Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

MOJE DUPY
Idź do strony Poprzedni  1, 2
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Kawiarnia
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
maciej Pojeb
Gość






PostWysłany: Wto 14:58, 21 Mar 2017    Temat postu:

Anonymous napisał:
MPe napisał:

Smutek po odejściu dziewczyny wart jest tyle samo co radość po jej przyjściu.

I również to zdanie wszyte jest w guzik przyszywany na znak równości

A jeśli plus, to chyba przyciąganie, bo plusy przyciągają minusy. Czy to oznacza, że guziki przyszywane na plus ściągają kłopoty na swojego właściciela? Czy może tylko świadczą o pożądaniu przeciwnej płci?


Guzik mnie obchodzą guziki.
Przemijający ból w krzyżu z prawej strony, ból bez guzików, jak pisałem wskazuje na winę kobiety.

Pani Dyrektorowa dla mnie nie wchodzi w zastęp kobiet godnych. Kobieta godna musi być zdolna do odbycia godów, ze skutkiem nie byle jakim.

A więc w grę u mnie, grę w okolicy jaką jestem zdolny oglądać nie wyjeżdżając samochodem, dotyczy:

- Patrycji lat 18
- Nadzi lat 21
- Edyty lat 41

Nadzia, jakby na zawołanie, zmieniła właśnie swoje zdjęcie na facebooku. Tak jakby chciała zwrócić na siebie uwagę. W niedzielę może była na wsi. Widziałem moment, jak w oknie balkonowym jej domu, ktoś uchylił firankę z widokiem na moje obejście i długo się przypatrywał zmianom jakie poczyniłem.

Ale nic to. Nadzi już dziś na pewno nie ma. Poczekam z myślami o niej do soboty. Tymczasem sprawę winnej mojego bólu poszukam w domu Patrycji. No i po oskórowaniu kłody drzewnej znów nabiłem fajkę, zapaliłem i poszedłem do sąsiadów na wschodzie.

Poszedłem z myślą, że matce Patrycji powiem wprost, o moim ulubieniu patrycji i widokach na przyszłość.

O kurwa!
Tego się nie spodziewałem!
Wchodzę do domu sąsiadów a tu patrycja w kuchni gotuje jak by nigdy nic.

- Nie poszłaś do szkoły?
- Zrobiłam sobie wolne.
- Chora jesteś?
- Nie.
- A ja jestem. Gorączkę miałem. Z twojego powodu! A co gotujesz?
- Ziemniaki.
- Dasz?
- Dam.

(przerwa na podwieczorek)
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
JL
Gość






PostWysłany: Śro 8:26, 22 Mar 2017    Temat postu:

Zofia Naukowska napisał:
Rzeczywiście... a dotąd nie zwróciłam na to uwagi... ubrania są dyskryminowane w kontekście poznawania człowieka i ich roli w kulturze. Do tego stopnia, że kłamie się nawet, że nie szata zdobi człowieka, chociaż wiemy, ze w kwestii wyglądu właśnie od szat (sukien, garniturów, tunik, kimon) bardzo dużo zależy. I od ich doboru. Szata może też dużo powiedzieć o człowieku - na przykład jest istotna różnica między człowiekiem, który dla fasonu nosi futro z lisów a tym, który wybierze kurtkę z tworzyw sztucznych. Niektórzy w ubiorze widzą komunikat (np. "wyzywające" ubranie jako zachęta do gwałtu), chociaż w innej sytuacji ci sami zapewne przyznaliby, że nie można oceniać człowieka po wyglądzie.
A propos - widziałam gdzieś trafną ripostę filmową wobec takich okołogwałtowych komentarzy. Mężczyzna bogato ubrany, który wg fabuły filmiku został ograbiony przy użyciu środków zastraszenia (nóż przyłożony do gardła) został zapytany przez wysłuchującą go i prowadzącą sprawę kobietę, czy był ubrany tak jak teraz (czyli mniej więcej na bogato. Gdy potwierdził, zasugerowała mu, ze tym ubiorem wysyłał sygnał zachęty dla złodzieja, więc sam jest sobie winien...

Pan Krowa wspomniał o cerowaniu. Cerowane szaty też mogą dużo powiedzieć o człowieku, podobnie jak łaty. Bardzo możliwe, że człowiek noszący cerowane i łatane ciuszki jest wierny i potrafi dbać o to, czemu jest wierny. Nie goni za nowościami, za rozrywkami. Jest solidny. I na pewno wielu ludziom to się spodoba.

Czy ja jestem kąśliwa? :) Nie wiem. Podobno Zofie takie są. W podstawowej szkole miałam nauczycielkę od matematyki o imieniu Zofia. Pasowałoby do niej określenie użyte przez Katarzynę Nosowską o "pannach suszonych śliwkach". Ta pani Zosia była ostra. I budziła lęk.

A ja... też lubię JanelleL, ale o tym to już wiedziała wcześniej, prawda? :)


Prawda, prawda :)

z cerowaniem to racja... mój ojciec miał taki stary ulubiony sweter, jedną z dwóch rzeczy o które mnie prosił w życiu było to, żeby mu przyszyć kolejną łatę. Był taki szczęśliwy z powodu tych łat, że cholera ... :cry: .... spalił go dzień przed śmiercią ..trzy dni wcześniej przepisał ziemię, która była po teściu, ale stała na niego, jakiś czas wstecz jeszcze podarował mi swoją ślubną obrączkę..a jeszcze przedtem, kiedyś w nerwach puścił z dymem wszystkie listy, które trzymał z danych lat.... wcześniej mu wyciągnęłam z tej paczki swoje i tak się zachchowały jako jedyne. Dwa dni temu jakoś wspomniałam o tej obrączce, rozmawiając o pierdołach z matką - stwierdziła, że to ona mi ją dała po jego śmierci - pokłóciłyśmy się i nie gadamy ze sobą. Do kurwy nędzy, ona nigdy nie dała mi żadnej pamiątkowej rzeczy, wszystko po ojcu puściła w niwecz, jakby to były jakieś śmieci. "Chuj z tym" ..kiedyś będę nosić tę obraczkę.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
JL
Gość






PostWysłany: Śro 8:46, 22 Mar 2017    Temat postu:

Co do Zosiek, miałam sąsiadkę o tym imieniu, matkę mojego kolegi. Zawsze mnie lubiła, a nawet pamiętała w dzieciństwie o moich imieninach. Za komuny przynosiła mi z tej okazji zdobyczną czekoladę, miała kiedyś kaczki jako jedyna w okolicy..i jak ją teraz spotkam, to zapytam o ten kolor kaczych jajek, choć może i specjalnie odwiedzę. Obiecałam jej pewne zdjęcie to przy okazji dotrzymałabym słowa ... i więcej Zosiek nie miałam jakoś okazji dotąd poznać, więc Zofia jest jakby druga ;-P
Z nauczycielek pamiętam Panią Marysię - nauczyła mnie np. że się nie mówi "dzień dobry" trzymając ręce w kieszeni, Panią Barbarę - świetna polonistka, ze szkapim nazwiskiem , wyglądem i zgryzem :mrgreen: .. oraz wstawkami słownymi w stylu "ryknę, kwiknę i dam mleka" ...dużo by mówić, trzeba by na to serialu.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Śro 13:05, 22 Mar 2017    Temat postu:

...no i tu Pani Basia by jeszcze miała co robić :wink:, czyli "moderacja" się czasem przydaje, coby poprawić popełnione naprędce różnego rodzaju błędy.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
luzik
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 11 Kwi 2010
Posty: 7765
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Polska
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 19:28, 22 Mar 2017    Temat postu:

JL napisał:


Prawda, prawda :)

z cerowaniem to racja... mój ojciec miał taki stary ulubiony sweter, jedną z dwóch rzeczy o które mnie prosił w życiu było to, żeby mu przyszyć kolejną łatę. Był taki szczęśliwy z powodu tych łat, że cholera ... :cry: .... spalił go dzień przed śmiercią ..trzy dni wcześniej przepisał ziemię, która była po teściu, ale stała na niego, jakiś czas wstecz jeszcze podarował mi swoją ślubną obrączkę..a jeszcze przedtem, kiedyś w nerwach puścił z dymem wszystkie listy, które trzymał z danych lat.... wcześniej mu wyciągnęłam z tej paczki swoje i tak się zachchowały jako jedyne. Dwa dni temu jakoś wspomniałam o tej obrączce, rozmawiając o pierdołach z matką - stwierdziła, że to ona mi ją dała po jego śmierci - pokłóciłyśmy się i nie gadamy ze sobą. Do kurwy nędzy, ona nigdy nie dała mi żadnej pamiątkowej rzeczy, wszystko po ojcu puściła w niwecz, jakby to były jakieś śmieci. "Chuj z tym" ..kiedyś będę nosić tę obraczkę.



:*
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kuku
Gość






PostWysłany: Czw 16:48, 23 Mar 2017    Temat postu:

Tu miało być o dupach! :mrgreen:
_______________________
"...mądrość tego świata Bóg wniwecz obraca..."
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Maciej Pojeb
Gość






PostWysłany: Pią 22:13, 24 Mar 2017    Temat postu:

Co jest?

Niby nic takiego teraz u mnie nie ma. Zdawałoby się że palę w piecu jak zwykle. Ale nie!

Wróciłem z mojej "eskapady" po 130-letni spichlerz. W brzuchu mam niezła mieszaninę:
- kotlet schabowy z ziemniakami i kapustą
- dwie kawy
- jakiś napój lodowy ze skórkami pomarańczowymi

A do tego już u siebie dorzuciłem:
- klej z mąki na solonej wodzie z zimnym mlekiem
- papierosy ze sklepu
- piwo ze sklepu

A przywiozłem oprócz spichlerza jeszcze śliwowicę Łącką coś około 70-80%.

Moja wycieczka trwała 3 dni. Wynająłem dużego dostawczaka, chyba na 6 metrów i bardzo dobrze mi się nim jeździło. W nim właśnie przewoziłem spichlerz, a do rozbiórki wziąłem niegdysiejszego stolarza ze wsi w nieomal moim wieku, który mi dostawał w robocie, tylko na koniec rozlał piwo w kabinie busa. A samochód był jak to się mówi "nówka" i mieliśmy go oddać wyczyszczonego i wymytego, tak żeby właściciel nam zwrócił kaucję 1000zł.

Poszło dobrze. Samochód prawie nie draśnięty a plama niezbyt widoczna.
Coś tam żeśmy gwoździami zaczepili, ale mało, bo belki otuliliśmy sianem. Było potem trochę kłopotu, bo musieliśmy z różnych profili blaszanych wydmuchiwać to siano i pył drzewny.

Piję teraz to piwo, aż w brzuchu chlupocze i palę papierosy ze sklepu, które nie są już dla mnie dobre, i odbija mi się skórkami pomarańczowymi.

Napój pomarańczowy zamówił w takiej karczmie biesiadnej w Krakowie mój wnuczek, który z synem podstawił mi mojego forda gdy zdawałem dostawczaka. Tak musiało być, bo ja nawet nie miałem pieniędzy na mój spichlerz, tylko pożyczyłem od syna, a także nie mam telefonu do porozumiewania się.

Wszystko poszło mi na medal. Zdążyłem ze wszystkim na czas, stolarz się sprawdził jako budowlaniec, a u tego człowieka który mi spichlerz sprzedawał, zrobiłem tak dobre wrażenie, że mi pomagał on i nawet jego stara matka. Kobieta ta wymyśliła najlepszy sposób na przywiązanie otwartych drzwi auta, bo najdłuższe belki wystawały na 1,5 metra.

I teraz fragment mojej rozmowy, w sklepie nocnym, gdym wracał już po sprawie:

- Dzień Dobry. Są papierosy?
- Tak.
- Gdzie?
- Schowana pod ladą.
- To niech pani powie jakie.
- Różne .....
- Marlboro jest?
- Po 16 złotych.

Za lada miałem dziewczynę około 25 lat. Była bardzo dokładnie umalowana, czyli miała ten makijaż. Trochę matowy i lekko marchewkowy. Dołem w spodniach i ogólnie elegancka, ale nie seksowna.

- Dobra, mogę kupić te Marlboro, bo dobrze mi poszła jedna taka robota. Ale.... jaki mają ustnik?
- To znaczy?
- Biały czy brązowy?
- Nie wiem.
- Nie lubię białych, bo się przyklejają.
- To co?
- Niech pani daje.

Biorę te papierosy i skrobię palcem ale nie mogę natrafić na otwarcie. zacząłem przeklinać współczesne rzeczy, a ta babka bierze ode mnie i paznokciem łatwo otwiera.

- No świetnie. A jak pani ma na imię?
- Ewelina.
- Niezbyt. A na drugie?
- Justyna.
- To już lepiej. Ma pani kogoś?
- Tak.
- Szkoda.
- A skąd pani jest?
- Mieszkam 10 km stąd.
- Może z Klimontowa?
- Blisko.
- Ja też. A dwór w Klimontowie spalił się.
- Tak.
- Miałem go kupić. Projektował go Witkiewicz.
- Witkacy...
- Nie. Witkacy to był taki wariat jak ja. Dramaty pisał, co nawet dzisiaj są odlotowe, ze nawet ludzie nie bardzo rozumieją. Ale ten dwór projektował jego ojciec, który nie był profesjonalnym architektem tylko malarzem. I właściciel dworu w Klimontowie mówił mi, że Witkiewicz narysował ten budynek po prostu na kartce, jakby z zeszytu. Nie kupiłem tego dworu, a ktoś inny i spłonął.

Stoję, ona też, gmeram w pudełku papierosów, aż mówię:
- Wiesz co?
- Tak?
- Daj piwo.
- A jakie?
- Nie wiem. Nie piję piwa, ale dzisiaj, te papierosy kupiłem,, to i piwo sobie kupię, albo daj dwa.
- Jakie? Może Harnaś?
- Mocne?
- Normalne.
- Kupują ludzie?
- Kupują.
- No to dobra.

Podała mi te piwa.

- Zapłaciłem?
- Jeszcze nie.
- Ile?
- Cztery osiemdziesiąt

Cos jeszcze takiego się musiało stać, nie pamiętam dokładnie, że się luźno rozmawiało i dziewczyna wcale nie okazywała żadnego zniecierpliwienia, ze to niby jest sklep i trzeba zapłacić i wyjść.

- Może i jestem jak ten Witkacy, ale jestem też dobry jak Pan Jezus. A gdzie tam! O wiele lepszy, bo on zdziadował sprawę, nie dokończył i poddał się. A ja już dwa razy więcej od niego zrobiłem, dobra. Ha! A jak sadzisz Justyna, ile mam lat?
- Nie wiem... Nie będę mówiła.
- Co nie będziesz. Dawaj, no ile mogę mieć lat?
- ..... 48...
- Mam 66 lat. I co? Jestem wesoły i w ogóle super.

Z lekka zaniemówiła. Ja wziąłem piwo.

- Pa
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
MPe
Gość






PostWysłany: Pią 22:28, 24 Mar 2017    Temat postu:

Zapomniałem o najważniejszym!

Otóż zatrzymałem się w sklepie w miasteczku, w którym teraz mieszkała Nadzia. Ona dostała mieszkanie od drugiej babki, w spadku. No i miałem tę nadzieję, że może w tym miasteczku na przystanku będzie stała moja Nadzia, chcąc dojechać do naszej wsi.

Objechałem dworzec w kółko i stały tam różne dziwki, ale Nadzi z porcelanowymi włosami nie było.

Gdy zaś wjeżdżałem na moją nieruchomość, rzuciłem okiem na okno Nadzi. Światło się nie paliło. Ale ona pewnie przyjedzie, bo będzie nowy pogrzeb rodzinny. 70-letni dziadek się wykopyrtnął na wieki. Znowu będą się baby ubierać na czarno, ale tylko Nadzi o porcelanowych włosach będzie do twarzy.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Maciej Pe
Gość






PostWysłany: Wto 22:36, 28 Mar 2017    Temat postu:

Wczoraj nie kupiłem chleba. Przez tę zmianę czasu.

A wymyśliłem takie powiedzenie:
"Wiek nie gra roli. Rolę odgrywa czło-wiek."

Wczoraj siedzę ja sobie w kucki na mojej drodze, a tu podjeżdża bus i wysiada Edytka.

- Dzień dobry - mówię.
- Czemu pan tarasuje drogę?
- A bo czekam na dostawę chleba, a tu czas się zmienił i spóźniłem się o godzinę.

Edyta jak zwykle szła szybko do domu czy z domu - wszystko jedno. Weszła gdzieś aby wydostać klucz i potem, też w kucki, wkładała go do dziurki w drzwiach domu. Babka bowiem poszła na pogrzeb.
Zapamiętałem, gdym ją widział z tyłu na mej drodze, że dość fajnie wyglądała w spodniach, a i kolor ich był ciekawy.

A dzisiaj, właśnie teraz wieczorem zamówiłem w internecie:
"PANI WALEWSKA CLASSIC 30 ML. Perfumy oryginał"

- Mogę wziąć te perfumy, ale jeszcze coś. Powiedzmy w sumie ok. 100zł.
Co proponujesz? (zwróciłem się do niejakiej Dody internetowej). Chciałbym to wysłać zgrabnej, szczupłej blondynce w średnim wieku.
Maciej

- Witam mogę zaproponować Juct couture malibu 150 ml tester i pani walewska
Doda

- Wolałbym aby było więcej rzeczy, może dwa rodzaje perfum, balsam do ciała, dezodorant, lakier do paznokci. Jeszcze raz spróbuj.
Maciej

- Może być pani walewska, adidas pure 50 ml, lakier nyc czerwony, deo w szkle preta Porter, balsam celine Dion, żel pod prysznic adidas pure 250ml
Doda

- adidas pure 50 ml to woda kwiatowa? Daj coś lepszego. Podsumuj cenę i podaj nr konta do wpłaty.
Maciej
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
MPe
Gość






PostWysłany: Wto 22:48, 28 Mar 2017    Temat postu:

- Adidas pure nie jest kwiatowy tylko świeży zapach i z tego samego będzie żel pod prysznic ewentualnie może być Heidi klum summer 15 ml ale bez opakowania
Doda

- No dobrze, to niech będzie tak jak zaproponowałaś z tym Adidas pure.
Czyli 6 rzeczy. Podaj rozsądną cenę wraz z wysyłką i konto do wpłaty.
Wyślesz pocztą na adres: Edyta ........... (taka a taka)
Maciej

- 100 zł tak jak było mówione z przesyłką dane do przelewu Dorota .....
Jak będzie wpłata to wysyłam pozdrawiam

- Zapłaciłem 100zł za Pani Walewska i inne kosmetyki.
pozdrawiam cię Maciej

- Ok dziękuję i pozdrawiam
Doda


No to tyle. Zmobilizowałem się jeszcze i wypłukałem pranie, co leżało w balii ponad tydzień i powiesiłem na strychu. Miałem się też wykąpać, ale zrobię to jutro. Taki już ze mnie brudas.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Maciej Pojeb
Gość






PostWysłany: Śro 18:02, 29 Mar 2017    Temat postu:

Cholera znowu mi się nie chce kąpać. Nawet nie wiem kiedy się kąpałem ostatnio. Pewnie jakieś półtora tygodnia temu. A u mnie kąpiel w balii zastępuje mycie w ogóle. Zęby to jeszcze rzadziej myję, bo zapominam. A rąk nie myję bo mam popękaną skórę. Smaruję je śmietaną i wycieram w ścierkę.

Mój kot nie robi problemu z myciem. On się nigdy nie myje, a jeśli się liże to chyba doświadcza jakiegoś smaku lub obcowania z nieobliczalnymi pierwiastkami życia.

Czekam na piątek. Powinna wtedy dotrzeć przesyłka pocztowa z kosmetykami dla Edytki. A Nadzie to chyba szlag trafi jak matka jej się wypachni i pomaluje paznokcie. Nadzia ostatnio ma fioła na punkcie kosmetyków i makijażu.

i ja też już . el
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
MPe
Gość






PostWysłany: Śro 22:17, 29 Mar 2017    Temat postu:

Udało mi się wymyć. Wrzuciłem też brudne ubranie do tej wody z mycia, a została mi jeszcze przygrzana na blasze woda, to nalałem do zlewu i wymyłem słoiki. Wcześniej umyłem też garnki. A robię to tak, że do brudnego garnka nalewam wody, a potem stawiam na blasze i w ciepłym obracam ścierką. No i na koniec wylewam te pomyje z ganka.

Nie myję niczego dokładnie, bo i tak znów się zapaprze.

Odwaliłem zaległości i jutro będę chyba naprawiał podwalinę spichlerza. Szczególnie jedna, lewa, jest zbutwiała.
Chodzi mi po głowie taka myśl, że ojciec gościa co mi ten spichlerz sprzedał, musiał mieć chorą lewą nogę. I zmarł, ale upominał syna aby się dobrze ze spichlerzem obchodził.

Tak. Będę przywracał zdrowie zmarłemu dwa lata temu ojcu. Gangrenę obciosam i złączę z belką, która nigdzie mi nie pasowała z powodu krzywizny, a do sztukowania nieco na ukos podwaliny spichlerza pasuje.

Spać idę. Wykąpany i wesoły z powodu tych kosmetyków dla Edyty. Dla tej, która tak brzydko się do mnie zwróciła, że tarasuję drogę. Co racja to racja: droga jest moja. Kiedyś mówiłem naprawiając ją, mówiłem przy nich wszystkich że robię ją dla Nadzi. Nie chce jej? To może chodzić naokoło, przez bramę do drugiego sąsiada, z którym ich dom jest we wspólnocie.

W każdym razie, babka musi umrzeć, wtedy Edyta zostanie złapana za cyc.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Maciej Pojeb
Gość






PostWysłany: Pią 12:26, 31 Mar 2017    Temat postu:

Jest SUPER !

Piję sobie kawę w domu, bo na polu gorąc. Piszę nieprawomyślne teksty, a teraz dopiero co zatrąbił z auta listonosz.
Okno mam otwarte i widzę.
Podchodzi babka, zapewne w kapciach. Przystąpiła do auta listonosza i coś podpisuje. Czekam, czy dostanie zgrabną paczuszkę czy byle jaką pocztę z reklamami.
No i listonosz podaje jej moją paczuszkę z kosmetykami dla Edytki.

Ja cofnąłem się z okna, aby ta franca nie podejrzała mnie, bo coś tak marudziła i obracała się. Wiadomo, wiedźma!

Wiedźmy muszą umrzeć! Dopiero wtedy, różne niecnoty mogą rozwinąć własne skrzydła.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Maciej Pe
Gość






PostWysłany: Sob 19:01, 01 Kwi 2017    Temat postu:

No i finał.
finał jak fiołek, co więdnie.

Wyszła Edytka na balkon trzepać pościele z jednym takim omamionym pociotkiem, ale widziałem że jest w lepszym nastroju niż zwykle.

Pani dyrektorowa, którą żem zjebał słownie, że jest jędza francowata, wyszła w tej swojej włóczkowej czapce, co by uniknąć przeciągów, a przeciągi aktualnie są na tapecie w kraju i świecie.

Zjebałem ją przy mężu i jakimś umyślnym co naprawiał kolanko wodociągowe czy cóś, a oni to przełknęli. Niemniej nadal nosiło panią dyrektorową, jakby coś przeczuwała nosem i pod balkonem z Edytką gada.
A Edyta, jak mi Bóg miły mówi:

- ....... otwieram paczkę a tam mnóstwo kosmetyków. Adidas i inne. Z jakiegoś instytutu.

Jasne że z instytutu! Dzisiaj wszystkie sprzedające kosmetyki mienią się, że są z Instytutu Pięknej Kobiety, albo z Instytutu Poezji Tonów Zapachowych.


Ja specjalnie żem się przybliżył chodniczkiem, ale gdzie tam! One tylko Instytuty honorują. Gdybym nie daj Boże coś wtrącił, że to.... ja, to ja skromny chłopina od łopaty i siekiery, zapragnąłem aby jakaś współczesna dziwka poczuła się Panią Walewską.


oprócz tego, dodam coś większego od siebie. Mianowicie onym babom, dyrektorowej i babce wiedźmie zapowiedziałem, że mają mi płacić za wodę, a także ten omamiony pociotek, co mi porobił koleiny na drodze, ma mi płacić ZŁOTÓWKĘ od każdego wjazdu. Udałem przy tym okropne wzburzenie.
I co?

Babka wiedźma do sądu chce dać o drogę konieczna, a dyrektorową powiedziała, że mnie policja skuje i będą mnie leczyć przymusowo.

W ten sposób dowiedziałem się, co ludziom chodzi po głowie i jak bardzo mają cywilizacją popierdolone w tych głowach kable.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
krowa
Areszt za spam, do odwołania



Dołączył: 18 Mar 2010
Posty: 16705
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 8:32, 02 Kwi 2017    Temat postu:

Maciej wstał o szóstej, zrobił sobie ranną kawę a potem po siekierę i przerąbał jakiś pień na dwie części, a następnie oskórował.

Skóra jak mu było wiadomo jest zła. Odgradza rzecz od otoczenia i psuje jedno i drugie. Drewno oskórowane jest dobre a nawet... oskórowany ludź!


A wyszła Edytka na balkon ścierać.
Wpierw w czarnych majtkach przykucnęła w drzwiach balkonowych i puściła kilka dymów z papierosa, na szybkiego.

Zauważyła widać Macieja, bo zaraz się cofnęła i wróciła ścierać balkon w kwiecistych majtko-spodenkach. Maciej znał te majtki do znudzenia.
I wtedy wpadła mu myśl wesoła, więc wstał i podszedł te dwadzieścia kroków pod balkon....

- Dzień Dobry Edytko
- Dzień dobry - pod nosem ona jakby odpowiedziała
- No i jak kosmetyki, pasują? Pachną?

Szlag ją trafił na miejscu! Zrobiła się czerwona na tej swojej małpiej twarzyczce, ale dalej ściera.

- Życie jest piękne! Ale trzeba mieć poczucie humoru, być wesołym, a nie ....

Niedosłyszałem co dalej Maciej mówił. Przeszedł dalej po swej drodze i śmiał się.
ach. m siedział se na schodach i też paliłem.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
krowa
Areszt za spam, do odwołania



Dołączył: 18 Mar 2010
Posty: 16705
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 8:34, 02 Kwi 2017    Temat postu:

https://www.youtube.com/watch?v=7aH5H3stBPA
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Maciej Pojeb
Gość






PostWysłany: Nie 8:39, 02 Kwi 2017    Temat postu:

Ja?

Kurwa, wracam do chałupy a Edyta dalej ściera!
No to otworzyłem komputer i głośniki na całą wieś puściłem o MYDEŁKU Fa

Edyta ściera a ja śpiewam w głos:

Chciałbym cię mydlić mydełkiem Fa
byłoby fajnie szaba daba da
Jeśli się zgodzisz na to spotkanie
Pomachaj ręką mi NA BALKONIE




ha haha ha ha !!!!
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Maciej Pojeb
Gość






PostWysłany: Nie 20:38, 02 Kwi 2017    Temat postu:

Jebię wszystkich naokoło.
Sąsiadowi z zachodu powiedziałem żeby się powiesił. Babce Nadzi, że będzie mieć przesrane jak mi stanie w gardle. Ojcu Patrycji, żeby mi oddał 150zł co mi jest winny jego syn, skoro tatuś kupił Patrycji autko. Żonę dyrektora wyzwałem od jędzy francowatej. No.

Co teraz?
Chuj wie. No właśnie!

Od czasu jak się stałem wojowniczy, to patrzę, a mój kiedyś wykastrowany kot zaczął znaczyć swoje terytorium. Ściga inne koty i normalnie podnosi ogon i spryskuje różne krzaki.

Naprawdę wierzę w to, ze mój kot jest w istocie Mną.

Co jeszcze?
Jak tylko zjebałem tatuśka Patrycji, znów pojawiłem się tam. I widzę że syn siedzi z dziwką. Bardzo ładna ta jego dziewczyna. Od słowa do słowa przykazałem jej, aby mi ściągnęła podobną Agnieszkę, bo na Agnieszki jestem łasy.

Ach! Każdy nowy dzień wzmaga Mnie. I chuj!
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
krowa
Areszt za spam, do odwołania



Dołączył: 18 Mar 2010
Posty: 16705
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 20:46, 02 Kwi 2017    Temat postu:

Dyszyński to kurwa.
https://www.youtube.com/watch?v=PZy-5d79pJY
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Agent Tomek
Proszę oczyść posty w DR



Dołączył: 12 Mar 2015
Posty: 795
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 14:14, 03 Kwi 2017    Temat postu:

Maciej Pe napisał:
… będą mnie leczyć przymusowo.
Nie chcę straszyć, Macieju, ale jest taka możliwość, w szczególnych przypadkach, a niewątpliwie się kwalifikujesz! :(
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Maciej Pe
Gość






PostWysłany: Pon 15:55, 03 Kwi 2017    Temat postu:

Agent Tomek napisał:
Maciej Pe napisał:
… będą mnie leczyć przymusowo.
Nie chcę straszyć, Macieju, ale jest taka możliwość, w szczególnych przypadkach, a niewątpliwie się kwalifikujesz! :(


Nie przechodziłem żadnego procesu kwalifikacyjnego w sprawie którą straszysz. No ale załóżmy, że się zakwalifikuję. Otwierają się wtedy dla mnie nowe możliwości.
Dotąd jako człowiek zdrowy na umyśle, nie pozwalałem sobie na przykład na zabicie jakiegoś człowieka.
Gdybym jednak pomyślnie przeszedł drogę kwalifikacji i uznano by mnie za chorego psychicznie, to mógłbym sobie na przykład pozwolić na zabicie lekarza prowadzącego.
No a takie pielęgniarki miałyby przerypane.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Tomasz
Gość






PostWysłany: Pon 17:36, 03 Kwi 2017    Temat postu:

Głupiś Macieju, w wariatkowie są pielęgniarze – młodzi, piękni i wielce spolegliwi! :)
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
mPE
Gość






PostWysłany: Pon 17:50, 03 Kwi 2017    Temat postu:

koniec
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
JanelleL.
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 16 Paź 2014
Posty: 2310
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 22:19, 03 Kwi 2017    Temat postu:

Jaki znowu koniec? :nie:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Kawiarnia Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2
Strona 2 z 2

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin