Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Prosto i ciekawie/filozofia/ ateizm/teizm
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Filozofia
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 21626
Przeczytał: 141 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 19:37, 04 Sie 2021    Temat postu:

Fizyka/materia/materializm

https://youtu.be/5ypnbQYNFGE
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 21626
Przeczytał: 141 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 0:56, 05 Sie 2021    Temat postu:

Singer, poglądy etyczne.

[link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Netlis




Dołączył: 18 Maj 2020
Posty: 481
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 6:19, 05 Sie 2021    Temat postu:

Tyle różnych wątków filozoficznych...
Semele, jesteś poszukującą? Kiedy ja byłem poszukujący, to też przeglądałem różne nurty i myślicieli.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 21626
Przeczytał: 141 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 10:48, 05 Sie 2021    Temat postu:

Netlis napisał:
Tyle różnych wątków filozoficznych...
Semele, jesteś poszukującą? Kiedy ja byłem poszukujący, to też przeglądałem różne nurty i myślicieli.



I szkoda,że utknąłeś..


jakie ciekawe nurty spotkałeś po drodze...

Może tu podasz. :szacunek:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 21626
Przeczytał: 141 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 10:50, 05 Sie 2021    Temat postu:

Zauważ, że rozpoczęłam od Levinasa.

Wkraczamy na grunt nie tylko etyki, ale także religii ateistycznej Levinasa. Co to za religia? To religia, która za swoje przykazanie mogłaby uznać słowa: „Jesteś tu, aby być świadkiem Mojej dobroci względem drugiego”. Jak pisze o. Kłoczowski: „Bóg pragnie czynić dobro rękoma ludzi, MY mamy to czynić za Niego — na tym polega religia. Bóg wycofał się zostawiając nam czynienie dobra”11. Religii ateistycznej nie chodzi o  wiarę w  Boga, który byłby wytworem naszej wyobraźni i  spełnieniem naszych potrzeb duchowych. Religie bardzo często były i  są wytworami ludzkich potrzeb: potrzeby wyższego sensu, potrzeby porządku w  świecie, potrzeby bezpieczeństwa,  potrzeby nagrody. Często takim religiom potrzeby towarzyszyły i  towarzyszą różnego rodzaju lęki człowieka, które tylko utwierdzały takie religie: lęku przed śmiercią i  pustki po niej, lęku bez-nadziei, lęku kary za złe uczynki. Nie takiej religii szuka Levinas, on szuka religii odartej, czy też wyswobodzonej z  potrzeb, wyobrażeń i  lęków. A  w  jego przekonaniu tylko religia ateistyczna, oparta na głębokiej etyce, może odgrywać taką rolę. W  Całości i  nieskończoności Levinas pisze o  tym: „Odnosić się do Absolutu w  sposób ateistyczny, to przyjmować Absolut oczyszczony z  przemocy Sacrum”12. Religia nie może opierać się na tworzeniu obrazów Boga na wzór człowieka i  jego potrzeb. Jak komentuje o. Kłoczowski: „W  tym sensie ateizm występujący u  Levinasa oznacza negację wszystkich typów obrazów Boga i  religii, które mają zaspokajać potrzeby, a nie być krokiem w ciemność, dążeniem ku Nieznanemu, odpowiedzią na pragnienie”13. 2. Pokrewieństwo religii i etyki Warto więc wyraźnie zaznaczyć, że jedyna religia, jaką uznaje Levinas, to religia oparta na relacji etycznej. W  eseju pt. Religia dorosłych Levinas pisze wyraźnie o pokrewieństwie (tożsamości?) relacji religijnej i relacji etycznej: Relacja moralna łączy więc od razu samoświadomość i  świadomość Boga. Etyka nie jest dopełnieniem wizji Boga, sama jest tą wizją. Etyka jest optyką. W  taki sposób, że wszystko, co wiem o  Bogu, i  wszystko co zdołam zrozumieć z  Jego słowa i  powiedzieć Mu w  sposób rozumny, musi znaleźć swój wyraz etyczny. W Świętej Arce, z której Mojżesz słyszy głos Boga, nie ma nic prócz tablic Prawa14. Levinas wyjaśnia tymi słowami, iż nie traktuje etyki jako dodatku, jakiegoś uzupełnienia do religii. Dla niego etyka to coś zdecydowanie więcej. Etyka i  religia nie są dwiema komplementarnymi dziedzinami. Sama etyka jest wizją Boga — jak podkreśla filozof. Wszystko, co rozumiem z  Boga, musi od razu przełożyć się na moje działanie etyczne. W  świętej Arce są właśnie przykazania Boże, a  więc wymóg określonego działania, etyczne wzorce moralnego postępowania, a  nie wyobrażenia Boga powstałe z  przemocy Sacrum. „Poznanie Boga […] zyskuje znaczenie pozytywne w  odniesieniu do moralności. »Bóg jest miłosierny« znaczy »Bądźcie miłosierni jak On«. M.Kozak


Ostatnio zmieniony przez Semele dnia Czw 14:49, 05 Sie 2021, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 21626
Przeczytał: 141 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 12:55, 05 Sie 2021    Temat postu:

Zbawienie od samotności dają człowiekowi w różnym stopniu: świat, śmierć oraz drugi człowiek (l’autre). Świat daje możliwość wyjścia z siebie i skierowania się ku światu, który wydaje się być transcendentny. Jednak wraz z używaniem go staje się immanentny, a byt wraca znów do siebie. Świat pozwala podmiotowi wyjść z siebie, ale nie na długo – podmiot zawsze będzie wracał do siebie. Śmierć stawia podmiot w relacji do czegoś, czego istotą jest inność. Wobec śmierci byt odwraca się od aktywności do bierności. Śmierć oddziela byt od bycia, ale jednocześnie nie pozwala na to by ja mogło przeżyć to rozdzielenie. Szukając takiej transcendencji, w której człowiek mógłby uwolnić się od siebie, a jednocześnie przeżyć, Lévinas stawia przed człowiekiem dwa fenomeny: kobiecość oraz ojcostwo.

Za wiki
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Netlis




Dołączył: 18 Maj 2020
Posty: 481
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 23:36, 05 Sie 2021    Temat postu:

Sporo tych nurtów było, ale mnie interesowały bardziej konkretne poglądy, które się w obrębie tych nurtów różniły między przedstawicielami.
No nie interesuję się już tym, z tego samego powodu co nie interesuje mnie astronomia Ptolemeusza, czyli dlatego, że jest błędna, chyba, że jako historyczna ciekawostka pokazująca z jaką dokładnością potrafiono prognozować sytuację na niebie pomimo błędnych modeli.

Twierdzenie Levinasa o samotności i śmierci też jakoś do mnie nie przemawia.
Samotność rozpatruje tu w kontekście dualistycznym (mały ja i ten wielki obcy świat), tak samo śmierć, gdzie byt traktuje jako obiektywną materię/ciało, a bycie jako subiektywne doświadczenie, o ile dobrze interpretuje te słowa.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 21626
Przeczytał: 141 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 1:07, 06 Sie 2021    Temat postu:

Netlis napisał:
Sporo tych nurtów było, ale mnie interesowały bardziej konkretne poglądy, które się w obrębie tych nurtów różniły między przedstawicielami.
No nie interesuję się już tym, z tego samego powodu co nie interesuje mnie astronomia Ptolemeusza, czyli dlatego, że jest błędna, chyba, że jako historyczna ciekawostka pokazująca z jaką dokładnością potrafiono prognozować sytuację na niebie pomimo błędnych modeli.

Twierdzenie Levinasa o samotności i śmierci też jakoś do mnie nie przemawia.
Samotność rozpatruje tu w kontekście dualistycznym (mały ja i ten wielki obcy świat), tak samo śmierć, gdzie byt traktuje jako obiektywną materię/ciało, a bycie jako subiektywne doświadczenie, o ile dobrze interpretuje te słowa.


No tak. Pewnie budyzm jest skuteczną filozofią. Ja jednak nie rozumiem budyzmu. Bardziej taoizm. Muszę go tu umieścić.
To cotu jest ma być pomocą w dyskusji miedzy innymi z wujem.
Poa tym mnie to interesuje więc stworzyłam sobie taki maly podręcznik. Co do mnie, inspiruje mnie humanizm. Też muszę go gdzieś tu umieścić nawet w szerszym wymiarze.
Budyzm dla mnie jest bardziej techniką. Nie rozumiem pojęcia pustki i innych takich. Kiedyś czytałam dużo o buddyzmie zen. Suzuki. Muszę wrócić do tych nurtów.

Erich Fromm.


[link widoczny dla zalogowanych]


Ostatnio zmieniony przez Semele dnia Pią 1:17, 06 Sie 2021, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Netlis




Dołączył: 18 Maj 2020
Posty: 481
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 2:54, 06 Sie 2021    Temat postu:

Buddyzm ma różne oblicza i nurty, a moje poglądy nie sprowadzają się do buddyzmu.
Dobrą książką, która przekrojowo i dość akademicko (ale przystępnie) przedstawia buddyzm jest [link widoczny dla zalogowanych]

Ta którą wstawiłaś, przedstawia tylko jakiś aspekt buddyzmu.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 21626
Przeczytał: 141 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 5:54, 09 Sie 2021    Temat postu:

Dzięki

Praktycy nastawieni są na to, „co z tym można zrobić?”. Dociekinierzy zadają sobie pytanie „jak naprawdę jest?”. Fanatycy wierzą, mają swój pakiet przekonań, a ich wiara służy odróżnieniu „swoich” od obcych czyli wrogów; naprawdę w dyskursie nastawieni są na budowanie własnej grupowej przynależności. Gnostycy w swoim dyskursie nastawiają się na budowanie i podtrzymywanie wszechobejmujących systemów pojęć; można ich poznać po tym, że ich przekaz krąży wokół jakiejś „ogólnej teorii wszystkiego”.

Typy sąsiadujące na jednym boku kwadratu uzupełniają się, potrzebują siebie i występują egzemplarze pośrednie między nimi. Dociekinierzy potrzebują materiału do swoich dociekań, dlatego pilnie obserwują świat, jaki jest, i tu spotykają się z praktykami, którzy w tym świecie coś robią. Z drugiej strony potrzebują teorii (teoria to nie „myślenie oderwane od życia”, tylko system organizujący poznanie; pogardliwie o teorii wyrażają się tylko idioci) – tu spotykają się i chętnie przegadują wieczory z podobnie teoretyzującymi gnostykami.

Gnostycy spotykają się dociekinierami (patrz wcześniej), ale znajdują wspólny język też z wierzącymi fanatykami, być może dlatego, że rozległość ich systemów, tych ogólnych teorii wszystkiego, wymaga pełniej oddania wiary tylko po to, żeby taki system ogarnąć. Z kolei fanatykom systemy gnostyków służą za „sól” ich wiary, która w tych systemach znajduje uzasadnienie, choćby ich nawet nie ogarniali lub nie rozumieli, co raczej często się zdarza.

Praktyków i fanatyków zbliża do siebie pewność i oczywistość, która jednym i drugim jest konieczna i w której się zanurzają. Jedni i drudzy nie lubią mieć wątpliwości, z różnych powodów.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 21626
Przeczytał: 141 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 0:20, 10 Sie 2021    Temat postu:

Kim był człowiek, który ośmielił się przeciwstawiać, a nawet zaprzeczać chrześcijaństwu, jak twierdzili ci, którzy przeciw niemu wystapili? Vanini urodził się w 1585 r. w Taurisano na Półwyspie Saletyńskim w regionie Apuli. Jego matka była Hiszpanką, ojciec Włochem, miejscowym urzędnikiem w służbie arystokratycznej. W trakcie swojej edukacji, którą rozpoczął w szkołach zakonnych, w 1603 r. w wieku 18 lat wstąpił do zakonu karmelitów, z którego odszedł w roku 1612. Powodem odejścia miały być konflikty i antagonizmy z przełożonym, generałem zakonu Enrico Silvo. Przyczyną nieporozumień były nie tylko kwestie religijne czy doktrynialne, lecz spory polityczne. Spink w swojej pracy podał informację o tym, że Vanini dopuścił się nawet zabójstwa Silvo13 i dlatego musiał uciekać z Włoch. Faktem jest, że wraz ze swoim przyjacielem udał się do ambasadora angielskiego Dudleya Carletona (1573–1632) w Padwie, u którego obaj zadeklarowali chęć zerwana z katolicyzmem i emigracji do Anglii. Ambasador ułatwił im to, zalecając jednak, aby do państwa angielskiego udali się okrężną drogą i nie wzbudzali zbytniego zainteresowania. W Anglii w 1612 roku, w obecności Francisa Bacona (1561–1626), obaj przeszli na anglikanizm. Jednak pobyt Vaniniego w Anglii nie był zbyt pomyślny. Jak sam stwierdzał, był zmuszony wierzyć w nienawiść do papieża i katolików, a ponadto, nawet jako były papista, znajdował się pod nieustannią obserwacją wysłanników anglikańskich. W jej wyniku zarzucono mu niemoralność i brak obyczajności ze względu na utrzymywanie kontaktów z kobietami, ponadto w jego domu znaleziono dzieła Pierra Aretina (1492–1556) i Niccolo Machiavellego (1496–1527), które uznano za niemoralne i gorszące. Vanini postanowił opuścić nieprzyjazną dla niego Anglię i wrócić na łono Kościoła Rzymskokatolickiego. W 1613 r. zwrócił się o rozgrzeszenie do papieża, prosząc jednocześnie o zwolnienie go ze ślubów zakonnych, ale deklarując chęć pozostania w stanie duchowym. W trakcie tych starań, w 1614 r., został uwięziony przez przedstawicieli Kościoła Anglikańskiego, lecz dzięki pomocy przyjaciół udało mu się zbiec z więzienia. Przebywał w Genui, Brukseli, a następnie w Paryżu, gdzie został nawet nadwornym kapelanem marszałka Françoisa de Bassompierre’a (1579–1646). Nie pozostał zbyt długo w jego służbie, choć uzyskiwał w ten sposób względną stabilizację i zabezpieczenie finansowe, a także bezpieczeństwo i ochronę możnego protektora. W tym czasie uzyskał pozwolenie czytania dzieł znajdujących się na indeksie i korzystania z biblioteki nuncjusza papieskiego. Od tego momentu rozpoczął się ostatni etap jego życia, którego epilog nastąpił w Tuluzie.
O nierozumnym błądzeniu, czyli występny ateizm
A Łysiak‑Łątkowska — W Tuluzie w nocy z 8 na 9 lutego 1619 r. został wykonany wyrok śmierci przez spalenie na Giulio Cesare Vaninim (1585–1619)


Ostatnio zmieniony przez Semele dnia Wto 0:21, 10 Sie 2021, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 21626
Przeczytał: 141 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 9:56, 10 Sie 2021    Temat postu:

https://youtu.be/SNky3fLdLtk
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Netlis




Dołączył: 18 Maj 2020
Posty: 481
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 13:48, 25 Sie 2021    Temat postu:

Semele napisał:
Dzięki

Praktycy nastawieni są na to, „co z tym można zrobić?”. Dociekinierzy zadają sobie pytanie „jak naprawdę jest?”. Fanatycy wierzą, mają swój pakiet przekonań, a ich wiara służy odróżnieniu „swoich” od obcych czyli wrogów; naprawdę w dyskursie nastawieni są na budowanie własnej grupowej przynależności. Gnostycy w swoim dyskursie nastawiają się na budowanie i podtrzymywanie wszechobejmujących systemów pojęć; można ich poznać po tym, że ich przekaz krąży wokół jakiejś „ogólnej teorii wszystkiego”.

Typy sąsiadujące na jednym boku kwadratu uzupełniają się, potrzebują siebie i występują egzemplarze pośrednie między nimi. Dociekinierzy potrzebują materiału do swoich dociekań, dlatego pilnie obserwują świat, jaki jest, i tu spotykają się z praktykami, którzy w tym świecie coś robią. Z drugiej strony potrzebują teorii (teoria to nie „myślenie oderwane od życia”, tylko system organizujący poznanie; pogardliwie o teorii wyrażają się tylko idioci) – tu spotykają się i chętnie przegadują wieczory z podobnie teoretyzującymi gnostykami.

Gnostycy spotykają się dociekinierami (patrz wcześniej), ale znajdują wspólny język też z wierzącymi fanatykami, być może dlatego, że rozległość ich systemów, tych ogólnych teorii wszystkiego, wymaga pełniej oddania wiary tylko po to, żeby taki system ogarnąć. Z kolei fanatykom systemy gnostyków służą za „sól” ich wiary, która w tych systemach znajduje uzasadnienie, choćby ich nawet nie ogarniali lub nie rozumieli, co raczej często się zdarza.

Praktyków i fanatyków zbliża do siebie pewność i oczywistość, która jednym i drugim jest konieczna i w której się zanurzają. Jedni i drudzy nie lubią mieć wątpliwości, z różnych powodów.


Wg tego modelu jestem gnostykiem/praktykiem i dociekinierem.

A ty?
Mam wrażenie, że nie wpisujesz się w żadną z podanych kategorii.
Trzeba dodać kolekcjonera ideii ;)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 21626
Przeczytał: 141 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 19:35, 25 Sie 2021    Temat postu:

Netlis napisał:
Semele napisał:
Dzięki

Praktycy nastawieni są na to, „co z tym można zrobić?”. Dociekinierzy zadają sobie pytanie „jak naprawdę jest?”. Fanatycy wierzą, mają swój pakiet przekonań, a ich wiara służy odróżnieniu „swoich” od obcych czyli wrogów; naprawdę w dyskursie nastawieni są na budowanie własnej grupowej przynależności. Gnostycy w swoim dyskursie nastawiają się na budowanie i podtrzymywanie wszechobejmujących systemów pojęć; można ich poznać po tym, że ich przekaz krąży wokół jakiejś „ogólnej teorii wszystkiego”.

Typy sąsiadujące na jednym boku kwadratu uzupełniają się, potrzebują siebie i występują egzemplarze pośrednie między nimi. Dociekinierzy potrzebują materiału do swoich dociekań, dlatego pilnie obserwują świat, jaki jest, i tu spotykają się z praktykami, którzy w tym świecie coś robią. Z drugiej strony potrzebują teorii (teoria to nie „myślenie oderwane od życia”, tylko system organizujący poznanie; pogardliwie o teorii wyrażają się tylko idioci) – tu spotykają się i chętnie przegadują wieczory z podobnie teoretyzującymi gnostykami.

Gnostycy spotykają się dociekinierami (patrz wcześniej), ale znajdują wspólny język też z wierzącymi fanatykami, być może dlatego, że rozległość ich systemów, tych ogólnych teorii wszystkiego, wymaga pełniej oddania wiary tylko po to, żeby taki system ogarnąć. Z kolei fanatykom systemy gnostyków służą za „sól” ich wiary, która w tych systemach znajduje uzasadnienie, choćby ich nawet nie ogarniali lub nie rozumieli, co raczej często się zdarza.

Praktyków i fanatyków zbliża do siebie pewność i oczywistość, która jednym i drugim jest konieczna i w której się zanurzają. Jedni i drudzy nie lubią mieć wątpliwości, z różnych powodów.


Wg tego modelu jestem gnostykiem/praktykiem i dociekinierem.

A ty?
Mam wrażenie, że nie wpisujesz się w żadną z podanych kategorii.
Trzeba dodać kolekcjonera ideii ;)


Na pewno nie jestem fanatykiem. Na bank.
Pewnie też nie praktykiem.

Myślę, że najbardziej dociekinierem.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 21626
Przeczytał: 141 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 18:23, 01 Sty 2022    Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 21626
Przeczytał: 141 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 17:07, 04 Sty 2022    Temat postu:

Trochę o panpsychizmie.

[link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 21626
Przeczytał: 141 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 7:05, 11 Sty 2022    Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]

Ciekawy były zakonnik.

Myślę, ze było duchowni mają ciekawe i nowe spojrzenie na religię. Inne niż urzędowy Kościół.
Tak, Włosi mają ładne tradycje wolnego myślenia, od św. Tomasza z Akwinu, który był potępiany przez władze kościelne, od Giordana Bruna, który został spalony za swoje poglądy, za to co mówił i pisał. A po czterystu latach papież powiedział: przepraszam, to my się myliliśmy... Już wiele lat temu (w 1974 r.) ukazała się we Włoszech książka Kaspra i Moltmanna Jezus tak, Kościół nie. Można powiedzieć, że w kraju tym istnieje od dawna twórcze napięcie między wolnym myśleniem a myśleniem instytucjonalnym.

Zresztą sytuacja we Włoszech jest specyficzna. Włochy przez wiele wieków podlegały Państwu Kościelnemu, dziś mają w swoich granicach Watykan, ich język stał się de facto oficjalnym językiem Kościoła katolickiego, skoro mówią nim papieża (nawet jeżeli z polskim czy niemieckim akcentem). To wszystko ma swój ciężar gatunkowy i wyzwala zdrowy odruch buntu przeciwko instytucjonalizacji religii. Zresztą Włosi, którzy przez ponad tysiąc lat żyli w Państwie Kościelnym, a więc podporządkowani jednej, kościelnej opcji politycznej, nauczyli się swoistego dwubiegunowego życia i myślenia. To znaczy, że trzeba iść do kościoła i trzymać się pewnych ram na zewnątrz, ale w głębi serca niekoniecznie trzeba się tym przejmować i można wykształcić w sobie duże przestrzenie wolności.

- Wróćmy do naszej serii. Jakie jeszcze książki w niej znajdziemy?

- W ciągu roku ukazało się 10 książek. O pierwszej już mówiłem. Jako druga wyszła książka amerykańskiego teologa Paula Knittera Bez Buddy nie mógłbym być chrześcijaninem. To świetne studium porównawcze, w pewnym sensie egzystencjalne: Knitter jest katolikiem, profesorem teologii w Nowym Jorku, a jego żona jest buddystką. Później ukazały się monografie o Montaigne?u i Gandhim, Historia papieży jezuity Johna O?Malleya, bestseller Hustona Smitha Religie świata, który sprzedał się na całym świecie w milionach egzemplarzy (tej klasycznej pozycji też we Włoszech nie było). Warto też wspomnieć o książce Niebezpieczne wersety ojca Alberta Maggiego, biblisty, który komentuje niektóre fragmenty ewangelii św. Łukasza, pokazując jak bardzo mogą być niebezpieczne. Dwie najnowsze pozycje to Posłuszeństwo i wolność Vita Mancusa oraz Sprawiedliwość musi być z tego świata Donatelli Di Cesare, na temat etyki żydowskiej. Informacje o wszystkich książkach są oczywiście dostępne w internecie.

- Widzę, że oprócz autorów świeckich trafiają się też osoby duchowne. Nie mają z tym problemów?

- Na szczęście dzisiaj nawet w instytucji tak ciasnej, jak Kościół katolicki, są ludzie, dla których nie stanowi to większego problemu. Duchowni są nie tylko autorami w naszej serii, ale piszą też wstępy do pozostałych książek, a recenzje naszych tytułów pojawiają się w katolickich czasopismach, a nawet w "L?Osservatore Romano", i są to nierzadko recenzje pozytywne.

- I nie padają pod waszym oskarżenia, że działacie przeciwko Kościołowi, sprzeciwiacie się dogmatom, że wasze poglądy to gnoza i New Age?

- Absolutnie nie. Zresztą nasze książki nie są w tym stylu. Tworząc serię „Campo dei fiori” postawiliśmy na irenizm, to znaczy chcemy pokazać, że o religii można mówić w sposób spokojny i otwarty, nawet jeśli kontrowersyjny, że można poszerzać myślenie, nie potępiać i nie bać się potępienia. Jeśli moglibyśmy sobie przypisywać jakąś misję, to nazwałbym to poszerzaniem granic. Przecież jeszcze pięćdziesiąt, sześćdziesiąt lat temu, jeśli ktokolwiek w Kościele katolickim mówił, że inne religie mają jakąkolwiek wartość, był za to potępiany. A dzisiaj Kościół katolicki sam uważa się za jednego z protagonistów dialogu między religiami. Nawet Ratzinger pokazuje się w Asyżu z wyznawcami innych religii. Dlaczego tak się stało? Bo byli ludzie, możemy ich nazywać heretykami, którzy od paru setek lat mówili o wartościach obecnych w innych religiach. I to oni powoli wprowadzili i poszerzyli pojęcie dialogu międzyreligijnego, który dziś jest czymś oczywistym.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 21626
Przeczytał: 141 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 10:32, 05 Lut 2022    Temat postu:

Szukałam tego watku o dyskusjach apologetów z ateistami i heretykami.
Myślę, że tu też będzie pasować.

https://youtu.be/ZxR2xs-zSl0

Wybrańczyk....o Jezusie
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 21626
Przeczytał: 141 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 19:56, 04 Cze 2022    Temat postu:

Erystyka

[link widoczny dla zalogowanych]


Ostatnio zmieniony przez Semele dnia Sob 20:09, 04 Cze 2022, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
towarzyski.pelikan




Dołączył: 19 Sie 2018
Posty: 5538
Przeczytał: 15 tematów

Skąd: Ze wsi
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 9:19, 12 Cze 2022    Temat postu:

Czy to na pewno przypadek?

Filmik, który był przyczyną założenia wątku: Czym jest przyczyna?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 21626
Przeczytał: 141 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 17:42, 12 Cze 2022    Temat postu:

towarzyski.pelikan napisał:
Czy to na pewno przypadek?

Filmik, który był przyczyną założenia wątku: Czym jest przyczyna?


Ciekawy cykl. Moj brat zawsze twierdził, że trzeba się wysilać aby nasze życie nie było ciągiem przypadków.
:wink: :)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 21626
Przeczytał: 141 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 4:23, 13 Cze 2022    Temat postu:

Dalsze rozważania dotyczą już głównie dialektyki. Nasz filozof (Szopenhauer ) zauważa, że gdy w rozmowie pojawią się odmienne stanowiska – co jest rzeczą powszechną – dyskutanci próbują odruchowo zwalczać tezy przeciwnika. Zachowanie racjonalne nakazywałoby wpierw ponowne przemyślenie i zrewidowanie własnych poglądów, to jednak występuje niezwykle rzadko. Wynika stąd jasno, że człowiek chce mieć przede wszystkim rację, nie zaś – prawdę. Dyscyplinę, która ma traktować i opisywać to zachowanie – bezwzględną chęć racji i uznania – nazywa Schopenhauer „dialektyką erystyczną” lub, w wersji ostrzejszej, erystyką. Ma ona mówić o metodach dyskutowania w taki sposób, by zachować pozory racji, przy użyciu wszelkich możliwych środków.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 21626
Przeczytał: 141 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 11:38, 18 Cze 2022    Temat postu:

Ok
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 21626
Przeczytał: 141 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 11:38, 18 Cze 2022    Temat postu:

Ok
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 21626
Przeczytał: 141 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 11:45, 18 Cze 2022    Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Filozofia Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
Strona 5 z 6

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin