Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Apokatastaza czyli puste piekło
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Kretowisko / Blog: Anbo
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Andy72




Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 5962
Przeczytał: 103 tematy


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 8:38, 03 Gru 2023    Temat postu:

anbo napisał:
Andy72 napisał:
Mam już na to odpowiedź co Wuj odpowie, ale niech najpierw odpowie.

Andy, w swoim pytaniu napisałeś, że wiedza determinuje, więc skoro determinuje, to determinuje, Hitler wyboru nie miał, tak skonstruowałeś pytanie. W dodatku pytasz o wiedzę po fakcie, a my rozmawiamy o przedwiedzy. Wiedza po fakcie nie wpływa na fakt.

Nie, moje, pierwsze 3 punkty to zła odpowiedź,
druga odpowiedź byłaby dobra, i tą zdaje się sugerować Wuj
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Andy72




Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 5962
Przeczytał: 103 tematy


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 10:29, 03 Gru 2023    Temat postu:

Wuju, Paradoks Newcomba
-----------
Wyobraź sobie dwóch graczy, Przewidującego i Wybierającego, którzy biorą udział w następującej grze:

W ma do dyspozycji dwa pudełka – otwarte pudełko I z 1000 zł oraz zamknięte pudełko II z 1 000 000 zł lub bez – W tego nie wie
W wybiera, czy chce dostać oba pudełka czy chce tylko pudełko II,
P dzień wcześniej przewidział, co wybierze W. Jeżeli W weźmie oba pudełka to pudełko II P pozostawi puste, jeżeli W wybierze tylko pudełko II to P włoży do niego 1 000 000 zł
W zdaje sobie sprawę, ze sposobu działania P opisanego powyżej, ale nie wie jaki jego ruch przewidział P w danej rozgrywce.

Pytanie: Czy W ma wybrać oba pudełka, czy jedno?

Jeżeli P przewiduje bezbłędnie, to W powinien wybrać tylko pudełko II i wygra wtedy 1 000 000 zł. Jeżeli W weźmie oba pudełka, to pudełko II będzie puste i W wygra tylko 1000 zł. Nawet jeżeli P jest tylko w przybliżeniu pewny swoich przewidywań, W nie chce ryzykować, że dostanie tylko tysiąc. Zgodne z takim rozumowaniem W powinien zawsze wybierać zamknięte pudełko II.

Jednakże w momencie, kiedy W przystępuje do wyboru, zawartość pudełek jest już ustalona. Zamknięte pudełko II może być albo puste, albo pełne. Na oczach W zawartość pudełek nie może ulec zmianie. Niezależnie od tego czy pudełko II jest puste, czy pełne, wybierając oba, W zwiększa swoją szansę wygranej, bo może zabrać dla siebie zawartość obu z nich. Kierując się taką logiką W powinien zawsze wybierać oba pudełka.

------------
Wuju, wziąłbyś jedno czy dwa pudełka?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 12:31, 03 Gru 2023    Temat postu:

Andy napisał:
Wuju, czy Hitler nie miał wyboru, skoro Twoja wiedza o tym co zrobił go determinuje?
wuj (na niebiesko teraz) napisał:
Moja wiedza dotyczy PRZESZŁOŚCI. W przeszłości nie ma wyboru. Wybory są dokonywane w teraźniejszości i możliwe wtedy i tylko wtedy, gdy przyszłość nie jest ustalona. Przeszłość natomiast JEST już ustalona.
Andy napisał:
Są dwie odpowiedzi: jedna że
1.przeszłość jest ustalona

Przecież napisałem to wprost. Plus wyjaśnienie, dlaczego nie ma to żadnego wpływu na to, że wyborów dokonuje się w teraźniejszości, a nie w przeszłości i że wobec tego nieomylna nawet wiedza o tym, co miało miejsce w przeszłości (czyli w systemie DETERMINISTYCZNYM) nie determinuje tego, co dzieje się teraz lub będzie się działo w przyszłości (czyli w systemie, w którym zachodzą możliwości wyboru i wobec tego w którym nie ma jednej zdeterminowanej ścieżki, którą dzieje MUSZĄ się toczyć).

Hitler MIAŁ wybór. Teraz go dokonał i już wyboru NIE MA. Dlatego, że go już nie ma, czyjaś wiedza o wyniku tego wyboru może być nieomylna. Nieomylna wiedza może być, bo wyboru nie ma. Dokąd wybór jest, dotąd nieomylna wiedza o wyniku wyboru nie może zaistnieć. Mogą być tylko omylne oszacowania.

Andy napisał:
Wuju, Paradoks Newcomba

Jeśli P cokolwiek przewidział, to W nie ma wyboru, lecz jedynie ZŁUDZENIE wyboru. Jedynego wyboru dokonuje tutaj P, rozkładając pieniądze w pudełkach i decydując - obojętne, na jakiej zasadzie - co wybierze W.


Ostatnio zmieniony przez wujzboj dnia Nie 12:36, 03 Gru 2023, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Andy72




Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 5962
Przeczytał: 103 tematy


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 12:33, 03 Gru 2023    Temat postu:

Skoro Wuj odpowiedział, to czy mogę przyjąć że na pytanie
Wuju, czy Hitler nie miał wyboru, skoro Twoja wiedza o tym co zrobił go determinuje?

NIE
?
czy taka jest odpowiedź

W paradoksie Newcomba jest mój wybór
ja wybieram jedno pudełko i wygrywam milion a Wuj?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 12:37, 03 Gru 2023    Temat postu:

Hitler MIAŁ wybór. Teraz go dokonał i już wyboru NIE MA. Dlatego, że go już nie ma, czyjaś wiedza o wyniku tego wyboru może być nieomylna. Nieomylna wiedza może być, bo wyboru nie ma. Dokąd wybór jest, dotąd nieomylna wiedza o wyniku wyboru nie może zaistnieć. Mogą być tylko omylne oszacowania.

(właśnie dodałem to do poprzedniego postu, w chwili gdy pisałeś swój)

Anbo, a teraz la ciebie:

wuj napisał:
Wiedza nieomylna OZNACZA, że nie ma innej opcji niż ta, o której wiadomo, że się wydarzy. Dowód jest przez sprowadzenie do niedorzeczności. Możliwość znaczy, że coś MOŻE się wydarzyć. Gdyby mogło się wydarzyć coś sprzecznego z tym, co wiadomo że się wydarzy, to wiedza ta nie byłaby nieomylna, lecz omylna. CBDO.
Anbo napisał:
Oczywiście. A ponieważ jest nieomylna, to wydarzy się to, co człowiek postanowi i o czym Bóg wie, że to postanowi, bo wie nieomylnie. Wciąż ten sam brak wynika.

Trudno mówić o "postanowieniu", jeśli jest panuje ścisły determinizm. Istota wolnej woli polega nie tylko na tym, że jednostka coś wykonuje, lecz także na tym, że ma możliwość wykonania czegoś innego. To bezpośrednio przeczy ścisłemu determinizmowi, a ten jest warunkiem koniecznym nieomylnej wiedzy o przyszłości.


Ostatnio zmieniony przez wujzboj dnia Nie 12:38, 03 Gru 2023, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Andy72




Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 5962
Przeczytał: 103 tematy


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 13:01, 03 Gru 2023    Temat postu:

NO właśnie, miał wybór
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 14:24, 03 Gru 2023    Temat postu:

Kiedy MIAŁ, wtedy nie było nieomylnej wiedzy o wyniku.

Teraz nieomylna wiedza może być, bo wyboru NIE MA.

To są dwie ROZŁĄCZNE sytuacje. Nie mogą występować razem.

W świecie zdeterminowanym NIE MA wyboru. Przeszłość jest zdeterminowana w każdym świecie. Przyszłość - tylko w świecie zdeterminowanym od minus do plus nieskończoności.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Andy72




Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 5962
Przeczytał: 103 tematy


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 14:32, 03 Gru 2023    Temat postu:

Czemu boisz się odpowiedzieć na pytanie:
chodzi o Hiltera i o chwilę nie dzisiejszą, nie wcześniejszą, ale o chwilę w której decydował!

Wuju, czy Hitler nie miał wyboru, skoro Twoja wiedza o tym co zrobił go determinuje?

dotyczy chwili w której decydował!

TAK/NIE
(nie - oznacza również odrzucenie drugiego członu "wiedza o tym co zrobił go determinuje")

TAK/NIE


Ostatnio zmieniony przez Andy72 dnia Nie 14:33, 03 Gru 2023, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 21670
Przeczytał: 136 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 15:26, 03 Gru 2023    Temat postu:

Ciekawe czy wuj zdecydowałby sie bronić Hitlera w sądzie.

Ja tak. Chociaż wiem, że bym przegrała.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Andy72




Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 5962
Przeczytał: 103 tematy


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 15:33, 03 Gru 2023    Temat postu:

ciężki, czarny huimor:
Hitlerowskie Niemcy przegrały wojnę:
oskarżają żołnierza o zbrodnie wojenne
- ja tylko wykonywałem rozkazy
Pytają jego dowódcę, on na to
- ja tylko wykonywałem rozkazy
i tak dalej
Pytają najważniejszych, Himlera:
- ja tylko wykonywałem rozkazy Fuhrera
Pytają samego Hitlera
- ja? ja o niczym nie wiedziałem....
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31410
Przeczytał: 100 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 15:45, 03 Gru 2023    Temat postu:

Andy72 napisał:
ciężki, czarny huimor:
Hitlerowskie Niemcy przegrały wojnę:
oskarżają żołnierza o zbrodnie wojenne
- ja tylko wykonywałem rozkazy
Pytają jego dowódcę, on na to
- ja tylko wykonywałem rozkazy
i tak dalej
Pytają najważniejszych, Himlera:
- ja tylko wykonywałem rozkazy Fuhrera
Pytają samego Hitlera
- ja? ja o niczym nie wiedziałem....
:brawo: Świetne!

Ale to jest piękny argument przeciw ortodoksom, którzy nie chcą niczego rozumieć (a dalej łączyć ze szczerymi rozpoznaniami, uczuciami), weryfikować, dopasowywać do odczytów rzeczywistości w swoim umyśle, tylko "wierzą w to, co napisano". To jest właśnie ten dialog, w który
- ten na dole widzi tylko to, co mu zsyłają z góry, a nie pyta o dopasowanie
- ten na górze już dawno stracił kontakt z tym co rzeczywiste, z tym co na dole, bo się ma za wyższego.
Ostatecznie wszyscy się okazują odklejeni od rzeczywistości.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Andy72




Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 5962
Przeczytał: 103 tematy


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 15:47, 03 Gru 2023    Temat postu:

To raczej argument przeciw takim propagandystom jak Korwin, który wybiela Hitlera, jednocześnie atakując Aliantów
Gdy Niemcy i Japonia zaczną uważać się za ofiary II wojny światowej, świat musi zacząć się bać.
Dlatego wolę gdy w RFN rządzi chadecja a nawet socjaldemokracja niż Alternatywa dla Niemiec


Ostatnio zmieniony przez Andy72 dnia Nie 15:48, 03 Gru 2023, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
anbo




Dołączył: 09 Lut 2006
Posty: 6064
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Nie 17:05, 03 Gru 2023    Temat postu:

wujzboj napisał:

Hitler MIAŁ wybór. Teraz go dokonał i już wyboru NIE MA. Dlatego, że go

Anbo, a teraz la ciebie:

wuj napisał:
Wiedza nieomylna OZNACZA, że nie ma innej opcji niż ta, o której wiadomo, że się wydarzy. Dowód jest przez sprowadzenie do niedorzeczności. Możliwość znaczy, że coś MOŻE się wydarzyć. Gdyby mogło się wydarzyć coś sprzecznego z tym, co wiadomo że się wydarzy, to wiedza ta nie byłaby nieomylna, lecz omylna. CBDO.
Anbo napisał:
Oczywiście. A ponieważ jest nieomylna, to wydarzy się to, co człowiek postanowi i o czym Bóg wie, że to postanowi, bo wie nieomylnie. Wciąż ten sam brak wynika.

Trudno mówić o "postanowieniu", jeśli jest panuje ścisły determinizm.
Istota wolnej woli polega nie tylko na tym, że jednostka coś wykonuje, lecz także na tym, że ma możliwość wykonania czegoś innego. To bezpośrednio przeczy ścisłemu determinizmowi, a ten jest warunkiem koniecznym nieomylnej wiedzy o przyszłości.

Nie jest konieczny. Przewidujesz co ktoś zrobi nie dlatego, że świat (w tym ten człowiek) ma naturę deterministyczną, ale dlatego, że go dobrze znasz. Tak samo istota wszechwiedząca (w naszym przypadku Bóg) przewiduje co ktoś zrobi nie dlatego, że świat ma naturę deterministyczną, ale dlatego, że doskonale zna człowieka dokonującego wyboru. Ma zestaw danych umożliwiających mu bezbłędne przewidzenie, co ten ktoś zrobi. Gdyby w akcie woli mógł pojawiać się element przypadkowy nie wynikający z natury człowieka, element niezależny od niego, to by znaczyło, że decyzjami człowieka w jakimś stopniu rządzą przypadki. Przypadki niemożliwe do przewidzenia nawet przez Boga, co by powodowało nie tylko to, że Bóg nie może być wszechwiedzący, ale też brak zależności wyborów od człowieka. Nie byłyby to wybory człowieka, skoro elementem decydującym o tym wyborze byłoby coś przypadkowego, od człowieka niezależnego. Istnienie elementu przypadkowego nie czyni wyborów człowieka wolnymi, ale właśnie przypadkowymi.

Załóżmy, że Bóg stwarzając świat przeanalizował wszystkie możliwe światy, jakie mógłby stworzyć z wszystkimi zdarzeniami, jakie w nich nastąpią. Znając doskonale ludzi, jacy by się w tych światach pojawili, wiedziałby jakich by dokonali wyborów. Mając na uwadze cel stworzenia, wybrał najlepszy z możliwych światów i taki właśnie stworzył. Ten świat jest taki, żeby mogły w nim zaistnieć wszystkie istoty, o których Bóg uznał, że warto, żeby powstały. Taka koncepcja ma przynajmniej jedną wadę: Bóg nie jest w niej od zawsze wszechwiedzący, bo przed analizą nie wiedział jaki świat stworzy. Musiał być nie-wszechwiedzący skoro aktem woli powołał do życia określony świat z wielu możliwości, jakie miał. W tej koncepcji piekła nie ma, bo gdyby było, Bóg z premedytacją stworzyłby ludzi, o których wiedziałby, że dokonają wyborów, które spowodują, że będą cierpieć wieczne męki, co przeczyłoby temu, że jest miłosierny, kocha stworzone przez siebie istoty itp. Nie ma znaczenia, że te istoty z wolnej woli dokonywały swoich wyborów. Piekło stoi w sprzeczności z tym, że Bóg jest miłosierny, wszechmogący, kochający ludzi i znający wszystkie następstwa stworzenia dowolnego świata.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
anbo




Dołączył: 09 Lut 2006
Posty: 6064
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Nie 17:18, 03 Gru 2023    Temat postu:

Dodam jeszcze, że gdyby Bóg nie wiedział, czy bilans ludzkiego życia będzie dodatni (a trudno uznać za dodatni, jeśli kończy się wiecznymi mękami), a mimo to powołał do życia taki świat, to byłby nieodpowiedzialny. No i mielibyśmy problem z Bożą wszechmocą albo miłością, bo tylko brakiem miłości albo możliwości możnaby wytłumaczyć zgodę na te wieczne męki, brak reakcji. Niektórzy tłumaczą sprawiedliwością, ale chyba zapominają przy tym, że Bóg jest jedynym stwórcą wszystkiego, więc człowiek robi co robi bo takim go stworzył Bóg; przyczyna wszystkiego sprowadza się do przyczyny z Boga.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Andy72




Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 5962
Przeczytał: 103 tematy


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 17:22, 03 Gru 2023    Temat postu:

Bardziej mi odpowiada wizja anbo niż Wuja.
Wg Wuja, gdyby Bóg wiedział na 99.99% że człowiek będzie zbawiony a tylko na 0.01% nie wiedział, nie powołał by człowieka do życia. A to byłoby nie w porządku w stosunku do człowieka, który mógłby być Zbawiony a wcale według "konserwatywnego" Boga nie został stworzony.


Ostatnio zmieniony przez Andy72 dnia Nie 17:22, 03 Gru 2023, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
anbo




Dołączył: 09 Lut 2006
Posty: 6064
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Nie 19:13, 03 Gru 2023    Temat postu:

Andy72 napisał:
Bardziej mi odpowiada wizja anbo niż Wuja.
Wg Wuja, gdyby Bóg wiedział na 99.99% że człowiek będzie zbawiony a tylko na 0.01% nie wiedział, nie powołał by człowieka do życia. A to byłoby nie w porządku w stosunku do człowieka, który mógłby być Zbawiony a wcale według "konserwatywnego" Boga nie został stworzony.


Jeśli się nie mylę, to według wuja Bóg wie, że którąkolwiek z możliwych dróg człowiek podąży (Bóg nie wie, którą podąży), to jego historia zakończy się szczęśliwie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Andy72




Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 5962
Przeczytał: 103 tematy


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 19:17, 03 Gru 2023    Temat postu:

Czyli według Wuja, gdyby istniała tylko jedna zła droga, to by nie tworzył.
Byłaby to wielka strata tylko z tego powodu być nie stworzonym przez Boga, dla kogoś kto miałby szansę osiągnąć Niebo
Skoro Bóg nie wie, którą drogą człowiek podąży, to ja jestem wszechwiedzący rzucając kostką bo wiem że wypadnie od 1 do 6, znam wszystkie możliwości ;-P


Ostatnio zmieniony przez Andy72 dnia Nie 19:19, 03 Gru 2023, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
anbo




Dołączył: 09 Lut 2006
Posty: 6064
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Nie 19:56, 03 Gru 2023    Temat postu:

Andy72 napisał:
Czyli według Wuja, gdyby istniała tylko jedna zła droga, to by nie tworzył.
Byłaby to wielka strata tylko z tego powodu być nie stworzonym przez Boga, dla kogoś kto miałby szansę osiągnąć Niebo

Jednocześnie byłoby to też ryzyko, że osiągnie piekło. W takiej koncepcji Bóg nie chce ryzykować. Ktoś powie: ale nie daje też szansy na zbawienie, która jest. No cóż, to kwestia szklanki do połowy pustej, a do połowy pełnej.

Andy72 napisał:

Skoro Bóg nie wie, którą drogą człowiek podąży, to ja jestem wszechwiedzący rzucając kostką bo wiem że wypadnie od 1 do 6, znam wszystkie możliwości ;-P

Dlatego od dawna sprzeczam się z wujem o to, czy taką wiedzę ograniczoną jedynie do wiedzy o wszystkich możliwościach można nazwać wszechwiedzą.


Mnie dziwi, że wuj nie chce uznać, że Bóg może znać tak dobrze naturę każdego człowiek, że może nieomylnie przewidzieć, jaką ten zgodnie (i w wyniku jej posiadania) ze swoją naturą podejmie decyzję. Jest to nie tylko zaprzeczenie Bożej wszechwiedzy, ale też polemika z Psalmem 139.

"I dobrze znasz moją duszę,
nie tajna Ci moja istota,
kiedy w ukryciu powstawałem,
utkany w głębi ziemi."

Z tych słów wynika, że dla Boga nie ma nic tajnego w naturze konkretnego człowieka. A skoro nie ma nic tajnego, to może przewidzieć nieomylnie, co człowiek wybierze, jaką podejmie decyzję w określonej sytuacji. Czy Bogu mogą być znane wszystkie sytuacje? Tak, bo są wynikiem właściwości istniejących bytów i relacji między nimi oraz wyborów świadomych istot, a to wszystko jak najbardziej może być Bogu znane. (W wuizmie są tylko świadome istoty, więc sprawa jest jeszcze prostsza bo sprowadza się do znania natur świadomych istot.)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Andy72




Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 5962
Przeczytał: 103 tematy


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 20:01, 03 Gru 2023    Temat postu:

anbo napisał:

Jednocześnie byłoby to też ryzyko, że osiągnie piekło. W takiej koncepcji Bóg nie chce ryzykować. Ktoś powie: ale nie daje też szansy na zbawienie, która jest. No cóż, to kwestia szklanki do połowy pustej, a do połowy pełnej.

To by oznaczało że dla Boga potępienie jest o wiele ważniejsze od Zbawienia.
Natomiast prawdziwe Zbawienie ma olbrzymią wartość, taką że nawet warto zaryzykować potępienie, niż gdyby nie tworzyć w ogóle.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
anbo




Dołączył: 09 Lut 2006
Posty: 6064
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pon 8:57, 04 Gru 2023    Temat postu:

Andy72 napisał:
anbo napisał:

Jednocześnie byłoby to też ryzyko, że osiągnie piekło. W takiej koncepcji Bóg nie chce ryzykować. Ktoś powie: ale nie daje też szansy na zbawienie, która jest. No cóż, to kwestia szklanki do połowy pustej, a do połowy pełnej.

To by oznaczało że dla Boga potępienie jest o wiele ważniejsze od Zbawienia.
Natomiast prawdziwe Zbawienie ma olbrzymią wartość, taką że nawet warto zaryzykować potępienie, niż gdyby nie tworzyć w ogóle.

Ja to widzę inaczej. Trzeba patrzeć na wartość dla zbawianego/potępianego. Jesli ktoś podejmuje ryzyko to najwyraźniej tak, zbawienie ma dla niego tak dużą wartość, że ryzykuje wiecznymi mękami. Ale nie można nas zapytać zanim się nas stworzy. Dlaczego Bóg miałby decydować za nas, czy chcemy zaryzykować? To my powinniśmy decydować, bo to my ponosimy konsekwencje.
Przyjmijmy roboczo, że na zasadzie znajomości przez Boga naszej natury Bóg wie, co byśmy zdecydowali. Jest jednak problem, bo podejrzewam, że decyzje podjęlibyśmy zależnie od okoliczności. Na przykład w momencie wielkich cierpień prawdopodobnie wolelibyśmy w ogóle niue zaistnieć. Przecież samobójcy wolą nie istnieć.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Andy72




Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 5962
Przeczytał: 103 tematy


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 11:11, 04 Gru 2023    Temat postu:

Dobrze mówisz, nie zdając sobie sprawy z tego czym jest Niebo, a bardziej zdajac sprawe z piekla moglibysmy zbyt latwo odrzucic zycie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 21670
Przeczytał: 136 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 11:19, 04 Gru 2023    Temat postu:

Andy72 napisał:
Dobrze mówisz, nie zdając sobie sprawy z tego czym jest Niebo, a bardziej zdajac sprawe z piekla moglibysmy zbyt latwo odrzucic zycie.

a czym jest niebo???
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 22:59, 05 Gru 2023    Temat postu:

wuj napisał:
Istota wolnej woli polega nie tylko na tym, że jednostka coś wykonuje, lecz także na tym, że ma możliwość wykonania czegoś innego. To bezpośrednio przeczy ścisłemu determinizmowi, a ten jest warunkiem koniecznym nieomylnej wiedzy o przyszłości.
Anbo napisał:
Nie jest konieczny. Przewidujesz co ktoś zrobi nie dlatego, że świat (w tym ten człowiek) ma naturę deterministyczną, ale dlatego, że go dobrze znasz.

NIEOMYLNE przewidzenie OZNACZA, że nic innego nie może się wydarzyć. Determinizm OZNACZA, że nic innego nie może się wydarzyć. Ergo, o ile w świecie jest możliwe nieomylne przewidywanie, o tyle ten świat jest deterministyczny.

Anbo napisał:
Przypadki niemożliwe do przewidzenia nawet przez Boga, co by powodowało nie tylko to, że Bóg nie może być wszechwiedzący, ale też brak zależności wyborów od człowieka.

Bynajmniej. Istnieją TRZY opcje, a nie dwie. Przypadkowość, determinizm i wolitywizm, a nie tylko przypadkowość i determinizm. Wolitywizm nie jest ani rodzajem determinizmu, ani rodzajem przypadkowości. Z przypadkowością ma wspólnego tyle, że zachodzi wyłącznie w świecie wielowątkowym (determinizm wymaga świata jednowątkowego). Z determinizmem ma wspólnego tyle, że wybór ma przyczynę (wybór przypadkowy bierze się "znikąd", nie ma przyczyny). Przyczyną wyboru w świecie wolitywnym jest wybierająca osoba.

Oczywiście, należy oczekiwać, że świat ma różne składniki: niektóre jego aspekty mają zapewne charakter deterministyczny, inne zapewne charakter wolitywny, jeszcze inne być może także charakter przypadkowy (choć z tym ostatnim jest najtrudniej, bo "bez przyczyny" sięga do nicości, czyli do nie-wiadomo-czego, a takich wycieczek lepiej unikać, o ile nie są konieczne).

Anbo napisał:
Załóżmy, że Bóg stwarzając świat przeanalizował wszystkie możliwe światy, jakie mógłby stworzyć z wszystkimi zdarzeniami, jakie w nich nastąpią. Znając doskonale ludzi, jacy by się w tych światach pojawili, wiedziałby jakich by dokonali wyborów.

Wiedziałby nie tyle, jakich by DOKONALI wyborów, lecz jaki jest ROZKŁAD PRAWDOPODOBIEŃSTWA tych wyborów. Podobnie jak w świecie przypadkowym, w świecie wolitywnym można mówić jedynie o rozkładzie prawdopodobieństwa wyborów. W odróżnieniu od świata przypadkowego, wybory te nie dokonują się jednak przypadkowo, lecz na skutek decyzji czyjejś wolnej woli. Innymi słowy, aspekt przypadkowości pojawia się po stronie informacji o nadchodzącym skutku, a nie po stronie przyczyny tego skutku.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 23:08, 05 Gru 2023    Temat postu:

Andy napisał:
Byłaby to wielka strata tylko z tego powodu być nie stworzonym przez Boga, dla kogoś kto miałby szansę osiągnąć Niebo

Wiele większą stratą byłoby być stworzonym i wiecznie cierpieć.

Nawet najmniejsze niezerowe ryzyko wiecznego cierpienia kompletnie wyklucza możliwość, że ktoś taki zostanie powołany do istnienia przez wszechmocną, wszechwiedzącą miłość.

Andy napisał:
Wuju, czy Hitler nie miał wyboru, skoro Twoja wiedza o tym co zrobił go determinuje?

dotyczy chwili w której decydował!

Powtórzę to jeszcze po raz trzeci czy czwarty, wraz z prośbą, żebyś tym razem przeczytał CAŁOŚĆ:

wuj napisał:
Kiedy MIAŁ, wtedy nie było nieomylnej wiedzy o wyniku.

Teraz nieomylna wiedza może być, bo wyboru NIE MA.

To są dwie ROZŁĄCZNE sytuacje. Nie mogą występować razem.

W świecie zdeterminowanym NIE MA wyboru. Przeszłość jest zdeterminowana w każdym świecie. Przyszłość - tylko w świecie zdeterminowanym od minus do plus nieskończoności

Hitler MIAŁ wybór, bo moja wiedza o jego wyborze jest POST FACTUM a nie APRIORYCZNA.

Czy niebieski tekst napisany tłustym drukiem zwrócił tym razem twoją uwagę?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
anbo




Dołączył: 09 Lut 2006
Posty: 6064
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Śro 7:34, 06 Gru 2023    Temat postu:

wujzboj napisał:
wuj napisał:
Istota wolnej woli polega nie tylko na tym, że jednostka coś wykonuje, lecz także na tym, że ma możliwość wykonania czegoś innego. To bezpośrednio przeczy ścisłemu determinizmowi, a ten jest warunkiem koniecznym nieomylnej wiedzy o przyszłości.
Anbo napisał:
Nie jest konieczny. Przewidujesz co ktoś zrobi nie dlatego, że świat (w tym ten człowiek) ma naturę deterministyczną, ale dlatego, że go dobrze znasz.

NIEOMYLNE przewidzenie OZNACZA, że nic innego nie może się wydarzyć. Determinizm OZNACZA, że nic innego nie może się wydarzyć. Ergo, o ile w świecie jest możliwe nieomylne przewidywanie, o tyle ten świat jest deterministyczny.

Brak wynikania. Pisałem już o tym wcześniej. To, że ktoś posiada (albo może posiadać) nieomylną przedwiedzę o decyzji konkretnego człowieka w konkretnej sytuacji, może wynikać z doskonałej znajomości jego natury. Wybór wynikający z natury nie jest wyborem zdeterminowanym w sposób wykluczający wolną wolę, bo tu wola zdeterminowana jest naturą danego człowieka. Żeby nie była tak zdeterminowana, musiałby brać w niej udział czynnik losowy albo jakiś spoza człowieka, co decyzję czyniłoby albo losową, albo zniewoloną przez czynnik zewnętrzny.Tak więc wolność woli może być tylko wtedy, gdy wynika ona z natury podmiotu.

wujzboj napisał:

Anbo napisał:
Przypadki niemożliwe do przewidzenia nawet przez Boga, co by powodowało nie tylko to, że Bóg nie może być wszechwiedzący, ale też brak zależności wyborów od człowieka.

Bynajmniej. Istnieją TRZY opcje, a nie dwie. Przypadkowość, determinizm i wolitywizm, a nie tylko przypadkowość i determinizm. Wolitywizm nie jest ani rodzajem determinizmu, ani rodzajem przypadkowości. Z przypadkowością ma wspólnego tyle, że zachodzi wyłącznie w świecie wielowątkowym (determinizm wymaga świata jednowątkowego). Z determinizmem ma wspólnego tyle, że wybór ma przyczynę (wybór przypadkowy bierze się "znikąd", nie ma przyczyny). Przyczyną wyboru w świecie wolitywnym jest wybierająca osoba.

Skoro nie ma przyczyn spoza osoby, to przyczyną wyboru jest posiadanie przez daną osobę określonej natury, którą Bóg zna doskonale. Możliwość przedwiedzy nie oznacza więc determinizmu.

wujzboj napisał:

Anbo napisał:
Załóżmy, że Bóg stwarzając świat przeanalizował wszystkie możliwe światy, jakie mógłby stworzyć z wszystkimi zdarzeniami, jakie w nich nastąpią. Znając doskonale ludzi, jacy by się w tych światach pojawili, wiedziałby jakich by dokonali wyborów.

Wiedziałby nie tyle, jakich by DOKONALI wyborów, lecz jaki jest ROZKŁAD PRAWDOPODOBIEŃSTWA tych wyborów.

Gdyby znał tylko rozkład prawdopodobieństwa, to by znaczyło, że nie zna doskonale natury danego człowieka. Z Bogiem byłoby tak, jak z wiedzą żony o mężu, z którym idzie do restauracji - zna kulinarny gust mężą i menu restauracji.

wujzboj napisał:

Podobnie jak w świecie przypadkowym, w świecie wolitywnym można mówić jedynie o rozkładzie prawdopodobieństwa wyborów. W odróżnieniu od świata przypadkowego, wybory te nie dokonują się jednak przypadkowo, lecz na skutek decyzji czyjejś wolnej woli. Innymi słowy, aspekt przypadkowości pojawia się po stronie informacji o nadchodzącym skutku, a nie po stronie przyczyny tego skutku.

Na czym miałaby polegać ta przypadkowość skoro decyzja wynika z natury człowieka? Nie widzę tu miejsca na przypadek. Wola ma swoją przyczynę, nie bierze się znikąd, jej przyczyną jest natura podmiotu.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Kretowisko / Blog: Anbo Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Następny
Strona 5 z 9

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Możesz odpowiadać w tematach
Możesz zmieniać swoje posty
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin