Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 37556
Przeczytał: 76 tematów
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 13:55, 17 Paź 2025 Temat postu: Oddzielenie aspektu logiczno - merytorycznego od osobowego |
|
|
Od lat śledzę to zagadnienie zarówno w sobie samym, jak i w dyskusjach z ludźmi.
Sam staram się te aspekty personalny od merytorycznego separować jak to tylko to jest sensowne.
W tym ostatnim stwierdzeniu pobrzmiewa pewien ślad pułapki mentalnej, w którą sporo ludzi wpada, a polegającej na utożsamieniu intencji bycia merytorycznym z realnym wykonaniem owego zadania. Ludzie często chcą sobie samym zaliczyć „jestem merytoryczny” na bazie jakichś tam dowolnie przez siebie wskazanych i życzeniowo określonych stwierdzeń. Aby tego błędu uniknąć, za kluczowe uważam rozpatrywanie zagadnienia merytorycznego odnoszenia się do spraw W POŁĄCZENIU Z OBIEKTYWIZACJĄ I WERYFIKACJĄ tego, czy rzeczywiście udało nam się cel bycia merytorycznym osiągnąć.
Ale na początek chciałbym wrócić do zagadnienia samej intencji oddzielenia kwestii merytorycznych od osobistych. U mnie, w kontekście np. dyskusji na sfinii to się sprowadza do paru praktycznych postulatów:
- Skupiania się na tematyce wątku, albo przynajmniej blisko tej tematyki
- Ignorowania kwestii personalnych, w wątkach niepoświęconych stricte tym kwestiom
- Jeśli pisanie o sobie, albo od siebie to z zasady JAKO PRZYKŁAD, albo dla zasugerowania granicy pomiędzy tym, co obiektywne, a tym co subiektywne (ważna kwestia, do omówienia szerzej przy innej okazji).
Gdy piszę o sprawach, to często przyjmuję postawę „Michała tu jakby nie ma, Michał poszedł sobie…”. Jest co najwyżej „podmiot liryczny” – narrator, ale on nie jest właściwie osobą, tylko UKŁADEM ODNIESIENIA.
To może niektórych zmylić, gdy piszę o czymś jako „ja”, „moim zdaniem”, „ja tu uważam”, że intencją takiego pisania jest zainteresowanie świata moją personą, może nawiązanie kontaktów towarzyskich… Tymczasem ja tej intencji najczęściej nie mam, wręcz chcę się od niej odseparować, a pragnę USTALIĆ UKŁAD ODNIESIENIA – chce zasugerować, iż dane stwierdzenie należy traktować jako „od strony piszącego”. A personalnego ja, tę osobę „z krwi i kości” tutaj właściwie pragnąłbym umieścić w najgłębszej dziurze, odseparować się od niej.
Czyli oddzielam aspekt merytoryczny od osobowego. Oba te aspekty ogólnie AKCEPTUJĘ NA RÓWNI, ale nie akceptuję ich chaotycznego przeplatania się. Chcę „oddawać cesarzowi co cesarskie, a Bogu, co boskie.” Więc gdy w dyskusji pojawia się np. ocena mojej osoby (już tego konkretnego, żyjącego w świecie Michała – tego z konkretnym PESEL-em, to mnie to raczej irytuje, bo to „nie o to mi chodzi”. Wtedy myślę sobie: dokąd się schować, jak tu się usunąć, aby na wierzch wypłynął sam aspekt merytoryczny?
|
|