Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Podstawy do decyzji

 
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Kretowisko / Blog: Michał Dyszyński
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 35415
Przeczytał: 90 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 10:05, 03 Cze 2025    Temat postu: Podstawy do decyzji

Decydujemy się na coś, tworząc narracje.
Tak jak np. w ostatnich wyborach - dlaczego ktoś poparł takiego, a nie innego kandydata?...
- Bo powiązał go z bardziej dla siebie atrakcyjnymi narracjami, przewidywaniami co i jak się dalej będzie działo. Narracje do decyzji zwykle są pozytywno - negatywne, czyli "chcę tego, bo nie chcę tamtego".
W wyborach - ktoś chciał silnych motywów narodowych, a nie chciał motywów bratania się z Europą. Ktoś chciał gromadzenia się pod symbolami narodowymi i religijnymi, a nie chciał ich traktowania jako mało istotnych. Zasadą jest "wybieram to, bo też nie chcę zaprzeczenia tego czegoś".

W zależności od tego, jakie przewidywania ktoś ma w kontekście swoich narracji, będzie stosownie do tego wzmacniał pewność dla swojej decyzji. Przewidując np., że kandydat na prezydenta będzie inwazyjnie dla reszty obywateli promował LGBT, wyklucza się taki kandydat z wyboru osób tradycyjnie traktujących sferę seksu i płci. Z drugiej strony przewidując, iż kandydat na prezydenta zawrze raczej sojusz z tymi, których nie lubimy, będziemy się obawiali takiego prezydenta.
Mamy oczekiwania, przypuszczenia, co się zdarzy, narracje.

Kluczową myślą wątku jest spostrzeżenie, że narracjami próbujemy wymodelować przyszłość, dopasować się do tego, co będzie, gdy decyzja jest taka, a nie inna. Skąd się narracje biorą?
- Z obaw i lęków
- Z nadziei
- Z doświadczeń
- Z utożsamien, więzi.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 35415
Przeczytał: 90 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 12:29, 03 Cze 2025    Temat postu: Re: Podstawy do decyzji

Michał Dyszyński napisał:
Decydujemy się na coś, tworząc narracje.

Wolność jest pochodną naszej zdolności konstruowania narracji, a w szczególności NADAWANIA SWOIM NARRACJOM SPÓJNOŚCI.
Można bowiem tworzyć różne narracje, można te tworzyć intelektualnie niezwiązane, oderwane, a najczęściej tylko intuicje i emocje stają się tu łącznikiem. Osoby, które funkcjonują, tworząc emocjonalne, instynktowne narracje do wyborów, zwykle będą dawały priorytet chwili, będą zmieniały zdanie, bo akurat przyszedł im inny, niż poprzednio nastrój emocjonalny.
Intelekt jest w stanie synchronizować narracje, nadaje im spójność, dzięki czemu dalej wybory powstająca na tych narracji bazie mają szansę być powiązane z czymś trwalszym niż przelotna emocja.

Mamy pewien rodzaj instynktownej preferencji, wynikającej z jakiejś formy odczucia przyjemności, gdy zmieniamy zdanie, kaprysimy, zabawiamy się doznaniami, robiąc coś raz tak, raz siak - bez przymuszania się, a za to uruchamiając powierzchowną ciekawość. Powierzchowny, emocjonalny stosunek do rzeczywistości jest w jakiś sposób przyjemny, bo on daje szybką emocjonalną gratyfikację poprzez impulsy "ooo, znowu coś dostrzegłem, dzieje się, fajnie jest...". Ale za ową przyjemność płaci się, gdy przychodzą impulsy przykre, gdy pojawia się ból, cierpienie. Działanie sprawcze wymaga wysiłku, zmuszenia się do uznania trudnych prawd, to rygorów, czyli czegoś więcej niż przyjemnościowego błądzenia po doznaniach.
Budowanie w sobie wewnętrznej spójności jest mentalną inwestycją, której "walutą" jest owa przyjemność błądzenia kapryśnego po doznaniach, z której rezygnujemy, gdy do pewnych postaw się zmuszamy, gdy próbujemy sobie narzucić rygory związane z (samo)krytycyzmem, koniecznością weryfikacji, utrzymania uwagi na czymś na dłużej - nawet nieraz wbrew pojawiającemu się uczuciu dyskomfortu.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Kretowisko / Blog: Michał Dyszyński Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin