Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Jezus w księdze Urantii

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Kretowisko / Blog: Anbo
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
anbo




Dołączył: 09 Lut 2006
Posty: 6064
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Sob 9:00, 29 Kwi 2023    Temat postu: Jezus w księdze Urantii

Kwestie poruszone w niniejszym poście były na Śfini dyskutowane z moim udziałem wielokrotnie i nie sądzę, żebym mógł coś tu dodać, więc nie będę się odnosił do komentarzy.


Zaczniemy od zacytowania księgi Urantii:

nie było to zgodne z żydowskim rozumowaniem, że spodziewany wybawiciel ma mieć boską naturę.

Oczywiście, że nie było. Żydzi wierzyli w jednego Boga i jednego czcili, także Jezus:

"Słuchaj, Izraelu, i pilnie tego przestrzegaj, aby ci się dobrze powodziło i abyś się bardzo rozmnożył, jak ci przyrzekł Pan, Bóg ojców twoich, że ci da ziemię opływającą w mleko i miód. Słuchaj, Izraelu, Pan jest naszym Bogiem - Panem jedynym." (Pwt 6, 3-4)

"Zbliżył się także jeden z uczonych w Piśmie, który im się przysłuchiwał, gdy rozprawiali ze sobą. Widząc, że Jezus dobrze im odpowiedział, zapytał Go: «Które jest pierwsze ze wszystkich przykazań?» Jezus odpowiedział: «Pierwsze jest: Słuchaj, Izraelu, Pan Bóg nasz, Pan jest jeden." (Mk 12,28-29)

Gdyby więc Maria usłyszała, że ma zrodzić istotę o boskiej naturze, to by się zlękła; nie uwierzyłaby w to i najpewniej by uznała, że to podszepty jakiegoś demona. Dla Żydów jedyność Boga była niezwykle istotna i właśnie z powodu różnic w tym względzie nastąpiło rozejście się judaizmu i chrześcijaństwa. Nie stało to się od razu ponieważ pierwsi wyznawcy Jezusa nie uważali go za boską istotę. Gdyby tak było, nie mogliby nauczać o Jezusie w synagogach, a to robili.

Oprócz kilku przyjaciół i krewnych, nikomu nie mówiono, że Jezus jest „obiecanym dzieckiem”.

Kiedy ludzie się rozchodzili, czterej mężczyźni [Jan Chrzciciel, Jezus i jego bracia] wciąż stojący w wodzie, usłyszeli osobliwy dźwięk i zaraz ukazała się na moment zjawa, bezpośrednio nad głową Jezusa i usłyszeli głos mówiący: „To jest mój Syn umiłowany, którego sobie upodobałem”.

Zanim wyszli z Nazaretu, nowi towarzysze Jezusa powiedzieli Józefowi i innym członkom rodziny Jezusa o zadziwiających zdarzeniach z ostatnich dni i dali upust swoim wierzeniom, że Jezus jest długo wyczekiwanym wybawicielem. Członkowie rodziny Jezusa długo o tym wszystkim dyskutowali a Józef powiedział: „Może, mimo wszystko matka miała rację – może nasz dziwny brat jest przyszłym królem”.

Juda był przy chrzcie Jezusa i razem ze swym bratem, Jakubem, zaczął niezłomnie wierzyć w ziemską misję Jezusa. Aczkolwiek obaj, Jakub i Juda, byli w rozterce co do natury misji ich brata, ich matka wskrzesiła wszystkie swe wcześniejsze nadzieje odnośnie Jezusa jako Mesjasza, syna Dawida i dodawała otuchy swym synom, aby wierzyli w brata, jako wybawiciela Izraela.

Gdyby krewni Jezusa wiedzieli, że Jezus nie jest zwykłym dzieckiem, zwykłym człowiekiem, to by w niego wierzyli, tymczasem uwierzyli w niego (na przykład Jakub) dopiero po jego zmartwychwstaniu. W Nowym Testamencie mamy kilka fragmentów pokazujących, że rodzina Jezusa w niego nie wierzyła, a ludzie, którzy go znali wcześniej, mieli go za zwykłego człowieka i nie uważali, żeby można było się po nim spodziewać cudów itp.[

Mk 3,21: „Gdy to posłyszeli Jego bliscy, wybrali się, żeby Go powstrzymać. Mówiono bowiem: «Odszedł od zmysłów».”

Mk 6,4: „A Jezus mówił im: «Tylko w swojej ojczyźnie, wśród swoich krewnych i w swoim domu może być prorok tak lekceważony».”



Wracamy do Księgi Urantii:

Jezus odziedziczył po swoim ojcu większość swej niezwykłej delikatności i zdumiewającego, pełnego sympatii zrozumienia natury ludzkiej; po matce odziedziczył dar wielkiego nauczyciela i silną tendencję do słusznego oburzania się.

Uświadamianie sobie boskości przez Jezusa było powolne a z ludzkiego punktu widzenia było naturalnym, ewolucyjnym objawianiem.

Wobec powyższego rodzi się pytanie, na czym w takim razie polega wcielenie skoro naturę ma się według tego, jakie ma się geny, a nie stąd, że to wcielający się ma określoną naturę? Jeżeli Jezus to wcielony Michał, to dlaczego nie wiedział kim jest? Omówienie koncepcji wcielenia to jednak dłuższa sprawa, być może zajmę się nią w oddzielnym poście.

Nie dajcie się zwieść tym, którzy przyjdą i powiedzą, tutaj jest królestwo czy tam jest królestwo, gdyż królestwo mojego Ojca nie dotyczy rzeczy widzialnych i materialnych. Królestwo to nawet teraz jest pośród was, ponieważ tam gdzie duch Boży uczy i prowadzi duszę człowieka, tam naprawdę jest królestwo nieba. Królestwo Boże jest prawością, pokojem i radością w Duchu Świętym.

W Nowym Testamencie mamy dwojakiego rodzaju relacje Jezusa o nadchodzącym Królestwie. Jedne ewidentnie wskazują na zapowiadanie rychłego apokaliptycznego końca świata z wszystkimi widzialnymi znakami na ziemi i niebie, co najwyraźniej widać w szóstym rozdziale Mateusza. Drugie określają Królestwo jako coś wewnętrznego, stan ducha, umysłu. Jak pogodzić jedno z drugim? Gdy wykluczymy to, że uczniowie i apostołowie błędnie zrozumieli Jezusa, pozostaje wytłumaczenie, że Królestwo duchowe, czyli przemiana duchowa, miało poprzedzić Królestwo właściwe, czyli to, które nastanie po apokaliptycznym końcu świata.



Nie czuł, że Ojciec go opuścił; po prostu w swojej zanikającej świadomości recytował wiele Pism, pośród nich Psalm dwudziesty drugi, który zaczyna się od słów, „Boże mój, Boże, czemuś mnie opuścił?”. I tak się zdarzyło, że był to jeden z trzech wersetów, które wypowiedział dostatecznie wyraźnie, aby ci, którzy stali blisko, mogli je słyszeć.

Ta relacja stoi w sprzeczności z tekstem Nowego Testamentu. Ewangelia Marka przedstawia to tak, że Jezusa słowa „Boże mój, Boże mój, czemuś mnie opuścił” zrozumiano jako wołanie Eliasza, czyli Jezus nie wypowiedział ich wyraźnie. Nie mógł też recytować „wielu Pism” bo ukrzyżowanie powoduje straszny ból i problemy z oddychaniem, a Jezus był wykończony już samą drogą na krzyż, w trakcie której był biczowany i stracił dużo krwi. Relacja Marka i Mateusza (ale nie Łukasza i Jana) wygląda tak, jakby pierwsze słowa Psalmu 22 były ostatnimi słowami Jezusa. Należy je umieścić w kontekście słów wcześniejszych, które Jezus wypowiedział przed aresztowaniem w czasie modlitwy: „Abba, Ojcze, dla Ciebie wszystko jest możliwe, zabierz ten kielich ode Mnie! Lecz nie to, co Ja chcę, ale to, co Ty [niech się stanie]!” (Mk 14, 35-36). Jeśli przytoczone słowa Jezusa są prawdziwe, to wygląda na to, że Jezus liczył się z tym, że wypadki mogą potoczyć się tragicznie, ale jako w pełni ufający Bogu Żyd niemal do ostatniej chwili liczył na to, że Bóg go uchroni przed najgorszym. Tak się jednak nie stało, z czego zdał sobie sprawę tuż przed śmiercią. Psalm 22 ma dwie części, pierwsza jest lamentem, druga jest bardziej optymistyczna. Czy Jezus Marka i Mateusza odwołuje się do całości tekstu, czy tylko do jego pierwszej części? Można odnieść wrażenie, że tylko do pierwszej i chyba tak to odebrał Łukasz skoro ostatnie słowa z najwcześniejszego Marka, którego zapewne znał, zamienił na „Ojcze, w Twoje ręce powierzam ducha mojego”.

(Geza Vermes w swojej książce „Autentyczna Ewangelia Jezusa” argumentuje, że Jezus nie recytował pierwszych słów Psalmu 22, bo wypowiedział je po aramejsku, a gdyby recytował Psalm, to zrobiłby to po hebrajsku. Z pewnością nie wszyscy badacze się z tym zgadzają i większość uważa, że Jezus przytoczył pierwsze fragmenty Psalmu 22. Przytaczanie pierwszego wersetu było jednocześnie wskazaniem całego psalmu.)


Chrześcijańska wiara w zmartwychwstanie opiera się na fakcie „pustego grobu”. Istotnie faktem jest, że grób był pusty, ale to nie jest prawda o zmartwychwstaniu. Kiedy przybyli pierwsi wierzący grób rzeczywiście był pusty i ten fakt, w połączeniu z niewątpliwym zmartwychwstaniem Mistrza, doprowadził do sformułowania wierzenia, które nie jest prawdą – nauczania, że materialne ciało Jezusa zmartwychwstało z grobu.

Trudno powiedzieć, co dokładnie zrodziło wiarę w zmartwychwstanie Jezusa. Paweł z Tarsu nie potrzebował ani pustego grobu, ani ukazywania się ożywionego trupa Jezusa, jak to opisują Ewangelie. Wystarczył mu błysk i głos z nieba. Ponadto św. Paweł – a jego listy poprzedzają Ewangelie – w ogóle nie wspomina o pustym grobie i nie podaje tego jako argument za tym, że Jezus zmartwychwstał chociaż broni tej tezy. Podobnie nie wskazuje przykładu ukazującego się zmartwychwstałego Jezusa, gdy prowadzi dywagacje na temat natury zmartwychwstałych ciał, a przecież był to jedyny przykład, na którego podstawie mógłby coś o tym sądzić.

Przeciwko tezie o pustym grobie świadczą też zwyczaje rzymskie. Ukrzyżowanych bardzo często zostawiano na krzyżach przez wiele dni, a gdy już chowano, to w grobach do tego przeznaczonych, często zbiorowych, a nawet w zwykłych dołach. Zwłok nie wydawano rodzinom, a grobów (a najpierw wiszących na krzyżach) pilnowali strażnicy, którzy byli bardzo surowo karani za niedopilnowanie ukrzyżowanych albo zwłok. Tak więc nawet jeśli Jezus został pochowany (co jest możliwe, ale nie będę tego tutaj rozwijał), to grób był pilnowany i gdyby zwłoki zniknęły, nie obyłoby się bez konsekwencji.

Czyż wam nie powiedziałem, że wyżsi kapłani i władcy wydadzą mnie na śmierć i że jeden z was mnie zdradzi i że trzeciego dnia zmartwychwstanę?

Gdyby Jezus faktycznie zapowiadał swoją śmierć i zmartwychwstanie (i to aż trzy razy), to uczniowie i apostołowie nie uznaliby, że z chwilą ukrzyżowania (a nawet już w chwili aresztowania) cała sprawa z Jezusem się zakończyła. Tymczasem nie tylko wszyscy pouciekali, ale nawet nie dawali wiary tym, którzy zaczęli głosić, że Jezus zmartwychwstał. Nie dawali wiary nawet relacjom o pustym grobie. Takie opowieści kwitowano słowem „niedorzeczność”. Niemożliwe jest, żeby wszyscy zapomnieli o zapowiedziach Jezusa albo ich nie rozumieli, czy też nie dawali im wiary. A nawet gdyby, to przecież te słowa – wypowiedziane przez człowieka, który podobno chodził po wodzie, wskrzeszał zmarłych i zamieniał wodę w wino – te słowa były czymś, czego można było się chwycić jako czegoś, co jako ostatnie dawało nadzieję, że Jezus to faktycznie Mesjasz i sprawa jeszcze się nie zakończyła.



Księga Urantii wiele miejsca poświęca Jezusowi, więc pewnie do tych tematów powrócę w następnych postach.



Źródła:

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

G. Vermes, Autentyczna Ewangelia Jezusa


Ostatnio zmieniony przez anbo dnia Sob 9:07, 29 Kwi 2023, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
chrześcijanin




Dołączył: 29 Kwi 2023
Posty: 2
Przeczytał: 1 temat

Skąd: Bielsko-Biała
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 16:59, 29 Kwi 2023    Temat postu:

Witajcie! :)

Jestem na forum nowy, a moja obecność ma związek z informacją, jaką odebrałem od kogoś, że dyskutuje się tutaj o Księdze Uranti (KU).
Już minęły miesiące, jak pod nagraniami na YT, które dotyczą KU, prowadziłem dyskusje z panem, który przełożył na j. polski tę książkę.
Jak się nietrudno domyślić, nie zgodziliśmy się, i po pewnym czasie dałem spokój, bo: "przekonanego nie przekonasz"... - jak to powiadają.
Ja jego nie przekonam, że KU i Biblia nie dadzą się pogodzić, co w jakimś tam stopniu jest próbowane, a on nie przekona mnie do nauczania w KU, abym je wybrał bardziej niż nauczanie w Biblii (czytam Biblię już od 30 lat, więc nie mogę dać wiary temu, co w KU się znajduje, gdy to mi się nie zgadza z Biblią! - od razu to widzę).

Ponieważ ten temat dotyczy osoby Pana Jezusa Chrystusa w KU, to choć nie jestem zaznajomiony z tym, co w KU o Jezusie się znajduje, to z tejże rozmowy pod filmami, dostatecznie się zorientowałem, że to jakiś inny Jezus jest w tej książce głoszony! Jezus, który nie jest Zbawicielem na mocy swej Ofiary na Krzyżu, bo w myśl KU taka ofiara nie jest do niczego potrzebna... - co jest dla mnie już tak wielką nieprawdą, że nie chce się zagłębiać w nauki w KU podane, bo z gruntu to odrzucam, w myśl słów na przykład takich:
    Ga 1,6-9 SNPD
    (6) Dziwię się, że tak szybko dajecie się odwieść od Tego, który was powołał w łasce Chrystusa, do innej ewangelii,
    (7) jednak innej nie ma, chyba że [są] jacyś ludzie, którzy was niepokoją i chcą przekręcić ewangelię Chrystusa.
    (8) Ale choćbyśmy nawet my albo anioł z nieba głosił wam ewangelię inną od tej, którą my wam ogłosiliśmy, niech będzie przeklęty!
    (9) Jak powiedzieliśmy przedtem, tak i teraz znowu mówię: Jeśli wam ktoś głosi ewangelię inną od tej, którą przejęliście, niech będzie przeklęty!

    2Kor 11:4 BT
    (4) Jeśli bowiem przychodzi ktoś i głosi wam innego Jezusa, jakiego wam nie głosiliśmy, lub bierzecie innego Ducha, którego nie otrzymaliście, albo inną ewangelię, nie tę, którą przyjęliście - znosicie to spokojnie.
Inny Jezus... inny Duch... inna ewangelia... - takie jest w moim odbiorze nauczanie w KU i nijak, nijak się tego nie da pogodzić z Pismem Świętym!
To może tyle na pierwszy mój komentarz; może będą następne...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Hill
Chwilowo nieaktywny



Dołączył: 01 Sty 2023
Posty: 2026
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 18:01, 29 Kwi 2023    Temat postu:

chrześcijanin napisał:
Witajcie! :)



Witaj :)

Tu na początku jest blokada w niektórych działach, jak masz taką blokadę to najlepiej napisać pw do Wuja Zbója, bo moderacja rzadko tu zagląda.

Tutaj na dole jest konto wuja i informacja gdzie wysyłać pw

http://www.sfinia.fora.pl/samoocena-jak-sfinie-widza-sfinie,35/czy-pw-do-wuja-dziala,22143.html#689495
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
chrześcijanin




Dołączył: 29 Kwi 2023
Posty: 2
Przeczytał: 1 temat

Skąd: Bielsko-Biała
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 18:11, 29 Kwi 2023    Temat postu:

Dzięki.
Najpierw napisałem do niego zwykłą PW, ale jak podajesz nowy adres, to też napisałem, bo jego skrzynka zepsuta...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Hill
Chwilowo nieaktywny



Dołączył: 01 Sty 2023
Posty: 2026
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 18:37, 29 Kwi 2023    Temat postu:

chrześcijanin napisał:
Dzięki.
Najpierw napisałem do niego zwykłą PW, ale jak podajesz nowy adres, to też napisałem, bo jego skrzynka zepsuta...


Ok, gdyby wuj przez dłuższy czas Ci nie odpisywał, to trzeba będzie poszukać jeszcze innych moderatorów, może się uda :)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
anbo




Dołączył: 09 Lut 2006
Posty: 6064
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Sob 19:07, 29 Kwi 2023    Temat postu:

chrześcijanin napisał:
dostatecznie się zorientowałem, że to jakiś inny Jezus jest w tej książce głoszony! Jezus, który nie jest Zbawicielem na mocy swej Ofiary na Krzyżu, bo w myśl KU taka ofiara nie jest do niczego potrzebna...

Też uważam, że nauk z KU nie da się pogodzić z NT. Teologia Pawła z Tarsu to na pewno teologia ofiarniczej, odkupieńczej śmierci Jezusa na krzyżu. Baranek Boży Jana też przecież jest elementem koncepcji ofiary i odkupienia.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Hill
Chwilowo nieaktywny



Dołączył: 01 Sty 2023
Posty: 2026
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 4:18, 30 Kwi 2023    Temat postu:

anbo napisał:

Też uważam, że nauk z KU nie da się pogodzić z NT. Teologia Pawła z Tarsu to na pewno teologia ofiarniczej, odkupieńczej śmierci Jezusa na krzyżu. Baranek Boży Jana też przecież jest elementem koncepcji ofiary i odkupienia.


No i czego tutaj nie możesz pogodzić? Przecież KU nie neguje tego, że tak rozwijało się chrześcijaństwo, tylko podaje inny powód takiej teologii, bardziej przyziemny i wyjaśnia skąd się takie poglądy wzięły w NT. Ona podaje zupełnie inną perspektywę patrzenia na ten temat, więc tutaj ciężko ją łączyć z naukami w NT i tradycyjnym chrześcijaństwem, bo jeśli ktoś wierzy w objawienie KU, to przyjmie opis KU i jednocześnie ma wyjaśnienie tych opisów w NT. Pisałam Ci już o grzechach i ofiarach według KU, tutaj masz ten opis:


Grzech, ofiara i pokuta

[link widoczny dla zalogowanych]


i cytat o Pawle:

"Wczesne idee okupu, odkupienia i przymierzy, rozwinęły się we współczesne ceremonie sakramentalne. I cała ta ewolucja obrzędów wywierała potężny wpływ uspołeczniający.

89:9.2 (984.1) W powiązaniu z kultem Matki Boga, w Meksyku i gdzie indziej, został w końcu zaprowadzony sakrament z ciasta i wina, zamiast ciała i krwi dawniejszych ofiar ludzkich. Hebrajczycy od dawna praktykowali ten rytuał, jako część obchodów Paschy i z tego obrzędu wzięła swój początek późniejsza, chrześcijańska wersja sakramentu.

89:9.3 (984.2) Starożytne stowarzyszenia społeczne opierały się na rytuale picia krwi; wczesne bractwo żydowskie zajmowało się ofiarowaniem krwi. Paweł zaczął tworzyć nowy kult chrześcijański na „krwi przymierza wiecznego”. I chociaż być może niepotrzebnie obciążył chrześcijaństwo nauczaniem o krwi i ofierze, raz na zawsze zakończył doktryny odkupienia przez ofiary ludzkie i zwierzęce. Jego teologiczny kompromis ukazuje, że nawet objawienie musi się podporządkować stopniowanej kontroli ewolucji. Według Pawła, Chrystus był ostatnią i w pełni wystarczającą ofiarą ludzką; Boski Sędzia jest teraz zupełnie i na zawsze usatysfakcjonowany.

89:9.4 (984.3) I tak, po długich epokach, kult ofiarowania przekształcił się w kult sakramentu. W ten sposób sakramenty współczesnych religii są prawowitymi sukcesorami szokujących, dawnych obrzędów ofiar ludzkich i jeszcze wcześniejszych rytuałów kanibalistycznych. Wielu ludzi nadal polega na krwi, aby osiągnąć zbawienie, ale stało się to przynajmniej metaforyczne, symboliczne i mistyczne."
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 21662
Przeczytał: 135 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 4:40, 30 Kwi 2023    Temat postu:

chrześcijanin napisał:
Dzięki.
Najpierw napisałem do niego zwykłą PW, ale jak podajesz nowy adres, to też napisałem, bo jego skrzynka zepsuta...


Być może musisz napisać do Śfini Naczelnej. Moze do O. K.


http://www.sfinia.fora.pl/profile.php?mode=viewprofile&u=230
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
anbo




Dołączył: 09 Lut 2006
Posty: 6064
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Nie 8:44, 30 Kwi 2023    Temat postu:

Hill napisał:
anbo napisał:

Też uważam, że nauk z KU nie da się pogodzić z NT. Teologia Pawła z Tarsu to na pewno teologia ofiarniczej, odkupieńczej śmierci Jezusa na krzyżu. Baranek Boży Jana też przecież jest elementem koncepcji ofiary i odkupienia.


No i czego tutaj nie możesz pogodzić?

Przecież napisałem: teologii.
Hill napisał:

Przecież KU nie neguje tego, że tak rozwijało się chrześcijaństwo, tylko podaje inny powód takiej teologii, bardziej przyziemny i wyjaśnia skąd się takie poglądy wzięły w NT.

Co nie zmienia tego, że są to różne teologie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Hill
Chwilowo nieaktywny



Dołączył: 01 Sty 2023
Posty: 2026
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 2:45, 01 Maj 2023    Temat postu:

anbo napisał:

Co nie zmienia tego, że są to różne teologie.


W wyznaniach chrześcijańskich też teologie się różnią między sobą, może nie w tym temacie, ale w innych, a one opierają się tylko na Biblii.
KU wyjaśnia przyczynę takich nauk, rzuca nowe światło w tym temacie i jest tutaj spójna
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
anbo




Dołączył: 09 Lut 2006
Posty: 6064
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pon 7:26, 01 Maj 2023    Temat postu:

Hill napisał:
anbo napisał:

Co nie zmienia tego, że są to różne teologie.


W wyznaniach chrześcijańskich też teologie się różnią między sobą, może nie w tym temacie, ale w innych, a one opierają się tylko na Biblii.
KU wyjaśnia przyczynę takich nauk, rzuca nowe światło w tym temacie i jest tutaj spójna


Pomijając problematyczność tej spójności, to: co nie zmienia tego, że są to różne teologie. Tego faktu nie zmienią żadne twoje uwagi, więc może sobie już daj spokój?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Kretowisko / Blog: Anbo Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Możesz odpowiadać w tematach
Możesz zmieniać swoje posty
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin