 |
ŚFiNiA ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 35785
Przeczytał: 62 tematy
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 21:49, 07 Lip 2025 Temat postu: Na czym polega słabość krzywdzicieli? |
|
|
Krzywdziciele despotyczni zwykle mniemają o sobie, że są mocniejsi od innych ludzi. Pozornie wygląda to na logiczne rozumowanie - skoro krzywdziciel czyni coś wbrew innym osobom, to znaczy, że jest od nich mocniejszy, góruje nad nimi. W przeciwnym wypadku tamci nie daliby się skrzywdzić. I może nawet jakaś minimalna postać mocy w pewnych warunkach tu da się uznać. Problem jest w tym, że owa okazywana moc do krzywdzenia skrywa jednocześnie oznakę GIGANTYCZNEJ SŁABOŚCI BARDZIEJ FUNDAMENTALNEGO RODZAJU.
Co jest tą podstawową słabością krzywdziciela?
- Słabością krzywdziciela jest to, że NIE JEST W STANIE OSIĄGAĆ SATYSFAKCJI MENTALNEJ INACZEJ, JAK NISZCZĄC TO ŚRODOWISKO, ZASOBY - TEN ŚWIAT - na którym żyje.
Krzywdziciel jest podobny do kogoś, kto piłuje gałąź, na której siedzi, a kto jednocześnie nie może przestać piłować, bo jak tylko na jakiś czas piłowania zaniecha, to czuje się wielce niespełniony, to mu tak zaczyna doskwierać frustracja, nuda, poczucie własnej małości, że musi znowu wrócić do piłowania...
Krzywdziciel w większości przypadków nie ma tej zdolności do analizy całościowej swojej psychiki, sytuacji, w której mentalnie funkcjonuje. Krzywdziciel odczuwa przyjemność, ma wrażenie swojej sprawczości, gdy krzywdzi innych ludzi (także inne istoty czujące), gdy okazuje dominacje nad nimi. To poczucie przyjemności z tytułu dominacji jest instynktowne, zwierzęce, przez co działa względnie przewidywalnie, stale. To utwierdza krzywdziciela w przekonaniu, że stosuje poprawną strategię życiową. Krzywdziciel jednak nie dostrzega skutków ubocznych swojego postępowania, które są dość podobne do tworzenia się uzależnienia od nałogu narkotyków, czy alkoholu. Krzywdziciel nie dostrzega tego, że z każdym aktem krzywdzenia degraduje on swoją wrażliwość i uzależnia się od satysfakcji z tytułu "mogę krzywdzić, więc mocny jestem!". Jednak ta satysfakcja jest nietrwała, a przede wszystkim wymaga dostępu do tych, na których swoje krzywdzenie można realizować. Krzywdziciel jest pasożytem, który - jak to każdy pasożyt - ginie gdy mu zabraknie nosicieli/ofiar. Przy braku ofiar krzywdziciel mentalnie się rozsypuje. On nie wypracował sobie innych form osiągania życiowej satysfakcji (albo wypracował je w niewystarczającej formie), niż właśnie poprzez krzywdzenie. Więc gdy wszystkie możliwości zdobywania sobie ofiar zostaną krzywdzicielowi odebrane, krzywdziciel pogrąży się w narastającej, niszczącej do głębi frustracji - aż upadnie, aż rozsypie się mentalnie.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Katolikus
Dołączył: 16 Lis 2016
Posty: 3189
Przeczytał: 78 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 11:10, 14 Lip 2025 Temat postu: |
|
|
Michał Dyszyński napisał: | Krzywdziciel nie dostrzega tego, że z każdym aktem krzywdzenia degraduje on swoją wrażliwość |
Dla krzywdziciela wrażliwość nie ma żadnej wartości. Jest kojarzona z czymś godnym politowania, ze słabością. Liczy się siła, zwyciężanie, dominacja to są oznaki mocy. Wrażliwość jest w emocjach i myśleniu całkowicie obca krzywdzicielowi. To jest smutne i przerażające.
Krzywdziciel nie rozumie, że to co jemu jawi się jako "słabe", to jest właśnie to na czym można budować swoje prawdziwe szczęście i satysfakcje. Gdyby ludzie mieli w sobie więcej wrażliwości to z pewnością nie byłoby tyle zła, przemocy i poniżania na świecie. To jest ciekawe, że dobry, piękny świat można zbudować właśnie na tym, co wydaje się takie słabe, niekonkretne..
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 35785
Przeczytał: 62 tematy
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 11:43, 14 Lip 2025 Temat postu: |
|
|
Katolikus napisał: | Gdyby ludzie mieli w sobie więcej wrażliwości to z pewnością nie byłoby tyle zła, przemocy i poniżania na świecie. To jest ciekawe, że dobry, piękny świat można zbudować właśnie na tym, co wydaje się takie słabe, niekonkretne.. |
Jest tu do dodania jeszcze jeden aspekt sprawy - zwrócenie uwagi na TYP WRAŻLIWOŚCI.
Choć rzeczywiście typowy krzywdziciel jest mało empatyczny, niskowrażliwy, emocjonalnie tępy, to są też krzywdziciele silną wrażliwością, nawet nadwrażliwi. Są osobowości neurotyczne, o przesadzonej reakcji na bodźce, których problemem jest nie to, że nie odczuwają, lecz to JAK i CO odczuwają.
Neurotyczne osobowości odczuwają w skupieniu na samym sobie, bez "oddechu", bez dystansu - wszystko osobiście, drażliwie, podejrzliwie. Takie osobowości będą miały skłonność do oskarżania masywnego, w chaotyczny ludzi, przypisując im winę za swoje emocjonalne cierpienia. I te osobowości będą krzywdziły, choć w nieco odmienny sposób niż typy tępe, niewrażliwe.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|