Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Sąd nad postawą wiecznie urażonego roszczeniowca

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Kretowisko / Blog: Michał Dyszyński
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31051
Przeczytał: 78 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 14:52, 21 Paź 2022    Temat postu: Sąd nad postawą wiecznie urażonego roszczeniowca

Jest taka postawa ludzka, która jest szczególnie degradująca duchowo i emocjonalnie - postawa wiecznie nienasyconego, obrażającego się z dowolnego powodu, urażonego, roszczeniowego grymaśnika.
Taki człowiek wszędzie wokół siebie wietrzy podstęp i wrogość. Każdą niemal okoliczność życia będzie deprecjonował - gdy dostanie od kogoś dar, to znajdzie sobie powód, aby nie być zań wdzięcznym, lecz aby uznać, iż nawet o to można mieć do kogoś pretensje.

Roszczeniowiec pielęgnuje urazy, doszukuje się złych intencji - więcej, on zwykle "wie", że te złe intencje ludzie mają. Powody do uznania kogoś za złego, gorszego, niegodnego znajdzie sobie wszędzie
- za to co ktoś zrobił
- za to, gdy czegoś nie zrobił
- za to, zrobił jego dziad albo pradziad
- za to, czego nie zrobił jego dziad albo pradziad
- za to, że nie pomógł, gdy roszczeniowiec pomocy oczekiwał
- za to, że "upokorzył" roszczeniowca oferując swoją pomoc w sytuacji, gdy roszczeniowcowi to nie pasowało
- za to, że ktoś jest inny niż wyobraża sobie to roszczeniowiec
- za to, że ktoś za bardzo się upodobnia do roszczeniowca
itd. itp.
Urażony roszczeniowiec ma tę żądzę oskarżania głęboko w swoim sercu, ma wbudowaną w myślenie nieusuwalną procedurę, która nakazuje mu wyszukiwać w ludziach i świecie to co złe, to co można zinterpretować jako wrogie, a potem mieć o to pretensje na wszelkie możliwe sposoby.


Ostatnio zmieniony przez Michał Dyszyński dnia Sob 17:41, 22 Paź 2022, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31051
Przeczytał: 78 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 16:31, 22 Paź 2022    Temat postu: Re: Sąd na postawą wiecznie urażonego roszczeniowca

Skąd u wiecznie urażonego roszczeniowca to poczucie urażenia i wieczny głód uznania?

- Jest taki syndrom psychiczny, określany jako osobowość borderline. Jak opisują podręczniki psychologii cierpią na nią osoby, które w dzieciństwie nie doznały takiej akceptacji, jakiej oczekiwały. Często są to mniej dopieszczane dzieci w rodzeństwie, czasem w ogóle są to dzieci patologicznych rodziców, którzy nie umieli, nie chcieli, nie byli w stanie z innych powodów, dawać swojemu potomstwu emocjonalnego wsparcia i akceptacji. Więc teraz, już w życiu dorosłym tacy ludzie mają wiecznie nie zabliźnioną psychiczną ranę, która boli wzniecając wieczną wątpliwość co do bycia zaakceptowanym, kochanym, szanowanym.
Nie twierdzę, że wszyscy roszczeniowcy mają osobowość borderline, ale ten wątek dzieciństwa emocjonalnie zdeprywowanego jest ogólnie chyba silnie związany z tym typem postaw.
Jest w tym też jakaś forma rozklejania się, brak wewnętrznego hartu, pewnej ambicji, aby nie być ciągle jak dziecko domagające się wzięcia na ręce przez rodzica.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
MaluśnaOwieczka




Dołączył: 28 Gru 2020
Posty: 5500
Przeczytał: 48 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 17:21, 22 Paź 2022    Temat postu: Re: Sąd na postawą wiecznie urażonego roszczeniowca

Michał Dyszyński napisał:
Roszczeniowiec pielęgnuje urazy, doszukuje się złych intencji - więcej, on zwykle "wie", że te złe intencje ludzie mają.

To jak to się dzieje, że to mnie nazywa się roszczeniowcem i mi zarzuca się złe intencje, kiedy to ja dążę do zakopania urazy i funkcjonowania w przyjaznych stosunkach

Michał Dyszyński napisał:
Powody do uznania kogoś za złego, gorszego, niegodnego znajdzie sobie wszędzie
- za to co ktoś zrobił
- za to, gdy czegoś nie zrobił

no właśnie dlatego mnie nazywa się roszczeniowcem. Bo to zrobiłem, a tamtego nie zrobiłem

Michał Dyszyński napisał:
Urażony roszczeniowiec ma tę żądzę oskarżania głęboko w swoim sercu

no i to ja jestem głęboko z serca oskarżany o bycie roszczeniowcem ...

Michał Dyszyński napisał:
Skąd u wiecznie urażonego roszczeniowca to poczucie urażenia i wieczny głód uznania?

Ale to nie on jest roszczeniowy, lecz ci, co do których czuje urazę...

Michał Dyszyński napisał:
Jest taki syndrom psychiczny, określany jako osobowość borderline.

:shock:
to jeszcze mam borderline?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31051
Przeczytał: 78 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 17:42, 22 Paź 2022    Temat postu: Re: Sąd na postawą wiecznie urażonego roszczeniowca

MaluśnaOwieczka napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Jest taki syndrom psychiczny, określany jako osobowość borderline.

:shock:
to jeszcze mam borderline?

Pisałem nie personalnie. Sam musisz sobie ewentualnie odpowiedzieć na to pytanie. Jeśli się poczuwasz, to może i tak. A jeśli się nie poczuwasz, to może i nie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
MaluśnaOwieczka




Dołączył: 28 Gru 2020
Posty: 5500
Przeczytał: 48 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 17:54, 22 Paź 2022    Temat postu:

Nie mówiłem, że piszesz personalnie. Przenoszę tylko Twoje wnioski na mój grunt.

Skoro nie chcę chować urazy, a kto inny chce, a ja usilnie chcę żeby nie chował, to znaczy że jestem roszczeniowy, bo domagam się odstąpienia od urazy. Ergo: mam borderline.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31051
Przeczytał: 78 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 18:12, 22 Paź 2022    Temat postu:

MaluśnaOwieczka napisał:
Nie mówiłem, że piszesz personalnie. Przenoszę tylko Twoje wnioski na mój grunt.

Skoro nie chcę chować urazy, a kto inny chce, a ja usilnie chcę żeby nie chował, to znaczy że jestem roszczeniowy, bo domagam się odstąpienia od urazy. Ergo: mam borderline.

Nie zrozumiałeś mojego odniesienia do borderline. Ja nie twierdziłem, że występuje ścisły związek (równoważność) dla borderline i postawy roszczeniowej, lecz raczej że postawy roszczeniowe MOGĄ mieć, CHOĆ NIE MUSZĄ, u podstaw borderline. Postawy roszczeniowe mogą wynikać też z innych powodów.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Kretowisko / Blog: Michał Dyszyński Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin