Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 37602
Przeczytał: 78 tematów
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 18:14, 10 Wrz 2025 Temat postu: Dobre kontakty międzyludzkie |
|
|
Jak układać sobie satysfakcjonujące kontakty z ludźmi?…
Pytanie, choć wielu może sobie myśleć, iż jest banalne, w istocie stawia bardzo trudną kwestię. Naiwne podejście sugerowałoby, że najlepiej byłoby dawać osobie, z którą się chce mieć dobre układy prezenty, akceptować ją, być dla niej miłym, nienapastliwym… I nawet czasem to potrafi się sprawdzać. Z niektórymi ludźmi to działa, ale najczęściej też tylko do czasu…
Jest spora grupa ludzi, którzy przyjmuję strategię zupełnie odwrotną od tej wyżej wskazanej, którą można by określić staraniem się być miłym. Wielu złośników (złośnic) jest niemiłych, nawet wrednych, a mimo to ludzie, zamiast od nich uciekać byle dalej, trzymają się ich. Część z tych nieuciekających jest zniewolona, albo nie wie, dokąd iść, czasem boi się samotności. Ale jest też inna część ludzi, trzymających się napastliwych partnerów życiowych, nawet pomimo tego, że mogą swobodnie odejść. Wręcz są tacy ludzie, którzy odchodzą od tych miłych, aby się związać z „heterami”, „draniami”. Dlaczego tak?…
Ludzka natura jest często paradoksalna, pełna sprzeczności, zagadkowa, „nielogiczna”. Szczególnie emocjonalna część naszej natury taką właśnie jest. Dlaczego duża część kobiet trzyma się toksycznych partnerów?… Dlaczego te same kobiety, potrafią porzucić całkiem sympatycznego faceta, a odejść do drania?…
Ale i mężczyźni w tej materii nie są jakoś szczególnie inni. Nawet jest książka pod tytułem bodaj „Dlaczego mężczyźni kochają zołzy?”. Wielu facetów trzyma się kobiet, które nimi poniewierają, są niemiłe, czasem jawnie wredne. Ludzka natura jest złożona, pełna sprzeczności.
Ale chcę wrócić do tematu głównego: jakie relacje z drugą osobą są te dobre?…
- Bo jeśli niesatysfakcjonujące jest proste podejście w stylu „być miłym dla partnera/ki”, to co robić, aby jakoś z tą, czy inną osobą ułożyć sobie satysfakcjonującą relację?…
- Dotyczy to zarówno relacji z wątkiem romantycznym, jak i rodzicielskich, koleżeńskich.
|
|