 |
ŚFiNiA ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 35144
Przeczytał: 56 tematów
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 14:41, 09 Paź 2023 Temat postu: Żli wychowawcy wpajają ślepą lojalność i uległość |
|
|
Wychowywanie młodych ludzi, jak i zarządzanie społeczeństwami to trudne wyzwanie. Natura ludzka jest niesforna, jesteśmy egoistami, istotami myślącymi życzeniowo, skupiając się osiąganiu przyjemności. Dlatego wychowanie związane jest z koniecznością złamania w człowieku jakiejś części złych nawyków, tendencji. To się nie odbywa z kolei bez protestów, to nie jest proces ani łatwy, ani przyjemny. Coś w człowieku niekiedy trzeba przytemperować, czasem złamać jakąś formą nacisku, w skrajnych przypadkach nawet z elementami przemocy. Chodzi o to, aby jakąś formę uległości u podległych ludzi osiągnąć. Ta forma jednak może być i jest bardzo różna w zależności od tego, czy mamy z wychowawcą mądrym, świadomym, czy złym.
Dobry wychowawca, nawet jeśli po nacisk, wywołujący uległość sięga, ma jednak cały czas "w tyle głowy" świadomość, iż nie chodzi o to, aby swojego wychowanka totalnie mentalnie ubezwłasnowolnić, całkiem zdominować. Dobry wychowawca ma na celu ostatecznie doprowadzenie do sytuacji, kiedy jego wychowanek zacznie samodzielnie decydować, ale już bez tych błędów, jakie były jego udziałem, zanim zrozumiał ważne życiowo sprawy.
Zły wychowawca po prostu "na chama" będzie tłamsił wolę, samodzielność swoich wychowanków. Zły, toksyczny wychowawca chce dominować, czynić wychowanków maksymalnie uległymi, niesamodzielnymi. Bo to on - wychowawca - ma być tym jedynym decydentem, on ma rządzić, on nie dopuszcza sprzeciwów.
Zły wychowawca ostatecznie będzie niszczył psychicznie swoich wychowanków, będzie wzmacniał w nich bezradność, niepewność, brak zdolności podejmowania sensownych decyzji. Choć często taki wychowawca będzie się posługiwał retoryką moralności, etyki, wyższych konieczności i poszanowania wartości, to w istocie - już patrząc na to, co on realnie robi, co jest owocem jest działań - wyjdzie na to, że zależy mu głównie na po prostu uczynieniu wychowanków swoimi (mentalnymi) niewolnikami.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 35144
Przeczytał: 56 tematów
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 10:35, 13 Mar 2025 Temat postu: Re: Żli wychowawcy wpajają ślepą lojalność i uległość |
|
|
Złemu wychowawcy nie zależy na dobru, na rozwoju wychowanka. Złemu wychowawcy zależy tylko na tym, aby spełniane były jego - wychowacy - zachcianki. Zły wychowawca niszczy wolę, samodzielność, inwencję wychowanka, żądając bezwzględnego posłuszeństwa.
Dla złego wychowawcy wychowanek jest tylko narzędziem do osiągania swoich celów - zużyje, wyciśnie wychowanka do cna.
Ostatnio zmieniony przez Michał Dyszyński dnia Czw 10:37, 13 Mar 2025, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Semele
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 24010
Przeczytał: 78 tematów
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 11:59, 13 Mar 2025 Temat postu: |
|
|
Chyba tych złych jest teraz mniej?
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 35144
Przeczytał: 56 tematów
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 14:03, 13 Mar 2025 Temat postu: |
|
|
Semele napisał: | Chyba tych złych jest teraz mniej? |
Ludzkość raczej powoli dojrzewa, jawnie toksyczni, źli wychowawcy chyba nie są aż tak bardzo w dzisiejszych czasach rozpanoszeni, jak to kiedyś bywało. Ale postęp dokonuje się bardzo powoli.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Semele
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 24010
Przeczytał: 78 tematów
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 10:49, 15 Mar 2025 Temat postu: |
|
|
Większość urazów wynosimy ze szkoły a nawet przedszkola. Także z rodzinnego życia.
Vide historia w mordzie od gościa.
Okazuje się że Internet powiela szkołę trochę.
Ciągle jest to poszukiwanie słabszego.
Aby się na nim wyżyć.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Semele
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 24010
Przeczytał: 78 tematów
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 8:08, 16 Mar 2025 Temat postu: |
|
|
Szczególnie gdy moderacja jest taka uznaniowa...
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 35144
Przeczytał: 56 tematów
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 11:45, 16 Mar 2025 Temat postu: |
|
|
Semele napisał: | Szczególnie gdy moderacja jest taka uznaniowa... |
Ja się skupiam na filozofowaniu, czyli wyciąganiu ogólnych wniosków. Podejście w stylu "niech moderator to naprawi" traktuję jako bezradność, błąd, poszukiwanie sobie kogoś, na kogo zwali się robotę. Odrzucam takie narzekanie, bo co ma w jego obliczu właściwie zrobić mój partner w dyskusji?...
W ogóle narzekanie traktuję jako słabość.
Stoję na stanowisku: nikt za mnie (żaden moderator, żadna władza, żaden sędzia) nie naprawi tego, co jest moją słabością. Takie szukanie sobie "niech ktoś coś zrobi" już dawno temu uznałem, za postawę wadliwą, za uleganie bezradności. Zamiast niej stawiam sobie prosty dylemat typu albo - albo:
- ALBO JA SAM naprawiam to, co naprawy się domaga.
- ALBO MILCZĘ (nie narzekam, nie wskazuję, nie postuluję jakichś "ktosiów", którzy mają coś zrobić), to w większości przecież mój rozmówca jest dokładnie w tej samej sytuacji, co ja.
Uciekanie pod opiekę władzy, szukanie sobie władzy traktuję jako instynktowną reakcję, którą jednak powinienem kontrolować. Postawię zatem pytanie: a KIM JEST ten ktoś, kogo miałbym postawić w roli władcy nade mną i innymi?...
Bo za chwilę może się okazać, że ta władza, której tak potrzebowałem do rozwiązania bieżącego problemu... sama staje się problemem!
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|