Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Kwestia naturalności odczuć i pragnień

 
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Kretowisko / Blog: Michał Dyszyński
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31343
Przeczytał: 94 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 13:13, 29 Paź 2020    Temat postu: Kwestia naturalności odczuć i pragnień

Wrzucam niniejszym kolejny temat FUNDAMENTALNY. Obawiam się, że nie znajdę za bardzo z nim zrozumienia, więc wrzucam na bloga i zamykam (póki co) do dyskusji. Nie zmiania to jednak tego, że uważam to, o czym tu chcę napisać za jedno z moich cenniejszych odkryć intelektualnych ostatnich lat, a także istotny klucz do zrozumienia wielu zagadnień filozoficznych i religijnych.
Samo przedstawienie tych idei, o których tu chcę napisać łatwym nie jest. Więc pewnie będzie dość mętnie. Pewnie, jakbym to wrzucił do dyskusji, to albo byłby i tak ignor, albo zarzuty o mało klarowne przedstawienie sprawy. Dlatego, jeśli w ogóle ktokolwiek zdecydowałby się ten tekst przeczytać do końca, powinien się uzbroić w cierpliwość i wyrozumiałość, bo sprawa zwyczajnie jest trudna i nowa.

Dwa tryby pracy myślenia i odczuwania
Z grubsza można by pracę umysłu widzieć jako wzajemne przenikanie się dwóch trybów:
- tryb spontaniczny, bez narzucania wzorców i przymusu
- tryb wymuszony, w którym opieramy się na jakichś doświadczeniach, wzorcach.

Przykład trochę tu chyba by wyjaśnił. Weźmy sytuację, w której ktoś nas częstuje ciastkiem. Załóżmy też, że wiemy, iż to ciastko raczej nam zdrowotnie nie posłuży, raczej zaszkodzi, choć mamy na nie ewidentnie ochotę - naturalnym odbiorem naszych odczuć byłoby "zjeść sobie to smaczne ciastko". Mamy tu właśnie grę obu tych trybów pracy odczuć - tryb spontaniczny uruchamia instynktowny rodzaj chcenia, ale jednocześnie przeciwstawia mu się tutaj tryb rozsądkowy, związany z intelektualną wiedzą o tym, iż raczej jedzenie tego ciastka nie jest korzystne.

Kultura i wychowanie preferują w nas tryb wymuszony
Wychowywani jesteśmy do tego, aby być rozsądni (najczęściej, pewnie wyjątki też się zdarzą). Kultura nas kształtująca deprecjonuje wiele naszych spontanicznych pragnień i odczuć. Nie praktykuje się uprawiania seksu z osobami, które akurat się spodobały, brania z półki sklepowej towaru, który się spodobał, a my nie mamy na nie pieniędzy i ogólnie robienia mnóstwa rzeczy tylko dlatego, że "się zachciało". Za to preferowany jest rozsądek, oparcie się o wiedzę, doświadczenia. Czasem ta preferencja robi się silna, nawet bardzo silna, kto wie, czy nie przesadna....

Teza podstawowa, którą tutaj pragnę przedstawić brzmi:
Bez trybu spontanicznej naturalności odczuwania i pragnienia funkcjonowanie umysłu totalnie się wywala, a myślenie stacza się w chaos.

Myślę, że ludzie nie specjalnie się nad tym najczęściej zastanawiają. Może trochę przeczuwają ów wniosek, lecz sformułowanie go (sobie) jawne, jest rzadkością. Tymczasem jest to kwestia fundamentalna. Bez trybu spontanicznego właściwie całe myślenie, odczuwanie, wnioskowanie zapętla się, degeneruje, stacza w chaos. Bo narzucanie sobie (intelektem) przekonań ma tę (katastrofalną w danym kontekście) właściwość, iż NIE OFERUJE POZIOMU NEUTRALNEGO, a dalej gubi wszelką szansę na ustalenie MIARY DLA OCEN.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31343
Przeczytał: 94 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 22:15, 29 Paź 2020    Temat postu: Re: Kwestia naturalności odczuć i pragnień

W tej części chciałbym jakoś zdefiniować naturalność.
Naturalność w ogólności jest pojęciem wieloznacznym. Moja definicja będzie zatem nie odnosząca się do wszystkich możliwych intuicji z tym pojęciem związanych, lecz do pewnego wybranego zakresu rozumienia samej idei naturalności. Wydaje mi się, że jest to na pewno zakres ważny, w jakimś sensie kluczowy.
Aby zdefiniować naturalność trzeba poczynić pewne założenia w tym wypadku będą to:
1. Zakładam pewien obiekt/system reaktywny/świadomość/osoba (w dalszym tekście po prostu "system"), który działa jakichś zmiennych warunkach jakiegoś środowiska
2. Zakładam, że ten system jest w stanie funkcjonować przystosowując się do środowiska, ale też i wywierając na niego wpływ. System może osiągać pewne stany - osiąga je samorzutnie, w sposób wymuszony zewnętrznie, choć najczęściej pewnie w trybie mieszanym. Te stany systemu mogą zatem jakoś ewoluować.
3. Zakładamy, że możemy obserwować ewolucję stanów systemu, badać jej korelacje z oddziaływaniami z środowiskiem.

Naturalnym dla systemu stanem, bądź zbiorem stanów nazywać będziemy taki stan, zbiór stanów, jaki powstaje w systemie po odpowiednio długim czasie relaksacji, gdy zredukujemy wymuszające oddziaływanie środowiska, ewentualnie to oddziaływanie środowiska będzie miało postać neutralną, na podobieństwo białego szumu. Cechą stanu(ów) naturalnego(ych) jest również to, iż jest on w równowadze, jest quasistacjonarny, czyli nie odbiega istotnie od ograniczonej wartości, czy ograniczonego zbioru wartości.

Poprzez analogię do fizyki można stan naturalny rozumieć jako analog stanu w trwałej równowadze termodynamicznej, bądź też stanu mechanicznej równowagi trwałej (dopuszczalne są niewielkie oscylacje wokół położenia równowagi), ale też jest blisko kwantowej koncepcji stanów własnych.

Stan naturalny, to stan, do którego migruje system pozostawiony sam sobie.
Stan naturalny jest także stanem, jaki ów system utrzymuje na stałe.

Stan naturalny dla odczuć i pragnień
W przypadku odczuć i pragnień naturalność musi być wyjaśniona i odrobinę zmodyfikowana w stosunku do powyższej definicji ogólnej stanu naturalnego. Przede wszystkim tutaj rolę systemu pełni osoba. Odczucia/pragnienia wtedy będę traktował jako naturalne, gdy osoba przejawia je wtedy, gdy nie jest poddawana presji otoczenia - środowiska. Przejawia je niejako sama z siebie.
Warto zauważyć, że brak presji nie oznacza tutaj całkowitego zlikwidowania wpływu środowiska. Wpływy mogą być, ale powinny mieć postać neutralną, ich wartość nie powinna być na tyle duża, aby trwale modyfikować nastawienia osoby.

Mówiąc skrótowo i opisowo, "naturalne" oznacza pojawiające się z inicjatywy samego systemu, osoby, zachowujące trwałość w warunkach neutralnych wpływów środowiska.


Ostatnio zmieniony przez Michał Dyszyński dnia Czw 23:28, 29 Paź 2020, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Kretowisko / Blog: Michał Dyszyński Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin