Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Uporządkowana osobowość zyskuje moc obiektywnego osądu

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Kretowisko / Blog: Michał Dyszyński
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31334
Przeczytał: 101 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 11:05, 10 Paź 2023    Temat postu: Uporządkowana osobowość zyskuje moc obiektywnego osądu

Nasze ja, nasza osobowość ma wmontowany pierwotny priorytet ochrony siebie przed destrukcją.
Ten priorytet jest tak silny, przemożny, zawłaszczający, że DOPÓKI SIĘ OSOBOWOŚĆ W MINIMALNYM STOPNIU NIE UPORZĄDKUJE, będzie on blokował obiektywizm rozpoznań, wymuszając osądy na sposób życzeniowy.


Jeśli ktoś ma w swojej świadomości i podświadomości twardego, wrzeszczącego "kaprala" - nadzorcę, który wciąż żąda
- Chroń swoją godność!
- Broń się przed próbami podważenia twojego znaczenia!
- Niszcz każde zagrożenie, które poddaje w wątpliwość twoją wartość!
- Nic nie jest ważne w porównaniu z uznaniem swojej osoby, jej wartości, godności!
... jeśli wciąż w myślach taki mentalny kapral się wobec każdego potencjalnego osądu wydziera, to taka osobowość nie jest w stanie wybić się na osąd obiektywny, skupiony na twardych przesłankach, a nie życzeniach "aby wyszło na moje".

Nieuporządkowana osobowość nie rozróżnia dwóch kategorii:
- mój pogląd na sprawę
- poprawny pogląd na sprawę...
Dla nieuporządkowanej osobowości to się scala, obrona słuszności staje się automatycznie obroną mojości, swojskości, naszości.

Aby zacząć oceniać rzeczywistość obiektywnie trzeba najpierw uciszyć w sobie tego mentalnego kaprala, który tylko żąda i naciska, który nie daje człowiekowi spokojnie pomyśleć...
Ten kapral, silnie związany z emocjami, z niekontrolowanymi świadomością motywami, nie daje się łatwo wypchnąć z umysłu. On został postawiony w owej roli przez "wyższych dowódców", wynika ze skądinąd bardzo słusznego i ważnego paradygmatu, który brzmi: jeśli zanegujemy świadomość w ZINTEGROWANEJ OBIEKTOWEJ FORMIE, czyli świadomość jako taką, jeśli odrzucimy jej znaczenie, wartość, rolę w osądach, to wtedy wszystko się posypie! Wtedy już kompletnie nie będzie co zbierać, bo wtedy każdy osąd będzie "osobno", nie będzie tego kluczowego aspektu, który myśleniu nadaje spójność, powodując, że kolejne akty odczuwania i rozumienia jakoś odnoszą się do wcześniejszych aktów świadomości, tworzą jakiś ciąg, który ma swoje wątki integrujące jedne doświadczenia z innymi, jedne przekonania i osądy, z wcześniejszymi, a także tymi skierowanymi ku przyszłości - celom, nadziejom, wiarom.

Ale ten kapral, choć sama jego rola obrony osobowości jest jak najbardziej słuszna, to prostak, to w znacznym stopniu emocjonalny głupek, który niczego nie rozumie, a ciągle tylko chce, a potem te chcenia w namolny sposób świadomości ogłasza. Ten kapral jest tak skupiony na żądaniach i chceniach, że nie postrzega kontekstu, nie panuje nad celami, nie umie planować, czy poprawnie kategoryzować zagrożeń. Ten kapral jest w stanie sądzić wyłącznie po pozorach, po tym co się jawi jako pierwsze.

Moc osądu obiektywnego pojawia się wtedy, jeśli mentalnego kaprala uda się uciszyć na tyle, że umysł będzie mógł zacząć myśleć w sposób uporządkowany, konsekwentny. Emocjonalny kapral nie widzi niczego ponad to, się aktualnie mu objawiło, silnie naginając to do swojego żywotnego celu - ochrony znaczenia ja, walki o wypromowanie ego. Ten kapral mentalny nie chce widzieć szerszych kontekstów, nie bada spraw dogłębnie, tylko dokonuje prostych kategoryzacji po pozorach, patrząc jedynie na to, czy coś wygląda na zagrażające ego, czy może to ego wspierające. Ten kapral nie rozpozna nawet bardziej subtelnego ataku na samo ego, więc na dalszą metę nawet tej swojej głównej roli nie spełni poprawnie.
Kapral mentalny musi być wzięty w karby, uciszony - musi mieć nad sobą dowódcę, porucznika, kapitana. Ten - wyższy rangą, wykształceniem, osądem - przełożony powinien zyskać moc zapanowania nad kapralem mentalnym, co spowoduje, że umysł przestanie funkcjonować w trybie ganiania od walki raz z jednym raz z drugim pozorem zagrożenia dla ego, a przejdzie w tryb brania w karby najprostszych emocji i - o najważniejsze - zacznie się słuchać swojego przełożonego, który ocenia sprawy szerzej, głębiej, mądrzej, w oparciu o ROZUMIENIE, a nie prostą emocjonalną reaktywność. Efektem będzie, że w końcu świadomość zacznie funkcjonować budując ADEKWATNOŚĆ MYŚLI DO ŚWIATA ZEWNĘTRZNEGO, co jest niczym innym jak postrzeganiem spraw w sposób obiektywny. Ostatecznie, uciszając emocjonalnego kaprala w sobie, porządkując swoją osobowość zyskuje się zdolność do obiektywizmu.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31334
Przeczytał: 101 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 15:24, 10 Paź 2023    Temat postu: Re: Uporządkowana osobowość zyskuje moc obiektywnego osądu

Dlaczego zdolność do obiektywnego osądu nazywam "mocą"?
- Bo to jest cecha, która sprawia, że wzrasta w człowieku sprawczość.


Obiektywny osąd jest związany z takim postrzeganiem rzeczywistości, którego dalszym efektem jest KONSTRUOWANIE W UMYŚLE ROZUMIENIA - SIECI ZALEŻNOŚCI. Obiektywny osąd jest nakierowany na rozstrzyganie jak się rzeczy mają niezależnie od życzeń, emocji, incydentalnej koniunktury myśli, lecz co jest możliwie najbardziej trwałe, w kontekście potencjalnych zmian w nastawieniu, w chciejstwach i emocjach.
Mając taki osąd, dopiero możliwe stają się decyzje adekwatne do celów i sytuacji, czyli osiągana jest SPRAWCZOŚĆ.

A sprawczość to nic innego, tylko atrybut mocy.

Warto zauważyć, że tylko sprawczość związana z uporządkowaną świadomością jest tą prawdziwą sprawczością.
Tu można by posłużyć się następującym modelowym obrazem:
Oto wulkan wybucha i wywołuje potężne tsunami, które zabija powiedzmy milion ludzi, niszczy tysiące domów, dewastuje ogromne obszary. Czy wulkan to jednak "sprawił"?...
Wulkan nie ma pragnień, nie ma celów. Wulkan wybucha, bo tak w ciągu zależności świata materialnego zaszło, że uwolniona została wielka energia tektonicznego wybuchu. Wulkan "sprawia" owe krzywdy jedynie w tym sensie, że to ZEWNĘTRZNY OBSERWATOR GO SPERSONIFIKOWAŁ, przypisał mu podmiotowość. Ale wulkan jako taki żadnej osobowej podmiotowości nie ma. On nawet nie jest jednoznacznie wyłonionym obiektem - jest umownie zaznaczonym obszarem, powiązanym ze zjawiskami w skorupie ziemskiej. Każde stwierdzenie choćby tego gdzie jest ten wulkan, będzie arbitralne, będzie jakimś wyborem, czy "wulkan zaczyna się" do miejsca, gdzie nastąpiły silniejsze, czy słabsze ruchy tektoniczne, gdzie może lawa mniej vs bardziej napierała na masy skalne. Wulkan nie jest sprawczy, bo wulkan nie miał na celu wywołania tsunami, nie myślał o tym, jak tu je stworzyć, bo nie myślał w ogóle, nie był za nic ODPOWIEDZIALNY.

Sprawczą w sensownym istotowym znaczeniu może tylko istota, która formułuje jakieś cele do realizacji, a potem te cele realizuje. To wtedy ona jest sprawcza w sensie kompletnym - ona cel wytyczyła, ona realizowała, wiadomo wtedy co miało się stać, aby cel zrealizowany został.
Bez mocy rozumienia nie ma sprawczości, bo nie ma celów, nie ma dostosowawczości środków do tego, co zaplanowano.
Potocznie się tyranów uważa za sprawczych, bo wiele znaczących emocjonalnie zdarzeń się dzieje, wskutek tego, że pewne decyzje im się przypisuje. Jednak tyran jest właściwie trochę jak ten wulkan - on też nie jest odpowiedzialny za to, co robi, bo odpowiedzialność odrzuca, podstawiając w jej miejsce swoją kapryśną, chaotyczną postawę uległości emocjom władczości, wynoszenia się, wymuszania. Ale tyran, podobnie jak ten wulkan nie ma dostępu do mentalnych źródeł swoich decyzji. To nie on decyduje, tylko te emocje, instynkty, okoliczności nim zarządzają, wytyczają mu cele.
Sprawczość prawdziwa powstaje dopiero tam, gdzie jest możliwe TWÓRCZE ROZUMIENIE OKOLICZNOŚCI. Słowo "twórcze" jest tu szczególnie ważne, bo w nim zawiera się ten aspekt, że powstaje coś, czego wcześniej nie było, bo pojawia się element jakiegoś planowania, rozważania zasadnego za i przeciw.


Ostatnio zmieniony przez Michał Dyszyński dnia Wto 15:46, 10 Paź 2023, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Kretowisko / Blog: Michał Dyszyński Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin