Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

HIpoteza Sapira-Whorfa

 
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Kretowisko / Blog: Michał Dyszyński
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 37562
Przeczytał: 78 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 12:54, 29 Wrz 2025    Temat postu: HIpoteza Sapira-Whorfa

Pomyślałem sobie, że powinienem stworzyć osobny wątek poświęcony hipotezie Sapira-Whorfa, której sam jestem wyznawcą, która w tle rozumowań bardzo wpływa na to, jak traktuję ideę prawdy, komunikację, dostęp umysłu do rzeczywistości.

Pytanie MD do ChataGPT: jak się nazywa hipoteza, że język wpływa na myślenie?
Ta hipoteza nosi nazwę hipotezy Sapira-Whorfa (od nazwisk amerykańskich językoznawców Edwarda Sapira i Benjamina Lee Whorfa).

Często mówi się też o relatywizmie językowym. Wyróżnia się w niej dwa główne warianty:
wersja mocna – tzw. determinizm językowy: język determinuje sposób myślenia, czyli bez danego języka nie da się w ogóle pomyśleć pewnych rzeczy;
wersja słaba – relatywizm językowy: język wpływa na to, jak kategoryzujemy i interpretujemy rzeczywistość, ale nie ogranicza absolutnie naszego myślenia.

ChatGPT po zgodzie na podanie badań w kwestii hipotezy Sapira-Whorfa napisał:
To podam Ci po kilka przykładów badań – zarówno takich, które wspierają, jak i takich, które podważają hipotezę Sapira-Whorfa (relatywizm językowy).

🔹 Badania wspierające

Nazwy kolorów (Berlin & Kay, 1969 i późniejsze)

W językach istnieje różna liczba podstawowych nazw kolorów (np. niektóre języki nie mają osobnego słowa na „niebieski”).

Eksperymenty pokazują, że osoby posługujące się językiem z mniejszą liczbą nazw kolorów mają większe trudności w rozróżnianiu barw, które w ich języku nie są nazwane.

Kierunki i orientacja przestrzenna (język Guugu Yimithirr w Australii)

W tym języku nie używa się „lewo/prawo”, lecz absolutnych kierunków: północ, południe, wschód, zachód.

Użytkownicy tego języka mają nadzwyczajnie rozwiniętą orientację w przestrzeni – zawsze wiedzą, gdzie jest północ, nawet w zamkniętych pomieszczeniach.

Postrzeganie czasu (Boroditsky i współpracownicy, 2000s)

Anglicy zwykle wyobrażają sobie czas jako przesuwający się z lewej na prawą (zgodnie z zapisem pisma).

Chińczycy częściej konceptualizują czas jako przebiegający z góry na dół, zgodnie z tradycyjnym zapisem znaków.

🔹 Badania podważające (krytyka mocnej wersji)

Eksperymenty z kolorami (np. badania z użyciem testów rozróżniania barw)

Nawet jeśli w języku nie ma osobnego słowa na dany kolor, ludzie nadal potrafią odróżnić go wzrokowo – czyli percepcja nie jest całkowicie uzależniona od języka.

Dzieci przed nabyciem języka

Niemowlęta potrafią rozróżniać kategorie (np. kolory, liczby, dźwięki) jeszcze zanim opanują język – co sugeruje, że podstawowe zdolności poznawcze istnieją niezależnie od słów.

Uniwersalia poznawcze

Badania pokazują, że pewne schematy myślenia (np. rozpoznawanie twarzy, podstawowe emocje, orientacja przestrzenna w ograniczonym zakresie) są wspólne dla wszystkich ludzi, niezależnie od języka.


Ja postrzegam "działanie" hipotezy Sapira-Whorfa niemal na każdym kroku, gdy cokolwiek rozważam. Ona jest integralnie związana z moim światopoglądem, traktowaniem komunikacji, czy idei prawdy. Przy czym raczej skłaniam raczej ku wersji "słabej" tej hipotezy (patrz wyżej).


Ostatnio zmieniony przez Michał Dyszyński dnia Pon 12:55, 29 Wrz 2025, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 37562
Przeczytał: 78 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 13:09, 29 Wrz 2025    Temat postu: Re: HIpoteza Sapira-Whorfa

Dodałbym tu jeszcze bardziej osobistą uwagę, związaną z tym, jak jestem postrzegany przez wielu dyskutantów na sfinii. Wiele moich komentarzy ma gdzieś w tle powiązanie z hipotezą Sapira-Whorfa, odnoszę się do niej niejako automatycznie i często. Jeśli ktoś nie wmontował sobie idei z tą hipotezą związanych w odbiór moich tekstów, to może te teksty postrzegać jako niezrozumiałe, dziwnie traktujące idee prawdy i komunikacji. Wiele nieporozumień, czy sporów, które tutaj na sfinii toczyłem zapewne szybciej by się rozstrzygnęło, albo nie doszłoby do skutku, gdyby odbiorca zapoznał się z hipotezą Sapira-Whorfa, a potem miał w świadomości odnoszenie się do niej.
Przy czym chyba należałoby dodać, że ja w swoim traktowaniu idei prawdy i komunikacji ową hipotezę rozwinąłem. Mam swoją własną hipotezę, która powstała na bazie hipotezy Sapira-Whorfa, a która rozszerza ideę zależności ludzkiego rozumowania od języka mówionego, na kwestię ogólniejszą – narracji, obyczajów, aktualnych nastrojów występujących w danym społeczeństwie. Moja hipoteza traktuje ideę prawdy i komunikacji jak rodzaj NEGOCJACJI pomiędzy znaczeniami językowymi, a celami społecznymi i indywidualnymi, która wpływa na to, że pewne idee traktujemy tak, a nie inaczej. Rozwinięcie hipotezy Sapira-Whorfa w tym moim podejściu ostatecznie konstruuje rozumienie idei prawdy i uświadamiania sobie aspektów rzeczywistości jako podlegające ewolucji – od poziomów naiwnego pojmowania, poprzez coraz dojrzalsze, aż do (jeśli komuś się uda ten poziom osiągnąć) do poziomów, które umownie można określić jako eksperckie.


Ostatnio zmieniony przez Michał Dyszyński dnia Pon 13:43, 29 Wrz 2025, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 37562
Przeczytał: 78 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 18:35, 29 Wrz 2025    Temat postu: Re: HIpoteza Sapira-Whorfa

Michał Dyszyński napisał:
Moja hipoteza traktuje ideę prawdy i komunikacji jak rodzaj NEGOCJACJI pomiędzy znaczeniami językowymi, a celami społecznymi i indywidualnymi, która wpływa na to, że pewne idee traktujemy tak, a nie inaczej. Rozwinięcie hipotezy Sapira-Whorfa w tym moim podejściu ostatecznie konstruuje rozumienie idei prawdy i uświadamiania sobie aspektów rzeczywistości jako podlegające ewolucji – od poziomów naiwnego pojmowania, poprzez coraz dojrzalsze, aż do (jeśli komuś się uda ten poziom osiągnąć) do poziomów, które umownie można określić jako eksperckie.


Gdyby jakoś to po mojemu rozszerzenie do hipotezy Sapira Whorfa sformułować, to można by zaproponować takie coś (rozwijam sformułowanie słabej wersji hipotezy podane przez ChataGPT):
Język wpływa na to, jak kategoryzujemy i interpretujemy rzeczywistość, ale nie ogranicza absolutnie naszego myślenia, a wpływ na to kategoryzowanie i interpretowanie ma też cala historia życia danego człowieka, w tym jego emocje, sytuacje, w jakich się znalazł, książki, jakie przeczytał, sugestie ludzi różnych, jacy się z sugestiami napatoczyli. Mimo tego, że posługujemy się zwykle wspólnym językiem, to sam język też się kształtuje przez życie, a biorąc pod lupę to, jak konkretnie się nim posługujemy i co z tego posługiwania się wynika, należy uznać, iż występują w tym zakresie znaczące różnice między ludźmi z racji na różne ich życiowe doświadczenia. Język sam zaś ma swoje "dialekty", które związane są z unikalnym jego użyciem w danym środowisku, co też wplywa na myślenie, kategoryzowanie.


Ostatnio zmieniony przez Michał Dyszyński dnia Pon 20:31, 29 Wrz 2025, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 37562
Przeczytał: 78 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 12:11, 17 Paź 2025    Temat postu: Re: HIpoteza Sapira-Whorfa

Tak prywatnie, to uważam, że hipoteza Sapira - Whorfa jest ściśle związana sednem rozwoju myśli, który to rozwój przebiega w cyklach, kręcąc "pętle".
1. Doznajemy różnych wrażeń (zmysłowych, czasem też związanych z samym myśleniem)
2. Próbujemy te wrażenia jakoś nazwać, czyli powiązać je z symbolem, który będzie o tych wrażeniach przypominał, zbuduje jakąś formę trwałego odniesienia.
3. Nazwanie samo w sobie stwarza pewien fakt, na bazie którego wyłaniają się pytanie: DOKĄD SIĘGA SENSOWNOŚĆ DEFINICJI. Bo nazywamy coś odnosząc się do tego, co wcześniej odczuliśmy, ale teraz będziemy chcieli ROZSZERZAĆ KATEGORIĘ nazwaną o jakieś nowe rozpoznania, chcemy dowiązywać tę definicję do różnych okoliczności, w których wcześniej nie uczestniczyliśmy. Powstaje wtedy pytanie: JAK DOWIĄZYWAĆ DO NOWYCH okoliczności starą definicję?…
4. To pytanie o dowiązywanie nowych rzeczy do starego pojęcia, będzie WYMUSZAŁO REFLEKSJĘ NA TEMAT ISTOTY danego pojęcia. Bo to właśnie określenie sobie istoty sprawy rozsądzi nam różne sporne kwestie. Jak sobie tę istotę sprawy określimy, to pojęcie zacznie funkcjonować już w miarę spójnie w dalszych odniesieniach. Ale to jednocześnie będzie oznaczało, iż nasze myślenie się zmieniło – bo stworzyła się w przestrzeni umysłu jakaś struktura, do której dowiązujemy różne nowe okoliczności, traktujemy je jako razem występujące, a więc dalej poszukujemy związków już na tej bazie, że to rzeczy X i Y są tej samej kategorii, czyli że dla nich będą (zapewne) obowiązywały te same prawa.
5. Ustalenie sobie definicji w języku powoduje więc, że ZAKRES DOMYŚLNYCH POSZUKIWAŃ I SKOJARZEŃ USTALA SIĘ NA WYKREOWANY DEFINICJĄ SPOSÓB.
6. W dalszym myśleniu te rozpoznania przypisanej do określonej definicją kategorii wyznaczą człowiekowi nowe horyzonty rozstrzygnięć, poszukiwania refleksji, budowania związków.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 37562
Przeczytał: 78 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 12:36, 17 Paź 2025    Temat postu:

Dodam tu jeszcze jedno moje, mocno prywatne spostrzeżenie – sam uważam się za osobę silnie w myśleniu „krążącą wokół definicji pojęć”. Dla mnie definicje są chyba bardziej w rozumowaniu wiążące, niż dla większości innych ludzi, którzy o czystość i spójność definicyjnego traktowania spraw relatywnie mało dbają, z racji na to, że wolą rozstrzygać intuicyjnie.

To są bowiem dwie fundamentalne ścieżki rozstrzygania spraw:
- Rozstrzyganie logiczne, na bazie definicji, czyli dowiązując do konstrukcji językowych
- Rozstrzyganie intuicyjne, na bazie prywatnych odczuć.
Obie te ścieżki są używane, choć nie przez każdego w tym samym stopniu. Domyślą, pierwotną ścieżką rozstrzygania jest ta intuicyjna. Ma ona tę wielką zaletą, że działa właściwie prawie zawsze, że nawet jeśli dane są niejednoznaczne, czyli jeśli logika nam nic by nie potrafiła wskazać w danej sprawie, to intuicja coś nam tu zawsze podpowie – czasem lepiej, czasem gorzej, czasem słusznie, czasem bez sensu, ale INTUICJA PRZYNAJMNIEJ DAJE DECYZJĘ.
Rozstrzyganie logiczne ma zaś tę wadę, że przy braku spójnych przesłanek po prostu się wywala, nie dając nic. Dlatego intuicyjny sposób rozstrzygania jest preferowany przez praktycznie wszystkich ludzi (przeze mnie też). Choć…
Jednak stopień dołączania do tych intuicji także aspektów logicznych będzie jednak różnicował postawy różnych ludzi. Ja raczej zaliczyłbym swoją osobę do tej grupy, która relatywnie często i dociekliwie poszukuje rozstrzygnięć w obszarze logicznym, czyli pyta się o definicje pojęć, bada ich spójność, tworzy weryfikacyjne sprzężenia zwrotne w rozumowaniach. Chyba większość ludzi sobie tym aż tak głowy nie zaprząta, bo w sytuacjach wątpliwych łatwiej jest sięgnąć do intuicyjnych, emocjonalnych rozstrzygnięć, niż „babrać się” z tymi definicjami, testowaniem ich spójności w kontekście rozpoznań, naginaniem się do twardych ścieżek logiki. Intuicyjna ścieżka jest za to przetrenowana, znana, powiązana z emocjami, które dorzucają do układanki element nagrody. Logika nie buduje wyrazistych powiązań z impulsami nagradzającymi, logika jest oschła emocjonalnie, mało „sympatyczna”. Dlatego w ogóle osoby usilnie poszukujące w swoim życiu gratyfikacji, nagrody, satysfakcji, przyjemności raczej będą źle się czuły z myśleniem logicznie rygorystycznym, narzucającym emocjonalny chłód i dystans.

Wydaje mi się, że ja – relatywnie w większym stopniu, niż mają to średnio ludzie – swoje rozstrzygnięcia „przepycham przez maszynkę mentalną konfrontowania z definicjami”. Gdy pojawia się problem, odwlekam oceny, blokuję sobie ścieżkę uznań na zasadzie „emocje i intuicje sugerują to rozwiązanie, więc tak sprawę przyjmuję i na tym się skupiam”. Ja blokuję tę ścieżkę narzucając sobie postawę:
- staram się odnieść problem do znanych mi definicji pojęć.
- badam spójność doznań z owych definicjami, próbuję dopasować moje (także te zmysłowe) wrażenia do „teorii”.
- dokonuję wielu testowych sprawdzeń, czy ujęcie sugerowane przez związki definicyjne sprawdza się pod kątem różnych celów poznawczych, albo innych celów życiowych.
To oczywiście odwleka moją decyzję w sprawie, to powoduje, że nie mam tej sprawy „odfajkowanej”, a wręcz muszę nosić w sobie mnóstwo problemów „tylko rozgrzebanych”, czekających jeszcze na dane, które do tej pory nie spłynęły (a najczęściej nawet nie ma gwarancji, że kiedykolwiek one spłyną, czyli czy kiedykolwiek w danej kwestii będę coś „wiedział”). Jestem zatem wiecznie niepewny, wiecznie niezdecydowany, wiecznie niestawiający kropki nad „i”. Jest tak dlatego, że gdybym tę kropkę postawił, przy jednak nieobecności owych danych, to czułbym się jak oszust. Bo przecież uznałbym coś bez przesłanek. Czyli potraktowałbym daną sprawę, jakby przesłanki w niej zaistniały, podczas gdy naprawdę by tych przesłanek nie było – czyli skłamałbym przed sobą, przed własnym umysłem. A ja przed moim umysłem staram się rozliczać bardzo skrupulatnie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 25507
Przeczytał: 102 tematy


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 12:53, 17 Paź 2025    Temat postu:

Fajnie byłoby o tym pogadać w realu. Czy jakieś uczelnie w Polsce zajmują się tymi tematami?

Byl w tym filmie ciekawy wątek w tym temacie.


[link widoczny dla zalogowanych]


Ostatnio zmieniony przez Semele dnia Pią 12:56, 17 Paź 2025, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 25507
Przeczytał: 102 tematy


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 9:34, 31 Paź 2025    Temat postu:

Michale Dyszyński

wyszukałam specjalnie dla Ciebie....


https://www.youtube.com/watch?v=Lll5QyVU4jc
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 25507
Przeczytał: 102 tematy


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 9:43, 31 Paź 2025    Temat postu:

Myślenie pozajęzykowe. Coś chyba próbował na ten temat szary obywatel...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 37562
Przeczytał: 78 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 10:17, 31 Paź 2025    Temat postu:

Semele napisał:
Myślenie pozajęzykowe. Coś chyba próbował na ten temat szary obywatel...

Temat myślenia pozajęzykowego jest niejako odwrotnym postawieniem sprawy w stosunku hipotezy Sapira Whorfa - określa jej przeciwny biegun. Dopiero razem te aspekty ciągną w miarę sensownie zagadnienie myślenia i komunikacji do przodu.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 25507
Przeczytał: 102 tematy


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 11:27, 31 Paź 2025    Temat postu: facet z uszami

Michał Dyszyński napisał:
Semele napisał:
Myślenie pozajęzykowe. Coś chyba próbował na ten temat szary obywatel...

Temat myślenia pozajęzykowego jest niejako odwrotnym postawieniem sprawy w stosunku hipotezy Sapira Whorfa - określa jej przeciwny biegun. Dopiero razem te aspekty ciągną w miarę sensownie zagadnienie myślenia i komunikacji do przodu.


ok chłopaku.

ty zawsze masz rację.
Jak ta żona z Tobą wytrzymuje?? :) :wink:

Czekamy na faceta z uszami? :)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 37562
Przeczytał: 78 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 20:19, 31 Paź 2025    Temat postu: Re: facet z uszami

Semele napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Semele napisał:
Myślenie pozajęzykowe. Coś chyba próbował na ten temat szary obywatel...

Temat myślenia pozajęzykowego jest niejako odwrotnym postawieniem sprawy w stosunku hipotezy Sapira Whorfa - określa jej przeciwny biegun. Dopiero razem te aspekty ciągną w miarę sensownie zagadnienie myślenia i komunikacji do przodu.


ok chłopaku.

ty zawsze masz rację.
Jak ta żona z Tobą wytrzymuje?? :) :wink:

Czekamy na faceta z uszami? :)

Znowu uwaga TYLKO o mnie?... :shock:
Nic o temacie wątku. :fuj:
Zamykam wątek.


Ostatnio zmieniony przez Michał Dyszyński dnia Pią 20:22, 31 Paź 2025, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Kretowisko / Blog: Michał Dyszyński Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin