Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

O tolerancji, jej braku lub dowolnosci.
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Kawiarnia
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
crosis
Wizytator



Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 506
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wrocław
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 17:32, 11 Kwi 2006    Temat postu: O tolerancji, jej braku lub dowolnosci.

Pozwalam sobie zaczac temat o tolerancji, a impulsem do zaczecia tego tematu bylo stwierdzenie Ks.Marka w temacie:
http://www.sfinia.fora.pl/viewtopic.php?p=11443#11443
, ktore to stwierdzenie brzmialo:
Ks.Marek napisał:
Nie ma czegoś takiego jak "moja tolerancja". Albo tolerancja jest albo jej nie ma.


Otoz ja uwazam, Ks.Marku, ze kazdy ma prawo do czegos takiego jak: moja tolerancja. Dlaczego? Bo ja toleruje np homoseksualistow i ich seksualnosc. A ktos moze nie tolerowac.

Idac nawet glebiej, to kazdy ma swoja tolerancje. Tolerancja w znaczeniu slownikowym obejmuje wszystko. My wyznaczamy tylko jej granice. Wiec jak najbardziej, w granicach mojej tolerancji moga znalezc sie rzeczy, ktore beda poza granicami Twojej. Bo w koncu nie mozna powiedziec, ze homofob nie jest tolerancyjny. Ogolnie jest. Moze nie byc tolerancyjny dla homoseksualistow, ale za to moze byc tolerancyjny dla urofili dla przykladu.

Ktos moze byc np bardzo tolerancyjny dla swoich dzieci, ale juz dla zony np nie. 21-letniemu synowi pozwoli palic, ale 22-letniej corce juz nie. Ogolnie - ma tolerancje, ktora sam ograniczyl swoimi granicami, czesto przebiegajacymi roznie dla roznych aspektow zycia i ich osob.

Tak wiec nie zgodze sie z Toba: cos takiego jak "wlasna tolerancja" istnieje na pewno.


Crosis
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
REGMEN




Dołączył: 09 Gru 2005
Posty: 402
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kraków

PostWysłany: Wto 20:18, 11 Kwi 2006    Temat postu:

Powiedz mi, co tolerujesz a czego nie, a powiem Ci, jakim jesteś człowiekiem. :think:
***
Nasza zdolność tolerancyjna jest sumą tych cech, które tak naprawdę towarzyszą nam od narodzin do śmierci i w zależności od naszej inteligencji tej wrodzonej plus wiedzy tej już nabytej kierują naszą wrażliwością w stosunku do otaczającego nas świata.
***
Ks. Marek napisał
Cytat:
Nie ma czegoś takiego jak "moja tolerancja". Albo tolerancja jest albo jej nie ma.


Tutaj w tym, co napisał Marek jest pewien szkopuł.
Jeśli Marek uważa tolerancyjność za coś, co przynależy do naszej natury, a więc została nam dana to po części Marek miałby rację, bo wówczas owa tolerancyjność działa w nas podobnie jak wrażliwość na ból. Albo jest albo jej niema.
Z drugiej zaś strony nasza tolerancyjność subiektywna jako akceptacja lub brak tej akceptacji w jakiejś istotnej sprawie dzieli nas bez względu na to czy jesteśmy na przykład wierzącymi w Boga czy nie podzielającymi tej wiary.
***
Nasza wrażliwość na otaczający nas świat jest umiejętnością właściwej oceny tych zjawisk, które nas otaczają. W moim mniemaniu dokonuje się to dzięki połączeniu naszej tolerancyjności i inteligencji. Owe dokonanie jest jak najbardziej indywidualne.
***
Tolerancja to nie zgoda na wszystko, a wiec, co decyduje o tym, że raz jesteśmy tolerancyjni, a innym razem potrafimy powiedzieć twardo nie?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
crosis
Wizytator



Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 506
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wrocław
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 22:48, 11 Kwi 2006    Temat postu:

Widzisz, REGMENIE w swoim poscie napisales, ze istnieje cos takiego jak ocena. A jednak ocena zawsze jest subiektywna. Dlatego ja uwazam, ze zawsze istnieje cos takiego jak "tolernacja własna" co jest synonimem "wyznaczonych przez siebie granic własnej tolerancji".


Mam nadzieje, ze Ks.Marek podejmie ten temat.


Crosis
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
REGMEN




Dołączył: 09 Gru 2005
Posty: 402
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kraków

PostWysłany: Śro 1:52, 12 Kwi 2006    Temat postu:

Tolerancję z pewnością można uznać za cnotę indywidualną.
***
Ja też czekam na to co powie Marek.:think:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
RAFAŁ SKIBOWSKI




Dołączył: 28 Mar 2006
Posty: 79
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: W wa

PostWysłany: Śro 2:59, 12 Kwi 2006    Temat postu: moie zdanie na ten temat

1 Po pierwsze najwarzniejsze cośtam dla nich tylko śmierć.Powina powstać grpa zbierająca informacje(imie , nazwisko ,dokładny adres)o takich typach i ogłaszać je publicznie .Sam bym się zajoł takim typem jak bym miał namiary i zmam wielu ludzi co tak samo by zrobili.
2PEDAŁY zabronić im ogłaszać swom orietacje publicznie.za uprawianie seksu przez takie osoby w miejscu publicznym wpierdol kara najniższa .w mediach trzeba przestać o nich mwić.
3UPOŚLEDZENI UMYSŁOWO sterylizacja i po kłopocie.
4CZARNUCHY nie powini oni mieć wstwpu do barow,klubow itp..
niedopuszczalne jest zeby czarnuch dymał BIAŁOM laskie.
5Huj W Dupe Policji
to moie zdanie nie poradzisz już nic na nie
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Oless




Dołączył: 05 Sty 2006
Posty: 2139
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Łódź
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 9:17, 12 Kwi 2006    Temat postu:

Tolerancja: Postawa świadomej zgody na wyznawanie i głoszenie poglądów, na które się nie zgadzamy, oraz na praktykowanie sposobu życia, którego zdecydowanie nie aprobujemy. (Encyklopedia PWN)

Myślę że jednak istnieje wartość : tolerancja która jest uniwersalna i nie podlegająca subiektywności w stylu moja tolerancja, twoja tolerancja itd..
Jest to po prostu szacunek do drugiej osoby niezaleznie od jej pogladów i postaw.
Jedynym punktem zapalnym jest tylko mylenie tolerancji z akceptacją.
Każdy człowiek ma prawo domagać się tolerancji ale nie ma prawa domagać się akceptacji. Mogę szanować Cię mimo iz postępujesz tak a tak ale będę smiało wyrażał własne zdanie na ten temat.
Tolerancja jest pochodną wolności jaka panuje w społeczeństwie.
Oczywiście ta wolność ma swoje granice - nie może naruszać wolności innych ludzi.
Przykładem przekroczenia granicy i nietolerancji jest post Rafała , nie dlatego że głosi dziwne poglądy ale dlatego że wkracza na teren wolności innych ludzi np. rasy czarnej.
P.S. Z kim? Z czym? z białą a nie białom.
Koncówki 'om' używamy tylko do liczby mnogiej , pojedynczą zawsze kończymy ą .
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kaktus




Dołączył: 16 Gru 2005
Posty: 145
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: z doniczki

PostWysłany: Śro 13:50, 12 Kwi 2006    Temat postu: Re: moie zdanie na ten temat

RAFAŁ SKIBOWSKI napisał:
1 Po pierwsze najwarzniejsze cośtam dla nich tylko śmierć.Powina powstać grpa zbierająca informacje(imie , nazwisko ,dokładny adres)o takich typach i ogłaszać je publicznie .Sam bym się zajoł takim typem jak bym miał namiary i zmam wielu ludzi co tak samo by zrobili.
2PEDAŁY zabronić im ogłaszać swom orietacje publicznie.za uprawianie seksu przez takie osoby w miejscu publicznym wpierdol kara najniższa .w mediach trzeba przestać o nich mwić.
3UPOŚLEDZENI UMYSŁOWO sterylizacja i po kłopocie.
4CZARNUCHY nie powini oni mieć wstwpu do barow,klubow itp..
niedopuszczalne jest zeby czarnuch dymał BIAŁOM laskie.
5Huj W Dupe Policji
to moie zdanie nie poradzisz już nic na nie


6. Obowiązkowe kastrowanie bluzgających na forum.

7. kara śmierci dla piszących "zajoł".

8. Dożywocie i ciężkia praca w kamieniołomach dla piszących "huj" zamiast pisać poprawnie "chuj".
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ks.Marek




Dołączył: 22 Lut 2006
Posty: 1116
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Oikumene
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 15:12, 12 Kwi 2006    Temat postu:

Oto moje ustosunkowanie sie do powyższych przemyśleń:
Tolerancja wyrozumiałość, liberalizm w stosunku do cudzych wierzeń, praktyk, poglądów, postępków, postaw, choćby różniły się od własnych albo były z nimi sprzeczne; W Biologii jest to zdolność organizmu do znoszenia, bez ujemnych skutków, wpływu szkodliwych substancji, niekorzystnych warunków środowiska dopuszczalne odchylenia wymiarów, kształtów, składu chem. itp. właściwości wykonywanego przedmiotu od normy;
Etym. - łac. tolerantia 'cierpliwość, wytrwałość' od tolerare 'wytrzymywać; znosić'.

Tolerancja w moim mniemaniu jest >>przyjęciem do wiadomości<< jakiegos stanu rzeczy - ale absolutnie nie wyraża to zgody na ów stan rzeczy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
crosis
Wizytator



Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 506
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wrocław
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 16:35, 12 Kwi 2006    Temat postu:

Ks.Marek napisał:
Tolerancja wyrozumiałość, liberalizm w stosunku do cudzych wierzeń, praktyk, poglądów, postępków, postaw, choćby różniły się od własnych albo były z nimi sprzeczne;


Jesli jestes dla czegos wyrozumialy, mimo, ze jest sprzeczne z Twoim pogladem, to znaczy, ze generalnie Ci to nie przeszkadza. Tolerujesz to.

Tak wynika z tego co przytoczylem.


Chyba, ze do swojego zycia stosujesz biologiczna definicje tolerancji. Ale to bedzie np tolerancja organizmu na alkohol.


Ale nie o tym mowa. Mowa jest o tym, czy ja moge miec wlasne granice tolerancji, i tolerowac cos, czego Ty np nie tolerujesz. W cytacie z pierwszego postu odmowiles mi tego.


Crosis
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ks.Marek




Dołączył: 22 Lut 2006
Posty: 1116
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Oikumene
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 16:51, 12 Kwi 2006    Temat postu:

OBIE częsci definicji Crosisie to moje postzreganie tolerancji. Wg mnie nie ma takiej mozliwości, by inaczej odnieść się do owej Tolerancji.
Jeśli ja cos toleruję, to nie wyrażam postawy: "mnie to ni ziebi, ni grzeje". Jedynie mój ograniczony wpływ na dane zjawisko prowadzi mnie do tego, że nie podejmuje krucjaty przeciw temuż zjawisku. Ale nie pozostaje obojetny: w racjonalny i merytoryczny sposób próbuje wykazywać iż mam rację. Myśle, że jest to stanowisko w nurcie definicji tolerancji jaką zapodał OLESS, cytująć enc. PWN

Pozdrawiam
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Radosław




Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 1722
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 18:27, 12 Kwi 2006    Temat postu:

Tolerancję rozumiem tylkow znaczeniu biologicznym jako odporność na dany czynnik. Tolerancja jako pojęcie filzoficzne jest moim zdaniem pojeciem pustym.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ks.Marek




Dołączył: 22 Lut 2006
Posty: 1116
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Oikumene
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 21:18, 12 Kwi 2006    Temat postu:

Radek masz u mnie browara dużego z pianka na 2 palce, prosto z Chrzanowa...:D
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
crosis
Wizytator



Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 506
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wrocław
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 0:00, 13 Kwi 2006    Temat postu:

Ks.Marek: Odpowiedz prosze, jak to w koncu jest: czy jest cos takiego jak "moja tolerancja", rozna od Twojej, czy nie ma?

Przeczytaj cytowana wypowiedz w pierwszym poscie prosze.

Radku: Jesli tolerancje ograniczysz tylko do definicji biologicznej, to::
ograniczysz ja tylko do czynnikow negatywnych dla ogranizmu (w sensie fizycznym).

Jak wiec podejdziesz w swietle tej definicji do ogladania przec ludzi innych ludzi uprawiajacych seks na ulicy? Wszak:
a) nie dotyczy to bezposrednio Twojego organizmu
b) na Twoj organizm nie ma zlego wplywu
c) nie wiaze sie ze zmiana fizycznych wlasciwosci Twojego srodowiska
d) dla tych ludzi tez nie jest to szkodliwe, no chyba, ze sie przeziebia. Ale to juz jest wybor ich srodowiska i tolerancja ich organizmow na fizyczne czynniki zewnetrzne (temperatura, wilgoc, podloze). Bo w koncu zgorszonych spojrzen ludzkich nie traktuje sie jako fizyczny czynnik srodowiska.

A jednak uwazam, ze widok ludzi uprawiajacych seks na ulicy spotkalby sie z jakas Twoja reakcja, jawna czy uryta. A wiec albo znalazlby sie w granicach Twojej tolerancji, albo nie. Tylko, ze takie odczucie nie miesci sie juz w definicji tolerancji jako pojecia biologicznego. Jak wiec jest?


Crosis
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ks.Marek




Dołączył: 22 Lut 2006
Posty: 1116
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Oikumene
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 0:33, 13 Kwi 2006    Temat postu:

crosis napisał:
Ks.Marek: Odpowiedz prosze, jak to w koncu jest: czy jest cos takiego jak "moja tolerancja", rozna od Twojej, czy nie ma?


Crosis, czy ty masz problem z odczytaniem moich postów :D Pisałem chyba po Polsku, bo po innemu nie umiem. Jeśli daję ci definicje toleracji, która przyjmuje całkowicie do wiadomości, to chyba jasne staje się, że nie ma innej tolerancji. Nie starczyłoby słowników i innych wszechnic, żeby opisać Tolerancje Crosisa, Ks.Marka, Babci Malinowskiej, i 4 miliardów innych osób. Jedna jest tolerancja, niezależna od nikogo. Po prostu jest. Ja tez toleruję homików i inne cuda na kiju - przyjmuje do wiadomości ich istnienie, ot co.

Zadowolniony? :wink:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
crosis
Wizytator



Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 506
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wrocław
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 1:00, 13 Kwi 2006    Temat postu:

Czekaj, czekaj - czyli uznajesz, ze w ramach jednej definicji tolerancji mozliwe sa jednak jej indywidualne granice? Bo mi o to chodzi.

Bo kazda z tolerancji - moja, Twoja, babci Malinowskiej i Gozdzikowej podpada pod ta definicje. Indywidualnie ustala sie tylko granice tego, co sie toleruje, a czego nie. TO mialem na mysli piszac "moja tolerancja".


Crosis
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ks.Marek




Dołączył: 22 Lut 2006
Posty: 1116
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Oikumene
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 1:04, 13 Kwi 2006    Temat postu:

ale żebyś nie wpadł w pułapke i nie mylił tolerancji z przyzwoleniem, bo to zupełnie dwa rózne bieguny
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
crosis
Wizytator



Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 506
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wrocław
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 1:05, 13 Kwi 2006    Temat postu:

Czyli jednak moja tolerancja istnieje, tak samo jak Twoja?


Crosis
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ks.Marek




Dołączył: 22 Lut 2006
Posty: 1116
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Oikumene
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 1:28, 13 Kwi 2006    Temat postu:

Nie. Tolerancja to zjawisko. Tak jak burza, czy pianka w piwie. Ja toleruję to czy tamto. Ale nie pozwalam na to, by to czuy owo miało wejśc w mój światopogląd jako norma. Żeby nie próżniaczyć, kilka konkretnych przykładów:
1. Toleruje homosexów, ale nie wyrażam zgody na ich związki małżęńskie
2. Toleruje kapłanów którzy odeszli od kapłaństwa, ale nie przyjmuje ich usprawieliwień
3. Toleruję, że moj kumpel używa Black Adidasa, ale sam nie użyje go, bo go nie nawidzę
4. Toleruje wulgarny język, ale ZERO takiego języka życzę sobie w mojej obecności (nie ntoleruję go w mojej obecności)

Czy to rzuca ci jakieś światło?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
crosis
Wizytator



Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 506
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wrocław
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 1:39, 13 Kwi 2006    Temat postu:

No widzisz:

Ale ktos, nie dosc, ze moze tolerowac jezyk wulgarny, to moze tez tolerowac go w swojej obecnosci, bedzie to wiec roznica do Twoich granic tolerancji.

Dostrzegasz? Chdzi mi o to, ze rozni ludzie moga tolerowac rozne rzeczy. Czyli:
1. Ja toleruje zarowno homoseksualistow jak i wszelkie aspekty ich zycia, oraz ich ped do praw. Czyli tolerowalbym ich zwiazki malzenskie, gdyby Polska wyrazila na takowe zgode.
2. Toleruje kaplanow, wszystkich, niezaleznie od tego czy odeszli, czy nie, oraz jakiej sa religii - nie obchodza mi ich usprawiedliwienia, bo uwazam, ze kazdy podja dobra decyzje.
3. Toleruje, ze moj wspollokator uzywa Pumy, malo tego, sam bym jej uzyl. Ten punkt akurat wiekszego sensu nie ma.
4. Toleruje wulgarny jezyk i toleruje uzywanie go w mojej obecnosci, chociaz sam go nie uzywam.

Stad pojawilo sie u mnie pojecie "mojej" tolerancji. Czyli w doslownym rozumieniu - dwoch zbiorow - rzeczy i zajwisk, ktore toleruje, oraz tych, ktorych nie toleruje. Jesli u mnie te zbiory to odpowiednio X i Y, to nie znaczy, ze moj zbio X musi sie rownac Twojemu zbiorowi X.

Crosis
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ks.Marek




Dołączył: 22 Lut 2006
Posty: 1116
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Oikumene
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 1:44, 13 Kwi 2006    Temat postu:

Zatem nie masz tolerancji żadnej. Tylko - przepraszam - śmietnik, worek bez dna, do którego można zapodawac wszystko pod słońcem. No chyba, ze jest coś, czego nie tolerujesz :D
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
crosis
Wizytator



Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 506
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wrocław
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 1:47, 13 Kwi 2006    Temat postu:

Tak - nie toleruje falszu, obludy, klamstwa, zlodziejstwa, nieuczciwosci - to tak na poczatek.

Na tomiast toleruje np dyskutantow, ktorzy zamiast odpowiedziec rzeczowo na przyklad, ze jednak mozna w ramach jednego pojecia tolerancji okreslic rozne jej granice dla poszczegolnych bytow ludzkich, odpowiadaja tak jak Ty przed chwila.


Crosis
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ks.Marek




Dołączył: 22 Lut 2006
Posty: 1116
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Oikumene
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 1:53, 13 Kwi 2006    Temat postu:

A skąd masz pewnośc, że masz do czynienia w danym wypadku z rzeczmi jakie wymieniłes?
Fałsz, obłuda, kłamstwo, złodziejstwo, nieuczciwość etc?

Przecież twoje granice tolerancji są tak przepastne, że każde z tych powiedzmy wykroczeń moga sie prześlizgnąć. Skąd wiesz, że sam nie żyjesz względem siebie w fałszu i obłudzie? Skąd wiesz, że nie otaczają cie złodzieje i nieuczciwi ludzie z którymi przebywasz?
Crosisie, quo vadis?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ks.Marek




Dołączył: 22 Lut 2006
Posty: 1116
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Oikumene
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 1:56, 13 Kwi 2006    Temat postu:

I tak sobie mysle: jestem tolerancyjny, bo toleruję takie rzeczy jakie wypisujesz mi w odpowiedziach. Toleruję równiez twój brak tolerancji. U Ciebie jest akceptacja, zgoda, przyzwolenie i pewnie w dalszej fazie pomoc w realizowaniu takich, czy innych kwestii.

Nie masz tolerancji. Jesteś Ubermenschem. Zatem powtarzam: przepaść między nami wielka, jak miedzy bytem a nie-bytem

Dobranoc.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
crosis
Wizytator



Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 506
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wrocław
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 1:57, 13 Kwi 2006    Temat postu:

Ks.Marku, takie samo zdanie moge zadac Tobie. Bo w koncu Ty pewnie tez nie tolerujesz klamstwa, obludy i falszu, a jak narazie granice naszych tolerancji roznia sie tylko stosunkiem do spraw homoseksualnych. Pewnie znalazloby sie wiecej.


Jeszcze raz sie zapytam: czy dostrzegles juz, ze w ramach tej samej definicji tolerancji dwoje roznych ludzi moze wyznaczyc rozne ich granice?


I odpusc sobie takie wtrety w stylu Quo vadis. Wiem gdzie ide i na szczescie nie w Twoja strone. Odpowiedz prosze na pytanie, a nie powtarzaj sytuacji z dyskusji z Wujem.


Crosis
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ks.Marek




Dołączył: 22 Lut 2006
Posty: 1116
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Oikumene
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 2:16, 13 Kwi 2006    Temat postu:

Upieram się przy swoim. Jesteś nietolerancyjny. Wiesz czym tolerancja jest, ale samo zjawisko tolerancji jest ci obce. Synkretym? Nieee juz wiem: eklektyzm - to słówko, które by moglo Ciebie określić.
Sorry, ale "wtrętów" nie odrzuce - bo jeśli to zrobię, to moge pójśc do piekła, a tam akurat mi nie spieszno...

A tak na marginesie, skąd u ciebie tyle zgorzkniałości w stosunku do KK? Może gdzieś coś kiedyś zarzeźbisz na ten temat?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Kawiarnia Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin