Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Złoczyńca NIEODWOŁALNIE blokuje swoje szanse na szczęście

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Kretowisko / Blog: Michał Dyszyński
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 35378
Przeczytał: 91 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 17:11, 18 Maj 2025    Temat postu: Złoczyńca NIEODWOŁALNIE blokuje swoje szanse na szczęście

Czy złoczyńca, a więc osoba krzywdząca intencjonalnie ludzi ma szanse na to, że w jakiejś tam rzeczywistości osiągnęłaby trwałą postać szczęścia?
- Moja odpowiedź brzmi: nie! Złoczyńca blokuje sobie szczęście nieodwołalnie!

Przy czym owo słowo "nieodwołalnie" należy rozumieć w odpowiedni sposób. Tu nie chodzi mi o to, że człowiek, który na jakimś etapie swojego życia czynił zło, nigdy nie będzie szczęśliwy. Bo ja myślę o tej "nieodwołalności" blokady szczęścia w znaczeniu: jest to niemożliwe, dopóki złoczyńca pozostaje złoczyńcą.

Złoczyńca czerpie swoją osobistą satysfakcję z krzywdzenia istot czujących. Wielu złoczyńców jest przekonanych, że ich postawa jest racjonalna, wynika z poprawnego rozpoznania okoliczności. Złoczyńca bowiem odczuwa pewną formę przyjemności z krzywdzenia, którego się dopuszcza. Z tego dalej złoczyńca wyciąga wniosek, że powtarzając owe akty złego postępowania, będzie osiągał zawsze ów efekt przyjemności, czyli że nie nastąpi tu wysycenie odczuwania wrażeń, albo przekształcenie się ich w negatywną postać. Tymczasem wraz z każdą wyrządzoną krzywdą, w złoczyńcy DEGRADUJE SIĘ WRAŻLIWOŚĆ, utrwala się postawa przedmiotowego traktowania rzeczywistości, wysychają te wątłe strumyczki emocjonalnej struktury, które powodują, że człowiek jest w stanie jeszcze coś czuć, jeszcze coś jest w stanie zaspokoić jego pragnienie odczuwania rzeczywistości w harmonii z własną naturą. Gdy wrażliwość, emocjonalność człowieka stanie się już tylko pustynią, na której szaleje niespełnialne pragnienie satysfakcji, osobowość zacznie się spalać od środka. Osobowość w końcu zacznie się orientować, że straciła wszelkie swoje szanse na to, aby "coś", aby CZUĆ, aby WYRWAĆ SIĘ ODRĘTWIENIA, w którym nic nie ma sensu, bo nie uruchamia żadnej nadziei na jakiekolwiek pozytywne doznanie.
Złoczyńca nieodwołalnie jest w piekle, które mu zgotowało zniszczenie subtelniejszych, czujących sfer jego natury. Ktoś mógłby zadać pytanie: a gdyby tak takiemu złoczyńcy dawać jakieś ofiary do krzywdzenia? - Wtedy może by się zaspokoił, może by był szczęśliwy...
Ale jednak nie. Złoczyńca może by na krótko jeszcze poczuł drobną ulgę w swoim poczuciu pustki i nijakości bytu, może by się to udało raz, czy dwa, ale każda taka ulga zostałaby okupiona jeszcze głębszym pogrążeniem się w dyssatysfakcję, w drapiące i palące odczucie, że złoczyńca nie jest w stanie odczuć niczego pozytywnego, bo TO, CO CZUJE, to coś w człowieku, co jeszcze właśnie jako jedyne może być źródłem satysfakcji, zostało zniszczone. Złoczyńca nie ma już CZYM CZUĆ szczęścia. Sam to coś w sobie zniszczył, goniąc za pierwszym wrażeniem, odczuciem małej satysfakcji, gdy (kiedy jeszcze odczucia w nim jako tako działały) osiągnął efekt wpływu na świat, czyli gdy dostrzegł, iż jego działania wywierają emocjonalny wpływ na krzywdzoną osobę.

Czy ta dusza, którą złoczyńca ma mogłaby wyjść z tego stanu dyssatysfakcji, czyli piekła?...
- To byłoby możliwe, gdyby dusza porzuciła stan trwania w odczuciach, myślach, aspiracjach złych, gdyby powstała w niej na powrót wrażliwość, a potem udoskonaliła się do postaci niesprzecznej z resztą osobowości. Wtedy złoczyńca przestałby być (z ducha) złoczyńcą, porzuciłby swoją starą osobowość, a stałby się inną osobowością.


Ostatnio zmieniony przez Michał Dyszyński dnia Nie 17:14, 18 Maj 2025, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Kretowisko / Blog: Michał Dyszyński Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin