Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Pokonać odruchy - kompulsywne poszukiwanie sprawczości

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Kretowisko / Blog: Michał Dyszyński
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31330
Przeczytał: 99 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 0:13, 21 Lis 2021    Temat postu: Pokonać odruchy - kompulsywne poszukiwanie sprawczości

Jest grupa ludzi niezwykle pragnąca władzy, dominacji nad innymi ludźmi. Pretekst do tego, aby te władzę i dominację mieć, de facto bywa dowolny. Tyrani rodzinni upajają się swoją możliwością krzywdzenia najbliższych, grupy "white power" chcą dominować nad innymi rasami, mamy też zwolenników dążenia do dominacji własnego narodu nad pozostałymi. Do tego dochodzi - powszechne - pragnienie dominacji finansowej, czy związanej z pełnionym stanowiskiem. Szczególnie silne pragnienie władzy i kontroli znamionuje psychopatów. Psychopaci są ludźmi o bardzo słabej empatii, żeby nie powiedzieć o antyempatii, bo gdy normalny człowiek widząc cierpienie drugiego człowieka sam czuje się źle, współcierpi, to psychopata odczuwa przyjemność z tego tytułu. Aby tę - sadystyczną - przyjemność osiągnąć psychopata zwykle dąży do sytuacji, kiedy będzie miał kontrolę nad ludźmi ze swojego otoczenia. Jest to niezbędne, bo inaczej ci ludzie zwyczajnie by od psychopaty uciekli, uwalniając się spod jego chorego pragnienia złej przyjemności.
Osobiście uważam, że taka kompulsywna żądza władzy i dominacji jest częścią czegoś głębszego, co siedzi w ludzkiej naturze. Rodzimy się z paradygmatem sprawczości, musimy jakoś ogarniać ten świat, aby przetrwać. Ze sprawczością ściśle związana jest kontrola. Normalny człowiek jednak równoważy owo pragnienie kontroli właśnie empatią, narzuceniem sobie pewnych hamulców na działania. Po prostu nie chce być złym człowiekiem. Psychopata nie ma tych oporów, bo on nie odczuwa wyrzutów sumienia, w ogóle właściwie sprawnie wygasza wszelkie krytyczne myśli o sobie. Psychopata w sensie moralnym jest prawie zupełnie bezkrytyczny, a w sensie szerszym też ma krytycyzm ograniczony. Dla niego winnymi są zawsze inni ludzie, zaś samo uznawanie win psychopata traktuje jako słabość, na którą nie zamierza sobie pozwolić.

Pomiędzy swobodą działania, wpływem na innych ludzie, kontrolowaniem ich, czy ogólnie daleko posuniętą sprawczością a etyczno - moralną postawą, uwzględniającą dobro, poszukującą dobra ogólnego w życiu istnieje fundamentalny konflikt.
Granicą naszej wolności, przyjemności i sprawczości, w normalnym etyczno - moralnym układzie będzie wolność, dobro innych osób. Ten kto nie stawia sobie ograniczeń w tym względzie, prędzej czy później zachowa się jak zły człowiek, ewidentnie postawi właśnie jakiś tam swój cel, który chce wprowadzić w życie ponad jakimś ważnym dobrem kogoś innego.
Odruchem wrodzonym jest u większości z nas egoizm.
Można oczywiście dyskutować, czy jakaś tam cząstka egoizmu nie jest potrzebna w życiu. Bo pewnie i jest potrzebna. To jednak nie zmienia tego, że wiele osób prezentuje egoizm w nadmiarze, zachowując się, jakby tylko oni liczyli się na tym świecie. To jest rodzaj patologicznej celowości i sprawczości - gdy liczy się tylko ja, gdy tylko ten mój cel jest jedynym ważnym.
Egoizm, egocentryzm, brak zważania na dobro innych pochodzi właśnie od tej - skądinąd poprawnej - konieczności bycia sprawczym w życiu. Pochodzi od niej, ale poprzez swoją skrajność, poprzez odpięcie od głębszego i szerszego sensu, staje się owej poprawnej sprawczości wynaturzeniem.


Ostatnio zmieniony przez Michał Dyszyński dnia Nie 0:15, 21 Lis 2021, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31330
Przeczytał: 99 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 15:22, 21 Lis 2021    Temat postu: Re: Pokonać odruchy - kompulsywne poszukiwanie sprawczości

Michał Dyszyński napisał:
Pomiędzy swobodą działania, wpływem na innych ludzie, kontrolowaniem ich, czy ogólnie daleko posuniętą sprawczością a etyczno - moralną postawą, uwzględniającą dobro, poszukującą dobra ogólnego w życiu istnieje fundamentalny konflikt.
Granicą naszej wolności, przyjemności i sprawczości, w normalnym etyczno - moralnym układzie będzie wolność, dobro innych osób. Ten kto nie stawia sobie ograniczeń w tym względzie, prędzej czy później zachowa się jak zły człowiek, ewidentnie postawi właśnie jakiś tam swój cel, który chce wprowadzić w życie ponad jakimś ważnym dobrem kogoś innego.

Ze sprawczością mamy ten problem, że przy nieuporządkowanym podejściu ludziom nakładają się dwa sposoby tejże sprawczości użycia:
1. użycie w trybie działania, gdy DIAGNOZA została dokonana poprawnie, w oparciu o dobre zasady rozpoznawania rzeczywistości. To byłoby użycie sprawczości POPRAWNE.
2. użycie w trybie modyfikowania rozpoznań, czyli tak, iż my swoimi celami, chciejstwami, intuicjami nie zdiagnozowanymi świadomie, nadpisujemy odczyty rzeczywistości, odczytujemy nie jaki jest świat, tylko stosujemy w rozpoznaniu projekcję tego, jaki chcielibyśmy postrzegać ów świat. To jest użycie sprawczości NIEPOPRAWNE.

Nie możemy się sprawczości pozbywać, to ten cel 1 jest niezbywalne, nim żyjemy. Zatem oczywistym jest, że sprawczość ogólnie będzie sposobem działania naszego umysłu, naszych rąk itd. Ale w tej sprawczości trzeba zaprowadzić pewien rodzaj mentalnego PORZĄDKU - nauczyć się jej używać w taki sposób, aby nie fałszowała ona nam odczytów świata, aby np. pragnienie tego, aby coś było, nie powodowało, iż uznajemy, że owo coś jest, pomimo że kompletnie nic na to nie wskazuje, bądź pragnienie aby czegoś nie było, nie podmieniało naszych rozpoznań, w których daną rzecz stwierdzamy.

Tylko człowiek, który to opanuje, który zaprowadzi porządek w układzie POTRZEBA SPRAWCZOŚCI - ROZPOZNAWANIE, ostatecznie będzie zbliżał się w swoich działania poznawczych do prawdy, czyli będzie w stanie m.in. dokonywać poprawnych rozdziałów tego, co niezależne od jego woli vs to, co tej woli się poddaje. W efekcie będzie w stanie skutecznie działać, co spowoduje, że wtedy sama sprawczość nabierze poprawności.


Ostatnio zmieniony przez Michał Dyszyński dnia Nie 15:23, 21 Lis 2021, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Kretowisko / Blog: Michał Dyszyński Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin