Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Pomiędzy rozsądkiem, a ortodoksją, literalnością

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Kretowisko / Blog: Michał Dyszyński
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31371
Przeczytał: 98 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 15:19, 03 Mar 2023    Temat postu: Pomiędzy rozsądkiem, a ortodoksją, literalnością

Człowiek próbuje się mentalnie "odnaleźć" między dwoma przeciwieństwami:
- skrajnym poddaniem się temu, co niezależne od decyzji umysłu - jakiemuś prawu, schematowi, autorytetowi
a
- skrajnym uznaniem swojego prywatnego osądu - jak jest, jak się komu wydało, często intuicyjnie, w poszukiwaniu zgodności z pragnieniami, odczuciami, instynktami.

Myślenie i odczuwanie człowieka jest tu GDZIEŚ POMIĘDZY.
Ortodoksi próbują nagiąć swoje rozpoznania i decyzje jak najbardziej w stronę tego wzorca i autorytetu, który uznali. Literalność potraktowania sformułowań w Biblii, Koranie, czy innym wzorcu traktują jako ważniejsze, niż osąd osobisty. Tyle, że przecież ich rozumienie tego, co przeczytali ostatecznie i tak będzie jakoś osobiste. Bo rozumienie w ogóle jest osobiste.
Odrzucając autorytety, czy źródła pisane typu religijnego, teoretycznie zyskuje się wolność. Oto już nic nam nie wyznacza traktowania rzeczywistości, nic nie wymusza zachowań. Tak to się wydaje na pierwszy rzut oka. W moim przekonaniu - złudnie - to się wydaje. Owa złudność związana jest z tym, że prędzej czy później i tak umysł stanie przed problemem "no dobrze, ale jak to jest?". Brak wzorca zewnętrznego traktowania spraw jest jednak także...
brakiem języka, brakiem bazy pojęciowej. Odczuwanie samo w sobie nie narzuca żadnej interpretacji. Widząc coś i mając wyłącznie reakcje instynktowne, nie odróżnimy się mentalnie od psa, czy mrówki. Prędzej czy później pojawi się naturalnie potrzeba wzorowania się na czymś, co jakoś pozwoli przeskoczyć ten etap od bezobiektowego "czuje się coś, a nie wiadomo czym owo coś jest" do "kategoryzuję, nazywam łączę z innymi rozpoznaniami wspomnieniami, to co odczułem". Bardzo niewiele osób jest w stanie dokonać tego przejścia samodzielnie, a jeśli nawet to dokonują go w jakiejś tam części przypadków. Więc i tak będą się na czymś wzorowali. I ci co odrzucili źródła religijne ku jakimś źródłom się skierują, coś wezmą za wzorzec, zaś sposób tego przyjęcia wcale nie będzie ostatecznie istotnie odmienny od tych, co przyjmowali wzorce tradycyjne, czyli też religijne.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Kretowisko / Blog: Michał Dyszyński Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin