Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Mistycy, święci i błogosławieni w KK

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Katolicyzm
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Hill
Chwilowo nieaktywny



Dołączył: 01 Sty 2023
Posty: 2026
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 4:21, 11 Lip 2023    Temat postu: Mistycy, święci i błogosławieni w KK

Temat ogólny o mistykach, świętych i błogosławionych w KK (nie znalazłam podobnego na forum), można tu omawiać ich historię życia oraz ich twórczość, przemyślenia, porady.

"ŚWIĘTY ANTONI WIELKI (251-356)
Antoni (zwany później Wielkim) urodził się w Środkowym Egipcie w 251 r. Miał zamożnych i religijnych rodziców, których jednak dość wcześnie stracił (w wieku 20 lat). Po ich śmierci odziedziczył majątek i zajął się prowadzeniem gospodarstwa oraz wychowaniem młodszej siostry. Pewnego dnia, na Mszy Św. poruszyły go słowa z Ewangelii wg św. Mateusza: „Jeśli chcesz być doskonały, idź, sprzedaj, co posiadasz, i rozdaj ubogim, a będziesz miał skarb w niebie” (Mt 19,21). Młodszą siostrę oddał pod opiekę możnemu rodowi, zabezpieczając jej tym samym byt materialny. Sam zaś rozdał cały majątek i udał się na pustynię w pobliżu rodzinnego miasta. Tam poświęcił się modlitwie i uczynkom pokutnym, zarabiając na swoje utrzymanie prostą pracą fizyczną.
Początkowo Antoni mieszkał w grocie. Około 275 r. przeniósł się na Pustynię Libijską. Po 10 latach przeprowadził się do ruin fortecy Pispir, na prawym brzegu Nilu. Tu samotnie przebywał przez 20 lat. Żywił się wyłącznie chlebem, solą i wodą, jadł raz dziennie, z wyjątkiem dni, w których pościł, całkowicie wówczas rezygnując z pożywienia.
Z relacji św. Atanazego, który znał św. Antoniego osobiście, wiemy, że Antoni przez długi czas samotności doświadczał wielu pokus: znudzenia monotonnym życiem, tęsknotami za bogactwem, wystawnym jedzeniem i kobietami. Na każdą z tych pokus miał to samo lekarstwo: modlitwa. Jednego dnia św. Antoni doświadczył szczególnie intensywnych pokus, które ujawniły mu się pod postacią diabłów. Skrył się w jaskini, licząc, że w jej ciemnym i chłodnym wnętrzu znajdzie chwilę spokoju. Mylił się jednak, pokusy uderzyły w niego ze zdwojoną siłą, diabły miały wręcz ukazać mu się w formie fizycznej i go pobić do nieprzytomności. W pewnym momencie jednak z nieba ukazał się strumień olśniewającego światła, przed którym demony rozpłynęły się w nicość. Św. Antoni domyślił się, że to sam Bóg przybył mu na ratunek – zapytał się wtedy: „Panie, dlaczego dopiero teraz, gdzie byłeś, kiedy te diabły mnie dręczyły przez wiele godzin?”. Bóg miał odpowiedzieć: „Obecny byłem tutaj cały czas, obserwując twe zmagania i ponieważ walczyłeś mężnie, uczynię twe imię znanym na całym świecie”.
Mimo samotnego trybu życia utrzymywał kontakty z ludźmi: przyjmował pielgrzymów pragnących jego rady, prowadził ożywioną korespondencję, wkrótce o jego mądrości mówiono w całym wschodnim Cesarstwie. Z czasem wymieniał listy nawet z cesarzem Konstantynem Wielkim i jego synami: Konstancjuszem I i Konstansem II. Miał dar widzenia rzeczy przyszłych.
Jego postawa znalazła wielu naśladowców. Sława i cuda sprawiły, że zaczęli ściągać uczniowie, pragnący poddać się jego duchowemu kierownictwu. Początkowo z najwyższą niechęcią odnosił się do tych „nowicjuszy”, tłumacząc im, że nie po to przeprowadził się na pustynię, aby przebywać pośród tłumów ludzi, nawet jeśli są pobożni i mają szczere intencje. Z czasem jednak doszedł do wniosku, że ważniejsze od jego umiłowania samotności jest pełnienie woli Bożej - dlatego zdecydował się przyjmować na nauki wszystkich, którzy chcieli go naśladować. Odtąd oaza Faium na pustyni zaczęła zapełniać się rozrzuconymi wokół celami eremitów (miało ich być około 6000). Owe wspólnoty pustelników nazwano laurami. Wśród pierwszych uczniów Antoniego znalazł się św. Hilarion, założyciel bliźniaczych wspólnot pustelniczych w Ziemi Świętej, uznawany z tego powodu za ojca palestyńskiego monastycyzmu.
W 311 r. Antoni gościł w Aleksandrii, wspierając duchowo prześladowanych przez cesarza Maksymiana chrześcijan. Spotkał się wówczas ze św. Aleksandrem, biskupem tego miasta i przyszłym męczennikiem.
W 312 r. udał się do Tebaidy, gdzie w grocie w okolicy Celzum, w górach odległych ok. 30 km od Nilu, spędził ostatnie lata życia. Nadal jednak opuszczał swoją pustelnię od czasu do czasu. Przykładowo wybrał się do Teb, aby odwiedzić św. Pawła Pustelnika, znanego wówczas ascetę, którego darzył wielkim szacunkiem.
Według podania św. Antoni zmarł 17 stycznia 356 r. w wieku 105 lat. Życie św. Antoniego było przykładem dla wielu nie tylko w Egipcie, ale i w innych stronach chrześcijańskiego świata. Jego kult szybko się rozprzestrzenił na całym Wschodzie, później także w Europie i całym w Kościele zachodnim.
Wspomnienie świętego Antoniego Wielkiego obchodzimy 17 stycznia"



Cytaty pochodzą ze zbioru apoftegmatów św. Antoniego Wielkiego:
"Przyjdą takie czasy, że ludzie będą szaleni i gdy zobaczą kogoś przy zdrowych zmysłach, powstaną przeciw niemu mówiąc: Jesteś szalony, bo nie jesteś do nas podobny".
"Gromienie diabła jest rzeczą ludzi wielkich, tych, co mają moc. My, słabi, możemy tylko uciekać się do Imienia Jezus".
"Nikt nie może wejść do Królestwa Niebieskiego nie wypróbowany. Zabierz pokusy - rzecze - a nikt nie będzie zbawiony".
"Zobaczyłem wszystkie sidła nieprzyjaciela rozpostarte na ziemi, jęknąłem więc i powiedziałem: «A któż się im wymknie?» I usłyszałem głos mówiący do mnie: «Pokora»".
Pewien brat powiedział do abba Antoniego: "Módl się za mnie". A starzec mu odrzekł: "Ani ja się nad tobą nie zlituję, ani Bóg, jeśli ty sam nie zdobędziesz się na gorliwą modlitwę".
"Kto kuje żelazo, zastanawia się najpierw, co chce z niego zrobić: czy sierp, czy miecz, czy siekierę. Także i my powinniśmy się zastanowić, jaką cnotę chcemy wypracować, żeby nie trudzić się na próżno".


źródło: [link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Hill
Chwilowo nieaktywny



Dołączył: 01 Sty 2023
Posty: 2026
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 5:01, 11 Lip 2023    Temat postu:

św. Franciszek z Asyżu

życiorys: [link widoczny dla zalogowanych]


Duchowość franciszkańska

"Duchowość franciszkańska – rodzaj duchowości chrześcijańskiej ukształtowany przez św. Franciszka z Asyżu. Charakteryzuje się ona przede wszystkim: chrystocentryzmem, uczuciowym przeżywaniem miłości Boga, głęboką czcią dla Bogurodzicy, wiernością Kościołowi oraz wysiłkiem skierowanym na zharmonizowanie ciała z duchem.

Cechy charakterystyczne
Naśladowanie Jezusa Chrystusa stanowi według św. Franciszka drogę prowadzącą do Boga (chrystocentryzm). Aby nią podążać, należy brać przykład z ubóstwa, pokory, a także całkowitego posłuszeństwa Ojcu – aż do śmierci na krzyżu. Szczególną miłością darzył Franciszek Matkę Boską – z uwagi na to, że uczyniła Jezusa naszym bratem. Uczuciowe przeżywanie miłości Boga można dostrzec w jego pismach, gdzie określa go przede wszystkim jako Miłość, Bezpieczeństwo, Cierpliwość, Ukojenie i Słodycz, zwraca uwagę, że Bóg jest przyczyną całego dobra na świecie i że sam jest pełnią dobra, wszelkim dobrem, całym dobrem, prawdziwym dobrem, [...] sam jeden jest dobry.

Miłość do Boga natomiast przejawia się w stosunku do człowieka i całego stworzenia. Dla świętego miłość bliźniego oznaczała miłość do wszystkich – zarówno bogatych jak i biednych, zdrowych oraz chorych. Franciszkanizm cechuje się integracją duszy, ciała, przestrzeni duchowej i wszystkich stworzeń – dążeniem do ich harmonizacji. W kontekście duchowości franciszkańskiej ubóstwo jest rozumiane przede wszystkim jako naśladowanie człowieczeństwa Chrystusa, który stał się ubogi z miłości do ludzi, a nie jako wzgardzenie światem materialnym lub rodzaj pokuty. Charakterystyczne także jest zalecenie umiaru w umartwianiu się i ascezie – św. Franciszek podkreślał znaczenie radowania się życiem i pogody ducha. Ważnym pojęciem jest tutaj „fraternitas”, które określa ducha braterstwa i więzi ze światem oraz otwartą, serdeczną i braterską postawę – wynikające z doświadczenia Boga jako miłości.

O. Giovanni Iammarrone OFMConv tak mówi o duchowości franciszkańskiej:

To doświadczenie chrześcijańskie, którym żyją franciszkanie i świadczą o nim w swoim odnośnym kontekście historycznym, kulturowym, kościelnym, czerpiąc natchnienie z doświadczenia chrześcijańskiego, ewangelicznego św. Franciszka z Asyżu i oświetlając je wartościami przeżywanymi i intelektualnie wypracowanymi przez wielką historyczną i duchową tradycję zakonu franciszkańskiego."


[link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Katolicyzm Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin