Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Moje odrzucenie postawy dominacji i apodyktyczności

 
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Kretowisko / Blog: Michał Dyszyński
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31395
Przeczytał: 101 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 12:35, 17 Lip 2021    Temat postu: Moje odrzucenie postawy dominacji i apodyktyczności

W życiu dobrze jest sobie postawić pewne kamienie milowe, złożyć jakiś rodzaj postanowienia, podsumować zmagania z minionych lat, różne trudy i próby radzenia sobie z problemami egzystencjalnymi. Jednym z ważniejszych moich mentalnych kamieni milowych jest - już w pełni świadome, związane przyrzeczeniem sobie wierności przyjętym zasadom, jest odrzucenie postawy dominacji, autorytaryzmu, apodyktyczności.

To moje odrzucenie apodyktyczności i dominacji ma swoje dwa kierunki:
- kierunek zewnętrzny - przyrzekam sobie każdą osobę, czy instytucję, która "zbytnio" (tak, wiem że tu jest aspekt nieokreślenia, związany z decyzją, którą podejmę w kontekście danej sytuacji, a nie z góry potrafię ją sprecyzować) próbuje mnie zdominować traktować jako mentalnego agresora, wroga, kogoś, kto sprzeniewierzył się zasadom uczciwego kontaktu ze mną, kto nie zasługuje (od momentu tego, gdy wyraźnie do dominacji dąży) na moje zaufanie, uznanie, zobowiązanie do poszanowania zasad ogólnych w kontekście kontaktu z tą osobą, czy też instytucją.
- kierunek wewnętrzny - polega na pilnowaniu się, aby samemu nie narzucać ludziom swojego stanowiska, gdzie to tylko jest możliwe. Oznacza to, że stawiam się stawiać sprawy nie na zasadzie "ja mam rację, więc musicie moje stwierdzenia przyjąć", lecz na zasadzie "Michał zaproponował jakiś sposób widzenia spraw". Decyzję, czy propozycję Michała przyjąć, czy nie jednak każdy podjąć powinien sam. Staram się nie narzucać swojego zdania, choć - dopóki nie uznam powodów do tego zdania zmiany - przy tym zdaniu obstaję, a nie wycofuję się, gdy ktoś prezentuje odmienne stanowisko.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31395
Przeczytał: 101 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 13:09, 17 Lip 2021    Temat postu: Re: Moje odrzucenie postawy dominacji i apodyktyczności

Michał Dyszyński napisał:
- kierunek wewnętrzny - polega na pilnowaniu się, aby samemu nie narzucać ludziom swojego stanowiska, gdzie to tylko jest możliwe. Oznacza to, że stawiam się stawiać sprawy nie na zasadzie "ja mam rację, więc musicie moje stwierdzenia przyjąć", lecz na zasadzie "Michał zaproponował jakiś sposób widzenia spraw". Decyzję, czy propozycję Michała przyjąć, czy nie jednak każdy podjąć powinien sam. Staram się nie narzucać swojego zdania, choć - dopóki nie uznam powodów do tego zdania zmiany - przy tym zdaniu obstaję, a nie wycofuję się, gdy ktoś prezentuje odmienne stanowisko.

Chciałbym jeszcze skomentować ten wewnętrzny kierunek odrzucenia apodyktyczności, bo rzuca on światło na te postawy dyskusyjne, które prezentuję od lat. Z odrzucenia apodyktyczności i autorytarności wynika bowiem kilka postulatów dotyczących tego, jako dyskutuję (w szczególności także tu na sfinii). Postulatami dyskusyjnymi, jakie w związku z powyższym staram się wdrażać jest:
- wewnętrzna niezgoda na to, aby przyjęcie przez kogoś mojej argumentacji wynikać miało z jakiejkolwiek postaci presji. Zabronione jest mi zatem grożenie czymkolwiek w kontekście dyskusji, lansowanie się autorytet, zniechęcanie do własnego widzenia spraw przez drugą stronę, pokrzykiwanie na kogokolwiek, aby w końcu przyznał mi rację, czy nawet zbyt usilne namawianie do przyjęcia mojego stanowiska.
- w zamian za dopuszczalne uważam jedynie KSZTAŁTOWANIE ZROZUMIENIA omawianych zagadnień, w celu ich oceny przez kogoś w duchu wolności. Zdaję sobie sprawę, że ten rodzaj zrozumienia, jaki proponuję jest też ułomny, też subiektywny, więc nie jest on wyróżniony, ale z racji tego iż w ogóle na ten świat zawitałem, że tu jestem - taki jaki jestem - uważam, że mam prawo (a nawet rodzaj obowiązku) prezentować (uczciwie) własny ogląd spraw. Prezentuję go jednak w pokorze, absolutnie odżegnując się od narzucania go innym osobom.
- w dyskusjach nie obsługuję czegoś takiego jako pojęcie "Michał wygrał dyskusję". To byłoby pojęcie po prostu dla mnie niezrozumiałe, nie jestem w stanie sobie nawet wyobrazić stanu, okoliczności, w której ja czułbym się w dyskusji wygranym, a mój oponent miałby być przegranym. Skoro nie ma takiego celu jak wygrywanie dyskusji, to nie ma też czegoś takiego, jak przegrana Michała w dyskusji (ktoś inny, jeśli sam sobie to pojęcie zdefiniował, może je stosować i zapewne wielu je stosuje, dla mnie jednak jest to pojęcie bez zrozumialej DLA MNIE PRYWATNIE treści). Z tego wynika trochę tez to, że właściwie żadnej dyskusji, czy żadnego postawienia sprawy w dyskusji się nie boję. Żadnego tematu nie uważam za zagrażającego mi osobiście w jakikolwiek sposób. Skoro przegrać i tak nie mogę, bo nie uznaję czegoś takiego jak przegrana w dyskusji (tak swoja, jak i cudza), to z dyskusji mogę wyciągać wyłącznie to co pozytywne - ubogacenie mojego rozumienia. Najchętniej też widziałbym podobną postawę u osób, z którymi dyskutuję - aby odbierali dyskusję ze mną jako sposób na doskonalenie swojego oglądu świata, a nie jako związaną z celem typu wygrywanie.


Ostatnio zmieniony przez Michał Dyszyński dnia Sob 13:10, 17 Lip 2021, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Kretowisko / Blog: Michał Dyszyński Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin