 |
ŚFiNiA ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 35105
Przeczytał: 65 tematów
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 16:50, 28 Kwi 2025 Temat postu: Osąd bezstronny, (nie)życzeniowy, (nie)obciążony |
|
|
Osąd dowolnej kwestii, problemu, tezy może być rozpatrywany jako umiejscowienie działań umysłu w ramach pewnego spektrum, którego biegunami są:
- Biegun bezstronności, skupienia się na samej kwestii - problemie, co oznacza POWSTRZYMANIE SIĘ OD SUBIEKTYWNYCH, NARZUTÓW MYŚLOWYCH przynajmniej w pierwszym kontakcie z zagadnieniem, a potem niedodawanie tych stronniczych narzutów tak długo i tak mocno, jak to tylko ma sens.
Biegun naciągania oceny do ideologii, schematu, przekonań głoszonych przez jakichś ludzi, pod tezę, życzeniowo
Z góry chcę zastrzec, że choć jestem "wielkim fanem" obiektywizmu i bezstronności, to także zdaję sobie sprawę z tego, że natura ludzkich poszukiwań intelektualnych jest związana ze stawianiem pytań i BADANIEM KONTEKSTÓW. A każdy kontekst jest konkretnym ujęciem zagadnienia, czyli właśnie stanowi formę narzucenia jakiegoś wzorca na rozumowanie, jest życzeniowy z natury rzeczy.
Skoro zatem życzeniowość, obciążenie założeniami jest właściwie naturą ludzkich dociekań, to skąd to upodobanie (nie tylko moje) do bezstronności, do ocen, które jakby dystansowały się od tego mechanizmu, którym de facto myślimy, ustalając swoją ocenę spraw?...
Tu występuje pewna subtelność, odejście od prostego pojmowania spraw. Ale jeśli czytającemu starczyłoby cierpliwości, to mam nadzieję sprawę wyklarować.
Warto jest wyróżnić DWA ETAPY OCENIANIA czegokolwiek przez umysł:
1. Etap startowy, związany z samą pierwszą percepcją, w którym na pierwszy plan wyłania się cel: dostrzec możliwie dokładnie, bez przekłamań, bez własnych narzutów, filtrów to, jak się sprawy mają.
2. Etap sprawdzeń, porównań, klasyfikowania, łączenia z resztą zasobów umysłu danego człowieka. Tutaj celem jest właśnie URUCHAMIANIE TESTÓW I SYMULACJI, jak to pierwotnie dostrzeżone ma się do reszty, do wszystkiego tego co umysł wcześniej zgromadził, a teraz umie ogarniać, łącząc z tym nowym.
Te dwa etapy są w jakimś stopniu sobie przeciwstawne. Etap pierwszy powinien maksymalnie skupić się na blokowaniu różnych form dodawania własnych narzutów na doznanie. Na tym etapie doznanie ma być maksymalnie "zewnętrzne" względem ocen, ma być "w stanie czystym". Drugi etap odwraca tę zasadę - teraz umysł właśnie ma sięgnąć w swoje zasoby, aby nimi jakoś ogarnąć to, co się nowego pojawiło, aby - za pomocą mechanizmów integrujących nowe z wcześniejszym - dokonać jakieś postaci analizy, kategoryzacji tego, co ocenie podlegało. Na tym drugim etapie uruchamiane są różne testy i symulacje, które będą sprawdzały, jak to nowe zachowuje się w różnych warunkach, jak ono "reaguje" na postawienie go w kontekstach, które umysł uważa za ważne i celowe.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 35105
Przeczytał: 65 tematów
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 17:00, 28 Kwi 2025 Temat postu: Re: Osąd bezstronny, (nie)życzeniowy, (nie)obciążony |
|
|
Michał Dyszyński napisał: | DWA ETAPY OCENIANIA czegokolwiek przez umysł:
1. Etap startowy, związany z samą pierwszą percepcją, w którym na pierwszy plan wyłania się cel: dostrzec możliwie dokładnie, bez przekłamań, bez własnych narzutów, filtrów to, jak się sprawy mają.
2. Etap sprawdzeń, porównań, klasyfikowania, łączenia z resztą zasobów umysłu danego człowieka. Tutaj celem jest właśnie URUCHAMIANIE TESTÓW I SYMULACJI, jak to pierwotnie dostrzeżone ma się do reszty, do wszystkiego tego co umysł wcześniej zgromadził, a teraz umie ogarniać, łącząc z tym nowym.
Te dwa etapy są w jakimś stopniu sobie przeciwstawne. Etap pierwszy powinien maksymalnie skupić się na blokowaniu różnych form dodawania własnych narzutów na doznanie. Na tym etapie doznanie ma być maksymalnie "zewnętrzne" względem ocen, ma być "w stanie czystym". Drugi etap odwraca tę zasadę - teraz umysł właśnie ma sięgnąć w swoje zasoby, aby nimi jakoś ogarnąć to, co się nowego pojawiło, aby - za pomocą mechanizmów integrujących nowe z wcześniejszym - dokonać jakieś postaci analizy, kategoryzacji tego, co ocenie podlegało. Na tym drugim etapie uruchamiane są różne testy i symulacje, które będą sprawdzały, jak to nowe zachowuje się w różnych warunkach, jak ono "reaguje" na postawienie go w kontekstach, które umysł uważa za ważne i celowe. |
Chciałbym dodać ważne spostrzeżenie w kontekście celu dla etapu drugiego. Ten cel też złożony, też ma typy - podetapy:
- podetapy "robocze" polegają na tworzeniu serii prób, jak się "zachowuje zagadnienie: w w różnych kontekstach, symulacjach - każda z owych symulacji skupia się na właśnie wypróbowywaniu różnych obciążeń narzucanych celowo w testach myślowych.
- podetap podsumowujący pojawia się po skompletowaniu wyników z etapów roboczych. Wtedy dochodzi do prób ich ZBILANSOWANIA, czyli już całościowej oceny zagadnienia. Na tym etapie w nowy sposób "wraca do gry" idea bezstronności - tym razem jednak jako efekt poszukiwania średnich, sum wektorowych, bilansów, czyli aby wynik tego podetapu uwzględniał większość owych testów z podetapów wcześniejszych.
Ostatnio zmieniony przez Michał Dyszyński dnia Pon 17:03, 28 Kwi 2025, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|