Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Rzeczy same w sobie, a realizm metodologiczny

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Kretowisko / Blog: Michał Dyszyński
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31048
Przeczytał: 76 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 16:07, 22 Lis 2022    Temat postu: Rzeczy same w sobie, a realizm metodologiczny

W jednym z wątków zdefiniowałem jedyną dla mnie zrozumiałą, a także - jak wierzę - jedyną sensowną postać realizmu, czyli realizm metodologiczny. Ten rodzaj realizmu jest odróżnieniem od idei, którą określam jako "realizm ontologiczny". Czym się one różnią?
Realizm metodologiczny jest procedurą nazywania pewnych idei w umyśle "realnymi", bądź związanymi doznaniami "realnych rzeczy", co jest związane z wiarą, iż doznania owe będą zachowywały się "wystarczająco porządnie", czyli w szczególności nie okażą się snem, złudzeniem, filmem, omamami itp. Realizm metodologiczny zawiera w sobie przekonanie, że przynajmniej część doznań bierze się ze WSPÓLNEGO ŹRÓDŁA, czyli np. że realny kot będzie miał wiele cech, częściowo przewidywalnie, a częściowo spontanicznie - losowo objawianych, składających się na jakiś całościowy obraz kota, czyli że będą się dopełniały: widok kota, dotyk kota, dźwięk kota (miauk, albo prychanie), może też zapach kota. Te doznania, z racji na to, że występują zwykle razem, obok siebie, w przewidywalny sposób sugeruję, iż nie ulegamy złudzeniu, czyli nie doznajemy właściwości co prawda kotu przypisywanych, ale jednak nie dopełniających się do spójnego, całościowego obrazu kota.
Moje rozumienie nie obsługuje natomiast realizmu ontologicznego, który - jak sobie (przyznam, że nieskładnie, ale właśnie składnie nie potrafię) w intuicji to szczątkowo modeluję - chodziłoby o rodzaj rzeczy samej w sobie zamkniętej w bycie. "Kot ontologiczny" byłby jakimś kotem samym w sobie, miałby on na zewnątrz wszelkie właściwości kota realnego metodologicznie, ale też i bliżej nieokreślone COŚ PONAD TO. I ja nie umiem sobie zdefiniować owego czegoś PONAD TO, tego "realnego istnienia".

Może to wynika z mojego upośledzenia w wyobrażaniu sobie, a może ontologiczny realizm jest też pustym pojęciem. Na dwoje babka wróżyła.
Bo obsłużyć mentalnie wszelkie koncepcje związane z doznawaniem rzeczywistości mogę bez problemu moim realizmem metodologicznym. Więc, przynajmniej póki co, skoro nie potrafię wskazać niczego, z czym nie radziłbym sobie rady mentalnie z użyciem wyłącznie tej metodologicznej postaci realizmu, to nie widzę powodu do przyjęcia jego ontologicznej formy.
Najbliżej ewentualnie przyjęcia tej ontologicznej formy chyba byłoby przyjęcie dwóch bytów:
- mnie samego - świadomego obserwatora.
- świata jako całości - bez dzielenia na elementy/byty składowe.
Natomiast wszelkie byty wyróżnione w świecie obsługuję już wyłącznie realizmem metodologicznym.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Kretowisko / Blog: Michał Dyszyński Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin