Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Gdzie jest wiara w ateizmie?
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Apologia kontra krytyka teizmu
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kruchy04
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 25 Sie 2016
Posty: 3339
Przeczytał: 49 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 15:48, 27 Mar 2021    Temat postu: Gdzie jest wiara w ateizmie?

Jeśli zdefiniujemy ateizm w ten sposób:

Ateizm to odrzucenie wiary w Boga/bogów na podstawie braku dowodów na istnienie.

To, gdzie w powyższym jest wiara?

Rozumiem, że jakąś wiarą może być, gdy ateizm zdef. jako przekonanie o fałszywości koncepcji Boga/bogów.

Ale w tym pierwszym? Gdzie jest wiara w tej pierwszej postawie?

ciekaw jestem waszych opinii.


Ostatnio zmieniony przez Kruchy04 dnia Sob 15:50, 27 Mar 2021, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
blackSwan




Dołączył: 25 Maj 2014
Posty: 2210
Przeczytał: 7 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 16:10, 27 Mar 2021    Temat postu: Re: Gdzie jest wiara w ateizmie?

Kruchy04 napisał:
Jeśli zdefiniujemy ateizm w ten sposób:

Ateizm to odrzucenie wiary w Boga/bogów na podstawie braku dowodów na istnienie.

To, gdzie w powyższym jest wiara?

Przy tej definicji to wynika wprost z faktu, że: Absence of evidence is not evidence of absence
Więcej tu: [link widoczny dla zalogowanych]

Kruchy04 napisał:
Rozumiem, że jakąś wiarą może być, gdy ateizm zdef. jako przekonanie o fałszywości koncepcji Boga/bogów.

Ale w tym pierwszym? Gdzie jest wiara w tej pierwszej postawie?

ciekaw jestem waszych opinii.

Odwrotnie, jeżeli jesteś w stanie wykazać fałszywość, to masz prawo do pewności. A tak ilu ateistów jest w stanie sobie wystawić 10kę (edit: 7kę) w skali Dawkinsa?

----

A po więcej przykładów wiary ateistycznej zapraszam tu:
http://www.sfinia.fora.pl/apologia-kontra-krytyka-teizmu,5/fideizm-ateistyczny,17011.html


Ostatnio zmieniony przez blackSwan dnia Sob 16:35, 27 Mar 2021, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
blackSwan




Dołączył: 25 Maj 2014
Posty: 2210
Przeczytał: 7 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 16:34, 27 Mar 2021    Temat postu: Re: Gdzie jest wiara w ateizmie?

do usunięcia

Ostatnio zmieniony przez blackSwan dnia Sob 16:35, 27 Mar 2021, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kruchy04
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 25 Sie 2016
Posty: 3339
Przeczytał: 49 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 17:37, 27 Mar 2021    Temat postu:

blackSun napisał:
Przy tej definicji to wynika wprost z faktu, że: Absence of evidence is not evidence of absence


Ale w tej def. nie twierdzi się, że Bóg nie istnieje, bo nie ma dowodów jego istnienia.

Czy jeśli stwierdzamy, że mamy brak dowodów na istnienie w sąsiedniej galaktyce obcej formy życia to tym samym twierdzimy, że tego życia tam nie ma?

Cytat:
Odwrotnie, jeżeli jesteś w stanie wykazać fałszywość, to masz prawo do pewności. A tak ilu ateistów jest w stanie sobie wystawić 10kę (edit: 7kę) w skali Dawkinsa?


No jeśli, ktoś przekonuje, że Bóg nie istnieje, że jest to ludzki wymysł i nie podaje na to dowodów, które by na to wskazywały to będzie to wiara.

Cytat:
A po więcej przykładów wiary ateistycznej zapraszam tu:
http://www.sfinia.fora.pl/apologia-kontra-krytyka-teizmu,5/fideizm-ateistyczny,17011.html


Ale ja w tym temacie na przykładzie konkretnej definicji.


Ostatnio zmieniony przez Kruchy04 dnia Sob 17:39, 27 Mar 2021, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kruchy04
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 25 Sie 2016
Posty: 3339
Przeczytał: 49 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 17:52, 27 Mar 2021    Temat postu:

Może jeszcze raz, bo być może mało precyzyjnie zakreśliłem ramy tematu.

W tym temacie pytam się, gdzie w postawie rozumianej jako odrzucenie wiary w Boga/bogów na podstawie braku dowodów na istnienie zawarta jest wiara?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
blackSwan




Dołączył: 25 Maj 2014
Posty: 2210
Przeczytał: 7 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 18:17, 27 Mar 2021    Temat postu:

Kruchy04 napisał:
blackSun napisał:
Przy tej definicji to wynika wprost z faktu, że: Absence of evidence is not evidence of absence

Ale w tej def. nie twierdzi się, że Bóg nie istnieje, bo nie ma dowodów jego istnienia.

Czy jeśli stwierdzamy, że mamy brak dowodów na istnienie w sąsiedniej galaktyce obcej formy życia to tym samym twierdzimy, że tego życia tam nie ma?

Tyle że wydaje mi się, iż ateizm jest stanowiskiem konkretnym. A jeżeli nie wiemy jak naprawdę jest, to być może lepiej nazywać się agnostykiem.
Np. jak to robią ci panowie:
https://www.youtube.com/watch?v=eeIxHqtB_B8
https://www.youtube.com/watch?v=mI7f3xVgZdA

Kruchy04 napisał:
blackSun napisał:
Odwrotnie, jeżeli jesteś w stanie wykazać fałszywość, to masz prawo do pewności. A tak ilu ateistów jest w stanie sobie wystawić 10kę (edit: 7kę) w skali Dawkinsa?

No jeśli, ktoś przekonuje, że Bóg nie istnieje, że jest to ludzki wymysł i nie podaje na to dowodów, które by na to wskazywały to będzie to wiara.

Jeżeli nie ma dobrych dowodów, to wtedy rzeczywiście jest to wiara.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Azael




Dołączył: 03 Cze 2016
Posty: 906
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 18:39, 27 Mar 2021    Temat postu: Re: Gdzie jest wiara w ateizmie?

Kruchy04 napisał:
Jeśli zdefiniujemy ateizm w ten sposób:

Ateizm to odrzucenie wiary w Boga/bogów na podstawie braku dowodów na istnienie.

To, gdzie w powyższym jest wiara?

ciekaw jestem waszych opinii.


Teiści traktują wiarę w istnienie Boga jak i brak tej wiary jak dwie strony tej samej monety. Jeśli wierzę, to ufam w coś objawionego mi przez jakąś osobę bezpośrednio lub poprzez tekst, przy czym nie posiadam możliwości weryfikacji tej informacji. Z drugiej strony brak wiary (w tym ateizm, bo wierzyć można w różne rzeczy) to zachowanie zdrowego sceptycyzmu w stosunku do informacji mocno wątpliwej ,nie podpartej dowodami, a dodatkowo nieweryfikowalnej. Dla mnie druga postawa to nie wiara, bo nie ma tutaj elementu zaufania komuś na autorytet.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31055
Przeczytał: 76 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 19:13, 27 Mar 2021    Temat postu:

Kruchy04 napisał:
Może jeszcze raz, bo być może mało precyzyjnie zakreśliłem ramy tematu.

W tym temacie pytam się, gdzie w postawie rozumianej jako odrzucenie wiary w Boga/bogów na podstawie braku dowodów na istnienie zawarta jest wiara?

Jest tu wiar przynajmniej kilka.
Wiara 1: przekonanie, że brak dowodu jest przesłanką do nie nazywania (bądź nazywania w przeciwnej opcji) czegoś wiarą?
Wiara 2: przekonanie, że teista i ateista myślą o tym samym bycie, gdy mówią o Bogu, że w ogóle toczy się tu jakiś dyskurs, który jest na tyle uprawomocniony wspólnotą przekonań (a nie tylko przypadkowym nazwaniem różnych rzeczy przez różnych ludzi), iż w ogóle owe pojęcia zachowują wystarczającą spójność do rozważań i dyskusji.
Wiara 3 (to najtrudniejsze zostawiam na koniec): wiara w to, że dowód ma być z wiarami powiązany, w głębszym znaczeniu oznacza, iż w ogóle DOWÓD JEST DEFINIOWALNY, jest możliwy do sformułowania w tym przypadku, czy może w innych przypadkach.

Zilustruję to przykładem dość mocno odległym, ale wystarczającym aby samą ideę nakreślić. Ktoś powie: nie wierzę w hipotezę Riemanna bo nie znam na nią dowodu. Póki co matematycy nie wiedzą, czy dowód tego twierdzenia jest możliwy, ani czy w ogóle jest to słuszna hipoteza. Czy takie podejście oznacza, iż wiara w hipotezę Riemanna (czy tow opcji pozytywnej, że jest spełniona, czy negatywnej - że spełniona nie jest) nie jest wiarą?


Ostatnio zmieniony przez Michał Dyszyński dnia Sob 19:15, 27 Mar 2021, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fedor




Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15233
Przeczytał: 153 tematy


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 19:44, 27 Mar 2021    Temat postu: Re: Gdzie jest wiara w ateizmie?

Kruchy04 po tym jak przelogował się z konta Azael napisał:
Jeśli zdefiniujemy ateizm w ten sposób:

Ateizm to odrzucenie wiary w Boga/bogów na podstawie braku dowodów na istnienie.

To, gdzie w powyższym jest wiara?

Rozumiem, że jakąś wiarą może być, gdy ateizm zdef. jako przekonanie o fałszywości koncepcji Boga/bogów.

Ale w tym pierwszym? Gdzie jest wiara w tej pierwszej postawie?

ciekaw jestem waszych opinii.


Pełno tu wiary. Samo to zdanie jest podane już bez żadnego dowodu więc jest wiarą. Wiarą jest na przykład to, że ktoś jest w stanie zweryfikować kiedy zachodzi "brak dowodów" na coś. Albo na przykład wiarą jest twe przekonanie o tym, że akurat to jest ta słuszna definicja ateizmu, a nie jakaś inna (jest wiele definicji ateizmu). Wiarą jest też to, że istnieją ludzie wyrażający takie przekonanie, jak i nawet to, że ty sam wierzysz w to przekonanie i jego słuszność. Skoro nie wierzysz w wolną wolę to nie możesz być pewien nawet tego, że wyznajesz takie przekonanie i ktoś ci go nie podsuwa jako fałszu, choć wydaje ci się, że jest to poprawne przekonanie i do tego twoje. Tak więc potrzebne jest tu całkiem dużo wiary już na starcie aby podtrzymywać takie przekonanie

Pomijam już to, że podałeś definicję agnostycyzmu, a nie klasycznego ateizmu

Kruchy04 napisał:
Ale w tej def. nie twierdzi się, że Bóg nie istnieje, bo nie ma dowodów jego istnienia.


Czyli nie jest to definicja ateizmu ale agnostycyzmu. To taki nowy trick na forach wśród ateistów: podają definicję agnostycyzmu i ściemniają innym, że to definicja ateizmu. Tu jest wyjaśnione czemu tak robią:

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Kruchy04 napisał:
W tym temacie pytam się, gdzie w postawie rozumianej jako odrzucenie wiary w Boga/bogów na podstawie braku dowodów na istnienie zawarta jest wiara?


Wiara jest choćby w tym, że jesteś w stanie ocenić kiedy zachodzi "brak dowodów". Nie widziałem jeszcze ateisty, który byłby w stanie odpowiedzieć na pytanie co to jest "dowód" lub podać definicję dowodu nie opartą o jakąś wiarę. A więc ateista tylko w to wierzy, że niby wie kiedy zachodzi "brak dowodów"

Azael dyskutujący sam ze sobą na drugim koncie Kruchy04 napisał:
Z drugiej strony brak wiary (w tym ateizm, bo wierzyć można w różne rzeczy) to zachowanie zdrowego sceptycyzmu w stosunku do informacji mocno wątpliwej ,nie podpartej dowodami, a dodatkowo nieweryfikowalnej. Dla mnie druga postawa to nie wiara, bo nie ma tutaj elementu zaufania komuś na autorytet.


Stwierdzenie, że coś jest "nieweryfikowalne" wymaga już posiadania jakichś kryteriów weryfikacji. A te możesz przyjąć tylko na wiarę. Tak więc całkiem dużo tu wiary już na dzień dobry


Ostatnio zmieniony przez fedor dnia Śro 6:13, 07 Kwi 2021, w całości zmieniany 8 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kruchy04
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 25 Sie 2016
Posty: 3339
Przeczytał: 49 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 23:35, 27 Mar 2021    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:
Jest tu wiar przynajmniej kilka.


Jeśli dla Ciebie twierdzenie, że brak dowodów to wiara, to dla mnie tak jakbyś powiedział że 2+2=/=4.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fedor




Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15233
Przeczytał: 153 tematy


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 23:44, 27 Mar 2021    Temat postu:

Kruchy04 napisał:
brak dowodów to wiara


W to właśnie wierzysz, Azaelu vel Raino

Kruchy04 napisał:
2+2=/=4.


Nawet w poprawność tej tautologii trzeba uwierzyć bo sama z siebie się nie bierze i oczywista nie jest. Gdybyś pokazał to równanie buszmenowi to nic by z niego nie zrozumiał


Ostatnio zmieniony przez fedor dnia Śro 6:16, 07 Kwi 2021, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kruchy04
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 25 Sie 2016
Posty: 3339
Przeczytał: 49 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 0:35, 28 Mar 2021    Temat postu:

fedor napisał:
Kruchy04 napisał:
brak dowodów to wiara


W to właśnie wierzysz, Azaelu vel Raino


Ja w to właśnie nie wierzę xD
Mógłbyś w końcu nauczyć się czytać ze zrozumieniem, bo to są proste kwestie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fedor




Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15233
Przeczytał: 153 tematy


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 0:51, 28 Mar 2021    Temat postu:

Kruchy04 napisał:
fedor napisał:
Kruchy04 napisał:
brak dowodów to wiara


W to właśnie wierzysz, Azaelu vel Raino


Ja w to właśnie nie wierzę xD
Mógłbyś w końcu nauczyć się czytać ze zrozumieniem, bo to są proste kwestie.


Wierzysz w to, że brak dowodów to nie wiara
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kruchy04
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 25 Sie 2016
Posty: 3339
Przeczytał: 49 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 1:04, 28 Mar 2021    Temat postu:

fedor napisał:
Kruchy04 napisał:
fedor napisał:
Kruchy04 napisał:
brak dowodów to wiara


W to właśnie wierzysz, Azaelu vel Raino


Ja w to właśnie nie wierzę xD
Mógłbyś w końcu nauczyć się czytać ze zrozumieniem, bo to są proste kwestie.


Wierzysz w to, że brak dowodów to nie wiara

Co? xD Chodzi Ci o to, że wierzę, że nie mam dowodów na to, że Bóg jest?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fedor




Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15233
Przeczytał: 153 tematy


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 1:25, 28 Mar 2021    Temat postu:

Kruchy04 napisał:
fedor napisał:
Kruchy04 napisał:
fedor napisał:
Kruchy04 napisał:
brak dowodów to wiara


W to właśnie wierzysz, Azaelu vel Raino


Ja w to właśnie nie wierzę xD
Mógłbyś w końcu nauczyć się czytać ze zrozumieniem, bo to są proste kwestie.


Wierzysz w to, że brak dowodów to nie wiara

Co? xD Chodzi Ci o to, że wierzę, że nie mam dowodów na to, że Bóg jest?


Wierzysz w to, że jesteś w stanie cokolwiek wiarygodnego powiedzieć o dowodach lub je ocenić. A nie jesteś w stanie nawet podać definicji dowodu lub wymogu dowodu opierając się na jakimś wiarygodnym dowodzie. Nawet bez dowodu na dowód nie jesteś w stanie kompletnie nic powiedzieć o jakimś dowodzie
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31055
Przeczytał: 76 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 13:53, 28 Mar 2021    Temat postu:

fedor napisał:
Kruchy04 napisał:
fedor napisał:
Kruchy04 napisał:
fedor napisał:
Kruchy04 napisał:
brak dowodów to wiara


W to właśnie wierzysz, Azaelu vel Raino


Ja w to właśnie nie wierzę xD
Mógłbyś w końcu nauczyć się czytać ze zrozumieniem, bo to są proste kwestie.


Wierzysz w to, że brak dowodów to nie wiara

Co? xD Chodzi Ci o to, że wierzę, że nie mam dowodów na to, że Bóg jest?


Wierzysz w to, że jesteś w stanie cokolwiek wiarygodnego powiedzieć o dowodach lub je ocenić.

Ano właśnie.
Wierzysz, że rozumiesz zagadnienie poprawnie, a w szczególności w tym
- brak dowodu (wierzysz, że pojęcie dowodu poprawnie diagnozujesz w tym kontekście)
- kwestia wiary (wierzysz, że ją rozumiesz na tyle, aby łączyć ją z koncepcją dowodu w ten właśnie sposób).
- wszystko to łączy się w jakieś pojmowanie całości.

I to co wyżej napisałem nie jest tylko takie "Michała wybrzydzanie" na użyte słowa, lecz szczery odczyt tej sytuacji. Bo ja w inny sposób diagnozuję cały ten układ: dowód - wiara. W moim modelu pojmowania stawiasz nieprawidłowo problem, do czego przykłada podawałem, a do czego się znowu nie odniosłeś - z tą hipotezą Riemanna.
Odpowiedź na proste pytanie: czy to, że aktualnie nie znany jest dowód tej hipotezy, a nawet nie jest pewne, czy taki dowód kiedykolwiek powstanie jest (bo tak chyba miałoby być w Twoim modelu rozumienia wiary) powodem, iż stwierdzenie "nie wierzę w hipotezę Riemanna" jest niepoprawne? Czy w takim kontekście - gdy nie ma dowodu - wiary jakś miałoby nie być?
- Nie odpowiedziałeś na ten mój problem. W ogóle się nie odniosłeś.
To już któryś raz jest tak, że dyskusja toczy się jak z głuchym - ignorujesz istotne argumenty, nie zaszczycasz ich uwagą, tylko sobie wszystko lekceważysz i powtarzasz swoje.
Odpowiedź chociaż jak to jest z tą wiarą w hipotezę Riemanna, która - póki co - nie ma dowodu. Nazwijmy osobę, która w nią nie wierzy ariemannowcem. Czy ariemannowcom nie wolno jest używać koncepcji wiary do opisu swojego stanu przekonań na temat spełniania się tej hipotezy?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kruchy04
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 25 Sie 2016
Posty: 3339
Przeczytał: 49 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 0:14, 30 Mar 2021    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:
Odpowiedź chociaż jak to jest z tą wiarą w hipotezę Riemanna, która - póki co - nie ma dowodu.


Nie odpowiedziałem, bo nie bardzo się znam na tej hipotezie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kruchy04
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 25 Sie 2016
Posty: 3339
Przeczytał: 49 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 23:04, 31 Mar 2021    Temat postu:

Ale to bez znaczenia. Sprawa jest prosta, jeśli uważa się coś za prawdę bez żadnych dowodów to jest to wiara. Jeśli uważa się coś na podstawie dowodów to nie jest to wiara.

Wszystko można nazwać wiara jeśli się bardzo tego chce. Tylko że jeśli ktoś Ci mówi że coś istnieje a nie jesteś tego w stanie zweryfikować w żaden sposób to istnieją dwie opcje. Albo w to uwierzysz mimo braku dowodów albo nie. Ateiści to Ci drudzy. To jest diametralna różnica
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31055
Przeczytał: 76 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 6:31, 01 Kwi 2021    Temat postu:

Kruchy04 napisał:
Ale to bez znaczenia. Sprawa jest prosta, jeśli uważa się coś za prawdę bez żadnych dowodów to jest to wiara. Jeśli uważa się coś na podstawie dowodów to nie jest to wiara.

Wszystko można nazwać wiara jeśli się bardzo tego chce. Tylko że jeśli ktoś Ci mówi że coś istnieje a nie jesteś tego w stanie zweryfikować w żaden sposób to istnieją dwie opcje. Albo w to uwierzysz mimo braku dowodów albo nie. Ateiści to Ci drudzy. To jest diametralna różnica

A nie bierzesz w ogóle pod uwagę tej opcji, że ktoś STAWIA PYTANIE O ZASADNOŚĆ DOWODU?
Dla Ciebie jest tu jakby oczywiste - dowód jest, albo go nie ma. Jeśli dowód jest, to już nie ma o co pytać, bo on...
... no właśnie co on?
Czy dowód to zawsze absolut?
Czym dla Ciebie jest dowód?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kruchy04
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 25 Sie 2016
Posty: 3339
Przeczytał: 49 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 9:26, 01 Kwi 2021    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:
Kruchy04 napisał:
Ale to bez znaczenia. Sprawa jest prosta, jeśli uważa się coś za prawdę bez żadnych dowodów to jest to wiara. Jeśli uważa się coś na podstawie dowodów to nie jest to wiara.

Wszystko można nazwać wiara jeśli się bardzo tego chce. Tylko że jeśli ktoś Ci mówi że coś istnieje a nie jesteś tego w stanie zweryfikować w żaden sposób to istnieją dwie opcje. Albo w to uwierzysz mimo braku dowodów albo nie. Ateiści to Ci drudzy. To jest diametralna różnica

A nie bierzesz w ogóle pod uwagę tej opcji, że ktoś STAWIA PYTANIE O ZASADNOŚĆ DOWODU?
Dla Ciebie jest tu jakby oczywiste - dowód jest, albo go nie ma. Jeśli dowód jest, to już nie ma o co pytać, bo on...
... no właśnie co on?
Czy dowód to zawsze absolut?
Czym dla Ciebie jest dowód?

Dowodem za czymś lub przeciwko czemuś może być w zasadzie cokolwiek. Nie chce się tu rozpisywać, ale dowód nie jest dla mnie absolutem.
Jeśli dowód jest to trzeba go też zbadać czy ma on jakieś podstawy. W dowody nie powinno się wierzyć, ale sprawdzać.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
anbo




Dołączył: 09 Lut 2006
Posty: 6064
Przeczytał: 14 tematów


PostWysłany: Czw 9:57, 01 Kwi 2021    Temat postu:

Dla mnie te wszystkie rozmowy o dowodach, wierze i wiedzy to bicie piany. Im więcej będzie o tym gadać, tym mniej będziecie wiedzieć. Można tak sobie ględzić latami całymi. Wystarczy sprawdzić (chociażby w swojej głowie) jak się danych pojęć używa w danym języku i się tego trzymać.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fedor




Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15233
Przeczytał: 153 tematy


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 10:44, 01 Kwi 2021    Temat postu:

Kruchy04 napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Kruchy04 napisał:
Ale to bez znaczenia. Sprawa jest prosta, jeśli uważa się coś za prawdę bez żadnych dowodów to jest to wiara. Jeśli uważa się coś na podstawie dowodów to nie jest to wiara.

Wszystko można nazwać wiara jeśli się bardzo tego chce. Tylko że jeśli ktoś Ci mówi że coś istnieje a nie jesteś tego w stanie zweryfikować w żaden sposób to istnieją dwie opcje. Albo w to uwierzysz mimo braku dowodów albo nie. Ateiści to Ci drudzy. To jest diametralna różnica

A nie bierzesz w ogóle pod uwagę tej opcji, że ktoś STAWIA PYTANIE O ZASADNOŚĆ DOWODU?
Dla Ciebie jest tu jakby oczywiste - dowód jest, albo go nie ma. Jeśli dowód jest, to już nie ma o co pytać, bo on...
... no właśnie co on?
Czy dowód to zawsze absolut?
Czym dla Ciebie jest dowód?

Dowodem za czymś lub przeciwko czemuś może być w zasadzie cokolwiek. Nie chce się tu rozpisywać, ale dowód nie jest dla mnie absolutem.
Jeśli dowód jest to trzeba go też zbadać czy ma on jakieś podstawy. W dowody nie powinno się wierzyć, ale sprawdzać.


W wiarygodność swego "sprawdzania" i "badania" też musisz wierzyć. To do was też niestety od lat nie dociera

anbo napisał:
Dla mnie te wszystkie rozmowy o dowodach, wierze i wiedzy to bicie piany. Im więcej będzie o tym gadać, tym mniej będziecie wiedzieć. Można tak sobie ględzić latami całymi. Wystarczy sprawdzić (chociażby w swojej głowie) jak się danych pojęć używa w danym języku i się tego trzymać.


W twoim światopoglądzie nie ma nic, co gwarantowałoby, że znaczenia słów nie zmieniają się samoistnie co kilka sekund lub co kilka minut. W to, że tak nie jest musisz po prostu uwierzyć


Ostatnio zmieniony przez fedor dnia Czw 10:47, 01 Kwi 2021, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31055
Przeczytał: 76 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 15:49, 01 Kwi 2021    Temat postu:

Kruchy04 napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Kruchy04 napisał:
Ale to bez znaczenia. Sprawa jest prosta, jeśli uważa się coś za prawdę bez żadnych dowodów to jest to wiara. Jeśli uważa się coś na podstawie dowodów to nie jest to wiara.

Wszystko można nazwać wiara jeśli się bardzo tego chce. Tylko że jeśli ktoś Ci mówi że coś istnieje a nie jesteś tego w stanie zweryfikować w żaden sposób to istnieją dwie opcje. Albo w to uwierzysz mimo braku dowodów albo nie. Ateiści to Ci drudzy. To jest diametralna różnica

A nie bierzesz w ogóle pod uwagę tej opcji, że ktoś STAWIA PYTANIE O ZASADNOŚĆ DOWODU?
Dla Ciebie jest tu jakby oczywiste - dowód jest, albo go nie ma. Jeśli dowód jest, to już nie ma o co pytać, bo on...
... no właśnie co on?
Czy dowód to zawsze absolut?
Czym dla Ciebie jest dowód?

Dowodem za czymś lub przeciwko czemuś może być w zasadzie cokolwiek. Nie chce się tu rozpisywać, ale dowód nie jest dla mnie absolutem.
Jeśli dowód jest to trzeba go też zbadać czy ma on jakieś podstawy. W dowody nie powinno się wierzyć, ale sprawdzać.

Skoro dowodem może być cokolwiek, to rozumiem np. że dowody na istnienie Boga Tomasza z Akwinu są ok.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kruchy04
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 25 Sie 2016
Posty: 3339
Przeczytał: 49 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 23:13, 01 Kwi 2021    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:
Kruchy04 napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Kruchy04 napisał:
Ale to bez znaczenia. Sprawa jest prosta, jeśli uważa się coś za prawdę bez żadnych dowodów to jest to wiara. Jeśli uważa się coś na podstawie dowodów to nie jest to wiara.

Wszystko można nazwać wiara jeśli się bardzo tego chce. Tylko że jeśli ktoś Ci mówi że coś istnieje a nie jesteś tego w stanie zweryfikować w żaden sposób to istnieją dwie opcje. Albo w to uwierzysz mimo braku dowodów albo nie. Ateiści to Ci drudzy. To jest diametralna różnica

A nie bierzesz w ogóle pod uwagę tej opcji, że ktoś STAWIA PYTANIE O ZASADNOŚĆ DOWODU?
Dla Ciebie jest tu jakby oczywiste - dowód jest, albo go nie ma. Jeśli dowód jest, to już nie ma o co pytać, bo on...
... no właśnie co on?
Czy dowód to zawsze absolut?
Czym dla Ciebie jest dowód?

Dowodem za czymś lub przeciwko czemuś może być w zasadzie cokolwiek. Nie chce się tu rozpisywać, ale dowód nie jest dla mnie absolutem.
Jeśli dowód jest to trzeba go też zbadać czy ma on jakieś podstawy. W dowody nie powinno się wierzyć, ale sprawdzać.

Skoro dowodem może być cokolwiek, to rozumiem np. że dowody na istnienie Boga Tomasza z Akwinu są ok.

Opowiastki Tomasza to nie są dowody, przykro mi.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fedor




Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15233
Przeczytał: 153 tematy


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 6:41, 02 Kwi 2021    Temat postu:

Kruchy04 napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Kruchy04 napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Kruchy04 napisał:
Ale to bez znaczenia. Sprawa jest prosta, jeśli uważa się coś za prawdę bez żadnych dowodów to jest to wiara. Jeśli uważa się coś na podstawie dowodów to nie jest to wiara.

Wszystko można nazwać wiara jeśli się bardzo tego chce. Tylko że jeśli ktoś Ci mówi że coś istnieje a nie jesteś tego w stanie zweryfikować w żaden sposób to istnieją dwie opcje. Albo w to uwierzysz mimo braku dowodów albo nie. Ateiści to Ci drudzy. To jest diametralna różnica

A nie bierzesz w ogóle pod uwagę tej opcji, że ktoś STAWIA PYTANIE O ZASADNOŚĆ DOWODU?
Dla Ciebie jest tu jakby oczywiste - dowód jest, albo go nie ma. Jeśli dowód jest, to już nie ma o co pytać, bo on...
... no właśnie co on?
Czy dowód to zawsze absolut?
Czym dla Ciebie jest dowód?

Dowodem za czymś lub przeciwko czemuś może być w zasadzie cokolwiek. Nie chce się tu rozpisywać, ale dowód nie jest dla mnie absolutem.
Jeśli dowód jest to trzeba go też zbadać czy ma on jakieś podstawy. W dowody nie powinno się wierzyć, ale sprawdzać.

Skoro dowodem może być cokolwiek, to rozumiem np. że dowody na istnienie Boga Tomasza z Akwinu są ok.

Opowiastki Tomasza to nie są dowody, przykro mi.


Ale dopiero co napisałeś, że dowodem może być cokolwiek. Sam ze sobą się już pogubiłeś w swoim wewnętrznie sprzecznym gimboateizmie

A co do dowodów Tomasza to ateista nawet tego nie jest w stanie obalić bo jak niby miałby cokolwiek "obalić" jeśli nie posiada żadnego obiektywnego standardu przy pomocy którego mógłby to zrobić:

https://www.youtube.com/watch?v=rEdiPRPQdG8


Ostatnio zmieniony przez fedor dnia Pią 6:44, 02 Kwi 2021, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Apologia kontra krytyka teizmu Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin