ŚFiNiA

zbigniewmiller

zazdrosny nie ma nic do powiedzenia i nawet nie stara sie cokolwiek wiedzieć,co dopiero zrozumieć ,dlatego jest własnie zazdrosny!
jeśli bys zazdrosny posiadał te umiejetnosci,tzn. myślał dialektycznie i przczytał dąbrowskiego,byłbyś nie zazdrosnym,ale ostroznym,zbierac głos w sprawie ,o której sie nie chce wiedziec ,jest postawa własnie malutkiego psychopaty i nieuka;
jesli chcesz w hierrarchi psychopatów wskoczyc o stopień wyżej ,musisz udowodnic psychopatom,ze cos wiesz o zwalczanej przez ciebie postawie poznawczej,własnie humanistycznej,inaczej będziesz dla hierrarchi bezuzyteczny ,a nawet zbędny i dlatego wkrótce beda musieli cie utrącic ,bowiem z zerami psychopaci nie znosza miec nic do czynienia;
na twoim miejscu spadałbym jak najprędzej,albo bym zapisał sie do nas,do humanistów...

żmijka

Czuję ,że nie powinnam zabierać głosu w Waszych rozważaniach, ale po przeczytaniu zacytowanego, nie chcę się opierać

zbigniewmiller

JUZ PISAŁEM ,ZE OD DAWNA INTERESOWAŁI MNIE PSYCHOPACI I CZYTAJAC WIELE Z TEJ DZIEDZINY WYROBIŁEM SOBIE ,PEWNE KRYTERIA ,które pozwalaja na względnie dobre przewidywanie zachowań,które moga nastapic w przyszłym zycviu publicznym,polityka ,czy nawet artysty;
inspiracja było jak zwykle zycie codzienne ,w którym czeto spotykamy niepojęte dla niewprawionego zachowania ,czy reakcje i zastanawiamy sie jak to jest mozliwe,szukając jakiejs decydujacej przyczyny ..., ale jej nie znajdujemy i po kilku takich zdarzeniach zaczynamy rozmyślac nad NATURA ,czy tez psychologiczna strona takich zachowań;
w zyciu potocznym znajdujemy takie okreslenia jak psychopata ,a to kaze drazyc problem głebiej i szukamu w literaturze kriminologiczneji psychologiczej...;
i jak luzki pisze ,ze szczuka ma PODWYZSZONE EGO ,dla mnie jest to jeszce jeden dowód na to,ze ja sie nie myle,ponieważ NARCYZM jest osiowa cecha psychopatii;
nie mysl ,ze mi to wystarcza ,ale co do osoby o cechach narcyzmu jestem ostrozny i bezwzgledny,staram sie zwalczać ja na kazdym kroku,tzn. obserwowac ja z namietnoscia badacza ,gdyz nie mma większej przyjemnosci jak rejestrować potwierdzenie przewidzianych zachowąń;
ale nie przejmuje sie tym zbytnio,raz utiwrdziny w swoich obserwacjach przestaje sie interesowac takim osobnikiem,nie słuchm co mówi i jest mi to obojetne!
co innego jak jest to osoba publiczna,w zachodnich mediach sa wyspecjalizowane gremia do oceny zachowań osób publicznych właśnie ze wzgledu na cechy osobowości,ale nie przeszkadza to psychopotom byc przywódcami partii politycznych ,a nawet przywódcami mocarstw..

żmijka

Już w w wieku lat 15 czytałam Lombroso i ''badałam sobie'' jego antropologiczną teorię o tym ,że bywają ludzie z gruntu źli. Potem moje losy potoczyły się w kierunku min. kryminologii. Mimo wiedzy, którą staram się pogłębiać nadal, zdaję sobie sprawę ,że umysł jest jedną, wielką zagadką a nasza swiadomość ww. mechanizmów, to kropla tak niewielka, że w zasadzie bezużyteczna. Temat z pewnością ciekawy i rozwojowy, oparty o własne wnioski, obserwacje tudzież wymianę poglądów, może rokować wielogodzinną dyskusją. Bywasz na tym [link widoczny dla zalogowanych] forum? A czytałeś Cezarego''Geniusz i obłąkanie''? Mistrzostwo w analizie genialnych umysłów..Polecam, o ile jeszcze nie miałeś okazji.

zbigniewmiller

dzięki za linka;
czytałem lombroso o taki samym tytule i dzis wiem,ze jego teoretyczne uogólnienia sa przestarzałe ale fakt ,ze była to lektura fascynujaca ,nawet estetycznie ,zastanawia ,ze cześto wracamy do starych lektur,wiedzac nawet o błedach w uogólnieniach,czy nawet empirycznych uogólnieniach;
czy na trynku jest pod właśnie takim tytułem ksiązka cezarego?
na dzis mam dosyc pisania i czytania ,więc dziękuje i zegnam do jutra!

żmijka

Cezarego- w sensie Cezarego Lomboso właśnie. ;)
Przepraszam, posłużyłam się imieniem.
Empiryczne uogólnienia są nie do uniknięcia. Nadal badamy przecież psychę, nadal też tak mało o niej wiemy. Do Freuda też wracamy, twórcą psychoanalizy nazywając mimo, że ewidente skrzywienia miewał. Jednak wielu dokonań obu Panów, do dziś dnia nie udało się podważyć, powtórzyć. Błędy są oczywiste, ja je na własny użytek porównuję do współczynnika odpadnięcia, zresztą ich brak wskazywałby na to ,że wiemy wszystko albo mamy zakute pały i nie wiemy ,że nie wiemy , prawda? ;)
Do juterka!

Niepoprawna

krowa

Forged

Ja jestem socjopatą.
Luzik potwierdzi

Zazdrosny · Gość

zbigniewmiller

moje gratulacje,lecz btyłoby to za mało;
dalej niue rozumie o co walczysz ,a jak komus logiki brak ,to pokaz gdzie i wtedy o psychopatii nie bedzie mowy,ale o logice ,bądż o intencjach tylko;
nie przesadzajac ,wymiana mysli na jakis temat ,to dobra rzecz,ale tylko wtedy ,jęśli na jakis temat i wymiana...

Adam Barycki · Gość

Panie Miller, Pan Zazdrosny to „wiejski elegant”, już on wie najlepiej w co się należy ubrać.

Adam Barycki

żmijka

krowa

Zazdrosny · Gość

Adam Barycki · Gość

Panie Zazdrosny, muszę Panu zwrócić uwagę na to, że uzasadnienie jest niezależne od subiektywnego odbioru uzasadnienia przez odbiorcę. Uzasadnienie ma wymiar logiczny, a nie subiektywny, Pan pomylił to pojęcie z edukacją. Pan Miller przedstawił uzasadnienie poprawne logicznie, Pan natomiast, z sobie tylko znanych powodów, bo ich Pan przecież tu nie upublicznił, nie przyjął lub nie zauważył tego uzasadnienia, tak więc, żądanie uzasadnienia, które to Pan uzna subiektywnie za uzasadnienie, jest bezpodstawne logicznie, takie oczekiwanie jest oznaką Pańskiego obskuranckiego analfabetyzmu i co najwyżej może Pan poprosić Pana Millera, aby był uprzejmy udzielić Panu korepetycji. To czego Pan żąda od Pana Millera nie nazywa się uzasadnieniem, a edukacją, której Panu brakuje.

Adam Barycki

Adam Barycki · Gość

PS. Napisz Pan wreszcie coś o tym swoim moczeniu nocnym, abyśmy tu wszyscy mogli lepiej zrozumieć Pańskie problemy.

krowa

krowa

krowa

koperta · Dołączył: 13 Mar 2012 Posty: 26 Przeczytał: 0 tematów

Zazdrosny · Gość

Adam Barycki · Gość

Zbigniew Miller:

Zazdrosny · Gość

No właśnie Adamie, właśnie o ten „fakt” chodzi!
Wiesz, o co chodzi?!

PS.

Adam Barycki · Gość

Zapewne się nie dowiem, Pan tak pilnie strzeże swojej tajemnicy, jak templariusze swojej. Może za parę tysięcy lat, ktoś odkryje Pańską tajemnicę, co niewątpliwie uraduje ludzkość tak bardzo, że przez tydzień będzie podskakiwała z radości.

Adam Barycki