Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

skomentuj blog semele
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Filozofia
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 21626
Przeczytał: 141 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 15:28, 03 Lis 2019    Temat postu: skomentuj blog semele

http://www.sfinia.fora.pl/blog-semele,108/tako-rzecze-zaratustra,14679.html
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 21626
Przeczytał: 141 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 15:34, 03 Lis 2019    Temat postu:

Zapraszam..
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Andy72




Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 5906
Przeczytał: 72 tematy


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 16:53, 03 Lis 2019    Temat postu:

Co sądzicie o Nietzschem?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 21626
Przeczytał: 141 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 17:01, 03 Lis 2019    Temat postu:

Andy72 napisał:
Co sądzicie o Nietzschem?


Myslalam, ze zapytasz o Zaratustre.
https://youtu.be/97-W-cOiq54

Myślę, że ma złą prasę i jest niezrozumiany.
We właściwy sposób..

Lektura jego dzieł moze być z tego wzgledu niebezpieczna :wink:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 21626
Przeczytał: 141 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 17:09, 03 Lis 2019    Temat postu:

Wszystko, co robimy z miłości, odbywa się poza dobrem i złem.


Czy ta myśl nie przypomina tobie innej myśli?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Andy72




Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 5906
Przeczytał: 72 tematy


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 18:51, 03 Lis 2019    Temat postu:

Semele napisał:
Wszystko, co robimy z miłości, odbywa się poza dobrem i złem.
Czy ta myśl nie przypomina tobie innej myśli?


Kanta?
https://www.youtube.com/watch?v=af52xwuSiI0

Ale czy mamy opierać swą filozofię na Kancie i Nietzschem? ;-)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 21626
Przeczytał: 141 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 19:19, 03 Lis 2019    Temat postu:

https://youtu.be/G1xaI4GU0xM


Tu dobry skrocik o co chodziło Nietzschemu.
Nie miałam na myśli Kanta...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Dyskurs
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 28 Wrz 2015
Posty: 9844
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: USA
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 19:56, 03 Lis 2019    Temat postu:

Semele napisał:
Wszystko, co robimy z miłości, odbywa się poza dobrem i złem.
W jaki sposob?

Semele napisał:
Czy ta myśl nie przypomina tobie innej myśli?
Nie wiem co ma przypominać, ale pierwszy człon zdania jest fałszem.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 21626
Przeczytał: 141 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 20:08, 03 Lis 2019    Temat postu:

Dyskurs napisał:
Semele napisał:
Wszystko, co robimy z miłości, odbywa się poza dobrem i złem.
W jaki sposob?

Semele napisał:
Czy ta myśl nie przypomina tobie innej myśli?
Nie wiem co ma przypominać, ale pierwszy człon zdania jest fałszem.


Powiedz to autorowi. Nietzsche nie był chrzescijaninem. Nie byl takze nihilista jak sądzą niektórzy.Opisywał zdegenerowany XIX świat, w ktorym nie bylo miejsca na Boga.
Wierzył w to, że człowiek jest w stanie wyemancypowac się i stworzyć nowy system wartosci nie oparty na przykazanich klepanych pod dyktando ksiedza proboszcza.
Na razie nie podam odpowiedzi, może ktoś da radę.
Pomocnico: nie był to ateista :)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Dyskurs
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 28 Wrz 2015
Posty: 9844
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: USA
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 20:10, 03 Lis 2019    Temat postu:

Dyskurs napisał:
Semele napisał:
Wszystko, co robimy z miłości, odbywa się poza dobrem i złem.
W jaki sposob?

Semele napisał:
Czy ta myśl nie przypomina tobie innej myśli?
Nie wiem co ma przypominać, ale pierwszy człon zdania jest fałszem.
Nietzsche nie mógł napisać pracy o Zaratustrze bez przynajmniej częściowego utożsamienia się z cechami które mu przypisuje. Dzieckio nie wie, że ma ciało do czasu aż nie zrozumie, że odbicie w lustrze jest nim/nią i nie odczuje w tym kontekście bólu w ciele. Dziecko nie wie czym jest dusza ludzka, bo wielu dorosłych nie wie czym jest dusza ludzka.

"Tako rzecze Zaratustra" opublikowana została w Niemczech w roku 1883 a w Polsce w roku 1901 w trakcie zaborów. Czyli publikacja niemiecka miała miejsce w diametralnie innej kulturze 37 lat przed uzyskaniem przez kobiety amerykańskie prawa woborczego. Prawo do głosu wyborczego kobiety w różnych krajach świata uzyskiwały w podobnym okresie.

To wystarczy aby udokumentować, że publikacja nasączona będzie czynnikiem męskim i nie jest adekwatna na dzisiejsze androgyniczne czasy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Andy72




Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 5906
Przeczytał: 72 tematy


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 20:11, 03 Lis 2019    Temat postu:

Nietzsche jest przereklamowany
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 21626
Przeczytał: 141 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 20:15, 03 Lis 2019    Temat postu:

Andy72 napisał:
Nietzsche jest przereklamowany


Chyba nie. Malo ludzi się nim zajmuje. Trudny język. Właściwie wg mnie nie jest on filozofem jako takim.
Sposob w jaki zakończył swój żywot nie jest także reklamą nadczlowieka.:-)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Dyskurs
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 28 Wrz 2015
Posty: 9844
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: USA
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 20:45, 03 Lis 2019    Temat postu:

Semele napisał:
Dyskurs napisał:
Semele napisał:
Wszystko, co robimy z miłości, odbywa się poza dobrem i złem.
W jaki sposob?

Semele napisał:
Czy ta myśl nie przypomina tobie innej myśli?
Nie wiem co ma przypominać, ale pierwszy człon zdania jest fałszem.


Powiedz to autorowi.
Nie jestem w stanie, bo w sesje spiritystyczne się nie angażuje. Dla mnie człowiek żyjący to człowiek żyjący. A czlowiek zmarły to rozkładające się nieatrakcyjnie ciało i środowisko ekologiczne które może przyprawic niektórych o utratę apetytu przynajmniej na jakiś czas.

Semele napisał:
Nietzsche nie był chrzescijaninem.
I?

Semele napisał:
Nie byl takze nihilista jak sądzą niektórzy.Opisywał zdegenerowany XIX świat, w ktorym nie bylo miejsca na Boga.
Żyjąc dzisiaj miałby większe pole do pracy, bo istot człekokształtnych jest na świecie większość.

Semele napisał:
Wierzył w to, że człowiek jest w stanie wyemancypowac się i stworzyć nowy system wartosci nie oparty na przykazanich klepanych pod dyktando ksiedza proboszcza.
Wartości są odwieczne i międzypokoleniowe. Wartość odwagi czyli "dźwig" wartości z charakteru moralnego [zakładając, że ktoś go posiada i pielęgnuje] jest wrodzona, bo służy przetrwaniu gatunku wspomagając dialog z innymi i współpracę w celu przetrwania. "Dekorować" można sobie ideologiami, które w większości powodują naruszenie wartości. Patrz bolszewizm, stanilizm, hitleryzm, etc.

Semele napisał:
Na razie nie podam odpowiedzi, może ktoś da radę.
Pomocnico: nie był to ateista :)
Odpowiedź nie może być jednoznaczna, bo bez przeprowadzenia wywiadu strukturyzowanego z Nietzsche, co jest niemozliwe, nie wiemy co nim kierowało. Możemy przypuszczać nakładając na jego przekazy interteksture i teksturę wewnętrzna, ideologiczną, socjokulturowa, i duchową. To analiza socjoretoryczna Robbins'a (1996).:)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 21626
Przeczytał: 141 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 9:57, 04 Lis 2019    Temat postu:

Zdaniem Nietzschego, kult miłosierdzia, litości, współczucia jest w chrześcijaństwie wynikiem przewrotu w królestwie wartości. Ponieważ chrześcijanom nie jest dostępna siła i moc - chrześcijanie to słabi i bezradni niewolnicy - poniżają wartości, do których sięgnąć nie są w stanie, a wywyższają te, które są im potrzebne: miłosierdzie, pokorę, nadstawianie drugiego policzka. Niemoc, która nie szuka odwetu, staje się dla nich "dobrocią", "trwożliwa niskość" jest "pokorą", uległość wobec tych, których nienawidzą, zwą "posłuszeństwem", z "przymusu czekania i tchórzostwa" tworzą cnotę cierpliwości, a "niemożność zemsty" jest dla nich przebaczeniem. Tak powstaje chrześcijańska "moralność niewolników".

Nietzsche pisze: "Bunt niewolników na polu moralności zaczyna się tym, że ressentiment samo twórczym się staje i płodzi wartości: ressentiment takich istot, którym właściwa reakcja, reakcja czynu, jest zabroniona i które wynagradzają ją sobie tylko zemstą w imaginacji. (...) człowiek opanowany przez ressentiment nie jest ani szczery, ani naiwny, ani z samym sobą uczciwy i otwarty. Jego dusza zezuje; duch jego kocha schowki, kryjome dróżki i wrota od tyłu; wszystko, co skryte, ma powab dla niego jako jego świat, jego pewność, jego uciecha; zna się on na milczeniu, na niezapominaniu, na czekaniu, na tymczasowym zmniejszaniu się i upokarzaniu" ("Z genealogii moralności", rozprawa I, n. 10).

Reszta [link widoczny dla zalogowanych] Tischner....
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 21626
Przeczytał: 141 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 19:21, 09 Lis 2019    Temat postu:

https://youtu.be/DevXDkizURI


Tu nieźle podane
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 21626
Przeczytał: 141 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 19:26, 09 Lis 2019    Temat postu:

Dyskurs NIEtzsche wprawdzie nie żyje ale nie potrzeba seansu spirytystycznego aby zapoznać się z jego myślami :-) :-) :-) :-) :-)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Dyskurs
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 28 Wrz 2015
Posty: 9844
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: USA
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 0:13, 10 Lis 2019    Temat postu:

Semele napisał:
Dyskurs NIEtzsche wprawdzie nie żyje ale nie potrzeba seansu spirytystycznego aby zapoznać się z jego myślami :-) :-) :-) :-) :-)
Z myślami nie sposób, bo tylko Nietzsche je znał. Czy nadawał wszystkim strukturę lingwistyczną wątpię. Interpretacja publikacji Nietzsche będzie miała wydźwięk jego ery i kultury narodowej tej ery ale najprawdopodobniej można będzie zlokalizować outliers/różnice pomiędzy kulturą narodowe jego ery a jego ideami, bo był nazwijmy uwmownie "oryginałem". :*
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 21626
Przeczytał: 141 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 20:44, 10 Lis 2019    Temat postu:

Czyli nie był oryginałem. Co innego miałaś na myśli. Co??

Może wizjonerem?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 21626
Przeczytał: 141 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 20:50, 10 Lis 2019    Temat postu:

Skądinąd wiemy, że matka była wobec niego oschła, siostra zaś usiłowała nim manipulować. Nietzsche to widział i odczuwał, cały czas jednak zachowując swoją niezależność w myśleniu i czynach, ale – jak na ironię – po psychicznym załamaniu trafił na ponad 10 lat pod kuratelę, wpierw matki, a następnie siostry, która wykorzystała jego niemoc (a właściwie pozbawienie świadomości), by urobić jego spuściznę pod swoje dość prostackie tezy (dzięki czemu mógł się później na jego dziełach paść nazizm i antysemityzm.

St.Błaszczyna


I dalej."Sam Heidegger uznał Nietzschego za pierwszego europejskieguo filozofa ery nowożytnej, który całkowicie zerwał z wszelką metafizyką. Mnie się to wydało zdumiewające, bo tak naprawdę Nietzsche miał temperament wielkiego mistyka, by nie napisać wizjonera (a jak mistycyzm może się obejść bez metafizyki?)
Nawet kiedy chciał się on dokopać do sedna Natury, zgłębić jej istotę – trafiając tam najczęściej na bezcelową i bezsensowną próżnię, pustkę i nicość, nie mógł się pogodzić z jej zimnem i bezdusznością, dlatego też jego poszukiwania wracały do niego samego, musiał więc jakoś im sprostać sam przyjmując postać bosko-ludzkiego Zaratustry."

Juz kiedyś mi przyszło do glowy, że w istocie Nietzsche nie był nigdy ateistą...

Tradycyjne tłumaczenie na język polski słynnego terminu Nietzschego „Gott ist tot” jako „Bóg umarł” zastąpić należy raczej tłumaczeniem „Bóg jest martwy”. Za interpretacją taką przemawiają już względy natury filologicznej: Nietzsche pisze „Gott ist tot”, nie zaś „Gott starb” czy też „Gott ist gestorben”. Ponadto stwierdzenie „Bóg umarł” nie wykracza poza kanony myśli chrześcijańskiej: oczywiście — odpowiedziałby każdy wyznawca tej religii — umarł na krzyżu dla naszego zbawienia. Najistotniejszym powodem, dla którego zrezygnujemy z dotychczasowego tłumaczenia, jest chęć zachowania owego „jest”, odgrywającego w koncepcji Nietzscheańskiej niezwykle istotną rolę. Słowo „umarł” kojarzy się od razu z pewnym ciągiem przyczynowym: był, potem umarł — teraz go nie ma. Zdaniem zaś Nietzschego, Bóg wciąż „jest”, choć jest martwy.
(Mirosław Żelzazny)

Więcej w artykule M. Żelaznego pt. „Nietzsche: śmierć Boga” .

Artykul sama znajdziesz...:-)


Ostatnio zmieniony przez Semele dnia Nie 20:56, 10 Lis 2019, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 21626
Przeczytał: 141 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 20:59, 10 Lis 2019    Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]

Tomasz Halik:Dopiero na końcu opowieści człowiek szalony po konwencjonalnych ateistach prowokuje też konwencjonalnych wierzących, którzy nie wiedzą, że ich kościoły są już tylko grobowcami i kamieniami nagrobnymi martwego Boga. Może obie te grupy zadufanych w sobie, pewnych siebie ludzi są do siebie podobne — przecież zarówno pewni siebie niewierzący, jak pewni siebie wierzący nie szukają Boga.

Nietzsche wybierał wciąż trzecią drogę pomiędzy skrajnościami, szukając niezbadanego obszaru „poza i pod” — poza dobrem i złem, poza religią i ateizmem w ich tradycyjnej postaci. Jego retoryka radykalizuje się zawsze wtedy, gdy chce pogodzić ze sobą obie skrajności, niwelując ich niejasną jednostronność i pozorną oczywistość. W czasie „prawdy dnia”, rozjaśnionej światłem rozumu, akcentuje „prawdę nocy”, czas, w którym świat jest głębią, głębszą, niż się wydaje za dnia: „Nie wszystkiemu wobec dnia słowem głosić się wolno”3.

[link widoczny dla zalogowanych]


Ostatnio zmieniony przez Semele dnia Nie 23:33, 10 Lis 2019, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Dyskurs
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 28 Wrz 2015
Posty: 9844
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: USA
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 21:26, 10 Lis 2019    Temat postu:

Semele napisał:
Skądinąd wiemy, że matka była wobec niego oschła, siostra zaś usiłowała nim manipulować. Nietzsche to widział i odczuwał, cały czas jednak zachowując swoją niezależność w myśleniu i czynach, ale – jak na ironię – po psychicznym załamaniu trafił na ponad 10 lat pod kuratelę, wpierw matki, a następnie siostry, która wykorzystała jego niemoc (a właściwie pozbawienie świadomości), by urobić jego spuściznę pod swoje dość prostackie tezy (dzięki czemu mógł się później na jego dziełach paść nazizm i antysemityzm.
Potrzebowałabym przeanalizować jego publikacje bez dodatków osób trzecich w kontekście przynajmniej tekstur ideologicznej i socjokulturowej. Ale w jego przypadku intertekstura i teskury wewnętrzna i duchowa też byłyby przydatne. Bycie naukowcem wymaga takiej właśnie postawy, żeby nie szacować pobieżnie i w oparciu o to co napisali inni. Tym właśnie różni się prasa akademicka od popularnej, że pierwsza jest oparta na wyjaśnionej metodologii w oparciu o istniejące tezy naukowe i można logiką dedukcyjną i indukcyjną przeanalizować co autor publikacji naukowej uczynił aby omówić fenomen zainteresowania na bazie jakiej metody i w oparciu o jakie tezy naukowe, co wywnioskował, jakie dostrzegł limity własnego badania i jakie wskazuje kierunki kontynuacji dla następców. Autor może być własnym następcą. Dla przykładu ja we własnej dysertacji nie badałam stanu kultury amerykańskiej przed i po interwencji w nia 6 kobiet liderek i wskazałam, że mogę się zająć tym rozszerzeniem istniejącego badania. Ponieważ obecnie jestem zaangażowana w przetwarzanie mojej dysertacji w format popularnej publikacji, więc ktoś inny może mnie w tym ubiec.

Cytat:
St.Błaszczyna
I dalej."Sam Heidegger uznał Nietzschego za pierwszego europejskieguo filozofa ery nowożytnej, który całkowicie zerwał z wszelką metafizyką. Mnie się to wydało zdumiewające, bo tak naprawdę Nietzsche miał temperament wielkiego mistyka, by nie napisać wizjonera (a jak mistycyzm może się obejść bez metafizyki?) Nawet kiedy chciał się on dokopać do sedna Natury, zgłębić jej istotę – trafiając tam najczęściej na bezcelową i bezsensowną próżnię, pustkę i nicość, nie mógł się pogodzić z jej zimnem i bezdusznością, dlatego też jego poszukiwania wracały do niego samego, musiał więc jakoś im sprostać sam przyjmując postać bosko-ludzkiego Zaratustry."

Juz kiedyś mi przyszło do glowy, że w istocie Nietzsche nie był nigdy ateistą...

Tradycyjne tłumaczenie na język polski słynnego terminu Nietzschego „Gott ist tot” jako „Bóg umarł” zastąpić należy raczej tłumaczeniem „Bóg jest martwy”. Za interpretacją taką przemawiają już względy natury filologicznej: Nietzsche pisze „Gott ist tot”, nie zaś „Gott starb” czy też „Gott ist gestorben”. Ponadto stwierdzenie „Bóg umarł” nie wykracza poza kanony myśli chrześcijańskiej: oczywiście — odpowiedziałby każdy wyznawca tej religii — umarł na krzyżu dla naszego zbawienia. Najistotniejszym powodem, dla którego zrezygnujemy z dotychczasowego tłumaczenia, jest chęć zachowania owego „jest”, odgrywającego w koncepcji Nietzscheańskiej niezwykle istotną rolę. Słowo „umarł” kojarzy się od razu z pewnym ciągiem przyczynowym: był, potem umarł — teraz go nie ma. Zdaniem zaś Nietzschego, Bóg wciąż „jest”, choć jest martwy.
(Mirosław Żelzazny)
Więcej w artykule M. Żelaznego pt. „Nietzsche: śmierć Boga” .
Artykul sama znajdziesz...:-)
Postrzeganie Boga zmienia się wraz z erą i miejscem na swiecie. Dlatego "co autor miał na myśli" nie może być dyktowane przez polski Wydział Oświaty jak było za czasów PRLu. Fenomeny Twojego zainteresowania to "poletko" kilku badań naukowych. Pamiętaj, że jak dasz sobie definitywną odpowiedź na pytanie, to już przestajesz pytać i fenomen zainteresowania znika z Twojego "pola widzenia". Kiedy to się dzieje, to fenomen fundamentalizmu może objawić się w różnym stopniu. :*
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 21626
Przeczytał: 141 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 23:16, 10 Lis 2019    Temat postu:

Ten nieszczęśliwy fi lozof był synem luterańskiego pastora Carla Ludwiga Nietzschego (zm. 1849) i Franziski Nietzsche (zm. 1897). Wychowywał się w  rodzinie charakteryzującej się tradycyjną protestancką religijnością, którą cechowało zamknięcie w  ramach indywidualistycznej interpretacji Biblii. Zdaniem niektórych interpretatorów (np. Karla Jaspersa), właśnie ta protestancka religijność wpłynęła na ukształtowanie w  nim pojęcia moralności niewolniczej, którą z  taką pasją analizował później w  swoich pracach. W 1866 roku, gdy Nietzsche miał 20 lat, napisał do swo-jej siostry Elżbiety znamienne słowa: „Jeśli wolisz spokój umysłu i szczę-ście, w takim razie wierz. Jeśli chciałabyś być wyznawcą prawdy, szukaj”19. Nie jest to po prostu dychotomia między wiarą a poszukiwaniem, o któ-rym Nietzsche tutaj wspomina; zdaniem autora jest to dychotomia między szczęściem a prawdą. Dla dorastającego Nietzschego wiara i poszukiwa-nie, szczęście i prawda nie pasują do siebie.
Można powiedzieć, że różne koncepcje fi lozofi czne, jak choćby idea wiecznego powrotu czy nadczłowieka, były dla niego po prostu namiastkami Boga, miały pomóc mu zrekompensować utraconą ideę pietystycznego Boga. Jego ostatnie lata były zatem przyznaniem się, że nie był w  stanie nic robić bez tego ideału. I  chyba właśnie z  tego powodu raz za razem natrafi amy na jego namiętną walkę przeciwko religii, wierze w  Boga i  potrzebie zbawienia, ponieważ dochodził on do tych zagadnień niebezpiecznie blisko. Dyskusyjne jest wciąż to, jak dalece Nietzsche stał się w  swoich próbach „bezbożnym anty-metafi zykiem”, używając jego słów. Martin Heidegger w  swoich obszernych wykładach na temat nietzscheanizmu postawił interesujące pytanie: czy Nietzsche był rzeczywiście fi lozofem „anty-metafi zycznym”? Odpowiedź była negatywna, Heidegger wykazywał, że Nietzsche używał zasad metafi zycznych, takich jak „wola mocy”, kategoria „życia” czy „stawania się”, dlatego był ostatni....

Cytat z Paweł Mazanka redemtorysta. Używasz czesto slowa tekstura, co ono znaczy??
T h e article presents the beginning of the formation of Nietzsche’s worldview, the road leading the young philosopher from faith to atheism. Th ough not discussed very often in the literature, this initial period of his work is most important. The acceptance of atheism as his own position, at the age of 21, formed the foundation of many of his later philosophi cal conclusions, which resonated with his readers. T h ree conclusions can be drawn on the metaphysical and religious aspect of Nietzsche’s philosophy: 1) he did not entirely discard metaphysics, and with it transcendence, 2) his turning away from the Christian God to the „Unknown God”, who was for him „Life” („Existence”) means that he did not really discard religion, and 3) his attempt to replace God with „Life” is only partly successful. For Nietzsche, life is the most important and fundamental value.


Ostatnio zmieniony przez Semele dnia Nie 23:17, 10 Lis 2019, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Dyskurs
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 28 Wrz 2015
Posty: 9844
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: USA
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 0:09, 11 Lis 2019    Temat postu:

Semele napisał:
Ten nieszczęśliwy fi lozof był synem luterańskiego pastora Carla Ludwiga Nietzschego (zm. 1849) i Franziski Nietzsche (zm. 1897). Wychowywał się w  rodzinie charakteryzującej się tradycyjną protestancką religijnością, którą cechowało zamknięcie w  ramach indywidualistycznej interpretacji Biblii. Zdaniem niektórych interpretatorów (np. Karla Jaspersa), właśnie ta protestancka religijność wpłynęła na ukształtowanie w  nim pojęcia moralności niewolniczej, którą z  taką pasją analizował później w  swoich pracach. W 1866 roku, gdy Nietzsche miał 20 lat, napisał do swo-jej siostry Elżbiety znamienne słowa: „Jeśli wolisz spokój umysłu i szczę-ście, w takim razie wierz. Jeśli chciałabyś być wyznawcą prawdy, szukaj”19. Nie jest to po prostu dychotomia między wiarą a poszukiwaniem, o któ-rym Nietzsche tutaj wspomina; zdaniem autora jest to dychotomia między szczęściem a prawdą. Dla dorastającego Nietzschego wiara i poszukiwa-nie, szczęście i prawda nie pasują do siebie.
Można powiedzieć, że różne koncepcje fi lozofi czne, jak choćby idea wiecznego powrotu czy nadczłowieka, były dla niego po prostu namiastkami Boga, miały pomóc mu zrekompensować utraconą ideę pietystycznego Boga. Jego ostatnie lata były zatem przyznaniem się, że nie był w  stanie nic robić bez tego ideału. I  chyba właśnie z  tego powodu raz za razem natrafi amy na jego namiętną walkę przeciwko religii, wierze w  Boga i  potrzebie zbawienia, ponieważ dochodził on do tych zagadnień niebezpiecznie blisko. Dyskusyjne jest wciąż to, jak dalece Nietzsche stał się w  swoich próbach „bezbożnym anty-metafi zykiem”, używając jego słów. Martin Heidegger w  swoich obszernych wykładach na temat nietzscheanizmu postawił interesujące pytanie: czy Nietzsche był rzeczywiście fi lozofem „anty-metafi zycznym”? Odpowiedź była negatywna, Heidegger wykazywał, że Nietzsche używał zasad metafi zycznych, takich jak „wola mocy”, kategoria „życia” czy „stawania się”, dlatego był ostatni....

Cytat z Paweł Mazanka redemtorysta. Używasz czesto slowa tekstura, co ono znaczy??
Tekstura = struktura = organizacja.

Cytat:
T h e article presents the beginning of the formation of Nietzsche’s worldview, the road leading the young philosopher from faith to atheism. Th ough not discussed very often in the literature, this initial period of his work is most important. The acceptance of atheism as his own position, at the age of 21, formed the foundation of many of his later philosophi cal conclusions, which resonated with his readers. T h ree conclusions can be drawn on the metaphysical and religious aspect of Nietzsche’s philosophy: 1) he did not entirely discard metaphysics, and with it transcendence, 2) his turning away from the Christian God to the „Unknown God”, who was for him „Life” („Existence”) means that he did not really discard religion, and 3) his attempt to replace God with „Life” is only partly successful. For Nietzsche, life is the most important and fundamental value.
Zawartość, którą przedstawiłas to jest co klasyfikujemy w nauce jako biograficzna w naturze. Czyli ktoś napisał ale nie koniecznie ktokolwiek zbadał. Zawartość Nietzsche mogę zbadać przy pomody tekstur analizy socjoretorycznej (Robbins, 1996) uwzględniając jego ere i kulturę narodowa. Jakkolwiek musiałabym oprzeć się na tezie naukowej jak dla przykładu teorii zachowania i przypisania/behavior and attribution (Heider], 1958). To jedna z teorii naukowych, która się nie zdezaktualizowała od czasu jej nabycia tego statusu. Nie zagłębiając się w temat widzę w Nietzsche brak równowagi emocjonalnej, ale w nauce musiałabym to udowodnić i oprzeć się na adekwatnej teorii naukowej. Jeśli w biografii Nietzsche istnieją publikacje wspominające o jego braku równowagi emocjonalnej, to wówczas można je zacytować, że obserwacje/wnioski z badania są spójne z instnejaca notką biograficzną.

Cytat:
Nietzsche cierpiał na migrenę bez aury, która rozpoczęła się w jego dzieciństwie. W drugiej połowie życia cierpiał na chorobę psychiczną z depresją. W ciągu ostatnich lat ewoluował postępujący spadek poznawczy, który zakończył się głęboką demencją z udarem mózgu. Zmarł na zapalenie płuc w 1900 roku.


Ponieważ brak równowagi emocjonalnej można udowodnić poprzez brak rownowagi psychicznej, bo pierwszy stan poprzedza drugi, to jakosciowe badanie zawartości Nietzsche miałoby wynik jak przewidywałam i poparty naukowo i poparty przez zapisy biograficzne.

Z zapisów najpierw selekcjonuję tematykę a z niej wyłaniają się wartości, które poprzedzane są wierzeniami i nie chodzi tutaj o wierzenia religijne, chociaż u niektórych wierzenia religijne przycmiewaja wszelkie inne, a do emocji i uczuć dochodzę przez analize wartości. Nakladajac na te wyniki teksturę ideologiczną i socjokulturowa okresu przekazu Nietzsche mogę wyciągnąć wnioski czy były jego osobiste wartości spójne z kultura narodową okresu jego przekazu czy nie. Jeśli nie były spójne, to mogę oszacować stan jego kultury przed jego przekazem i po. Wówczas wyloni się jego cel przekazu a wraz z nim co było ważne dla Nietzsche aby cokolwiek w tym temacie przekazać. I tak po nitce do kłębka. :*
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 21626
Przeczytał: 141 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 2:14, 11 Lis 2019    Temat postu:

Nie interesują mnie w tej chwili badania naukowe. Nie wiem czytakowe są potrzebna aby orzec, czy Nietzsche był ateistą. Czy przeczytałeś "Jako rzecze Zaratustra?
Twórczość Fryderyka Nietzschego jest przesiąknięta filozofią chrześcijańską. Z jednej strony chrześcijaństwo jest obiektem wzgardy, z drugiej zaś, ma ono niekwestionowany wpływ na jego twórczość. Jezus jest niezwykle ważną postacią, jest łącznikiem między chrześcijaństwem a myślą Nietzschego. Dzięki zgłębieniu postaci Zbawiciela, analiza wiary i systemu wartości jest znacznie bardziej konstruktywna. Bez odniesienia się do Jezusa nietzscheańska interpretacja chrześcijaństwa byłaby niczym więcej niż antytezą, znacznie płytszą formą krytyki. Karl Jaspers zwraca uwagę na konieczność „wzniesienia się na wyższą płaszczyznę” w rozumieniu Nietzschego. Jeśli analizujemy jego filozofię fragmentarycznie „pozostanie dla nas w końcu masa absurdów i jałowych stwierdzeń” [ 1 ]. Bez zrozumienia stosunku Nietzschego do Jezusa nie sposób zrozumieć przemyśleń na temat chrześcijaństwa. Czytając „Antychrysta” można poczuć chęć autora do dokonania ostatecznego bluźnierstwa, do udowodnienia że może obalić każdą tezę i zniweczyć każdą świętą wartość, że jest wystarczająco wolny i silny, by to uczynić. Zdarzają się momenty uniesienia i pasji, w których pławi się w herezji i w tym, jaki efekt mogą wywołać jego teksty. Św. Paweł Antychrystem! Jezus idiotą! Miłosierdzie złem! Bunt. Jednak Nietzsche wcale nie jest i nie może być oderwany od kultury chrześcijańskiej. Oskarża filozofię o to, że jest zarażona myśleniem chrześcijańskim, a okazuje się, że w głębi duszy sam nie jest inny. Postać Zaratustry oparta jest na osobie Jezusa, jest on poprawioną wersją Jezusa, „W stosunku Nietzschego do chrześcijaństwa winniśmy (…) wyjaśnić sobie, cóż takiego mogłoby zawierać w sobie to, co się obwieszcza, cóż mógłby zawierać w sobie rzeczywisty, a nie tylko rozreklamowany ruch przeciwny.” [ 2 ] Nie da się ukryć, że filozofia Nietzschego powstaje za sprawą chrześcijaństwa, jest jego następstw......Katarzyna Rymarek
[link widoczny dla zalogowanych]

Zainteresowanie moje wynika z tego, że Nietzsche jakby rewiduje religię, którą wchłonął jako dziecko. Dlatego wrócę do tego cytatu podobnego do tego z Poza dobrem i złem.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 21626
Przeczytał: 141 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 2:14, 11 Lis 2019    Temat postu:

Nie interesują mnie w tej chwili badania naukowe. Nie wiem czytakowe są potrzebna aby orzec, czy Nietzsche był ateistą. Czy przeczytałeś "Jako rzecze Zaratustra?
Twórczość Fryderyka Nietzschego jest przesiąknięta filozofią chrześcijańską. Z jednej strony chrześcijaństwo jest obiektem wzgardy, z drugiej zaś, ma ono niekwestionowany wpływ na jego twórczość. Jezus jest niezwykle ważną postacią, jest łącznikiem między chrześcijaństwem a myślą Nietzschego. Dzięki zgłębieniu postaci Zbawiciela, analiza wiary i systemu wartości jest znacznie bardziej konstruktywna. Bez odniesienia się do Jezusa nietzscheańska interpretacja chrześcijaństwa byłaby niczym więcej niż antytezą, znacznie płytszą formą krytyki. Karl Jaspers zwraca uwagę na konieczność „wzniesienia się na wyższą płaszczyznę” w rozumieniu Nietzschego. Jeśli analizujemy jego filozofię fragmentarycznie „pozostanie dla nas w końcu masa absurdów i jałowych stwierdzeń” [ 1 ]. Bez zrozumienia stosunku Nietzschego do Jezusa nie sposób zrozumieć przemyśleń na temat chrześcijaństwa. Czytając „Antychrysta” można poczuć chęć autora do dokonania ostatecznego bluźnierstwa, do udowodnienia że może obalić każdą tezę i zniweczyć każdą świętą wartość, że jest wystarczająco wolny i silny, by to uczynić. Zdarzają się momenty uniesienia i pasji, w których pławi się w herezji i w tym, jaki efekt mogą wywołać jego teksty. Św. Paweł Antychrystem! Jezus idiotą! Miłosierdzie złem! Bunt. Jednak Nietzsche wcale nie jest i nie może być oderwany od kultury chrześcijańskiej. Oskarża filozofię o to, że jest zarażona myśleniem chrześcijańskim, a okazuje się, że w głębi duszy sam nie jest inny. Postać Zaratustry oparta jest na osobie Jezusa, jest on poprawioną wersją Jezusa, „W stosunku Nietzschego do chrześcijaństwa winniśmy (…) wyjaśnić sobie, cóż takiego mogłoby zawierać w sobie to, co się obwieszcza, cóż mógłby zawierać w sobie rzeczywisty, a nie tylko rozreklamowany ruch przeciwny.” [ 2 ] Nie da się ukryć, że filozofia Nietzschego powstaje za sprawą chrześcijaństwa, jest jego następstw......Katarzyna Rymarek
[link widoczny dla zalogowanych]

Zainteresowanie moje wynika z tego, że Nietzsche jakby rewiduje religię, którą wchłonął jako dziecko. Dlatego wrócę do tego cytatu podobnego do tego z Poza dobrem i złem.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Filozofia Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin