Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Po co komu religia/Bóg ?
Idź do strony Poprzedni  1, 2
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Apologia kontra krytyka teizmu
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31264
Przeczytał: 92 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 9:26, 24 Wrz 2007    Temat postu:

9741 napisał:
ja nie tylko ludziom nie przypisuję wartości, ale także nie-ludziom.
Uważam bowiem, że wartości są urojone, są ocenami, a więc wyrazem stosunku obserwatora do przedmiotu, a nie własnością tegoż przedmiotu.

Z drugim akapitem się zgadzam... prawie. Bo trochę nie podoba mi się w tym kontekście słowo "urojone", co brzmi trochę jak "nielogiczne", albo w ogóle od czapy. Faktycznie, wartości są własnością oceniającego, a nie wewnętrzną przedmiotu, ale z drugiej strony te wartości są nie do uniknięcia - są niezbędnym TWORZYWEM ROZUMIENIA I KOMUNIKACJI, a w konsekwencji należy je uznać za czynnik absolutnie niezbędny i POZYTYWNY.


Co do pierwszego mam komentarz.
Wartości przypisujemy nieświadomie. Z niektórymi wartościami wręcz się rodzimy, bo są wpisane w nasze instynkty. Bez wartości świat byłby płaski, nieocenialny i niezrozumiały. Rozpoznanie czegokolwiek jest już jakąś formą nadania temu obiektowi wartości - np. na osi duży - mały, ważny - nieważny, znany - nieznany.
Ale wróćmy od wartości ogólnych, do bardziej ludzkich (bo jak rozumiem to jest osią problemu). Czy w ogóle jest sens zajmować się tego rodzaju wartościami, wyróżniać je, traktować szczególnie poważnie?
Moim zdaniem traktowanie świata poprzez człowieka, poprzez jego możliwości postrzegania jest koniecznością, bo:
- po pierwsze wpisane w naszą naturę
- po drugie - jak najbardziej logiczne i sensowne, bo jakakolwiek forma rozumienia, zapamiętania, komunikowania się nosi na sobie piętno ROZPOZNAWANIA rzeczy, a rozpoznawanie jest zawsze dokonywane przez osobę/twór myślącą, jest napiętnowane jej możliwościami percepcji i kategoryzowania rozpoznanych rzeczy.
Odsunięcie się od osoby rozpoznającej i hodowanie w sobie ułudy "obiektywnego" widzenia rzeczy, to po prostu unikanie przyjęcia do wiadomości podstawowego faktu: żebyśmy nie wiem jak się starali i nadymali, to zawsze wszystko co widzimy, czujemy, rozumiemy wynika z przejścia przez filtr naszych umiejętności widzenia, czucia, rozumienia. Możliwość wyrażania się i komunikowania jest pochodną rozwoju JęZYKA, a także zdolności odbiorcy do odwzorowania wizji, którą chciałby przekazać nadawca.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
mat




Dołączył: 28 Maj 2007
Posty: 2977
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 14:05, 25 Wrz 2007    Temat postu:

Cyryl napisał:
Towarzyszu mat, dlaczego tak przez cały czas prężnie starasz się wyrwać ludziom ten narkotyk? Może miałeś w przeszłości jakiegoś bad tripa po religiolu ? Tyle że jego przeżycie raczej świadczy o słabej psychice konsumenta, nie sądzisz? Dlatego według mnie narkotyk ten nie jest właśnie dla ludzi o słabych charakterach i niezbyt inteligentych umysłach.


Ja jestem zwolennikiem legalizacji narkotykow, tak wiec obojetne jest mi to czym sie zaspakajasz w celu zracjonalizowania nerwicy natrectw i ucieczki od swiata realnego, kokaina, heorina czy religia.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Cyryl




Dołączył: 16 Sty 2007
Posty: 114
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Wto 20:36, 25 Wrz 2007    Temat postu:

Jednak ludzie nie biorą używek tylko i wyłącznie z desperacji. Zauważ, że posmakowanie pewnych substancji często otwiera przed ludźmi nowe, dotychczas niepoznane horyzonty. Jest to nie tyle "ucieczka od świata realnego" i "racjonalizowanie nerwic", co odkrywanie prawdziwego świata i realizacja głęboko skrywanych pragnień.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Raino




Dołączył: 07 Lip 2019
Posty: 651
Przeczytał: 1 temat


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 15:35, 30 Mar 2020    Temat postu:

Czy religia jest potrzebna? Ja bym powiedział, że pytanie "Czy religia jest potrzebna?" jest bezsensownym pytaniem. Ważne jest to czy jest prawdziwa. Jeśli nie jest prawdziwa, to utrzymywanie, że mimo to jest potrzebna jest w mojej opinii sugestią, że ludzie są z natury głupi i trzeba nimi manipulować.

To tak jakby argumentować za wiarą w świętego Mikołaja mówiąc, że "dzieci które w niego wierzą są szczęśliwsze". No nawet jeśli tak jest, to postulowałbym, że prawda jest dużo bardziej wartościowa niż fałszywe pocieszenie. Opieranie życia na fałszu może mieć oczywiście pozytywne skutki. Gdybym np. wierzył, że niebawem wygram na loterii 100 milionów złotych, to z pewnością miałbym bardziej optymistyczne nastawienie do życia. Być może byłbym milszy dla innych, budziłbym się w lepszym nastroju itd. Ale finalnie ten fałsz doprowadzi tylko do ogromnego rozczarowania i może mi zniszczyć życie. Mogę np. sprzedać wszystkie swoje rzeczy i zmarnotrawić pieniądze na głupoty, bo wierzę, że za chwilę i tak będę bogaty.

Z wiarą jest dokładnie tak samo. To fałszywa obietnica, która sprawia, że marnujemy swój czas, pieniądze i zasoby intelektualne, przestajemy racjonalnie myśleć przez co stajemy się bardziej naiwni i podatni na oszustwa, tracimy część wolności i godności z powodu oddania swojego życia jakiejś doktrynie itd. Z powodu religii mamy też skrzywione spojrzenie na rzeczywistość, w tym moralność. Ile to było przypadków, że religijni rodzice pozwolili dziecku umrzeć, bo zamiast wezwać pogotowie, woleli się pomodlić? I jeszcze myśleli, że robią dobrze... Ile rodzin się rozpadło i ile dzieci zostało wyrzuconych z domu z powodów religijnych, jeśli np. okazali się homoseksualistami?

No i użyteczność religii nie ma nic wspólnego z jej zasadnością.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 21590
Przeczytał: 142 tematy


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 16:05, 30 Mar 2020    Temat postu:

wujzboj napisał:
Dla mnie wiara w Boga to jedyne możliwe uzupełnienie światopoglądu do całkowicie spójnej konstrukcji, zaś religia to sposób, w jaki ludzie wspierają się w wierze w Boga. Oczywiście, jestem przy tym przekonany, że wiara w Boga jest wiarą w prawdę.


Wiara w prawdę...

Dlaczego zatem znowu nie widać tematu o koronawirusie??
:wink: :)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Irbisol




Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 14110
Przeczytał: 29 tematów


PostWysłany: Pon 18:03, 30 Mar 2020    Temat postu:

Raino napisał:
Czy religia jest potrzebna? Ja bym powiedział, że pytanie "Czy religia jest potrzebna?" jest bezsensownym pytaniem. Ważne jest to czy jest prawdziwa. Jeśli nie jest prawdziwa, to utrzymywanie, że mimo to jest potrzebna jest w mojej opinii sugestią, że ludzie są z natury głupi i trzeba nimi manipulować.

Sam sobie odpowiedziałeś na pytanie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31264
Przeczytał: 92 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 19:46, 30 Mar 2020    Temat postu:

Irbisol napisał:
Raino napisał:
Czy religia jest potrzebna? Ja bym powiedział, że pytanie "Czy religia jest potrzebna?" jest bezsensownym pytaniem. Ważne jest to czy jest prawdziwa. Jeśli nie jest prawdziwa, to utrzymywanie, że mimo to jest potrzebna jest w mojej opinii sugestią, że ludzie są z natury głupi i trzeba nimi manipulować.

Sam sobie odpowiedziałeś na pytanie.

Prawdziwość (też pytanie JAK ROZUMIANA) też stanowi formę potrzeby umysłu. Informacje prawdziwe pozwalają na bardziej celowe funkcjonowanie w świecie, niż fałszywe. Np. mając prawdziwą informację o tym, czy będzie padało, czy raczej należy spodziewać się upału, weźmiemy ze sobą ten rodzaj ubioru/ekwipunku, który bardziej odpowiada naszym celom - kto się boi deszcze weźmie parasol, kto się go nie boi, może nawet parasola nie brać, ale np. weźmie wodoodporną saszetkę na dokumenty, żeby mu nie zmokły. Prawdę zatem możemy po prostu uznać za zaspokojenie tej potrzeby umysłu, że tenże umysł w oparciu o nią może funkcjonować bardziej celowo, racjonalnie.

Jest jeszcze forma potrzeb umysłu niedojrzałych, wynikających ze słabości, z braku dogadania się z własnymi emocjami. To potrzeba w rodzaju: chciałbym myśleć o rzeczach, że są mi miłe i przyjemne, bo inaczej będzie mi przykro, a przykrości to ja nie lubię, więc nie będę sobie zaprzątał głowy informacjami niekomfortowymi. Oczywiście taka postawa jest krótkowzroczna, bo życie pewnie za chwilę takiej osobie podążającej za komfortem psychicznym postawi takie warunki, że jak się zareaguje po linii przyjemności, to się wpadnie w poważną nieprzyjemność. Np. jak ktoś nie weźmie pod uwagę tej nieprzyjemnej okoliczności, że zabieranie cudzej własności w naszym kręgu kulturowym nie jest przyjęte, a potem weźmie sobie np. czyjś samochód, to może się okazać, że - już NIEZALEŻNIE OD JEGO CHĘCI I KOMFORTU - wsadzą go (siłą) do więzienia.

Tak więc potrzeba prawdy jest wyższą (bardziej użyteczną) formą potrzeby, niż potrzeba komfortu.
Ale, wracając do religii, widzę w traktowaniu religii jako coś, co wynika właśnie (sformułuję to już w tym moim języku) z takiej niedojrzałej potrzeby dążenia do komfortu ponad wszystko, jako nadużycie. Co prawda są różne religie, za wszystkie nie odpowiadam, jednak wg mnie są religie, które właśnie o tym mówią, aby potrzeb partykularnych, oportunistycznych nie stawiać zbyt wysoko. Właśnie o tym (mądre) religie mówią, że prawda jest czymś nieusuwalnym z rozsądnego funkcjonowania umysłu.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Irbisol




Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 14110
Przeczytał: 29 tematów


PostWysłany: Pon 20:31, 30 Mar 2020    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:
Właśnie o tym (mądre) religie mówią, że prawda jest czymś nieusuwalnym z rozsądnego funkcjonowania umysłu.

Po czym wskazują, co tą prawdą jest.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Raino




Dołączył: 07 Lip 2019
Posty: 651
Przeczytał: 1 temat


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 19:24, 31 Mar 2020    Temat postu:

Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Właśnie o tym (mądre) religie mówią, że prawda jest czymś nieusuwalnym z rozsądnego funkcjonowania umysłu.

Po czym wskazują, co tą prawdą jest.


No i ciekawe, gdzie to mówią.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Apologia kontra krytyka teizmu Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2
Strona 2 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin