Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Ekonomiczny model myśli

 
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Kretowisko / Blog: Michał Dyszyński
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31048
Przeczytał: 76 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 9:03, 10 Mar 2021    Temat postu: Ekonomiczny model myśli

Od jakiegoś czasu nachodzą mnie ciekawe wątki porównań myślenia, rozwoju świadomości i ekonomii. Można by sformułować w tym kontekście coś w rodzaju ekonomicznego modelu myśli. Co jest podstawą do takiej koncepcji?
Kilka spostrzeżeń.
1. Tak w myśleniu, jak i w ekonomii cel tworzy się niejako sam - jest efektem rozwoju ogólnego.
2. Tak w myśleniu, jak i w ekonomii rozwój następuje zarówno ewolucyjnie (drogą małych zmian), jak i w efekcie - rzadszych, co prawda, ale jednak dających się obserwować - przełomów.
3. ekonomia i myślenie podlegają prawom społecznym, są związane z życiem w społeczności, wymianą zasobów pomiędzy jednostkami
4. w obu przypadkach stosuje się pojęcie wolności
5. Tak w myśleniu, jak i w ekonomii kluczem do zrozumienia procesów jest pojęcie ZASOBÓW, ZYSKÓW, a także KOSZTÓW i marnotrawstwa.
6. Istnieje wiele koncepcji, które zostały przetestowane na gruncie ekonomicznym, a zaskakująco pasują do opisu świata myśli.
7. w obu przypadkach mamy dość podobne problemy z nadmiarowością, jak i brakiem zasobów z drugiej strony.
8. Tak w myśleniu, jak i w ekonomii działanie jest niedeterministyczne, bardzo często opiera się o ryzyko.
9. Tak w myśleniu, jak i w ekonomii "wrogiem" jest stagnacja. Ale też nie sposób jest w pełni ściśle zdefiniować rozwoju.
10. tak w ekonomii, jak i myśleniu mamy piękną ilustrację destrukcyjnego wpływu KORUPCJI na rozwój.

Czas na jakieś przykłady.

Brzytwa Ockhama
Weźmy taki aspekt myślenia, tworzenia poprawnych odniesień rozumowania, jak brzytwa Ockhama. Jeśli nie odwołamy się do żadnego dodatkowego modelu, nie bardzo jest jak podać dla niej uzasadnienie. W świetle modelu ekonomicznego brzytwa Ockhama jest po prostu dość oczywistym zastosowaniem zasady ekonomii w myśleniu. Jeśli coś można zrobić małym kosztem, albo dużym kosztem, to większość racjonalnie rozumujących ludzi wybierze tę realizację, która ma mniejsze koszta. I to właśnie postuluje owa zasada brzytwy - nie pakuj się w jakieś dodatkowe koszty obsługi nadmiarowych elementów koncepcji, bo z dużym prawdopodobieństwem stracisz na tym czas, zasoby.
Ta analogia wyjaśnia też inny aspekt sprawy - na ile brzytwa Ockhama jest ścisłym prawem?
- Otóż nie jest prawem ścisłym, lecz luźnym, poglądowym. Tak w myśleniu, jak i w ekonomii nieraz inwestuje się w coś, co nie ma wyraźnego przełożenia na pewny efekt. Czasem jest tak, że inwestujemy w jakąś nadmiarowość, a potem to procentuje. Ale nie sposób jest z góry przewidzieć, czy dane przedsięwzięcie okaże się perspektywiczne.

Inny przykład - wymiana zasobów (handel), społeczny charakter zagadnienia
Przykłady z ekonomii pokazują, jak ważna dla rozwoju ekonomicznego pastw jest otwartość gospodarki. Praktycznie wszystkie gospodarki zamknięte degenerują się, a na pewno rozwijają się słabiej. W myśleniu najczęściej jest podobnie, a dobrym przykładem jest rozwój nauki. Nauka swój sukces zawdzięcza przede wszystkim otwartości i pracy zbiorowej.

Korupcja w ekonomii i myśleniu
Na tym aspekcie zakończę ten wstępniak. Uważam go za bardzo ciekawy, ilustrujący podstawowe idee myśli.
Najpierw warto byłoby jednak zdefiniować korupcję w kontekście zagadnienia myśli. Czym ona tutaj jest?
- Istotą korupcji jest ŁAMANIE REGUŁ SYSTEMU, co jest spowodowane pragnieniem zrealizowania partykularnych celów wybranych jednostek. Te wybrane jednostki uzyskują - w wyniku uprzywilejowania - inne prawa do swojego działania, czerpania zasobów, niż reszta.
W przypadku ekonomii typową sytuacją jest korupcja polegająca na tym, że wskutek jakichś tam zakulisowych działań jedna firma dostaje przewagę nad innymi firmami, co jednak nie wynika z większej sprawności działania tej firmy, lecz z nagięcia zasad ogólnych pod potrzeby owej firmy - np. firma uzyskuje dostęp do informacji, których nie mają pozostali uczestnicy gry rynkowej, a które domyślnie powinny pozostać ukryte, bądź firma dostaje pierwszeństwo w decyzjach urzędników, którzy dają owej firmie uprzywilejowany dostęp do zasobów. Efektem korupcji w ekonomii jest tworzenie się NIERÓWNOWAGI w systemie i ZAKŁÓCENIE ZALEŻNOŚCI POMIĘDZY NAKŁADAMI, A EFEKTEM. Dalej prowadzi to do tworzenia się w tym systemie powiązań nieadekwatnych do rzeczywistych potrzeb.
Efektem korupcji jest zatem MARNOTRAWSTWO sił, środków, pracy, a także NIESPRAWIEDLIWOŚĆ podziału dóbr. Uprzywilejowani w wyniku korupcji rozwijają się kosztem innych uczestników gry rynkowej, co dalej tworzy nieadekwatne do rzeczywistych potrzeb wzrosty i deficyty w systemie. Trochę taki nierównowagowy wzrost można porównać do jeszcze jednej dziedziny (temat na osobny wątek) - do działania organizmu biologicznego - a w tym wypadku do tworzenia się nowotworu. Nowotwór powstaje wtedy, gdy jakaś tkanka rozrasta się nadmiarowo, gdy dostaje zasoby, nie dając w zamian organizmowi żadnych korzyści. Ostatecznie organizm zaatakowany przez nowotwór choruje, a nawet umiera. Podobnie jest z gospodarką w stanie korupcji - jej różne części są degradowane przez "nowotwory", czyli rozrosty "tkanki" w sposób omijający funkcjonowanie równowagowe, czyli udział w tych kaskadach zależności, opartych o wspólne reguły, które synchronizują całość systemu. To powoduje, iż ostatecznie gospodarka robi się niezrównoważona, gorzej reaguje na zakłócenia, gorzej dostosowuje się do zmian.
Przenosząc ideę korupcji na rzeczywistość myśli, można by porównać ją do myślenia łamiącego reguły poprawności, wynikania. Myślenie z bardzo dużym poziomem arbitralności jest właśnie "myśleniem w korupcji umysłu". Wskutek korupcji umysłu, pewne idee dostają priorytet nie oparty o przesłanki, wynikające z jakichś zależności, lecz dostają ten priorytet ostatecznie chaotycznie. Reguły są łamane, a brak reguł, oznacza brak synchronizacji - myślenie się desynchronizuje, a dalej chaotyzuje. Efektem końcowym takiego myślenia jest pogłębianie się (z konieczności) arbitralności rozpoznań. Bo już nie ma tych reguł, na których myślenie mogłoby się oprzeć, zaś decyzje podejmować trzeba. Więc podejmuje się je po pozorach, bez odwołania się do zależności, które rzeczywiście funkcjonują. Efektem jest oderwanie się od siebie różnych aspektów myślenia i działania - efektem jest chaos. A chaos w myśleniu jest - z definicji - destrukcją (celu) myślenia, jest myśleniem bezefektowym.


Ostatnio zmieniony przez Michał Dyszyński dnia Śro 9:13, 10 Mar 2021, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31048
Przeczytał: 76 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 14:51, 10 Mar 2021    Temat postu: Re: Ekonomiczny model myśli

Ekonomiczny model myśli ma jeszcze tę zaletę, iż może zaoferować twórczą analizę procesów mentalnych w oparciu o koncepcję równowagi.
W jego ramach można rozpatrywać osobowość jako zbiór różnego rodzaju tendencji, ośrodków, "lobbingów" walczących ze sobą "stronnictw". Czytałem, że ku takiemu podejściu skłaniają się psychologowie behawioryści - ku uznaniu, iż nasz psychika funkcjonuje trochę na zasadzie walki "grup interesów" w umyśle.
Jakie byłyby to grupy interesów?
- Ego reprezentuje "marketingowy" aspekt człowieka. Silne ego działa tak, że powiązana z nim osobowość ma wielką potrzebę reklamy, wkłada wysiłek w to, aby mówiono o nim wyłącznie dobrze, jest bardzo wrażliwa na opinię. Do tego jest to silnie powiązane z potrzebą kontroli i władzy.
- Emocje i uczucia ogólnie odpowiadają za "rynek", za konsumentów. Osobowość "konsumuje" swoje emocje i uczucia, czyli odczuwa zadowolenie, satysfakcję, poczucie spełnienie, bezpieczeństwa.
- Kontrola i samokontrola, połączona z aspektem moralności to niejako "władza", to coś symbolizowanego w ekonomii przez państwo.
- Aspekt dążenia do prawdy jest odpowiednikiem przejrzystości w ekonomii, nie poddawania się korupcji. Świadomość zakłamana, działająca niespójnie, impulsywnie odpowiada ekonomii przeżartej korupcją, gdzie partykularne interesy są ważniejsze niż zasady ogólne. I tak jak korupcja zaciemnia związki ekonomiczne, powoduje iż przestaje się opłacać uczciwa praca, zaś firmy biorą się za kombinowanie, gnojenie przeciwników, oszukiwanie, tak też i w osobowości, która da priorytet chaotycznym potrzebom emocjonalnym, dowolności uznawania rzeczy po incydentalnym widzimisię, też ostatecznie nie jest wiadomo, co się opłaca, a co nie, co przynosi korzyść w długofalowym rozliczeniu, a co stratę. Myślę, że nośnym terminem w tym kontekście byłoby chyba sformułowanie mentalna korupcja. O tej mentalnej korupcji chyba jeszcze nie raz napiszę.
- Gra sił, konkurencja jest tym, co dzieje się zarówno w ekonomii, jak i w różnych aspektach naszej osobowości. Stąd też wyłania się koncepcja poprawności. Poprawnie funkcjonująca mentalność wyłania niesprzeczne cele działania, umożliwia adekwatne reagowanie na zagrożenia, pozwala realizować cele. Poprawna gospodarka nagradza tych, którzy są użyteczni dla ludzi, którzy raczej budują, niż niszczą. I odwrotnie - źle funkcjonująca mentalność jest mentalnością chaotyczną, pogubioną, działającą nieraz na własną szkodę wskutek niewiedzy, impulsywnych (destrukcyjnych dla osoby) reakcji, nieadekwatnych decyzji. Źle funkcjonująca gospodarka nie zaspokaja potrzeb konsumentów, spala się w walce z problemami, które sama stwarza, wywyższa tych, którzy są nieużyteczni (często szkodliwi) dla ekonomii, a utrudnia rozwój tym, którzy rozwój ekonomiczny wspierają.
- Aspekt skutków ubocznych, śmieci, odpadów tak jak funkcjonowanie gospodarki wiąże się z produkcją odpadów, które nieraz są toksyczne, które stanowią problem dla ludzi i ekonomii, tak i w warstwie mentalnej mamy też różnego rodzaju "śmieci", czyli niepożądane pozostałości po różnych formach działania. Tymi śmieciami będą różne zaburzenia psychiczne - depresje, stany maniakalne, skłonność do nałogów, niszczące zachowania i decyzje. Gospodarka produkuje dużo śmieci, gdy jest źle zarządzana, czyli gdy nie myśli się o całości konsekwencji działań ekonomicznych. Podobnie mentalne śmieci pojawiają się wtedy, gdy psychika zostanie potraktowana w sposób nierównowagowy - np. ktoś będzie przepracowywał z powodu chorej ambicji, gdy będzie zaniedbywał rozwój osobowy, będzie ulegał nałogom, działał w sposób nieprzemyślany.


Ostatnio zmieniony przez Michał Dyszyński dnia Sob 14:34, 09 Wrz 2023, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31048
Przeczytał: 76 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 14:52, 09 Wrz 2023    Temat postu: Re: Ekonomiczny model myśli

Aspekt ekonomii myśli dość dobrze ilustruje zagadnienie ZDOBYWANIA INFORMACJI.
Można założyć, że każde zdobycie informacji, także uwzględniając w tym aspekt upewnienia się co do wcześniej posiadanych informacji (zwiększenie subiektywnego prawdopodobieństwa jej prawdziwości) jest formą INWESTYCJI. Aby mieć informację pewniejszą trzeba za nią zapłacić - może w pieniądzach przeznaczonych na wynajęcie osoby, która dane informacje zdobędzie (np. detektywowi), może w postaci własnego czasu i energii poświęconych na poszukiwania (ten też się przecież da wymierzyć finansowo).
Traktując pewność wiedzy jako inwestycję, a do tego przyjmując założenie, iż MAMY OGRANICZONE ZASOBY, wychodzi pierwszy ważny wniosek związany ze świadomością:
1. Tylko mając nieskończone zasoby moglibyśmy bazować w decyzjach na informacjach w 100% pewnych, a ponieważ realnie nikt nieskończonych zasobów nie posiada, to mamy dalszy wniosek, iż wszelkie wnioskowania ZAWSZE SĄ UWIKŁANE W NIEPEWNOŚĆ.

2. Skoro zatem dysponujemy wyłącznie zasobami informacyjnymi o ograniczonym stopniu pewności, to wagi nabiera aspekt ZARZĄDZANIA NIEPEWNOŚCIĄ I POPRAWNEGO ZARZĄDZANIA WYDATKAMI NA WZROST WIEDZY.

Z moim obserwacji wynika, że niewielu ludzi powyższe aspekty bierze pod uwagę. Ludzie sobie upraszczają sprawy, traktują informacje niepewne, jako pewne. Dość często dodatkowo ową "pewność" przyznają emocjonalnie, życzeniowo, w oparciu o niemerytoryczne przesłanki.

Tymczasem posiadanie dobrej wiedzy właściwie jest zagadnieniem trochę z rodzaju metodologii zarządzania - coś analogicznego do [link widoczny dla zalogowanych].
Widać to dobrze w nauce - aby zdobyć informację o dalekich obiektach w kosmosie trzeba zaangażować czas, ludzi, środki finansowe. Teleskopy kosmiczne są bardzo drogie, a dalej korzystanie z nich jest drogie. Wiedza kosztuje. Także wzrastanie w rozumieniu kosztuje. Przy czym zasoby przeznaczane na zdobycie wiedzy i rozumienia też można przeznaczyć mniej lub bardziej mądrze, celowo, ekonomicznie. Z tej samej ilości energii i pieniędzy przeznaczonych na zdobycie wiedzy, w zależności od tego jak mądrze podejdziemy do sprawy, można pozyskać wiedzę pewniejszą, lepszą jakościowo, albo niepewną, rozmytą, nietrwałą. Zarządzanie zdobywanie wiedzy (także na poziomie osobistym, w sensie rozwoju własnej świadomości) jest osobnym zagadnieniem, w którym będą obowiązywały jakieś prawa, będą ograniczenia, będą funkcjonowały różne modele.

Traktując rozwój osobisty od strony zasobów/ekonomii można dość skutecznie opisywać dlaczego niektóre strategie poznawcze okazują się być wadliwe, a inne dają znaczne szanse na sukces. Bo tak jak można źle i dobrze zarządzać pieniędzmi, finansami rodziny, tak też i można zarówno źle jak i dobrze zarządzać swoim poznaniem. Można inwestować w to poznanie kiepsko - tracąc tylko czas i energię, albo dobrze, mając znaczące efekty z relatywnie niskich nakładów.
Ekonomia myślenia jest bardzo ciekawym zagadnieniem... :think:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Kretowisko / Blog: Michał Dyszyński Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin