Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Uwierzyć, zaufać (Bogu)... ale w CZYM, w JAKI SPOSÓB?

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Kretowisko / Blog: Michał Dyszyński
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 35618
Przeczytał: 72 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 11:37, 20 Cze 2025    Temat postu: Uwierzyć, zaufać (Bogu)... ale w CZYM, w JAKI SPOSÓB?

Ludzie ze środowisk religii władzy podkreślają konieczność posłuszeństwa i paradygmat wiary. Ja właściwie też aspekt wiary uważam za kluczowy, a posłuszeństwo W PEWNYM ZNACZENIU uważam za podstawę. A jednak z fundamentalistami, radykałami, integrystami różnię się niemal jak ogień i woda - jesteśmy na przeciwstawnych biegunach. A zarówno oni, jak i ja o "wierze" będziemy mówili. Bo chodzi nam o zupełnie inny rodzaj wiary!

Gdy przedstawiciel religii władzy agituje za "mocną wiarą", za "posłuszeństwem", za "pokornym poddaniem się woli Boga", to - sądząc z pozostałych wypowiedzi, z tego, jak sprawy traktuje, w istocie chodzi mu o postawę, w ramach której:
- sam wierny wymusza na sobie stan bierności poznawczej, unika rozwoju osobistego
- bezkrytycznie przyjmuje jakieś stwierdzenia religijnych autorytetów (tu słowo "przyjmuje" jest dość szczególnie użyte, bo "przyjmowanie" nie oznacza, że umysłowość człowieka tworzy jakieś własne, wewnętrzne odpowiedzi na to, co "przyjmuje", ale oznacza właśnie brak tych osobistych odpowiedzi, przy jednoczesnym powtarzaniu samych tylko deklaracji o byciu posłusznym i bardzo powierzchownie potraktowanym powtarzaniu tez za autorytetami. Tu rozumienie idei słowa "przyjmować" u mnie i u ortodoksów jest wręcz przeciwne)
- mentalnie "krząta się" wokół zewnętrznych objawów wszystkiego tego, co kojarzy się z dominacją, mocą wpływu, czcią, władzą, strachem przed potężną osobowością, wyrażaniem swojej podległości.

To jak fundamentaliści ze strony religii władzy traktują wiarę i posłuszeństwa, w stosunku do mojego potraktowania jest zatem przeciwne w tym znaczeniu, że to, co fundamentalista będzie uważał za "okazanie wiary", w moim odczuciu jest właśnie okazaniem niewiary, to co fundamentalista traktuje jako "okazanie posłuszeństwa", ja odbieram jako okazanie nieposłuszeństwa. Podobnie będzie z ideą zaufania, miłości Boga.
Fundamentaliści religijną wiarę lokują mentalnie w postawie grawitującej do okazywanie przemocy i inwazyjnej władzy. Ja tę moją wiarę religijną z kolei lokuję w odrzuceniu tego, co przemocowe, co polega na okazywaniu przemocy, krzywdzeniu, twardym narzucaniu woli, a jednocześnie "umieszczam ową wiarę tam", gdzie jest delikatność, akceptacja, poszanowanie wzajemne, miłość, zgodność z tym co jest (prawda), a nie z tym, co się twardo i inwazyjnie głosi, bo się zdobyło moc zadawania cierpienia.

Moja "wiara" jest zatem "w innym obszarze" mentalności i przestrzeni idei w stosunku do tego, co głoszą integryści, radykałowie, fundamentaliści.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 35618
Przeczytał: 72 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 12:04, 20 Cze 2025    Temat postu: Re: Uwierzyć, zaufać (Bogu)... ale w CZYM, w JAKI SPOSÓB?

"Wiara" fundamentalistów, integrystów nie polega na tworzeniu i doskonaleniu powiązań w umyśle do tego, co dana osoba "wierzy", a na generowaniu różnych zachowań stadnych powiązanych z nazwami, symbolami, rytualnymi zachowaniami, które są zalecane w ich środowisku.
Gdy integrysta "wierzy Bogu", albo "wierzy w Boga", to realnie znaczy, że:
- popiera swoje autorytety
- powtarza frazy w swojej grupie religijnej podane za "do wierzenia" (stosunek własnego umysłu integrysty do fraz jest skrajnie powierzchowny)
- separuje swój umysł od wszelkich zagrożeń dla społecznego religijnego status quo, w tym unika refleksje nad potencjalnymi nieścisłościami swojego podejścia do życia i wiary
- głośno deklaruje swoje "posłuszeństwo", "wiarę"
- piętnuje tych, którzy nie czynią tak jak on i jemu podobni.
"Wiara" fundamentalistów sprowadza się do obchodzenia pewnych form stadnych, rytualnych, związanych z procedowaniem kwestii społecznych - sporów, gniewów, nienawiści dla tych, co są inni niż oni. Pierwiastek duchowy jest tu zredukowany do gry pozorów i prostych emocjonalnych reaktywności, powiązanych z co najwyżej stosowaniem (powierzchownie) samych określeń do duchowości się odnoszących.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Kretowisko / Blog: Michał Dyszyński Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin