katolikus napisał:
w codziennym życiu robimy mnóstwo rzeczy bez dowodu i nie przeszkadza to nam w niczym.

Ale nie są to dowolne bzdury.
No i trochę częściej mamy "objawienia" odnośnie swojej wiary niż wy swojej.

Nie wiem, czy częściej macie objawienia w tych kwestiach, które są porównywalne, czyli nie praktyczne, a filozoficzne. Czy aby na pewno ateista - marksista ma częściej objawienia, że mu byt kształtuje świadomość, niż teista, że Bóg czuwa nad nim w życiu, kierując tym życiem tak, aby kogoś zbawić.
Porównywać należy kompatybilne sfery - praktyczne z praktyczną, filozoficzne z filozoficzną.
Teista ma też swoje objawienia praktyczne związane z jego religią - np. wierząc, że nabożeństwa odbywają się codziennie o 18ej, może to sprawdzać i wychodzi mu jak najbardziej powtarzalność i weryfikowalność tej wiary.
Na gruncie filozoficznym jednak tego nie ma, bo to jest po prostu dziedzina, które się rządzi innego rodzaju prawami. I nie ma to związku z tym, czy chodzi o religijność, czy nie, leczy czy chodzi o światopogląd - filozofię.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Katolikus




Dołączył: 16 Lis 2016
Posty: 2568
Przeczytał: 94 tematy


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 22:32, 14 Lis 2020    Temat postu:

Irbisol napisał:
Katolikus napisał:
w codziennym życiu robimy mnóstwo rzeczy bez dowodu i nie przeszkadza to nam w niczym.

Ale nie są to dowolne bzdury.
No i trochę częściej mamy "objawienia" odnośnie swojej wiary niż wy swojej.


Jak często wam ateistom "objawia" się, że wasza świadomość gaśnie po śmierci ciała?
Jak często "objawia" się wam, że "Bóg niemal na pewno nie istnieje" (Dawkins, Bóg urojony, s 224)?
Jak często objawia się wam, że ateizm wprost zawiera się w teorii ewolucji?

naprawdę wszystkim waszym odmianom przekonań można przypisać coś takiego jak "częste objawienia"? Bo mnie się wydaje, że często wasze przekonania to nie jakieś bezpośrednie objawienia tylko efekt złożonych i głębokich interpretacji.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Irbisol




Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 15153
Przeczytał: 28 tematów


PostWysłany: Sob 23:12, 14 Lis 2020    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Katolikus napisał:
w codziennym życiu robimy mnóstwo rzeczy bez dowodu i nie przeszkadza to nam w niczym.

Ale nie są to dowolne bzdury.
No i trochę częściej mamy "objawienia" odnośnie swojej wiary niż wy swojej.

Nie wiem, czy częściej macie objawienia w tych kwestiach, które są porównywalne, czyli nie praktyczne, a filozoficzne.

W tym zakresie nie walczę. Odniosłem się do "codziennego życia" i wskazałem różnice pomiędzy podejściem racjonalnym i religijnym.
Właściwie podejście religijne jest w stanie "uzasadnić" DOWOLNĄ bzdurę. Bez faktycznych objawień.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kruchy04
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 25 Sie 2016
Posty: 3335
Przeczytał: 19 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 12:39, 15 Lis 2020    Temat postu:

katolikus napisał:
George Lemaitre, twórca Teorii Wielkiego Wybuchu jest idealnym przykladem na to, że wiara i wiedza nie są przeciwniczkami.


Wierzący po prostu robią nieuzasadniony skok wiary i z codziennie racjonalnych i inteligentnych ludzi stają się naiwni jak dzieci.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fedor




Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15352
Przeczytał: 86 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 12:44, 15 Lis 2020    Temat postu:

Kruchy04 napisał:
katolikus napisał:
George Lemaitre, twórca Teorii Wielkiego Wybuchu jest idealnym przykladem na to, że wiara i wiedza nie są przeciwniczkami.


Wierzący po prostu robią nieuzasadniony skok wiary i z codziennie racjonalnych i inteligentnych ludzi stają się naiwni jak dzieci.


Ateiści od początku do końca robią skoki wiary ale wypierają to z siebie. Jedyna różnica między teistą i ateistą to kwestia uczciwości wobec siebie i otoczenia
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kruchy04
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 25 Sie 2016
Posty: 3335
Przeczytał: 19 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 15:14, 15 Lis 2020    Temat postu:

fedor napisał:
Kruchy04 napisał:
katolikus napisał:
George Lemaitre, twórca Teorii Wielkiego Wybuchu jest idealnym przykladem na to, że wiara i wiedza nie są przeciwniczkami.


Wierzący po prostu robią nieuzasadniony skok wiary i z codziennie racjonalnych i inteligentnych ludzi stają się naiwni jak dzieci.


Ateiści od początku do końca robią skoki wiary ale wypierają to z siebie. Jedyna różnica między teistą i ateistą to kwestia uczciwości wobec siebie i otoczenia

jakie skoki wiary robią ateiści?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Apologia kontra krytyka teizmu Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
Strona 1 z 3

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin