Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Podstawowe pytanie. "Kim ja jestem?"
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Filozofia
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Barah/konto usunięte
Usunięcie na własną prośbę



Dołączył: 25 Maj 2008
Posty: 1654
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Konto usunięte na prośbę użytkownika. Patrz: przycisk WWW

PostWysłany: Pią 8:47, 29 Kwi 2011    Temat postu:

Biorę.... i się obrażam, na ament!
Idę pooddychać rzadzizną i przenieść się w niebyt.


Ostatnio zmieniony przez Barah/konto usunięte dnia Pią 9:08, 29 Kwi 2011, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Marcin Kotasiński




Dołączył: 20 Mar 2011
Posty: 1061
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 9:57, 29 Kwi 2011    Temat postu:

Barah nadal uważam, że to Ty nie potrafisz czytać – postów w których dyskutowałem z Jarkiem. Odpowiedziałem Ci na twoją uwagę o moim staniu się wyznawcą wuizmu to, że mówiłeś do Belvedere to doczytałem. Twój post z 23:11 z tym zdaniem - "Ty wiernym wuizmu nie zostaniesz, a Kotasiński może i owszem." odebrałem jako skierowany do mnie, bo tam nie było już Belvedere. Bzdur, które do kogo kierujesz nie zapamiętuję, bo nie warto, więc w tym sensie „nie doczytałem”.
Cytat:
Anioł nam tu zstąpił. Już wujowi fizykę wyjaśniałeś.

Z tego, co ja wiem to Jarek obiecał wyjaśnić TW, a ja obiecałem wyjaśnić swoje rozumienie na podstawie tego, co on wskaże, więc raczej czekam(y), ale wydaje mi się, że chyba zaczął orientować się, że to ta sama TW.

Ale Barah Ty naprawdę jesteś „młody” jakikolwiek masz wiek. Niemal wszystkie Twoje odpowiedzi to uszczypliwości, dogadywanie, prawie żadnych argumentów. Zawsze po tym jak udzielisz „wszechwielebnej” odpowiedzi ala budda, kiedy ktoś na coś wskaże po Tobie pokazując, że Twoja wypowiedz nie obejmuje wszystkiego, to Ty kąsasz. Zamiast się obrażać zmądrzej to jeszcze coś wyjdzie, wyjdzie np. pomost pomiędzy Buddą i moją wiedzą. Zapamiętaj, że każdy na tym forum zdaje sobie sprawę, że kiedy będzie chciał poczytać Buddę, to sięgnie po książkę i może znajdzie ją w języku polskim. Ty, jeśli chcesz uchodzić za specjalistę od buddyzmu, to używaj cytatów do ewentualnego uzupełnienia sowich wypowiedzi, nie odwrotnie.
Cytat:
Nie cenisz ludzi, którym nie możesz wciskać tych pierdół i którzy podważają sens twoim fantazji.

Niecierpliwie czekam, kiedy zaczniesz ze mną dyskutować przy pomocy konkretnych argumentów, którymi wykażesz, że to, co twierdzę to fantazje.
A obok zauważ, że każda rozmowa naukowa, jaką prowadziłem tutaj przebiegała przy pomocy rozumowych argumentów. Nawet z Tobą, choć najczęściej dotyczyły oganiania się od Twoich kąsań.

Czyżbyś Belvedere zaczęła mnie chwalić? To miłe. :)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
belvedere/konto usunięte
Usunięcie na własną prośbę



Dołączył: 16 Paź 2009
Posty: 328
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Konto usunięte na prośbę użytkownika. Patrz: przycisk WWW
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 10:46, 29 Kwi 2011    Temat postu:

Oczywiście, że Pana chwalę, musi Pan tylko mocniej zagęszczać, odcedzać i zagęszczać. Jest tu sporo osób zagęszczających prawdę, ale trzeba zagęszczać wytrwalej, mocniej. Przykładowo Pan Dąbrowski, to na dwoje babka wróżyła, w jednym zagęszczenie jest, a z kolei w innym, sama rzadzizna. Pan Dyszyński, na ten przykład, gęsty jest jak cholera, ale nie wiedzieć czemu, czasami mu się zdarza przedmuchiwać swoją gęstość jaką podłą rzadzizną. A Pan Kubuś potrafi całkiem solidną twardość utrzymać na stałym poziomie, wedle stałości jego gęstości można by regulować zegarki. Jest tu jeszcze sporo roboty z pomiarami gęstości, jak tylko pomierzę, to parametry przedstawię Panu rozpisane graficznie na lejkach, plusowym i minusowym. Uprzedzam z góry, że pomiarów gęstości Pana Baraha nie będę wykonywała, to, jak już pisałam, sama rzadzizna niewarta pracy naukowej płucnej. Może Pan sobie wyobrazić, że on jest tak rzadki, że nawet wolna wola mu się nie zagęściła.

Ostatnio zmieniony przez belvedere/konto usunięte dnia Pią 10:49, 29 Kwi 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Barah/konto usunięte
Usunięcie na własną prośbę



Dołączył: 25 Maj 2008
Posty: 1654
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Konto usunięte na prośbę użytkownika. Patrz: przycisk WWW

PostWysłany: Pią 11:36, 29 Kwi 2011    Temat postu:

Marcin Kótasiński (bez kreski) napisał:
wyjdzie np. pomost

Friends ?


Barycka, torbo... Będzie coś jeszcze na poważnie, czy już tylko ironicznie? Na tych muflonów szkoda mi klawiatury, wuj się zaciął na "nie rozumiesz" i moja obecność na forum straciła sens.

Help !


Ostatnio zmieniony przez Barah/konto usunięte dnia Pią 11:45, 29 Kwi 2011, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Marcin Kotasiński




Dołączył: 20 Mar 2011
Posty: 1061
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 13:29, 29 Kwi 2011    Temat postu:

:)

Fajne chłopaki, misiu potrafi pływać, pomocy nie potrzebuje.


Ostatnio zmieniony przez Marcin Kotasiński dnia Pią 13:43, 29 Kwi 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
OTHER




Dołączył: 24 Kwi 2011
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 10:48, 30 Kwi 2011    Temat postu:

Dzięki waszym odpowiedziom uświadomiłem sobie czym w zasadzie jest to pytanie „kim ja jestem?”. Dlaczego je zadajemy. Mamy tysiące różnych odpowiedzi. Jak to napisałMichał Dyszyński odpowiadamy sobie że jesteśmy płcią, rasą, kulturą, narodowością. Lecz jak często ta odpowiedź nie jest wystarczająca. To jest to materialne powiązanie nas z rzeczywistością. Marcin Kotarski dał mi tu dużo światła na tą sprawę. Nasza Tożsamość utożsamia się z materią, z światem zewnętrznym. Dlaczego mielibyśmy tego nie robić, prawda? Codziennie rano budzimy się w swoim ciele, w swoim domu i kraju. Idziemy do tej samej pracy lub szkoły co wczoraj. Rozmawiamy z przyjaciółmi których znamy od lat. Więc oczywiste jest to że ja uważam się za mężczyznę, Polaka, ucznia. Lecz tak naprawdę to są tylko przywary które łączą się ze mną. Gdzieś w nas jest fundamentalne Ja, które staje się właśnie Polakiem, mężczyzną itd.

Pytanie „kim ja jestem?” jest pytaniem o fundament naszego jestestwa. Zadajemy sobie je najczęściej bo nie wystarczają nam w/w przywary. Tylko po co nam wiedzieć kim jesteśmy? To pytanie powinien sobie zadać każdy poszukujący prawdy. Odpowiedź jest prosta i nasuwa się od razu. Szukamy odpowiedzi na to pytanie, bo szukamy wolności. Marcin napisał że poznanie siebie równa się wyzwolenie.

We wcześniejszym poście napisałem, że jesteśmy zależni od organów, od Ziemi i Słońca, od atomów itd. Więc gdzie tu jest wolność skoro prawdopodobnie bez któregoś z tych elementów my również przestalibyśmy istnieć? Odpowiedzi w stylu jestem lekarzem, nie daje odpowiedzi na pytanie zawarte w temacie. Wręcz przeciwnie, taka odpowiedź jeszcze bardziej nas ogranicza, nie daję nam wolności a nawet ją nam zabiera. Skoro jestem lekarzem to znaczy że nie jestem górnikiem. Więc nie jest to poprawna odpowiedź na pytanie „kim ja jestem?”.

Marcin Kotarski elegancko to wszystko przedstawił i zgadzam się z Tobą w dużej mierze. Szukamy odpowiedzi w otoczeniu, poprzez utożsamianie. Jednak uzyskanie odpowiedzi w ten sposób jest nie możliwe. Tylko jak dużo czasu potrzeba aby zauważyć, że odpowiedź tkwi w naszych wnętrzach?

Budda zanim stał się oświecony dużo doświadczył materialnego życia będąc księciem. Miał dostęp do najpiękniejszych kobiet, najlepszego jedzenia, do pełnego komfortu i luksusu. Jednak zrezygnował z tego. Dlaczego? Bo to mu nie dawało wolności. Mimo bogactwa nadal był zagrożony przez chorobę, starość i śmierć. Nadal czuł że coś go ogranicza, nie czuję się wolny.

Po skierowaniu naszej uwagi do wewnątrz pierwsze co słyszymy to myśli. Wcześniej wyjaśniłem że myśli to tylko efekt ego. To komentowanie i planowanie. Przeszłość i przyszłość. Cały zewnętrzny świat rodzi nasze myśli. Możemy rozmyślać o naszych uczuciach, lecz to nadal będzie rozkmina na temat świata materialnego bo to on rodzi nasze uczucia.

Czy zatem istnieje jakiś osobny świat wewnętrzny oddzielony od tego drugiego świata zewnętrznego? Dużo osób mówi żeby osiągnąć wyzwolenie musimy kierować naszą uwagę do wnętrza. By obserwować jak myśli przychodzą i odchodzą. W taki sposób możemy odnaleźć sławną „świadomość” , którą podobno jesteśmy.

Kiedyś wierzyłem w to bycie świadomością bezgranicznie. Dziś jestem nastawiony sceptycznie. Lecz nie dlatego, że uważam że to nie prawda, tylko dlatego że tego nie doświadczyłem. Nie doświadczyłem wolności. Choć mam na jej temat dużo do powiedzenia nigdy jej nie doświadczyłem. Cały czas czuję się osaczony przez świat materialny, system który ogranicza mnie… Moje ego. Lecz ja czuję się tylko moim ego. Niczym innym. Czy ego też jest przywarą która doczepiła się do naszego pierwotnego Ja? Być może. Wciąż szukam… Szukam ze świadomością że Ja już jestem Ja przez duże Jot. No bo jak można zgubić siebie?

Szukanie siebie to raczej uświadomienie sobie kim się jest. Powiedzą po raz setny „jesteś świadomością!”. A czym do cholery jest ta świadomość?! Czy ktoś z was wyzwolonych jest mi wstanie odpowiedzieć na to pytanie? Nie potrzebuje jej, bo doskonale znam odpowiedź. Bycie świadomością oznacza tyle co być świadomym swojej wolności i jedności z całym wszechświatem. Puste są moje słowa, bo to tylko wiedza której nie czuję w sobie…
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
belvedere/konto usunięte
Usunięcie na własną prośbę



Dołączył: 16 Paź 2009
Posty: 328
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Konto usunięte na prośbę użytkownika. Patrz: przycisk WWW
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 13:18, 30 Kwi 2011    Temat postu:

Szanowny Panie OTHER, tysiące lat doświadczeń ludzkości nie pozwalają nam na wskazanie żadnego innego ja, jak tylko zlepek społecznego przekazu. Doświadczenie potwierdza, że człowiek jest tylko istotą społeczną. Jednak nie jest tak źle jakby mogło się wydawać, otóż jest sposób, aby uwolnić się od tych kajdan społecznie ograniczających wolność absolutną, o której Pan tak marzy i ja nie zostawię Pana samego w potrzebie, powiem Panu jak tę wolność uzyskać. W brew pozorom jest to bardzo proste, wystarczy wejść na dach wysokiego budynku i skoczyć sobie z tego dachu. Ot i cała filozofia, skacze Pan i po chwili jest Pan absolutnie uwolniony od społecznych kajdan, a na bruku pozostaje tylko czysta esencja Pańskiego prawdziwie wolnego od wszystkiego, ja. Już na wieki wieków Pańskie ja, pozostaje absolutnie wolne. Nie musi mi Pan dziękować za pomoc w rozwiązaniu Pańskiego życiowego problemu, doprawdy nie jest to konieczne, ja robię to dla Pana z dobroci mojego serca.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Barah/konto usunięte
Usunięcie na własną prośbę



Dołączył: 25 Maj 2008
Posty: 1654
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Konto usunięte na prośbę użytkownika. Patrz: przycisk WWW

PostWysłany: Sob 13:42, 30 Kwi 2011    Temat postu:

Cytat:
Szanowny Panie OTHER, tysiące lat doświadczeń ludzkości nie pozwalają nam na wskazanie żadnego innego ja, jak tylko zlepek społecznego przekazu. Doświadczenie potwierdza, że człowiek jest tylko istotą społeczną.

Troszkę to naciągane, jak kalesony bez gumki :) . Ktoś za dużo chciał w nie upchać. No, ale zawsze możesz mnie zaskoczyć nową definicją "człowieka".
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kori
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 08 Lip 2009
Posty: 529
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 13:46, 30 Kwi 2011    Temat postu:

też nie jestem wyzwolony.

sęk w tym, że nadal szukasz na zewnątrz- tylko, że tym razem jest to zewnątrz w tobie samym. twoja skorupka. Skorupka, co ją boli ten fakt, denerwuje i męczy bardzo już to niespełnienie, dysonans między swoją brzydotą a skorupkami wielkanocnych jaj. Jednak skorupka jest tylko odbiciem stanu jajka. Nie ma tu miejsca na żadne pretensje do siebie, żadne poczucie winy.

miej wyjebane na to, jak się czuje i jak o sobie myśli skorupka. Miej wyjebane na wygląd skorupki, swoich myśli, swojego nastroju.

wdaj się w natłok myśli, zacznij przeklinać na wszystko i wszystkich, najbardziej bzdurne i bezsensowne rzeczy, najbardziej nielogiczne i porojone słowa i ich połączenia. zacznij narzekać, klnąć na siebie, skarżyć się przed sobą, na głos lub w myślach. Twórz takie słowne wiązanki. Rób wszystko, co robiłeś do tej pory, albo i nie, ale wzmacniaj wszystkie bodźce, wzmacniaj niezadowolenie, poczucie niespełnienia. Są w tobie bodźce, czyste, pozbawione interpretacji i samooceny, ale ty je interpretujesz po swojemu, osądzasz, oceniasz, tworzysz na ich podstawie myśli, wyobrażenia. Zacznij je jeszcze bardziej ,nawet wbrew samemu sobie, rozwijać. Zacznij jeszcze bardziej się oskarżać, osądzać, rób to w twoim nastroju, intensyfikuj go, poczuj jak jesteś do dupy i mów sobie tak, bo jesteś do dupy i każdy to widzi.

Skorupka płacze:" buuu, ale jestem debilna, nie ma we mnie świadomości, nie czuję jej, k***a, i nawet te słowa są do dupy, bo nie odzwierciedlają jak jest naprawdę, i nic się nie zmieni, przez tyle lat się nie zmieniało, dlaczego miałoby się teraz zmienić...".

Jeżeli robisz coś, jesteś wbrew sobie, tak jak teraz, to rób to do końca, a nie jak baba.

Chyba że się boisz, bo może coś stracisz, może stracisz oświeconko, i co wtedy będzie?

Bądź tym! Bądź swoim niezadowoleniem, bądź swoim pragnieniem, bądź szukaniem siebie i bądź wkurwieniem na siebie, że szukasz siebie.

Na tym polega samoregulacja, że masz wyjebane nie tylko na zewnętrzną presję i autorytety - ale przede wszystkim na wewnętrzną presję i autorytety.

(teoria jeszcze nie opracowana właściwie, nie wiem, co o niej myśleć, ale mnie to nie obchodzi, a jeśli mnie obchodzi, to tym lepiej. Dobrze jest powiedzieć sobie, że się czuję winnym, że się jest wielkim przegranym, straconym, że się marnuje czas, nie tłumić żadnej myśli i interpretacji, żadnego nastroju, ba, samemu brać w tym udział. Mieć wyjebane, czyli myśleć to wszystko, odczuwać to wszystko. Wtedy pojawia się dystans i rodzi się świadomość bycia obserwatorem, ale ty masz wyjebane. Możesz być gównem, możesz być świadomością, co za różnica? Jak coś tam jeszcze czujesz, coś cię kłuje, że jednak jakaś różnica jest, że oświecenie, że mistycy, że tamto, sramto, to nie tłum tego! Tylko mów, jak jest, jakie masz bodźce, od razu na wierzch, np. teraz znów poczułem że muszę osiągnąć oświeconko i być szczęśliwym. to jest bardzo ważne, oj jak to jest ważne, to ja po prostu nie zmogę. to jest tak poważna sprawa, muszę teraz iść do domku i posłuchać na you tube wykładu tego starego capa z brodą, bo on to mądrze mówi na ten temat....)

po prostu to nie jest jasna sprawa. to nie jest tak, że my jesteśmy świadomością i mamy jak na dłoni wyłożone, jak funkcjonujemy, jaki mechanizm powoduje niezadowolenie.

raczej jest tak, że to nie my tłumimy siebie, po prostu mózg się nakręcił jak każdy mechanizm i pod nieobecność gospodarza, czyli świadomości, stworzył system samoregulacji i mechanizmów obronnych, w tym właśnie automatycznego tłumienia pewnych bodźców, automatycznych dogmatów i interpretacji, automatycznych reakcji.

mechanizm jest doskonały i działa jak należy, i tak ma być. Mózg jest zajebisty, tak samo jak społeczna tresura. Bycie 100% świadomością wyklucza poczucie winy, ale ty je czujesz, tzn. nie ty, tylko twój mózg nawykowo tak to odczytuje. Więc daj mu pracować. Głupotą jest mieć żal do łopaty, że nie kopie tak przyjemnie i lekko dołów.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kori
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 08 Lip 2009
Posty: 529
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 15:15, 30 Kwi 2011    Temat postu:

Cytat:
Szukanie siebie to raczej uświadomienie sobie kim się jest.


Dżizas: szukajcie, a znajdziecie.
jakiś tam master guru(nie pamiętam, który): Jezus powiedział: szukajcie, a znajdziecie. A ja wam mówię: szukajcie, a nie znajdziecie.
Kori: idź się najebać za sklep ze swoimi kumplami, który są tacy "dziecinni, nieświadomi, przeciętni" itd., i konfrontuj się ze swoim osądem na temat siebie i ich i tego , co robicie- szukaj podstawy dla tych osądów! Masz wskazać podstawę, uzasadnienie dla ich sensowności! Następnie masz być w 100% przekonany do tej podstawy, że jest wystarczająca, że nie pozostawia żadnego niesmaku, wątpliwości. Masz się utożsamić z tą podstawą!


Ostatnio zmieniony przez Kori dnia Sob 15:17, 30 Kwi 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Marcin Kotasiński




Dołączył: 20 Mar 2011
Posty: 1061
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 15:34, 30 Kwi 2011    Temat postu:

Other:
Cytat:
świata materialnego bo to on rodzi nasze uczucia.

Uczucia rodzą się w nas pod wpływem doświadczeń, uczucie jest odpowiedzią na doświadczenie, nad którą zastanawiamy się i uświadamiamy ją sobie. Kiedy to następuje, to wiemy co odpowiedzieć na doświadczenie. Np. każdy w swoim życiu miał takie doświadczenie, że nie potrafił wysłowić się, ale wiedział/uważał, że ma rację. To przykład na to jak uczucie nie zdołało być skonceptualizowane, zamienione w wypowiedź rozumową.
Cytat:
Czy zatem istnieje jakiś osobny świat wewnętrzny oddzielony od tego drugiego świata zewnętrznego?

Świat Umysłu Boskiego jest wyższą realnością, która obejmuje świat materialny przez to, że jest on postrzegany (oglądany) przez Umysł, tak jak czyni to człowiek świadomie oglądając swoje doświadczenia. Przy czym istnieje tu różnica, człowiek postrzega swoją świadomością naraz tylko fragment świata ten, który widzi, widząc przy tym, że świat jako to, co ogląda, a tym bardziej cały jest większy od niego, kiedy porównuje jego rozmiar względem rozmiaru własnego ciała. Ale kiedy mówimy o Bogu jako Umyśle oglądającym świat, to wielkości odwracają się, świat jest mały a Bóg wielki. Dlatego nie można mówić, że jest osobny, oddzielony, że istnieje granica, bo materialny znajduje się w Świadomości Absolutnej.
Cytat:
Dużo osób mówi żeby osiągnąć wyzwolenie musimy kierować naszą uwagę do wnętrza. By obserwować jak myśli przychodzą i odchodzą. W taki sposób możemy odnaleźć sławną „świadomość” , którą podobno jesteśmy.

Bardzo prosto. Zauważ, że kiedy patrzysz na coś np. na te litery, to zwracasz na nie własną świadomość, oglądasz litery świadomością. Kiedy cały czas patrząc na nie odsuniesz swoją uwagę, świadomość od oglądani liter i popatrzysz na tego, kto je ogląda, to wtedy widzisz świadomość. Ta świadomość, która ogląda świadomość czytającą litery jest ową świadomością, której szukasz. Odróżnianie się od tożsamości, o której mówiłem wcześniej na tym właśnie polega, aby odwracać uwagę od tych „przedmiotów”, którymi nazywamy siebie. W normalnym życiu ludzkim człowiek nazywając się tym i tym to, co robi jest właśnie koncentrowaniem się na tych przedmiotach jak na literach, na które zwróciłem uwagę wcześniej. Odróżnianie się o tej tożsamości i jej elementów polega na tym, aby zdawać sobie sprawę, że nie jest się naprawdę tymi przedmiotami, ale jest się świadomością, która te przedmioty ogląda, jest się świadomością, która ogląda, postrzegającym podmiotem. To oglądanie różnych przedmiotów jako nie siebie, wzięte w całości zamienia się w proces, który trwa latami, jeśli człowiek nie poddaje się i zawzięcie szuka odpowiedzi na to, kim jest, odróżniając się od wszystkich różnych przedmiotów i myśli zajmujących się przedmiotami, to wtedy dociera do oglądu siebie jako tylko świadomości myślącej siebie. To jest/prowadzi do Wyzwolenia, piszę „prowadzi”, bo bierze tutaj udział więcej elementów.

Wolność świadomości na tym właśnie polega, że ta świadomość siebie (samoświadomość) myśli siebie poza przedmiotami, bez związku z nimi (tożsamością). Dzięki temu potrafi żonglować nimi dowolnie, nie ogranicza się tylko do np. wybranych nazw/przedmiotów, ale jest wolna, bierze co chce i żadnego nie zatrzymuje, to jest przejaw Wyzwolenia.
Cytat:
Moje ego. Lecz ja czuję się tylko moim ego. Niczym innym. Czy ego też jest przywarą która doczepiła się do naszego pierwotnego Ja? Być może. Wciąż szukam… Szukam ze świadomością że Ja już jestem Ja przez duże Jot. No bo jak można zgubić siebie?

W nauce nie jest dobrze wyjaśnione, czym jest „ego”, a czym „ja”, często są one nawet utożsamiane ze sobą. Ale dla wyjaśnienia przyjmijmy coś takiego. „Ja” to stwierdzenie powstające na tym, że postrzega się własne istnienie, czyli na tym, że świadomością oglądam swoją obecność (świadomość). W tym sensie „ja” to po prostu podmiot postrzegający siebie i nie posiada zabarwienia niekorzystnego, bo to tylko stwierdzenie „ja istnieję”. Dla odróżnienia „ja” od „ego”, ego nazwę tożsamością, jaką „ja” przyjmuje w życiu, czyli ten cały układ nazw, wyobrażeń, przedmiotów na podstawie, których „ja” identyfikuje się w świecie, pośród ludzi. W taki sposób można to spostrzec klarownie. Ale „ja” także można spostrzegać jako „ego”, dlatego bo „ego” jest „naroślą” na „ja”, jaka powstaje przez to, że „ja” (podmiot) chce identyfikować się w świecie, czyli gromadzi te wszystkie nazwy np. geolog, katolik, konserwatysta, itd. W tym sensie „ja” przybiera odcień niekorzystny, bo wskazuje, że posiada intencjonalność (intencję) wobec świata, chce z nim utożsamiać się, chce być tym „ego” nazywającym się przez różne „przedmioty”. Kiedy odwraca się od tego dążenia i poszukuje tego, czym naprawdę jest, to odkrywa siebie jako tylko świadomość siebie, myśl myślącą siebie poza tożsamością z przedmiotami. Takie „ja” kierujące się do siebie jako tylko świadomości jest pozytywne, bo poszukuje tego, czym jest naprawdę, nie tego, czym staje się/jest przez tożsamość materialną. Ale należy to „ja – ego” (tą intencję wobec świata) rozumieć także pozytywnie, bo ono istnieje w człowieku tylko okresowo, jest elementem procesu ewoluowania ludzkiego myślenia, które doprowadza do wyzbycia się go, co wiąże się z Wyzwoleniem. Przykładem tego procesu jest to, co napisałeś w swoim poście mówiąc, że czujesz się związany przez świat materialny, wyrażasz tym wolę wydostania się, znalezienia Wyzwolenia przez odkrycie tego, kim naprawdę jesteś.

Cytat:
Szanowny Panie OTHER, tysiące lat doświadczeń ludzkości nie pozwalają nam na wskazanie żadnego innego ja, jak tylko zlepek społecznego przekazu.

Belvedere co powiesz zatem o Jezusie, Buddzie, Oświeconych hindusach, Mahomecie i innych o których nawet nie wiemy, bo woleli nie wchodzić między ludzi. Oni przekroczyli „zlepek przekazu społecznego” i z „ja” stali się „Ja”. Poza tym rada, którą podajesz naprawdę nie pomaga.

Kori myśl pozytywnie, a zobaczysz, że znajdziesz, to co piszesz to wyraz przeszkód przejściowych.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
belvedere/konto usunięte
Usunięcie na własną prośbę



Dołączył: 16 Paź 2009
Posty: 328
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Konto usunięte na prośbę użytkownika. Patrz: przycisk WWW
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 16:09, 30 Kwi 2011    Temat postu:

Definicja sprawdzalna w praktyce społecznej jest tylko jedna: człowiek jest tylko istotą społeczną (istotoą społeczną w znaczeniu materializmu marksistowskiego). Wszystkie inne definicje są wewnętrznie sprzeczne, co daje się stwierdzić na gruncie logiki, o ile taka definicja jest zdaniem logicznym, bo z reguły, są to tylko banialuki niepoddające się analizie logicznej, ot, jak choćby te posty tu powyżej.

Ostatnio zmieniony przez belvedere/konto usunięte dnia Sob 16:09, 30 Kwi 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 32680
Przeczytał: 43 tematy

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 16:30, 30 Kwi 2011    Temat postu:

belvedere napisał:
Definicja sprawdzalna w praktyce społecznej jest tylko jedna: człowiek jest tylko istotą społeczną (istotoą społeczną w znaczeniu materializmu marksistowskiego). Wszystkie inne definicje są wewnętrznie sprzeczne, co daje się stwierdzić na gruncie logiki, o ile taka definicja jest zdaniem logicznym, bo z reguły, są to tylko banialuki niepoddające się analizie logicznej, ot, jak choćby te posty tu powyżej.

Mozna prosic o marksistowską definicję człowieka i udowodnienie iz jest ona logicznie niesprzeczna ?
Dopóki nie będzie dowodu, dopóty będą to banialuki Pani Belvedere.

Czyż ta marksistowska definicja nie doprowdziła czasem do totalitaryzmu, Stalinizmem zwanym ?

Twierdzenie Kubusia:
Każdy totalitaryzm jest wewnętrzenie sprzeczny, bo ludzie mają rózne "mózgi", na szczęście.

Niemozliwa jest zatem jednoznaczna definicja człowieka

CND

Zgadzam sie że czlowiek jest istotą społeczna w ramach okreslonej grupy np..
1.
Zwolennik Hitlera jest istota społeczną idei faszyzmu
2.
Wierzacy w Jezusa jest istota społeczną Chrześcijaństwa
itd.


Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Sob 16:39, 30 Kwi 2011, w całości zmieniany 4 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
belvedere/konto usunięte
Usunięcie na własną prośbę



Dołączył: 16 Paź 2009
Posty: 328
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Konto usunięte na prośbę użytkownika. Patrz: przycisk WWW
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 16:50, 30 Kwi 2011    Temat postu:

Może prościej będzie, jak Pan Panie Kubusiu powie, co w Panu jest takiego, czego nie otrzymał Pan od społeczeństwa. Jak Pan to wskaże, to będzie to dowodem na to, że plotę banialuki.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 32680
Przeczytał: 43 tematy

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 17:06, 30 Kwi 2011    Temat postu:

belvedere napisał:
Może prościej będzie, jak Pan Panie Kubusiu powie, co w Panu jest takiego, czego nie otrzymał Pan od społeczeństwa. Jak Pan to wskaże, to będzie to dowodem na to, że plotę banialuki.


Pani Belvedere, przeciez pisze wyżej że człowiek jest istotą spoleczną w ramach określonej grupy, dlaczego wedle Pani tylko MARKSIZM to grupa ?
... a inne grupy to pies ?

... apropo psa.

Mały wilczek jest istotą społeczną okreslonego stada wiilków
itd
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Barah/konto usunięte
Usunięcie na własną prośbę



Dołączył: 25 Maj 2008
Posty: 1654
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Konto usunięte na prośbę użytkownika. Patrz: przycisk WWW

PostWysłany: Sob 18:16, 30 Kwi 2011    Temat postu:

belvedere napisał:
Definicja sprawdzalna w praktyce społecznej jest tylko jedna: człowiek jest tylko istotą społeczną (istotoą społeczną w znaczeniu materializmu marksistowskiego). Wszystkie inne definicje są wewnętrznie sprzeczne, co daje się stwierdzić na gruncie logiki, o ile taka definicja jest zdaniem logicznym, bo z reguły, są to tylko banialuki niepoddające się analizie logicznej, ot, jak choćby te posty tu powyżej.

I tak, i nie.
Taka definicja odbiera człowieczeństwo komuś, kto żyje i wychował się poza społeczeństwem. Czyli homo sapiens nie zawsze jest człowiekiem. Można przyjąć takie założenie i wtedy pojęcie człowieczeństwa nabiera głębszego i bardziej precyzyjnego znaczenia. Osobiście, nie widzę jednak sensu w tworzenia takich konstruktów, a co za tym idzie, podziałów. Człowiek to materialne ciało i relacje z otoczeniem. Czy otoczenie jest dżunglą, czy Paryżem, ma już drugorzędne znaczenie. Należy zaznaczyć, że jeżeli osobnik żyje w społeczeństwie, nie jest niczym innym jak materialnym ciałem i utrwalonymi relacjami społecznymi. W materializmie marksistowskim dostrzegam bardzo duże podobieństwo do buddyzmu, odnoszę jednak wrażenie, że ten drugi jest bardziej konsekwentny w swoich postulatach i głębiej sprawdzony. Nie znam się specjalnie na marksizmie, dlatego też próbowałem wciągnąć cię w dyskusję i doprowadzić do konfrontacji marksizmu z madhyamaką. Raczej będą się wypełniać, ale zobaczymy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 32680
Przeczytał: 43 tematy

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 18:30, 30 Kwi 2011    Temat postu:

Barah napisał:
belvedere napisał:
Definicja sprawdzalna w praktyce społecznej jest tylko jedna: człowiek jest tylko istotą społeczną (istotoą społeczną w znaczeniu materializmu marksistowskiego). Wszystkie inne definicje są wewnętrznie sprzeczne, co daje się stwierdzić na gruncie logiki, o ile taka definicja jest zdaniem logicznym, bo z reguły, są to tylko banialuki niepoddające się analizie logicznej, ot, jak choćby te posty tu powyżej.

I tak, i nie.
Taka definicja odbiera człowieczeństwo komuś, kto żyje i wychował się poza społeczeństwem. Czyli homo sapiens nie zawsze jest człowiekiem. Można przyjąć takie założenie i wtedy pojęcie człowieczeństwa nabiera głębszego i bardziej precyzyjnego znaczenia. Osobiście, nie widzę jednak sensu w tworzenia takich konstruktów, a co za tym idzie, podziałów. Człowiek to materialne ciało i relacje z otoczeniem. Czy otoczenie jest dżunglą, czy Paryżem, ma już drugorzędne znaczenie. Należy zaznaczyć, że jeżeli osobnik żyje w społeczeństwie, nie jest niczym innym jak materialnym ciałem i utrwalonymi relacjami społecznymi. W materializmie marksistowskim dostrzegam bardzo duże podobieństwo do buddyzmu, odnoszę jednak wrażenie, że ten drugi jest bardziej konsekwentny w swoich postulatach i głębiej sprawdzony. Nie znam się specjalnie na marksizmie, dlatego też próbowałem wciągnąć cię w dyskusję i doprowadzić do konfrontacji marksizmu z madhyamaką. Raczej będą się wypełniać, ale zobaczymy.

Poprosze o przykład...


Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Nie 3:30, 01 Maj 2011, w całości zmieniany 5 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Barah/konto usunięte
Usunięcie na własną prośbę



Dołączył: 25 Maj 2008
Posty: 1654
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Konto usunięte na prośbę użytkownika. Patrz: przycisk WWW

PostWysłany: Sob 19:16, 30 Kwi 2011    Temat postu:

Spierdalaj przygłupie, i tak nic byś z tego nie zrozumiał.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 32680
Przeczytał: 43 tematy

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 19:34, 30 Kwi 2011    Temat postu:

... i Pani Belvedere to tez przygłup, inaczej nie sprała by cie po za twoje słynne:

Odebrałem Pani Belvedere wolna wolę, czy jej sie to podoba czy nie !

Dowód ... przez tupnięcie nozką.

... wyleczyłes przynajmniej siniaki po praniu jaki ci Belvedere zgotowala ?


Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Nie 3:44, 01 Maj 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Marcin Kotasiński




Dołączył: 20 Mar 2011
Posty: 1061
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 19:41, 30 Kwi 2011    Temat postu:

Barah może teraz zajmiesz się pomostem w świetle mojego wcześniejszego postu. Ale jeśli chcesz mi odpowiedzieć coś w niskim stylu to proszę zaoszczędź mi tego.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Barah/konto usunięte
Usunięcie na własną prośbę



Dołączył: 25 Maj 2008
Posty: 1654
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Konto usunięte na prośbę użytkownika. Patrz: przycisk WWW

PostWysłany: Sob 19:51, 30 Kwi 2011    Temat postu:

Marcin Kotasiński napisał:
Barah może teraz zajmiesz się pomostem w świetle mojego wcześniejszego postu. Ale jeśli chcesz mi odpowiedzieć coś w niskim stylu to proszę zaoszczędź mi tego.

Póki co, nie ma z czym.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Barah/konto usunięte
Usunięcie na własną prośbę



Dołączył: 25 Maj 2008
Posty: 1654
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Konto usunięte na prośbę użytkownika. Patrz: przycisk WWW

PostWysłany: Sob 19:54, 30 Kwi 2011    Temat postu:

rafal3006 napisał:
Typowa odzywka debilka zwanego Barahem.

Brah, przecie wszyscy tu na tym formu to przygłupy z wyjątkiem baraha :rotfl:

... i Pani Belvedere to tez przygłup, inaczej nie sprała by cie po mordzie za twoje słynne:

Odebrałem Pani Belvedere wolna wolę, czy jej sie to podoba czy nie !

Dowód ... przez tupnięcie nozką.

... wyleczyłes przynajmniej siniaki po praniu jaki ci Belvedere zgotowala ?

Nikt o przygłupa jak ty, nie oczekuje, że zrozumie ironię.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 32680
Przeczytał: 43 tematy

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 20:13, 30 Kwi 2011    Temat postu:

Barah napisał:
rafal3006 napisał:

Brah, przecie wszyscy tu na tym formu to przygłupy z wyjątkiem baraha :rotfl:

... i Pani Belvedere to tez przygłup, inaczej nie sprała by cie po za twoje słynne:

Odebrałem Pani Belvedere wolna wolę, czy jej sie to podoba czy nie !

Dowód ... przez tupnięcie nozką.

... wyleczyłes przynajmniej siniaki po praniu jaki ci Belvedere zgotowala ?

Nikt o przy.... jak ty, nie oczekuje, że zrozumie ironię.

No to się zdecyduj.
Ma pani Belvedere wolną wola czy jej nie ma ?

Czyżby twój bezdyskusyjny dowód jakoby ludzie nie mieli wolnej woli był tylko propagandowym picem ? :rotfl:


Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Nie 3:43, 01 Maj 2011, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Marcin Kotasiński




Dołączył: 20 Mar 2011
Posty: 1061
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 22:18, 30 Kwi 2011    Temat postu:

Barah napisał:
Marcin Kotasiński napisał:
Barah może teraz zajmiesz się pomostem w świetle mojego wcześniejszego postu. Ale jeśli chcesz mi odpowiedzieć coś w niskim stylu to proszę zaoszczędź mi tego.

Póki co, nie ma z czym.


Dzięki że chociaż grzecznie, o reszcie wiem.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31312
Przeczytał: 102 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 22:24, 30 Kwi 2011    Temat postu:

Może Ja, to moje myśli?...
- ale jeśli akurat bezmyślnie gapię się w sufit, to mnie nie ma?...
To może Ja jest potencjalną możliwością do myślenia?
- Ale z drugiej strony, potencjalność jest czymś nieokreślonym, nieistniejącym, dopóki się nie stanie.
Może Ja, to po prostu ten strumień świadomości, który przepływa gdzieś w pobliżu myślenia o sobie samym?...
Ale jeśli strumień staje się słabszy, to przecież chyba Ja nie maleje.
To może Ja jest tym hipotetycznym "poza" myśleniem, odczuwaniem, potencjalnymi zachowaniami - ciągle nieuchwytnym, ale z tym wszystkim powiązanym?...
Tylko w takim razie, czy możemy na 100% powiedzieć, że w czymś tam zupełnie nie ma naszego Ja, a w czymś innym jest na pewno?...
Ktoś powie, że "ja" to złudzenie, bo wszystko co robię, jest z czymś powiązane. Ale przecież na tym świecie wszystko jest jakoś powiązane, a ludzie wyróżniają takie obiekty jak kamień, pies, czy gwiazda. Tak więc z samego faktu dostrzegania powiązania nie ma sensu negować istnienia.
Wuj z Ja wiąże tajemniczą naszą "prawdziwą naturę". Problem w tym, że jest to byt tak samo nieuchwytny, jak dowolny inny postulat odnoszący się do nas - np. "nasza prawdziwa chciwość", czy "nasza prawdziwa kulkowatość". Choć pewnie coś w tym jest.
To może warto zrezygnować z myśli o sprecyzowaniu twardego, ujmowalnego w słowa i definicję Ja, a wskazywać tylko niejasne powiązania i zawsze głosić, że gdzieś w tle owo Ja da się doszukać. Ale takie podejście skazuje nas na ogromny subiektywizm i "sobiemyślizm" o tym pojęciu, wraz z konsekwencją, że ktoś za swoje prawdziwe Ja uzna np. bliżej nieokreślone "uniwersum seksualnego ubawu".
Pytania można mnożyć.
Ostatecznie uważam, że Ja jest najbardziej w tym co w sposób w miarę stały czujemy w związku z naszymi pragnieniami, dążeniami i strukturą myślenia. Choć nawet nie potrafię do końca powiedzieć, co przez ową "stałość" chciałbym określić (bo wcale nie chodzi mi o stałość rozumianą jako niezmienność poglądów, przekonań, czy typów reakcji).


Ostatnio zmieniony przez Michał Dyszyński dnia Sob 22:25, 30 Kwi 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Filozofia Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny
Strona 2 z 3

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin