Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Człowiek, śmierć i zło.

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Filozofia
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Piotr Rokubungi
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 31 Maj 2014
Posty: 6081
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Polska, Pomorze Zachodnie
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 7:09, 09 Maj 2017    Temat postu: Człowiek, śmierć i zło.

Zacznę od tego, że obawa przed śmiercią jest zupełnie nieracjonalna, bo skoro to jedyne pewne, co czeka każdego człowieka w tym jego życiu, to jedynym słusznym postępowaniem jest, wobec tego, przygotowywanie się na śmierć. Ale większość chyba woli tłumić, wypierać myśli o śmierci, zamiast wziąć się „do roboty”, „za siebie”. Stanowczo próbować żyć i postępować tak, by przed zgonem nie żałować niczego- ani tego, że czyniło się „nie tak”, ani tego, że zbyt krótko się żyło. Ale skąd wiedzieć, jakie postępowanie, jakie czyny są „prawidłowe”? Ano, wyłącznie „z siebie”, ze swej psychiki, z tego, że każdy człowiek ma „wewnętrzny kompas, drogowskaz”- nazwę go niezbyt trafnie, ale „pobieżnie”, nieco metaforycznie wrodzoną moralnością, intuicją również w pewnym sensie. Każdy człowiek jest „dobry”- jedynie jego rozumowanie może „błądzić” i jego czyny mogą być złe; natomiast sama natura człowieka [jak i wszystkiego Naturze] jest dobra, ponieważ..jest naturą, naturalna- taka, jaka jest; a w Naturze nic nie jest „nie takie [jak trzeba]”, nic nie funkcjonuje „przeciw sobie”. Przeciwko sobie- konkretnie przeciwko osobie, także osobom innym- może jedynie działać rozumowanie, a za nim i postępowanie człowieka. Wiąże się to, co do tej pory tu napisałem, głównie z tym- właściwie wynika z tego, czym naprawdę jest dobro, a czym zło. Jedno i drugie to nastawienie, stosunek świadomości, rozumu człowieka do Prawdy, czyli do Rzeczywistości, w której funkcjonuje- oczywiście, również do prawdy o sobie samym [a szerzej o ludzkości]. Zło jest niechęcią do Prawdy, do jej poznawania- a największe zło, to umyślne sprzeciwianie się prawdzie, czyli temu, jak jest, jaka jest Rzeczywistość, jakim się jest samemu; dobro jest poznawaniem, chęcią rozumienia Prawdy. Jeśli więc człowiek postępuje, żyje w zgodzie ze sobą, akceptując prawdę o sobie, swoją prawdziwą naturę- która nie może być zła z definicji, ponieważ sama sobie się nie sprzeciwia, wtedy niemożliwe jest, by czynił zło; wówczas również znika obawa przed śmiercią, skoro postępowało się w zgodzie z własną psychiką, a więc i w zgodzie z całym światem, z innymi ludźmi- z całą Naturą i Prawdą, jako Natury tej [a przynajmniej danej Rzeczywistości] opisem, interpretacją dla rozumu ludzkiego. To jest aż tak proste! Chociaż głównie spekulatywne rozumowanie może przeszkadzać, zakłócać zaakceptowanie tej najwyższej prawdy. Co więcej, wynika z tego również, że właściwie wystarczy, a nawet należy być skrajnym egocentrykiem- nie mylić z egoistą! Dlatego, że wystarczy dobrze, uważnie „wsłuchiwać się” we własną intuicję, która podpowiada, jak „robić sobie dobrze” w sensie, kontekście mentalnym. A psychika każdego człowieka- o ile nie jest „zakłócona z zewnątrz”, choćby poprzez własne spekulacje odnośnie np. doraźnych, pozornych satysfakcji, które są niczym innym, jak złudną kompensacją poczucia niepełnego szczęścia, niespełnienia- naturalnie działa tak, efekty jej działania są takie, że nigdy „nie dopuści”, by człowiek czyniący zło nie odczuł, że postępuje wówczas jednocześnie wbrew sobie, na przekór swemu szczęściu [mentalnemu, psychicznemu, ale nie tylko również]. Jest w tym niby paradoks, ale całkowicie pozorny tylko; jednak „prowadzący na manowce” wielu ludzi. Nie trzeba „słuchać” kogoś, by być szczęśliwym samemu i nie przeszkadzać w szczęściu innych, całego świata. Wystarczy „słuchać” wyłącznie siebie- ale tak zupełnie „uczciwie”, otwarcie, bez żadnych spekulacji, „przeinaczeń”. Co więcej jeszcze, „wsłuchiwanie się” w różne zdania, opinie innych, tym bardziej w różne ideologie prowadzi najczęściej do ogólnie pojętego zła- nawet, jeśli to ukierunkowywanie się na różne „głosy z zewnątrz”, idee innych ludzi było czynione z dobrymi intencjami, „w dobrej wierze”. Wg mnie naprawdę wystarczy, by każdy był uczciwy wobec siebie, „by pilnował własnego szczęścia”- tego prawdziwego jego poczucia, nie pozornych satysfakcji- a nie byłoby miejsca wśród ludzi na różne „chore” ideologie, na popieprzone pomysły, na w ogóle wypaczone rozumowanie, że szkodząc komuś nie zaszkodzę również sobie, a przynajmniej nie utracę własnego szczęścia…
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Banjankri




Dołączył: 17 Kwi 2012
Posty: 5342
Przeczytał: 35 tematów


PostWysłany: Śro 14:25, 10 Maj 2017    Temat postu:

Wszystko źle :D. Tragikomedia, bo mam dylemat, czy ci to wyperswadować, czy nie. A... samo minie za chwilę.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 32600
Przeczytał: 40 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 22:54, 10 Maj 2017    Temat postu: Re: Człowiek, śmierć i zło.

Piotr Rokubungi napisał:

Ale skąd wiedzieć, jakie postępowanie, jakie czyny są „prawidłowe”? Ano, wyłącznie „z siebie”, ze swej psychiki, z tego, że każdy człowiek ma „wewnętrzny kompas, drogowskaz”

Jak widzisz Piotrusiu nie wszyscy muszą się z tobą zgadzać.
Ja tez się nie zgadzam bo:
1.
Biblia definiuje jakie czyny są złe a jakie dobre
2.
Biblia = algebra Kubusia napisana językiem zrozumiałym dla prostych ludzi, w tym dla Piotrusia.

Nie wyzywaj zatem nigdy więcej swojego partnera w dyskusji od idiotów, co u ciebie jest standardem.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Piotr Rokubungi
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 31 Maj 2014
Posty: 6081
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Polska, Pomorze Zachodnie
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 2:21, 11 Maj 2017    Temat postu:

Banjankri napisał:
Wszystko źle :D. Tragikomedia, bo mam dylemat, czy ci to wyperswadować, czy nie. A... samo minie za chwilę.
Dawaj, papieSZ! Nie bój o ten swój talerzyk na głowie! Poćwiczę na tobie krav-maga- mentalnie, oczywiście.;-P :mrgreen:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Piotr Rokubungi
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 31 Maj 2014
Posty: 6081
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Polska, Pomorze Zachodnie
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 2:28, 11 Maj 2017    Temat postu:

@ rafal3006:
Cytat:
Jak widzisz Piotrusiu nie wszyscy muszą się z tobą zgadzać.
Pewnie, że nie muszą- jeśli wolą umrzeć w otchłani ciemnoty i zgrozy.
Cytat:
Biblia definiuje jakie czyny są złe a jakie dobre
Coś z tego wynika?? Ja też mogę to "zdefiniować". M. in. Adolf Hitler czy Kim Dzong [któryś tam] wyraźnie bardzo je zdefiniowali...
Cytat:
Nie wyzywaj zatem nigdy więcej swojego partnera w dyskusji od idiotów, co u ciebie jest standardem.
"Zatem" z czym, odnośnie czego? Nie ma tu związku.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 32600
Przeczytał: 40 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 5:03, 11 Maj 2017    Temat postu:

http://www.sfinia.fora.pl/filozofia,4/czlowiek-smierc-i-zlo,9783.html#326947
rafal3006 napisał:
Piotr Rokubungi napisał:

Ale skąd wiedzieć, jakie postępowanie, jakie czyny są „prawidłowe”? Ano, wyłącznie „z siebie”, ze swej psychiki, z tego, że każdy człowiek ma „wewnętrzny kompas, drogowskaz”

Jak widzisz Piotrusiu nie wszyscy muszą się z tobą zgadzać.
Ja tez się nie zgadzam bo:
1.
Biblia definiuje jakie czyny są złe a jakie dobre
2.
Biblia = algebra Kubusia napisana językiem zrozumiałym dla prostych ludzi, w tym dla Piotrusia.

Nie wyzywaj zatem nigdy więcej swojego partnera w dyskusji od idiotów, co u ciebie jest standardem.

Piotr Rokubungi napisał:

Rafal3006 napisał:

Biblia definiuje jakie czyny są złe a jakie dobre

Coś z tego wynika?? Ja też mogę to "zdefiniować". M. in. Adolf Hitler czy Kim Dzong [któryś tam] wyraźnie bardzo je zdefiniowali...

Zauważ jednak że podstawowe prawa matematyczne z algebry Kubusia opisane w Biblii, znane są każdemu żywemu stworzeniu.
Te prawa to:
1.
Akt miłości - prawo do wręczenia nagrody mimo że odbiorca nie spełnił warunku nagrody
2.
Akt łaski, prawo do darowania dowolnej kary zależnej od nadawcy
Zaprawdę, powiadam ci, jeszcze dziś będziesz ze mną w raju. (Łk 23, 43);
3.
Dbaj o potomstwo swoje
4.
Zabijaj wrogów, szanuj przyjaciół

Powyższe prawa znane są doskonale każdemu żywemu stworzeniu. Skąd taka przykładowa pchła ma wiedzieć, że należy przestrzegać tych praw - chodziła do przedszkola czy szkoły gdzie ją tego uczyli?
Czy pchły mają historię swojego gatunku spisaną w podręcznikach jak ta historia o Hitlerze na którą się powołujesz?


Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Czw 7:26, 11 Maj 2017, w całości zmieniany 4 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Piotr Rokubungi
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 31 Maj 2014
Posty: 6081
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Polska, Pomorze Zachodnie
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 11:52, 11 Maj 2017    Temat postu:

rafal3006, TY JEDNAK CIĘŻKI POJEB JESTEŚ! Nie tak dawno wujzboj coś mi prywatnie "przebąkiwał' o jakichś wartościach tej twojej niby algebry... Poza tym, że pod innymi względami również, to jeszcze pod tym go, kuchwa, ciężko pojebało również widocznie!
NAJLEPIEJ WCALE JUŻ NIGDY DO MNIE NIE PISZ NIC, BO JEDYNY KOMENTARZ ZGODNY Z PRAWDĄ, JAKI ODE MNIE OTRZYMASZ, TO ALBO ŻADEN, ALBO „CIĘŻKI IDIOTA COŚ WYŚMIERDZIAŁ ZNOWU”. Nara!

Jeszcze powtórzę, że uważam, iż każdy ma szanse, możliwości, by odmienić m. in. myślenie swoje. Tak więc nie tyle w odniesieniu do twej osoby to powyższe napisałem, ile raczej w odniesieniu do nonsensów, które wypisujesz. Ale mnie taka [wydumana] tematyka zbytnio nie interesuje; więc pozostawię już raczej bez komentarzy to, co wypisujesz zazwyczaj. Niech ci tam będzie... W sumie "czubek" z ciebie, ale niezbyt groźny.;-P


Ostatnio zmieniony przez Piotr Rokubungi dnia Pią 2:54, 12 Maj 2017, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Dyskurs
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 28 Wrz 2015
Posty: 9844
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: USA
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 12:19, 11 Maj 2017    Temat postu:

Spokojnie, Piotr. Bez osobistych wycieczek. Trzymaj fason. Kiedy tak czynisz (robisz krok w kierunku Rafała jako ad personam/ad hominem to odpływa krew z płatów czołowych do kończyn jako fenomen "walcz lub uciekaj". Odbywa się to kosztem intelektu. Kiedy skoncentrujes się na oddechu i zwolnisz go to powrócisz do "domu" z ucieczki przed wyimaginowanym tygrysem. Intelekt spyta: "Dlaczego nie lubię Rafała?" Ponieważ jesteśmy zlepkiem emocji, które tworzą podświadomość, warto trzymać ją na krótkiej smyczy. Emocje i intelekt to w kontekście neurobiologii "taniec neurotransmiterów" - takie swoiste yin & yan. Pomyśl o artefaktach tego "tańca" jako broadcast. Wystarczy przełączyć kanał aby afirmował życie a nie niszczyc je, bo po co kopać własną mogiłę. Biblia niczego nie nakazuje. Jest przekazem, jak inne teksty, podlegającym interpretacji indywidualnej lub grupy. W fenomenie grupy, indywidualny człowiek traci swoją tożsamość , bo przynależność do grupy zobowiązuje i nakazuje myslenie i czynienie. Groupthink i Abilene Paradox sa tego przykladami.

Dla porówniania:
Instynkt/funkcja mózgu gadziego: "Głodny jestem."
Funkcja mózgu emocjonalnego: "Banan smakowałby dobrze."
Funkcja mózgu intelektualnego: "Ale czy banan nie ma za dużo kalorii?"
Funkcja mózgu intuicyjnego (CEO): "Czy jak zjem cały banan i nie podzielę się z bliźnim będę się z tym dobrze czuł?"

Intelekt i intuicja to mózg wyższy i nie funkcjonują naturalnie w sytuacjach "walcz lub uciekaj" z powodu niedokrwienia platow czolowych. Intelekt to brama do intuicji ale w dalczym ciągu funkcjonuje w meandrach podświadomości i niektórzy się w nich "okopują" nigdy intuicji nie odczuwajac. Intuicja, w kontraście do Twojej opinii, jest czystym odczuciem. Nie funkcjonuje w meandrach podświadomości. Jest naszym Ja Prawdziwym.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Piotr Rokubungi
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 31 Maj 2014
Posty: 6081
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Polska, Pomorze Zachodnie
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 14:29, 11 Maj 2017    Temat postu:

Dobra, Dyskurs- ale nie marudź aż tyle...;-P Znowu ponapisywałaś tu swoją "ideologię", slogany nieco prymitywne, ale w miarę odpowiednie do tej sytuacji... Szczególnie z ostatnim zdaniem z twego wpisu powyższego się zgadzam w zupełności.:) Chociaż choćby dwa poprzednie zdania z tego tekstu to bzdury również...
Ale niech mnie idiota nie obraża, ani mego intelektu pisząc kompletne nonsensy i oczekując, że cokolwiek z tego zaakceptuję- czyli przystanę na brednie totalne, na "obraz świata psychola"!
:fuj:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Dyskurs
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 28 Wrz 2015
Posty: 9844
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: USA
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 15:30, 11 Maj 2017    Temat postu:

Spokojnie, Piotr. Ja slucham madrych osob jak Prof. Rudolph Tanzi, Ph. D. of Harvard Medical School.

Prosze:
https://youtu.be/iuel1AFKSDo

Teraz wez pod uwage swoj wiek I odejmij 1% poziomu testosterone na kazdy rok przezyty po 35 roku zycia. Jesli w wiekszosci, Twoje zycie to funkcjonowanie na bazie nizszego mozgu “walcz lub uciekaj”, podwoj ta obnizke testosterone, obnizenie funkcji systemu immunologicznego z powodu “pogotowia komorkowego” a nie odbudowy komorkowej. Doloz do tego stress srodowiska nad ktorym nie masz kontroli I wyjda albo klopoty z krazeniem, ziarno choroby nowotworowej z powodu zaklocenie apoptozy komorkowej, lub zaklocenie funkcji mozgu, jak omawia Prof. Tanzi, Ph. D., bo bakterie, drozdzyca, I wirusy atakuja mozg non-stop a w obronie tworza sie amyloid ale za duzo ich prowadzi do demencji. Przyslowiowy catch 22.

Jak przekazuje Prof. Tanzi, Ph. D.:
Sleep (8 hours)
Learn
Exercise
Diet
Stress (control)


Jak widzisz wyklocanie sie egos to nie jest kontrola stresu. Napisales, ze nie jestesmy w stanie skrzywdzic kogos bez krzywdzenia samego siebie, Prawda? No to nie krzywdz siebie, bo krotko pozyjesz albo w wieku starszym odbierzesz sobie na wlasne zyczenie jakosc zycia.

Na bazie wypisek z polskich szpitali I aktow zgonow, wiem, ze poziom diagnostyki jest jak w Meksyku. Mezczyzna w wieku 41 lat umeira na bialaczke w 3 dni po diagnozie ale nie wiedza jakie mial mutacje. W USA pacjent zyje 10 miesiecy, bo po paru dniach od diagnozy The Mayo Clinic poda mutacje a konsylium doktorow po wywiadzie z pacjentem I analiza z grupami ryzyka wskaze na przyczyny I wykorzysta wszelkie mozliwe srodki leczenia. W znanym mi przypadku bylo mieszkanie w zanieczyszczonym srodowisku I stress wewnetrzny z powodu martiwenia sie o jutro. Bezpodstwenie, bo juetro nie istnieje. System immunologiczny ulokuje stress gdzies w organizmie a specjalista nie bedzie robil alarmu skoro pacjent zdrowo sie odzywia, cwiczy, I spi. Gdyby nie ten cichy stress …


Ostatnio zmieniony przez Dyskurs dnia Czw 15:45, 11 Maj 2017, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Piotr Rokubungi
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 31 Maj 2014
Posty: 6081
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Polska, Pomorze Zachodnie
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 16:01, 11 Maj 2017    Temat postu:

@ Dyskurs: Wykształcony, to wcale nie oznacza, że mądry człowiek.
Ja "nie słucham" nikogo, bo to żenada dać sobą kierować.
;-P
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Dyskurs
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 28 Wrz 2015
Posty: 9844
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: USA
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 16:07, 11 Maj 2017    Temat postu:

Zdefiniuj roboczo w takim razie Twoj element learn z modelu SLEDS, bo ze piszesz po nocy to wiem, czy cwiczysz to napisz, co "papusiasz" tez, a czego nie eliminujesz to jest tutaj na publicznej wystawie - No :)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Piotr Rokubungi
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 31 Maj 2014
Posty: 6081
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Polska, Pomorze Zachodnie
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 16:19, 11 Maj 2017    Temat postu:

Dyskurs napisał:
Zdefiniuj roboczo w takim razie Twoj element learn z modelu SLEDS, bo ze piszesz po nocy to wiem, czy cwiczysz to napisz, co "papusiasz" tez, a czego nie eliminujesz to jest tutaj na publicznej wystawie - No :)
Nie marudź!;-P Ani nie będe się "spowiadał", ani odpowiadał na trochę durne pytania na podstawie jakiegoś jeszcze prymitywniejszego modelu zadawane.;-P
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Dyskurs
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 28 Wrz 2015
Posty: 9844
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: USA
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 16:37, 11 Maj 2017    Temat postu:

Z calym szacunkiem dla osob duchownych z religii katolickiej, co ja ksiadz, zebys do konfesjonalu chodzil. Uwazaj na siebie "gluptasie" (zart) I docen, ze komus daleko za Wielkim Stawem moze zalezec :)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Piotr Rokubungi
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 31 Maj 2014
Posty: 6081
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Polska, Pomorze Zachodnie
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 2:48, 12 Maj 2017    Temat postu:

Dyskurs napisał:
Z calym szacunkiem dla osob duchownych z religii katolickiej, co ja ksiadz, zebys do konfesjonalu chodzil. Uwazaj na siebie "gluptasie" (zart) I docen, ze komus daleko za Wielkim Stawem moze zalezec :)
Nie tyle na mnie niech wam zależy, ile na sobie- na tym, czy w Prawdzie żyjecie...:wink:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Dyskurs
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 28 Wrz 2015
Posty: 9844
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: USA
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 3:37, 12 Maj 2017    Temat postu:

In God We Trust. Howgh :)

Ostatnio zmieniony przez Dyskurs dnia Pią 3:38, 12 Maj 2017, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Piotr Rokubungi
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 31 Maj 2014
Posty: 6081
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Polska, Pomorze Zachodnie
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 4:29, 12 Maj 2017    Temat postu:

Dyskurs napisał:
In God We Trust. Howgh :)
Sobie ufacie, a nie jakiemuś zeksternalizowanemu wyobrażeniu "obiektu" waszych kompensacji psychicznych!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Filozofia Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin