 |
ŚFiNiA ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 36148
Przeczytał: 86 tematów
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 19:41, 30 Lip 2025 Temat postu: |
|
|
Katolikus napisał: | Człowiek będzie miał prawdziwą wolność woli, gdy co się stanie?..  |
Gdy się zintegruje, uporządkuje, połączy w spójną całość aspekt emocjonalny, intelektualny, intuicyjny, nawet podświadomy. Wtedy taka psychika nie będzie co chwila przeczyła samej sobie. Ona będzie wolna w tym znaczeniu, że BĘDZIE DŁUGOFALOWO SPRAWCZA, czyli gdy coś zadecyduje, a potem to się zrealizuje, to nie będzie musiała się z tego wycofywać, nie będzie co chwila stwierdzała "ojej, zupełnie nie o to mi chodziło...".
Psychika decydująca impulsywnie, na bazie przelotnych kaprysów chce, aby realizowało się to, co rozpoczęła, tylko do momentu aż się nie zacznie wyjaśniać, co właściwie z tego ostatecznie wynika. A gdy te ostateczne konsekwencje jej wyborów się okazują, to taka psychika stwierdza, że nie tego chciała, że "głupia była". Ale też wcześniej niespecjalnie się starała, aby nie być "głupią", wcześniej chciała się bawić w to przyjemne żeglowanie po impulsach, jakie nią powodowały.
Wolność prawdziwa pojawia się wraz z rozwojem ODPOWIEDZIALNOŚCI. Odpowiedzialność jest właśnie tym czymś, co powoduje, że gdy coś decydujemy, to potem jesteśmy w stanie utożsamić się potem ze skutkami.
Aby osobowość nie była głupią, musi być w stanie:
- Zorientować się czego naprawdę chcę (w trwałym sensie, a nie tylko kaprysząc, zmieniając co chwila wersję swojego chcenia)
- Ustalić pewien minimalny program jak pragnienia relizować
- Być w stanie to realizować przynajmniej w jakimś tam minimalnym zakresie.
Problemem na start najważniejszym jest to ustalenie, czego właściwie ktoś chce. To wiąże się z rozwianiem pewnych iluzji, jakie stwarza TYMCZASOWOŚĆ ODCZUĆ, czyli jakoś odkleić się od tych malych przyjemności, impulsywnych reakcji, a zastąpić je dążeniem do spełnienia osobistego głębszego, nieulotnego. Czyli trzeba ten swój mentalny dom budować na skale.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Katolikus
Dołączył: 16 Lis 2016
Posty: 3273
Przeczytał: 44 tematy
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 20:42, 30 Lip 2025 Temat postu: |
|
|
Michał Dyszyński napisał: | Katolikus napisał: | Człowiek będzie miał prawdziwą wolność woli, gdy co się stanie?..  |
Gdy się zintegruje, uporządkuje, połączy w spójną całość aspekt emocjonalny, intelektualny, intuicyjny, nawet podświadomy. Wtedy taka psychika nie będzie co chwila przeczyła samej sobie. Ona będzie wolna w tym znaczeniu, że BĘDZIE DŁUGOFALOWO SPRAWCZA, czyli gdy coś zadecyduje, a potem to się zrealizuje, to nie będzie musiała się z tego wycofywać, nie będzie co chwila stwierdzała "ojej, zupełnie nie o to mi chodziło...".
Psychika decydująca impulsywnie, na bazie przelotnych kaprysów chce, aby realizowało się to, co rozpoczęła, tylko do momentu aż się nie zacznie wyjaśniać, co właściwie z tego ostatecznie wynika. A gdy te ostateczne konsekwencje jej wyborów się okazują, to taka psychika stwierdza, że nie tego chciała, że "głupia była". Ale też wcześniej niespecjalnie się starała, aby nie być "głupią", wcześniej chciała się bawić w to przyjemne żeglowanie po impulsach, jakie nią powodowały.
Wolność prawdziwa pojawia się wraz z rozwojem ODPOWIEDZIALNOŚCI. Odpowiedzialność jest właśnie tym czymś, co powoduje, że gdy coś decydujemy, to potem jesteśmy w stanie utożsamić się potem ze skutkami.
Aby osobowość nie była głupią, musi być w stanie:
- Zorientować się czego naprawdę chcę (w trwałym sensie, a nie tylko kaprysząc, zmieniając co chwila wersję swojego chcenia)
- Ustalić pewien minimalny program jak pragnienia relizować
- Być w stanie to realizować przynajmniej w jakimś tam minimalnym zakresie.
Problemem na start najważniejszym jest to ustalenie, czego właściwie ktoś chce. To wiąże się z rozwianiem pewnych iluzji, jakie stwarza TYMCZASOWOŚĆ ODCZUĆ, czyli jakoś odkleić się od tych malych przyjemności, impulsywnych reakcji, a zastąpić je dążeniem do spełnienia osobistego głębszego, nieulotnego. Czyli trzeba ten swój mentalny dom budować na skale. |
Czyli można powiedzieć, że prawdziwa wewnętrzna wolność to odkrycie tego kim się jest, a żeby odkryć kim się jest to.. trzeba przejść etap życia ziemskiego. Coś mi teraz zaczyna się układać po tej twojej głębokiej odpowiedzi. Niesamowite, jak to wszystko się ze sobą spaja.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 36148
Przeczytał: 86 tematów
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 20:56, 30 Lip 2025 Temat postu: |
|
|
Katolikus napisał: | Michał Dyszyński napisał: | Katolikus napisał: | Człowiek będzie miał prawdziwą wolność woli, gdy co się stanie?..  |
Gdy się zintegruje, uporządkuje, połączy w spójną całość aspekt emocjonalny, intelektualny, intuicyjny, nawet podświadomy. Wtedy taka psychika nie będzie co chwila przeczyła samej sobie. Ona będzie wolna w tym znaczeniu, że BĘDZIE DŁUGOFALOWO SPRAWCZA, czyli gdy coś zadecyduje, a potem to się zrealizuje, to nie będzie musiała się z tego wycofywać, nie będzie co chwila stwierdzała "ojej, zupełnie nie o to mi chodziło...".
Psychika decydująca impulsywnie, na bazie przelotnych kaprysów chce, aby realizowało się to, co rozpoczęła, tylko do momentu aż się nie zacznie wyjaśniać, co właściwie z tego ostatecznie wynika. A gdy te ostateczne konsekwencje jej wyborów się okazują, to taka psychika stwierdza, że nie tego chciała, że "głupia była". Ale też wcześniej niespecjalnie się starała, aby nie być "głupią", wcześniej chciała się bawić w to przyjemne żeglowanie po impulsach, jakie nią powodowały.
Wolność prawdziwa pojawia się wraz z rozwojem ODPOWIEDZIALNOŚCI. Odpowiedzialność jest właśnie tym czymś, co powoduje, że gdy coś decydujemy, to potem jesteśmy w stanie utożsamić się potem ze skutkami.
Aby osobowość nie była głupią, musi być w stanie:
- Zorientować się czego naprawdę chcę (w trwałym sensie, a nie tylko kaprysząc, zmieniając co chwila wersję swojego chcenia)
- Ustalić pewien minimalny program jak pragnienia relizować
- Być w stanie to realizować przynajmniej w jakimś tam minimalnym zakresie.
Problemem na start najważniejszym jest to ustalenie, czego właściwie ktoś chce. To wiąże się z rozwianiem pewnych iluzji, jakie stwarza TYMCZASOWOŚĆ ODCZUĆ, czyli jakoś odkleić się od tych malych przyjemności, impulsywnych reakcji, a zastąpić je dążeniem do spełnienia osobistego głębszego, nieulotnego. Czyli trzeba ten swój mentalny dom budować na skale. |
Czyli można powiedzieć, że prawdziwa wewnętrzna wolność to odkrycie tego kim się jest, a żeby odkryć kim się jest to.. trzeba przejść etap życia ziemskiego. Coś mi teraz zaczyna się układać po tej twojej głębokiej odpowiedzi. Niesamowite, jak to wszystko się ze sobą spaja.  |
Dokładnie wtedy wszystko się "zaklikuje w całość" niczym magiczne pudełeczko. Wtedy te różne idee religijne, w które każdą z osobna Kościół nakazuje "wierzyć, bo to jest tajemnica", nagle tworzą układankę, w której wszystko się wzajemnie uzupełnia, nic nie jest ad hoc, tylko wynika z modelu, można wskazać na wsparcie tego spójne logicznie rozumowanie.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Katolikus
Dołączył: 16 Lis 2016
Posty: 3273
Przeczytał: 44 tematy
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 1:42, 31 Lip 2025 Temat postu: |
|
|
Michał Dyszyński napisał: | Wolność prawdziwa pojawia się wraz z rozwojem ODPOWIEDZIALNOŚCI. |
Zastanawiam się jak jeszcze można tę myśl rozwinąć, czyli wraz z czym pojawia się prawdziwa wolność człowieka.
Może wraz z rozwojem świadomości moralnej?
wraz z rozwojem..
- inteligencji
- rozumienia działania zwodniczych ideologii
- dobrych uczuć
- świadomości tego, co w człowieku jest zwierzęce
?..
Nie, to wszystko nie wydaje mi się dotykać sedna. Nie mówię, że to nie jest ważne, ale to jeszcze nie jest wejście w głąb.
Sedno pewnie zawiera się w tym, co napisałeś na początku, czyli w uporządkowaniu się. Ale chciałbym nadać temu jakiś konkret.
Czy można powiedzieć, że człowiek zaczynając (ogólnie rzecz biorąc, bo może jakieś wyjątki będą) swoją przygodę zwaną życiem jest trochę na podobieństwo rozsypanych puzzli (analogie/metafory to nie jest moja najmocniejsza strona : d) i dopiero musi poskładać się w jakąś sensowną całość?
Może trzeba się zastanowić, co człowiek (tak fundamentalnie dotykając tematu) musi w sobie uporządkować i rozwinąć?
Może prawdziwa wolność woli pojawia się, gdy człowiek rozwinie w sobie moc do opanowania emocji, instynktów, chciejstw? A może człowiek ma już w sobie tę moc i nie musi się o nią starać tylko musi sobie ją uświadomić, że ona już jest gotowa, tylko trzeba ją jak prezent rozpakować..
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 36148
Przeczytał: 86 tematów
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 11:25, 31 Lip 2025 Temat postu: |
|
|
Katolikus napisał: | Czy można powiedzieć, że człowiek zaczynając (ogólnie rzecz biorąc, bo może jakieś wyjątki będą) swoją przygodę zwaną życiem jest trochę na podobieństwo rozsypanych puzzli (analogie/metafory to nie jest moja najmocniejsza strona : d) i dopiero musi poskładać się w jakąś sensowną całość?
Może trzeba się zastanowić, co człowiek (tak fundamentalnie dotykając tematu) musi w sobie uporządkować i rozwinąć?
Może prawdziwa wolność woli pojawia się, gdy człowiek rozwinie w sobie moc do opanowania emocji, instynktów, chciejstw? A może człowiek ma już w sobie tę moc i nie musi się o nią starać tylko musi sobie ją uświadomić, że ona już jest gotowa, tylko trzeba ją jak prezent rozpakować..
 |
Metafora z puzzlami jest dobra w odniesieniu do zagadnień bieżącego rozwoju, bo faktycznie ilustruje to, że zbieramy różne elementy, próbując je do siebie dopasować. Ale patrząc na całość sprawa jest bardziej złożona, bo puzzle mają z góry założony jeden sposób właściwego ich ułożenia. Tymczasem budowanie osobowości jest tu dodatkowo utrudnionym wyzwaniem przez to, że odkrywa się nie tylko sposób ułożenia, ale nawet kształt owego obrazka, który ułożyć by należało. A właściwie to jeszcze jest tak, jakby ten obrazek w jakiejś swojej części był nieokreślony na start i dopiero się tworzył w ramach życia.
Mi ostatnio coraz silniej przed oczy wciska się wizja, że mamy dwubiegunowy podział podejścia do celu istnienia osobowości.
- Podejście ogniskujące się wokół przemocy, narzucania słabszym przez silniejszych swojej woli, a w konsekwencji niszczenia indywidualności i podmiotowości przez tych, którzy są WŁADZĄ. Od strony emocji w sprawowani władzy też czuję aspekt sadyzmu, poszukiwanie takich form spełniania siebie, w których satysfakcją jest to, że można kogoś poniżyć.
- Podejście ogniskujące się na rozwoju w ramach wzrastającego "pola świadomości w dobru i prawdzie" , które jest współtworzone przez wzajemnie się szanujące istoty świadome. Każda istota z osobna się rozwija, ale też i społeczność się rozwija jako całość, przy czym zachodzi obustronny wpływ rozwoju świadomości jednostek na świadomość całego "organizmu ludzkości" (może nie tylko ludzkości, bo inne istoty też mają tu swoje miejsce) - społeczność wpływa na jednostki, a jednostki budują i doskonalą społeczność.
Wartością główną tej pierwszej grupy osobowości jest zwyciężanie i dominacja. Wartością podstawową tej drugiej rozwój jednostek w duchu tworzenia wspólnoty, która wszystkich akceptuje i wspomaga rozwój.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Katolikus
Dołączył: 16 Lis 2016
Posty: 3273
Przeczytał: 44 tematy
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 0:02, 01 Sie 2025 Temat postu: |
|
|
Michał Dyszyński napisał: | A właściwie to jeszcze jest tak, jakby ten obrazek w jakiejś swojej części był nieokreślony na start i dopiero się tworzył w ramach życia. |
Słucham wykładu jakiejś filozofki i ta pani filozof analizując filozofię egzystencjalizmu mówi coś takiego:
"Człowiek musi podejmować wybory, człowiek jest postawiony w takiej sytuacji, że przez całe swoje życie dokonuje wyborów. I te wybory są o tyle znaczące i o tyle trudne, i o tyle kłopotliwe dla nas, że od nich tak naprawdę zależy wszystko. Człowiek jeszcze nie istnieje. W zależności od tego jakich człowiek dokona decyzji w swoim życiu, w jaki sposób będzie postępował, będzie kompletnie innym człowiekiem. Każda decyzja człowieka zaważy na tym kim ostatecznie będzie. Każda decyzja człowieka tworzy. Człowiek jest tworząca się istotą, jest jeszcze nie gotowy, dopiero powstaje. Wszystko, co człowiek zrobi, co powie, każdy moment, każde człowieka zachowanie wpłynie na to kim dopiero człowiek będzie. Wpłynie na jego życie."
https://youtu.be/K8UyxTfLGis?si=nJm8ePfDD9dN6mw0
To jest bliskie ci myślenie o naszym życiu?
Ostatnio zmieniony przez Katolikus dnia Pią 0:03, 01 Sie 2025, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Semele
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 24700
Przeczytał: 84 tematy
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 3:02, 01 Sie 2025 Temat postu: |
|
|
Jak się nazywa ta pani?
Ciekawe czy całe życie możemy dokonywać tych wyborów. Czy jest wiek, w którym jest nam łatwiej je czynić. Czy nadchodzi moment, w którym ten wybór jest bardzo ograniczony.
@MD
Przemoc może miec różne oblicza. Jednym z nich jest izolowanie ludzi z różnych powodów. Religia, pochodzenie, wiek, wygląd, stan zdrowia.
Ostatnio zmieniony przez Semele dnia Pią 4:46, 01 Sie 2025, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 36148
Przeczytał: 86 tematów
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 10:51, 03 Sie 2025 Temat postu: |
|
|
Katolikus napisał: | Michał Dyszyński napisał: | A właściwie to jeszcze jest tak, jakby ten obrazek w jakiejś swojej części był nieokreślony na start i dopiero się tworzył w ramach życia. |
Słucham wykładu jakiejś filozofki i ta pani filozof analizując filozofię egzystencjalizmu mówi coś takiego:
"Człowiek musi podejmować wybory, człowiek jest postawiony w takiej sytuacji, że przez całe swoje życie dokonuje wyborów. I te wybory są o tyle znaczące i o tyle trudne, i o tyle kłopotliwe dla nas, że od nich tak naprawdę zależy wszystko. Człowiek jeszcze nie istnieje. W zależności od tego jakich człowiek dokona decyzji w swoim życiu, w jaki sposób będzie postępował, będzie kompletnie innym człowiekiem. Każda decyzja człowieka zaważy na tym kim ostatecznie będzie. Każda decyzja człowieka tworzy. Człowiek jest tworząca się istotą, jest jeszcze nie gotowy, dopiero powstaje. Wszystko, co człowiek zrobi, co powie, każdy moment, każde człowieka zachowanie wpłynie na to kim dopiero człowiek będzie. Wpłynie na jego życie."
https://youtu.be/K8UyxTfLGis?si=nJm8ePfDD9dN6mw0
To jest bliskie ci myślenie o naszym życiu? |
Jak najbardziej!
Wg mnie po to żyjemy tu na ziemi, aby się właśnie "utworzyć".
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|