Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Programowanie swoich bezwiednych reakcji

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Kretowisko / Blog: Michał Dyszyński
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 36076
Przeczytał: 81 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 13:17, 21 Sie 2025    Temat postu: Programowanie swoich bezwiednych reakcji

Jest pewien aspekt rozumienia osobowości, który dla mnie od lat jest oczywisty, niepodważalny, który prawie zawsze uwzględniam w traktowaniu siebie i świata, ale który jakby dla wielu ludzi w ogóle nie istniał. Chodzi mi o to, że swoimi decyzjami, działaniami, reakcjami na sytuacje, które mają duży pierwiastek uświadomienia, wpływamy też i na to, co jest w nas nieświadome - programujemy siebie nie tylko w obszarze świadomości, lecz i w tym warstwie bezwiednej, odruchowej, nieuświadomionej.
Przykładem może być to, co opisałem w wątku poświęconym refleksji nad osobowością, która ma silną tendencję do oskarżania innych ludzi. http://www.sfinia.fora.pl/blog-michal-dyszynski,73/niezrozumiale-dla-mnie-pragnienie-oskarzania,28111-25.html#851549
Ja nie oskarżam innych w trybie, w którym to im przypisuję sprawczość, zaś sobie (automatycznie) przypisując rolę osoby bezradnej, bo uważam, iż wtedy moja bezradność będzie się (w mojej podświadomości) utrwalała.

To, że np. oskarżam wewnętrznie (także przypisując winę) raczej siebie niż innych, wynika w większości właśnie z tego, że te moje samooskarżenia są wyrazem osobistej walki o sprawczość. wręcz walka o MOJE OSOBISTE BYCIE.

Ja jestem przekonany, że programujemy się swoją akceptacją postaw nam sugerowanych (czy to narzucanych przez ludzi, czy też atawizmami, albo nieuporządkowanymi własnymi reakcjami)
Czyli np.:
- godząc się na rolę ofiary, myśląc o sobie, że się jest ofiarą, programujemy na przyszłość swoje kolejne reakcje jako reakcje ofiary
- godząc się na rolę uległą, samemu podpowiadając "jak to jest być uległym" programujemy się na bycie uległym
- godząc się na rolę bycia godnym pogardy, sami zaczniemy sobą gardzić, a potem rzeczywiście często objawimy się jako osoby godne pogardy.

Wierzę, że wobec ZŁYCH nacisków na nas mamy obowiązek okazać swój bunt!


Ostatnio zmieniony przez Michał Dyszyński dnia Czw 13:24, 21 Sie 2025, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 36076
Przeczytał: 81 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 13:49, 21 Sie 2025    Temat postu: Re: Programowanie swoich bezwiednych reakcji

Michał Dyszyński napisał:
Wierzę, że wobec ZŁYCH nacisków na nas mamy obowiązek okazać swój bunt!

Przy czym tu ważniejszy jest bunt na poziomie wewnętrznym, niż na tym zewnętrznym - zwiazanym z pokazaniem się ludziom.

Mam dużo swoich życiowych doświadczeń z ludźmi NIEPRZEKONYWALNYMI, z ludźmi skrajnie upartymi w prezentowaniu postawy nieprzejednania, często przekory, z ludźmi, do których żadna argumentacja nie trafia. Te doświadczenia wymusiły na mnie ODDZIELENIE ASPEKTY PRZEKONANIA KOGOŚ I PRZEKONANIA SAMEGO SIEBIE.
Teraz już osobno traktuję te dwie kwestie:
- przekonywanie innych ludzi traktuję jako aspekt skupiony wokół aspektów rozpoznania osobowości odbiorcy i zdolności do ustalenia jakiegoś OBSZARU WSPÓLNOTY W POSTRZEGANIU RZECZY.
- przekonywanie samego siebie traktuję jako rodzaj gry z własną podświadomością, odruchowością, niewiedzą, iluzjami mentalnymi, emocjami.

Te dwa rodzaje przekonywania działają na bazie zupełnie innych mechanizmów! Mylenie ich ze sobą jest błędem, który kiedyś popełniałem, ale od jakiegoś czasu się z niego wyplątuję. A jest tu niejedno do zrobienia, bo czuję w sobie wciąż różne mechanizmy empatii, czy uległości ludziom, które blokują rozumne, logicznie spójne potraktowanie spraw. Wciąż pewne impulsy atawistyczne, związane z błędnymi intuicjami próbują mi narzucić postrzeganie niektórych kwestii na sposób przedziwnie plączących aspekt wewnętrzny i aspekt komunikacji z ludźmi. Np.: wciaż pojawiają się impulsy aby
- utożsamiać kwestię określenia prawdziwości jakiejś tezy, z przekonaniem kogoś do owej tezy
- uznać czyjąś werbalna zgodę ze mną za pojawienie się u tej osoby zrozumienia, co jej powiedziałem
- uznać uległość wobec moich nacisków w sprawie za zgodzenie się ze mną także na poziomie intelektualnym
- uznać czyjeś deklaracje w jakiejś kwestii, jako potwierdzenie samej tej kwestii
itp.

Tymczasem dziś dobrze przecież wiem, że ludzie deklarują różne rzeczy często nieszczerze, nawet kłamliwie, tylko po to, aby się od nich "odczepiono", albo interesownie, z myślą "jeśli się z nim formalnie zgodzę, to on będzie potem bardziej skłonny być uległym wobec moich żądań wzgledem niego". Dziś oddzielam wyraźnie aspekt moich wewnętrznych zmagań z docieraniem do istoty rzeczy, od tego, czy ustali się taki, albo inny stan WSPÓLNOTY W DEKLARACJACH na dany temat.
Oddzielając te rzeczy programuję się tez mentalnie na niezależne myślenie.

Bo wg mnie niezależność myślenia często bywa blokowana oczekiwaniem na zgodę (w przypadku osób silnie przekornych, oczekiwaniem na niezgodę - zaprzeczenie) w dyskusji nad sprawą.
Dziś zatem mam zasadę zostawiać swoich partnerów w dyskusji z ich myślami, z ich osądem spraw - niech sobie temat przemyślą na swój sposób, niech im się on "utrzęsie" w ich rozumieniu, w ich systemie emocji, intuicji i pojęć. Ja zaś najczęściej - po swojemu - idę dalej, nie czekam na ich potwierdzenia, czy inne deklaracje.


Ostatnio zmieniony przez Michał Dyszyński dnia Czw 13:52, 21 Sie 2025, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 36076
Przeczytał: 81 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 13:57, 21 Sie 2025    Temat postu: Re: Programowanie swoich bezwiednych reakcji

Michał Dyszyński napisał:
mam zasadę zostawiać swoich partnerów w dyskusji z ich myślami, z ich osądem spraw - niech sobie temat przemyślą na swój sposób, niech im się on "utrzęsie" w ich rozumieniu, w ich systemie emocji, intuicji i pojęć. Ja zaś najczęściej - po swojemu - idę dalej, nie czekam na ich potwierdzenia, czy inne deklaracje.


Wiele z tego, co nas tworzy, musi się bowiem "utrząść". I to programowanie swoich reakcji, także tych silnie odruchowych, bezwiednych, ma ścisły związek z owym utrzęsieniem, ale też trochę wyklarowaniem, odsączeniem, skrystalizowaniem w całej mentalnej strukturze, która musi dopracować się jakiejś formy komunikacji pomiędzy wieloma sferami osobowości
- emocjonalnością
- intuicjami rozumienia
- odruchowością, prostą, szybką reaktywnością
- poczuciem sensu i satysfakcji
- myśleniem werbalizującym
- reakcjami zmysłowymi
- reakcjami archetypicznymi
- tym, co wcześniej w psychice się zaprogramowało.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 36076
Przeczytał: 81 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 14:11, 21 Sie 2025    Temat postu: Re: Programowanie swoich bezwiednych reakcji

W tej kwestii chyba mocno się różnię w stosunku do wielu dyskutantów (także tu - na forum sfinia), u których często obserwuję postawę nieuwzględniania aspektu odmienności struktur mentalnych stron w dyskusji. Taką postawę uważam za naiwną, za "epistemologię instynktownie pierwotną". Jednak zadziwiająco wielu, skądinąd zdawałoby się intelektualnie dość zaawansowanych dyskutantów zdaje się nie dostrzegać tego, iż ich rozumienie danego zagadnienia:
- cały czas ewoluowało, czyli należy domniemywać, że będzie ewoluowało dalej, a więc aktualna postać rozumienia sprawy nie jest tą ostateczną, czyli też nie jest absolutna
- jest zależne od - wytrenowanych językowo i każdego na jakoś indywidualny sposób - znaczeń przypisywanych słowom
- jest odczytywane przez drugą stronę (partnera w dyskusji) nie wprost, nie wglądem w całą strukturę myślenia nadawcy komunikatów, a jedynie na bazie przedstawionych fraz słownych
- jest przez każdego dyskutanta dopasowywane ogóle do jego systemu pojęć i intuicji, a nie jest "pobraniem ostatecznego sensu spraw" z jakiegoś hipotetycznego "absolutnego repozytorium sensów spraw".

Tak więc gdy ja staram się łapać rozumienia, uzgadniać przekonania subiektywne w znacznym stopniu (choć próbujące łapać, celować coś obiektywnego w danej kwestii) i dopiero po dogadaniu PODOBIEŃSTWO I RÓŻNIC pojmowania danego zagadnienia, widzę szansę na pociągnięcie dyskusji w stronę konkluzji, liczni moi partnerzy jakby w ogóle nie dostrzegali tego aspektu odmienności postrzegania zagadnień przez różne umysłowości ludzkie. Tacy dyskutanci są rozpoznawalni po tym, że wpadają łatwo w złość, gdy okazuje się, iż ich partner w dyskusji wyraźnie inaczej coś postrzega - owa złość objawia się częstymi atakami personalnymi, określanie drugiej strony pejoratywnymi (nawet obelżywymi) określeniami, zamiast podjęcia próby ustalenia różnic w podejściu. Dyskutanci tak złoszczący się, zachowują się jak despoci, którzy nie tyle w dyskusji myślą i wnioskują, ile reaguję emocjami. Z takimi dyskutantami bardzo trudno jest dojść do porozumienia.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Kretowisko / Blog: Michał Dyszyński Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin