ŚFiNiA

blackSwan

Przy okazji świąt znalazłem czas na dokończenie oglądania ostatniej dyskusji Karola z Szymonem:
https://www.youtube.com/watch?v=mrnOuL3M2hA&t=1h5m1s

W większości dyskusja polegała na ataku poglądów Szymona przez Karola i ten pierwszy musiał się bronić. Ale w ponad 3-godzinnej dyskusji znalazło się też trochę poglądów Karola, na których się skupię. Występują one w środkowej części filmu i dotyczą obiektywnej moralności i obiektywnej prawdy.

(1h5m) Fjałkowski zaczyna drążyć temat moralności obiektywnej (dalej o.m.).
Karol najpierw zapytuje Szymona, dlaczego o.m. jest dla niego czymś ważnym, by po chwili (1h5m43s) zapytać co to takiego jest. Czyli zaczyna temat od d. strony chcąc podważyć coś, co nie bardzo wie, czym jest.

(1h10m46s) Karol próbuje przeciwstawić rozumieniu o.m. Szymona rozumienie o.m. Sama Harrisa. Tylko że Sam Harris podważa wolną wolę, a mówienie o moralności automatów nie ma sensu. Co więcej sam Fjałkowski jest wyznawcą poglądu o braku wolnej woli, co w innych miejscach stosuje do podważania np. odpowiedzialności moralnej (podobnie jak Harris).

(1h13m39s) Cytuję "Konkret zawsze jest opinią i wierzeniem" :mrgreen:

(1h15m12s) Fjałkowski pyta się na podstawie czego przyjmuje się aksjomaty, a do słownika zajrzał?

(1h17m26s) Fjałkowski nie rozumie czym się różni prawda od opinii, stąd jego niemądre pytanie po co ktoś chciałby reprezentować stanowisko prawdziwe.

(1h19m7s) Fjałkowski naiwnie wierzy, że gdy ludzie wyzbędą się roszczenia wobec obiektywnej prawdy, to na Ziemi zapanuje spokój.

(1h28m32s) Fjałkowski podaje przykład z życia wzięty. W pewnej małej społeczności zaistniał konflikt. Konflikt został rozwiązany. Fjałkowski argumentuje, że nie było potrzeby powoływania się na objektywność, a nawet byłoby to szkodliwe. Tylko że sam fakt znalezienia rozwiązania które WSZYSCY dobrowolnie zaakceptowali wskazuje na to, że jest ono obiektywnie dobre. A że nie było takim nazwane, to inna kwestia. No i to, że ktoś zaproponowałby już na samym początku konfliktu obiektywnie słuszne rozwiązanie, byłoby sytuacją pożądaną. Chyba że w grę wchodzi zawiść, która z definicji obiektywną nie jest.

(1h35m40s) Nie należy przyznawać się do tego, że się zna prawdę, a nuż ktoś naiwny uwierzy.

(Fjałkowski w trosce o maluczkich)

(1h38m4s) I znów Fjałkowski w obronie biednych ignorantów.

Semele

Winy ateistów.
Tym razem Wybrańczyk

[link widoczny dla zalogowanych]

fedor

Kruchy04

fedor

Semele

Irbisol

Kruchy04

fedor

szaryobywatel

Kruchy04