Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 36860
Przeczytał: 65 tematów
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 20:25, 08 Paź 2025 Temat postu: Intelektualne podejście jako obrona przed cierpieniem |
|
|
Moje skupianie się na intelektualnej warstwie rozważań, a pewna forma separowania od emocji, a szczególnie od wikłania się w relacje z ludźmi ma więcej niż jeden motyw.
- Trochę wynika z naturalnej ciekawości
- Trochę z przekonania, że tylko intelektem da się w ogóle cokolwiek rozstrzygać
- Ale też w znacznym stopniu jako strategia obrony przed cierpieniem.
Na tym ostatnim motywie chcę się skupić w owym wątku (który będzie osobisty, personalny, ode mnie, więc proszę Semele, aby się nie dołączała do niego, bo on będzie też w znacznym stopniu egocentryczny, czyli poruszający postawę z moich dyskusji z Semele wykluczoną).
Emocje w ogóle kojarzą mi się w znacznym stopniu z cierpieniem. Jeśli mam emocje, to częściej przykre, "rozwalające mnie" a nie przyjemne. Przyjemne emocje mi się zdarzają, ale są rzadkością, podczas gdy emocje przykre są normą.
Broniąc się przed cierpieniem, staram się zatem emocje tonować, ograniczać do niskich poziomów. Problem główny, które widzę z emocjami, jest taki, że są one często przeciw sobie - jedne przeciw drugim, a zarówno te pierwsze, jak i te drugie są moje. A te emocje ze sobą walczą. Gdy emocje są wygaszone, nie ma walki, jest harmonia.
Intelekt jest tą instancją, która po zapanowaniu nad emocjami może skupić się na tych emocjach bliższych odczuciom pozytywnym, a wygasić te niszczące.
Ostatnio zmieniony przez Michał Dyszyński dnia Śro 20:26, 08 Paź 2025, w całości zmieniany 1 raz
|
|