Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Osobowość kręcąca się wokół pretensji do świata i ludzi

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Kretowisko / Blog: Michał Dyszyński
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31367
Przeczytał: 103 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 22:17, 03 Sty 2024    Temat postu: Osobowość kręcąca się wokół pretensji do świata i ludzi

Jest taki typ osobowości, który ma jakiś gigantyczny mentalny problem ze spojrzeniem na samą siebie. Ludzie tego typu wciąż mają pretensję do innych, do świata, (prawie, albo przynajmniej jawnie) nigdy do siebie. Wszelkie krytyczne głosy odwracają, odbijają piłeczkę. Ich mentalny świat jest światem walki o oskarżenie świata zewnętrznego.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
szaryobywatel




Dołączył: 21 Wrz 2016
Posty: 5619
Przeczytał: 69 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 0:15, 04 Sty 2024    Temat postu:

W skrajnych przypadkach takie osoby zostają masowymi mordercami w USA, a na koniec popełniają samobójstwo. Ktoś kto nie potrafi spojrzeć na siebie obiektywnie, nie potrafi też spojrzeć obiektywnie na świat dookoła i potrafi zawsze siebie uspawiedliwić w swoich oczach.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31367
Przeczytał: 103 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 9:10, 04 Sty 2024    Temat postu:

szaryobywatel napisał:
W skrajnych przypadkach takie osoby zostają masowymi mordercami w USA, a na koniec popełniają samobójstwo. Ktoś kto nie potrafi spojrzeć na siebie obiektywnie, nie potrafi też spojrzeć obiektywnie na świat dookoła i potrafi zawsze siebie usprawiedliwić w swoich oczach.

W skrajnych przypadkach tak może być. Ale to nie muszą być źli ludzie, tylko jakoś bardzo zagubieni w tym sensie, że nie mają niczego wobec myśli, że zewnętrzna ocena ich wyznacza.
A z tym usprawiedliwieniem przez nich siebie, to jest chyba osobny dramat. Oni usprawiedliwiają siebie niby bardzo wyraziście, bo arbitralnie, a jednocześnie...
Żałośnie nieskutecznie. To jest takie usprawiedliwienie się metodą: bo ja się uprę, że ogłoszę wszystko, co zechcę. To jest zatem wmawianie sobie usprawiedliwienia przy jednoczesnym panicznym lęku, aby spojrzeć na to, czy usprawiedliwienie ma obiektywne przesłanki. Usprawiedliwiający się próbuje się usprawiedliwić całkowicie swoją mocą.

Oczywiście to nie jest też tak, że własnej mocy nie ma także w poprawnym w usprawiedliwieniu. Bo jakiś jej udział jest niezbywalny. Ale poprawne usprawiedliwienie powstaje z przesłanek. Ten typ osobowości przesłanek do swojego usprawiedliwienia nie jest w stanie rozważyć.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31367
Przeczytał: 103 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 13:14, 04 Sty 2024    Temat postu:

W ramach mojego systemu higieny psychicznej ganię się, gdy zbytnio przyjdzie mi mieć pretensję do kogokolwiek. Na trochę pretensji oczywiście sobie dozwolę, ale czuwam, aby tu nie popaść w przesadę. Raczej lepiej jest chyba przesadzić w braku pretensji niż jej nadmiarze.
Samo "manie pretensji" jest jakieś takie żałosne, jakieś takie cedujące na świat moc satysfakcji. To z założenia ten świat ma czynić mającego pretensję szczęśliwym, spełnionym. A ja się pytam: a dlaczego ty sam się nie uczynisz szczęśliwym?...
Albo: dlaczego ty sam nie poprawiasz tego, co "inni powinny byli ..."?
To jest postawa bezradności. To jest żałosna postawa. Jeśli ktoś już ją ma, to właściwie sam sobie przygotowuje grunt pod frustrację. Bo "świat" ma swoje cele, swoje "sprawy głowie". Niby dlaczego "świat" miałby się bardziej przejmować tym, co chce taki roszczeniowo nastawiony osobnik, niż sobą?...
Dlatego zdrowszym mentalnie podejściem wydaje mi się postawa: jak chcesz, aby coś było lepiej, niż jest to teraz, to sam to zrób!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
szaryobywatel




Dołączył: 21 Wrz 2016
Posty: 5619
Przeczytał: 69 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 14:32, 04 Sty 2024    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:
To jest takie usprawiedliwienie się metodą: bo ja się uprę, że ogłoszę wszystko, co zechcę. To jest zatem wmawianie sobie usprawiedliwienia przy jednoczesnym panicznym lęku, aby spojrzeć na to, czy usprawiedliwienie ma obiektywne przesłanki. Usprawiedliwiający się próbuje się usprawiedliwić całkowicie swoją mocą.


To raczej bardziej złożone. Każdy stara się przed samym sobą zachowywać pozory, stąd jeżeli ja nie mogę być zły, to zły musi być świat dookoła. Bez tego złego świata dookoła ich usprawiedliwianie się by się zawaliło.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31367
Przeczytał: 103 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 17:21, 04 Sty 2024    Temat postu:

szaryobywatel napisał:
Michał Dyszyński napisał:
To jest takie usprawiedliwienie się metodą: bo ja się uprę, że ogłoszę wszystko, co zechcę. To jest zatem wmawianie sobie usprawiedliwienia przy jednoczesnym panicznym lęku, aby spojrzeć na to, czy usprawiedliwienie ma obiektywne przesłanki. Usprawiedliwiający się próbuje się usprawiedliwić całkowicie swoją mocą.


To raczej bardziej złożone. Każdy stara się przed samym sobą zachowywać pozory, stąd jeżeli ja nie mogę być zły, to zły musi być świat dookoła. Bez tego złego świata dookoła ich usprawiedliwianie się by się zawaliło.

Tak sobie przeskanowałem w pamięci osobników/czki, którzy/re spełniają założenia niniejszej dyskusji pod kątem, czy zawierają jednocześnie oba te elementy
- usprawiedliwianie się (duża potrzeba w tym zakresie)
- obwinianie innych.
Przyznam, po tej procedurze, że chyba sporą część racji musisz mieć, bo widzę tu dość wyraźną korelację pozytywną, czyli obwiniający innych są najczęściej tymi usprawiedliwiającymi siebie. Tylko, czy aby na pewno to świadczy o kierunku zależności, który Ty sugerujesz?...
Bo, z tego co zrozumiałem, sugerujesz iż chęć usprawiedliwienia niesie ze sobą obwinianie. Ja zaś widzę sprawę nieco bardziej w obie strony - tzn. zarówno potrzeba usprawiedliwienia się skłania ku obwinianiu, jak też i zachodzi odwrotny motyw, czyli z nawyku obwiniania człowiek stacza się w potrzebę usprawiedliwiania siebie. Bo skoro świat jest taki zły, to normalnie i on byłby zły, a więc trzeba się jakoś temu sprzeciwić.
I choć chyba w obie strony jest wynikanie, to wcale nie jestem pewien, w którą z nich jest "mocniejszy przepływ". Wręcz to są jakby dwie strony tego samego mentalnie zestawu postaw, czyli obwiniamy innych, bo się sami czujemy niepewnie moralnie (mamy potrzebę usprawiedliwienia), a czujemy się niepewnie moralnie dlatego, że z obwiniania uczyniliśmy nawyk, który stacza postrzeganie ludzi na płaszczyznę roszczeniową, agresywną. To jest jakby jedna postawa, tylko z dwóch stron oglądana.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
szaryobywatel




Dołączył: 21 Wrz 2016
Posty: 5619
Przeczytał: 69 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 19:33, 04 Sty 2024    Temat postu:

Nie pisałem nic o kierunku wynikania.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31367
Przeczytał: 103 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 19:39, 04 Sty 2024    Temat postu:

szaryobywatel napisał:
Nie pisałem nic o kierunku wynikania.

To by znaczyło, że się nieźle rozumiemy, bo na początku odniosłem wrażenie, że silnie preferujesz jeden kierunek wynikania. Ale skoro nie upierasz się przy jakiejś silnej preferencji, to mamy zgodę co do diagnozy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Kretowisko / Blog: Michał Dyszyński Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin