Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Patriotyzm

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Filozofia
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
konrado5




Dołączył: 02 Gru 2005
Posty: 4913
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Sob 22:12, 24 Mar 2007    Temat postu: Patriotyzm

Co sądzicie o patriotyźmie? Bo mi się wydaje, że to głupota, ponieważ tylko przypadek sprawił, że się urodziłem w tym kraju, a nie innym. Załóżmy, że walczyłbym z Niemcami. Skąd mam wiedzieć czy to Niemcy nie są lepszym narodem?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
idiota




Dołączył: 10 Lut 2006
Posty: 3604
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: stolnica

PostWysłany: Nie 1:17, 25 Mar 2007    Temat postu:

przypadeksprawił wszystko...ale trzeba się CZEGOŚ trzymać...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Koleś




Dołączył: 03 Lip 2006
Posty: 15
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Nie 16:36, 25 Mar 2007    Temat postu:

poczucie wyższości może doprowadzić do niebezpiecznych wypadków,dla wielu miłość ojczyzny nie zna granic-tyle,że cudzych jak to ktos kiedyś zauważył;dla mnie prawdziwy patriotyzm to utożsamianie się i duma z dziedzictwa kulturowego wspólnoty.Uważam się za patriotę w powyższym sensie mimo lewicowych poglądów,które prowadzą mnie do przekonania iż w dzisiejszych czasach patriotyzm polega też w dużej mierze na byciu porządnym obywatelem,szczególnie w Polsce gdzie od lat mówi się ,że jako naród byliśmy wspaniali a jako społeczeństwo byliśmy i jesteśmy marni.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Genkaku
Wizytator



Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 1397
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: pochodzą te myśli?

PostWysłany: Wto 22:15, 27 Mar 2007    Temat postu:

Zachowajmy dychotomię pomiędzy patriotyzmem a nacjonalizmem.

Patriotyzm "mówi", żeby bronić kraju przed najeźdźcami, a nie mordować i najeżdżać inne narody.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31260
Przeczytał: 92 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 17:19, 28 Mar 2007    Temat postu: Re: Patriotyzm

konrado5 napisał:
Co sądzicie o patriotyźmie? Bo mi się wydaje, że to głupota, ponieważ tylko przypadek sprawił, że się urodziłem w tym kraju...

Też trochę myślę w ten sposób. Ale nie do końca. Bo z drugiej strony uczucie miłości, przynależności takie jednakowe dla wszystkich jest chyba nie do zrealizowania dla normalnego człowieka. Rzeczy na tym świecie postrzegamy poprzez różnice, porównanie z innymi i dlatego uczucia sympatii, szacunku do dziedzictwa przeszłości tez musimy sobie jakoś porządkować - dzielić na te bliższe i dalsze. I chyba jest zrozumiałe, że większy sentyment mamy do tego, co bardziej dotyczy nas i znanych nam ludzi i zdarzeń, niż tych odległych.
Jednak oczywiście w tym wszystkim jest granica, poza którą pozytywne uczucia szacunku dla własnych korzeni społecznych zamieniają się prymitywną rywalizację, negowanie wszystkiego co nie "nasze" i robienie sobie wody z mózgu poprzez nie zauważanie realnych wartosci dorobku obcych narodów, a tępą adoracje własnego. Ten ostatni "patriotyzm" jest szczególnie żałosny, gdy niby rozsądny człowiek nie potrafi zauważyć oczywistych wad swojego narodu, a do tego z tryumfem ogłasza najdrobniejsze uchybienia innych. To taki tępy i durny samochwalca - tyle, że nie na poziomie indywidualnym, a zbiorowym. Jeśli dodać do tego agresję, ksenofobię i tępotę, to dostaniemy jeden z najbardziej obleśnych typów ludzkich - twardogłowego, głupiego i nieczułego na prawdziwe wartości i realia polanta domagającego się nieustannych hołdów pod adresem własnego pochodzenia i kraju, a przy tym konsekwentnie poniżającego wszystko to, czego nie rozumie, lub nie umie zaakceptować.
Jednak faktem jest też, że jeśli w życiu kochamy - to konkretną osobę, jeśli szanujemy - to zawsze za coś, co jest nam znane. Trudno jest sensownie kochać jednakowo wszystko i wszystkich, bo taka miłość jest nie tylko dziwna i nijaka, ale chyba tez i trudna do zaakceptowania przez tę drugą stronę. Bo sensowniej brzmi tekst w stylu "pokochałem Cię, bo cię znam i wiem dlaczego, więc moje uczucia nie są pustą deklaracją" , niż "kocham wszystko jak leci, bez pytania kto ów zacz, bo taki jestem kechający". Dlatego chyba możliwy jest patriotyzm w naprawdę pozytywnym stylu - taki, który opiera się na szacunku i znajomości własnej kultury, na dyskretnym ukazywaniu jej walorów osobom z zewnątrz. Taki patriotyzm jest przy tym pokorny - bo choć promuje jedną kulturę, to ma szacunek dla innych i nie walczy o pierwszeństwo w upiornej rywalizacji narodów, a po prostu stara się ukazać wartość tego co sam zna i rozumie (a przy okazji gottów jest poznawać zalety innych kultur). Taki patriotyzm zauważa i docenia nie tylko to co własne, ale także wartości "obce", dzięki czemu jest bardziej wiarygodny, bo ocenia nie tylko sam fakt przynależności do jakiejś kultury, narodu, ale rzeczywiste zdarzenia, wartości, dokonania.
Niestety, typowe kręgi "patriotów" w większości krajów świata bliżej są negatywnego, niz pozytywnego wzorca identyfikowania się z własnym narodem.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
konrado5




Dołączył: 02 Gru 2005
Posty: 4913
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Śro 20:40, 28 Mar 2007    Temat postu:

Ten negatywny patriotyzm to nacjonalizm. :D
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 23:36, 28 Mar 2007    Temat postu:

Wypadnie mi sie podpisac pod tym, co napisales, Michale. Moze zdania o milosci napisalbym w nieco inny sposob (szczegolnie kiedy piszesz o kochaniu bliskiej osoby "za cos"; moim zdaniem "za cos" jest powodem, dla ktorego zwrociles uwage na te osobe i dla ktorego sie zakochales, natomiast w dojrzalej milosci nie ma juz "za cos", lecz tylko "za to, ze jestes"), ale z reszta sie zgadzam, a w niej jest istota sprawy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
konrado5




Dołączył: 02 Gru 2005
Posty: 4913
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Czw 13:29, 29 Mar 2007    Temat postu:

Do wuja zboja: jesteś patriotą?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31260
Przeczytał: 92 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 14:51, 30 Mar 2007    Temat postu:

wujzboj napisał:
w dojrzalej milosci nie ma juz "za cos", lecz tylko "za to, ze jestes")

tu się troche zgodzę i nie zgodzę jednocześnie. Bo zgadzam się, ze można kochać naprawdę bezinteresowanie w znaczeniu: nie "za coś", ale mocą przepełniającego uczucia miłości do wszystkiego co miłością daje się obdarzyć. Jednak...
Zasada niesprzeczności też obowiązuje. I dlatego nie kochamy czegoś co jednocześnie jest i nie jest, jasnego i ciemnego w tym samym miejscu i w tym samym momencie. Kochamy "za coś" w tym sensie, że kochamy RZECZ OKREśLONą, a nie kochamy wszystko bez pytania czym to coś jest. Inaczej mówiąc prawdziwa miłość mówi: "kocham CIEBIE, bo Cię znam i umiem odróżnić od wszystkiego co Tobą nie jest".
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 17:04, 01 Kwi 2007    Temat postu:

Michal napisał:
Inaczej mówiąc prawdziwa miłość mówi: "kocham CIEBIE, bo Cię znam i umiem odróżnić od wszystkiego co Tobą nie jest"
.
Cytat:

W zasadzie o tym, co mowi i czego nie mowi prawdziwa milosc, mozna chyba dlugo mowic :D. Ale o tym chyba nalezaloby porozmawiac w osobnym watku.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 17:05, 01 Kwi 2007    Temat postu:

konrado5 napisał:
Do wuja zboja: jesteś patriotą?
Cytat:

A w jakim znaczeniu tego slowa? Czytales post Michala?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
konrado5




Dołączył: 02 Gru 2005
Posty: 4913
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Nie 20:27, 01 Kwi 2007    Temat postu:

wujzboj napisał:
A w jakim znaczeniu tego slowa?

W tym sensie, że czujesz się przywiązany do swojego kraju i jesteś gotowy do jego obrony np. w czasie wojny.
wujzboj napisał:
? Czytales post Michala?

Czytałem.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 20:34, 07 Kwi 2007    Temat postu:

WIesz, zalezy, przed kim i dla kogo mialbym bronic.

Na razie jest to pytanie abstrakcyjne, odpowiedzi wiec nie posiadam.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
REGMEN




Dołączył: 09 Gru 2005
Posty: 402
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kraków

PostWysłany: Sob 21:02, 07 Kwi 2007    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał
Cytat:
Trudno jest sensownie kochać jednakowo wszystko i wszystkich, bo taka miłość jest nie tylko dziwna i nijaka


Czy mam rozumieć Szanowny Michale, że Boża relacja (z/w miłości) względem stworzenia, jaka jest wyrażana w ekonomii zbawienia jest Twoim zdaniem dziwna i nijaka? :think:

Regmen
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 23:24, 07 Kwi 2007    Temat postu:

Mysle, ze Michal mial na mysli milosc czlowieka. Poza tym, Bog wie, kogo stworzyl :D
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
REGMEN




Dołączył: 09 Gru 2005
Posty: 402
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kraków

PostWysłany: Sob 23:50, 07 Kwi 2007    Temat postu:

Wujzboj napisał
Cytat:
Mysle, ze Michal mial na mysli milosc czlowieka. Poza tym, Bog wie, kogo stworzyl

Szanowny Wujuzboju.
Czy miłość z 13 rozdziału 1 listu do Koryntian rożni się w istotny sposób od miłości tej, która pochodzi od Boga? :think:

Regmen
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31260
Przeczytał: 92 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 22:45, 08 Kwi 2007    Temat postu:

REGMEN napisał:
Czy mam rozumieć Szanowny Michale, że Boża relacja (z/w miłości) względem stworzenia, jaka jest wyrażana w ekonomii zbawienia jest Twoim zdaniem dziwna i nijaka?


Co rozumiesz tutaj przez pojęcie "Boża relacja (z/w miłości) względem stworzenia, jaka jest wyrażana w ekonomii zbawienia"?
Pytam bo nie bardzo jestem w stane rozszyfrować ten twór językowy. Może to moje ograniczenie, ale część typowo kościelnych określeń jest dla mnie na tyle zawiłych i niekonkretnych, że właściwie nie wiem o co chodzi.

Co do swojego, to chyba mogę tylko powtórzyć innymi słowy, że dla mnie miłość do podmiotu nieokreślonego, jest tworem dziwnym. I jeśli nawet ta forma miłości istnieje, to bym ją wydzielił, jako odrębną kategorię. Dla mnie ta zrozumiała miłość, to taka, która wie co/kogo kocha.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
REGMEN




Dołączył: 09 Gru 2005
Posty: 402
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kraków

PostWysłany: Pon 13:50, 09 Kwi 2007    Temat postu:

Okej Szanowny Michale napiszę nieco inaczej.
Bóg kocha wszystkich bez wyjątku i tak samo mocno...Takie jest moje zdanie.
Czy my ludzie mamy w tej materii (miłości/miłowania bliźnich) wzorować się na Bogu czy raczej kochać tylko tych np., co nas kochają? A może mocniej mam kochać brata czy siostrę w wierze niż jakiegoś tam nieznanego mi bliżej ateistę?
Przykazanie o mojej miłości do bliźniego ja odnoszę do wszystkich ludzi, a nie tylko do wybranych przeze mnie.
Na koniec powiem. Ja uważam, ze umiejętność miłowania bliźniego miłością bezinteresowną to dar od Boga dany nam tylko raz, ale na zawsze. Natomiast jak z owego daru potrafimy korzystać to już jest naszą domeną. Bóg nas do niczego na siłę nie przymusza...Tym bardziej do miłowania tych, których z jakiś względów subiektywnych nie potrafimy/nie chcemy kochać... :think:

Regmen
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31260
Przeczytał: 92 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 21:11, 10 Kwi 2007    Temat postu:

REGMEN napisał:
Bóg kocha wszystkich bez wyjątku i tak samo mocno...

A ja sądzę inaczej. Bóg kocha ludzi w różny sposób. Tyle, że mówić o "mocy" Bożej Miłości nie mamy za bardzo prawa. Szeregowanie czegoś tak wspaniałego jak Boska MIłość na osi liczb rzeczywistych, opisywanie jej jakąś "mocą" to wg mnie pomyłka. Uważam, ze Bóg kocha ludzi właśnie...
...INDYWIDUALNIE. Tzn. kocha ich tak jak trzeba, jak można, jak to jest DOBRZE - każdego z osobna, każdego w inny sposób, każdego w sposób dostosowany do wewnętrznego piekna jego osoby. I Bóg może tak kochać ludzi właśnie dlatego, że każdego zna! Dlatego, że to jest miłość do tej KONKRETNEJ osoby. Tu nie ma miłosnej "urawniłowki" - jest faktycznie ocean miłości niezmierzonej, ale nie pytajmny o jej parametry.
I do tego m.in. zmierzały myśli w moim poprzednim poście związanym z patriotyzmem...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 22:00, 10 Kwi 2007    Temat postu:

REGMEN napisał:
Czy miłość z 13 rozdziału 1 listu do Koryntian rożni się w istotny sposób od miłości tej, która pochodzi od Boga?

Nie mowiłem o miłości, która POCHODZI od Boga, ale o miłości, którą posiada BÓG. Kochającym podmiotem jest tu Bóg, nie człowiek.

Różnica w celu tych dwóch miłości (człowieka i Boga) jest pomijalna. Natomiast różnica w wiedzy, jaka leży u podstaw tych miłości jest dramatyczna. Bóg ZNA każde Swoje stworzenie, Bóg WIE, kogo stworzył. Boże "kocham cię za to, że jesteś" ma więc z konieczności inny kontekst, niż ludzkie "kocham cię za to, że jesteś".

Miłość człowieka do KONKRETNEJ osoby różni się od miłości tego samego człowieka do wszystkich stworzeń dlatego, że konkretnych ludzi wiąże świadomość wzajemnej (lub nawet jednostronnej) odpowiedzialności za swoje losy, świadomość oczekiwań drugiej strony, świadomość wspólnych przeżyć, wspólnych planów, oraz świadomość tego, że żadne z nich nie rozdzieli się na kilka części, by swoją miłość realizować wobec kilku osób na raz. Trzeba więc wybrać - i wybór ten jest stały, bo jego zmiana (niezależnie od okoliczności) oznaczałaby po prostu naderwanie zaufania przez PORZUCENIE tej drugiej osoby. Natomiast Bóg może kochać tak samo aktywnie każde Swoje stworzenie i w niczym nie umniejsza to tej części Jego miłości, jaką dostaje każde ze stworzeń w swoim udziale.

W sumie jest to chyba to wyrażenie nieco innymi słowami tego samego, co powiedział Michał w ostatnim poście. Myślę, że jest to także po myśli Regmena. Zgadza się?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
REGMEN




Dołączył: 09 Gru 2005
Posty: 402
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kraków

PostWysłany: Sob 14:04, 14 Kwi 2007    Temat postu:

Proszę wykaż Michale w oparciu, o jakie argumenty można stwierdzić, że jedyność i niepowtarzalność miłości Ojca, Syna, Ducha Świętego do każdego człowieka jest zasadna?
Czy mam rozumieć, że każdy nowonarodzony człowiek przyjmuje dar miłości od Boga w sposób niepowtarzalny?
Jeśli Bóg każdego z ludzi umiłował do końca to znaczy w nas jest przejaw tej miłości od Boga jako daru dla nas, ale nie rozumianego jako daru jednej miłości dla wszystkich tylko raczej jest to miłość wobec każdej osoby innej relacji?
***
To może pytanie,, Boże, dlaczego każdego z ludzi kochasz innego rodzaju relacją miłości,, jest jak najbardziej uzasadnione???
Warto w takim razie zastanowić się i przemyśleć czy te relacje miłości w Bogu, które nie tworzą odrębnych podmiotów w Bogu, bo Bóg jest jedną miłością nie maja już swojego odzwierciedlenia w relacji do stworzenia, choć osoby w Bogu w tejże relacji do stworzenia tworzą dalej tylko jednego Boga???
Jakby na to nie patrzeć rozwój człowieka w sensie duchowym w kontekście miłości tak zindywidualizowanej staje się jak dla mnie problemem. Bo jak można od kogoś/ode mnie żądać miłowania bliźniego identycznie jak ja go kocham skoro dar miłości jaki spływa na bliźniego /na mnie od samego Boga jest innego rodzaju (nie tyle w formie, co raczej w treści...)?
***
Miłość zakłada komunię. Jedyną w swoim rodzaju relację, kiedy bezinteresownie kochamy bliźniego/bliźnich...Czy kochając każdego bliźniego w treści owej miłości w subiektywny (niepowtarzalny) sposób stajemy się podobni Bogu czy raczej tworzymy odmienność?
***
Pamiętajmy osoby w Bogu w kontekście miłości tworzą jedność tak doskonałą, że mówimy tylko o jednej miłości!!! To, dlaczego w relacji do stworzenia nie ma dalej kontynuować Bóg tej samej doskonałej relacji tylko rozdrabniać się na różne relacje miłości w zależności od wewnętrznego piękna konkretnej osoby?

Regmen
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31260
Przeczytał: 92 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 19:57, 16 Kwi 2007    Temat postu:

REGMEN napisał:
w oparciu, o jakie argumenty można stwierdzić, że jedyność i niepowtarzalność miłości Ojca, Syna, Ducha Świętego do każdego człowieka jest zasadna?

Ludzie są różni, podmioty miłości są różńe. To chyba oczywiste. Gdyby Miłość nie rozróżniała ludzi, to by ich nie rozpoznawała, byłoby jej "wszystko jedno" kto jest jej adresatem. Czy to by była miłość?
Czy Ty uważałbyś za miłość do siebie swojej dziewczyny, żony, ojca, matki (kogokolwiek) kto by Ci powiedział tak:
ktokolwiek byłby na Twoim miejscu byłby kochany przeze mnie tak samo - czyli w identyczny sposób w każdym ze swoich aspektów.
Od razu powiedziałbyś pewnie:
- To ta miłość nie tyczy się mnie, tylko tak ogólnie ludzi. To tej miłości jest wszystko jedno, czy ja istnieję, bo mogłaby mieć tu dowolny inny obiekt do swojego kochania. Nawet by tego nie zauważyła, że coś się zmieniło.

Doskonałość ma w sobie pierwiastek uniwersalny. Ale nie na zasadzie urawniłowki, ale na zasadzie doskonałej zgodnści z odrębnymi podmiotami. Doskonały recytator, to nie człowiek, który umie powiedzieć jeden wiersz, ale takie, który umie zinterpretować różne poematy - raz smutne, raz wesołe, raz podniosłe, innym razem śmieszne.
Doskonały środek lokomocji to nie superszybki pociąg, który na jednych szynach jeździ zawsze w tę samą stronę, ale coś co pozwoli dojechać w dowolne dostępne miejsce na Ziemi.

Ale nie bardzo chcę tu pisać o miłości Trójcy. Po prostu dlatego, że za bardzo tu się komplikuje sprawa - nie uchwycimy umysłem kwestii miłości rozdzielonej na trzy. Przynajmniej ja się na to nie "porwę". Piszę o miłości ogólnie - Boga do człowieka, człowieka do człowieka, człowieka do różnych innych rzeczy. Miłość doskonała jest jak doskonały nauczyciel - nie taki, który umie świetnie wytłumaczyć jeden temat z jednego przedmiotu, ale taki, który zajmująco, przystępnie i w sposób dostosowany do dowolnego ucznia potrafi wyjaśnić wszystko z danej dziedziny. Dla każdego ucznia w sposób, który jest optymalny dla umysłu odbiorcy. To jest doskonałość, a nie urawniłowka.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
REGMEN




Dołączył: 09 Gru 2005
Posty: 402
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kraków

PostWysłany: Nie 14:08, 29 Kwi 2007    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał
Cytat:
Gdyby Miłość nie rozróżniała ludzi, to by ich nie rozpoznawała, byłoby jej "wszystko jedno" kto jest jej adresatem. Czy to by była miłość?


Szanowny Michale!
To w takim razie powiedz mi, jaką miłością mam kochać przyjaciół, a jaką miłością mam kochać wrogów?
Mnie się wydaje...Co ja piszę jestem pewien, że mam miłować jednych i drugich tą samą miłością, co siebie samego.

Michał Dyszyński napisał
Cytat:
Czy Ty uważałbyś za miłość do siebie swojej dziewczyny, żony, ojca, matki (kogokolwiek) kto by Ci powiedział tak:
ktokolwiek byłby na Twoim miejscu byłby kochany przeze mnie tak samo - czyli w identyczny sposób w każdym ze swoich aspektów.
Od razu powiedziałbyś pewnie:
- To ta miłość nie tyczy się mnie, tylko tak ogólnie ludzi. To tej miłości jest wszystko jedno, czy ja istnieję, bo mogłaby mieć tu dowolny inny obiekt do swojego kochania. Nawet by tego nie zauważyła, że coś się zmieniło.

Michale nie powiedziałbym tak jak piszesz.
U mnie to miłość (jako dar od Boga) wiedzie prym (nie odniesienie subiektywne do konkretnej osoby) komunijny osoby/osób miłowanej/miłowanych!!!

Michał Dyszyński napisał
Cytat:
Doskonały recytator, to nie człowiek, który umie powiedzieć jeden wiersz, ale takie, który umie zinterpretować różne poematy - raz smutne, raz wesołe, raz podniosłe, innym razem śmieszne.


Mam odmienne zdanie od Twojego w tym temacie...Doskonały jest tylko Bóg.
Osobiście nie znam ani nie słyszałem nie czytałem, aby był gdziekolwiek doskonały recytator.

Michał Dyszyński napisał
Cytat:
Doskonały środek lokomocji to nie superszybki pociąg, który na jednych szynach jeździ zawsze w tę samą stronę, ale coś co pozwoli dojechać w dowolne dostępne miejsce na Ziemi.


Mam odmienne zdanie od Twojego w tym temacie, ale jak znasz owy doskonały środek lokomocji to proszę powiedz, co masz na myśli?

Michał Dyszyński napisał
Cytat:
Ale nie bardzo chcę tu pisać o miłości Trójcy. Po prostu dlatego, że za bardzo tu się komplikuje sprawa - nie uchwycimy umysłem kwestii miłości rozdzielonej na trzy.


W oparciu, o jakie argumenty sądzisz, że miłość w Bogu dzieli się na trzy?
Miłość nie dzieli tylko łączy...Taka maleńka różnica (?), a jakże istotna...

Michał Dyszyński napisał
Cytat:
Miłość doskonała jest jak doskonały nauczyciel - nie taki, który umie świetnie wytłumaczyć jeden temat z jednego przedmiotu, ale taki, który zajmująco, przystępnie i w sposób dostosowany do dowolnego ucznia potrafi wyjaśnić wszystko z danej dziedziny. Dla każdego ucznia w sposób, który jest optymalny dla umysłu odbiorcy. To jest doskonałość, a nie urawniłowka.


Umiejętność dotarcia do każdego ucznia przez jak to nazwałeś doskonałego nauczyciela z przekazem wiedzy nie dowodzi jeszcze, ze ów doskonały nauczyciel każdą z tych osób kocha...
Z Bogiem jest troszkę inaczej. Bóg w swoim jestestwie jest Miłością.
Bóg obdarowując nas miłością nie czyni miedzy nami różnicy w kontekście owego daru z siebie samego.
A to, w jaki sposób ten dar do nas dociera to jest to wątek ciekawy na inną dysputę.
Jeśli uważasz, że taka miłość (jako dar od Boga) to urawniłowka to gratuluję Ci dobrego samopoczucia. :wink:

Regmen
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31260
Przeczytał: 92 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 22:21, 03 Maj 2007    Temat postu:

REGMEN napisał:
...
Z Bogiem jest troszkę inaczej. Bóg w swoim jestestwie jest Miłością.
Bóg obdarowując nas miłością nie czyni miedzy nami różnicy w kontekście owego daru z siebie samego.
A to, w jaki sposób ten dar do nas dociera to jest to wątek ciekawy na inną dysputę.

Nie bardzo rozumiem o co Ci chodzi wyżej, więc postaram się napisać taką globalną wizję tego co zrozumiałem z naszej wymiany zdań.
Otóż wg mnie głównym problemem jest to, że musimy wybrać:
- albo nasze pojęcia różnicujemy
- albo wszystko moze znaczyć wszystko.
I pewnie w jakimś sensie masz rację, że Bóg darzy Stworzenie miłością jednolitą, nie czyniącą różnic. Tylko w JAKIM SENSIE o tym piszesz?...
Ja zwracam uwagę na fakt, że aspektów zjawiska "Miłość" może być miliony, miliardy, moze nawet nieskończenie wiele. I dzięki temu, że miłość jest tak złożona, jest ona Boska, Piękna, Doskonała. Nie jest więc czymś dającym się zamknąć w prostej formie, pojedynczym ujęciu.
Druga rzecz, którą chciałem tu przekazać to...
POKORA!
Chodzi tu o pokorę wobec nazywania miłości - że jest "taka", a może "siaka". W ten sposób możemy sobie operować NAZWAMI - możemy przywołać jakieś słowa, które coś tam przekażą. Ale te słowa są właściwie niczym wobec wspaniałości miłości. I dlatego nie warto kruszyc kopii wobec takiej czy innej nazwy, takiego czy innego atrybutu, którego i tak nie jesteśmy w stanie precyzyjnie przyporządkować do miłości - po prostu dlatego, że jesteśmy ZBYT GŁUPI, zbyt mali w pojmowaniu miłości - takiej jaką ona jest w pełni swego istnienia. Prawda wydaje mi się być o wiele bardziej złożona - miłość jest jednością i wielością zarazem, jest zdecydowana i wrażliwa, otwarta na zmiany, ale i ściśle, absololutnie określona zarazam. Wszysto W JAKIMŚ SENSIE. Możemy te sensy zgłębiać, ale nie warto teraz o słowa z tymi sensami związane zbyt mocno walczyć. Bo TAK NAPRAWDĘ NIE WIEMY O CO WALCZYMY!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Filozofia Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin