Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Wujoherezja3: prawda
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Katolicyzm
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 17:56, 03 Maj 2006    Temat postu:

Eisenberg napisał:
praktycznie we wszystkich tematach w ktorych sie Pan udzielal, zawsze gdy ktos wytykal Panu bledy bylo to pomijane, lub zbywane wyssanymi z palca dywagacjami sprzecznymi albo z pogladami wyglaszanymi w innych tematach, albo nawet w tym saqmym tyle ze wczesniej.

Nie znam zadnego takiego przykladu. Moge poprosic o chociaz jeden?

Eisenberg napisał:
stosuje pan dziecinna zasade "kogo ostatnie slowo tego racja"

Prosze zajrzec do Regulaminu. Tam jest wszystko wyjasnione. Takiej zasady nie ma; jest natomiast zasada traktowania rozmowcy jako osoby uczciwej intelektualnie, oraz konsekwencje tej zasady.

Eisenberg napisał:
bedac 50 letnim doktorem fizyki przynosi Panu satysfakcje przegadanie absolwentow liceow czy studentow ktorzy najczesniej sie napataczaja na forach internetowych

Nie dopytuje sie o wiek i stopien naukowy moich rozmowcow, ani w ogole o zadne ich dane personalne. Bywalo, ze los stawial na mojej drodze utytulowane i znane z nazwiska osoby (prof. Barbara Stanosz, dr. Roman Zaroff) o filozoficznych pogladach przeciwnych moim. Jednak tym osobom jakos nie starczylo odwagi, by zaryzykowac swoja reputacje w otwartym starciu ze mna (wyniki krotkich starc sa dostepne na internecie, rowniez poprzez Sfinie). Natomiast srodowisko polskich filozofow nie jest moim srodowiskiem i na sile wpychal sie do niego nie bede. Mysle, ze wuj zboj jest juz troszke znany na internecie i znalezc mnie nie jest tak trudno.

Eisenberg napisał:
musze przyznac zwyciestwo pana przeciwnikom

Zwyciestwo kazdy moze przyznawac wedle swojego wlasnego zrozumienia. Natomiast dla mnie wazne jest, kto posiada na tyle powazne argumenty, by byl w stanie sie tymi argumentami przede mna obronic. Nic na to nie poradze, ze takiego nie spotkalem (przynajmniej, jesli chodzi o rzeczy podstawowe w moim pogladzie na swiat). A juz z pewnoscia nie na portalu racjonalista.pl czy ateista.pl.

Nawiasem mowiac, jesli ktos przyznaje komus zwyciestwo ale nie ma zamiaru stanac w obronie tej opinii, to przyznanie to jest dla mne tyle warte, co zawolanie "nie pozwalam" i ucieczka na Prage. Naturalnie, ktos inny moze miec inne zdanie, i ma do tego prawo. Kazdy ocenia wedle swojej inteligencji, uczciwosci intelektualnej, oraz checi zaglebienia sie w zagadnienie.

Eisenberg napisał:
Zeby nie byc goloslownym, spojrzmy tutaj:

Jesli KTOKOLWIEK jest gotow podjac obrone wyglaszanych tu niegdys twierdzen uzytkownika podpisujacego sie "Swinski Ryj", jest mile widziany. Natomiast z powietrzem dyskutowal nie bede. Zas wyciecie kilku arbitranie wybranych fragmentow z kontekstu i przedstawienie ich jako "wyniku" jest mocno niepowazne.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ks.Marek




Dołączył: 22 Lut 2006
Posty: 1116
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Oikumene
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 19:18, 03 Maj 2006    Temat postu:

Cytat:
Drogi panie, czy Pan wogole zaklada mozliwosc wlasnej pomylki i jest gotow by przyznac komus racje ?


Odważne :D
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Eisenberg




Dołączył: 02 Maj 2006
Posty: 16
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Śro 19:27, 03 Maj 2006    Temat postu:

Radoslaw napisał:
Pan wybaczy, ale to co szanowny pan napisał to prawie czysta erystyka. Wynosi sie pan nad resztę towarzystwa (nie mówiąc o dwóch serwisach Racjonaliście i Ateiście), uznajac ich za "idiotów", którzy prowadzą jałowe dysputy z jakimś wujem. Jest to co najmniej obraźliwe. Kiedy czytałem pana to za pozowleniem, pojawil mi sie przed oczami mityczny osiemnastowieczny, bezosobowy rozum przychodzący z laską i wypowiadajacy arbitralne sądy. Powinien zdawać sonbie pan sprawę z wyrywkowosci tego co czytamy na forach. A więc całkowitej dowolności interpretacji. co pan przytoczył nawet nie dotyczyło meritum prowadzonych dyskusji. Być może wuj nie jest ortodoksyjnym katolikiem i zeby uznac jego przynaleznosć do kościoa trzeba nieźle sie pogimnastykować przy znaczeniu różnych teologicznych terminów i pospekulować, ale jakie to ma znaczenie? Cóż pan chce osiagnąć? Będzie pan czuł ogromną satysfakcję z etgo, że ktoś nie moze sie przypisac do koscioła? Czy pod pańskimi bardzo na pozór rozważnymi słowami nie kryje sie pewien infantylizm? Oczywiscie mozna tez przyjać, ze miał pan dobrą wolę. Net jest arbitralny, niestety.


Rownie dobrze moge powiedziec ze to to co pan napisal to tez jest erystyka ale przeciez nie o to chodzi. Poglady wuja jak i moje wlasne kazdy czytelnik ropatruje subiektywnie, dlatego nie bede podwazal panskiej opinii nt wuja, natomiast do tego co tyczy sie mnie osobiscie to ustosunkuje sie o tyle ze stwierdze iz niezbyt rozumiem na jakiej podstawie uwaza pan jakobym sie wywyzszal ponad kogokolwiekm, czy nawet nazywal idiota ? Takie stwierdzenie przeciez nie padlo z moich ust. Jest roznica pomiedzy wywyzszaniem sie, a chlodna ocena czyjes postawy czego dokonalem w swoim poprzednim poscie, do czego jak rozumiem mialem takie samo prawo jak Pan oceniajac mnie. Naturalnie nie odbieram Panu prawa do odrzucenia dowolnego jej fragmentu lub calosci. Co wiecej pragne zwrocic uwage ze niezupelnie pojal Pan zasadnicza wymowe mojej wypowiedzi, bowiem bynajmniej nie chodzilo mi o podkreslenie ze wuj nie jest katolikiem (bo to akurat jest zupelnie bez znaczenia), ale o wytkniecie twardoglowej postawy jak przyjmuje wobec wiekszosci swoich kontrdyskutantow i wskazanie odpowiednich przykladow.

wujzbuj napisał:
Nie znam zadnego takiego przykladu. Moge poprosic o chociaz jeden?


Jesli chodzi o pomijanie, to w temacie o "amaterializmie" wytoczonym przez "swinskiego ryja" konsekwetnie pomijal Pan stwierdzenia katechizmu ktore w kontekscie innych wyjasnien przytoczonych przez tegoz uzytkownika w moi mniemaniu, negowaly zgodnosc panskiego pogladu z nauka Kosciola. Co do sprzecznosci, to chodzi mi konkretnie o stwierdzenie jakoby zygota nie byla czlowiekiem poniewaz nie posiada samoswiadomosci (co samo w sobie jest dziwaczne bo na tej podstawie moznaby zanegowac czlowieczenstwo nie tylko noworotka ale i dwulatka) a w innym ze czlowiek przychodzac na swiat robi to w wyniku swiadomej decyzji zakladajacej odrzucenie Boga.

Cytat:
Eisenberg napisał:
stosuje pan dziecinna zasade "kogo ostatnie slowo tego racja"

Prosze zajrzec do Regulaminu. Tam jest wszystko wyjasnione. Takiej zasady nie ma; jest natomiast zasada traktowania rozmowcy jako osoby uczciwej intelektualnie, oraz konsekwencje tej zasady.


"3.1.4. Jedna ze stron zauważy, że dalsza kontynuacja dyskusji zakończy się dla niej kompromitacją i wycofa się, nie przyznając się jednak do porażki"

".4. W przypadkach (3.1.3) i (3.1.4) mamy do czynienia z wygraną jednej ze stron, i brak przyznania się do porazki (punkt 3.1.4) nic tu nie zmienia. Wypowiedzi zwolenników jednej lub drugiej strony rownież nic nie zmieniają, bowiem prawdy nie ustala się przez głosowanie lecz przez przekonywanie, a zarowno (3.1.3) jak (3.1.4) są przypadkiem, w którym osoba bezposrednio zainteresowana uznaje - explicite w (3.1.3), implicite w (3.1.4) - że została przekonana o wyższości argumentów strony przeciwnej. "

Wiele slow, ale powyzsze punkty sprowadzaja sie wlasnie do tego co napisalem - kto rzuci ostatnie slowo, ten moze obwolac sie zwyciezca.
IMO jest to zasada niemadra, niepotrzebnie podnoszaca temperature dyskusji, sprowadzajaca ja do wymiaru starcia emocjonalnego "musze wygrac bo inaczej bede pohanbiony". W takich warunkach dojscie do prawdy jest bardzo utrudnione. Ponaddto zasady kultury wymagaja aby "glupszemu ustapic", w koncu nasza racja wynika i tak z caloksztaltu dyskusji a nie paru ostatnich postow. Wezmy np obecna sytuacje, na wstepie zaznaczylem ze nie zamierzam tutaj toczyc zadnego sporu, ale po prostu wyrazic swoje zdanie czy imputuje Pan ze traktuje innych uzytkownikow w sposob "nieuczciwy intelektualnie" ? Czy na tym forum mozna prowadzic jedynie pojedynki a nieobligujaca wymiana pogladow poprzedzona zaprezentowaniem publicznie wlasnego stanowiska sa zakazane ?

Cytat:
Nie dopytuje sie o wiek i stopien naukowy moich rozmowcow, ani w ogole o zadne ich dane personalne. Bywalo, ze los stawial na mojej drodze utytulowane i znane z nazwiska osoby (prof. Barbara Stanosz, dr. Roman Zaroff) o filozoficznych pogladach przeciwnych moim. Jednak tym osobom jakos nie starczylo odwagi, by zaryzykowac swoja reputacje w otwartym starciu ze mna (wyniki krotkich starc sa dostepne na internecie, rowniez poprzez Sfinie). Natomiast srodowisko polskich filozofow nie jest moim srodowiskiem i na sile wpychal sie do niego nie bede. Mysle, ze wuj zboj jest juz troszke znany na internecie i znalezc mnie nie jest tak trudno


Brak sklonnosci do uporczywej obrony wlasnych pogladow nie oznacza ich blednosci tak samo jak zazarta niechec do zrezygnowania z nich ich prawdziwosci, sadze ze taka zasada jest najbardziej logiczna. Pan niepotrzebnie miesza elementy psychiczno-emocjonalne z merytorycznymi
w procesie dochodzenia do prawdy, i wlasnie na ten blad usiluje zwrocic Panska uwage.

Cytat:
Zwyciestwo kazdy moze przyznawac wedle swojego wlasnego zrozumienia. Natomiast dla mnie wazne jest, kto posiada na tyle powazne argumenty, by byl w stanie sie tymi argumentami przede mna obronic. Nic na to nie poradze, ze takiego nie spotkalem. A juz z pewnoscia nie na portalu racjonalista.pl czy ateista.pl.

Nawiasem mowiac, jesli ktos przyznaje komus zwyciestwo ale nie ma zamiaru stanac w obronie tej opinii, to przyznanie to jest dla mne tyle warte, co zawolanie "nie pozwalam" i ucieczka na Prage. Naturalnie, ktos inny moze miec inne zdanie, i ma do tego prawo.


Nie kazdy musi miec taka wole walki jak Pan ale blednym zalozeniem jest ze "ten kto najglosniej krzyczy ten ma ma racje". W swoim subiektywnym mniemaniu moze Pan uznac ze jeszcze nigdy nie pokonano pana w dyskusji. Tylko czy taki poglad jest logiczny ? Zeby prawda odpowiadala Panskiej subiektywnej ocenie to trzebaby uznac ze jest Pan nieomylny, a to przeciez zalozenie falszywe, bo ludzie omylni sa.
Jesli znajduja sie ludzie ktorzy przecza Pana opinii o wlasnej prawdomownosci, to tym bardziej nalezaloby zalozyc ze popelnia Pan bledy ale po prostu nie jest sklonny sie do nich przyznac. I to czy znalazl sie w internecie ktokolwiek kto zechcialby prowadzic z Panem dyskusje do upadlego nie ma znaczenia, bowiem logicznie rzecz biorac wyjasienie faktu iz tak nie bylo tym ze wszyscy pana kontrdyskutanci poczuli sie przytloczeni Panska argumentacja jest rownie prawdopodobne ze (przynajmniej w czesci) uznali ze nie ma sensu prowadzenie dalszej dyskusji poniewaz nie jest Pan w stanie przyznac sie do omylki.

Cytat:
Kazdy ocenia wedle swojej inteligencji, uczciwosci intelektualnej, oraz checi zaglebienia sie w zagadnienie.


No wlasnie drogi Panie, w moim mniemaniu wlaczanie jako jednego z kryteriow oceny prawdziwosci jakiegos twierdzenia wlasnych preferencji (do czego Pan sie oficjalnie przyznaje) zadaje gwalt obiektywizmowi ktory jest niezbedny jesli chcemy do prawdy sie chociaz przyblizyc.
Nawet na chlopski rozum, jesli mamy twierdzenia a i b ktore w rownym stopniu spelniaja (lub nie) Panskie kryteria logicznosci i przydatnosci (czyzby wplywy pragmatyzmu ?) ale roznia sie tym ze jeden mniej Panu odpowiada od drugiego i tylko na tej podstawie dokonywany jest wybor pomiedzy a i b to moze to prowadzic do smiertlenego bledu. Smiertelnego bledu ktory bedzie polegal na tym, ze wybierajac sobie na podstawie "widzimisizmu" kilka punktow wyjscia Swojego swiatopogladu, zacznie Pan sobie budowac caly wszechswiat falszywych pojec i arbitralnych wnioskow tylko po to zeby utrzymac ten "ulubiony" poglad, zamiast przyznac "wiem ze nic nie wiem". Z moich obserwacji wynika, ze znajduje sie Pan wlasnie w takim stanie. Panski "amaterializm", "polipsyzm" i "konsekwentny agnostycyzm" bedace gruntem dla przekonania samego siebie o sensownosci wiary w to co Panu odpowiada czesto prowadza do paradoskow, z ktorych ani pan nie chce ani nie moze sie wyplatac w inny sposob niz nie przyjmowanie swojej kleski do wiadomosci. Glownie dlatego zwrocilem uwage na dyskusje z cyklu "wujoherezja", a nie po to by doznac podniety (o co jak widze jestem posadzany) przyznajac racje ateistom.

Cytat:
Jesli KTOKOLWIEK jest gotow podjac obrone twierdzenia uzytkownika podpisujacego sie "Swinski Ryj", jest mile widziany. Natomiast z powietrzem dyskutowal nie bede. Zas wyciecie kilku arbitranie wybranych fragmentow z kontekstu i przedstawienie ich jako "wyniku" jest mocno niepowazne


W moim mniemaniu nie ma potrzeby dalej "bronic twierdzenia" Swinskiego Ryja, poniewaz uznalem je za dowiedzione. W Panskich wypowiedziach nie dopatrzylem sie niczego co by to twierdzenie obalalo, ale jedynie niezrozumienie (umyslne lub nie) implikacji (te implikacje usilowalem w mozliwie najbardziej uproszczony sposob przedstawic) jakie wynikaly z tego co Ryj zaprezentowal i nieprzyjmowanie do wiadomosci wlasnej omylki. Z tego wzgledu uwazam dalsza polemike na ten konkretny temat za bezsensowna, bo przeciez jesli ktos nie ma ewidentnie woli do zaakceptowania wlasnej omylki to zadna moca sie mu jej nie uswiadomi.
Natomiast mam chec i wole do tego zeby wytknac Panu wlasnie te ulomnosci Panskiego rozumowania ktore prowadza do wniosku ze nigdy nie udowodniono panu omylki, nad czym moze pan sie zadumac i obiektywnie rozpatrzyc w glebi serca, albo odrzucic jako agresywno-obrazliwa prowokacje srodowisk racjonalistyczno-antywujowych.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 23:32, 03 Maj 2006    Temat postu:

Eisenberg napisał:
w temacie o "amaterializmie" wytoczonym przez "swinskiego ryja" konsekwetnie pomijal Pan stwierdzenia katechizmu ktore w kontekscie innych wyjasnien przytoczonych przez tegoz uzytkownika w moi mniemaniu, negowaly zgodnosc panskiego pogladu z nauka Kosciola.

Nic mi o tym nie wiadomo. Wiadomo mi natomiast, ze ow "Swinski Ryj" ignorowal starannie wszystkie moje wyjasnienia. Co powodowalo, ze powtarzalem je, domagajac sie odpowiedzi (bez skutku).

Moze zamiast grzebac sie w historii, po prostu pociagniemy te rozmowe dalej? Skoro Pan uwaza pozycje Swinskiego Ryja za tak pewna, to nie sprawi Panu wiekszego problemu wykazanie jego racji.

Eisenberg napisał:
Co do sprzecznosci, to chodzi mi konkretnie o stwierdzenie jakoby zygota nie byla czlowiekiem poniewaz nie posiada samoswiadomosci (co samo w sobie jest dziwaczne bo na tej podstawie moznaby zanegowac czlowieczenstwo nie tylko noworotka ale i dwulatka) a w innym ze czlowiek przychodzac na swiat robi to w wyniku swiadomej decyzji zakladajacej odrzucenie Boga.

Przeoczyl Pan te fragmenty dyskusji, w ktorych mowa byla o tym, czym jest samoswiadomosc. A bylo ich sporo... Nie mam o to pretensji, bo w koncu to byla dluga dyskusja i nie Pan ja prowadzil. Ale na fakt zwracam uwage.

Jesli zas chodzi o przyjscie na swiat w wyniku swiadomej decyzji zakladajacej odrzucenie Boga, to prosze zwrocic uwage na dwa aspekty. Po pierwsze, wyklucza to mozliwosc, ze zygota jest czlowiekiem - zygota nie podejmuje bowiem zadnych decyzji. Po drugie, (ale to juz ZUPELNIE inny temat, z aborcja nie majacy nic wspolnego, natomiast dotyczacy przyczyny istnienia zla), wyrazenie "czlowiek swiadomie decyduje odrzucenie Boga i dlatego przychodzi na swiat" to skrot myslowy. W pelnej formie (dyskutowanej tu i owdzie, choc niezbyt czesto) brzmi to: "Bog tworzy czlowieka w takim stanie swiadomosci, ktory odpowiada stanowi po podjeciu swiadomej decyzji o odrzuceniu Boga"; jest to niewatpliwie bardziej skomplikowane i pojeciowo malo przejrzyste, a wiec wymagajace za kazdym razem szerszego objasniania - to zas jest dostatecznym powodem dla uzywania formy skrotowej.

Dyskusje te nalezaloby jednak kontynuowac kilku watkach: o swiadomosci, o o aborcji, oraz o zrodle zla. OK?

Eisenberg napisał:
"3.1.4. Jedna ze stron zauważy, że dalsza kontynuacja dyskusji zakończy się dla niej kompromitacją i wycofa się, nie przyznając się jednak do porażki"

".4. W przypadkach (3.1.3) i (3.1.4) mamy do czynienia z wygraną jednej ze stron, i brak przyznania się do porazki (punkt 3.1.4) nic tu nie zmienia. Wypowiedzi zwolenników jednej lub drugiej strony rownież nic nie zmieniają, bowiem prawdy nie ustala się przez głosowanie lecz przez przekonywanie, a zarowno (3.1.3) jak (3.1.4) są przypadkiem, w którym osoba bezposrednio zainteresowana uznaje - explicite w (3.1.3), implicite w (3.1.4) - że została przekonana o wyższości argumentów strony przeciwnej. "

Wiele slow, ale powyzsze punkty sprowadzaja sie wlasnie do tego co napisalem - kto rzuci ostatnie slowo, ten moze obwolac sie zwyciezca.

Nie. Proponuje jednak przeniesc te rozmowe do dzialu Regulamin. Prosze podniesc tam ten temat (moze byc copy & paste). Tu jest to calkowity offtop.

Prosilbym takze o przeniesienie reszty dyskusji do kawiarni. Rowniez moze byc "copy & paste". Tu powinnismy rozmawiac o problemie poruszonym przez Swinski Ryj. Z gory dziekuje.

Eisenberg napisał:
W moim mniemaniu nie ma potrzeby dalej "bronic twierdzenia" Swinskiego Ryja, poniewaz uznalem je za dowiedzione.

Ma pan prawo uznac, co Pan sobie zywnie zyczy. Natomiast tu jest forum dyskusyjne, a nie Tablica Ogloszen Opinii. Jesli wiec zamierza Pan tu wyglaszac opinie, prosze laskawie ich bronic. W przeciwnym wypadku po prrostu lamie pan Regulamin.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Radosław




Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 1722
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 17:49, 04 Maj 2006    Temat postu:

Panie Eisenberg, przyznaję się, że nieco ukoloryzowałem pańską wypowiedź, "idioci" jakby pan zauważył dałem w cudzysłów. Ja jakoś nie wierzę, że pan dyskutuje bez emocji, nie poszukując jakiejkolwiek bądź satysfakcji i nie interesuje pana onbiweszczenie kto ma rację (tym bardziej, że czesto na forach własnie panuje atmosfera plebiscytu, publicznej agory). I Niewierze wogóle w możliwość takiej postawy nie tylko u pana. Zwykle gdy człowiek dochodzi do jakiejś racji, odkrywa jakąś na prawdę i to ważną dla siebie prawdę sądzi, ze warto podzielić sie nią z innymi. Zasugerowałem więc jak mam nadzieje delikatnie, że pańska postawa, moze być odebrana jako sztuczna. Czy zachował się pan w sposób obraźliwy? Tak, mozna w sposób uzasadniony taj odebrać, gdyż kreował sie pan w pierwszym poście na wielkiego arbitra. A na dodatek w arbitrażowaniu popełnił pan parę gaf, oceniając zapewne na podstawie dość wyrywkowej lektury kto bieże w dyskusjach udział. Gdyby pan trochę dłużej tu posiedział zauważyłby pan pewnie, że co najmniej kilku uczestników jest pracownikami wyzszych uczelni. (Co do jednego mam 100% pewność) To forum choć w dużej mierze dotyczy działalnosci wuja to jednaks ie do niego nie ogranicza)

Co do twardogłowej postawy, być może ma rozliczne wady... . Ale ma jedna zaletę może i często wskazuje na autentycznosć tego który ją ma. Tak sie składa, ze znam się na kulturze i literaturze i muszę panu powiedzieć, że postawa "dyskusji dla dyskusji", czyli taka gdzieciągle błądzimy we mgle domysłów została juz nie raz skompromitowanaprzez artystów jako bezprroduktywna i oderwana od życia.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Drizzt
Założyciel, admin



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 2778
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Czw 18:48, 04 Maj 2006    Temat postu:

Posty Eisenberga, Wuja i Pana Gąsienicy przeniosłem do działu "Regulamin".
Nowy wątek nazywa się, "Eisenberg, Wuj Zbój i Pan Gąsienica o punkcie 3 regulaminu".
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 0:23, 28 Lip 2009    Temat postu:

Ostatnio doskok powrócił w poście Sob 15:48, 25 Lip 2009 do tematu. Niestety, bez podania rozumowania, które wiodłoby od mojej teorii prawdy (patrz 0podsumowanie na samym początku postu Sob 1:31, 25 Lip 2009) do jego tezy. Poprosiłem go więc (Wto 1:11, 28 Lip 2009) o podanie tutaj tego rozumowania: niech pokaże ono drogę wiodącą od moich twierdzeń poprzez dokumenty kościelne do tezy doskoka ("Niech będzie potępiony").

Czekam.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
doskok




Dołączył: 29 Sty 2008
Posty: 290
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Wto 6:13, 28 Lip 2009    Temat postu:

wujzboj napisał:
Ostatnio doskok powrócił w poście Sob 15:48, 25 Lip 2009 do tematu. Niestety, bez podania rozumowania, które wiodłoby od mojej teorii prawdy (patrz 0podsumowanie na samym początku postu Sob 1:31, 25 Lip 2009) do jego tezy. Poprosiłem go więc (Wto 1:11, 28 Lip 2009) o podanie tutaj tego rozumowania: niech pokaże ono drogę wiodącą od moich twierdzeń poprzez dokumenty kościelne do tezy doskoka ("Niech będzie potępiony").

Czekam.

Pfff! Rozumowanie zostało podane na pierwszej stronie wątku, wszyscy prócz ciebie je dostrzegli i zrozumieli, uzupełniając własnymi uwagami.
Eisenberg pozostawił tak trafne podsumowanie tej dyskusji, jak i w ogóle dyskusji z tobą, że nie ma potrzeby nic dopisywać.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 11:01, 28 Lip 2009    Temat postu:

Widocznie jestem za głupi, żeby dostrzec w podanych odpowiedziach jakąkolwiek spójną odpowiedź na kontrargumenty, które podałem.

Zostańmy więc przy tym, że każdy oceni wynik rozmowy w tym wątku według swojej inteligencji i uczciwości intelektualnej.


Ostatnio zmieniony przez wujzboj dnia Wto 11:01, 28 Lip 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Katolicyzm Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin