Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Droga do osiągnięcia zbawienia

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Katolicyzm
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Katolikus




Dołączył: 16 Lis 2016
Posty: 2190
Przeczytał: 175 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 2:54, 12 Lis 2023    Temat postu: Droga do osiągnięcia zbawienia

Na czym polega droga do osiągnięcia zbawienia?
Czy jest nią przynależność do właściwej religii i życie wg zasad i praktyk tej religii?
A może od stosunku człowieka do Jezusa (Ja jestem drogą, prawdą i życiem. Nikt nie przychodzi do Ojca inaczej, jak tylko przeze mnie).

Czy Kościół jest rzeczywistością, w której Bóg zbawia człowieka przy jego współudziale, współpracy z łaską, a więc jest konieczny przez to do zbawienia?
Co jeśli zamysłem Bożym było stworzenie Kościoła widzialnego, hierarchicznego?..
A jeśli nie to było pomysłem to dlaczego Jezus taki Kościół założył?

Dużo pytań. Chętni do dyskusji?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31336
Przeczytał: 101 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 13:19, 12 Lis 2023    Temat postu: Re: Droga do osiągnięcia zbawienia

Ja od jakiegoś czasu jestem bardziej na drodze umniejszania znaczenia tego, co związane z odniesieniami ludzkimi, a bardziej kieruję się wprost ku Bogu. Mam wrażenie, ze te spory doktrynalne, teologiczne, polityczne, związane z identyfikowaniem się z tą, czy inną grupą są bardziej pokusą szatana, niż czymś, w czym warto jest uczestniczyć.

Bóg wg mnie jest ponad ludzkie ambicje, ponad te dążenia do dominacji jednych nad innymi. Nie twierdzę co prawda, że wszystkie spory teologiczne są zupełnie zbędne na ścieżce wzrastania duchowego. Człowiek, zastanawiając się nad sobą i światem, będzie pewne pytania stawiał, a każde pytanie jest uruchomieniem w umyśle jakiejś formy sporu ideowego. Jednak spory nie powinny zawłaszczać duchowości, osobowości. Priorytet ma mieć Bóg, miłość, prawda.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Katolikus




Dołączył: 16 Lis 2016
Posty: 2190
Przeczytał: 175 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 18:14, 12 Lis 2023    Temat postu:

Można przyjąć, że ta wlasciwa droga do Boga, to droga przez poszukiwanie, prawdy, dobra i życie wg miłości. To poszukiwanie tych nadrzędnych wartości przybliża do Boga. Ale czy to nie jest droga na skróty prowadząca do złudzenia? (Tylko się zastanawiam).

W Kościele wierzy się, że Bóg ustanowił Kościół jako decydującą pomoc, aby ludzie mogli przyłączyć się do PRAWDZIWEJ wiary i móc ją zachować. Został on obdarowany wyraźnymi cechami charakterystycznymi, które wskazują na jego Boskie pochodzenie, i aby mógł on spełnić swoje zadanie głosiciela i stróża wiary.

Jeżeli wiara i uczynki, udział w sakramentach nie warunkuje odkupienia to narzuca się pytanie - PO CO O TYM JEST W Biblii?

Przecież przekaz mógłby być prostszy - szukajcie miłości, prawdy i dobra. To jest uniwersalne prawo jakie wam objawiam - mógłby powiedzieć tak Jezus. I chyba coś w tym jest, ale na tym Jego nauczanie się nie kończy..
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
towarzyski.pelikan




Dołączył: 19 Sie 2018
Posty: 5538
Przeczytał: 10 tematów

Skąd: Ze wsi
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 20:45, 12 Lis 2023    Temat postu:

Katolikus napisał:

Jeżeli wiara i uczynki, udział w sakramentach nie warunkuje odkupienia to narzuca się pytanie - PO CO O TYM JEST W Biblii?

Przecież przekaz mógłby być prostszy - szukajcie miłości, prawdy i dobra. To jest uniwersalne prawo jakie wam objawiam - mógłby powiedzieć tak Jezus. I chyba coś w tym jest, ale na tym Jego nauczanie się nie kończy..

Dobrze kombinujesz. Bóg założył Kościół właśnie po to, by pomóc człowiekowi poznać i naśladować Jezusa. Jak sam wskazywałeś w innych tematach, Biblię można sobie interpretować na wiele sposobów, tak samo można na wiele sposobów rozumieć naśladowanie Jezusa, i jak w tej wielości odróżnić Chrystusa od Antychrysta? I od razu nasuwa nam się pytanie - komu zależy na tym, żeby zniszczyć Kościół - "ciasną bramę" do nieba, zastępując ją szeroką bramą wielości subiektywnych interpretacji? Kto rządzi przez chaos, a kto przez porządek?


Ostatnio zmieniony przez towarzyski.pelikan dnia Nie 20:46, 12 Lis 2023, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31336
Przeczytał: 101 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 0:46, 13 Lis 2023    Temat postu:

Katolikus napisał:
Można przyjąć, że ta wlasciwa droga do Boga, to droga przez poszukiwanie, prawdy, dobra i życie wg miłości. To poszukiwanie tych nadrzędnych wartości przybliża do Boga. Ale czy to nie jest droga na skróty prowadząca do złudzenia? (Tylko się zastanawiam).

W Kościele wierzy się, że Bóg ustanowił Kościół jako decydującą pomoc

Bez Kościoła słowa Jezusa byłyby zapomniane. Więc - przynajmniej na początku całej tej drogi chrześcijańskiego zbawienia - Kościół (może należałoby uogólnić kościoły, chrześcijańskie wspólnoty) były absolutnie niezbędne. Ktoś musiał przekazywać treść Biblii, ktoś musiał stworzyć jej kanon, organizować ludzi wokół rozważań słów Jezusa. To by się nie zrobiło samo. Potem ktoś musiał drukować Biblię, interpretować ją, wydawać książki pisane przez innych chrześcijańskich myślicieli, ludzi zachęcać do pracy nad sobą, nad duchowością. Bez Kościoła chrześcijaństwo zapewne by upadło.
Ale...
osobną jest kwestią, na ile w dzisiejszych czasach i w dzisiejszych formach oddziaływania na ludzi, Kościół rozumiany tak, czy inaczej będzie właściwie spełniał swoją rolę. Na ile w ogóle te znaki czasu, jakie mamy (choćby powstanie internetu, który powoduje, że metody rozprzestrzeniania idei wyraźnie się teraz zmieniły, a do tego jest jeszcze globalizm, rozwój nauki i techniki na nie spotykanym wcześniej poziomie) pasują do tej pozycji, jaką Kościół próbuje wybronić w społecznościach XXI wieku.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Katolicyzm Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin