Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Dwa obrazy domyślnego paradygmatu dla relacji społecznych

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Kretowisko / Blog: Michał Dyszyński
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 35172
Przeczytał: 62 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 14:16, 25 Kwi 2025    Temat postu: Dwa obrazy domyślnego paradygmatu dla relacji społecznych

Dlaczego w postawach osób silnie identyfikujących się z grupą, czy władzą (szczególnie dotyczy to integrystów) wyłania się sugestia, iż dopiero "jak się nic nie decyduje samemu, jest się naprawdę posłusznym"?...
- Ta postawa wynika z błędu logicznego, polegającego na podmienieniu pojęcia bycia posłusznym z pojęciem niebuntowania się.

Tymczasem brak buntowania się wcale nie jest od razu posłuszeństwem. Leżący na ziemi kamień przeciw niczemu się nie buntuje, ale nie jest też nikomu posłuszny. Co jest zatem napędem mentalnym dla tych, którzy (w jakimś stopniu bezwiednie, z przyczyn braku zdolności do głębszej analizy znaczeń, których używają w ocenach) do owego utożsamienia niebuntowania się z posłuszeństwem?...

Owa postawa jest pokłosiem OPRESYJNEGO OBRAZU RELACJI SPOŁECZNYCH, w ramach którego przyjmuje się walkę o władzę i dominację jako stan naturalny i niezbywalny. Tutaj opresja, konflikt, wywyższanie jednych nad innych są przyjmowaną, niezbywalną zasadą.
Opcją przeciwną jest OBRAZ RELACJI SPOŁECZNYCH BAZUJĄCY NA WOLNEJ WSPÓŁPRACY - tutaj nie toczy się (a przynajmniej nie powinna się toczyć) żadna walka o dominację, bo każdy członek społeczności zajmuje się swoimi sprawami, nie próbując nikomu niczego narzucać. Tutaj ewentualne rygory w działaniu biorą się nie z arbitralnej decyzji władców, lecz z DOGADANIA SIĘ ZE SOBĄ ludzi, uznanie przez nich konieczności, aby ten czy inny aspekt życia poddać rygorowi, czyli jakiejś postaci przymusu.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 35172
Przeczytał: 62 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 14:49, 25 Kwi 2025    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:
Owa postawa jest pokłosiem OPRESYJNEGO OBRAZU RELACJI SPOŁECZNYCH, w ramach którego przyjmuje się walkę o władzę i dominację jako stan naturalny i niezbywalny. Tutaj opresja, konflikt, wywyższanie jednych nad innych są przyjmowaną, niezbywalną zasadą.
Opcją przeciwną jest OBRAZ RELACJI SPOŁECZNYCH BAZUJĄCY NA WOLNEJ WSPÓŁPRACY - tutaj nie toczy się (a przynajmniej nie powinna się toczyć) żadna walka o dominację, bo każdy członek społeczności zajmuje się swoimi sprawami, nie próbując nikomu niczego narzucać. Tutaj ewentualne rygory w działaniu biorą się nie z arbitralnej decyzji władców, lecz z DOGADANIA SIĘ ZE SOBĄ ludzi, uznanie przez nich konieczności, aby ten czy inny aspekt życia poddać rygorowi, czyli jakiejś postaci przymusu.


To mentalne opowiedzenie się po stronie jednego z ww. obrazów społecznych dalej konstruuje dwa typy osobowości:
- osobowość rywalizująca, upatrująca swojego osobistego spełnienia w wygrywaniu starć, we wchodzeniu w konflikt, aby potem pokazać swoją wyższość.
- osobowość pragnąca pokojowej współpracy, która z zasady stara się raczej unikać konfliktów, jest chętna do konsensusu, zgody, a często też już na wcześniejszych etapach relacji z ludźmi stara się wykluczać z tych relacji większość z tego, co by dalej mogło prowokować konflikty.

Każdy może się sam przetestować, do której z owych osobowości jest mu bliżej. Aby taki osobisty test wykonać, wystarczy postawić przed sobą alternatywę hipotetycznego wyboru, w którym mielibyśmy wybrać sobie dalej środowiska do końca życia, a opcje są następujące:
Środowisko, w którym konflikty są z zasady wygaszane - tutaj występuje wyraźny nacisk ze strony społeczności na to, aby nikt nie był stawiany wyżej nad innych, nie toczą się spory o to, kto jest lepszy, konflikty między ludźmi są skutecznie wygaszane mechanizmami czy to perswazji, czy szybkiego rozstrzygania na bazie rozsądzenia przez niezależną trzecią stronę. Tutaj też zbyt częste inicjowanie konfliktów przez jakąś osobę skutkowałoby presją na to, aby poddała się ona terapii. Tutaj struktura społeczna jest płaska, władzę sprawuje się jako służbę i nie wynikają z niej żadne przywileje, ani domniemanie jakiejś wyższości osób władzę sprawujących.
Środowisko w którym można dość swobodnie inicjować i toczyć konflikty (powiedzmy, że nie jest to skrajne, czyli jednak działają ograniczenia, aby unikać konfliktów krwawych, związanych z destrukcją), gdzie jest hierarchiczna struktura społeczna, w której bycie u władzy jest traktowane jako wywyższenia i honor dla danej osoby, w której stosunki międzyludzkie są "ostrzejsze", ubarwione dominacją silniejszych nad słabszymi.

Z góry chcę zastrzec, że nie uważam, aby celowe było tworzenie społeczeństwa całkiem bezkonfliktowego. Konflikty między ludźmi pojawiają się bowiem naturalnie jako efekt tego, że jesteśmy indywidualnościami, mamy odmienne potrzeby, a te potrzeby realizujemy we wspólnej przestrzeni i relacjach z innymi. Przejściowo się pojawiające, wynikające z braku dogadania się w jakiejś tam niejasnej kwestii konflikty są naturalne, nie trzeba ich jakoś szczególnie unikać. Jednak do tych konfliktów warto jest dodawać wyraźną wolę ich możliwie szybkiego kończenia, zamykania sprawy tak, aby dalej współpraca była możliwie bezkonfliktowa, lub małokonfliktowa.
Tu tak naprawdę nie chodzi zatem o pozbycie się konfliktów w ogóle, co o BLOKOWANIE PEWNEJ SZCZEGÓLNEJ MOTYWACJI DO KONFLIKTU. Tą motywacją do konfliktu, która w opcji społeczeństwa pokojowo nastawionego jest banowana, blokowana, jest motywacja z tytułu wywyższania jednych, a poniżania innych, motywacja bazująca na pragnieniu dominacji, emocji bliskich czerpania przyjemności z tytułu tego, że się kogoś poniżyło (jakaś forma sadyzmu).
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Kretowisko / Blog: Michał Dyszyński Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin