Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

O naukowości Ksiegi Rodzaju cz:2

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Genesis
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
monitor/konto_usuniete
Usunięcie na własną prośbę



Dołączył: 07 Lut 2008
Posty: 656
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Konto usunięte na prośbę użytkownika. Patrz: przycisk WWW

PostWysłany: Pią 22:56, 15 Kwi 2011    Temat postu: O naukowości Ksiegi Rodzaju cz:2

[link widoczny dla zalogowanych]
>Czemu zamiast odnieść się konkretnie do moich uwag, lejesz wodę (nomen omen,
z "obiegiem wody").


Nie mogę sie odnieść do Pańskich uwag, ponieważ nie stanowią one polemiki z
moimi uwagami. Proszę przestać wprowadzać anarchię do naszych polemik ,nie
stosować techniki wycinania istotnych kwestii, zacząć cytować i odnosić się
merytorycznie do moich wypowiedzi zamiast je zbywać na zasadzie: "widzi mi się
inaczej". Proszę zaprzestania praktyki przypisywania mi własnych pogladów i
dyskutowania z nimi , lub ich obalania oraz koncentrowania się na
małoistotnych elementach mojej dyskusji pozornie je obalając, a przy tym
sugerując , że obalił Pan całą moją agrumentację. Jeżeli Pan tak uczyni
wszystko będzie OK.

[przypis*5,cytaty]"14. Ignoratio elenchi

Jest to jeden z najczęściej występujących błędów logicznych nie tylko u
racjonalistów, ale w ogóle w wielu polemikach można się na niego co chwila
natknąć. Ma różne formy, jednak cechą wspólną ich wszystkich jest coś, co
można określić jako zboczenie z tematu, skierowanie dyskusji lub rozumowania
na niewłaściwe tory itd. Wtedy mówimy również o szczególnej odmianie tego
błędu – tzw. red herring.".



"27. Argument by selective reading


Ten błąd powstaje zawsze wtedy, gdy ktoś podejmuje polemikę tylko z
najsłabszymi argumentami oponenta, pomija zaś najmocniejsze. Racjonaliści i
ateiści bardzo często podejmują polemikę tylko z wybranymi argumentami oponentów."



"10. Fallacy of composition


Powstaje wówczas, gdy ktoś twierdzi, że całość posiada cechy tylko części tej
całości. Racjonaliści bardzo często popełniają ten błąd, gdy z powodu jakiejś
trudności czy wady teizmu (często jedynie przez nich urojonej) z miejsca
odrzucają cały ten system jako błędny."



A obiegu wody napisałem dla zobrazowania , ze Bóg nie spuszcza deszczu za
kazdym razem 'odkrecając kurki na chmutach', lecz zapoczatkowal pewne cykle.
Jednak myslnie rozumiejąc słowa Jezusa ,ze "Bóg spuszcza deszcz na
sprawiedliwych i nieprawych" moznaby było tak odebrać. To samo dotyczy Rodzaju
1:14-15. Choć Mojżesz napisał , ze "Bóg uczynił" słońce ,księzyc i gwiazdy, to
, jak wynika z kontekstu i prawidlowo zrozumianego jezyka hebrajskiego,
uczynił to ,kiedy "na poczatku stworzyl niebo i ziemię".

>>Mowa tutaj o "zakladaniu ziemi".....

>Nie i napisałem już czemu, ale to zignorowałeś. Powtarzać nie będę. Już
zresztą ustaliliśmy, że ta księga nie ma znaczenia dla tematu i dlaczego.

Niczego takiego z Panem nie ustalałem. Proszę o cytat.

>>9 gdy obłok dałem jako jego szatę i gęsty mrok jako jego pieluchę.
>>Nie widzi Pan uderzajacego podobieństwa?

>Widzę, twoją nadinterpretacją. Po pierwsze co do kolejności w Rdz 1:1
(uzasadniłem już dlaczego)

Nigdzie Pan tego nie uzasadnił. Po prostu Pan to (gołoslownie) stwierdził.


>a po drugie przenosisz kontekst narracji z Hi 38 do Rdz 1. A to są zupełnie
różne rodzaje utworów. Mowa jest o daniu chmur jako szaty dla morza i tyle.
Ani z jednego ani z drugiego nie wynika wprost, że gwiazdy były stworzone
przed Ziemią.

Niech Pan wybaczy ale nie będę kolejny raz obszernie się rozwodził, ale raz
jeszcze zacytuję i raz jeszcze spróbuję pomóc. 1) Różna forma artystyczna nie
dowodzi sprzeczności. Prawdę można przedstawić za pomocą wiersza i za pomocą
prozy (dokładnie na tym samym błedzie logicznym oparty jest "dowód" na tezę ,
że Księgi Mojżeszowe spisalo więcej jak jedna osoba ['Elohista' i
'Jahwista'].). Prawie każdy biblista: ateista czy teista, rozumie Księgę
Hioba 38 r. tak jak ja ją rozumiem , to znaczy ,ze opowiada o stworzeniu ziemi
i o tym , że jak ją Bóg stwarzał ,to istnieli już aniołowie (Synowie Boży)
oraz gwiazdy (które ,poetycko pisząc, "wykrzykneŁy z uznaniem").

Pisanie czego innego to jak postulowanie ,że czarne to białe i nie sposób z
takim jawnym uporem w obliczu oczywistych faktów dyskutować.

Skoro Pan stawia tezę, to proszę ją uzasadnić. Poniżej cytuję ten tekst i
proszę krok po kroku: podpisując, czyniąc notatki pod kazdym z wersetów
napisać jak Pan rozumie ten opis. I zaprezentować własną propozycję kontekstu.
Jezeli Pan kolejny raz tego uniknie,wytnie wersety z kontekstem i w dalszym
ciagu będzie próbował mydlić oczy wzietymi z sufitu bajeczkami ,to ja na
prawde nie widzę powodu do dyskusji.

Nasze dyskusje budzą wiele zainteresowania i kazdy niech sam oceni wartość
naszej argumentacji:

3 Proszę, przepasz swe lędźwie jak krzepki mężczyzna
i pozwól, że będę cię pytał, a ty mnie poucz.

4 Gdzieżeś był, gdy zakładałem ziemię?
Powiedz mi, jeśli znasz zrozumienie.

5 Kto ustanowił jej wymiary, jeśli to wiesz,
albo kto nad nią rozciągnął sznur mierniczy?

6 W co wpuszczono jej podstawy
albo kto położył jej kamień narożny,

//*\\7 gdy wespół radośnie wołały gwiazdy poranne
i zaczęli z uznaniem wykrzykiwać wszyscy synowie Boży?//*\\

Proszę mi odpowiedzieć: czy aniolowie mogliby "wykrzykiwać z uznaniem" ,gdyby
nie istnieli, gdyby powstali dopiero po stworzeniu ziemi?

NIE?

A gwiazdy mogłyby "wołac radośnie" gdyby nie istniały i zostały stworzone
dopiero po stworzeniu ziemi? (To pisanie "radosne wołanie gwiazd" to bardzo
pospolity język biblijny :Psalmy 148:1-14

1 Wysławiajcie Jah!Wysławiajcie Jehowę z niebios,wysławiajcie go na
wysokościach.2 Wysławiajcie go, wszyscy jego aniołowie.Wysławiajcie go, cały
jego zastępie.
3 Wysławiajcie go, słońce i księżycu.Wysławiajcie go, wszystkie gwiazdy
świetliste.4 Wysławiajcie go, niebiosa niebios,i wy, wody nad niebiosami.5
Niech wysławiają imię Jehowy;bo on nakazał i zostały stworzone(..) wszystkie
głębiny wodne,8 ogniu i gradzie, śniegu i gęsty dymie huraganowy wietrze,
spełniający jego słowo,9 góry i wszystkie wzgórza drzewa owocowe i wszystkie
cedry,10 dzikie zwierzęta i wszystkie zwierzęta domowe,stworzeniapełzające i
ptakiskrzydlate".

"Ty jedynie jesteś Panem! Ty stworzyłeś niebiosa, niebiosa niebios i cały ich
zastęp, Ziemię i wszystko, co jest na niej, morza i wszystko, co jest w nich,
Ty też wszystko to utrzymujesz przy życiu, a //*zastęp niebieski oddaje ci
pokłon*\\." (Nehemiasza 9:6)

[Mojżesz nie był głupkiem: choc metaforycznie napisał ,że "gwiazdy zawołaly",
to wiedział o nich o wiele więcej:
"On stworzył Niedźwiedzicę, Oriona, Plejady i Gwiazdozbiór Południa. Czyni
wielkie, niezbadane rzeczy i cuda, którym nie ma miary." (Hioba 9:9-10)]

Raz jeszcze więc pytam : CZY KIEDY BOG STWORZYL ZIEMIE MOGLI GO WYSLAWIAC
NIESITNIEJACY ANIOLOWIE I 'WOLAC GWIAZDY', KTORE JESZCZE NIE ZACZELY
ISTNIEC?

Z resztą nie tylko ja mam takie zrozumienie. Prezentuje je wielu biblistów
(nie wiem czy wszyscy ,ale z tymi z którymi się spotkałem tak. I to różnych
wyznań):


[przypis*6]"Z 38 rozdziału Księgi Joba można wyciągnąć wniosek, że niebiosa z
ich mieszkańcami zostały stworzone przed ziemią, gdyż już wtedy, gdy Bóg
zakładał grunty ziemi, "gwiazdy poranne chórem radośnie się odezwały i okrzyk
wydali wszyscy synowie Boży" (Job 38,7)."

[przypis*7]"Tam gdzie polskie przekłady oddają tekst oryginału za pomocą
zwrotu "niech ziemia/wody zazielenią się/zbiorą się..." hebrajskie czasowniki
posiadają formę 'atid (w łacińskiej terminologii: imperfectum), która pełni
rolę zarówno wolitywną: "niech zazieleni się", "niech wyda", "niech zbiorą
się"; jak i rozkazującą, bezpośrednio zwracająca się do podmiotu: zbierzcie
się wody!, wydaj ziemio!, zazieleń się ziemio!. Forma ta dodatkowo podkreśla
toczący się dialog Boga z dziełem swych rąk, i w tym kontekście, po zwrotach
"porośnij zielenią ziemio! [zazieleń się]" (werset 11), oraz: "wydaj ziemio
istoty żyjące" (w 24), zwrot z wersetu 26 "uczyńmy człowieka" stanowi niejako
naturalną kontynuację wcześniej podjętego "dialogu" z ziemią. Odczytywanie
użytych tu hebrajskich czasowników jako trybu rozkazującego (bezpośredni zwrot
do podmiotu) pozostaje także w ścisłym kontekście z innymi księgami Biblii,
które stwierdzają, że Bóg rozkazuje morzu, niebu zwłaszcza w kontekście dzieła
stworzenia np:
"gdy wyznaczyłem mu [morzu] moją granicę... mówiąc: dotąd dojdziesz, lecz nie
dalej! I tu zatrzymaj swe wzdęte fale" (Hiob 38:10, 11)

"gdy morzu wyznaczał granice, aby wody nie przekraczały jego rozkazu" (Przyp 8:29)

"Niech chwalą imię Pańskie, Bo On rozkazał i zostały stworzone!...Ogniu i
gradzie, śniegu i dymie, Wichrze gwałtowny, co pełnisz jego rozkaz!" (Psalm
148:5, 8)"



>>Proszę jednak pamietać , że te wspaniale kompatybilne wersety tylko
dodatkowo potwierdzają moje wnioski (i nie tylko mije), poniewaz Ksiega
Rodzaju i bez tych dodaków spaniale obroniła się sama.

>Tylko dlaczego nigdzie tego nie widać? :) Obaj wiemy, że na podstawie samej
Rdz nie uzasadnisz swoich tez - czekam tylko aż to przyznasz, mnie się nie
śpieszy :-)

Ja tego nie wiem. Pan twierdzi , że nie wie. Lecz Pan tego jeszcze nie
uzasadnił, to znaczy dlaczego odrzuca moje argumenty? Pan od początku naszych
dyskusji popełnia kilka bardzo istotnych błedów logicznych:
"38. Secundum quid


Jest to w zasadzie odmiana wyżej wspomnianego argumentu hasty generalization.
Błąd ten powstaje zawsze wtedy, gdy ktoś uogólnia coś na podstawie
jednostkowych przypadków. Racjonaliści bardzo często popełniają ten błąd wobec
Biblii, np.:


Kopie Biblii zostały sfałszowane, przecież w starożytności kopiści czasem
fałszowali to, co przepisywali."



"52. Appeal to utility


Ten błąd logiczny powstaje wówczas, gdy ktoś próbuje obalić czyjąś tezę
jedynie za pomocą twierdzenia, że zwolennik tej tezy broni jej tylko i
wyłącznie z powodów osobistych lub emocjonalnych [a nie np. naukowych,
logicznych].".



>>A dlaczego Mojżesz napisał ,że "Bóg uczynił"? Nie dlatego ,ze wówczas
uczynił te obiekty od zera,ale dlatego ,że TAKI BYL WOWCZAS JEZYK.

>Czemu wracasz do już obalonych tez? Ani Mojżesz, ani "taki był język".

Kiedy i gdzie Pan tą tezę obalił ?

Proszę odpowiedzieć MERYTORYCZNIE na pytanie: dlaczego mam traktować
autorytatywnie Pańskie opinie?
Przecieź Pan ich ANI RAZU nie poprał zadnym dowodem faktograficznym, który
były potwierdzony, lub bezpornie potwierdzony przez uznanych fachowców?

"28. Argument by laziness


Taki błąd logiczny powstaje wtedy, gdy ktoś argumentuje odnośnie do czegoś,
mimo iż zupełnie nie zadał sobie trudu, aby zapoznać się głębiej z tym
tematem. Ateiści i racjonaliści często zabierają głos na temat złożonych
zagadnień religii i teologii, choć często zupełnie nie chce im się tak
naprawdę zagłębić w te dziedziny.".



"18. Ipse dixit


Błąd ten powstaje wtedy, gdy ktoś próbuje uzasadniać swój pogląd w danej
sprawie, odwołując się jedynie do swego własnego mniemania.".


>Nie wiesz nawet kiedy to napisano (ani kto), więc skąd miałbyś wiedzieć jaki
był wtedy język? Nie rozśmieszaj mnie.

[żart!]Jak to nie wiem kiedy? Pan mówił , że te księgi zostały spisane w
Babilonie podczas 70 letniej niewoli przez tą samą szkołę 'Jahwostów' i
'Elohistów', więc i nie dziwota , że nawet różne style zawierają identyczne
specyficzne emementy językowe.

Panie Szanowny: dla Pana poglądów i tak jest zle i tak niedobrze. Czy Pan
przyjmie , że 4 ksiąg spisał Mojżesz (i Księgę Hioba), czy Pan przyjmie , że
stało się to podczas 70 letniej niewoli w Babilonie (gdzie rzekomo powtały i
inne przytaczanie w naszej dyskusji księgi), to i tak fakt pozostaje faktem:
specyficzny biblijny język obowiązywał podczas spisywania wszystkich
biblijnych ksiąg (nawet w napisanym po grecku NT).

Jak Pan z tego argumentu wybrnie? To sidło, które Pan sam na siebie zastawił!

>>///1 Na początku Bóg stworzył ***niebiosa*** i ziemię.....\\\
>>"Niebiosa z gwiadami ,sloncem i ksiezycem"

>I kolejny przykład nadużycia: nigdzie nie jest napisane, że te niebiosa to są
gwiazdy.....

Wyjaśniałem.

>1)1:14 "Niechaj powstaną ciała niebieskie" - to jest jasne, że gdyby istniały
wcześniej, autor by nie pisał, że dopiero powstają. .


ad:1)Wyjasniałem i kolejny raz wyjasnię:

Ps 147:8 "[Bóg] który pokrywa niebiosa obłokami, który przygotowuje deszcz dla
ziemi, który sprawia, że góry porastają zieloną trawą.".

Z tego wersetu wynikałoby (gdyby go mylnie zrozumieć) , że Bóg jeszcze za
czasów króla Dawida na bieżąco stwarzał: obłoki, deszcz, trawę...już Pan
rozumie dlaczego tyle napisałem o cyklu hydrologicznym? Parafrazujac Pańskie
uporczywe pytania , ja zapytam: "dlaczego Dawid napisał takie rzeczy skoro
znał treść Księgi Rodzaju i wiedział kiedy trawa wraz z nasionami została
stworzona?

ALBO:
Iz 51:13"I żebyś miał zapomnieć o Jehowie, twoim; Twórcy – Tym, który
*rozpościera niebiosa i zakłada fundament ziemi*."

Czy za czasów proroka Izajasza Bóg dopiero zakladał "fundament ziemi" ?

Oni (Dawid i Izajasz) wiedzieli kiedy bóg stworzył pewne obiekty i procesy,
tylko posługiwali się specyficznym językiem biblijnym , którym WLASNIE Mojżesz
posłużył sie w SPOSOB IDENTYCZNY w Rodz.: 1:14-15, kiedy pisał o "uczynieniu"
czegoś , co już dawno było uczynione (co dodatkowo wynika z kontekstu i
użytych hebrajskich znaczeń ["światłość" ,"zródła swiatła"].
I jeszcze kolejny argument: Słowo z Rodz. 1:1: "stworzył", po hebrajsku
znaczy: "bara". W Pismach Hebrajskich ( Starym Testamencie) czasownik ten
odnosi się jedynie do działalności Bożej, natomiast nie jest on używany w
odniesieniu do tego, co robi człowiek. "Stworzyć" ["bara"], znaczy: "zrobić z
niczego". Czasownik "bara" występuje w 1 roz [kiedy powstały też ciała
niebieskie [przyp*1]]. Księgi Rodzaju tylko trzy razy : w wersecie
pierwszym, gdzie mowa o stworzeniu nieba i ziemi, w wersecie 21, gdzie czytamy
o stworzeniu swiata zwierząt. Oraz w wersecie: 27, w którym czytamy o
stworzeniu człowieka.

Nie użyto czasownika "bara" w Rodzaju 1:14! Kiedy Mojżesz napisał o
"uczynieniu słońca , księzyca i gwiazd"! Awięc kolejny dowód ,ze nie mamy
tutaj przypadku ,gdzie jest opisany proces kreacji od zera ("z niczego"). W
połączeniu z faktem , że W biblijnym opisie wydarzeń z pierwszego „dnia”
występuje hebrajskie słowo ’or (światło w sensie ogólnym), natomiast w opisie
czwartego „dnia” słowo ma’òr (źródło światła) sytuacja staje się jeszcze
bardziej jasna! Jak ta "światłość" [słoneczna], która od 1 dnia stwarzania aż
po dzeń 4 stopniowo przedzierała sie przez chmury i coraz bardziej nasilała aż
w końcu oczom Mojżesza ukazało się jej zródło, to znaczy słońce i w miarę
,kiedy niebo stawało się coraz bardziej przejrzyste Mojrzesz mógł ujrzeć to
"zródło światłości".

[przyp*1]

1)Iz 40:26 "Podnieście oczy ku górze i popatrzcie. Kto **stworzył** ["bara"]
te rzeczy [ciała niebieskie]? Ten, który ich zastęp wyprowadza według liczby,
wszystkie je woła po imieniu. Dzięki obfitości dynamicznej energii – jako że
jest również pełen werwy w swej mocy – ani jednej z nich nie brak."

2)Jeżeli chodzi o stworzenie ziemi Izajasza 45 : "Bo tak powiedział Jehowa,
Stwórca niebios, On, prawdziwy Bóg, Ten, który ukształtował ziemię i który ją
uczynił, który ją mocno ugruntował, który nie **stworzył** ["bara"] jej po
prostu na nic, który ukształtował ją po to, żeby była zamieszkana: "Jam Jest
Jehowa i nie ma nikogo innego.""



Powróćmy raz jeszcze do Księgi Rodzaju 1:14-15 i zacytujmy :

"14 I przemówił Bóg: „Niech //*w przestworzu niebios*\\ powstaną źródła
światła, by oddzielały dzień od nocy; mają też służyć za znaki, jak również do
określania pór i dni, i lat. 15 I mają służyć w przestworzu niebios za źródła
światła, żeby oświetlać ziemię”. I tak się stało(...)19 I nastał wieczór, i
nastał ranek — dzień czwarty. "

"Zródła śawiatła" powstaly w "przestworzu niebios". A kiedy te "przestworze
niebios" dopiero powstało?

Zacytujmy:

Rodzaju 1: "6 I przemówił Bóg: „Niech między wodami //*powstanie
przestworze*\\ (raqi'a' "tłumaczone na ‘przestworze’ znaczy rozciągać,
rozpościerać albo rozprzestrzeniać" [przypis*3]) i niech się oddzielą wody od
wód”. 7 Potem Bóg przystąpił do //*uczynienia przestworza*\\ oraz do
oddzielenia wód, które mają być poniżej przestworza, od wód, które mają być
ponad przestworzem. I tak się stało. 8 I Bóg zaczął //*nazywać przestworze
Niebem*\\. I nastał wieczór, i nastał ranek — dzień drugi."

"Niebiosa" z 1 Rodzdzialu Księgi Rodzaju wersetu 1 NIE SA tozsame z niebiosami
atmosferycznymi z Rodzaju 1:6-8. To już chyba nie ulega wątpliwości. Zauważmy
jednak , że "zródła światła" opisane w wersecie 14 MIALY
"POJAWIC__SIE__W__PRZESTWORZU". A co to jest (a właściwie było do potopu), to
"przestworze niebios" (w odróznieniu od :"niebiosa niebios")? Była to
**przestrzeń* pomiędzy wodami w górnych warstwach atmosfery (para wodna nad
chmurami), a wszechoceanem ,jaki według Księgi Rodzaju 1 zalewał całą ziemię
do "dnia" 3.



Porównajmy ten werset z Rodzaju 1:20

"20 I przemówił Bóg: „Niech się zaroją wody rojem dusz żyjących i niech
stworzenia latające latają nad ziemią po //*obliczu przestworza niebios*\\”.".

["po obliczu przestworza" znaczy po całym przestworzu: Ps 104:30:"Gdy posyłasz
swego ducha, zostają stworzone; i odnawiasz oblicze ziemi.". Dzisiaj np. mówi
się czasami: "słońce i księzyc na obliczu nieba", "słońce wedruje po obliczu
nieba"].

Rodzaju:1:

"16 I Bóg przystąpił do uczynienia [nie ma tutaj slowa "bara" co
znacze:"stworzyć z niczego"] dwóch wielkich źródeł światła: większego źródła
światła, by panowało nad dniem, i mniejszego źródła światła, by panowało nad
nocą, a także gwiazd. 17 I Bóg //*umieścił je w przestworzu niebios*\\, żeby
oświetlały ziemię".

Czy: słońce, księżyc i gwiady mogą istnieć w sensie dosłownym w "przstworzu
niebios"? Biblia uczy , że one realnie istnieją na "niebiosach niebios".
Natomisat "w przestworzu niebios" (tam gdzie latają ptaki) mogą być tylko
widoczne, nie powstać w sensie dosłownym ("bara" ,znaczy:"być stworzonymi z
niczego"), lecz zacząć być widoczne ,jako "zródła światłą".

No i mojrzesz widział na tym "przstworzu niebios" Słońce (jako obiekt
najwiekszy), księżyc (jako obiekt mniejszy), gwiady (jako obiekty
najmniejsze). Jak każdy człowiek ,który stoi na ziemi i spogląda w górę na
niebo //*(złudzenie z punktu widzenia ziemskiego człowieka ,całkiej jak w
przypadku "wędrówki słońca po niebie")*\\: :

Iz 51:6 "Podnieście oczy ku niebiosom niebiosom i spójrzcie na ziemię w dole.".

Ps 19:1 1)"Niebiosa oznajmiają chwałę Boga,

2)a o dziele jego rąk opowiada /*\przestworze/*\."
A jak rozmieć w tym kontekście słowa; "przystąpił do uczynienia"?

W Rodz. 1:1: Nie jest mowa o literalnym powstaniu światła (źródeł światła).
Dlaczego?
Wiernym oddaniem bowiem w tym miejscu słowa POWSTAŁO jest „stopniowo stało
się” (czasownik ten występuje w ok 40 formach w księdze Rodzaju). "Biblia tak
opisuje pierwszy z tych etapów stwarzania: „Bóg przemówił: ‘Niech się stanie
światło’; i stopniowo stało się światło”, czyli zaczęło docierać do
powierzchni naszej planety (Rodzaju 1:3, przekład J.W.Wattsa).

Zwrot „stopniowo stało się” wiernie oddaje formę czasownika użytego w tekście
hebrajskim, opisującego czynność, która jest w toku i której wykonanie trwa
jakiś czas. Osoby znające język hebrajski mogą znaleźć w pierwszym rozdziale
Księgi Rodzaju około 40 przykładów tej formy, stanowiącej klucz do zrozumienia
jego treści. To, co Bóg zaczynał w symboliczny wieczór danego okresu
stwarzania, stopniowo stawało się jasne, widoczne, z nadejściem poranka owego
„dnia”.* [Hebrajczycy liczyli dzień od wieczora do następnego zachodu słońca.]
A działanie rozpoczęte w jednym okresie nie musiało być całkowicie zakończone
przed nastaniem drugiego. Na przykład światło zaczęło być widoczne w pierwszym
„dniu”, ale dopiero w czwartym okresie stwarzania można było dostrzec Słońce,
Księżyc i gwiazdy" [przypis*2].

A więc mozna te słowa rozumieć jako: "słońce zaczynało być stopniowo widoczne
na obliczy przestworza niebios".



NO I TEN specyficzny język biblijny wszystko wyjasnia ostatecznie. Pisarze
biblijni często pisali o Bogu ,jakby czynił to w tej samej chwili , kiedy oni
to pisali lub pózniej choc te czynności były dużo wczesniej (lub bardzo dawno
temu). Warto dodać ,że działa to też w drugą steronę: Bóg mówi o rzeczach
,które uczyni w przyszłości ,jakby miał dokonał tego w danym momencie!

Taki język wskazuje na wszelką Praprzyczynę wszyskiego, oraz Bożą kontrolą nad
swoim zamierzeniem. Same proroctwa ,które się niezawodnie wypełniły były już
przejawem używania takiego rodzaju języka.
Iz 51:13"I żebyś miał zapomnieć o Jehowie, twoim; Twórcy – Tym, który
*rozpościera niebiosa i zakłada fundament ziemi*."

[Ten sam Izajasz relacjonując slowa Boga pisze w czasie przeszłym: Iz 45:12
"Ja uczyniłem ziemię i stworzyłem na niej człowieka. To ja – moje ręce
rozpostarły niebiosa i ja wydałem nakazy całemu ich zastępowi".]"

Ps 147:8 "[Bóg] który pokrywa niebiosa obłokami, który przygotowuje deszcz dla
ziemi, który sprawia, że góry porastają zieloną trawą.".

Iz 45:7 "Tworzę światło i stwarzam ciemność, zaprowadzam pokój i stwarzam
niedolę – ja, Jehowa, czynię to wszystko."



PRZEPOWIEDNIE NA ODLEGŁĄ PRZYSZŁOSĆ, a jednak w takiej formie jakby się już
spełniły:

" Iz 65:17 ""Bo oto stwarzam nowe niebiosa i nową ziemię; i nie będzie się w
umyśle wspominać rzeczy dawniejszych ani nie przyjdą one do serca."

Tysiące lat pózniej ta sama przepowiednia w formie dopełnionej, a jednak
jeszcze wówczas nie spełnionej:

" Ap 21:1 "I ujrzałem nowe niebo i nową ziemię; bo poprzednie niebo i
poprzednia ziemia przeminęły i morza już nie ma."

2P 3:13 "Są jednak nowe niebiosa i nowa ziemia, których oczekujemy zgodnie z
jego obietnicą, i w nich ma mieszkać prawość."

Dodatek:

U starozytnych Zydów na określenie kosmosu nie funkcjonowało tyle słow co
dzisiaj. Nie było słowa "Wszechświat", "Kosmos"itd. Dlatego słowa "niebiosa"
,"niebiosa niebios", "niebo" miało tyle zastosowań. Zydzi tymi terminami (na
zasadzie syninimów) określali: kosmos z gwiazdami :1) "niebiosa", "niebiosa
niebios". Czy 2) "niebo" ,"niebiosa" ,to znaczy naszą ziemską atmosferę. Oraz
3) "niebiosami" ,czy "niebem" okeślano miejsce zamieszkania Boga.

Nie tylko działo się tak przez cały okres w którym był spisywany Stary
Testament (co już udowodniłem), ale trwalo to aż do czasów zycia apostołów,
choć mieli oni już styczność z filozofią grecką.:

2Kor 12:2 "Znam człowieka w jedności z Chrystusem, który czternaście lat
temu – czy w ciele, nie wiem, czy poza ciałem, nie wiem; Bóg to wie – został
jako taki porwany do //*trzeciego nieba*\\."

Efezjan 4: "10 Ten sam [Jezus], który zstąpił, ten także wstąpił wysoko ponad
//*wszystkie niebiosa*\\, aby wszystkiemu dać pełnię."



Bóg mieszka w "niebiosach" ,które przewyższają wszystkie inne "niebiosa":

"Lecz czy naprawdę zamieszka Bóg z człowiekiem na ziemi? Oto niebiosa i
niebiosa niebios nie mogą cię ogarnąć, a cóż dopiero ten przybytek, który
zbudowałem?!" (2 Kronik 6:18)

Hbr 9:24 "Bo Chrystus wszedł nie do miejsca świętego uczynionego
rękami(....) ale do samego *nieba*, żeby się teraz na waszą rzecz ukazywać
przed osobą Boga."



Może Pan się oczywiście w dalszym ciągu upierać przy swoim stanowisku , ale w
takim przypadku nie uniknie Pan już nie tylko ignorowania faktu permanentnego
posługiwania się takim typem języka w całej biblii, który to fakt już samo
przez się dopuszcza takie zrozumienie , które ja zaprezentowałem (ponieważ
mamy wolną możliwość wyboru pomiędzy dwoma opcjami). Notorycznie ignoruje Pan
kontekst 1 Ksiegi Rodzaju. Ale o kontekście więcej będzie
niżej./\<>/\<>/\<>/\<>/\<>/\


>2)Zarówno w Rdz 1:1 jaki i 1:15 jest to samo słowo na niebo: shaw-meh'.

Nie. W rodzaju 1:1 jest na określenie "niebios" występuje słowo "szamajim"
[„niebiosa", "przstrzeń" (nie mylić z "przesworzem niebios")].

Dosłownie po hebrajski Rodz. 1:1 brzmi : "Bereszith bara Elohim eth
*haszamajim* weeth haarec.".

Najpierw omówię przemienne stosowanie słowa "szamajim" odnosnie Rodz. 1:1 i
1:8 ,a pózniej 1:1 (1:8) i 1:14.

To jest argument typu:
a) Jan jest ssakiem,

b) Azor jest ssakiem,

c) zatem Jan jest Azorem

("Zamek od kurtki i zamek od drzwi to ten sam zamek ,ponieważ ma taką samą
nazwę". ).


Kontekst jest Panu przeszkodą w dowodzeniu własnych pomysłow, więc chce Pan
kolejny raz zakwestionować jego wymowę, poprzez nadanie słowom innego
znaczenia niż mają w rzeczywistości (w rozpatrywanym kontekście). Robi Pan to
teraz (wchodzą kolejny raz do tej samej rzeki, ponieważ posługiwał się Pan już
tym motywem jako elementem swojej strategii), robi Pan to też w dalszej części
tej dyskusji. W obu przypadkach rzetelnie sie Pańskich argumentów odniosę:

"Wchodząc do tej samej rzeki" (lub w dalszym ciągu dyskutując na zasadzie
gonitwy za własnym ogonem) znowu Pan wraca do pogladu , że "niebiosa
[atmosferyczne]" zostały stworzone przed powstaniem ziemi. Czy Pan zdaje sobie
z tego sprawę?

Biblia mówi wyraznie: "Na poczatku stworzył Bóg 1) niebo i 2)ziemię".

Coś jak: "wybudowałem dom i umeblowałem". Kolejność zdarzeń już po odczytaniu
tego jednego wersetu jest oczywista. "Niebiosa" po których latają ptaki
"przestworze" -zostały stworzone pozniej, kiedy Bóg oddzielił wody na dole
(czyli oceany) od wód na górze (ponad atmosferą ziemi), a to co powstało
pomiędzy tymi wodami, to były własnie te inne "niebiosa" ("Przestworze").
Dodatkowym arguementem ,ze nie chodzi o te same "niebisa" jest cały kontekst 1
roz. Księgi Rodzaju, który kreśli na wieloetapowy rozwój wydarzeń: 1)(Niebisa
i) ZIEMIA pokryta wodami 2) oddzielenie tych wód i stworzenie :"przstworza"
(będzie to dokładniej wyjasnione przy okazji pokrewnego Pańskiego pytania):

1 Na początku Bóg stworzył niebiosa i ziemię.

2 A ziemia była bezkształtna i pusta i ciemność panowała na powierzchni
głębiny wodnej; a czynna siła Boża przemieszczała się tu i tam nad
powierzchnią wód.

6 I przemówił Bóg: „Niech między wodami powstanie przestworze i niech się
oddzielą wody od wód”. 7 Potem Bóg przystąpił do uczynienia przestworza oraz
do oddzielenia wód, które mają być poniżej przestworza, od wód, które mają być
ponad przestworzem. I tak się stało. 8 I Bóg zaczął nazywać przestworze Niebem.


Skoro Pański nowy poglad wyznaje , ze niebiosa opisane w Rodz. 1:1 , to te
same , które Mojzesz opisał w Rodz 1:6 tylko dlatego , ze w obu przypadach na
określenie "niebios" uzyto słowa hebrajskiego "shaw-meh'", to popada Pan w
kolejną pulapkę. I znów przyczyna tkwi w ignorowaniu specyficznego języka
hebrajskiego ,w którym spisywano Biblię oraz kontekstu.
NIE TYLKO zdaje się Pan wracać do pogladu ,ze Bóg stworzył niebo (atmosferę)
zanim stworzył ziemię ,ale jeszcze w dodatku ,ze Bóg drugi raz stworzył to
niebo ,gdy umieścił je pomiędzy rozdzielonymi wodami!

Kolejny raz Pan moze dojśc na drodze logicznego dedukowania ,ze w Księdze
Rodzaju opisano stworzenie dwóch typów niebios 1) tak ,gdzie są ciala
niebieskie 2) tam gdzie są chmury i atmosfera:

Mojzesz w innej księdze napisał:
Pwt 10:14 "Oto do Jehowy, twego Boga, należą 1) niebiosa, 2) niebiosa niebios,
3) ziemia 4) i wszystko, co na niej."

Setki lat temu ten sam identyczny język był przez pisarzy Biblii uzywany:

Ne 9:6 "Ty jeden jesteś Jehowa; ty uczyniłeś 1)niebiosa" – 2)niebo niebios – a
także cały ich zastęp [slonce, księzyc i gwiazdy], 3)ziemię i wszystko, co
jest na niej, 4)morza i wszystko, co w nich jest; i ty zachowujesz to wszystko
przy życiu; tobie się kłania zastęp niebios."

A więc Nehemiasz miał taki sam pogląd jak Mojżesz (który z resztą sam pisał o
tym również w Księdze Hioba) na kolejność stwarzania przez Boga. Obaj uwazali
, że najpierw zostały stworzone "niebiosa" z gwiazdami, a dopiero pózniej
"ziemia". Jeżeli muważał Pan ,ze może bazować na tym ,że słowo "niebiosa" były
naprzemiennie używane na okreslenie "niebios" z gwiazdami" oraz "niebios
atmosferycznych" ,to znaczy "przestworza" i tym samy (nawet wbrew kontekstowi)
udaowadniać , że "niebisa" wspomniane w Rodz: 1: 1 i w Rodz. 1:6-8, to u
Nehemiasza po prostu nie ma się do czego przyczepić ,ponieważ on mówi o
"niebiosach niebios", a ten termin nie znajduje zadnych synonimów, a tym
bardziej na kreslenie "niebios atmosferycznych".

Taki pogląd przetrwał aż do czasów, gdy zył ostatni apostoł Jezusa Chrystusa:
Jan, autor Księgi Objawienia:

Objawienie 10: "6 i przysiągł na Tego, który żyje na wieki wieków, który
stworzył 1) niebo i to, co w nim, i 2) ziemię, i to, co w niej, i morze, i
to, co w nim: „Nie będzie już zwlekania."".

Ap 14:7 "i mówił donośnym głosem: "Boga się bójcie i dajcie mu chwałę,
ponieważ nadeszła godzina jego sądu. oddajcie więc cześć Temu, który 1)uczynił
niebo i 2)ziemię, 3)i morze, i źródła wód [rzek]"."

Mało tego! "niebiosa niebios" może być synonimem "niebios" ,gdy wezmiemy pod
uwagę odpowiedni kontekst i w tym przypadku nakie przemienne stosowanie ma
własnie miejsce w Nehemiasza 9:6 i w Rodzaju 1:1, ponieważ wskazuje na to
kolejność stwarzania: 1)"niebiosa" ("niebisa niebios") 2) "ziemia". To
przemienne stosowanie nie ma jednak zastowowania do opisanegi w Rodz 1:6-8
"przstworza; 1) Biblia NIGDZIE takich synonimów nie stosuje 1) Z Kontekstu
Ksiegi Rodzaju rz. :1 wynika ,że były to dwa oddzielne perocesy powoływania do
istnienia niezaleznych bytów.

Z resztą kolejnośc ta jest zachowana i w innych ksiegach napisanych przez
Mojżesza:

Wj 20:11"Bo w ciągu sześciu dni Jehowa uczynił 1) niebiosa i 2) ziemię, morze
i wszystko, co w nich jest, a w dniu siódmym zaczął odpoczywać.

O tym jeszcze w pózniejszej części potu ,ponieważ Pan zarzucił ,że w Biblii
nie ma żadnej przesłanki , że słowa "niebiosa" mozna naprzemiennie używać z
"niebiosami niebios". Na podstawie innych przykladów biblijnych pokazałem ,ze
to nie prawda . Ze nie tylko na przykladzie Księgi Rodzaju i Ksiegi Nehemiasza
da sie tą teże obalić, to znaczy twierdzenie , że słowo "niebiosa" opisują
tylko "przestworze anmosferyczne" ,a nigdy przestrzeni kosmicznej ,gdzie są
gwiazdy.

Wie Pan dlaczego panowala na przestrzeni setek lat taka jednomyslność? Na to
pytanie odpowiada inny werset:

Ps 119:89 "Po czas niezmierzony, Jehowo, słowo twoje jest ustanowione w
niebiosach.[jak te znaki: słonca, ksiezyc i gwiazdy]"

Ps 79:13 "My zaś – twój lud i trzoda twego pastwiska będziemy ci składać
dzięki po czas niezmierzony; z pokolenia na pokolenie będziemy głosić twą sławę."

CZYLI przy okazji ma Pan kolejny dowód na wierność treści Słowa
Bożego;-)/\<>/\<>/\<>/\<>/\<>/\


>Zresztą zgodnie z tym co sugerujesz autor Rdz powinien był napisać: "Na
początku Bóg stworzył <u>niebiosa niebios</u> i ziemię".

O właśnie! We wczesniejszej części postu zapowiadałem ,że poruszę ten temat (z
resztą na Pańskie wyzwanie):

Nie koniecznie:
PSALMISTA W TYM SAMYM OKRESIE UZYWAL NAPRZEMIENIE TYCH OKRESLEN, jako
SYNONIMOW:

1)
Ps 148:4 "1) Wysławiajcie go, //*niebiosa niebios*\\ [Biblia słowo "niebiosa
niebios" odnosi tylko do przestrzeni ,gdzie są gwiazdy], 2) i wy, wody nad
niebiosami ["przestworze"]."


2)
Ps 8:3 "Gdy widzę twe //*niebiosa*\\, dzieła twoich palców, księżyc i
gwiazdy, któreś ty przygotował,"

Powyżej mamy piekny przykład uzycia słowa "niebiosa" ,jako synonimu słowa
"niebiosa niebios":

//*niebiosa niebios*\\ = //*niebiosa*\\

ad:1) Część 2 wersetu mówi: "2) i wy, wody nad niebiosami ["nad przestworzem"].".

Porównajmy z poniższym wersetem:

Ps 19:1 1)"Niebiosa oznajmiają chwałę Boga,

2)a o dziele jego rąk opowiada /*\przestworze/*\."

No i uczyniłem zadoś Pańskieskiemu żądaniu dostarczenia dowodu na to ,ze na
"niebiosa niebios" ,na których są ciała niebieskie, można też było mówić za
czasów biblijnych "niebiosa" (opisane w Rodz. 1:1).

Warto też wspomnieć , że nawet wyraz : "niebo" jest w Biblii stosowane
wymennie. Uzywa się go w Biblii 1) jako miejsce zamieszkania Boga 2) jako
"przestworze niebios" po którym latają praki i na których widzimy: słońce,
księżyć i gwiazdy (złudzenie z punktu widzenia ziemskiego człowieka ,całkiej
jak w przypadku "wędrówki słońca po niebie"):

Hbr 9:24 "Bo Chrystus wszedł nie do miejsca świętego uczynionego rękami, (...)
ale do //*samego nieba*\\, żeby się teraz na waszą rzecz ukazywać przed osobą
Boga."

Rodz. 1:8 "8 I Bóg zaczął nazywać przestworze //*Niebem8\\. "

I teraz gdyby ktoś nie znał kontekstu biblijnego mógłby pomyśleć ,że Bóg
mieszka w "przstworzu niebios" razem z ptakami ,słońcem, księżycem i gwiazdami.

2Tm 3:16 "//*Całe Pismo*\\ jest natchnione przez Boga i pożyteczne do
nauczania.".


I co Pan na to powie? Ciekaw jestem nowej strategii. Podejrzewam ,że polegać
ona będzie na zakwestionowaniu wiarygodności Księgi Psalmów i żądaniu , żebym
tylko w Księdze Rodzaju szukał odpowiedników wymiennych "niebiosa
niebios"<->"niebiosa".

"59. Raising the bar

Błąd ten robi się zawsze, gdy się żąda od swego oponenta coraz mocniejszych
dowodów na coś, podnosząc wciąż poprzeczkę i wymagania argumentacyjne, mimo że
oponent wciąż dostarcza mu dowodów, których on wcześniej żądał. Wybieg ten
jest czystą socjotechniką i ma zniechęcić oponenta od uzasadniania swego
stanowiska, ponieważ nikt nie jest w stanie dostarczać dowodów na coś w
nieskończoność. Ateiści i racjonaliści bardzo często popełniają ten błąd
logiczny w dyskusjach, gdy wciąż wymyślają jakieś preteksty w stosunku do
argumentacji oponenta, chociaż wcześniej dostarczył on już dowodu, jakiego od
niego żądano. Jeśli kiedykolwiek natrafisz na sytuację, w której sceptyk
otrzyma od ciebie argument, jakiego oczekiwał, a mimo to nie uzna go za
wystarczający i będzie wymyślał coraz bardziej rygorystyczne warunki dla „być
albo nie być” tego argumentu, zastopuj i zwróć mu uwagę na to, że popełnia on
błąd logiczny raising the bar. Możesz wtedy wycofać się z dyskusji, bez
narażenia się na zarzut nieuzasadnienia swego stanowiska, ponieważ twój
oponent popełnił w swej argumentacji błąd logiczny.".



>Więc sam sobie przeczysz podając cytaty miejsc, gdzie "niebiosa" to po prostu
atmosfera.

Ps 148:4 "Wysławiajcie go, niebiosa niebios, i wy, wody nad niebiosami."


>Już pomijam fakt, że wybierasz sobie taki przekład, jaki ci akurat pasuje.
Albo że na takie przykłady znajdą się kontrprzykłady, jak to z Biblią często bywa.

No jakoś Pan tego faktu nie pominął. No ale dobrze służę więc pomocą: Proszę
wybierać odpowiednie przeklady do udowadniania swoich tez. Przynajmniej
będziemy mogli ustalić czy Biblia może sobie zaprzeczać, bo jak narazie jej
wewnetrzna spójność jest dla Pana argumentem przeciwko niej samej:

biblia.apologetyka.com/search


>Powoływanie się na NT to już zupełny bezsens, bo nie został napisany po
hebrajsku..

NT jest spisany przez Zydów , którzy poprzez język grecki usilnie starali się
oddać wymowę języka Hebrajskiego. Np. cytowali z Septuaginty, który to grecki
przekład ST nie jest w pełni doskonały, ale jednak w sensie zasadniczym
wiernie oddaje hebrajski oryginał.

Argument Pański jest bardzo mało istotny lecz warto było i tutaj sprawę
wyprostować.


>Twój główny (jedyny chyba) argument ma postać: <i>kiedy autor Rdz pisze A, to
nie chodzi mu o A, tylko o B, bo to B bardziej mi pasuje kiedy sobie porównam
kontekst z innymi księgami ST.</i>Ma to sens? Nie ma...

Przypomniał mi się identyczny argument zastosowany przez ateistów ale w
dyskusjach dotyczacych biologii i ewolucjonizmu. Nigdy nie przypuszczałem , że
ktoś go zastosuje do dyskusji na tematy biblijne:

forum.gazeta.pl/forum/w,32,83163366,83400415,A_i_B_siadlo_na_trabie_.html


>>Jeżeli opisywalby miał opisywać to wszystko z punktu widzenia obserwatora z
Księzyca czy Marsa, to jakby mial w sposób zrozumiały przekazać nam tą cała
wiedzę?
>Przyjmij do wiadomości, że nie opisywał tego co widział, to jest mit, hymn na
cześć stworzyciela! To nie jest relacja świadka, tylko jedna z kosmogonii z
epoki brązu...

>A jakie są inne podobne kosmogonie z epoki brazu?

No cóż nie wszystkie "opowieści brązu" dotyczące powstania (stworzenia) świata
mają ten sam status. A więc załapał się Pan na 4 poważne błedy logiczne w
jednym zdaniu:

"46. Fantasy projection


Błąd ten popełnia się wtedy, gdy się argumentuje tylko na podstawie własnej
wyobraźni, choć nie ma na to poza tym żadnych argumentów."


"11. Ekwiwokacja

Bardzo częsty błąd logiczny występujący u przeciwników Biblii i
chrześcijaństwa. Popełnia się go, gdy używa się tego samego słowa najpierw w
jednym znaczeniu, a potem w innym. Powstaje on wtedy, gdy ktoś stosuje w swej
argumentacji przesłanki oparte na tych samych słowach, jednak posiadających
odmienne znaczenie.

Dzieci wierzą w krasnoludki, zaś chrześcijanie wierzą w Boga. Jeśli wierzysz w
Boga, to tak jak byś wierzył w krasnoludki.


Słowo „wiara” jest tu użyte dwukrotnie, lecz jest to ekwiwokacja, ponieważ
wiara w Boga nie jest taką samą wiarą jak dziecięca i zupełnie na niczym
konkretnym nie oparta wiara w krasnale, ponieważ wiara w Boga zawsze opiera
się na jakichś przesłankach i różnych argumentach (nawet jeśli kogoś one nie
przekonują), zaś wiara w krasnale na niczym takim się nie opiera. Słowo
„wiara” ma zatem dwa odmienne znaczenia, lecz w tym zdaniu jest użyte tylko w
jednym, utożsamionym znaczeniu, więc ktoś, kto formułuje takie zdanie,
popełnia błąd logiczny ekwiwokacji."



"24. False analogy (zwany również boolean).


Ten błąd powstaje wtedy, gdy argumentujemy za pomocą analogii, która jest
nieadekwatna. Przywołajmy jeden z powyższych przykładów:


Jeśli wierzysz w Boga, to czemu nie wierzysz też w krasnoludki?"


"26. Reductio ad absurdum (slippery slope)

Błąd ten powstaje wtedy, kiedy za pomocą uproszczenia sprowadzamy całość do
jakiejś części, tworząc jej karykaturalny obraz, mający niewiele wspólnego z
rzeczywistością. Błąd ten powstaje także wtedy, gdy uznajemy, że coś jest złe
tylko dlatego, że czasem akcydentalnie wiąże się na pozór z czymś, co z kolei
na pewno uznajemy za błędne (jednak wcale to z tego nie wynika).


Przykłady:


Jeśli dziś uwierzymy w Biblię, to czy jutro mamy wierzyć w to, że ziemia jest
płaska?


Jeśli dziś uwierzymy w Biblię, to czy mamy też uwierzyć, że Bóg stworzył świat
w 6 dni?


Jeśli dziś w szkołach wprowadzimy kreacjonizm, to jutro będziemy musieli
zacząć w nich uczyć o płaskiej ziemi.


Argument ten jest błędny, ponieważ Biblia jedynie zdaje się nauczać o
płaskości ziemi i o tym, że Bóg stworzył świat w 6 dni. Kompetentne odczytanie
zawartych w niej tekstów, wraz z uwzględnieniem zawartych w niej gatunków
literackich, ukazuje, że wcale nie naucza ona nic takiego ani że uznanie
Biblii musi prowadzić do takich wniosków"


Poza tym to: czy Pan wierzy w natchnienie Księgi Rodzaju, czy Pan w nie nie
wierzy nie rzutuje absolutnie na styl w jakim została napisana!

A styl tej ksiegi prezentuje nam narratora ,który opisuje całe zdarzenie z
PUNKTU WIDZENIA ZIEMSKIEGO OBSERWATORA.


>>Jeżeli Mojżesz spisał Księgę Rodzaju, jak i Księgę Hioba, to moje wnioski
TYM BARDZIEJ pozostają w mocy.

>Przecież obaj wiemy, że to niemożliwe. Więc po co to piszesz?? Zamiast
wycofać się ze straconych tez, brniesz w zaparte.

Pan mnie zadziwia. Przypisuje mi Pan (nie wiedząc na jakiej podstawie) swoje
pomysly. Dlaczego mam "wiedzieć" ,ze to niemożliwe?

Nawet Pan nie wie czy to mozliwe czy nie. Pan po prostu WIERZY ,że to
niemozliwe;-).

Przypisy:
[przypis*2]
[link widoczny dla zalogowanych]
[przypis*3]
fronda.pl/waldzin/blog/biblijna_teoria_stworzenia_wg_jima_schicatano
"PRZESTWORZE
W Septuagincie hebrajski wyraz rakía' oddano greckim steréoma, co znaczy
"fundament; oparcie; rusztowanie", a w łacińskiej Wulgacie słowem firmamentum,
które także zawiera w sobie myśl o stałej i mocnej konstrukcji. W związku z
tym szereg polskich przekładów tłumaczy rakía' na "sklepienie" (Bp, BT, Bw).
Jednakże w Biblii gdańskiej użyto wyrazu "rozpostarcie", a w Biblii brzeskiej
staropolskiego "rospostrzenie". Podobnie w licznych przekładach na inne języki
nowożytne występują słowa nawiązujące raczej do szerokiej przestrzeni, np.
angielskie expanse (Ro, Yg), francuskie étendue (Segond, Ostervald),
niemieckie Ausdehnung (Elberfelder Bibel). W Przekładzie Nowego Świata pojawia
się słowo "przestworze".(...) Podobnie w opisie powstania "przestworza" w
drugim "dniu" (...) chodzi o (...) rozdzielenie wód pokrywających ziemię od
wód unoszących się nad nią, o stworzenie otwartej przestrzeni pomiędzy nimi.
Opis ten dotyczy więc pojawienia się atmosfery wokół ziemi i wskazuje na to,
że wcześniej nie istniała nad nią taka otwarta przestrzeń, lecz całą planetę
otulała warstwa pary wodnej. Zgadza się to także z poglądami naukowców, według
których w początkowym okresie formowania się ziemi cała woda występowała w
postaci pary, a to z powodu bardzo wysokiej temperatury na powierzchni naszego
globu. (...)".

"(...)Drugiego Dnia Bóg stworzył "przestrzeń pomiędzy wodami, aby oddzielić
wodę od
wody". Nazwał rozpostarcie "niebem". NIV (New International Version – Nowa
Wersja Międzynarodowa) tłumaczy hebrajski wyraz rakia jako "przestrzeń". Wielu
ludzi błędnie zinterpretowało wydarzenia Dnia Drugiego i wierzy, że autor
opisywał cienkie, wypukłe, metalowe sklepienie, które według wierzeń
starożytnych ludów było rozwieszone nad Ziemią. Owe metalowe sklepienie miało
utrzymywać zapasy wody będącej źródłem wody deszczowej.
Gdyby była to jedyna definicja słowa rakia, ustęp ten jasno sprzeciwiałby
sięzałożeniom nauki. To nasza atmosfera oddziela nas i chroni przed kosmosem, nie
zaś metalowe sklepienie. Jakkolwiek, rakia posiada także inne znaczenia, które
niekoniecznie zakłada rozciągniętą, metaliczną substancję. Może także oznaczać
"rozpostarcie" albo "rozrzedzenie.""
[link widoczny dla zalogowanych]
"W niektórych przekładach w miejsce słowa „przestworza” używa się „firmament”.
Stąd wywodzi się argument, że biblijny opis dzieła stwarzania został
zaczerpnięty z mitów o stworzeniu, w których przedstawia się ten „firmament”
jako metalową kopułę. Ale nawet w King James Version, gdzie użyto słowa
„firmament”, znajdujemy w przypisie „rozpostarcie” (przestworze), ponieważ
hebrajskie słowo raqi'a' tłumaczone na ‘przestworze’ znaczy rozciągać,
rozpościerać albo rozprzestrzeniać."
[przypis*4]
[link widoczny dla zalogowanych]
[przypisy*6, 7]
[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Genesis Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin