Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Krzywdzenie

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Filozofia
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
konrado5




Dołączył: 02 Gru 2005
Posty: 4913
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Wto 22:24, 11 Gru 2007    Temat postu: Krzywdzenie

Co sądzicie o argumencie za krzywdzeniem, że jak kogoś krzywdzimy to wzmacniamy jego siłę do radzenia sobie z problemami np. z krzywdzeniem? Wuj Zbój mówił, że jest to dobre, tylko wtedy, gdy ta osoba się na to zgadza. Mnie nie przekonuje to, bo jakie ma znaczenie tu czy ktoś tego chce czy nie, jak to komuś zwiększa siłę?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 23:36, 12 Gru 2007    Temat postu:

Jeśli ktoś nie chce, by mu w ten sposób zwiększano siłę, to jakim prawem go zmuszać? Na jakiej podstawie ktoś miałby decydować o mnie bez mojego przyzwolenia?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
konrado5




Dołączył: 02 Gru 2005
Posty: 4913
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Śro 23:37, 12 Gru 2007    Temat postu:

wujzboj napisał:
Jeśli ktoś nie chce, by mu w ten sposób zwiększano siłę, to jakim prawem go zmuszać? Na jakiej podstawie ktoś miałby decydować o mnie bez mojego przyzwolenia?

Takim prawem, że byłoby to działanie dla niego dobre. To tak samo jak rodzic nie pozwala dziecku wejść do ognia dla jego dobra.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 1:04, 13 Gru 2007    Temat postu:

Na jakiej zasadzie ktoś ma mnie traktować tak, jakby WIEDZIAŁ lepiej ode mnie, co jest dla mnie dobre a co nie, i czynił mi to, co ja uważam za bardzo złe dla mnie?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
konrado5




Dołączył: 02 Gru 2005
Posty: 4913
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Czw 13:39, 13 Gru 2007    Temat postu:

wujzboj napisał:
Na jakiej zasadzie ktoś ma mnie traktować tak, jakby WIEDZIAŁ lepiej ode mnie, co jest dla mnie dobre a co nie, i czynił mi to, co ja uważam za bardzo złe dla mnie?

Na tej na jakiej rodzic wie co dla dziecka jest dobre, pomimo tego, że czyni to co dziecko uważa za bardzo złe.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 22:40, 16 Gru 2007    Temat postu:

Czy każdy człowiek ma się do drugiego człowieka jak rodzic do dziecka?

W jednej z powieści o rewolucji październikowej była scena, jak to agitator opowiadał ludziom o przyszłym systemie społecznym: "każdy będzie miał swój pałac i swoją służbę"...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
konrado5




Dołączył: 02 Gru 2005
Posty: 4913
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Nie 23:14, 16 Gru 2007    Temat postu:

wujzboj napisał:
Czy każdy człowiek ma się do drugiego człowieka jak rodzic do dziecka?

A dlaczego nie? Byś musiał obalić twierdzenie, że krzywdzenie przynosi korzyść krzywdzonemu w postaci wzrostu siły do radzenia sobie z problemami takimi jak krzywdzenie. Dlaczego czyjaś wola ma być ważniejsza od możliwego wzrostu siły?


Ostatnio zmieniony przez konrado5 dnia Nie 23:15, 16 Gru 2007, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 23:00, 19 Gru 2007    Temat postu:

wuj napisał:
Czy każdy człowiek ma się do drugiego człowieka jak rodzic do dziecka?
konrado5 napisał:
A dlaczego nie?

A na czym polega problem: "każdy ma swój pałac i swoją służbę"?

Czy służący może mieć pałac i służbę?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
konrado5




Dołączył: 02 Gru 2005
Posty: 4913
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Śro 23:32, 19 Gru 2007    Temat postu:

wujzboj napisał:
A na czym polega problem: "każdy ma swój pałac i swoją służbę"?

Nie wiem.
wujzboj napisał:
Czy służący może mieć pałac i służbę?

Nie wiem.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 23:57, 21 Gru 2007    Temat postu:

wuj napisał:
A na czym polega problem: "każdy ma swój pałac i swoją służbę"?
konrado5 napisał:
Nie wiem.

Zaskakujesz mnie :P

wuj napisał:
Czy służący może mieć pałac i służbę?
konrado5 napisał:
Nie wiem.

No dobra, to ci wytłumaczę. Niech szczęśliwy porewolucyjny świat składa się dla uproszczenia z osób o nazwiskach: U, W, X, Y, Z. Każda z tych osób posiada pałac P* i służbę SP*, gdzie gwiazdka oznacza nazwisko właściciela pałacu. Służba to licza mnoga, musi się więc składać co najmniej z dwóch osób. Wypiszmy teraz służbę w każdym z pałaców:

SPU: W, X
SPW: Y, Z
SPX: U, W
SPY: X, Z
SPZ: Y, U

Jak widzisz, każdy z właścicieli pałaców musi pracować jako służący, i to w dwóch pałacach na raz. Gdyby służba służba składała się z pięciu osób (jak na utrzymanie w porządku rozsądnego pałacu to wcale nie tak dużo), każdy właściciel pałacu musiałby służyć jednocześnie w pięciu pałacach. W efekcie nie ma ani służących, ani właścicieli. To po prostu nie ma sensu, prawda?

To tyle o rewolucji. Z dziećmi i rodzicami jest jeszcze gorzej: to już nie bezsensowne obciążenie pracą, lecz idiotyczne rozdzielenie odpowiedzialności. Wyobraź sobie, że dwulatek decyduje o finansach i przyszłości rodziny. Albo o finansach i przyszłości państwa. Albo o po prostu o tobie.

Konrado, na jakiej zasadzie ktoś, kto uważa, że ma rację, miałby uzyskiwać automatycznie prawo do decydowania o twoim losie?

A co, jeśli pojawi się konflikt: osobie A mającej swoim zdaniem rację narzucając decyzję osobie B przeciwstawi się osoba B mająca swoim zdaniem rację narzucając decyzję osobie A? Górą ma być silniejszy, słabszy, a może bardziej łysy? Kto ma o tym decydować?

W ostateczności będzie decydował, rzecz jasna, silniejszy. Jak wygląda w stosunkach międzyludzkich racja silniejszego, wiemy z historii.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Filozofia Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin