Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31446
Przeczytał: 90 tematów
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 14:41, 09 Paź 2023 Temat postu: Żli wychowawcy wpajają ślepą lojalność i uległość |
|
|
Wychowywanie młodych ludzi, jak i zarządzanie społeczeństwami to trudne wyzwanie. Natura ludzka jest niesforna, jesteśmy egoistami, istotami myślącymi życzeniowo, skupiając się osiąganiu przyjemności. Dlatego wychowanie związane jest z koniecznością złamania w człowieku jakiejś części złych nawyków, tendencji. To się nie odbywa z kolei bez protestów, to nie jest proces ani łatwy, ani przyjemny. Coś w człowieku niekiedy trzeba przytemperować, czasem złamać jakąś formą nacisku, w skrajnych przypadkach nawet z elementami przemocy. Chodzi o to, aby jakąś formę uległości u podległych ludzi osiągnąć. Ta forma jednak może być i jest bardzo różna w zależności od tego, czy mamy z wychowawcą mądrym, świadomym, czy złym.
Dobry wychowawca, nawet jeśli po nacisk, wywołujący uległość sięga, ma jednak cały czas "w tyle głowy" świadomość, iż nie chodzi o to, aby swojego wychowanka totalnie mentalnie ubezwłasnowolnić, całkiem zdominować. Dobry wychowawca ma na celu ostatecznie doprowadzenie do sytuacji, kiedy jego wychowanek zacznie samodzielnie decydować, ale już bez tych błędów, jakie były jego udziałem, zanim zrozumiał ważne życiowo sprawy.
Zły wychowawca po prostu "na chama" będzie tłamsił wolę, samodzielność swoich wychowanków. Zły, toksyczny wychowawca chce dominować, czynić wychowanków maksymalnie uległymi, niesamodzielnymi. Bo to on - wychowawca - ma być tym jedynym decydentem, on ma rządzić, on nie dopuszcza sprzeciwów.
Zły wychowawca ostatecznie będzie niszczył psychicznie swoich wychowanków, będzie wzmacniał w nich bezradność, niepewność, brak zdolności podejmowania sensownych decyzji. Choć często taki wychowawca będzie się posługiwał retoryką moralności, etyki, wyższych konieczności i poszanowania wartości, to w istocie - już patrząc na to, co on realnie robi, co jest owocem jest działań - wyjdzie na to, że zależy mu głównie na po prostu uczynieniu wychowanków swoimi (mentalnymi) niewolnikami.
|
|