Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Mój kot

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Kretowisko / Blog: Michał Dyszyński
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31328
Przeczytał: 100 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 14:00, 21 Kwi 2021    Temat postu: Mój kot

Od kilku miesięcy mieszkańcem lokum, w którym żyję jest kot.
Kot został pozyskany w drodze podarunku od rodziny, która nie mogła się kotem zajmować, bo warunki na to nie pozwalały. Więc kot zamieszkał u nas.

Zamierzam tutaj prowadzić swój "dzienniczek kota". Na początek opiszę epizod z dnia dzisiejszego.
Kot (jak większość chyba kotów) jest grymaśnikiem. Co jakiś czas przychodzi do mnie - siedzącego przed komputerem - i robi awanturę o jedzenie, Miauczy ponaglająco wspina się na kolana i jest ogólnie namolny. Więc w końcu mnie przekonał. Poszedłem do kuchni, gdzie jest kocia stołówka, wyciągnąłem z lodówki puszkę kociego jedzenia, polałem sosem z saszetki, a na koniec postawiłem przed kotem.
Kot spojrzał na to jedzenie, nastroszył się, a następnie, z ewidentnym poczuciem bycia zlekceważonym w swoich potrzebach, obrócił się potuptał do innego pomieszczenia. To kocie żarcie wcale nie jest z tych najtańszych. On na pewno kiedyś jadał gorzej. Jednak nie ma się co łudzić, że kot zaakceptuje standardowe żarcie w sytuacji, gdy liczy na coś lepszego. Wyścig o DAWAJ LEPSZE jest przez człowieka nie do wygrania. Nie ma na tyle dobrego jedzenia dla kota, którym ten się w końcu nie znudzi.
Niestety...
:( :cry:


Ostatnio zmieniony przez Michał Dyszyński dnia Śro 23:37, 21 Kwi 2021, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31328
Przeczytał: 100 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 16:34, 21 Kwi 2021    Temat postu: Re: Mój kot

Kot nie lubi samotności. Przynajmniej dłuższej samotności, bo zdarza mu się iść do pustego pokoju, żeby pospać. Ale jednak jak jest dwoje z jego "rodziny" w jednym miejscu, to najchętniej tam właśnie się położy, a czasem jeszcze przyłoży tyłek do kogoś, aby czuć obecność człowieka.
Moja żona wyczytała, że objawem zaufania i szacunku ze strony kota, jest wykręcenie się tyłkiem do kogoś. Najwyraźniej mój kot mnie szanuje, bo przychodzi, odkręca się do mnie dupą, najwyraźniej zachęcając "powąchaj sobie, zobacz jaki fajny jestem".
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31328
Przeczytał: 100 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 23:44, 21 Kwi 2021    Temat postu: Re: Mój kot

Ten kot za wszelką cenę chce się wpakować na spanie do nas do łóżka. Zwykle w tym łóżku śpi w nogach, ale o godzinie mniej więcej 5 nad ranem, urządza pobudkę. Polega ona na tym, że pakuje się w okolice głowy i albo mruczy, albo zatyka nos swoim futrem, co uniemożliwia spanie. Czasem też ugniata człowieka łapami. O godzinie 5 nad ranem jest to "średnio oczekiwana przyjemność".
Dlatego oboje z żoną prowadzimy z kotem grę, w której kota trzyma się jak najdalej od łóżka w godzinach wieczornych. Ostatecznie nad ranem kotu pozwalamy spać z nami, a właściwie to ze mną (bo ja śpię dłużej). Kot śpiący poza sypialnią jest jednak najlepszym rozwiązaniem, bo nie robi pobudek i nie zabiera miejsca.
Niestety, oboje z żoną mamy tę samą wadę, że mamy zbyt miękkie serca względem kota. Jak ten wywalczy sobie miejscówkę na łóżku wieczorem, to już go nie wyganiamy. A wtedy śpi "na trzeciego" co jest niezbyt wygodne. :(
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31328
Przeczytał: 100 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 6:55, 28 Lip 2021    Temat postu: Re: Mój kot

Kot właśnie opuścił lecznicę, gdzie był z powodu zakłaczenia. Przy okazji tak podrapał i pogryzł sympatyczne panie lekarki weterynarii, że zasługuje chyba na miano kota z piekła rodem. To naprawdę twardy zawodnik, bo jak się go dotyka nie tam, gdzie on chce, to używa pazurów i zębów. W tej klinice weterynaryjnej będą go pewnie długo wspominać.

Współczuję tym paniom, bo sam wiem, jak bardzo niedotykalskiego mam kota. Jak go się trąci nie tam, gdzie on pozwala, to się rzuca z zębami i pazurami.


Ostatnio zmieniony przez Michał Dyszyński dnia Śro 7:49, 28 Lip 2021, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31328
Przeczytał: 100 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 19:53, 16 Wrz 2023    Temat postu: Re: Mój kot

Mój kot jest skomplikowany od strony psychicznej. Nie jest takim "łatwym" kotem, bo się boimy go nawet tak po prostu przytulić, jako że może wtedy drapnąć boleśnie pazurem. Ale nieprawdziwe zdecydowanie byłoby stwierdzenie, iż ten kot nie potrzebuje ludzi, że się nie garnie do nich. Wręcz przeciwnie - ma on dość wyraźną, a nawet namolną potrzebę kontaktu z człowiekiem. Jeśli gdzieś się sadowi w domu, to najczęściej w pokoju, w którym człowiek (jeszcze lepiej gdy jest więcej niż jedna osoba w tym samym pomieszczeniu). Lubi spać na łóżku z ludźmi, robi się rozdrażniony, gdy go się odseparuje od reszty domowników. Koty z reguły (choć oczywiście nie twierdzę, że wszystkie, chodzi o te wychowywane z ludźmi) mają potrzebę kontaktu z człowiekiem. I to często bardzo silną potrzebę. Choć nie zawsze okazują ją w prosty sposób.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
MaluśnaOwieczka




Dołączył: 28 Gru 2020
Posty: 5509
Przeczytał: 101 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 19:59, 16 Wrz 2023    Temat postu:

Tylko nie płacz żonie, jak Ci kot zaginie, bo Cię zostawi za słabość.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31328
Przeczytał: 100 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 21:20, 16 Wrz 2023    Temat postu:

MaluśnaOwieczka napisał:
Tylko nie płacz żonie, jak Ci kot zaginie, bo Cię zostawi za słabość.

Moja żona nie czyni takich rzeczy. A pierwszy kot (właściwie to kotka) nam zginął. Był smutek. :(
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
MaluśnaOwieczka




Dołączył: 28 Gru 2020
Posty: 5509
Przeczytał: 101 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 21:25, 16 Wrz 2023    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:
MaluśnaOwieczka napisał:
Tylko nie płacz żonie, jak Ci kot zaginie, bo Cię zostawi za słabość.

Moja żona nie czyni takich rzeczy. A pierwszy kot (właściwie to kotka) nam zginął. Był smutek. :(

Mi już zaginęło kilkadziesiąt kotów, ale jeden szczególnie utkwił w mojej pamięci.
To było w styczniu 2021. Śnieg topniał, a on chciał bardzo do domu posiedzieć w korytarzu. Wyrzuciłem go na dwór na ten śnieg. I nigdy więcej go nie widziałem :(
Nigdy sobie tego nie wybaczę.
To był młody kot. Wychowany na zewnątrz, ale to był jego pierwszy śnieg, a ja go wyrzuciłem :(
A topniejący śnieg jest gorszy od zamarzniętego. :(
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
MaluśnaOwieczka




Dołączył: 28 Gru 2020
Posty: 5509
Przeczytał: 101 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 21:26, 16 Wrz 2023    Temat postu:

Jestem złym czlowiekiem
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31328
Przeczytał: 100 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 21:57, 16 Wrz 2023    Temat postu:

MaluśnaOwieczka napisał:
MaluśnaOwieczka napisał:
Michał Dyszyński napisał:
MaluśnaOwieczka napisał:
Tylko nie płacz żonie, jak Ci kot zaginie, bo Cię zostawi za słabość.

Moja żona nie czyni takich rzeczy. A pierwszy kot (właściwie to kotka) nam zginął. Był smutek. :(

Mi już zaginęło kilkadziesiąt kotów, ale jeden szczególnie utkwił w mojej pamięci.
To było w styczniu 2021. Śnieg topniał, a on chciał bardzo do domu posiedzieć w korytarzu. Wyrzuciłem go na dwór na ten śnieg. I nigdy więcej go nie widziałem :(
Nigdy sobie tego nie wybaczę.
To był młody kot. Wychowany na zewnątrz, ale to był jego pierwszy śnieg, a ja go wyrzuciłem :(
A topniejący śnieg jest gorszy od zamarzniętego. :(

Jestem złym czlowiekiem

Skoro tego żałujesz, to taki całkiem zły nie jesteś. Naprawdę źli są tylko tacy, którzy niczego się nie wstydzą, niczego nie żałują, niezależnie od tego, co zrobią.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
MaluśnaOwieczka




Dołączył: 28 Gru 2020
Posty: 5509
Przeczytał: 101 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 22:09, 16 Wrz 2023    Temat postu:

Taki całkiem zły...

Michał Dyszyński napisał:
Naprawdę źli są tylko tacy, którzy niczego się nie wstydzą, niczego nie żałują, niezależnie od tego, co zrobią.

A może to oni są właśnie dobrzy, bo nie rozumieją, co czynią.
Zły jest ten, co rozumie. A ten, który żałuje, rozumie.


Ostatnio zmieniony przez MaluśnaOwieczka dnia Sob 22:10, 16 Wrz 2023, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31328
Przeczytał: 100 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 23:29, 16 Wrz 2023    Temat postu:

MaluśnaOwieczka napisał:
Taki całkiem zły...

Michał Dyszyński napisał:
Naprawdę źli są tylko tacy, którzy niczego się nie wstydzą, niczego nie żałują, niezależnie od tego, co zrobią.

A może to oni są właśnie dobrzy, bo nie rozumieją, co czynią.
Zły jest ten, co rozumie. A ten, który żałuje, rozumie.

Ja pryncypialnie (aksjomat, nie ma tu dowodu, choć byłyby dość solidne przesłanki, argumenty) odrzucam koncepcję dobra rozumianą jako preferującą mniejszą świadomość kosztem większej.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Kretowisko / Blog: Michał Dyszyński Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin