ŚFiNiA

fedor

https://www.youtube.com/watch?v=qMDU8CJzrc8&t=15s

Przy okazji zapowiedzieli nowy cykl polemik z gimboateizmem oraz publikację debaty z niejakim Bokłażcem:

https://www.youtube.com/watch?v=MXKhqs_YD1o

blackSwan

Semele

Ateizm to nie jest „odrzucenie Boga”. Żeby móc coś odrzucić, trzeba wierzyć, że to coś istnieje – a ateista nie wierzy.
Ateizm to brak wiary w bogów – we wszystkich, a nie tylko w tego, w którego wierzą chrześcijanie. Wciąż trzeba przypominać o tak podstawowych kwestiach. Bokłażec

Kto wskrzesi Boklażca ??

blackSwan

Semele

fedor

fedor

Nowa polemika z Wybrańczykiem na TeiStacji:

https://www.youtube.com/watch?v=8h9OhWGrUms

Semele

Semele

Semele

Black swan jest przekonany iż Bóg nie istnieje.

Black swanie co wg Ciebie nie istnieje.
Co kryje się wg Ciebie pod pojęciem Bóg?

Semele

fedor

Semele

Semele

Semele

Pokrzepiają mnie słowa Wacława Hryniewicza.
Dobrze, że są tacy teiści.

Cytat z wystąpienia.

Większość ludzi wierzących nie jest przygotowana do akceptacji poglądów odbiegających od oficjalnego nauczania religijnego. Muszę przyznać z własnego doświadczenia, że łatwiej jest nieraz występować wśród niewierzących i z nimi rozmawiać. Czyniłem to wielokrotnie, m.in. na międzynarodowych kongresach uniwersalizmu w Uniwersytecie Warszawskim. W czasie dyskusji w ramach Światowego Kongresu „Dialogue of Civilizations” w Warszawie (23-26.IV.2003) dzieliłem się prostym słowem wiary i nadziei, wywołanym pytaniami osoby niewierzącej. Jeden z uczestników spotkania, filozof z USA, napisał mi potem, że uważać będzie tę bezpośrednią rozmowę wierzącego z niewierzącym za „magiczny moment (the magic moment) wywołany przez głęboką osobistą refleksję”. Nigdy nie znamy rzeczywistego oddźwięku słowa wypowiadanego ze spokojnym, głębokim i przyjaznym przekonaniem.

Caly artykuł:

[link widoczny dla zalogowanych]

wujzboj

fedor

Każdy z regularnie piszących na tym forum zwracał jej już wielokrotnie uwagę, że śmieci w wątkach merytorycznych i pisze kompletnie nie na temat, dyskutując tylko sama ze sobą. Sieje zamęt i prowokuje, na co ostatnio zwrócił uwagę choćby Michał:

http://www.sfinia.fora.pl/katolicyzm,7/dlaczego-bog-nie-zrobi-na-tym-swiecie-porzadku,21263-325.html#672193

Do tego nie jest w stanie zrozumieć nawet najprostszych zdań i dyskusja z nią nie ma w zasadzie sensu. Czasem nawet do ciebie to już dociera. Zgłaszanie tego wszystkiego moderacji nic nie da bo moderacji na tym forum nie ma już od lat. Tak samo jak zgłaszanie tego tobie też nic nie da bo od lat już właściwie nie wiesz co dzieje się na tym forum. To, że popiszesz tu trochę w wakacje raz w roku nic nie zmieni w tej kwestii. Potem i tak na rok znikasz z forum i porzucasz wątki. Tak więc nie mam złudzeń, że i ta dyskusja coś zmieni. Daruj sobie jakiekolwiek próby wyjaśniania czegokolwiek w tej kwestii bo skończy się jak zwykle na biciu piany i nic z tego nie wyniknie. Ja zdania w kwestii tej trollicy nie zmienię. Dopiero samoistne zniknięcie tej panci z forum rozwiąże ten problem. Tak jak było z Dyskurs. Też wzywanie moderatorów i mediacje nic nie dały. Aż wreszcie sama uwolniła forum od swej toksycznej osobowości